FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Przechodziłem koło uli i w pewnym momencie noga mi w dziure wpadła, przystanołem - i odrazu wystartowałem jak ferrari w krzaki !! W norze po ryjówkach osy wydrążyły loch o srednicy 35cm i miały tam swój domek w postaci "bani" z 6 plastrami z młodymi w każdym stadium. Odkopałem i zalałem wodą w cudzysłowie Tyle razy byłem koło uli i os nie widziałem - i jak to mówią " Lis nie weżmie kur jak ma małe na obejściu w tym gospodarstwie" tak i z osami musiało być

czy to możliwe ??

Nie licz na to ze Ci osy daruja miały pewnie lepsze i latwiejsza zdobycze ale jak by brakło to do uli by wlazly

Mam podobnie. Jakieś 30 m od moich uli również w ziemi osy wydrążyły gniazdo. Tak przy okazji: zalanie norki wodą pomogło?

pomogła woda i kilka skoków po dziurce

No ja dzisiaj "swoje osy" również wykańczałem wrzątkiem - jutro zobaczymy jakie to dało efekty.

U mnie słońce załatwiło wczoraj osy. Dach z blachy trapezowej brązowej tak się nagrzał że towarzystwo wyszło na dach i dzisiaj loty mizerne.

ciekaw artykuł odnośnie os
http://pszczelarz.c0.pl/index.php?optio ... &Itemid=46

_________________
Jestem misiem o bardzo małym rozumku i długie słowa sprawiają mi wielką trudność.
Pozdrawiam bialymis :)

No ciekawy przeczytałem cały żeby nie palnąć gafy
os nie leczyłem u siebie chyba sie same wyleczyły bo jest ich masa .
Więc moze i to jest prawda cytuje "Jestem przekonany że przynosiły przede wszystkim miód spadziowy a mszyca nie zarażana przez wyleczone osy rozwijała się od wczesnej wiosny do późnej jesieni produkując ogromne ilości spadzi. " ale juz co do tego ,ze kolega sabart wyleczył te osy swoimi preparatami to grubo przesadzone

Wczoraj przekładałem drzewo i co zauwazyłem - było w drzewie kilkanaście dziurek takich na około 7 mm i w każdej wciśnieta osa tyłkiem na zewnatrz - hibernacja do wiosny. Ale zaciekawiło mnie bardziej coś innego a mianowicie - miałem tam płyte HDF i wyfrezowany rowek szerokośc 1cm i głebokość 2 cm w tym rowku ładnie ułozone 5 sztuk kokonów poczwarek pszczoły samotnicy (tak mniemam) zalepione ładnie takim błotkiem - widoczek super - jak ładnie małe istoty zgrywaja się z ludzką działalnością.
W stodole na suficie mam około 20 motyli paź królowej co roku tam zimuja efekt super jak równoczesnie rozkładaja skrzydła jak na komende czys przyroda nie jest super