FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Wstawiłem do świeżej rójki ładną ramkę z innego ula i po tygodniu między niewielką ilością miodu u góry ramki a młodym czerwiem pojawił się poziomy pasek pleśni w komórkach niewiele tego jest ale zawsze coś. Z kąd to się bierze, czy ma bardzo szkodliwy wpływ na pszczoły, jak temu zapobiegać i jak leczyć?

mi się zdaje że to nie możliwe jeszcze do tego do rójki do rójki to choć i spleśniały byś wstawił to i tok by go wyczyściły

mi to sie zdarzyło zeby w regale pierzga spleśniała ale nigdy w ulu o takim czymś to jeszcze nie słyszałem

tak rójka wyczyści wszystko aczkolwiek jeśli są pozostałości chorób np czerwia to w drugiej połowie lata te choroby zazwyczaj się uaktywniają i wtedy rodzina idzie na zimę słaba i albo ginie przed silniejszymi przymrozkami albo na przedwiośniu, warto o tym pamietać bo ja zauwazyłem że wielu preferuje rójki bo wystarczy wsadzić w miejsce po byłej rodzinie i już jest super a to wielki błąd!

Odnosnie tego co pojawiło się w ramkach to trochę trudno się wypowiedzieć jeśli się nie widzi tego zjawiska na oczy, aczkolwiek może ktoś już miał taki przypadek i się wypowie jeszcze.

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...

Nigdy się z taką sytuacją nie spotkałem
miałem kiedyś nawet przypadek że nie mając już węzy zmuszony byłem obsadzić roja na suszu gdzie była przypleśniała pierzga w ciągu dnia leżało wszystko przed ulem ruj czyści ramki ze wszystkiego co zbędne i zepsute
a może ta pleśń tak wygląda

Jak pomiędzy wiankiem miodu a czerwiem, to może po prostu pierzga zapleśniała?

Jest niebiesko-zielona, ciemnoseledynowa i jestem prawie pewien że to pleśń... Zajrze do rodziny za kilka dni i napisze jak wygłąda sytuacja.

WItam! Mam problem w roju prawdopodobnie pojawiła się zgnilizna złośliwa. Chciałym spytać jak można ją zwalczyc i jakie były by tego koszta . I czy nie wystarczyło by pszeniesienie do wysterylizowanego ula ?

Z góry dziękuję za pomoc!

Zgnilizna czy zgnilec złośliwy?

_________________
Pozdrawiam

raczej zgnilizna

Opisz objawy, bo nie znam "zgnilizny złośliwej".

Pierwszy raz to słyszę. A Jak nachylisz się nad ulem otwartym to czuć zgnitym mięsem?

_________________
Pozdrawiam

Zgnitego mięsa nie czuć . Ale we wszystkich zasklepionych komurkach larwy są popsute, i są mazią koloru ciemno kremowego. A matka składa następne jajeczka.

Dla mnie to zgnilec. Współczuje ci. Szwagier miał to z 20 lat temu a jako jest to choroba z walczana z urzędu spalili mu wszystkie ule. Ja osobiście 2 lata temu stwierdziłem go u kolegi. Rodzine przełozyli my do nowego ula na nowe ramki a to co zostało spalili. Rodzina przeżyła i miała się dobrze z tym że było to w czerwcu. Nie pisze o leczeniu bo po pierwsze nie ma to sensu a po drugie to farmakologia jest zakazana oprocz warozy

_________________
Pozdrawiam

Zgnilec wystepuje w postaci złosliwej [zgnilec złosliwy] i łagodnej[zgnilec europejski,kislica].Czerw przy zgnilcu złosliwym ma zapach przypalanego rogu ,paznokci,czy kleju stolarskiego-jest to choroba temperatur 37st .C.
Natomiast kiślica ma zapach gnijącego miesa-choroba niskich temperatur [30-35st. C]
W przypadku zgnilca złosliwego maż daje się ciągnąć w długie nitki.
W przypadku kislicy nie ciągnie się w nitki[tworzy strupek]
Jest wiele chorób podobnych jeszcze.Samo zaziębienie czerwiu jest trudne w rozpoznaniu.Też może to być,czy choroba woreczkowa czy inne dziadostwo.
Jest tu na forum kilku dobrych znawców chorób. Jesli nie odpowie nikt to jutro podobno Bociank bedzie to ci konkretnie powie co to jest i jak zaradzić.
Napisz jeszcze jaki to typ ula jaka siła-ile ramek obsiadają no i jak to wyglada.Dobrze by było przesłac zdjęcie tego czerwiu.
W przypadku zgnilca złosliwego obowiązuje u nas likwidacja pszczół przez zasiarkowanie i spalenie razem z ulem i ramkami.Myslę że to jest inna choroba-trzeba zaczekać na wypowiedzi reszty kolegów i samego Bogdana.
Pozdrawiam

Zaloguj się abyś widział zdjęcia porównaj i odpisz czy to Zgnilec Złośliwy czyli Amerykański

Bardzo dziękuję za pomoc ale rozwiązałem już ten problem

A jakie to rozwiązanie?? Warto napisać może to dobre rozwiązanie??

Pozdrawiam Psepscolek

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć...

Zlikwidowałem ten rój

to trochę pochopne bo mogła to być zwykła zaziębiona larwa a tak się nie dowiedz czy masz zagrożenie dla reszty pasieki bo jak w jednym to teraz może być ciekawie

najlepiej przebadać próbkę wyciętą z plastra w laboratorium weterynaryjnym. Pewnie gdzie koło Ciebie tez jest taka placówka. można im także to wysłać. koszt badanej próbki to ok. 5 zł. myślę że nie majątek i żeby mieć pewność warto poświecić taki grosz.