FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Warroza problem wszystkich pszczelarzy
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=51&t=14419
Strona 8 z 10

Autor:  Zdzisław. [ 04 stycznia 2015, 14:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

To sa koszty badań koniecznych do przeprowadzenia ,wyniki [pozytywne]tych badań pozwalają na rejestracje ,czy na "wieczność" ?Czy też czasowo ,nie jestem pewny :( .

Autor:  henry650 [ 04 stycznia 2015, 14:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

wojciech_p, ale weterynarze to ludzie chyba wykształceni w tej dziedzinie i chyba wiedza jak i co to sami powinni reagowac to tylko moja opinia


henry

Autor:  henry650 [ 04 stycznia 2015, 15:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Zdzisław., nie wiem czy urzad rejestracyjny jest w Angli czy nie ale wiem ze dopuszczono nowy srodek z Kanady i tylko w UK a nie w całej UE pytanie dlaczego?


henry

Autor:  CYNIG [ 04 stycznia 2015, 15:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

henry650, bo widocznie o takie dopuszczenie wystąpiła firma

Autor:  teliper [ 04 stycznia 2015, 15:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Biowwar500 działa tylko stosuje się go 4 x co 7-10 dni po 3 paski i poprawia się apivarolem w listopadzie 1 x.

Autor:  henry650 [ 04 stycznia 2015, 15:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

teliper, tr paski to to samo co apivarol wiec maslo maslane i pytanie do ciebie czy tak robisz co roku ?



henry

Autor:  jędruś [ 04 stycznia 2015, 15:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

teliper pisze:
Biowwar500 działa tylko stosuje się go 4 x co 7-10 dni po 3 paski i poprawia się apivarolem w listopadzie 1 x.

Informacja producenta:
Dawkowanie i droga podania
Produkt przeznaczony do zawieszania w ulu w dawce: 2 paski/1 ul.

Zalecenia dla prawidłowego podania
Paski umieścić w uliczkach międzyramkowych o największej ruchliwości pszczół.
Paski zawiesić w taki sposób, aby pszczoły miały swobodny dostęp do ich obu stron, co uzyskuje się poprzez zachowanie odpowiedniego odstępu miedzy ramkami.
Paski pozostawić w ulu na okres 6 tygodni a następnie je usunąć. W razie gdyby ruch wewnątrz ula odbywał się z dala od pasków, należy zmienić miejsce ich zawieszenia tak aby znajdowały się one w roju pszczelim i przed ich usunięciem pozostawić przez kolejne 2 tygodnie. Maksymalny okres po jakim należy usunąć paski wynosi 8 tygodni. Pasków nie należy używać ponownie.
Zaleca się prowadzić leczenie we wszystkich ulach jednocześnie.
Zalecany okres leczenia: po ostatnim miodobraniu (koniec lata/jesień) i na wiosnę przed pierwszym pożytkiem towarowym.
Przestrzegać zalecanych okresów leczenia i dawek.

Autor:  krzys [ 04 stycznia 2015, 15:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

teliper pisze:
Biowwar500 działa tylko stosuje się go 4 x co 7-10 dni po 3 paski i poprawia się apivarolem w listopadzie 1 x.


Jasniej bo jakoś nic z tego nie rozumie co tu napisałeś.

Autor:  polbart [ 04 stycznia 2015, 15:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Do 7-10 dni jeszcze jako tako działa.
To samo było z Baywarolem.

Z ulotki Biowaru: "Podczas stosowania dawek 5-krotnie wyższych od zalecanych przez 6 tygodni nie zaobserwowano wystąpienia objawów niepożądanych."

http://www.biowet.pl/wiadomosc,biowar-5 ... g-pasek,12

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  Alpejczyk [ 04 stycznia 2015, 15:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

adamjaku pisze:
krzys, pozazdrościć. U mnie posypała się cała kupiona pasieka leczona paskami, no prawie cała. Nigdy pasków nikomu nie polecę, a wręcz będę przestrzegał.


adamjaku, też miałem obiekcje co do pasków ale zmieniłem zdanie. Na samym początku z pszczołami popełniałem kardynalny błąd przy stosowaniu pasków. Polegał na tym że wstawiłem do rodzin i cieszyłem się że działa, coś tam na dennicy się posypało. Wnioski się nasuwały iż lek działa ale to były moje złudne domysły, ponieważ okazało się że źle go aplikuje. Okazuje się że trzeba wędrować z paskami pomiędzy ramkami gdzie jest najwięcej czerwiu otwartego i ruch pszczół karmicielek. Obecnie po kilku latach stosowania rożnych sposobów zwalczania warrozy, w tym roku również zaaplikowałem swoim rodzinom paski. Powód był taki że długo musiałbym czekać na Apiwarol którego brakowało a paski Biowar 500 oraz Bayvarol były od ręki. Efekt taki że późną jesienią gdy kontrolnie odymiłem rodziny osyp był niewielki. U mnie oprócz warrozy głównym problemem była pogoda i rozwój rodzin. Długi czas musiały rozwijać się na cukrze i zastanawia mnie jaki będzie to miało wpływ na rozwój wiosenny i ogólnie co zastanę po oblocie w ulach. Obecnie spokojnie szumią, osyp na poziomie do przyjęcia i żyją.

Faktem jest że najtrudniejszy okres jaki jest przed pszczołami czyli późna wiosna będzie również i dla nas. Trzeba będzie trzymać rękę na pulsie. W mojej okolicy to co słyszę ale i widzę, gdzie jeszcze w listopadzie stały ule a obecnie ich już nie ma. Chwała pszczelarzom że usuwają i sprzątają, prawdopodobnie po spadłych rodzinach ale boję się że część zostawi własnemu losowi. Trzeba będzie się ustrzec jakoś przed znoszeniem tego badziewia do uli i innego dziadostwa.

Autor:  teliper [ 04 stycznia 2015, 16:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Od sierpnia do listopada podważyłem i osadziłem ponownie około 1700 razy górny korpus ,750 razy zakładałem i ściągałem folię przykrywającą ule przed deszczem ,2400 razy nosiłem i znosiłem wiaderka ,150 razy ściągałem ule aby przykręcić dennice i 20 razy aby wymienić podstawy. 150 razy wiązałem ule sznurkiem ,30 razy wymieniłem akumulator w 2 pasiekach ... na pewno jeszcze o czymś zapomniałem. cdn.

Autor:  KNIEJA [ 04 stycznia 2015, 16:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Na butelce amitrazy piszą aby dawkę pobraną z opakowania użyć w ciągu 24 godzin

Autor:  wojciech_p [ 04 stycznia 2015, 16:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

henry650 pisze:
wojciech_p, ale weterynarze to ludzie chyba wykształceni w tej dziedzinie i chyba wiedza jak i co to sami powinni reagowac to tylko moja opinia


henry

Owszem,tylko muszą wiedzieć że nie działa,albo słabo działa.Skąd mają wiedzieć jak pszczół nie mają np?

Autor:  polbart [ 04 stycznia 2015, 16:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

KNIEJA pisze:
Na butelce amitrazy piszą aby dawkę pobraną z opakowania użyć w ciągu 24 godzin


Najlepiej natychmiast.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  polbart [ 04 stycznia 2015, 16:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

wojciech_p pisze:
henry650 pisze:
wojciech_p, ale weterynarze to ludzie chyba wykształceni w tej dziedzinie i chyba wiedza jak i co to sami powinni reagowac to tylko moja opinia


henry

Owszem,tylko muszą wiedzieć że nie działa,albo słabo działa.Skąd mają wiedzieć jak pszczół nie mają np?


Może stworzyć petycję on-line, zebrać podpisy i przesłać gdzie trzeba?

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  wojciech_p [ 04 stycznia 2015, 17:17 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Pomysł dobry. Myślę że zbiorowego głosu nie zlekceważą.
Lechu,adresat GLW czy linny?
W sumie na zwalczanie warrozy idą publiczne pieniądze, a nikt nie sprawdza jaki lek w danym województwie byłby najbardziej skuteczny w danym roku.
To też powinno się zmienić. Do 10 lipca powinniśmy mieć wiedzę jakim środkiem najskuteczniej zwalczymy roztocza jesienią.
I dopiero na tej podstawie, lekarze w ramach KPWP rozprowadzali by leki.
Gdzieś to pisałem ale powtórzę: Stwierdzenie że w jakimś województwie nie działają już leki dostępne,mogło by być podstawą do sięgnięcia w danym roku po inne(dopuszczone w sąsienich krajach UE leki.

Autor:  CYNIG [ 04 stycznia 2015, 17:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Panowie można się podeprzeć stanem wyższej konieczności występującym w pszczelarstwie (trzeba ją wykazać).

Ustawa przewiduje takie rozwiązania:
ustawa z dnia 06 września 2001roku "prawo farmaceutyczne" art.4 ust.1 i art.4 ust.8 i ust.9

Autor:  Zdzisław. [ 04 stycznia 2015, 19:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Ostatnio spotkałem sie z zaleceniem żeby paski [biowar 500 subst.czynna amitraza] podawac pomiędzy ramki z czerwiem otwartym i co pare dni przewieszac w nowe miejsce żeby umozliwić jak największej grupie pszczół kontakt z substancją czynna oraz zapobieć "obudowaniu"paska, tak że nie jest prawdą że zadne sygnały do producenta nie dochodzą .
Wiadomośc taką podał prof.Chorbiński na szkoleniu w podłódzkich Brzezinach .

Autor:  ociec [ 04 stycznia 2015, 21:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

To nie wiem czy już zacząć się bać, - stosowałem paski jak wyżej,- a u pszczół byłem w zeszłym roku.??? :lol:

Autor:  Warszawiak [ 05 stycznia 2015, 04:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Mariuszczs pisze:
Kto zna koszt rejestracji leku w polsce ? ( czy jak się nazywa ta procedura )

Jak jest koszt i jak się nazywa procedura nie wiem. Ale umówmy się - w Polsce. Proszę.
Pozdrawiam.

Autor:  milix [ 05 stycznia 2015, 09:21 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Chcecie petycję pisać ze pszczół coraz mniej, że waroza niszczy pasieki, jak na papierze pszczół coraz więcej w naszym cudownym kraju. Refundację robią swoje. A znów przyczółek przybędzie co by apiwarolu starczyło w przyszłym sezonie o ile będzie co odymiac. A jak nie będzie to się koledze sprzeda, po co zgłaszać upadki. Eh.

Autor:  wojciech_p [ 05 stycznia 2015, 09:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Petycji że giną nie ma sensu pisać. Bo np u mnie na 4 stycznia żyje 100% .
Jest sens pisać o monitoring skuteczności leków warrozobójczych w poszczególnych województwach.
Jak powyżej napisano.

Autor:  wtrepiak [ 05 stycznia 2015, 10:50 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Wczoraj sprawdzałem 30 rodzin i wszystkie się dobrze mają....
Morze niech się pochwalą krytycy ..co tak krytykowali pięcio sześcio. krotne dymienie....... :pl:

Autor:  ja-lec [ 05 stycznia 2015, 10:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca!

Autor:  dobrapszczółka [ 05 stycznia 2015, 10:59 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

U mnie też żyje wszystkie 13 rodzin w tym ta która była mocno wykończona przez warrozę i dymiona 7x. Osypy minimalne.

Niestety, wiadomo że najbardziej krytyczne są dni po pierwszym oblocie...

Autor:  olemiodek [ 05 stycznia 2015, 11:44 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

U mnie też wszystkie żyją nawet te małe rodzinki z zapasowymi matkami.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater
Wiosna pokaże osyp też minimalny ale do kwietnia jeszcze trochę .W sobotę ma być 5 stopni na plusie dostaną syropu szczawiowego :wink:

Autor:  Mariuszczs [ 05 stycznia 2015, 13:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

olemiodek, a zimujesz w tych 4 rodzinnych na ramkę z przeciętej w pionie wielkopolskiej ?

Autor:  olemiodek [ 05 stycznia 2015, 14:03 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Rodzinki są trzy. Rameczki 1/4 wielkopolskiej 12 rameczek na dwu poziomach w górnym korpusiku tylko pokarm.Dennica osiatkowana mimo to moim zdaniem słaba wentylacja.Producent zimuje z powodzeniem ja dopiero w tym sezonie uliki moim zdaniem ekstra tylko cena :cry:

Autor:  Mariuszczs [ 05 stycznia 2015, 14:09 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Ja zazimowałem w takim co pokazywałeś na YT - na 4 rodzinki. Tam to już porażka z wentylacją będzie ale się dopracuje w następnych latach.

Autor:  olemiodek [ 05 stycznia 2015, 14:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Z tamtych na razie zrezygnowałem .Może wrócę w tym roku spróbuję je zasiedlić podobnie jak te na mniejszej ramce.Moim zdaniem inaczej się nie da potem tylko same kłopoty :D

Autor:  górski_pszczelarz [ 05 stycznia 2015, 15:51 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

A czy zastanawiał się ktoś dlaczego między innymi dochodzi do takiej reinwazji warrozy w ostatnim czasie? Może podcinam sobie trochę tym skrzydła, ale niech sobie każdy odpowie sam na pytanie: Co odróżnia pszczoły kraińskie od pszczoły włoskiej, czy innych krzyżówek międzyrasowych, które stają się coraz bardziej popularnymi pszczołami w naszym kraju?

Autor:  jędruś [ 05 stycznia 2015, 16:59 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

A więc trzeba radykalniej sterować czerwieniem matek.Ale jest jeszcze inny aspekt.Mamy pszczoły łagodne. Do pasieki niektórzy chodzą bez podkurzacza.A pszczoły agresywne wymagały dymu nieraz sporo. A warroza dymu nie lubi.Tu też mamy zmianę która zaszła w sposób niezauważalny,mogącą mieć wpływ na bieżącą sytuację.

Autor:  DROBNY [ 05 stycznia 2015, 17:28 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

jędruś pisze:
A więc trzeba radykalniej sterować czerwieniem matek.Ale jest jeszcze inny aspekt.Mamy pszczoły łagodne. Do pasieki niektórzy chodzą bez podkurzacza.A pszczoły agresywne wymagały dymu nieraz sporo. A warroza dymu nie lubi.Tu też mamy zmianę która zaszła w sposób niezauważalny,mogącą mieć wpływ na bieżącą sytuację.

Tu nie chodzi o dym tylko o to że pszczoły, niektóre pszczoły bardziej dbają o higienę i środowisko ula inne mniej. Obecnie jest tendencja w hodowli pszczół bardziej ukierunkowana na łagodność niż na odporność na warrozę (samooczyszczanie)i inne badziewia. Praca hodowlana w tym kierunku idzie bardzo powoli.

Autor:  górski_pszczelarz [ 05 stycznia 2015, 18:44 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Jeśli chodzi o reinwazję to bardziej chodzi o błądzenie i skłonność do rabunków. Co niektórzy się chwalą że ich pszczoły ogołacają pasieki sąsiadów z miodu, nie myśląc o tym że wraz z miodem przynoszą choroby. Pszczoły błądzące i rabujące czyli np. pszczoła włoska jak wyczują tylko, że mogą ogołocić rodzinę to nie odpuszczają dzięki temu transportują patogeny do ula. Jeśli chodzi o selekcję to należałoby się skupić między innymi na eliminacji instynktu rabowania innych uli.

Autor:  henry650 [ 05 stycznia 2015, 19:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

górski_pszczelarz, piszesz tak bo to sprawdziles ? czy słyszałes ? ze tak jest


henry

Autor:  górski_pszczelarz [ 05 stycznia 2015, 21:17 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

henry650 pisze:
górski_pszczelarz, piszesz tak bo to sprawdziles ? czy słyszałes ? ze tak jest


henry


nie sprawdzałem. Ale na logikę. Im pszczoły bardziej skłonne do rabunków i chętne do odwiedzania cudzych uli tym reinwazja musi być większa.

Autor:  henry650 [ 05 stycznia 2015, 21:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

górski_pszczelarz, chyba zle zrozumiales mnie chodzi mi o to czy masz lub miałes wloszki ze wiesz ze sa sklonne do rabunków ja mam i nie zauwarzyłem że włoszki rabuja ,rabuja tak jak wszystkie



henry

Autor:  wiesiek33 [ 05 stycznia 2015, 21:49 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Zasada jest prosta jak brak pożytków i głód to albo rabują albo są rabowane wyjątek stanowią kaukaskie te zawsze rabują nie źle rabują backfasty a ogólnie to wszystkie silne rodziny mają skłonność do rabunków . Rabowane rodziny zazwyczaj są słabe często chore .

Autor:  Alpejczyk [ 05 stycznia 2015, 21:50 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Czasem warto wiedzieć ile tych "obcych" mamy w rodzinie w czasie sezonu


Autor:  ja-lec [ 05 stycznia 2015, 21:51 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

górski_pszczelarz pisze:
Ale na logikę. Im pszczoły bardziej skłonne do rabunków i chętne do odwiedzania cudzych uli tym reinwazja musi być większa.

Reinwazja proszę ażeby mi ktoś wytłumaczył co znaczy to słowo? Z tym słowem spotkałem się tylko na tym forum i nie bardzo wiem o co chodzi.

Autor:  dobrapszczółka [ 05 stycznia 2015, 22:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Mi się wydaje że np. wyleczyłeś pszczoły z warrozy a one przy sprzyjającej pogodzie poleciały na rabunek i przyniosły znowu roztocz. To reinwazja.

Autor:  ja-lec [ 05 stycznia 2015, 22:05 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

dobrapszczółka, Moim zdaniem to cały czas inwazja.

Autor:  dobrapszczółka [ 05 stycznia 2015, 22:24 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

inwazja, reinwazja... dobrze że znamy wroga.
W najnowszym numerze Pszczelarstwa piszą o małym chrząszczu ulowym.
Dotarł do Europy :o bozie: . To jest dopiero masakra

Autor:  ja-lec [ 05 stycznia 2015, 22:28 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

dobrapszczółka pisze:
inwazja, reinwazja... dobrze że znamy wroga.

Tego z inwazji znam ale zastanawiam się jaki to wróg z reinwazji bo z tego co czytam to trudniejszy w zwalczaniu.

Autor:  krzys [ 05 stycznia 2015, 22:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

polbart pisze:
Do 7-10 dni jeszcze jako tako działa.
To samo było z Baywarolem.

Z ulotki Biowaru: "Podczas stosowania dawek 5-krotnie wyższych od zalecanych przez 6 tygodni nie zaobserwowano wystąpienia objawów niepożądanych."

http://www.biowet.pl/wiadomosc,biowar-5 ... g-pasek,12

Pozdrawiam,
polbart


Gdyby paski nie działały to ja już dawno nie powinienem mieć pszczól. Tak jak już wcześniej pisałem moja walka z warozą od 15 lat opiera się głównie na paskach Biowaru lub Bajwarolu. Czasem dodatkowo odymie Apiwarolem ale nie zawsze. Przez ostatnie 3 lata nie pamiętam by mi się osypała jakaś rodzina.

Autor:  KNIEJA [ 05 stycznia 2015, 22:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

ja-lec pisze:
górski_pszczelarz pisze:
Ale na logikę. Im pszczoły bardziej skłonne do rabunków i chętne do odwiedzania cudzych uli tym reinwazja musi być większa.

Reinwazja proszę ażeby mi ktoś wytłumaczył co znaczy to słowo? Z tym słowem spotkałem się tylko na tym forum i nie bardzo wiem o co chodzi.


ponowna inwazja, zarażenie pasożytami danego gatunku żywiciela, który już ja przeszedł uprzednio, przy czym pasożyty z poprzedniego zarażenia zostały usunięte z organizmu żywiciela

Autor:  ja-lec [ 05 stycznia 2015, 22:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

KNIEJA pisze:
ponowna inwazja,
czyli inwazja wtórna z tym się spotkałem.

Autor:  waldek6530 [ 05 stycznia 2015, 22:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Kolego dobrapszczółka o chsąszczu ulowym to nie w najnowszym ale już w numerze 12/2004 str. 10 w art. "Mały chsząszcz ulowy w Europie" pisał Przemysław Gierchatowski, że niemieckie źródla podały o pojawieniu sie tego pakudztwa w Portugalii.

Autor:  KNIEJA [ 05 stycznia 2015, 22:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

ja-lec pisze:
czyli inwazja wtórna z tym się spotkałem.


Wtórna jak wybiłeś pierwotną

Autor:  ja-lec [ 05 stycznia 2015, 22:49 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

KNIEJA pisze:
Wtórna jak wybiłeś pierwotną


I o to chodzi :D

Strona 8 z 10 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/