FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Warroza problem wszystkich pszczelarzy
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=51&t=14419
Strona 1 z 10

Autor:  balwro [ 25 grudnia 2014, 12:51 - czw ]
Tytuł:  Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Z uwagi na święta i dużo wolnego czasu pora na refleksje i uświadomienie sobie jak poważnym problemem jest Varroa destruktor w naszych pasiekach.
Dotyczy to wszystkich pszczelarzy a szczególnie tych którzy prawidłowo potrafią sobie z nią radzić i maja duże doświadczenie w walce z warrozą , jest to w ich interesie bo
jak długo można skutecznie walczyć z warrozą u siebie jeśli za miedzą mamy jej rozsadnik.
To od Was zależy czy nowi adepci sztuki pszczelarzenia na samym starcie posiądą odpowiednią wiedzę jak prawidłowo radzić sobie z warrozą.
Jak ważne jest to zagadnienie niech świadczy fakt, iż ostatnie badania naukowe dowodzą, iż to najprawdopodobniej Varroa destruktor stoi za masowym ginięciem pszczół (CCD) na świecie.
Są rejony na świecie, gdzie roztocz ten jest nazywany potocznie „diabłem” i nie ma w tym stwierdzeniu ani krzty przesady, ponieważ, jak się wydaje, warroza jest odpowiedzialna za masowe ginięcie pszczół w naszych pasiekach. Wielu pszczelarzy robi wszystko, aby obecna postać Varroa destructor weszła na wyższy poziom rozwoju i uodporniła się na wszelkie dostępne obecnie lekarstwa i metody jej zwalczania, poprzez niewłaściwe jej zwalczanie.

Jak bardzo pasożyt ten jest żywotny przemawiają fakty że bez pożywienia potrafi przeżyć ok. 9 dni, na martwych pszczołach (czyli np. na dennicy pośród osypu zimowego) potrafi przeżyć ok. 16-17 dni. Na plastrach z zamarłym czerwiem aż do 30 dni, na suszu ok. 6-7 dni i na koniec rzecz niebywała – roztocz ten przeżywa ok. 3 dni na roślinach miododajnych.
Rzeczywistość pokazuje jak niezwykle przebiegły jest przeciwnik i bardzo dobrze zaopatrzony przez naturę. Do tego trzeba również wspomnieć o cyklu rozmnażania się pasożyta, a są to informacje zatrważające. Po zimowym spoczynku, wczesną wiosną niezwalczone jesienią osobniki warrozy wchodzą do komórek pszczelich i bardzo intensywnie się odżywiają. Następnie kiedy czerw osiągnie stadium przedpoczwarki, samice warrozy wchodzą ponownie do komórek pszczelich i składają tam jaja. Tempo składania jaj jest tak wielkie, że co trzydzieści godzin wylęgają się samice warrozy.
Podsumowując zwracam się do wszystkich forumowiczów z apelem
BĄDŹMY DLA SIEBIE PRZYJACIÓŁMI A NIE WILKAMI DZIELMY SIĘ SWOJĄ WIEDZĄ I POMAGAJMY W ROZWIĄZYWANIU TRUDNYCH PROBLEMÓW.
ŁAMIĄCYCH ZASADY SAVOIR VIVRE WYKLUCZAJMY Z FORUM.
Są fora gdzie ludzie są dla siebie uprzejmi i przychylni chętnie pomagają sobie służąc radą czy u nas nie można nad tym zapanować by taki miało charakter również i nasze forum.

Autor:  pisiorek [ 25 grudnia 2014, 13:00 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

balwro pisze:
BĄDŹMY DLA SIEBIE PRZYJACIÓŁMI A NIE WILKAMI DZIELMY SIĘ SWOJĄ WIEDZĄ I POMAGAJMY W ROZWIĄZYWANIU TRUDNYCH PROBLEMÓW.ŁAMIĄCYCH ZASADY SAVOIR VIVRE WYKLUCZAJMY Z FORUM.Są fora gdzie ludzie są dla siebie uprzejmi i przychylni chętnie pomagają sobie służąc radą czy u nas nie można nad tym zapanować by taki miało charakter również i nasze forum.


zgadzam się w 100% z Toba .
pozdrawiam

Autor:  miły_marian. [ 25 grudnia 2014, 14:03 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

A moze zwrucmy uwagie na ekologiczną walkie z warozą. Mam na uwadze puder cukier, cytryna obcinanie głów 20 dniowym poczwarkom trutowym. Bo kwas mruwkowy jes najskuteczniejszym bo zabija waroze nawet pod zaklepem ale i zabjia matki pszczele, a to mi juz sie nie podoba i nie stosuje go. Wole ekologiczne chociarz są mniej skuteczne ale bespieczne i nie wcodza do miodu miód jest zdrowy.Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Mariuszczs [ 25 grudnia 2014, 14:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Cukier puder ma znikomą skuteczność - szkoda zachodu.

Obcinanie 20 dniowego czerwiu trutowego to kilka dni spóźnienia - trzeba obcinać zaraz po zasklepieniu i niech już od nowa matka czerwi na trutnia aby warroza mogła wchodzić jak najczęsciej tam. Oczywiście plastry trutowe najmniej 3 ( mogą być w jednej ramce ) należy tak prowadzić aby matka ich nie zaczerwiała jednego dnia - bo gdzie warroza wchodzi w dni w które pszczoły nie sklepią trutnia ? W czerw pszczeli i wtedy jest ochroniona przed wycieciem.

Cytryna nie wiem - kto badał skuteczność i potrafi podać liczby

Autor:  pisiorek [ 25 grudnia 2014, 14:24 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

ja jako młody pszczlarz już się przekonałem co waroza robi z rodzina pszczela.
temat dla młodych jest ciezki bo warozy w ulu nie widać.

ja mysle by w następnym sezonie wycinac pewna czesc czerwiu trutowego,sprawdzalem w tym roku i warozy w trutowym jest sporo.trzeba być czujnym ,pryskalem tez cola i tez działa .
trzeba probowac obserwować i wyciagac wnioski.
Marian wspomniał o kwasie mrówkowym,mam stosowałem waroza pada pszczoly zyja.dlaczego doświadczeni pszczelarze nie opisują jak stosowc kwas? jest mało informacji na ten temat.
poizdrawiam

Autor:  andrzejkowalski100 [ 25 grudnia 2014, 21:24 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Pisalem ,ze varroa to bezwzgledny pasozyt i dzialania podjete do pokonania tego przeciwnika musza byc kompleksowe i przemyslane . Swiat przyrody jest tak zorganizowany ,ze wszystko co zle w pierwszej kolejnosci dotyka slabe osobniki.
Tak wiec w pierwszej kolejnosci nalezy zadbac o sile poszczegolnych rodzin .
Co oslabia nasze pszczoly ? Mysle, ze jest to cala lista czynnikow. Proponuje aby sprobowac je nazwac i wymienic wspolnie , tak aby zadnego zlego czynnika nie ominac.
Jak bedziemy wiedziec co oslabia nasze pszczoly to bedziemy mowic jak temu zaradzic . Jak doprowadzimy do zmiany kondycji naszych podopiecznych to rozprawienie sie z varroa pozostaje tylko formalnoscia. Wszystkie sposoby zniszczenia varroa dostepne w obecnej chwili zostaly omowione w roznych tematach podnoszonych na tym forum i to bardzo precyzyjnie. Co prawda zostaly te informacje znieksztalcone przez zadymianie ,ale mysle ze czas opamietania nadszedl.
Tak wiec do roboty radzmy wspolnie, a sukces murowany.
Ze swojej strony tworzac liste zagrozen ,czynnikow oslabiajacych organizm jakim jest rodzina pszczela ,proponuje podac przynajmniej jeden sposob jak z nim postepowac aby jego zle nastepstwa zredukowac.
1.zubozenie pastwisk pszczelich / nasadzanie ,uprawa roslin nie wystepujacych w zez pszczelarzy/naszym regionie.
2.wszechobecna chemia/wplywanie na swiadomosc o zagrozeniach jakie plyna z jej stosowania,ograniczanie jej stosowania przez samych pszczelarzy
Jest to moja propozycja . Pozdrawiam :pl:

Autor:  Mariuszczs [ 25 grudnia 2014, 21:36 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Pamiętaj że pierwsze na warrozę odchodzą najsilniejsze rodziny .

Autor:  manio [ 25 grudnia 2014, 21:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

andrzejkowalski100 pisze:
Jest to moja propozycja

Twoje ględzenie wykończy każdą warrozę skuteczniej niż najsilniejsza chemia.Poczytaj to pszczołom wiosną przed ulem - wylezie sama przez wylotek. Poczytaj czasem sam po cichu co piszesz bo pychą zalewasz forum , a wrażenia tu na nikim nie zrobisz bo pisali tu już bardziej zakręceni zanim Pan Administrator nie stracił cierpliwości. Zmarnowałeś 25 lat życia bo umiesz tylko ględzić okrągłe komunały. Może spróbuj sił w polityce ?
Wesołych Świąt :pl:

Autor:  andrzejkowalski100 [ 25 grudnia 2014, 22:43 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Gdyby glupota miala skrzydla to koledzy ktorzy w ten sposob reaguja fruwali by jak pszczoly.Nic do was, jak widzicie nie przemawia nawet nie potraficie trzymac sie tematu, a to tylko swiadczy o ograniczeniach jakie posiadacie.Apele tez nie dzialoja o spokoj i rozwage .Wlasnie podpowiedziales admin powinien reagowac niech czyni swa powinnosc.

Autor:  Mariuszczs [ 25 grudnia 2014, 22:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Skąd liczba mnoga wyliczając osoby które nie trzymają się tematu ?

Brak zimy dał warrozie pole do manewru. Chyba znowu nie będzie zimy .

Autor:  Lisek87 [ 25 grudnia 2014, 22:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Będzie zima idą śniegi i mrozy... A co do warrozy to dała i mi się we znaki... wymyśliłem sobie że kwas mrówkowy zastosuję a okazało się po odymieniu apiwarolem w listopadzie że h.. dał bo osypy warrozy były spore. Rodzina która końcem sierpnia przy układaniu gniazda miała 8.5 ramki Wlkp czerwiu siedzi teraz w 3-4 uliczkach... a następna w 3 ale ta była słaba cały rok... jak dożyją wiosny to je połącze, natomiast w WZ rodzina też miała duży osyp warrozy a siedzi w 7-8 ulczkach. W poprzednich latach też były duże osypy warrozy a pszczoły żyją do tej pory... Więcej się tak nie zapuszczę z leczeniem

Autor:  ociec [ 25 grudnia 2014, 23:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Tomasz2020 pisze:
natomiast w WZ rodzina też miała duży osyp warrozy a siedzi w 7-8 ulczkach. W poprzednich latach też były duże osypy warrozy a pszczoły żyją do tej pory... Więcej się tak nie zapuszczę z leczeniem

Bo warroza nie lubi uli Wz, są dla niej przestarzałe, :haha:
ale dla pszczół są b dobre.

Autor:  Lisek87 [ 25 grudnia 2014, 23:25 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

ociec pisze:
Bo warroza nie lubi uli Wz, są dla niej przestarzałe, :haha:
ale dla pszczół są b dobre.

:haha: Racja że pszczoły na wąsko/wysokiej ramce zimują idealnie...
Natomiast warroza lubi wszystko niestety

Autor:  balwro [ 26 grudnia 2014, 12:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Trzeba przyznać że warroza w 2014 r przechytrzyła wielu niedoświadczonych jak również doświadczonych pszczelarzy. Nie będę się rozpisywał co było powodem bo nie chcę powielać tego co już zostało napisane.
Jedno jest pewne że po ciepłej zimie ,dynamicznym rozwoju rodzin wiosną i nadmiernej skłonności do rójek w przyszłości należy się spodziewać masowego wystąpienia warrozy.
Myślę że rok 2014 zapamiętamy na długo i zaowocuje nowym doświadczeniem w nie ignorowaniu problemu warrozy. Z warrozą to nie przelewki nawet jeśli wiosną nie widać objawów jej występowania w takich warunkach jak w roku 2014 to w sierpniu jeśli nie czyniliśmy wcześniej żadnych zabiegów ograniczających jej ilość w rodzinach jest już jej taka ilość że nie mamy wyboru musimy stosować najcięższą altyrelię by uratować rodziny.
Aby w przyszłości tego uniknąć nie sugerujmy się tym ze rodziny dynamicznie się rozwijają wiosną i nie łudźmy się że warrozy nie ma .Ona jest i intensywnie się namnaża tylko że pod zasklepem nie zauważalna przez pszczelarza.
Jeśli nie robimy testów na dobowy osyp warrozy a przypuszczam że robią to tylko nieliczni trzeba profilaktycznie leczyć rodziny od pierwszego oblotu .
Jak to robić niech wypowiedzą się bardziej doświadczeni ode mnie lub niech każdy po zapoznaniu się z rożnymi sposobami walki z warrozą zdecyduje i zastosuje w/g własnego uznania w swojej pasiece.
Ja osobiście jestem za tym żeby wiosną i wczesnym latem stosować środki jak najmniej inwazyjne nie skażające środowiska ulowego i miodu.
W tym okresie priorytetem jest wykorzystanie skłonności warrozy do rozmnażania się w czerwiu trutowym i nie wolno tego pomijać , należy traktować jako jedno z podstawowych przykazań w walce z warrozą. Skoro warroza wszelkimi sposobami próbuje przechytrzyć nas starajmy się przechytrzyć ją wykorzystując jej powinowactwo do czerwiu trutowego.

Autor:  olemiodek [ 26 grudnia 2014, 20:12 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Mariuszczs pisze:
Pamiętaj że pierwsze na warrozę odchodzą najsilniejsze rodziny .
Tu kolego masz całkowitą rację .W sezonie najsilniejsze rodziny te które dały najwięcej miodu i przez cały sezon były najsilniejsze nagle zaczęły słabnąć w lipcu i sierpniu.Winę na 100% ponosi warroa .Zauważyłem też że w rodzinach w których do lipca wymieniłem matki tego zjawiska słabnięcia nie było widać. Nie wiem jak to wytłumaczyć ale tak było.Rodziny które nie dostały nowych matek mają mniejsze szanse na przetrwanie zimy.Ja osobiście po oblocie będę bezwzględnie łączył słabe rodziny i już wiosną walczę z warrozą :cry: Wniosek? Silna rodzina nie jest oporna na wrrozę:)

Autor:  ja-lec [ 26 grudnia 2014, 20:38 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

olemiodek pisze:
Silna rodzina nie jest oporna na wrrozę:)

W silnej rodzinie ma lepsze warunki jak i silna rodzina więcej jej przynosi.

Autor:  atomek0 [ 26 grudnia 2014, 21:20 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Ja mam kilka doswiadczen zwiazanych z warroza ,ktorymi chcialbym sie podzielic.
Pierwsze to doswiadczenie z tego roku.Mianowicie przed akacja podzielilem ule na 2 czesci ,jedna zostawilem a druga wywiozlem do lasu gdzie byla akacja.Tak sie zlozylo ze te z lasu zostaly tam do sierpnia.Po powrocie jak zaczalem walczyc z warroza okazalo sie ze u tych z lasu nie ma jej prawie wcale natomiast u tych co zostaly bylo cale mnostwo. Wszystkie ule byly leczone identycznie (do momentu wywiezienia) i mialy podobne ilosci pasozyta. Okazalo sie ze 300 m od tych pszczolek co zostaly jakis pszczelarz postawil kikanascie uli (dogadujac sie z rolnikiem na ktorego posesji one staly). Jedyny wniosek taki ze sasiednia pasieka była ogniskiem zarazajacym cala okolice.
Kolejne spostrzeżenie jest związane z wycinaniem czerwiu trutowego. To prawda ze warroza czescej zasiedla taki czerw. ma to spory zwiazek z tym ze w czerwiu trutowym samica warrozy moze wyprowadzic wiecej pokolen ( co 30 godzin sklada jaja a wiec z czerwiu trutowego moze wyprowadzic wiecej pokolen). Ale chcialbym zwrocic uwage ze wycinajac czerw trutowy z jednej strony pozbawiamy sie odpowiedniej ilosci trutni do zapladniania matek natomiast z drugiej...sporych ilosci miodu. Przypominam ze do wychowu 1 tysiaca trutni pszczoly zuzywaja 7kg miodu.Wiec taka forma walki jest dosyc kosztowna zwłaszcza jesli niektórzy koledzy postuluja częste wycinanie takiego czerwiu .Mi sie wydaje ze wycinanie czerwiu trutowego 1 na m-c powinno wystarczyc.

Autor:  Mariuszczs [ 26 grudnia 2014, 21:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Olemiodek - wytłumaczenie mi wydaje się proste. Silna rodzina dobre warunki do rozwoju warrozy. Na koniec sezonu wszystkie rodziny mniej więcej prowadzimy ( czy bardziej same do tego dochodzą ) do podobnej siły aby zaczerwiły dajmy na to 7 ramek pszczoły zimowej. Kłęby by były podobne.

Ale warrozy tam dużo więcej przypada.

Autor:  kudlaty [ 26 grudnia 2014, 21:38 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

atomek0,
równie dobrze ten drugi pszczelarz może powiedzieć że tą warroze dostał od Ciebie w gratisie, widze na forum tendencje do zrzucania winy za stan swojej pasieki na innych
często pszczelarze mający 2-3 cyfrowe pasieki piszą o reinwazjach z pasiek które mają kilka klikanascie pni... ile by musiało być warrozy w tych ulach aby obdzielić całą okolice i te duże pasieki
w moim sąsiedztwie jest kilkaset rodzin pszczelich oraz kilkunastu pszczelarzy i wedle tych prawidłowosci nie powinnismy już mieć pszczół od dawna bo nie ma opcji żeby wszyscy leczyli jak trzeba

Autor:  teliper [ 26 grudnia 2014, 21:47 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

No cóż jak ja leczyłem pszczoły w tym roku i karmiłem to się ze mnie śmialiście , nawet zbanowaliście mi konto matkipszczele i musiałem nowe założyć ,śmialiście się z różnych powodów ,a najbardziej to chyba kolega olemiodek :wink: Połakomiliście się na pożytki lipcowo-sierpniowo-wrześniowe i wyszedł brak doświadczenia w pszczelarzeniu. Rodziny najsilniejsze są nadal najsilniejszymi więc teoria kolegów błędna.

15 września pszczoły zakarmione

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a25 ... 746a5.html

Ramki zalane jak na zdjęciu

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/295 ... 9d89a.html

Pszczoły zimowane na 2 korpusach i na wiosnę po pierwszym oblocie będzie podobnie .

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7a5 ... f6700.html

Autor:  olemiodek [ 26 grudnia 2014, 21:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Mariuszczs, To też jest oczywista oczywistość .Tylko mnie zastanawia dlaczego rodziny z wymienionymi matkami poradziły sobie lepiej niż te które uważałem że są dobre i powinienem je zostawić do dalszej hodowli. Nadmienię że te matki były z zeszłorocznej hodowli.Oczywiście największą moją winą jest to że nie zauważyłem co się dzieje aż do jesieni.Jestem na Siebie wściekły :mrgreen:

Autor:  kudlaty [ 26 grudnia 2014, 21:57 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

bo młode matki czerwią do końca a starsze stopują w 2 połowie lata

Autor:  olemiodek [ 26 grudnia 2014, 22:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

teliper, Teraz nazywasz się tak ale zdjęcia cię zdradzają i możesz sobie tysiąc ników zakładać to nic nie zmieni .Nazwiska nie zmienisz i tyle.Te zdjęcia są z lata i nic o zimowli nie mówią.Napisz coś na temat i nie ściemniaj bo znowu cię usuną z forum :D

Autor:  olemiodek [ 26 grudnia 2014, 22:05 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

kudlaty pisze:
bo młode matki czerwią do końca a starsze stopują w 2 połowie lata
Tylko czy matka z zeszłego roku to stara matka ?

Autor:  jacek_zz [ 26 grudnia 2014, 22:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

olemiodek pisze:
W sezonie najsilniejsze rodziny te które dały najwięcej miodu i przez cały sezon były najsilniejsze nagle zaczęły słabnąć w lipcu i sierpniu.Winę na 100% ponosi warroa .Zauważyłem też że w rodzinach w których do lipca wymieniłem matki tego zjawiska słabnięcia nie było widać. Nie wiem jak to wytłumaczyć ale tak było.Rodziny które nie dostały nowych matek mają mniejsze szanse na przetrwanie zimy.


Jeśli w lipcu nagle rodzina słanie to jest w niej duże porażenie warrozą a wraz z nią pszczoły sa infekowane przez liczne wirusy, które w dużym stopniu przyczyniają sie do upadków w pasiekach. Możemy wybić warroze a rodzina pszczela jeszcze przez pewien czas może być dobijana przez wirusy. Przy dużym zawirusowaniu zainfekowana jest również matka którą trzeba wymienić.

W mojej pasiece do zazimowania jako najsilniejsze poszły rodziny produkcyjne, które miały wymiemione matki. Matecznik na wygryzieniu był poddany 5-6 lipca po 18-20 dniach od zabrania starej matki. Gdy młode matki zaczęły składać jajka dostały dywanik na warroze. Nie było już czerwiu krytego.

W miarę dobrze do zimy przygotowały się odkłady. Jako najsłabsze do zimy poszły rodziny produkcyjne ze starymi matkami (rodziny wktórych nie było okresy bezczerwiowego).

Autor:  pisiorek [ 26 grudnia 2014, 22:12 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

olemiodek pisze:
teliper, Teraz nazywasz się tak ale zdjęcia cię zdradzają i możesz sobie tysiąc ników zakładać to nic nie zmieni .Nazwiska nie zmienisz i tyle.Te zdjęcia są z lata i nic o zimowli nie mówią.Napisz coś na temat i nie ściemniaj bo znowu cię usuną z forum


olemiodek z tego co ja widze a wzrok mam jeszcze ok gość pokazuje foty z 14 września,ekspertem nie jestem i długo nie będę ale w polowie września to w ulach jest jeszcze mnóstwo pszczoly letniej ,hm 8)

Autor:  teliper [ 26 grudnia 2014, 22:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

olemiodek pisze:
teliper, Teraz nazywasz się tak ale zdjęcia cię zdradzają i możesz sobie tysiąc ników zakładać to nic nie zmieni .Nazwiska nie zmienisz i tyle.Te zdjęcia są z lata i nic o zimowli nie mówią.Napisz coś na temat i nie ściemniaj bo znowu cię usuną z forum :D


28-09-2014 to lato dla kolegi? Widać jak byk datę wykonania zdjęcia ,ach ta zazdrość :haha:

Autor:  olemiodek [ 26 grudnia 2014, 22:18 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

jacek_zz pisze:
rodziny wktórych nie było okresy bezczerwiowego

Ja myślę że ten okres bez czerwiowy pozwolił rodziną na pozbycie się chorób i na wzmocnienie pszczoły zimowej.Jednocześnie pozbyłeś się warrozy bez czerwiu .W przyszłym roku nie dam się zaskoczyć i też ograniczę czerwienie na 2 tygodnie czy to przez wymianę matek na mateczniki czy zastosowanie izolatora.

Autor:  pisiorek [ 26 grudnia 2014, 22:19 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

teliper pisze:
28-09-2014 to lato dla kolegi? Widać jak byk datę wykonania zdjęcia ,ach ta zazdrość


tam po prawej masz napisy o tresci:
Zdjęcie wykonane: 14-09-2014 10:32

Aparatem: Panasonic DMC-FZ150

Przesłane: 26-12-2014 20:19, przez:

hm...cos mi tu nie gra :wink:

Autor:  olemiodek [ 26 grudnia 2014, 22:25 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

pisiorek, Daj Kolego spokój bo to tylko go nakręca.Szkoda czasu każdy ma kłopoty w tym roku przez wrrozę tylko niektórzy wstydzą się do tego przyznać .:)

Autor:  pisiorek [ 26 grudnia 2014, 22:27 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

olemiodek pisze:
pisiorek, Daj Kolego spokój bo to tylko go nakręca.Szkoda czasu każdy ma kłopoty w tym roku przez wrrozę tylko niektórzy wstydzą się do tego przyznać .


no no.
pozdrawiam :wink:

Autor:  teliper [ 26 grudnia 2014, 22:34 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

pisiorek,

28-09-2014 pierwszy link
14-09-2014 drugi i trzeci link

26-12-2014 20:19 wstawiłem zdjęcia na fotosik

Przepraszam ,że muszę tłumaczyć ,ale podobno aktualnie 80% społeczeństwa nie rozumie tego co przeczyta .

ale co tam niech kolega olemiodek sobie dalej prawi dziwne teorie ,ja mu życzę jak najlepiej .

Autor:  pisiorek [ 26 grudnia 2014, 22:38 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

teliper pisze:
pisiorek, 28-09-2014 pierwszy link 14-09-2014 drugi i trzeci link


tak faktycznie zwracam honor,przepraszam nie dopatrzylem ,
pierwsze zdiecie z 28,reszta z 14 września, :)

wtracilem się w temat bo mialem rodzine w polowie września były na pelnym korpusie a 2 tyg później zostało pszczol na 4 ramki, 2 tyg to dużo naprawde.

Autor:  teliper [ 26 grudnia 2014, 22:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

pisiorek pisze:
wtracilem się w temat bo mialem rodzine w polowie września były na pelnym korpusie a 2 tyg później zostało pszczol na 4 ramki, 2 tyg to dużo naprawde.


U mnie każda rodzina musi przezimować i być w takiej sile jak na zdjęciach ,a może w przyszłym sezonie będzie lepiej .Mam kilka setek uli i jeszcze w połowie października przechodziliśmy każdy ul . Połączyłem wtedy 2 rodziny bo obsiadały słabe 9 ramek wielkopolskich. :haha: Pozdrawiam .

Autor:  GÓRAL [ 26 grudnia 2014, 23:00 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

olemiodek pisze:
pisiorek, Daj Kolego spokój bo to tylko go nakręca.Szkoda czasu każdy ma kłopoty w tym roku przez wrrozę tylko niektórzy wstydzą się do tego przyznać .:)

Nie generalizuj bo kto ma to ma.
Jak ktoś ma głowę na karku i oczy to wiedział czego się spodziewać i działał.
Można kręcić słabe filmy i dokręcać do pazerności różne teorie, udowadniać że czarne jest białe, odkryć koło po raz setny...
A na koniec zwala się wszystko na "czarnego luda" to znaczy na varrozę.
Jak nie ma pszczół w ulu to nie wina varrozy tylko pszczelarza.

Pozdrawiam
Przemek

Autor:  olemiodek [ 26 grudnia 2014, 23:04 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

teliper pisze:
U mnie każda rodzina musi przezimować i być w takiej sile jak na zdjęciach ,a może w przyszłym sezonie będzie lepiej .Mam kilka setek uli i jeszcze w połowie października przechodziliśmy każdy ul . Połączyłem wtedy 2 rodziny bo obsiadały słabe 9 ramek wielkopolskich. Pozdrawiam .
Tylko czy to jest na temat.

Autor:  Lisek87 [ 26 grudnia 2014, 23:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

teliper pisze:
U mnie każda rodzina musi przezimować i być w takiej sile jak na zdjęciach

A jak nie przezimuje to co robisz?

Autor:  Mariuszczs [ 26 grudnia 2014, 23:19 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Tomasz2020 pisze:
teliper pisze:
U mnie każda rodzina musi przezimować i być w takiej sile jak na zdjęciach

A jak nie przezimuje to co robisz?


sepuku :wink:

Autor:  krzys [ 27 grudnia 2014, 00:48 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

atomek0, Przypominam ze do wychowu 1 tysiaca trutni pszczoly zuzywaja 7kg miodu.

Z kąt masz takie dane bo mi się wydaje ze to gruba przesada że aż tyle.

Autor:  atomek0 [ 27 grudnia 2014, 08:58 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

krzys pisze:
atomek0, Przypominam ze do wychowu 1 tysiaca trutni pszczoly zuzywaja 7kg miodu.

Z kąt masz takie dane bo mi się wydaje ze to gruba przesada że aż tyle.


W.Małychin "Pszczelarstwo -powrot do natury" Stróże 2014 str.51
Noo ,ja tego nie liczylem :D

Autor:  olemiodek [ 27 grudnia 2014, 11:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

kostuch, Kolego nie uda ci się wyprowadzić mnie z równowagi :D Bo do tego trzeba inteligentnego i otwartego umysłu, a to co piszesz to tylko świadczy o tobie i twojej kulturze.Sieć lepiej pod tymi swoimi Skierniewicami bo jak wyłączą ci internet to zostanie ci tylko zgryzota :lol: Napisz coś na temat postu no chyba że nie masz nic do powiedzenia to zamilcz :haha:

Autor:  Marian. [ 27 grudnia 2014, 15:19 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

A co Wy {wszyscy} sami poloniści, nie ważne jak ważne że, ze zrozumieniem i na temat.olemiodek, nie przejmuj się ci sami co zwracają innemu uwagę sami też popełniają błędy.Pozdrowienia i wszystkiego naj na Nowy Rok 2015.

Autor:  Pitt83 [ 27 grudnia 2014, 16:40 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

A te ekologiczne sposoby walki z warrozą. Proszę o wskazówki może coś się uda zastosować.

Pozdrawiam

Autor:  vitara [ 27 grudnia 2014, 18:33 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

ekologicznie to leczenie melisą :) pszczołom nie pomoże ale jak właściciel łyknie mocny ekstrakt to może pomoże mu to znieść upadek pasieki:)

Autor:  kobayszi [ 27 grudnia 2014, 19:41 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

atomek0 pisze:

W.Małychin "Pszczelarstwo -powrot do natury" Stróże 2014 str.51
Noo ,ja tego nie liczylem :D


No to nieźle.. to taka jedna ramka pracy np.wlkp to z 15 kg miodu 'zjada' myśle :wink:

Autor:  krzys [ 27 grudnia 2014, 22:49 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

atomek0 pisze:
krzys pisze:
atomek0, Przypominam ze do wychowu 1 tysiaca trutni pszczoly zuzywaja 7kg miodu.

Z kąt masz takie dane bo mi się wydaje ze to gruba przesada że aż tyle.


W.Małychin "Pszczelarstwo -powrot do natury" Stróże 2014 str.51
Noo ,ja tego nie liczylem :D


Nie należy zaraz wierzyć w to co inni piszą. W ramce wielkopolskiej jest ponoć 6200 komórek pszczelich no to trutowych tak na oko powinno być mim ,4000 tys. Na dwie takie ramki pracy z trutniami pszczoły by musiały zużyć 56 kg miodu. Wydaje mi się że to jest kompletna bzdura.

Autor:  mrc [ 28 grudnia 2014, 00:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

1 dm. kw. =800, 900 komórek pszczelich obustronnie
1 dm. kw. = 300 g miodu obustronnie
1 dm. kw. trutni 500 komórek będzie ?
to nawet dwa dm trutni nie opendzluje tyle...

Autor:  BoCiAnK [ 28 grudnia 2014, 01:17 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

atomek0,
Po Pierwsze Stosowanie ramki pracy do wyłapywania waroozy to totalna bzdura .... jedynie przy ramce pracy przeczerwionej gdy jest ciepła ...
Po drugie
atomek0 pisze:
Przypominam ze do wychowu 1 tysiaca trutni pszczoly zuzywaja 7kg

Nie wiem skąd to wytrzasnąłeś ale to druga bzdura
przelicz sobie że na wykarmienie jednej larwy pszczoły zużywają ~0,4 g - 0,6 g miodu dziennie :wink:
przelicza się prosto jedna ramka danego typu Trutni to jedna ramka miodu a ta max Dadanta warzy 2,5 kg

Autor:  manio [ 28 grudnia 2014, 01:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

pewnie chodziło o 0.7kg , a jeszcze i pyłek potrzebny. Nie dasz wiosną ramki pracy to pszczoły gdzie indziej zbudują komórki trutowe , popsują też podawaną węzę. Ramka pracy nie zlikwiduje warrozy , ale jak się pojawi roztocz pod zasklepem trutowym to jest to alarm, że się warroza nadmiernie panoszy, a pojawi się najpierw masowo pod trutniem.

Autor:  Godziemba [ 28 grudnia 2014, 11:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

W Pszczelarstwie z 2004 roku jest artykuł dr.Grażyny Topolskiej pt.Szwedzki wariant zintegrowanej walki z warrozą.Na szczególną uwagę moim zdaniem zasługuje fragment dotyczący sposobu wykorzystania ramki pracy.Ramkę tę dzielimy pionowo na trzy sekcje i wkładamy do gniazda.Po 7 dniach zostawiamy odbudowaną woszczynę w jednej sekcji,a pozostałe usuwamy.Po następnych 7 dniach usuwamy z trzeciej sekcji,a pozostawiamy dwie pierwsze.W ten sposób po trzech tygodniach mamy plaster z czerwiem trutowym w trzech różnych stadiach rozwojowych.21 dnia wycinamy sekcję pierwszą i niszczymy.Czynność tę powtarzamy co 7 dni do czasu kiedy pszczoły budują na rtutnia.Tym sposobem matka ma możliwość stałego czerwienia trutowego i warroza systematycznie zasiedla te komórki.Takie wykorzystanie ramki pracy ma moim skromnym zdaniem sens i może przynieść znaczące efekty w ekologicznym zwalczaniu warrozy.

Strona 1 z 10 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/