FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 26 kwietnia 2024, 21:39 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 481 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna
Autor Wiadomość
Post: 02 stycznia 2015, 21:43 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
Mam kolegów co zastosowali tylko paski lub apiwarol 1 raz lub dwa.

W listopadzie niektórzy mieli już puste ule :(

Ja miałam łatwiej bo 90 % mojej pasieki to rójki.
Zima jak na razie łagodna. Obawiam się co będzie w tym sezonie...

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 21:50 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
balwro, wszystko co piszesz zgadza się. Nawet częściowo wprowadziłem w czyn wymienione przez Ciebie zabiegi w danych okresach. Jest jednak jeden czynnik który w mniejszym lub zdecydowanie większym znaczeniu całe nasze postępowanie o d..e rozbić. Brak jednorazowego w tym samym czasie leczenia przez wszystkich pszczelarzy swoich pasiek.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 21:55 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
Właśnie, ja niestety w odległości ok 300 metrów od swojej pasieki mam dwóch "leśnych dziadków". U nich jest selekcja naturalna, może to i dobrze ale moje pewnie dużo od nich warrozy przyniosą.

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 21:58 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Wreszcie do was dotarło :thank: Zastanawia mnie tylko dlaczego dopiero w tym roku się ten problem pojawił czy nie mało związku z lekami z 2013r.Które tak chętnie bierzemy bo są dotowane.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 22:09 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
olemiodek pisze:
Ta przerwa wystarczy jeśli trwa tylko 14 dni .Rójka jest taka przerwą w czerwieniu, jednym z pierwszych objawów nastroju rojowego jest brak jajeczek w gnieździe.Przerwanie czerwienia przez matkę umożliwia pszczołą rojowym nabranie sił do rojenia .A czynią tak bo nie muszą karmić czerwiu w tym czasie.Potem potrafią w krótkim czasie odbudować całe gniazdo i przygotować się do zimy.Niestety zabraliśmy im ta przyjemność i teraz pszczoły za to płacą .Zmuszamy je do wychowywania większej liczby pokoleń młodych pszczół niż potrzeba i to je bardzo osłabia.

Z tm że im więcej rodzina wyhodowuje nowych pokoleń pszczół i to miało by powodować jej osłabienie jakoś nie pasuje mi to i nie mogę się zgodzić.
Siła rodziny zależy od liczebności pszczół jakie zawiera.Pszczoła letnia żyje około 30 do 35 dni.Pszczoły które zajmują się wychowywaniem czerwiu i wszystkimi innymi zajęciami jakie im przypadają stosownie do wieku po spełnieniu swojego zadania giną ,są zastępowane przez nowe pokolenia pszczół młodych i im jest ich więcej tym zajęcia jakie im przypadają rozkładają się na większą liczbę pszczół bo stale ich przybywa.
Wniosek z tego że im szybciej rodzina idzie w siłę i im więcej ma pszczół tym mniej są spracowane


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 22:16 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
balwro może chodzi o to że te kolejne pokolenia które wychodzą są osłabione przez warrozę i żyją krócej, jeśli warrozy jest dużo to z każdym wychodzącym pokoleniem jest coraz gorzej

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 22:27 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
dobrapszczółka pisze:
może chodzi o to że te kolejne pokolenia które wychodzą są osłabione przez warrozę i żyją krócej,

Brawo ,we wszystkich publikacjach o warozie to piszą ,ale większość o tym zapomina .
Ktoś powyżej napisał o czerwiu "Każda pszczoła jest bezcenna "
należy dodać ,,,jeżeli jest zdrowa .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 22:33 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
więc jeśli nie utrzymamy warrozy w ryzach na minimalnym poziomie to widok pięknie zaczerwionych ramek i silna rodzina nie powinien cieszyć a włączyć alarm bo pod zasklepem jest syf i chora pszczoła która nie ma siły pracować.

Rójka dla pszczół to lekarstwo i radocha dla nich ale w tych czasach jakże niemodna wśród pszczelarzy :D

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 22:34 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
po to wywołałem ten temat aby na podstawie doświadczeń z ubiegłego sezonu i wyciągnięciu wniosków w przyszłości nie dopuścić do takiej sytuacji.
Oraz w celu przeanalizowania co już w zaistniałej sytuacji da się zrobić by je uratować i na ich bazie zrobić nowe rodziny by w sezonie 2016 wystartować z rodzinami pozbawionymi warrozy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 22:43 - pt 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
A tu skrótowo badania i wyniki:
DŁUGOŚĆ ŻYCIA MAŁYCH PSZCZÓŁ
Krzysztof Olszewski, Grzegorz Borsuk,Jerzy Paleolog, Aneta Strachecka
Katedra Biologicznych Podstaw Produkcji Zwierzęcej, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
Jednym z czynników przekładających się na wydajność miodową rodziny pszczelej jest długowieczność robotnic. Postanowiono zbadać czy pszczoły z rodzin osadzonych na plastrach o małych komórkach (małe pszczoły) cechuje zbliżona długość życia do pszczół z rodzin na plastrach o standardowych komórkach. W maju z trzech grup liczących po 10 rodzin, z matkami naturalnie unasienionymi pozyskano młode pszczoły, zaraz po ich wygryzieniu:
1. Grupa MKNL – rodziny małych pszczół– utrzymywane na plastrach o małym rozmiarze
komórek (4,90 mm), od trzech sezonów nie poddawane żadnym zabiegom zwalczania Varroa destructor. Matki zostały wychowane z rodzin, które w ciągu kilku poprzednich lat najlepiej zaadoptowały się do bytowania na plastrach o małych komórkach.

2.Grupa SKNL - rodziny utrzymywane na plastrach o standardowym rozmiarze komórek (5,40mm), przez jeden sezon nie poddawane żadnym zabiegom zwalczaniaVarroa destructor.

3. Grupa SKL - rodziny utrzymywane na plastrach o standardowym rozmiarze komórek (5,40
mm), poddawane zabiegom zwalczania Varroa destructor. Leczenie przez 8 tygodni, począwszy od ostatniej dekady lipca. Pszczołami z każdej rodziny nasiedlono po dwie klateczki Woykego, po 40 pszczółna klateczkę. Klateczki umieszczono w komorze o temperaturze 26°C. Pszczoły były karmione syropem cukrowym 1:1. Za miarę długowieczności przyjęto dzień, do którego w średnio w jednej klatce dożyło 75%, 50% i 25% pszczół.Najdłużej żyły pszczoły z grupy SKL, nieco krócej z SKNL. Najkrócej żyły pszczoły z grupy MKNL. Już od pierwszych dni śmiertelność pszczół z tej grupy była większa niż w pozostałych dwóch. Dopiero w ostatnich dniach grupa MKNL zrównała się z SKNL, podczas gdy śmiertelność w grupie SKL była wciąż wyraźnie niższa. W każdym z przedziałów przyjętych jako miara długości życia (75%, 50% i 25%) najkrócej żyły pszczoły grupy MKNL. Pszczoły z grupy SKNL cechowała pośrednia długość życia między grupami MKNL i SKL. Krótsze życie pszczół z grup MKNL i SKNL mogło wynikać z większego porażenia przez Varroa destructor rodzin z tych grup.
W maju porażenie czerwiu wynosiło: MKNL = 9%, SKNL = 6% i SKL = 0,3%.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 22:52 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
czy podane były rasy pszczół? bo myślę że to jest istotne, oraz w którym roku były robione te badania?

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 22:56 - pt 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Nie,w tym badaniu rasy nie podano.Widocznie ten czynnik uznano za nieistotny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 22:57 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
jędruś, podasz linka do tego opracowania? Z góry dzięki :)

jędruś pisze:
W maju porażenie czerwiu wynosiło: MKNL = 9%, SKNL = 6% i SKL = 0,3%.


Jestem ciekaw komentarzy osób zachwalających kom. 4.9 i 5.1

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 23:00 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
ale na komórkę 4,9 są odpowiednie pszczoły które radzą sobie lepiej z warrozą niż np. krainka. Nie wiadomo jakie rasy tu wykorzystano.

Gdyby na 4,9 był np. elgon to wyniki mogły by być inne.

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 23:07 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
Już mam link:
http://www.opisik.pulawy.pl/pdf/XLIX.pdf

Warto pocztać :)

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 23:28 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
To ciekawe:

Zakład Chorób Pszczół, Państwowy Instytut Weterynaryjny- Państwowy Instytut Badawczy
Al. Partyzantów 57, 24-100 Puławy

Od jesieni 2009 roku, w ramach akcji COST FA0803: Prevention of Honeybee Colony
Losses (COLOSS), realizowane są badania, których celem jest między innymi identyfi -
kacja organizmów patogennych dla pszczół i ocena ich rozprzestrzenienia w pasiekach,
w których odnotowano problem zwiększonej śmiertelności rodzin pszczelich (zimowe
straty rodzin >10%), w porównaniu do pasiek prawidłowo funkcjonujących (brak upadków
lub straty rodzin ≤10%). Próbki pszczół badane były pod kątem stwierdzenia w nich
obecności roztoczy V. destructor, grzybów z rodzaju Nosema, wirusów: wirusa ostrego
paraliżu pszczół (ABPV), wirusa chronicznego paraliżu pszczół (CBPV), wirusa zdeformowanych
skrzydeł (DWV), izraelskiego wirusa ostrego paraliżu pszczół (IAPV).
W roku 2010 materiał do badań otrzymano z 295 pasiek ogółem, w tym z 231 pasiek,
w których śmiertelność rodzin przekraczała 10% oraz z 64 pasiek, w których nie zginęła
żadna rodzina lub straty były niewielkie (średnie straty na poziomie 3,7%). W 112 pasiekach
pszczelarze zaobserwowali wystąpienie syndromu depopulacji rodzin pszczelich
(CDS). W roku 2011 materiał otrzymano z mniejszej liczby pasiek (123), co może sugerować
pewną poprawę sytuacji w zakresie spadku liczby rodzin. Wystąpienie syndromu
depopulacji rodzin pszczelich (CDS) odnotowano w około 56% pasiek.
Badania laboratoryjne wykonano na materiale pochodzącym z rodzin pszczelich
stacjonujących na terenie wszystkich 19 województw, ale liczba próbek nadesłanych
z poszczególnych województw była różna, co może sugerować różnice w skali występowania
zjawiska zwiększonej śmiertelności pszczół w poszczególnych regionach kraju.
Na podstawie dwuletnich badań stwierdzono istotne różnice w sytuacji epizootycznej
diagnozowanych patogenów pomiędzy pasiekami, w których udział osypanych rodzin
przekraczał 10%, w porównaniu do grupy pasiek, w których straty rodzin były niewielkie.
[url]Inwazję roztoczy V. destructor stwierdzono w około 90% próbek z pasiek o stratach
powyżej 10%, przy czym poziom ich porażenia był trzykrotnie wyższy w porównaniu do
poziomu porażenia próbek z pasiek, w których straty nie przekraczały 10%. W tej grupie
obecność roztoczy stwierdzono w 70% próbek. Istotne różnice pomiędzy analizowanymi
grupami pasiek zaobserwowano także w odniesieniu do udziału rodzin zakażonych Streszczenia z Naukowej Konferencji Pszczelarskiej, Puławy 2012 46
wirusem ostrego paraliżu pszczół (ABPV) i wirusem zdeformowanych skrzydeł (DWV).
W przypadku pasiek, w których rodziny ginęły masowo, około 30% z nich zakażonych
było wirusem ABPV i około 84% wirusem DWV, podczas, gdy w pasiekach funkcjonujących
prawidłowo, wartości te wynosiły odpowiednio około 7% i 46%.
W obydwu grupach pasiek stwierdzono podobne rozprzestrzenienie grzybów z rodzaju
Nosema, niezależnie od nasilenia śmiertelności rodzin spory Nosema spp. obecne
były w ponad 60% rodzin. Dominującym gatunkiem okazała się Nosema ceranae
(w ponad 90% próbek dodatnich), natomiast Nosema apis obecna była w mniej niż
połowie próbek dodatnich, równoczesne występowanie obydwu gatunków stwierdzano
w 30-40% próbek.
Wykazano także, iż w pasiekach ze zwiększonymi spadkami rodzin, dominują zaka-
żenia mieszane, ponieważ aż 65% rodzin zakażona była równocześnie co najmniej
3 patogenami, podczas gdy, w grupie pasiek o niskich stratach tylko 24% rodzin.
W pozostałych rodzinach (76%) z grupy pasiek normalnie funkcjonujących diagnozowano
obecność maksymalnie 2 spośród wszystkich identyfi kowanych organizmów chorobotwórczych
.[/url]

Największe różnice w sytuacji epizootycznej pomiędzy pasiekami, gdzie wystąpiły
objawy nagłej depopulacji rodzin (CDS) w porównaniu do pasiek, gdzie tego syndromu
nie zaobserwowano, dotyczyły liczby rodzin zakażonych wirusem ABPV i poziomu
porażenia rodzin przez V. destructor.

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 23:44 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
PRZEŻYWALNOŚĆ RODZIN PSZCZELICH
W PASIEKACH W KTÓRYCH NIE ZWALCZANO
PASOŻYTA VARROA DESTRUCTOR
M a ł gorzata Bie ń kowska 1 , Dariusz Gerula 1 ,
Pawe ł Wę grzynowicz 1 , Beata Panasiuk 1 , Jerzy Wilde 2


Latem 2009 roku w 16 pasiekach pszczelich, utworzono 597 rodzin pszczelich należących do 16 linii pszczół. W tym samym roku, jesienią, zastosowano Apiwarol AS lub kwas szczawiowy w celu ograniczenia liczby pasożytów w rodzinach doświadczalnych. Od tego czasu do chwili obecnej w rodzinach pszczelich nie stosowano żadnych środków przeciw
warrozie i innym chorobom.
W okresie od 2009 do stycznia 2012 roku monitorowano
przeżywalność matek i rodzin oraz oceniano rozwój rodzin, produkcyjność, rojliwość,
łagodność, zachowanie higieniczne i porażenie pszczół przez pasożyta Varroa destructor,
Nosema spp. i wirusy.
Stwierdzono, że do końca 2011 roku straty rodzin wynosiły 75%. Najwyższe z nich
miały miejsce w sezonie 2010 oraz w czasie zimy 2010/2011 – odpowiednio 16,3%
(od 0 do 50%) i 25% (od 0 do 87%). Stwierdzono istotne różnice w przeżywalności
rodzin w różnych pasiekach. Najwięcej pszczół spadło w pasiekach w Austrii i we
Włoszech, a najmniej w pasiekach w Bułgarii i Finlandii. Dotychczas istotnie najdłu-
żej żyły rodziny pszczele w na północy Polski i w Finlandi
, najkrócej zaś na południu
Niemiec. Stwierdzono również różnice w długości życia rodzin pszczelich w różnych
rejonach tego samego państwa. W Polsce w pasiece w okolicach Olsztyna żyły najdłużej
(672 dni), istotnie krócej w Puławach (468 dni), a najkrócej koło Zamościa (346 dni).

Podobne zależności stwierdzono w innych częściach Europy. Spośród spadłych rodzin
pszczelich, najkrócej żyły pszczoły rasy Apis mellifera siciliana (293 dni), istotnie dłużej
Apis mellifera mellifera, Apis mellifera ligustica i Apis mellifera macedonica (odpowiednio
398, 447, i 451 dni) a istotnie najdłużej pszczoły kraińskie – 524 dni. Jednak najwię-
cej rodzin żyjących do chwili obecnej należy do Apis mellifera macedonica B (52,5%),
Apis mellifera siciliana (37,2%) oraz 4 linii Apis mellifera carnica (od 22 do 33%).
Wiele upadków rodzin spowodowanych było śmiercią matek (średnio strat -
20,6%). Na większość strat miało wpływ wysokie porażenie pszczół przez pasożyta
Varroa destructor (38,8%), słabnięcie rodzin wskutek rabunków (13,2%), Nosema spp.
(8,8%), a 9,1% strat zakwalifi kowano do strat zimowych.

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 23:56 - pt 

Rejestracja: 09 listopada 2014, 16:52 - ndz
Posty: 398
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: hajnówka
jacek_zz pisze:
jędruś, podasz linka do tego opracowania? Z góry dzięki :)

jędruś pisze:
W maju porażenie czerwiu wynosiło: MKNL = 9%, SKNL = 6% i SKL = 0,3%.


Jestem ciekaw komentarzy osób zachwalających kom. 4.9 i 5.1


Wychodzi na to ,że w lipcu na małej komórce porażenie czerwiu mogło wynosić już z 80% na dużej komórce do 40% . Statystycznie 80 rodzin na 100 mogło się wypszczelić na małej komórce , na dużej 20/100 .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 00:03 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8680
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
teliper pisze:
jacek_zz pisze:
jędruś, podasz linka do tego opracowania? Z góry dzięki :)

jędruś pisze:
W maju porażenie czerwiu wynosiło: MKNL = 9%, SKNL = 6% i SKL = 0,3%.


Jestem ciekaw komentarzy osób zachwalających kom. 4.9 i 5.1


Wychodzi na to ,że w lipcu na małej komórce porażenie czerwiu mogło wynosić już z 80% na dużej komórce do 40% . Statystycznie 80 rodzin na 100 mogło się wypszczelić na małej komórce , na dużej 20/100 .


aby cokolwiek wynikało z tych badań trzeba by było każdej z grup kontrolnych zapewnić takie same warunki a przynajmniej start w tym samym czasie
a nie
1- mała komorka od 3 lat nie leczona
2 - standardowa komorka od 1 roku nie leczona
3- leczona 8 tygodni

nie jestem fanem małej komorki, cierpliwie czekam na obserwacje i doswiadczenia innych i dopiero na ich podstawie mogłbym o czymkolwiek decydować...

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 00:24 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
dobrapszczółka pisze:
Właśnie, ja niestety w odległości ok 300 metrów od swojej pasieki mam dwóch "leśnych dziadków". U nich jest selekcja naturalna, może to i dobrze ale moje pewnie dużo od nich warrozy przyniosą.

Ja to bym się cieszył, mając w sąsiedztwie takich "leśnych dziadków", bo takim leśnym dziadkom to pszczoły już wiele lat temu by pospadały.
Ale im jak widać ciągle żyją, więc może jednak nie są oni tacy bardzo "leśni" choć być może dziadki.
Bardziej obawiam się takich dziadków (i babć) niby to "nieleśnych", ale ciągle narzekających na inwazję warrozy i na to, ile to tej warrozy pszczoły od tych innych dziadków przyniosą, a nie dopuszczają myśli, że to może akurat jest właśnie odwrotnie.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 00:27 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
kudlaty pisze:
teliper pisze:
jacek_zz pisze:
jędruś, podasz linka do tego opracowania? Z góry dzięki :)

jędruś pisze:
W maju porażenie czerwiu wynosiło: MKNL = 9%, SKNL = 6% i SKL = 0,3%.


Jestem ciekaw komentarzy osób zachwalających kom. 4.9 i 5.1


Wychodzi na to ,że w lipcu na małej komórce porażenie czerwiu mogło wynosić już z 80% na dużej komórce do 40% . Statystycznie 80 rodzin na 100 mogło się wypszczelić na małej komórce , na dużej 20/100 .


aby cokolwiek wynikało z tych badań trzeba by było każdej z grup kontrolnych zapewnić takie same warunki a przynajmniej start w tym samym czasie
a nie
1- mała komorka od 3 lat nie leczona
2 - standardowa komorka od 1 roku nie leczona
3- leczona 8 tygodni

nie jestem fanem małej komorki, cierpliwie czekam na obserwacje i doswiadczenia innych i dopiero na ich podstawie mogłbym o czymkolwiek decydować...


Gdyby pszczoły z grup SKNL i SKL, nie były leczone przez trzy lata, podobnie jak pszczoły z małej komórki MKNL, to z pewnością nie było by w tych grupach materiału do badań.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 00:34 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
JM pisze:
dobrapszczółka pisze:
Właśnie, ja niestety w odległości ok 300 metrów od swojej pasieki mam dwóch "leśnych dziadków". U nich jest selekcja naturalna, może to i dobrze ale moje pewnie dużo od nich warrozy przyniosą.

Ja to bym się cieszył, mając w sąsiedztwie takich "leśnych dziadków", bo takim leśnym dziadkom to pszczoły już wiele lat temu by pospadały.
Ale im jak widać ciągle żyją, więc może jednak nie są oni tacy bardzo "leśni" choć być może dziadki.
Bardziej obawiam się takich dziadków (i babć) niby to "nieleśnych", ale ciągle narzekających na inwazję warrozy i na to, ile to tej warrozy pszczoły od tych innych dziadków przyniosą, a nie dopuszczają myśli, że to może akurat jest właśnie odwrotnie.


Ciekawe czy byś się cieszył, gdybyś tych Leśnych Dziadków miał rzeczywiście w sąsiedztwie swojej pasieki.
Pszczoły im znikają, łapią rójki i tak z grubsza biorąc się to u nich kręci. W zeszłym roku jesienią, w tej grupie pszczelarzy, miała miejsce apokalipsa.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 00:41 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
1. Grupa MKNL – rodziny małych pszczół– utrzymywane na plastrach o małym rozmiarze
komórek (4,90 mm), od trzech sezonów nie poddawane żadnym zabiegom zwalczania Varroa destructor. Matki zostały wychowane z rodzin, które w ciągu kilku poprzednich lat najlepiej zaadoptowały się do bytowania na plastrach o małych komórkach.

2.Grupa SKNL - rodziny utrzymywane na plastrach o standardowym rozmiarze komórek (5,40mm), przez jeden sezon nie poddawane żadnym zabiegom zwalczaniaVarroa destructor.

A więc SKNL już po jednym sezonie nieleczenia były porażone w 6%,
Gdy tymczasem MKNL po trzech sezonach nieleczenia tylko w 9%.

Wygląda więc na to, ze mała komórka powoduje jednak duży efekt.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 00:51 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
Powyższe "wklejki" są tylko streszczeniami z Naukowej Konferencji Pszczelarskiej, Puławy 2012.
Może ktoś posiada dostęp do szczegółowego opisu w/w doświadczenia?

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 00:56 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
JM,
To nie komórka powoduje. - To odpowiednie pszczoły powodują. Należy im tylko pomóc komórką 5,1 mm a niekiedy 4,9 mm. Jeszcze 100 -200 lat temu w naszym kraju, średnim rozmiarem komórki pszczelej w rodni, było 5,1 mm. Czy wystarczy na tym poprzestać, czy iść w kierunku 4,9 mm mając do tego odpowiednie pogłowie pszczół - czas pokaże. W końcu to u nas nie Arizona ani Wyspy Kanaryjskie. W Finlandii na komórce 5,3 mm, odpowiednio wyselekcjonowane pszczoły, bardzo dobrze sobie radzą z warrozą. Fakt, że w ich otoczeniu są tylko laaasy i laaaasy, w których dzikich pszczół i pasiek nie ma.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 00:59 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
jacek_zz pisze:
Powyższe "wklejki" są tylko streszczeniami z Naukowej Konferencji Pszczelarskiej, Puławy 2012.
Może ktoś posiada dostęp do szczegółowego opisu w/w doświadczenia?



Doktor Olszewski :D

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 01:02 - sob 

Rejestracja: 09 listopada 2014, 16:52 - ndz
Posty: 398
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: hajnówka
I co się stało z tymi pszczołami na komórce 4,9 w 3 roku ?Odeszły do Pana? :haha: 9 % miały w 3 roku w maju . Przy komórce 5,4 w 3 roku też porażenie czerwiu w maju może wynosić 9% tylko jakoś tego nie zbadali nie wiedzieć czemu .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 01:03 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
polbart pisze:
Ciekawe czy byś się cieszył, gdybyś tych Leśnych Dziadków miał rzeczywiście w sąsiedztwie swojej pasieki.
Pszczoły im znikają, łapią rójki i tak z grubsza biorąc się to u nich kręci. W zeszłym roku jesienią, w tej grupie pszczelarzy, miała miejsce apokalipsa.
Pozdrawiam,
polbart
Chodziło mi bardziej o zwrócenie uwagi na zbyt ubliżającą warstwę tego określenia, szczególnie nadużywanego przez niektórych młodych szyderców, którym się wydaje, że wszystkie rozumy już posiedli i winą za warrozę obarczają wyłącznie innych.

No, ale skoro miała miejsce apokalipsa, to w końcu będzie jednak lepiej, bo i skąd tych rójek nałapią, "dziadkom nieleśnym" pszczoły się przecież nie roją.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 01:08 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
teliper pisze:
I co się stało z tymi pszczołami na komórce 4,9 w 3 roku ?Odeszły do Pana? :haha: 9 % miały w 3 roku w maju . Przy komórce 5,4 w 3 roku też porażenie czerwiu w maju może wynosić 9% tylko jakoś tego nie zbadali nie wiedzieć czemu .

Jeżeli po pierwszym roku nieleczenia porażenie było 6%, to nawet tak na zdrowy chłopski rozum, jakie by było po trzech latach?
Chyba jednak tego by się zbadać nie dało.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 01:09 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
polbart pisze:
W Finlandii na komórce 5,3 mm, odpowiednio wyselekcjonowane pszczoły, bardzo dobrze sobie radzą z warrozą.

Tylko zapomniały jak się miód nosi :) Średnia z ula chyba 12 kg jak dobrze pamiętam.

Pozdrawiam
Krzyżak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 01:13 - sob 

Rejestracja: 09 listopada 2014, 16:52 - ndz
Posty: 398
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: hajnówka
JM pisze:
Jeżeli po pierwszym roku nieleczenia porażenie było 6%, to nawet tak na zdrowy chłopski rozum, jakie by było po trzech latach?
Chyba jednak tego by się zbadać nie dało.


Badanie o kant rozbić, rodziny mają być utworzone w tym samym roku ,o tej samej porze i tym samym systemem i w tym samym miejscu postawione i z tego samego materiału wyjściowego /pogłowia . Jak zrobili w nastepnym roku już zapewne z innych rodzin to mogło więcej warrozy być w rodzinach SKNL.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 01:29 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
JM pisze:
Chodziło mi bardziej o zwrócenie uwagi na zbyt ubliżającą warstwę tego określenia, szczególnie nadużywanego przez niektórych młodych szyderców, którym się wydaje, że wszystkie rozumy już posiedli i winą za warrozę obarczają wyłącznie innych.


Nie wiem czy czytałeś, wróć na stronę nr 5 tam opisuję dokładnie jak leczyłam swoje rodziny. Myślisz że pszczoły "starszego pana pszczelarza" mogły złapać roztocz od pszczół tak intensywnie traktowanych apiwarolem?

Pszczoła warrozę przyniesie z kwiatów lub od innych pszczół.
Są jakieś inne możliwości? No chyba że ktoś mi ją wsypie do ula.

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 01:33 - sob 

Rejestracja: 09 listopada 2014, 16:52 - ndz
Posty: 398
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: hajnówka
Z pszczołami jak z ludźmi jedni łapią wszy inni nie łapią ,jedni łapią kleszcze inni nie .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 01:33 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
INFEKCJE WIRUSOWE MATEK PSZCZELICH
POCHODZĄCYCH Z KRAJOWYCH PASIEK
Dagmara Zdańska, Krystyna Pohorecka,
Andrzej Bober, Marta Skubida
Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy, Zakład Chorób Pszczół, Puławy



Celem badań była ocena zakażenia matek pszczelich wirusem zdeformowanych skrzydeł
DWV (Deformed wing virus), wirusem ostrego paraliżu pszczół ABPV (Acute bee
paralysis virus), wirusem chronicznego paraliżu CBPV (Chronic bee paralysis virus)
oraz izraelskim wirusem ostrego paraliżu IAPV (Israeli acute paralysis virus). Próbki do
badań stanowiło 91 matek pszczelich pochodzących z produkcyjnych rodzin pszczelich.
W części pasiek, z których pochodziły badane matki, odnotowano problem zwiększonej
śmiertelności rodzin pszczelich w okresie jesienno-zimowym, przy czym poziom strat
rodzin pszczelich w poszczególnych pasiekach był zróżnicowany.
Matki pszczele homogenizowano pojedynczo z użyciem moździerzy, tłuczków oraz
ciekłego azotu, po czym izolowano całkowity RNA, przeprowadzano one-step RT-PCR
oraz elektroforezę i wizualizację produktów RT-PCR.
Stwierdzono, że 69 spośród badanych matek było zainfekowanych co najmniej jednym
z czterech wirusów, co stanowiło blisko 76%. W zakażonych matkach wykryto obecność
materiału genetycznego trzech wirusów: DWV w 69% (63 matki), ABPV w 57% (52
matki), i CBPV w 13% (12 matek). W żadnej z badanych matek nie wykryto obecności
IAPV. 19% matek zakażonych było jednym wirusem, z czego 12 matek było zainfekowanych
tylko DWV, a 5 tylko ABPV. U pozostałych zakażonych matek zaobserwowano
występowanie infekcji mieszanych. Najczęściej wykrywano infekcje z udziałem dwóch
wirusów (w 51% matek), rzadziej obserwowano infekcje trzema wirusami (w 7% matek).
Zakażenie mieszane wirusami ABPV i DWV wykryto w 51% matek, rzadziej obserwowano
jednoczesną infekcję CBPV i DWV (12% matek) oraz ABPV i CBPV (8% matek).
Wyniki badań świadczą o dużym rozprzestrzenieniu wirusów w matkach pszczelich.
Najczęściej wykrywanymi wirusami są DWV oraz ABPV, zarówno w postaci infekcji
pojedynczych, jak i mieszanych. Uzyskane wyniki wskazują na potrzebę prowadzenia
szerszych badań nad wpływem zakażeń wirusowych na kondycję i żywotność matek
pszczelich.

Streszczenia z Naukowej Konferencji Pszczelarskiej, Szczyrk 2014


:shock: aż tyle matek w Polsce jest zawirusowanych? Możliwe?

hmm.. W tym linku jest również opisana skuteczność działania Biowaru 500, który niby ma ową skuteczność sięgającą 98%?? :shock: Coś mi tu nie gra...

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 01:52 - sob 

Rejestracja: 09 listopada 2014, 16:52 - ndz
Posty: 398
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: hajnówka
jacek_zz,

http://www.pap.pl/palio/html.run?_Insta ... m=36301369


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 01:55 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
dobrapszczółka, W sumie to już jesteś dobrze ustawiona ,masz warozę z całego regionu w jednym punkcie ,szczęściara z Ciebie.Podrzuć im kilka pasków i pozamiatane.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 02:08 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
teliper pisze:


20.09. Warszawa (PAP) - Niemal każdy człowiek ma w swoim ciele chorobotwórcze wirusy, które wcale nie muszą przyczyniać się do powstawania infekcji

jacek_zz pisze:
Stwierdzono, że 69 spośród badanych matek było zainfekowanych co najmniej jednym
z czterech wirusów, co stanowiło blisko 76%


teliper, widzisz różnice? Mieć wirusa a być przez niego zainfekowanym?

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 06:35 - sob 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Chyba emocję zniekształciły spojrzenie Kolegów na badanie którego opis zamieściłem. Przytoczę odpowiedni fragment opisu:"Postanowiono zbadać czy pszczoły z rodzin osadzonych na plastrach o małych komórkach (małe pszczoły) cechuje zbliżona długość życia do pszczół z rodzin na plastrach o standardowych komórkach. W maju z trzech grup liczących po 10 rodzin, z matkami naturalnie unasienionymi pozyskano młode pszczoły, zaraz po ich wygryzieniu:"
Czyli badanie dotyczyło nie rodzin a młodych pszczół pozyskanych z tych rodzin o różnej historii. Tak więc badanie było przeprowadzone dla warunków porównywalnych. Pszczoły do badania z rodzin nieleczonych mogły a może nawet z pewnością miały kontakt z warozą w swoim okresie rozwoju przed wygryzieniem. I to chyba byłby prawidłowy wniosek iż pszczoły wygryzione z rodzin leczonych żyją dłużej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 06:46 - sob 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
JM pisze:
dobrapszczółka pisze:
Właśnie, ja niestety w odległości ok 300 metrów od swojej pasieki mam dwóch "leśnych dziadków". U nich jest selekcja naturalna, może to i dobrze ale moje pewnie dużo od nich warrozy przyniosą.

Ja to bym się cieszył, mając w sąsiedztwie takich "leśnych dziadków", bo takim leśnym dziadkom to pszczoły już wiele lat temu by pospadały.
Ale im jak widać ciągle żyją, więc może jednak nie są oni tacy bardzo "leśni" choć być może dziadki.

Są jeszcze inne przypadki. W odległości 500m od mojej pasieki znajduje się 40 uli w.z. których właściciel zmarł przed trzema laty. Właściciel działki na której te ule stoją nie interesuje się pszczołami a na moją propozycję odsprzedaży tych uli odpowiedział iż pszczołami się zajmie wkrótce gdyż w tych ulach żyją jeszcze cztery rodziny. Nawet nie proponowałem mu leczenia bo gdyby z jakiś tam powodów te rodziny mu spadły to by jeszcze był przekonany że to było moje celowe działanie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 07:26 - sob 

Rejestracja: 27 lutego 2011, 11:46 - ndz
Posty: 158
Lokalizacja: Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
jędruś pisze:
Chyba emocję zniekształciły spojrzenie Kolegów na badanie którego opis zamieściłem. Przytoczę odpowiedni fragment opisu:"Postanowiono zbadać czy pszczoły z rodzin osadzonych na plastrach o małych komórkach (małe pszczoły) cechuje zbliżona długość życia do pszczół z rodzin na plastrach o standardowych komórkach. W maju z trzech grup liczących po 10 rodzin, z matkami naturalnie unasienionymi pozyskano młode pszczoły, zaraz po ich wygryzieniu:"
Czyli badanie dotyczyło nie rodzin a młodych pszczół pozyskanych z tych rodzin o różnej historii. Tak więc badanie było przeprowadzone dla warunków porównywalnych. Pszczoły do badania z rodzin nieleczonych mogły a może nawet z pewnością miały kontakt z warozą w swoim okresie rozwoju przed wygryzieniem. I to chyba byłby prawidłowy wniosek iż pszczoły wygryzione z rodzin leczonych żyją dłużej.


Moje wnioski są takie - to nie wielkość komórki decyduje o długości życia pszczół w tym badaniu a to jak mocno dana grupa była wymęczona przez warozę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 09:47 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6444
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
jarek123 pisze:
Moje wnioski są takie - to nie wielkość komórki decyduje o długości życia pszczół

Dodał bym jeszcze jedno ,że jeżeli z małej komórki będzie mniejsza pszczoła to może i waroza będzie mniejsza .Czy ktoś to badał ?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 09:54 - sob 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
jacek_zz pisze:
Zabrałem do domu dwie szklanki osypanych pszczół, które wymoczyłem w wodzie z płynem do mycia naczyń. Było 35szt. varroa d.

a mógłbyś instruktażowo to opisać, aby każdy tak sobie przebadał osyp.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 10:50 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
jino2 pisze:
a mógłbyś instruktażowo to opisać, aby każdy tak sobie przebadał osyp.

Tu masz metodę na żywej pszczole.
https://www.youtube.com/watch?v=-ZQmm78 ... iJBWxKYMgd


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 11:07 - sob 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
baru0 pisze:
jarek123 pisze:
Moje wnioski są takie - to nie wielkość komórki decyduje o długości życia pszczół

Dodał bym jeszcze jedno ,że jeżeli z małej komórki będzie mniejsza pszczoła to może i waroza będzie mniejsza .Czy ktoś to badał ?


Choćby mniejsza to zawsze będzie warroza


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 12:11 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
polbart, Witam Leszku .Byłem widziałem twoje pszczoły i zrobiły na mnie wrażenie swoją siłą i zdrowotnością .Każdemu życzyłbym takich wyników.Powiedz szczerze ile w tym jest zasługi małej komórki a ile środowiska w jakim te pszczoły żyją i gospodarki którą prowadzisz. :?: Pozdrawiam i życzę powodzenia.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 12:25 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
jino2 pisze:
jacek_zz pisze:
Zabrałem do domu dwie szklanki osypanych pszczół, które wymoczyłem w wodzie z płynem do mycia naczyń. Było 35szt. varroa d.

a mógłbyś instruktażowo to opisać, aby każdy tak sobie przebadał osyp.



Jakbym wiedział, to nagrałbym filmik.

instrukcja jest prosta:
1. Do słoika 0,9L wlewamy ok. 1 łyżeczki płynu do mcia naczyń i ok. 0,5L ciepłej wody - zwykłej kranówy.
2. Wsypujemy do słoika jedną szklankę osypanych pszczół.
3. Zakręcamy i mocno potrząsamy słoikiem przez 10 sekund. Odstawiamy na 10 minut i jeszcze raz potrząsamy.
4. Po pięciu minutach na dnie słoika leży warroa, którą przez przeźroczyste dno słoika możemy bez prolemu policzyć (pszczoły z pianą pływają na górze)

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 15:35 - sob 

Rejestracja: 09 listopada 2014, 16:52 - ndz
Posty: 398
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: hajnówka
jacek_zz pisze:
teliper, widzisz różnice? Mieć wirusa a być przez niego zainfekowanym?


Bez leczenia,albo z leczeniem biowarem500 98% skuteczności :wink: takie wyniki wychodzą.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 15:57 - sob 

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 22:25 - śr
Posty: 172
Lokalizacja: lubuskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Panowie na temat leśnych. Dziadków ja mam dziadka pszczelarza ma 85 lat i ma dziesięć rodzin pszczoły leczy jednym dymieniem w październiku węzy daje po trzy ramki na rodzinę reszta ramek czarna oczywiście ule ocieplone ze szok miodu ma zawszę więcej niż. Ja . W tym roku jak pokazał ile warozy się posypało to byłem w szoku ścieżki takie grube nikt by tego nie policzył mówię dziadek dawaj jeszcze raz dziadek. Nie nie trzeba pszczół. Truć co roku nie ma praktycznie żadnego spadku no moze pare razy po jednej rodzinie niewiem co o tym myśleć jak to jest wytłumaczcie

_________________
http://pasiekawiktoria.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 16:30 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
Może dymi jak już nie ma czerwiu, może wychodzą mu rójki i przez to pszczoły zabierają ze sobą część warrozy. A może nie wie a pszczoła siedzi na komórce 4,9 przez te przeczerwione plastry i ma większe zachowania higieniczne :haha:

i dodam jeszcze: matki z mateczników i naturalna selekcja. Pszczoły robią co chcą, a one wiedzą najlepiej co robić.

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2015, 18:41 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Szanowni Koledzy, czy możecie podać definicję "Leśnego dziadka"?
Tak mi się coś wydaje, że jako też pszczelarz, powinienem mieć przynajmniej większość cech dających mi szansę zdobycia tego tytułu.
Nie chciałbym używać tego tytułu w sposób nieuprawniony. :thank:
Będę wdzięczny za pomoc i z góry dziękuję.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 481 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji