FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=51&t=20848
Strona 1 z 1

Autor:  DarekD [ 08 lutego 2018, 17:36 - czw ]
Tytuł:  Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Witajcie ;-)
Kwas mlekowy -najmniej szkodzący pszczołom z kwasów, występujący w miodzie,skuteczny środek przeciw warrozie.Same zalety.Dlaczego jego stosowanie jest zalecane głównie jesienią ? Czy nie równie dobre warunki a nawet lepsze występują wiosną?
Oczywiście najlepiej gdyby nie było czerwiu krytego :wink:
Czy zastosowanie go wiosną nie było by zasadne?
Zauważyłem że kw.mlekowy często stosuje Idzia.
Czy mogłabyś powiedzieć czy stosujesz go również wiosną ?
Czy zastosowanie ,,dywaników" polanych tymże kwasem miałoby sens?
Czy pary kwasy mlekowego są lżejsze czy cięższe od powietrza?
pozdrawiam
DarekD.

Autor:  roman2 [ 08 lutego 2018, 17:58 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

W przypadku stosowania par kwasów na warozę nie ma większego znaczenia, czy cząsteczki pary kwasów są "cięższe" od powietrza, czy nie. Para to ciało lotne a więc cząsteczki par rozchodzą się we wszystkich kierunkach. Oczywiście będzie ich więcej przy dennicy(gdy ich masa cząsteczkowa jest większa) ale to nie oznacza, że nie będzie ich pod powałką. Pszczoły są w całej objętości ula i pary kwasów też.
Tylko w przypadku cieczy, ciecz o większej gęstości jest pod cieczą o gęstości mniejszej.

Autor:  idzia12 [ 08 lutego 2018, 18:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Nie stosuję wiosną. Jest to jednak spowodowane tym, że staram się zabiegi jesienią tak dopracować, by nie trzeba było ich robić wiosną. Wiosenną pszczołę trzeba szanować do wymiany pierwszego pokolenia najlepiej jest nic nie stosować ,a później to nie ma sensu. Lepiej zaczekać do czasu robienia pierwszych odkładów.
Jednak, gdyby hipotetycznie zabiegi jesienne, z jakiegoś powodu mi się nie udały, zastosowała bym paprykę ostrą, jak to nazywają Rosjanie, pieprz w syropie. Eksperymentalnie, nie we wszystkich rodzinach lecz tych bardzo zaatakowanych.
Z kwasem mlekowym jest jedna bariera, temperatura. Pszczoły schlapane w zimny dzień zakrzepną. Parowania kwasu mlekowego w ulu, nie robiłam i nie znam wyników takich eksperymentów. Może być, że dlatego ich nie ma, bo jest nieskuteczny taki sposób podawania.

Autor:  DarekD [ 08 lutego 2018, 18:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

roman2 pisze:
W przypadku stosowania par kwasów na warozę nie ma większego znaczenia, czy cząsteczki pary kwasów są "cięższe" od powietrza, czy nie. Para to ciało lotne a więc cząsteczki par rozchodzą się we wszystkich kierunkach. Oczywiście będzie ich więcej przy dennicy(gdy ich masa cząsteczkowa jest większa) ale to nie oznacza, że nie będzie ich pod powałką. Pszczoły są w całej objętości ula i pary kwasów też.
Tylko w przypadku cieczy, ciecz o większej gęstości jest pod cieczą o gęstości mniejszej.


Roman2 o.k.
Ale w przypadku kwasu mrówkowego k. pary są cięższe lepiej parowniki umieszczać w górnej części ula.Więc musi przejść w stan lotny (paruje) a potem spada w dół ;-) .No cyrkulacja w ulu czyli dół -góra to też może być różnie.
Czyli jeśli dywanik przy wlotku do ula potraktowalibyśmy kwasem mlekowym to jest szansa że pod postacią lotną znajdzie się w całym ulu.
pozdrawiam

Autor:  DarekD [ 08 lutego 2018, 19:08 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

idzia12 pisze:
Nie stosuję wiosną. Jest to jednak spowodowane tym, że staram się zabiegi jesienią tak dopracować, by nie trzeba było ich robić wiosną. Wiosenną pszczołę trzeba szanować do wymiany pierwszego pokolenia najlepiej jest nic nie stosować ,a później to nie ma sensu. Lepiej zaczekać do czasu robienia pierwszych odkładów.

Idzia - całkowicie się zgadzam

idzia12 pisze:
Jednak, gdyby hipotetycznie zabiegi jesienne, z jakiegoś powodu mi się nie udały, zastosowała bym paprykę ostrą, jak to nazywają Rosjanie, pieprz w syropie. Eksperymentalnie, nie we wszystkich rodzinach lecz tych bardzo zaatakowanych.

Tego nie słyszałem

idzia12 pisze:
Z kwasem mlekowym jest jedna bariera, temperatura. Pszczoły schlapane w zimny dzień zakrzepną. Parowania kwasu mlekowego w ulu, nie robiłam i nie znam wyników takich eksperymentów. Może być, że dlatego ich nie ma, bo jest nieskuteczny taki sposób podawania.

No właśnie , może być najzwyczajniej w świecie nieskuteczny,ale czy na pewno? Jak uważacie?
Dzięki Idzia za wypowiedź.Zwalczasz warrozę tylko kwasem mlekowym?
pozdrawiam
D.

Autor:  LK 166 [ 08 lutego 2018, 19:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Kwas mlekowy w walce z warrozą :
viewtopic.php?f=54&t=3729&p=347088&hilit=Kwas+mlekowy#p347088

Autor:  DarekD [ 08 lutego 2018, 19:25 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

LK 166 pisze:

Dzięki LK166 - nie widziałem tego co podałeś.
Ale w dyskusji wskazanym przez Ciebie wątku nikt nie wspominał o sposobie aplikacji ,,mokrego dywanika"
pozdrawiam
D.

Autor:  idzia12 [ 08 lutego 2018, 20:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

DarekD pisze:
Zwalczasz warrozę tylko kwasem mlekowym?

Nie.
Kwas mlekowy stosuję zaraz po miodobraniu z lipy i ma ten zabieg charakter ograniczający ilość warrozy. Tylko on jest tak mało szkodliwy dla pszczół że mogę go zastosować po lipach nie oczekując całkowitego wyleczenia. Żaden środek, o tej porze roku, w obecności czerwiu, nie jest skuteczny w 100% . On jednak według mnie jest najmniej obarczony chemicznym oddziaływaniem w ulu i wpływem na pszczoły. Ten zabieg nieraz u mnie przez spadź, nie jest zabiegiem po pożytkowym.
Po nim w rodzinach produkcyjnych stosuję ,co roku Bee Vital Hive Clean a w odkładach apiwarol. Wszystkie ramki po apiwarolu na wiosnę kasuję. Robię tak systemicznie ponieważ przy takim stosowaniu, nigdy nie mam pszczół na jednym środku więcej niż 2 lata. Jeśli jest to reproduktorka lub rodzina ojcowska( rodziny te żyją nieraz 5-6 lat), co roku zamieniam środek i notuję który był kiedy. W zeszłym roku, ze względu na dużą ilość warrozy w okolicy zastosowałam także w produkcyjnych 1 tabletkę apiwarolu. Był to wyjątek od 12 lat stosowania takiego sposobu walki z warrozą. Bardziej przez strach, niż złe działanie innych środków. Chciałam sprawdzić działanie innych środków. Kwas mlekowy stosuję cały czas, co roku. W odkładach robionych na mateczniku, 4 krotne stosowanie kwasu wybija wszystką warrozę. Apiwarol stosuję wtedy późno, 1 góra 2 razy gdy nie ma już czerwiu jesienią. Gdy odkład jest robiony na matce unasienionej, nie ma takiego dobrego skutku.

Autor:  Bartek.pl [ 08 lutego 2018, 20:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Czy wielkość "kropli" z rozpylacza może mieć wpływ na skuteczność km ?
Robiłem oprysk spryskiwaczem, który opryskiwał mocniej niż mgiełka, jednak opryskałem pszczółki mocno, na mokro. Niestety nie zauważyłem praktycznie żadnej skuteczności km.

Autor:  DarekD [ 08 lutego 2018, 20:42 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Idzia - podoba mi się to co piszesz :-)
Rozumiem że po lipie masz jeszcze spadź i stosowanie kwasu mlekowego w niczym nie przeszkadza.
Jak oceniasz HBVCleaner?. Opinie są oczywiście różne, ale w tym roku przymierzam się do zastosowania go.
W ubiegłym roku ilość warrozy w jednej rodzinie przeraziła mnie.Dlatego nie chciałbym powtórzyć ubiegłorocznych błędów .
Dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie
Darek

Autor:  DarekD [ 08 lutego 2018, 20:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Bartek.pl pisze:
Czy wielkość "kropli" z rozpylacza może mieć wpływ na skuteczność km ?
Robiłem oprysk spryskiwaczem, który opryskiwał mocniej niż mgiełka, jednak opryskałem pszczółki mocno, na mokro. Niestety nie zauważyłem praktycznie żadnej skuteczności km.


Jeśli chodzi o mgiełkę to przypuszczam że jej skuteczność powinna być taka jak przy opryskiwaniu ,,mocniej niż mgiełka" ale przypuszczam że chodzi tu o to że przy mgiełce ilość użytego kw.mlek. jest po prostu mniejsza a oczekiwany efekt powinien być.
Na podobnej zasadzie działają perlatory założone na kran.W mniejszej ilości wody równie skutecznie umyjesz ręce,a zapłacisz mniej ;-)
pozdrawiam
D.

Autor:  idzia12 [ 08 lutego 2018, 21:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

DarekD pisze:
Jak oceniasz HBVCleaner?.
W takim zestawieniu jestem zadowolona. Robię go późno, przy braku czerwiu i stosuję się do ulotki.

Autor:  idzia12 [ 08 lutego 2018, 23:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

DarekD pisze:
Tego nie słyszałem

Znalazłam.
https://www.youtube.com/watch?v=W-dTEy96UN0

Autor:  DarekD [ 10 lutego 2018, 11:03 - sob ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Dzięki Idzia :)
Szkoda że po rusku ale postaram się wsłuchać ;-)
Dzięki Ci i pozostałym za uwagi i spostrzeżenia.
pozdrawiam
Darek

Autor:  ralfini [ 10 lutego 2018, 11:16 - sob ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Zamierzam zastosować kw mlekowy po lipie. Jaki jest jego wpływ na ewentualny miód spadziowy czy nawlociowy. Jakby zaczęły lać spadz po zabiegu.? Zakwasza?

Autor:  idzia12 [ 10 lutego 2018, 21:32 - sob ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Robię zabieg 1 zaraz podczas zabierania miodu, razem z korpusami. Za trzy cztery dni po raz drugi i trzeci. Zależy od ilości roztoczy w ramce pracy. W 2016 stosowałam 4 razy. W inne lata 3 zabiegi. Tej ilości nie przekraczam. Między zabiegami można podkarmić sytą lub cukrem, jak kto woli na rozczerwienie, jeśli w gnieździe jest mało pokarmu. Pszczoły oprócz korpusu gniazdowego mają do dyspozycji tylko półkorpus pod nim, pusty. Po 3 dniach od ostatniego zabiegu, oddaję nadstawki z ramkami na miód i wycofuję korpus podramkowy. Spokojnie czekam na spadź. Zdziesiątkowanie wygryzającej się warrozy powoduje, że później nie muszę się śpieszyć. Zabieg końcowy musi być jednak zrobiony.
Kwas mlekowy w niczym nie szkodzi, nie zmienia smaku miodu. Uważam, że następny dzień po zabiegu nie ma po nim śladu.

Autor:  Bartek.pl [ 10 lutego 2018, 22:03 - sob ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

idzia12 pisze:
Kwas mlekowy w niczym nie szkodzi, nie zmienia smaku miodu. Uważam, że następny dzień po zabiegu nie ma po nim śladu.

troszkę szkoda, mógłby działac ze trzy dni chociaż :cry:

Autor:  ralfini [ 11 lutego 2018, 00:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Idzia12
Zamierzam na lipie przynajmniej część rodzin ograniczyć ( izolator 3 ramowy lub chmary) a czerw podrzucić odkładom które i tak lecze do zimy. Wystarczy wtedy raz kwas mlekowy gdy brak czerwiu? Zamierzam wziąć coś spadzi lub przedłużyć formę rodzin na nawłoć( ewentualne podkarmienie sytą na czerwienie)

Autor:  DarekD [ 11 lutego 2018, 12:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Idzia,,Jednak, gdyby hipotetycznie zabiegi jesienne, z jakiegoś powodu mi się nie udały, zastosowała bym paprykę ostrą, jak to nazywają Rosjanie, pieprz w syropie. Eksperymentalnie, nie we wszystkich rodzinach lecz tych bardzo zaatakowanych."

Idzia - tzn paprykę ostrą polecaną w tym filmie stosowałaś czy nie?

Z tego co zrozumiałem,Pan na filmie zaleca 1l. wody ,1 kg. cukru lub miodu i 20 g. papryczki. Jest to porcja na 10 rodzin -150 ml. na rodzinę .Faktycznie po rozpuszczeniu 1 kg. cukru w jednym l. wody powinniśmy otrzymać 1,6 l roztworu.Ta różnica wydaje się jednak nieistotna.Wracam do oglądania :)

pozdrawiam
D.

Autor:  anZag [ 11 lutego 2018, 14:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

ralfini,
Izolator na lipę, później spadź lub nawłoć ,wykończysz pszczoly, będzie garstka z matką a nie późny miód.

Autor:  ralfini [ 11 lutego 2018, 17:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

anZag
Późny miód ma raczej dla pszczół zostać. Ja ewentualnie jakaś ramkę zabrać chce. A rodzinki po zabiegu po 10 lipca byłyby już rozczerwiane.

Autor:  idzia12 [ 11 lutego 2018, 23:55 - ndz ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

ralfini pisze:
Idzia12
Zamierzam na lipie przynajmniej część rodzin ograniczyć ( izolator 3 ramowy lub chmary) a czerw podrzucić odkładom które i tak lecze do zimy. Wystarczy wtedy raz kwas mlekowy gdy brak czerwiu? Zamierzam wziąć coś spadzi lub przedłużyć formę rodzin na nawłoć( ewentualne podkarmienie sytą na czerwienie)

Jak najbardziej można tak zrobić. Pamiętaj jednak o reinwazji i wykonaj zabieg jesienny. Ten zabieg ma za zadanie, oczyścić pszczoły z warrozy i sprawić by mniej młodych pszczół przed zimą karmiło pasożyta.
DarekD pisze:
DarekD
Jeszcze nie, dowiedziałam się o tym dopiero w zimie 2018. Użyję ten przepis w tym roku. Najpierw na jednej rodzinie z wkładką, a następnie na całej pasiece.

Autor:  paraglider [ 12 lutego 2018, 13:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

DarekD pisze:
Szkoda że po rusku ale postaram się wsłuchać

Przepis : do 1 litra syropu 1:1 /litr wody + 1kg cukru - lub miodu / dodajemy 20g czerwonego pieprzu / pieprz cayenne /. Jednorazowa dawka od 150g - 200g / polewamy po uliczkach .
Najlepsza skuteczność w okresach bezczerwiowych : późna jesień , wczesna wiosna . W/w wyciąg pszczelarz stosował również latem w okresach bezpożytkowych z interwałem co 3 dni , od 7 - 10 razy . Nie przekraczał jednorazowej dawki 150-200g . Polane w uliczkach pszczoły taką ilością produktu oczyszczając się , natychmiast go zużyją - nie przeniosą do miodu.

Autor:  idzia12 [ 12 lutego 2018, 14:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

paraglider pisze:
DarekD pisze:
Szkoda że po rusku ale postaram się wsłuchać

Przepis : do 1 litra syropu 1:1 /litr wody + 1kg cukru - lub miodu / dodajemy 20g czerwonego pieprzu / pieprz cayenne /. Jednorazowa dawka od 150g - 200g / polewamy po uliczkach .
Najlepsza skuteczność w okresach bezczerwiowych : późna jesień , wczesna wiosna . W/w wyciąg pszczelarz stosował również latem w okresach bezpożytkowych z interwałem co 3 dni , od 7 - 10 razy . Nie przekraczał jednorazowej dawki 150-200g . Polane w uliczkach pszczoły taką ilością produktu oczyszczając się , natychmiast go zużyją - nie przeniosą do miodu.
To może być idealny środek do odkładów, jeśli będzie miał tak duży wpływ na warrozę jak twierdzi ten Rosjanin. W tym roku próby. Porównam z kwasem mlekowy który do tego czasu u mnie wiódł prym. Pracochłonność mniejsza.

Autor:  Beeskit [ 12 lutego 2018, 16:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

idzia12 pisze:
paraglider pisze:
DarekD pisze:
Szkoda że po rusku ale postaram się wsłuchać

Przepis : do 1 litra syropu 1:1 /litr wody + 1kg cukru - lub miodu / dodajemy 20g czerwonego pieprzu / pieprz cayenne /. Jednorazowa dawka od 150g - 200g / polewamy po uliczkach .
Najlepsza skuteczność w okresach bezczerwiowych : późna jesień , wczesna wiosna . W/w wyciąg pszczelarz stosował również latem w okresach bezpożytkowych z interwałem co 3 dni , od 7 - 10 razy . Nie przekraczał jednorazowej dawki 150-200g . Polane w uliczkach pszczoły taką ilością produktu oczyszczając się , natychmiast go zużyją - nie przeniosą do miodu.
To może być idealny środek do odkładów, jeśli będzie miał tak duży wpływ na warrozę jak twierdzi ten Rosjanin. W tym roku próby. Porównam z kwasem mlekowy który do tego czasu u mnie wiódł prym. Pracochłonność mniejsza.


Tuż ze Stańczuka i jego kiszonej kapusty się naśmiewacie a tu widzę specyfik z tej samej apteki i same ochy achy :bosie:

Pozdrawiam nieszablonowo Beeskit

Autor:  DarekD [ 12 lutego 2018, 16:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Dzięki Idzia :)
Dzięki Paraglider :)
W którymś z wątków Paraglidera znalazłem informację że to pieprz cayenn i że Paraglider podczas przeglądu zamiast dymu z podkurzacza używa kwasu mlekowego z dodatkiem propolisu (wzmaga odruch czyszczący pszczół) i dodatkiem olejków.Przeglądy niezbyt często.
Natomiast istotnym wnioskiem z naszej dyskusji (przynajmniej dla mnie) jest to iż kwas mlekowy można używać i wiosną i latem i jesienią.Stosowanie pieprzu cayenn wypłynęło przy okazji i też się wydaje niegłupim rozwiązaniem.
viewtopic.php?f=54&t=3729 taki suplement
Dziękuję wszystkim jeszcze raz i pozdrawiam
Darek
ps. Beeskit - ja ze Stańczuka się nie naśmiewałem ale dużej wiary w sok z kiszonej kapusty (jeśli chodzi o warrozę ) to nie mam.
Tutaj głównym bohaterem jest kwas mlekowy 15% .Pieprz cayenn wypłynął przy okazji.
Ale jestem sobie w stanie wyobrazić iż może działać szkodliwie na aparat gębowy warrozy.

Autor:  idzia12 [ 12 lutego 2018, 18:08 - pn ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

Ja też daleka jestem od naśmiewania się z kogo kolwiek. W szczególności z tych którzy szukają.Jeśli ten kwas z kapusty miał by 15% stężenie kwasu mlekowego to w ogóle mógł by być lekiem. W stężeniu normalnym ze słoika, kilku procentowym, ilość kwasu jest ciut za mała by warrozie mocno dopiec ale pewno ma dobry wpływ na jelito, w lecie. Na warrozę im mniejsze stężenie tym dłuższe powinno być działanie, a gdzie produkcja miodu. Dlatego wolę zastosować coś innego.

Autor:  Piast [ 05 czerwca 2018, 13:25 - wt ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

idzia12 pisze:
Kwas mlekowy stosuję zaraz po miodobraniu z lipy i ma ten zabieg charakter ograniczający ilość warrozy. Tylko on jest tak mało szkodliwy dla pszczół że mogę go zastosować po lipach nie oczekując całkowitego wyleczenia. Żaden środek, o tej porze roku, w obecności czerwiu, nie jest skuteczny w 100% . On jednak według mnie jest najmniej obarczony chemicznym oddziaływaniem w ulu i wpływem na pszczoły. Ten zabieg nieraz u mnie przez spadź, nie jest zabiegiem po pożytkowym.
Po nim w rodzinach produkcyjnych stosuję ,co roku Bee Vital Hive Clean a w odkładach apiwarol. Wszystkie ramki po apiwarolu na wiosnę kasuję.


Jeżeli w odkładach nie będzie już czerwiu zasklepionego a tylko jajka i larwy to wystarczy jeden oprysk z kwasu mlekowego, czy powtórzyć po 3-4 dniach?

idzia12,
Czy w odkładach spalasz tylko jedną tabletkę apiwarolu na jesień w okresie bezczerwiowym?

Autor:  idzia12 [ 08 czerwca 2018, 15:06 - pt ]
Tytuł:  Re: Kwas mlekowy.Dlaczego tylko jesienią?

2-3 razy, ale patrze by ostatnia tabletka trafiła na ul bez czerwiu. Późno.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/