FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Warroza problem wszystkich pszczelarzy
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=51&t=14419
Strona 9 z 10

Autor:  dobrapszczółka [ 05 stycznia 2015, 22:50 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

waldek6530 pisze:
Kolego dobrapszczółka o chsąszczu ulowym to nie w najnowszym ale już w numerze 12/2004 str. 10 w art. "Mały chsząszcz ulowy w Europie" pisał Przemysław Gierchatowski, że niemieckie źródla podały o pojawieniu sie tego pakudztwa w Portugalii.



a teraz pojawił się w południowych Włoszech, piszą o tym ponownie aby uzmysłowić konieczną obserwację rodzin i magazynów pasiecznych

Autor:  waldek6530 [ 05 stycznia 2015, 22:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Czyli co - rozprzestrzenia się - pewnie niedługo bedziemy z nim walczyć :pala: :thank: :tasak:

Autor:  dobrapszczółka [ 05 stycznia 2015, 22:58 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Może nasz klimat go nie uszczęśliwi, on lubi ciepło... chociaż ostatnie zimy w Polsce....

Autor:  waldek6530 [ 05 stycznia 2015, 23:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

oby tak było, nie możemy sobie z warozą poradzić to jeszcze nowy wróg.

Autor:  baru0 [ 05 stycznia 2015, 23:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

waldek6530,
Pani dobrapszczółka, to jest . :)
Musowo "damski "awatarek musi być ,koleżanko :wink:


,,Alpejczyk,Dzięki za linka znałem sposób z płukaniem zamrożonych pszczół ale ten bardziej ekologiczny

Autor:  waldek6530 [ 05 stycznia 2015, 23:11 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

baru0 pisze:
Panidobrapszczółka, to jest .

Bardzo przepraszm Panią dobrompszczółkę i całuję rączki. :oops:

Autor:  dobrapszczółka [ 05 stycznia 2015, 23:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

przecież pszczółki to kobitki :) a ja nie dobrytruteń :)

Autor:  waldek6530 [ 05 stycznia 2015, 23:22 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

O maaatko-nie objeżdżaj tak mnie :bosie:

Autor:  dobrapszczółka [ 05 stycznia 2015, 23:24 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

ok, dodałam podpis, teraz będzie wiadomo co i jak :lol:

Autor:  waldek6530 [ 05 stycznia 2015, 23:26 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

No to już dobrze :brawo:

Autor:  krzys_675 [ 12 stycznia 2015, 14:13 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Widzę że temat trochę przygasł.
Doleje więc trochę oliwy do ognia.
W sobotę korzystając z tego, że po południu/wieczorem zrobiło się ciepło około 10 st.
Temperatura odczuwalna była niższa z uwagi na silny wiatr.
Odymiłem najsilniejszą (jak mi się wydaje) i najbardziej porażoną rodzinkę Apriwarolem.
Ul najpierw ostukałem a potem klasycznie spaliłem tabletkę w szufladzie dennicy higienicznej.
Po 12 godzinach zajrzałem do szuflady kontrolnie i było tylko kilka roztoczy, nie zauważyłem także aby cała operacja zaszkodziła moim "dziewczynkom".
Jak koledzy sądzą czy taki osyp jednoznacznie wskazuje na skuteczne zwalczanie warrozy wcześniej czy pszczoły były w zbyt zwartym kłębie i stad ten niski osyp ?

Autor:  Cordovan [ 12 stycznia 2015, 17:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

krzys_675, moim zdaniem mimo podwyższonej temp na dworze nadal są zwarte kłęby i Twoje odymienie guzik za wiele dało, po dwa jak żeś ostukał ul wkoło to zmusiłeś pszczoły do napełnienia wola, potem potraktowałeś je dymem z apiwarolu i w efekcie może dojść do przepełnienia jelita i nosemozy w całym ulu albo do osypania się tej rodziny nim się obleci.

Tak się czasami zastanawiam czy szczególnie adepci pszczelarstwa wogóle korzystają z czegoś takiego jak mózg?

Autor:  dobrapszczółka [ 12 stycznia 2015, 17:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Czy napełnienie wola nie nastąpi już po samym apiwarolu?
Przecież to dym. Więc poszedł sygnał do środka kłębu że się pali.

Jednak pszczoła nabierając pokarm do wola oddaje go. Wcale nie musi go zjadać. Jednak to całe zamieszanie na pewno spowoduje kilkudniowy niepokój i pobieranie większych porcji pokarmu.

Autor:  ociec [ 12 stycznia 2015, 18:21 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Oczywiście, że zamieszanie jak cholera, pobrany pokarm dostanie też matula, a ta zacznie myśleć, że to już lato.
Jakby nie można było cierpliwie poczekać do marca.

Autor:  Cordovan [ 12 stycznia 2015, 20:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

dobrapszczółka pisze:
Czy napełnienie wola nie nastąpi już po samym apiwarolu?
Przecież to dym. Więc poszedł sygnał do środka kłębu że się pali.
Jak jest zwarty kłąb to dym nie wejdzie w środek kłębu a co najwyżej to opłynie po kłębie jak woda polana po balonie ale już stukanie w ul / w jego ściany, jest zupełnie innym sygnałem dla pszczół w całym kłębie.

Autor:  krzys_675 [ 12 stycznia 2015, 23:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Słowa krytyki przyjmuje ze zrozumieniem do zapamiętania i wykorzystania.
Policzyłem osyp po 48 h - 36 szt.

Autor:  Mariuszczs [ 12 stycznia 2015, 23:35 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

z 36 sztukami wystartować w momencie jak matki zaczną czerwić to w lipcu może być po pszczołach

Autor:  olemiodek [ 12 stycznia 2015, 23:56 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

A ja dałem dwa dni temu syropku szczawiowego :) i co ? i nic .Teraz czekam wiosny:)
Oczywiście nikomu tego nie polecam bo jak mu spadną to będzie na mnie :roll:

Autor:  krzys_675 [ 13 stycznia 2015, 10:08 - wt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Mariuszczs napisał:"z 36 sztukami wystartować w momencie jak matki zaczną czerwić to w lipcu może być po pszczołach"
Właśnie dlatego zdecydowałem się odymić tę rodzinkę, mając świadomość - może nie tak obszerną jak koledzy z forum - negatywnych skutków dla rodzinki. Zobaczę jak będzie ona wyglądała na tle pozostałych po wiosennym oblocie.

Autor:  Cordovan [ 13 stycznia 2015, 10:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

krzys_675 pisze:
Właśnie dlatego zdecydowałem się odymić tę rodzinkę, mając świadomość - może nie tak obszerną jak koledzy z forum - negatywnych skutków dla rodzinki. Zobaczę jak będzie ona wyglądała na tle pozostałych po wiosennym oblocie.
Są lepsze sposoby walki z warrozą niż zimowe odymianie a tym bardziej po takim ostukaniu ula jakie zrobiłeś. Źle wykonałeś leczenie jesienne i stąd taka ilość. Mając nawet 36 szt warrozy przez zimę można sobie z nią poradzić wiosną gdy kłęby się już lekko rozluźnią a matki nie podejmą jeszcze czerwienia ale masz już dłuższe dni, inny układ frontów atmosferycznych, inne skoki temp. między dniem a nocą, mniejsze wahania ciśnienia, wszystko to ma jakiś wpływ na zimowlę.

Autor:  6Cichy [ 13 stycznia 2015, 21:38 - wt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

krzys_675 pisze:
Mariuszczs napisał:"z 36 sztukami wystartować w momencie jak matki zaczną czerwić to w lipcu może być po pszczołach"
Właśnie dlatego zdecydowałem się odymić tę rodzinkę, mając świadomość - może nie tak obszerną jak koledzy z forum - negatywnych skutków dla rodzinki. Zobaczę jak będzie ona wyglądała na tle pozostałych po wiosennym oblocie.

a takie proste rozwiązanie wiosna wywalic cały czerw z warozą i jest spokój :wink:

Autor:  baru0 [ 13 stycznia 2015, 22:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

6Cichy pisze:
a takie proste rozwiązanie wiosna wywalic cały czerw z warozą i jest spokój

Chyba że jakieś bezdomne włączą się na pszczołach ,to zostaną :wink:

Autor:  teliper [ 13 stycznia 2015, 22:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

6Cichy pisze:
a takie proste rozwiązanie wiosna wywalic cały czerw z warozą i jest spokój


Jest 13 styczeń i widziałem placki czerwiu na zdjęciach z pasiek w zachodniej Polsce .Wiosną to może być już za dużo ramek do skrobania czy do wywalenia.

Autor:  Cordovan [ 13 stycznia 2015, 22:33 - wt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

teliper pisze:
Jest 13 styczeń i widziałem placki czerwiu na zdjęciach z pasiek w zachodniej Polsce .Wiosną to może być już za dużo ramek do skrobania czy do wywalenia.
Jak zwykle piszesz ogólnikowo, bez żadnych szczegółów. Szkoda bo można by podyskutować, swoją drogą nawet w zachodniej Polsce nie było na tyle ciepło, tak długo, by matki podjęły czerwienie a pszczoły by ten czerw wychowywały, na to ma nie tylko temp. wpływ, pisałem już o tym na forum.

Autor:  baru0 [ 13 stycznia 2015, 22:41 - wt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

teliper pisze:
Jest 13 styczeń i widziałem placki czerwiu na zdjęciach z pasiek w zachodniej Polsce .Wiosną to może być już za dużo ramek do skrobania czy do wywalenia.


A z forumowych żaden się nie wychylił i nie popatrzył w środek gniazda czy jest czerw ,brak ciekawości czy się boją ?
Aż mi szkoda że nie mogłem być w pasiece dziś w południe :wink:

Autor:  pantruteń [ 14 stycznia 2015, 20:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

[b]Witam . My tu sobie gadu gadu a tu dobra wiadomość Pojawił się w polsce nowy robal - kuzyn warrozy destruktor -jest to- warroza kanibalo :haha: . Jest to chyba dobra wiadomość . Za parę lat nasze podopieczne będą zimowały w 100% . Bądźmy dobrej myśli-------- JESZCZE PSZCZOŁY NIE ZGINĘŁY :pl: :pl: :pl: :pl: :pl: :pl: :pl: :pl:

Autor:  jacek_zz [ 15 stycznia 2015, 00:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

PasiekaCordovan pisze:
teliper pisze:
Jest 13 styczeń i widziałem placki czerwiu na zdjęciach z pasiek w zachodniej Polsce .Wiosną to może być już za dużo ramek do skrobania czy do wywalenia.
Jak zwykle piszesz ogólnikowo, bez żadnych szczegółów. Szkoda bo można by podyskutować, swoją drogą nawet w zachodniej Polsce nie było na tyle ciepło, tak długo, by matki podjęły czerwienie a pszczoły by ten czerw wychowywały, na to ma nie tylko temp. wpływ, pisałem już o tym na forum.



teliper, bez obaw nie czerwią.

Autor:  Marko [ 15 stycznia 2015, 01:19 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

A u mnie czerwią wyrywkowo sprawdziłem.

Autor:  Falco [ 16 stycznia 2015, 00:26 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

U mnie też czerwią, jak nie wszystkie to 90%. Jakoś z niedzieli na poniedziałek w nocy wichura wywróciła mi dwa ule. Zauważyłem następnego dnia przed południem. Styropiany niestety i trochę się pokiereszowały. Wydawało mi się że w jednym, w którym zginęła połowa pszczół padła i matka. Dzisiaj chciałem dołączyć do niej rodzinę z zapasową z ula odkładowego. Otwieram, pszczoły pobudzone, ale myślę sobie sprawdzę, kłąb obejmował trzy ramki, wyjmuję środkową a tam solidne oko czerwiu krytego i kilka dużych larw, w drugim to samo, zapasów ubyło. Sprawdziłem jeszcze trzeci dla pewności, rodzina gdzie na 100% przyczyną nie jest waroza. To samo. Jest po prostu za ciepło, aż się boję pomyśleć ile pokoleń w tym roku może wydać waroza która pozostała w rodzinach po leczeniu :|

Autor:  balwro [ 16 stycznia 2015, 01:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Jeśli faktycznie tak jak piszecie matki czerwią to może okazać się że rodziny i warroza nie dotrwają do wiosny bo przedwcześnie wyczerpią zapas pokarmu. Kto podkarmił na zimę na styk powinien być czujny i w razie stwierdzenia braku pokarmu dać na ramki ciasto miodowo cukrowe

Autor:  Falco [ 17 stycznia 2015, 00:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

No właśnie jedną dzisiaj straciłem, padły z głodu. A właściwie to dopiero dzisiaj to zauważyłem. Mój pierwszy raz, pierwsza rodzina która mi nie przeżyła zimy. A najśmieszniejsze jest to, że w ulu było z 15kg pokarmu. Wyjaśniam, jesienią już po karmieniu postanowiłem połączyć rodzinki z uli odkładowych które utworzyłem wcześniej w celu unasienniania matek. Połączyłem ze sobą dwie najsilniejsze, korpus z matką dałem na dennicę, na niego gazeta i drugi korpus. Wydawało się ok. problem tylko w tym, że nie zgryzły tej gazety, zrobiły sobie jeden mały otwór w miejscu po spinaczu i przeszły na dół. Dodatkowym chyba błędem, było w tym roku ciasne ułożenie. Zawsze zimowałem na pełnych korpusach, w tym mnie coś tknęło, akurat tą ułożyłem 5+5. Na dole zrobiło się ciasno, przyszło ciepło, w grudniu się obleciały i zaczęły ostro czerwić. Po resztkach czerwiu które nie zdążyły się już wygryźć to na dwóch ramkach miały elipsy wielkości męskiej dłoni, wylizały ramki i nie wpadły na pomysł że nad nimi korpus żarcia i :kapelan:

Bliżej tematu, dziś było w miarę ciepło i bezwietrznie, postanowiłem że odymię je apiwarolem. Do każdej poszła wkładka, w pierwszej z rodzinką która była odymiona początkiem września spadło niewiele mniej niż 30, w drugiej kilka, w trzeciej żadna i to właśnie były te martwe. W kolejnych spadało mnij niż 10 sztuk, w dwóch nie spadło nic, jeden od razu rozebrałem, na szczęście okazało się, że żyją i nie byly zadowolone z wizyty, no i zaszczepiły mi obie dłonie, ucho i brodę na reumatyzm. Na pewno ileś zostało pod zasklepem, bo w każdej rodzinie czerw, ciekawe na ile skuteczny był apiwarol, bo temperatura ledwie chwytała minimum przy którym zalecają go stosować.
Balwro, możesz mieć niestety rację, nawet bardzo słabe rodziny mają czerw, tyle że mniej niż silne. Jedna z tych które mi się wywróciły miała dość mało pokarmu, ale przy założeniu że od teraz zima będzie trzymać do połowy marca, spokojnie by na tym przeżyły, na rozwój to już mało. Tyle że warunkiem musiałby być brak czerwiu...

Autor:  Mariuszczs [ 17 stycznia 2015, 00:22 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Większość raczej jest pod zasklepem .

Autor:  marcyha [ 17 stycznia 2015, 00:46 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Jak to jest - czy w tym czasie czerwiu więcej będzie w silnych rodzinach, czy w słabych (takich, co to czują, że muszą się jakoś ratować)?

Autor:  Falco [ 17 stycznia 2015, 01:09 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Załóżmy, że masz kilogramową rodzinę, jedna będzie zimować w korpusie wielkopolskim w którym masz 10 ramek, druga identyczna będzie miała identyczny ul tyle że będzie siedzieć na 5 ramkach za nimi zatwór. Która będzie miała o tej porze więcej czerwiu?

Autor:  andrzejkowalski100 [ 17 stycznia 2015, 04:41 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Kolego Falco pszczoly nie pobraly pokarmu w gornym korpusie bo opiekowaly sie czerwiem .Powiedz jakie pszczoly masz w pasiece moze cos podpowiem.Pozdrawiam :pl:

Autor:  wiesiek33 [ 17 stycznia 2015, 05:40 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Falco pisze:
jesienią już po karmieniu postanowiłem połączyć rodzinki z uli odkładowych które utworzyłem wcześniej w celu unasienniania matek. Połączyłem ze sobą dwie najsilniejsze, korpus z matką dałem na dennicę, na niego gazeta i drugi korpus. Wydawało się ok.

Kolego przy jesiennym łączeniu rodzin żadna gazeta nie jest potrzebna , ew. kilka kropelek mięty jak już dałeś gazetę to po kilku dniach powinieneś ją wyjąć bez względu na porę roku lato czy zima bo to tylko śmietnik w ulu.Nigdy nie stosowałem żadnej gazety pozatym pszczoły nie umieją czytać :mrgreen:

Autor:  adriannos [ 17 stycznia 2015, 15:12 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

marcyha, Chcesz książkowej odpowiedzi; odpowiedzi z praktyki; wymijającej; czy też "bzdurnej"?
Wybierz opcję.
Pozdrawiam

Autor:  ZRoko [ 17 stycznia 2015, 16:12 - sob ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

:pl: Do marcyhy;Powiem Tobie tak jak mówił nam jeden wykładowca.Możesz mieć dwie rodziny jednakowe, jednakowo zakarmione, jednakowo ułożone i jednej rasy-na pszczelarza oko identyczne.Ale mogą być różne wiekowo np[lipcowe i wrześniowe]-pierwsza podejmie czerwienie rodzina ze starszymi pszczołami,one wiedzą kiedy ich kres.Po prostu ratują się kiedy jeszcze mogą ogrzać czerw,kiedy jest ich jeszcze więcej.A zwłaszcza jest to widoczne przy anomaliach pogodowych lub stanie chorobowym.Pozdrawiam

Autor:  Falco [ 18 stycznia 2015, 16:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

andrzejkowalski100 pisze:
Kolego Falco pszczoly nie pobraly pokarmu w gornym korpusie bo opiekowaly sie czerwiem .Powiedz jakie pszczoly masz w pasiece moze cos podpowiem.Pozdrawiam :pl:


pewnie że się opiekowały, tyle że nie wygryzionego czerwiu to tam zostały pojedyncze komórki na obrzeżach elips. Gdyby nie gazeta poszłyby w górę. Gdyby chociaż wygryzły sobie po połączeniu otwór akurat nad kłębem to pewnie też dałyby radę. Co by nie mówić moja wina, mam w tym roku a właściwie miałem w zeszłym bardzo mało czasu na pszczoły. Chociaż inne z gazetami sobie poradziły. Akurat w tej rodzinie matka to była Kortówka

Autor:  marcyha [ 18 stycznia 2015, 23:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

ZRoko, dzięki :)
adriannos, wybieram "z praktyki".

Autor:  andrzejkowalski100 [ 19 stycznia 2015, 03:03 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Kolego Falco opieka to rowniez utrzymywanie temperatur czerwiu krytego.
Gazeta tez swoje zrobila .Gdyby nie bylo czerwienia pokarmu by pewnie wystarczylo w dolnym korpusie do momentu przegladu.Matka podejmuje czerwienie w okresie zimowym z trzech powodow.
1.Oslabienie pszczoly zimowej do tego stopnia ,ze nie rokuje zabezpieczenia rozwoju wiosennego.
2.Nadmierny rozwoj patogenow spowodowany obecnoscia arkacydow.
3.Rasa pszczoly
Szukajac doskonalosci u pszczoly czlowiek podjal wymiane,handel a nastepnie krzyzowanie pszczoly bez jakichkolwiek ograniczen. Spowodowalo to u nich wyeliminowanie cech odpowiedzialnych za przystosowanie sie do srodowiska .Pszyszlo nam zyc w takich czasach i radzic z tak duzymi problemami..Powodzenia Pozdrawiam :pl:

Autor:  adriannos [ 19 stycznia 2015, 14:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

https://www.youtube.com/watch?v=rSxe1r0bl2E
Po angielsku. Cykl życiowy bardzo ładnie pokazany.

Autor:  henry650 [ 19 stycznia 2015, 20:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

andrzejkowalski100, czarnych tez przywiezli z innego kontynentu do europy i patrz jak sie przystosowali a jak sie mnożą



henry

Autor:  wiesiek33 [ 19 stycznia 2015, 21:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

henry650 pisze:
andrzejkowalski100, czarnych tez przywiezli z innego kontynentu do europy i patrz jak sie przystosowali a jak sie mnożą

A kto był w Szwecji ten wie do czego prowadzą krzyżówki w bliskim pokrewieństwie !!!

Autor:  arecki [ 19 stycznia 2015, 23:39 - pn ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Tak po ludziach widać. Bardzo

Autor:  krzys [ 22 stycznia 2015, 00:24 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

https://www.youtube.com/watch?v=7I3WlD5dAT8

Ja też stosuje ramke pracy i przez ostatnie lata traktuje ją jako dodatkowy sposób do walki z warozą, choć nigdy na tym czerwiu w ramce pracy warozy nie widziałem. Miałem wątpliwości czy aby rzeczywiście jest to pułapka na waroze bo były też opinie że waroza rozmnaża się raczej w ciemnych plastrach. Po obejrzeniu tego filmiku już takich wątpliwości już nie mam i w tym roku do ramki pracy podejde jeszcze z większą skrupulatnością. Na pewno jest to zasługa tej ramki pracy że ja mam mniejsze problemy z warozą.

Autor:  andrzejkowalski100 [ 22 stycznia 2015, 08:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

krzys pisze:
https://www.youtube.com/watch?v=7I3WlD5dAT8

Ja też stosuje ramke pracy i przez ostatnie lata traktuje ją jako dodatkowy sposób do walki z warozą, choć nigdy na tym czerwiu w ramce pracy warozy nie widziałem. Miałem wątpliwości czy aby rzeczywiście jest to pułapka na waroze bo były też opinie że waroza rozmnaża się raczej w ciemnych plastrach. Po obejrzeniu tego filmiku już takich wątpliwości już nie mam i w tym roku do ramki pracy podejde jeszcze z większą skrupulatnością. Na pewno jest to zasługa tej ramki pracy że ja mam mniejsze problemy z warozą.


Uzupelniajac, ramka pracy moze sluzyc jako monitorowanie stanu porazenia rodziny pszczelej przez roztocze Varroa.
Podglad na zaczerwiona ramke pracy po zasklepieniu przez pszczoly , w przypadku czerwiu rozstrzelonego /niezwartego/ daje nam informacje ,ze Varroa wystepuje w znacznej liczebnosci. Ramka pracy poszytego ,
zwartego czerwiu trutowego to odmienna, dobra wiadomosc .
Dzieje sie tak szczegolnie w rodzinach w ktorych matka przekazala cechy,
ktore nazywamy zachowaniem chigienicznym. Tak wiec stosujmy ramke pracy naprawde warto.Pozdrawiam :pl:

Autor:  krzys_675 [ 27 stycznia 2015, 12:04 - wt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

PasiekaCordovan - Panie Przemku jak Pan wykorzystuje (jeśli w ogóle) ramki odebrane rodzinom wiosną z zasklepionym czerwiem w celu eliminacji warrozy?

Autor:  Cordovan [ 27 stycznia 2015, 12:40 - wt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

krzys_675 pisze:
PasiekaCordovan - Panie Przemku jak Pan wykorzystuje (jeśli w ogóle) ramki odebrane rodzinom wiosną z zasklepionym czerwiem w celu eliminacji warrozy?
Wytapiam je bo to i tak ramki po zimowli jakie miały kontakt z lekami jesienią, więc nie wracają do gniazda. Pisz proszę albo po nicku albo po imieniu, na forum jesteśmy kolegami, nie ma Panów.

Autor:  Odnowiciel [ 27 stycznia 2015, 15:04 - wt ]
Tytuł:  Re: Warroza problem wszystkich pszczelarzy

Może napisz coś więcej, bo jest tam placek czerwiu sporo pokarmu i jeszcze może pierzga. Jak sobie radzisz z tymi ramkami.
Pozdrawiam.

Strona 9 z 10 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/