Imkerei pisze:
Doszli do wniosku , że słońce nagrzewając ściany uli z południa i wschodu nie służy pasożytom. Pszczoły z nadmiarem ciepła sobie radzą, czerw wytrzymuje do prawie 40*C ale warroza pod zasklepem już nie. To samo zauważyli ci którzy część pasieki ustawili w pełnym słońcu, a część w cieniu pod drzewami. Większy osyp występował w ulach zacienionych.
To może z innej strony na to popatrzmy
- dlaczego warooza woli rozmnażać się w komórkach które już były przeczerwione
naj widoczniej lubi ciepło
Pszczoły raczej utrzymują stała temperaturę wnętrza ula a zwłaszcza tam gdzie występuje czerw jest to nie tylko związane z utrzymaniem odpowiedniej temp 34,7 i wilgotności o obie te wartości utrzymywane są bez względu na warunki i panującą temp na zewnątrz ula pszczoły potrafią opuścić ula co nazywamy wyleganiem (brodowaniem )
i nie ma to znaczenia czy to pawilon czy wolno stojący ul
Gdzieś spotkałem się z stwierdzeniem że zwiększenie temperatury ale pszczół może pozbawić ich z pasożytów lecz mowa była o sztucznym podniesieniu temp pakietu pszczół a nie w ulu
a może tu działa co innego ustawienie uli w słońcu czy pawilonie z nieodpowiednią wentylacją powoduje niekontrolowane ucieczki roi zabierających z sobą pakiet waroozy przez co porównanie osypu czy to naturalnego czy podczas leczenia by się zgadzał że te w cieniu mają więcej - bo się nie wyroiły
gdyby temperatura miała tak znaczący wpływ na varoozę to proszę przyjrzeć się dokładnie w bardzo ciepły dzień gdzie tem w cieniu jest 30STC a na mostki uli stojących w słońcu gdzie temp sięga niejednokrotnie prawie 50 pszczoły wentylują i można zobaczyć pszczołę z varoozą na grzbiecie teoretycznie powinna nie żyć a praktycznie nic jej nie ma na Jawie skąd pochodzi pasożyt dawno by musiał zginąć bo tam cieplutko