FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 23:37 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 16 września 2014, 15:51 - wt 

Rejestracja: 20 marca 2013, 12:36 - śr
Posty: 42
Lokalizacja: Pogórze Wielickie/ małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
W ub. tygodniu włoskie służby państwowe potwierdziły zidentyfikowanie ogniska małego chrząszcza ulowego w Kalabrii na południu kraju.
http://api.entecra.it/index.php?c=pp&id=191
To pierwszy zdiagnozowany przypadek wystąpienia tego pasożyta rodziny pszczelej na półwyspie apenińskim i wg mojego stanu wiedzy drugi w Europie (w 2004 w Portugalii). Mam nadzieję, że uda się wygasić to ognisko.
W załączeniu ulotka informacyjna przeznaczona dla osób zajmujących się chowem i hodowlą pszczół nt. chrząszcza.
pozdrawiam
Apicultor


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 września 2014, 21:18 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Mam nadzieję że nie znajdą się chętni na import odkładów z tych państw. Żuczek zeruje tez na owocach więc pomyślmy czy musimy kupować owoce z tych krajów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 września 2014, 22:07 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 sierpnia 2012, 21:31 - wt
Posty: 861
Lokalizacja: Okolice Rybnika (Śląskie)
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej --> 1/2 Dadant
Tylko żeby to się nie rozprzestrzeniło po Europie. Bo warroza już starczy.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 października 2014, 16:04 - pn 

Rejestracja: 20 marca 2013, 12:36 - śr
Posty: 42
Lokalizacja: Pogórze Wielickie/ małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Po ponad m-cu od zdiagnozowania pierwszego przypadku, obecność chrząszcza potwierdzono już w 23 pasiekach. Poniżej link do mapki z pasiekami i filmem z przeglądów rodzin na terenie objętym inwazją
http://www.izslt.it/apicoltura/aethinosi/

pozdrawiam
Apicultor


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 października 2014, 16:29 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
No to mają prze...chlapane.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 października 2014, 18:18 - pn 
adriannos pisze:
No to mają prze...chlapane.

My też. Warrozą też nie kazano się zbytnio przejmawać w 1989 bo była "dopiero na Kaukazie" a w `80-tym zaatakowała lubelszczyznę.
Czy to powtórka z "rozrywki"?
Mamy jakieś antydotum ? Tak. Goowno przez wielkie "G"
I pszczelarska młodzieży ! Jak ja 40 lat temu podjąłem "umysłową walkę z Varroa Jakobsoni, Tak Waszym zadaniem jest teraz podjąć taką samą walkę z żuczkiem ulowym. Komuś to się uda. Nie koniecznie "uczonym".


Na górę
  
 
Post: 20 października 2014, 18:44 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
kolopik, Do przyszłego roku raczej już nie dotrze. Więc przez zimę sięmmartwić nie będę.
Ale to fakt. Może być szybko.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 października 2014, 19:07 - pn 
adriannos,
Ile lat pszczelarzysz, ż


Na górę
  
 
Post: 20 października 2014, 19:14 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
kolopik, wystarczająco by utrzymać pszczoły przy życiu, miód pozyskać, rozmnożyć i na razie się nie przejmować.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 października 2014, 10:29 - wt 
Nie pytam żeby Ci dopiec tylko z czystej ciekawości.


Na górę
  
 
Post: 21 października 2014, 12:24 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
kolopik, Pozwolono mi przy nich pracować 22 lata temu, po "incydencie" z żądłem.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 października 2014, 21:04 - wt 
kolopik pisze:
I pszczelarska młodzieży ! Jak ja 40 lat temu podjąłem "umysłową walkę z Varroa Jakobsoni,
Wybacz mistrzu nad mistrzami ale 40 lat temu w Polsce nie było żadnej warrozy. W 1979 roku jesienią mój dziadek z swoim ojcem stwierdzili pierwszy raz warrozę w swoich rodzinach pszczelich a wywnioskowali to stąd iż musiała dotrzeć do ich pasieki z Uralu bo stamtąd bezpośrednio dziadek i pradziadek sprowadzali w czerwcu 1979 r matki kaukaskie. Było to więc 35 lat temu a więc nawet nie śniło Ci się jeszcze o warrozie więc nie pitol tutaj żeś już umysłowo z nią walczył. :haha:


Na górę
  
 
Post: 22 października 2014, 01:42 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
PasiekaCordovan pisze:
Wybacz mistrzu nad mistrzami

Nad miszczami, powinno być:) Przylazło pomarańcz wraz z sowieckim myśleniem w latach 80-tych. Spie..olili mutacje kaukaskich pszczół (zwłaszcza jednej linii), po czym to g.wno eksportowali do nas przez PZP. Od tego czasu nawet jeśli miałbym mieć matki, leki i cukier droższe o 1000%, to za kontakty z PZP dziękuję. Tak stary jeszcze nie jestem, ale ojciec mnie skutecznie oduczył. Mafia. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 października 2014, 06:51 - śr 
PasiekaCordovan pisze:
Wybacz mistrzu nad mistrzami ale 40 lat temu w Polsce nie było żadnej warrozy.
PasiekaCordovan pisze:
Było to więc 35 lat temu a więc nawet nie śniło Ci się jeszcze o warrozie więc nie pitol tutaj żeś już umysłowo z nią walczył.

Ta w 80-ym już pierwsze pasieki padały.


Na górę
  
 
Post: 22 października 2014, 06:53 - śr 
kolopik pisze:
Ta w 80-ym już pierwsze pasieki padały.
tak , tak. :mrgreen:


Na górę
  
 
Post: 22 października 2014, 09:06 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
W 1970 r. Varroa była już w Europie. Znaleźli ją w Bułgarii czyli rzut kamieniem od nas. W 1976 r. w Polsce zaczęto stosować środki profilaktyczne czyli kontrolowano legalnie zakupione matki pszczele z krajów gdzie występowała V. W 1980 r. pierwszy przypadek Varroa pod Kraśnikiem.
Co się działo przez 10 lat? Każdy może sobie sam odpowiedzieć na pytanie czy przez te 10 lat Varroa odwiedziła nasz kraj czy omijała go szerokim łukiem.

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 października 2014, 10:42 - śr 

Rejestracja: 20 marca 2013, 12:36 - śr
Posty: 42
Lokalizacja: Pogórze Wielickie/ małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Ja jednak nadal w temacie chrząszcza.
Na 20 paź. potwierdzono infekcję w 46 pasiekach. Pierwsze dwa przypadki w sąsiedniej prowincji. Liczba wysiarkowanych rodzin i spalonych uli idzie już w tysiące. Dziwię się tylko, że obszar zapowietrzony ustalono na 20km od zainfekowanych pasiek, gdzie z różnych publikacji wynika, że dorosły owad w poszukiwaniu rodzin pszczelich lata do 25km, a dodatkowo z braku rodzin pszczelich, może się żywić niektórymi owocami albo "wnikać" do rodzin trzmieli. Na szczęście służby monitorują obszar w promieniu 100 km od ognisk.
Wszystkie stadia rozwojowe owada giną przy -12°C w ciągu 24h, ale postać dorosła mając dostęp do pokarmu i ciepła (np. w ulu) może przeżyć kilka miesięcy.
Do diagnozy oprócz przeglądów i pułapek (pasków z tektury falistej lub plastiku) stosują też te same środki co w USA, w ulach kumafos i profilaktycznie wokół "czystych" pasiek spryskują ziemię środkami z permetryną.
Jeżeli populacja chrząszcza się ugruntuje, to nie będzie można już go usunąć ze środowiska.
Strona z aktualną mapką ognisk: https://sites.anses.fr/en/minisite/abei ... rn-italy-0

pozdrawiam
Apicultor


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 października 2014, 10:59 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Czyli ramki z pokarmem do magazynku i tuż przed zimą pszczoły na nie, do nowego ula strząchnąć bez chrząszczy byłoby najlepiej by ograniczyć. Temp w polu od 5stC wzwyż. Potem aby tylko zima dopindoliła - 30 przy najlepiej małej pokrywie śnieżnej. Problem będą stanowiły dzikie roje, roje wychodzące z pasiek i nawet ich opuszczone gniazda w terenie. -12 to nie problem, chyba że się coś zbunkruje w kąciku jakimś czy w glebie. O zimę będą się teraz wszyscy dopraszać.
Bardzo żal mi trzmieli, szykują się zmiany w ekosystemie i to poważne.
I wynika, że populacja już jest "ugruntowana", jak to opisałeś. I jest tam nie pierwszy rok.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 października 2014, 12:10 - śr 

Rejestracja: 20 marca 2013, 12:36 - śr
Posty: 42
Lokalizacja: Pogórze Wielickie/ małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Co to ugruntowania to rzeczywiście nie wygląda to kolorowo. W 2004r. w Portugalii co prawda udało się wygasić ognisko, ale tam znaleziono tylko jaja i larwy w przesyłce matek i pszczół z Teksasu, które od razu zostały zniszczone. Nie było więc dorosłych, zdolnych do rozmnażania owadów. We Włoszech natomiast sobie już swobodnie latają.
Ktoś gdzieś na forum pisał, że przez Alpy nie przeleci, ale skoro "przepłynął" przez morze...

pozdrawiam
Apicultor


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 października 2014, 18:18 - śr 

Rejestracja: 11 maja 2014, 20:40 - ndz
Posty: 370
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nakło
A może w naszym klimacie się nie utrzymają?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 października 2014, 07:50 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Apicultor pisze:
przez Alpy nie przeleci


zawsze znajdzie się łakomy nowości pszczelarz, który pomoże wierząc, ze inna pszczoła przyniesie mu pomyślność w pasiece.. szykujmy się , to tylko kwestia czasu.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 października 2014, 13:13 - pn 

Rejestracja: 20 marca 2013, 12:36 - śr
Posty: 42
Lokalizacja: Pogórze Wielickie/ małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
waldwielki41 mnie to trudno stwierdzić, ale MChU występuje już na pewno w południowym Ontario w Kanadzie, gdzie ma już raczej ugruntowaną pozycję a tamtejszy klimat wydaje się być zbliżony do naszego.

pozdrawiam
Apicultor


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2014, 21:58 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lipca 2013, 22:59 - pn
Posty: 124
Lokalizacja: Mysłowice
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Niech ktoś napisze jaki wpływ ma ten chrząszcz na rodzinę w ulu - w stosunku do dorosłych owadów, larw, jaj, plastrów itp.
Skoro się go tak boją tak jak warrozy to musi sporo broić w ulu, a jeśli już się rozprzestrzenia we Włoszech to chyba jest kwestią czasu, kiedy zagości w kolejnych krajach Europy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 października 2014, 22:13 - śr 

Rejestracja: 18 marca 2010, 20:54 - czw
Posty: 247
Lokalizacja: zachpom
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2014, 01:16 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Warroza to pikuś.
Po chrząszczu zostaje tylko ul i ramki z drutami.

Nie będe pokazywał filmu, bo pomimo że brzydliwy nie jestem to nie chcę tego świństwa nawet pokazywać.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2014, 16:13 - czw 

Rejestracja: 20 marca 2013, 12:36 - śr
Posty: 42
Lokalizacja: Pogórze Wielickie/ małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Lezz, do pierwszego postu masz załącznik - tam poczytasz, a jak chcesz zobaczyć to wpisz sobie na youtube Aethina tumida lub small hive beetle byle nie po jedzeniu :(

Na dzień 29.10 potwierdzono 49 zainfekowanych pasiek, w tym w 4 pasiekach larwy chrząszcza na plastrach pszczelich, a w 1 poczwarki chrząszcza w ziemi na pasiece.
Aktualna mapka ogniska https://sites.anses.fr/en/system/files/ ... km_ITA.pdf

pozdrawiam
Apicultor


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2014, 22:56 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
http://www.youtube.com/watch?v=icUWWo_EAj4 z 2010, może więc trochę nieaktualne, ale behavior przedstawiony.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 października 2014, 23:50 - czw 

Rejestracja: 06 lipca 2010, 12:31 - wt
Posty: 178
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wlkp, wp
Film przedstawiający silne porażenie małym chrząszczem ulowym:
http://www.youtube.com/watch?v=lapU_u0kA0c
Najgorszy jest widok na dennicę od 6:50. Jak widać z pewnością jest się czego obawiać, przy silnej infekcji z wnętrza ula nie zostaje nic. Owad idzie naprzód i pożera wszystko na swojej drodze - jest wszystkożerny, zjada miód, czerw, wosk.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2014, 06:57 - pt 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Postać dorosła chrząszcza może przeżyć ponad 9 dni bez wody i jedzenia, 50 dni na używanym plastrze oraz kilka miesięcy na owocach.
A to znaczy że pojawi się i u nas. To tylko kwestia czasu. Lepiej być przygotowanym niż zaskoczonym.Na razie brak jest szerokiej informacji jak zwalczać. Jedyne propozycje jakie można wyczytać to czystość w ulach, pułapki z tektury falistej [ fala C fala o wysokości od 3,0 mm do 3,7 mm -nie spełnia wymiarów 4mm,a rzadziej spotykana fala A o wysokości od 3,6 do 4,5 mm - wycofywana i w zasadzie rzadko spotykana] oraz niszczenie larw w glebie poprzez wapnowanie [żródło zalecenia nieznalezione ] wapnowanie było zalecane zawsze.Mamy teraz czas aby się przygotować.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2014, 09:18 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 lutego 2013, 13:57 - pn
Posty: 378
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wlp z ramką 18 cm
A może trzeba domagać się od władz aby wprowadziły zakaz handlu żywymi pszczołami z krajów objętych zarazą i wprowadzić w całej UE programy walki z tym paskudztwem z zapewnieniem odpowiednich środków finansowych, wzorem epidemie BSE czy pomór afrykański świń. Wiem że to może być mało skuteczne, ale ogniska BSE czy pomoru wydają się być pod kontrolą i choroby te się dalej nie rozprzestrzenią. A wykryte u nas przypadki to świnie turystki z Białorusi. Zresztą nie wiadomo czy to nie prowokacja odpowiednich służb z krajów które nie chcą Polskiego mięsa ?
Pozdrawiam
Tadek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 października 2014, 10:30 - pt 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1213
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
Tadek 11 pisze:
A może trzeba domagać się od władz aby wprowadziły zakaz handlu żywymi pszczołami z krajów objętych zarazą i wprowadzić w całej UE programy walki z tym paskudztwem

No wiesz ?
Gdy by to się przytrafiło na Białorusi lub na Krymie , to ma się rozumieć :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 12:11 - pn 

Rejestracja: 20 marca 2013, 12:36 - śr
Posty: 42
Lokalizacja: Pogórze Wielickie/ małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Na dzień 05.11.2014 potwierdzono 52 zainfekowanych pasiek (czyli 3 nowe przypadki od ostatniego komunikatu). Wszystkie nowe przypadki to potwierdzenie dorosłej postaci chrząszcza w prowincji Kalabria. Do tej pory zagazowano i spalono około 2000 rodzin pszczelich.

Aktualna mapka ogniska http://www.izsvenezie.it/images/stories ... km_ITA.pdf

Czy ktoś ma wiedzę, czy w Polsce podejmuje się jakieś działania zapobiegające inwazji? Bo wyczytałem, że np. w Wielkiej Brytanii zlecono i już przeprowadzono badanie 600 rodzin pszczelich, które jako pakiety zostały zaimportowane z Włoch - wszystkie wyniki były negatywne dla chrząszcza. Opublikowano też zakaz prowadzenia nowego, analogicznego importu. Władze brytyjskie opublikowały informacje o potencjalnych źródłach jakimi szkodnik może dostać się na wyspy (oprócz pszczół, matek, wosku, miodu i innych produktów pszczelich, wskazano na import owoców, warzyw i innych produktów roślinnych oraz drewna i ziemi ogrodniczej). Wskazano nawet, że to właśnie z importem owoców i warzyw wiąże się największe ryzyko zawleczenia chrząszcza. Władze poinformowały też organizacje importerów tych produktów o nowym szkodniku, przekazały stosowne ulotki informacyjne. Stosowne inspekcje badają też wwożone partie owoców i warzyw. Rozważane jest nawet wprowadzenie zakazu importu owoców i warzyw, jednak na ten moment podobno nie mają ku temu podstaw prawnych.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2014, 01:33 - wt 
Apicultor pisze:
Czy ktoś ma wiedzę, czy w Polsce podejmuje się jakieś działania zapobiegające inwazji?

Tak. Ja mam. Z głównego źródła. Od Ministra Rolnictwa. SAWICKIEGO.
Nie dalej jak tydzień temu jak nas nazwał ?


Na górę
  
 
Post: 11 listopada 2014, 04:05 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Na "f"? :thank:

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2014, 09:27 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ale trzeba pamiętac w jakim konteście :( .
Wracając do tematu ,w Europie po raz pierwszy zuk został stwierdzony w Portugali w roku 2004 gdzie dostał się z nielegalnie dowiezionymi matkami z USA ogniska inwazji zostały skutecznie zwalczone .

Do zwalczania pasożyta w USA używa sie nierejestrowany w Uni Check Mite + na bazie kumafosu ,w fazie prób jest środek o nazwie
Gard Star na syntetycznych pyretroidach .

Pweną nadzieje na skuteczne zwalczanie daje cykl rozwojowy zuczka ,a zwłaszcza ta jego faza która przebiega w ziemi gdzie larwy wchodza po opuszczeniu gniazda pszczół lub owoców ,po wyrojeniu sie [przeobrazeniu]sprawa jest bardziej skąplikowana.

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2014, 09:45 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Kilka fotek


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2014, 10:01 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Jeszcze raz


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2014, 10:33 - czw 

Rejestracja: 20 marca 2013, 12:36 - śr
Posty: 42
Lokalizacja: Pogórze Wielickie/ małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
07 listopada zdiagnozowano kolejny przypadek inwazji chrząszcza, tym razem w znacznej odległości od poprzednich, na Sycylii.
Mam obawy, że Włosi się spóźnili i trzeba będzie się zacząć uczyć walczyć z nowym dziadostwem.

Mapka: http://www.izsvenezie.it/images/stories ... 0km-EN.pdf


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 listopada 2014, 00:21 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Mógłbym tu napisać dużo z wlasnego doświadczenia, odnośnie kontaktów z pszczołami od wielu włoskich hodowców..
Nie wypada mi, świat jest jaki jest i nie lubi nudy.
Napisze ogólnie, takiego bajzlu jak w pszczelarstwie włoskim nie znajdziesz na całym świecie.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 listopada 2014, 12:41 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lipca 2013, 22:59 - pn
Posty: 124
Lokalizacja: Mysłowice
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
polbart niestety ma rację. Miałem z nimi współpracę korporacyjną i jeśli oni tak podejdą do tej inwazji, tak jak na codzień pracują to są małe szanse w zatrzymaniu i zniszczeniu tego chrząszcza w zarodku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2014, 17:15 - śr 

Rejestracja: 20 marca 2013, 12:36 - śr
Posty: 42
Lokalizacja: Pogórze Wielickie/ małopolskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Na 02.12.2014 potwierdzono 59 ognisk pasożyta - pomimo temperatury poniżej 10°C Włosi wykrywają kolejne przypadki zainfekowanych pasiek - wszystkie nowe w Kalabrii, a zatem moim zdaniem to nie nowe infekcje, bo larwy chrząszcza przeobrażają się w postać dorosłą w ziemi o temperaturze powyżej 10°C, tylko poprawili diagnostykę, czytaj dokładniej sprawdzają.

Mapka: http://www.izsvenezie.it/images/stories ... 0km-en.pdf

pozdrawiam
Apicultor


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2014, 22:46 - śr 

Rejestracja: 30 marca 2014, 19:53 - ndz
Posty: 207
Ule na jakich gospodaruję: WZ I wielkopolskie 10r
Miejscowość z jakiej piszesz: warszawa
Nie takie to nowe te chrząszcze.... 2/2003 Pasieka- Pan Zdzisław G. pisał już wtedy o tym....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2014, 16:25 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Były to pierwsze ogniska w Europie w Portugali ,zostały skutecznie zniszczone .
To co dzieje sie we Włoszech jest dużo grożniejsze bo z tamtąd pszczoły /odkłady wędruja po całej Europie i zwłaszcza Angli ,ile zakazonych rodzin/odkładów rozjechało sie w tym roku zanim cała sprawa stała się głośna ?
Teorretycznie larwy żuczka nie powinny przezyc w glebie [w naszym klimacie] ale w Kanadzie przezywają w zimującym kłębie
i to dokarmiane przez pszczoły .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2014, 16:52 - czw 
Zdzisław. pisze:
Teorretycznie larwy żuczka nie powinny przezyc w glebie [w naszym klimacie] ale w Kanadzie przezywają w zimującym kłębie
i to dokarmiane przez pszczoły .

Ale Canada to pół Ameryki Płn, a jej południowe granice to szerokość geograficzna Włoch.
I jaka tu sensacja ? Sensacją będzie jak nasz "ukochany" Żuczek pojawi się w Norwegji albo Szpicbergenie (na Reniferach, Niedźwiedziach lub Lisach) gdzie pszczoły nie występują. Albo ich jeszcze tam nie odkryto.
Ale idąc za głupcami wyznającymi teorię Darwina (tymi do niego i małp podobnymi) to niedługo je tam odkryją.
Ciekawy będzie smak miodu lodowego ?


Na górę
  
 
Post: 04 grudnia 2014, 17:33 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Zdzisław. pisze:
Były to pierwsze ogniska w Europie w Portugali ,zostały skutecznie zniszczone .
To co dzieje sie we Włoszech jest dużo grożniejsze bo z tamtąd pszczoły /odkłady wędruja po całej Europie i zwłaszcza Angli ,ile zakazonych rodzin/odkładów rozjechało sie w tym roku zanim cała sprawa stała się głośna ?
Teorretycznie larwy żuczka nie powinny przezyc w glebie [w naszym klimacie] ale w Kanadzie przezywają w zimującym kłębie
i to dokarmiane przez pszczoły .


Zdzisław, kogo pszczoły karmią? - Larwy czy żuczki?

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2014, 17:47 - czw 
Leszku. Ale przy tych obecnych "mykach" karmieniowych, mogą się i pszczoły myknąć. :haha: Znaczy je.. :pala: bnąć i nakarmić nie tych co cza. :haha:


Na górę
  
 
Post: 04 grudnia 2014, 19:30 - czw 

Rejestracja: 31 października 2014, 16:53 - pt
Posty: 160
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: łódź
kolopik pisze:
Ale Canada to pół Ameryki Płn, a jej południowe granice to szerokość geograficzna Włoch.


Obrazek

Pół skandynawii i hen daleko jeszcze za Moskwą .Prawie sie nie pomyliłeś z tym szpicbergenem ale tam nie dotrze :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2014, 19:40 - czw 
kostuch pisze:
ale tam nie dotrze

Nie wiadomo. Kto im zabroni ?


Na górę
  
 
Post: 04 grudnia 2014, 20:04 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
kolopik pisze:
Leszku. Ale przy tych obecnych "mykach" karmieniowych, mogą się i pszczoły myknąć. :haha: Znaczy je.. :pala: bnąć i nakarmić nie tych co cza. :haha:


Władku,
Po tym co Zdzisław napisał, zaczynam sie zastanawiać czy pszczoly również i larw barciaka nie karmią? - Przecież podobne do larw żuczka. :shock:
Bo w to, że karmią dorosłe osobniki trudno uwierzyć. Chociaż i pszczoły i motylica i żuczek to stworzenia fruwające a kocice są zdolne pieska nakarmić. Odwrotnie to już nie podlega dyskusji :D

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2014, 21:54 - czw 

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 18:47 - ndz
Posty: 69
Lokalizacja: lubuskie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Pszczelarstwo -styczeń 2004 rok. Obrazek Obrazek
Pozdrawiam
Piotr.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji