FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 17:27 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 936 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 04 października 2014, 01:13 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Marek Podlaskie pisze:
Wtedy i opcja ........JEDNA TABLETKA ,ma sens

Ma sens jeżeli , wcześniej dbane było żeby pszczoła zimowa nie była "wyżarta przez warozę"

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 05 października 2014, 22:20 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
O właśnie!!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 05 października 2014, 22:36 - ndz 

Rejestracja: 07 marca 2013, 17:54 - czw
Posty: 627
Lokalizacja: Baćkowice
Ule na jakich gospodaruję: WP=> Wlkp
Co kto robił i jak z warroza walczył tego się nie odwróci. Więc może napisze ktoś jak z nią postępować powiedzmy zaczynając od pierwszego oblotu wiosennego a kończąc na przygotowaniu do zimowli.

Takie przepychanki w stylu:
"Ma sens jeżeli , wcześniej dbane było żeby pszczoła zimowa nie była "wyżarta przez warozę""
nie mają sensu bez wyjaśnienia jak dbać.

Mariusz pisał jak walczył, no ale ciągły atak że źle to robił, więc napiszcie jak to zrobić zamiast ciągle go atakować

_________________
Nie mów że coś jest niemożliwe
jeśli tego nie próbowałeś


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 05 października 2014, 22:49 - ndz 
Dominikkuchniak pisze:
Mariusz pisał jak walczył, no ale ciągły atak że źle to robił, więc napiszcie jak to zrobić zamiast ciągle go atakować
Ja nie atakuję tylko przedstawiam co i jak należy właśnie robić i jak to rozumieć. :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 05 października 2014, 22:55 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
PasiekaCordovan pisze:
Dominikkuchniak pisze:
Mariusz pisał jak walczył, no ale ciągły atak że źle to robił, więc napiszcie jak to zrobić zamiast ciągle go atakować
Ja nie atakuję tylko przedstawiam co i jak należy właśnie robić i jak to rozumieć. :wink:


Walczyłem od lipca w tym roku na szczęście - po doświadczeniu w 2012 roku kiedy zacząłem w sierpniu. Temat wtedy założyłem "warroza nie czeka " .

Trzeba liczyć osypy naturalne warrozy od czerwca w takim rejonie jak mój, albo z automatu od lipca leczyć. Pszczoły mam w super kondycji mimo że tak leczenia się przeciągły na dodatkowe zabiegi.
Nie zadymiłbym więcej tam gdzie trzeba lub nie usunął bym czerwiu to raczej nie było by tych rodzin już albo wkrótce .
Dwie wspomniane rodziny zostały by po 4 dymieniu z 5000 sztuk warrozy jak nic.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 06 października 2014, 10:26 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Po przyjeździe z gryki przeżyłem szok - w jednej rodzinie zobaczyłem to co na zdjęciu i się przeraziłem. Był to rój, który przyleciał do mojej wioski na początku maja.


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 06 października 2014, 16:55 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 sierpnia 2012, 21:31 - wt
Posty: 861
Lokalizacja: Okolice Rybnika (Śląskie)
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej --> 1/2 Dadant
Jak to wszystko jest warroza to rodzinka raczej nie pożyje.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 06 października 2014, 16:56 - pn 
Linker pisze:
Jak to wszystko jest warroza to rodzinka raczej nie pożyje.

Napisałeś ,bo chciałeś ,ale teraz dopisz dlaczego tak sądzisz. Bo tak każdy potrafi napisać ,a przy okazji powiedz jak jest u Ciebie z warozzą? Jeśli oczywiście nie boisz się prawdy :haha: :haha:
http://pasiekapazio.jimdo.com/metody-zw ... a-warrozy/


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 06 października 2014, 16:59 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 sierpnia 2012, 21:31 - wt
Posty: 861
Lokalizacja: Okolice Rybnika (Śląskie)
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej --> 1/2 Dadant
Uważam tak no bo to jest ogrom aczkolwiek zdjęcie trochę niewyraźne.
Po 4 dymianiach nie liczyłeł ale powierzchniowo (suma 4) dużo dużo mniej.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 06 października 2014, 17:36 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Linker, Juz jest po niej - skasowana. W 2 tyg od tego zabiegu praktycznie zniknęła - tzn. każda pszczoła bez skrzydeł się rodziła. Takiego czegoś od poczatku mojego pszczelarzenia nie widziałem

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 06 października 2014, 22:43 - pn 

Rejestracja: 17 grudnia 2013, 14:39 - wt
Posty: 115
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupca
A zdarzyło się Wam, iż po leczeniu przełom lipca / sierpnia, przy leczeniu jesiennym nie spadła żadna sztuka warozy ? W innym ulach też tak mam i trochę mnie to zaskoczyło. Wcześniej leczyłem cały lipic i sierpień beevitalem. Jestem po 3 dymkach inie widziałem nic, więc z czwartego będę rezygnował


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 06 października 2014, 22:55 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 sierpnia 2012, 21:31 - wt
Posty: 861
Lokalizacja: Okolice Rybnika (Śląskie)
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej --> 1/2 Dadant
Jeśli były cały czas leczone to teoretycznie może tak być że wytępiłeś wszystko przyniosły a Ty znowu tępiłeś itd.
Zapytam czy kolega zauważył jakiś spadek populacji po stosowaniu tego środka bo w jednym filmie np. ktoś opowiadał o testach gdzie na wadze znikało za każdym polaniem 30dag pszczół chyba.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 06 października 2014, 23:08 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Resztki pożytkujących (zwłaszcza pyłkiem) roślin cały czas kwitną, ciepło, nie rezygnowałbym z późnego, październikowego dymka, np. na marcinkach wszystko co lata jest w komplecie, dlaczego u trzmieli nie ma tyle V? Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 06 października 2014, 23:23 - pn 

Rejestracja: 17 grudnia 2013, 14:39 - wt
Posty: 115
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupca
Po leczeniu beevitalem, nie zauważyłem wizualnie wpływu na liczbę pszczół, natomiast wagowo nie weryfikowałem tego. Co do skuteczności beevitalu to zauważyłem, iż po każdym polaniu opad był widoczny ( kilka kilkanaście sztuk ), bez polewania opad ewidentnie mniejszy lub brak. Polewałem raz w tygodniu "tak od serca" a więc górna norma, a sprawdzałem dwa razy w tygodniu ( dennica higieniczna , szuflada ). W jednym ulu miałem max warozy i wtedy leczyłem 4 razy i opad duży choć za każdym razem mniejszy. Po leczeniu pomimo systematycznie kontroli praktycznie brak warozy, ale dalej stosowałem beevital dla pewności do końca sierpnia. Teraz mnie zaskoczyło że nic nie opadało. Może nie miały możliwości aby coś przytargać bo najbliższa pasieka to około 1,5 km więc prawdopodobieństwo przyniesienia mniejsze. Chyba, że apiwarol wywietrzał :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 30 kwietnia 2015, 22:31 - czw 
Marek Podlaskie pisze:
Obrazek Obrazek

Rodzinka z mateczką od Leszka przezimowała super , warozza jej nie zmogła , choć już inni mieli inne zdanie. :wink: Zrobię fotkę z tą rodzinką , która dziś dostała 3 korpus 1/2 dadanta.
bonluk pisze:
Marek Podlaskie,
jaki stan rodziny agonalny?

:nonono: :nonono: :mniam miodek: :haha:


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 22 maja 2015, 17:51 - pt 

Rejestracja: 24 grudnia 2012, 12:17 - pn
Posty: 108
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
witam
ładnie widać warroze
http://grudziadz.naszemiasto.pl/artykul ... c8d9,1,3,6


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 28 maja 2015, 20:00 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 06:19 - ndz
Posty: 571
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Jak oceniacie inwazje warrozy w tym roku? Wydaje mi sie że nie jest źle. Rój,który przyleciał i który osadzilem w ulu,potraktowałem TT i spadła 1 (jedna) sztuka .Po miodobraniu polałem rodziny srodkiem egipskim i tez nie spadło za wiele. Z czerwiu trutowego ,który usuwam tez jest duzo mniej niz rok temu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 28 maja 2015, 21:35 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2013, 12:03 - pn
Posty: 520
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Bogucin
U mnie w jednej rodzince, pszczoły na macie słomianej na końcu gniazda zabudowały całą matę zabudową trutową i matka to zaczerwiła po zasklepieniu czerwiu wyjąłem tą matę z ula i sprawdziłem, karmiąc kury tym czerwiem nie znalazłem, ani jednej sztuki warozy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 30 maja 2015, 01:00 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Odpukać, na razie cholerstwa nie widać (dałem TT pod koniec lutego), jak stuknęły 3 miechy miodobranie małe zrobiłem (dla siebie - jak się zatruję, to dam znać). Teraz miodobrania dla klientów. Ale w czerwcu już tylko cukier puder idzie w uliczki, plus trochę ziółek. Wygląda wszystko na lipę zaraz po akacji. Przynajmniej na Mazowszu. Nawłoć będziemy brać chyba już w lipcu. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 22 czerwca 2015, 12:26 - pn 

Rejestracja: 17 czerwca 2014, 00:33 - wt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Trzebnice
Jak wygląda walka z warrozą w rodzinie z matką reprodukcyjną


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 23 czerwca 2015, 00:32 - wt 
bobek pisze:
Jak wygląda walka z warrozą w rodzinie z matką reprodukcyjną
doprowadzasz do stanu bezczerwiowego i jedna tabletka Apiwarolu starczy.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 23 czerwca 2015, 16:44 - wt 

Rejestracja: 17 czerwca 2014, 00:33 - wt
Posty: 56
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Trzebnice
dzięki kolego


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 17 lipca 2015, 11:08 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2009, 20:09 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Jakubowice/opolskie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
wczoraj włożyłem do odkładów paski kupione od Pana Leszka wyniki po 8 godzinach:
odkład 6 ramek (1 pasek) - 1 szt.
odkład 8 ramek (2 paski) - 3 szt.
odkład 10 ramek (2 paski) - 7 sztuk.

Tragedii nie ma :)

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 17 lipca 2015, 15:39 - pt 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 20:17 - wt
Posty: 564
Lokalizacja: lubelskie
Wczoraj odymiłem w trzech ulach apiwarolem, po zabraniu zasklepionego czerwiu. Warrozy po kilka dosłownie sztuk. Czyżby było tak dobrze?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 17 lipca 2015, 15:53 - pt 
Siedzi pod zasklepem, nie łudź się że jest jej tak mało.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 17 lipca 2015, 17:44 - pt 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 20:17 - wt
Posty: 564
Lokalizacja: lubelskie
Cordovan pisze:
Siedzi pod zasklepem, nie łudź się że jest jej tak mało.

przecież pisałem, że czerw zasklepiony zabrałem


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 17 lipca 2015, 18:52 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Tamten pisze:
przecież pisałem, że czerw zasklepiony zabrałem


Nie martw się siedzi i w tym nie zasklepionym jeszcze i możesz jej nadymić wiesz gdzie ???

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 18 lipca 2015, 21:23 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Cordovan, z kad jestes taki pweny ? ja sprawdzilem i pod zasklepem na starej woszczynie trutowej brak


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 18 lipca 2015, 22:14 - sob 
henry650 pisze:
Cordovan, z kad jestes taki pweny ? ja sprawdzilem i pod zasklepem na starej woszczynie trutowej brak


henry
bo siedzi w komórce pszczelej.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 19 lipca 2015, 04:44 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Przykład dla 10 pniowej pasieki.
Z każdej rodziny pszczelej zabieramy jedną ramkę z czerwiem na wygryzieniu i z pszczołami. Tworzymy nową rodzinę bezmateczną, podając jej ramkę z jajami i podkarmiamy niewielką ilością rzadkiego syropu. W momencie tworzenia tej rodziny, strząsamy dodatkową ilość pszczół tak aby czerw był obsiadany dostatecznie przez pozostające w tej rodzinie młode pszczoły. Po pięciu dniach rozpoczynamy walkę z warrozą, aż do momentu całkowitego braku osypu warrozy.
Mamy obraz porażenia naszych rodzin pszczelich w całej pasiece.
Test oddaje prawdziwy obraz porażenia rodzin pszczelich kiedy w rodzinach nie ma już czerwiu trutowego.

Wykonanie doświadczenia w prosty i jak najmniej czasochłonny sposób, szczególnie w większych pasiekach, pozostawiam inwencji ich właścicieli.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 19 lipca 2015, 07:36 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Cordovan, wytłumacz mi dlaczego ma siedziec w pszczelej jasnej skoro ma lepsze warunki do rozwoju w trutowej bo widzisz twoja wiedza znowu do niczego zrobilem odklad na sama weze dostawaly ciasto i byl nawet spoko pozytek a jako wabik dalem zeszloroczna ciemna ramke pracy dlugo czekalem zeby zasklepily czerw trutowy ,po jakims czasie susz trutowy byl zaczerwiony cala ramka ale moje zdziwienie bylo takie dlaczego tylko kilkanascie komórek zostalo zasklepione ?mysle ze odpowiedz byla na wkładce dennicowej caly czas pod ta ramka byl odsklep dopiero po 3 tygodniach ramka została poszyta prawie cala dodam ze jest to pszczoła elgon z wieczornego unasienniania od Leszka


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 19 lipca 2015, 08:40 - ndz 
henry650, teraz dopiero napisałeś jak go faktycznie u Ciebie wyglądało. Być może elgon sobie potrafi radzić z pasożytem a może jak zrobiłeś tego zsypańca na węzę bo odkładem to na pewno nie było to zabierając pszczoły może trafiłeś na taki moment gdzie varroa siedziała akurat pod zasklepem i jeszcze nie weszła w dużym stopniu na pszczoły. A może nie masz dużo varroa w rodzinach przez dobre leczenie jesienne. Nie mnie to oceniać.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 19 lipca 2015, 09:03 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
polbart pisze:
Mamy obraz porażenia naszych rodzin pszczelich w całej pasiece.
Test oddaje prawdziwy obraz porażenia rodzin pszczelich kiedy w rodzinach nie ma już czerwiu trutowego.

Bardzo dobry sposób ,ja robiłem coś podobnego przy okazji izolowania matek na jesieni ,tworząc ule "wylęgarnie warozy " objęte ścisłym nadzorem . :załamka: .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 19 lipca 2015, 09:37 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 sierpnia 2010, 12:56 - czw
Posty: 752
Lokalizacja: Dabrowno / Mazury
Ule na jakich gospodaruję: dadant/wlkpl
ja tez odymilem trzy rodzinki z ktorych juz nie bede nic bral w tym roku. Dwie mlode rojki - dopiero zaczynajace czerwienie wiec tylko jajka bez larw jeszcze i zsypanca zrobionego miesiac temu. Wszedzie po 4-5 sztuk warrozy. dziewnie malo.

apirwarol odebralem w czwartek - wiec nieprzeterminowany.

_________________
www.pasiekadabrowno.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 19 lipca 2015, 09:43 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Cordovan, powiem ci tak wydaje sie nam ze wiemy duzo o pszczolach a okazuje sie w zyciu ze wiemy niewiele chodzi mi ogolnie o ludzkosc


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 19 lipca 2015, 09:49 - ndz 
henry650 pisze:
Cordovan, powiem ci tak wydaje sie nam ze wiemy duzo o pszczolach a okazuje sie w zyciu ze wiemy niewiele chodzi mi ogolnie o ludzkosc


henry
W tym się z Tobą w pełni zgadzam. Do póki będziemy zajmowali się pszczołami będziemy się od nich uczyli jeśli oczywiście tego chcemy bo są tacy co nie potrafią wyciągać wniosków z swoich błędów i co rok kupują pszczoły.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 19 lipca 2015, 09:55 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Cordovan, to ze kupuja to zauwazylem to na zebraniach jak co roku te same osoby zamawiaja odklady i to osoby starsze o demnie czyli z jakims doswiadczeniem ,no ja tez mialem straty ale opanowalem sytuacje i wyciaglem wnioski ale pszczol nie kupuje w tym roku odbudowalem straty i jeszcze sprzedalem 25 odkladow i kilkanascie matek


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 20 lipca 2015, 01:17 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Jak mówicie o monitorowaniu warrozy to też dołożę swoje trzy grosze. Jak jest u mnie może to da szerszy obraz na sprawę.
1 Ramka pracy warrozy mało, sporadycznie kilka sztuk a są rodziny gdzie nie ma wcale. Susz ramki przeczerwiony i nadbudowy nie czerwione monitorowane.
2 Próba pudrowa zrobiona w 10% rodzin stwierdziła to samo.
3 Specjalnie osierociłam 1 rodzinę na dłużej do wygryzienia czerwiu pszczelego. Czerw trutowy usunięty wcześniej .Rodzina na 3 korpusach 12 ramkowych zastosowano kwas mlekowy osyp dobowy 12 sztuk. W pierwszym dniu działania.
4 Średni osyp dobowy naturalny liczony raz w tygodniu nie przekracza jeden, więc u mnie pasieka jest bezpieczna i można poczekać z leczeniem. Wacha się od 0,25 do 0,57. Osyp na poziomie 3-5 pasożyta ,dobowy, był by niebezpieczny, do zagrażającego istnieniu rodziny.
Tak jest u mnie. Polecam zrobić takie badania u siebie.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 20 lipca 2015, 10:05 - pn 

Rejestracja: 30 maja 2011, 13:57 - pn
Posty: 38
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Mam podobne spostrzeżenia jeżeli chodzi o ilość warrozy w tym roku w stosunku do lat poprzednich. Stosuję ramki pracy i na bieżąco sprawdzam pojawiające się egzemplarze. Jak na razie w tym roku zdecydowanie mniej sztuk niż w latach poprzednich. Nie twierdzę że jej nie mam w ulach, ale myślę że jest jej mało.
Mam swoją teorię na ten temat. Ponieważ po zimie sporo rodzin u pszczelarzy się osypało (były to rodziny najbardziej porażone) naturalnie spadła ilość warozy w środowisku. Musi minąć jakiś czas na jej odtworzenie oczywiście o ile jej tego nie utrudnimy skutecznie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 20 lipca 2015, 17:58 - pn 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
idzia12 pisze:
Tak jest u mnie. Polecam zrobić takie badania u siebie.
powiedz jeszcze jak jest z czerwiem, ile go jest i ile zasklepionego?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 21 lipca 2015, 09:21 - wt 
tryme pisze:
Mam podobne spostrzeżenia jeżeli chodzi o ilość warrozy w tym roku w stosunku do lat poprzednich. Stosuję ramki pracy i na bieżąco sprawdzam pojawiające się egzemplarze. Jak na razie w tym roku zdecydowanie mniej sztuk niż w latach poprzednich. Nie twierdzę że jej nie mam w ulach, ale myślę że jest jej mało.
Mam swoją teorię na ten temat. Ponieważ po zimie sporo rodzin u pszczelarzy się osypało (były to rodziny najbardziej porażone) naturalnie spadła ilość warozy w środowisku. Musi minąć jakiś czas na jej odtworzenie oczywiście o ile jej tego nie utrudnimy skutecznie.


u mnie identycznie


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 21 lipca 2015, 17:56 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
jino2 pisze:
idzia12 pisze:
Tak jest u mnie. Polecam zrobić takie badania u siebie.
powiedz jeszcze jak jest z czerwiem, ile go jest i ile zasklepionego?

Bardzo dużo , nie ograniczam matek w czerwieniu bo mam jeszcze pożytki facelia, gryka, bobik i może jeszcze spadź. Dalej. Czerw od 9 do 13 ramek z czerwiem licząc po ok 2/3 ramki średnia.
Oprócz tej jednej rodziny jednej osieroconej. Na której stosowany był kwas mlekowy. Tam była rodzina bezczerwiowa.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 18 października 2015, 21:19 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 listopada 2007, 18:18 - pt
Posty: 2469
Lokalizacja: okolice Częstochowy
W tym roku po odymianiu Apiwarolem zaobserwowałem bardzo mały osyp warozy. Zaczełem się nawet zastanawiać czy aby napewno te tabletki działają bo we większości kontrolowanych rodzin nie było żadnego osypu warozy. Tylko w jednym ulu z matką reprodukcyjną gdzie nie było nigdy pasków po odymianiu osypało się ok 30 szt warozy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 19 października 2015, 19:20 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 listopada 2007, 18:18 - pt
Posty: 2469
Lokalizacja: okolice Częstochowy
W jednym ulu po odymieniu po dwudziestu minutach warozy na wkładce kontrolnej nie było lecz po 15 godzinach było jej ok 120. W ulach gdzie były paski Biowaru, warozy nie stwierdziłem.
Przejrzałem też dwie rodziny bo w jednym pare dni temu widziałem trutnia a drugi planowałem połonczyć lecz z tego łączenia zrezygnowałem. W obu rodzinach widziałem matki lecz czerwiu żadnego nie było.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 07 lipca 2016, 13:13 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2015, 23:41 - sob
Posty: 663
Lokalizacja: Lublin/ Wierzchowiska Drugie-Świdnik
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: Lublin
Witam. Jak tam u Was w tym roku z warrozą? Myślicie już o sposobach na nią? Ja zainteresowałem się kwasem mrówkowym, ale z jednej strony jest skuteczny a z drugiej niebezpieczny dla pszczelarza jak i pszczół. Jestem w Niemczech i tutaj leczą tym kwasem mało tego, bardzo bo zachwalają a Amitrazę karcą jak tylko się da.

_________________
Pozdrawiam Paweł


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 07 lipca 2016, 15:10 - czw 

Rejestracja: 24 marca 2013, 20:38 - ndz
Posty: 19
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Kolego Paweł
Opisz jak Niemcy poddają kwas do ula.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 07 lipca 2016, 15:24 - czw 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
walp pisze:
Kolego Paweł
Opisz jak Niemcy poddają kwas do ula.Pozdrawiam

Niemcy poddają kwas do ula tak jak Polacy jest to opisane wielokrotnie na forum. I jeszcze jedna informacja ,Niemcy właśnie dlatego że są potęgą branży chemicznej boją się chemii jak ognia . Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 07 lipca 2016, 17:39 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Ja pryskam kokakolo raz na tydzień i jeszcze nie zauważyłem na czerwiu rtutowym warozy. A w poprzednich latach to i na pszczole były w lato po lipie. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 07 lipca 2016, 19:19 - czw 
pawelp1320 pisze:
Witam. Jak tam u Was w tym roku z warrozą? Myślicie już o sposobach na nią? Ja zainteresowałem się kwasem mrówkowym, ale z jednej strony jest skuteczny a z drugiej niebezpieczny dla pszczelarza jak i pszczół. Jestem w Niemczech i tutaj leczą tym kwasem mało tego, bardzo bo zachwalają a Amitrazę karcą jak tylko się da.


Jest to kolejny rok w cyklu 4-letnim wiec ilość warrozy jest większa również spadki po tej zimie będą większe.
W odkładach robionych celowo w czerwcu aby ograniczyć ilość pasożyta i mieć podgląd na sytuację widzę że w niektórych macierzakach jest źle, więc poszczególne "wylęgarki" warrozy trzeba będzie wziąć pod szczególną opiekę.
Jak zwykle matki plenne mają dużo pasożyta.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: WARROZA
Post: 07 lipca 2016, 20:06 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2015, 23:41 - sob
Posty: 663
Lokalizacja: Lublin/ Wierzchowiska Drugie-Świdnik
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: Lublin
walp pisze:
Kolego Paweł
Opisz jak Niemcy poddają kwas do ula.Pozdrawiam

Podają w ten sposób że stawiają na ramki czyli na górę i odparowują. Tak mówił mi szef bo jeszcze tego nie robili więc na własne oczy nie widziałem.
Ja ciągle myślę co zastosować. Może spróbuję jednak z tym kwasem, a może ten rok jeszcze Apiwarol a w następnym roku poczytam, pomyślę i będę próbował.

_________________
Pozdrawiam Paweł


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 936 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji