FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

WARROZA
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=51&t=796
Strona 15 z 19

Autor:  baru0 [ 04 października 2014, 01:13 - sob ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Marek Podlaskie pisze:
Wtedy i opcja ........JEDNA TABLETKA ,ma sens

Ma sens jeżeli , wcześniej dbane było żeby pszczoła zimowa nie była "wyżarta przez warozę"

Autor:  wtrepiak [ 05 października 2014, 22:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

O właśnie!!!!

Autor:  Dominikkuchniak [ 05 października 2014, 22:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Co kto robił i jak z warroza walczył tego się nie odwróci. Więc może napisze ktoś jak z nią postępować powiedzmy zaczynając od pierwszego oblotu wiosennego a kończąc na przygotowaniu do zimowli.

Takie przepychanki w stylu:
"Ma sens jeżeli , wcześniej dbane było żeby pszczoła zimowa nie była "wyżarta przez warozę""
nie mają sensu bez wyjaśnienia jak dbać.

Mariusz pisał jak walczył, no ale ciągły atak że źle to robił, więc napiszcie jak to zrobić zamiast ciągle go atakować

Autor:  Cordovan [ 05 października 2014, 22:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Dominikkuchniak pisze:
Mariusz pisał jak walczył, no ale ciągły atak że źle to robił, więc napiszcie jak to zrobić zamiast ciągle go atakować
Ja nie atakuję tylko przedstawiam co i jak należy właśnie robić i jak to rozumieć. :wink:

Autor:  Mariuszczs [ 05 października 2014, 22:55 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

PasiekaCordovan pisze:
Dominikkuchniak pisze:
Mariusz pisał jak walczył, no ale ciągły atak że źle to robił, więc napiszcie jak to zrobić zamiast ciągle go atakować
Ja nie atakuję tylko przedstawiam co i jak należy właśnie robić i jak to rozumieć. :wink:


Walczyłem od lipca w tym roku na szczęście - po doświadczeniu w 2012 roku kiedy zacząłem w sierpniu. Temat wtedy założyłem "warroza nie czeka " .

Trzeba liczyć osypy naturalne warrozy od czerwca w takim rejonie jak mój, albo z automatu od lipca leczyć. Pszczoły mam w super kondycji mimo że tak leczenia się przeciągły na dodatkowe zabiegi.
Nie zadymiłbym więcej tam gdzie trzeba lub nie usunął bym czerwiu to raczej nie było by tych rodzin już albo wkrótce .
Dwie wspomniane rodziny zostały by po 4 dymieniu z 5000 sztuk warrozy jak nic.

Autor:  adidar [ 06 października 2014, 10:26 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Po przyjeździe z gryki przeżyłem szok - w jednej rodzinie zobaczyłem to co na zdjęciu i się przeraziłem. Był to rój, który przyleciał do mojej wioski na początku maja.

Autor:  Linker [ 06 października 2014, 16:55 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Jak to wszystko jest warroza to rodzinka raczej nie pożyje.

Autor:  Marek Podlaskie [ 06 października 2014, 16:56 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Linker pisze:
Jak to wszystko jest warroza to rodzinka raczej nie pożyje.

Napisałeś ,bo chciałeś ,ale teraz dopisz dlaczego tak sądzisz. Bo tak każdy potrafi napisać ,a przy okazji powiedz jak jest u Ciebie z warozzą? Jeśli oczywiście nie boisz się prawdy :haha: :haha:
http://pasiekapazio.jimdo.com/metody-zw ... a-warrozy/

Autor:  Linker [ 06 października 2014, 16:59 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Uważam tak no bo to jest ogrom aczkolwiek zdjęcie trochę niewyraźne.
Po 4 dymianiach nie liczyłeł ale powierzchniowo (suma 4) dużo dużo mniej.

Autor:  adidar [ 06 października 2014, 17:36 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Linker, Juz jest po niej - skasowana. W 2 tyg od tego zabiegu praktycznie zniknęła - tzn. każda pszczoła bez skrzydeł się rodziła. Takiego czegoś od poczatku mojego pszczelarzenia nie widziałem

Autor:  madderdin [ 06 października 2014, 22:43 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

A zdarzyło się Wam, iż po leczeniu przełom lipca / sierpnia, przy leczeniu jesiennym nie spadła żadna sztuka warozy ? W innym ulach też tak mam i trochę mnie to zaskoczyło. Wcześniej leczyłem cały lipic i sierpień beevitalem. Jestem po 3 dymkach inie widziałem nic, więc z czwartego będę rezygnował

Autor:  Linker [ 06 października 2014, 22:55 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Jeśli były cały czas leczone to teoretycznie może tak być że wytępiłeś wszystko przyniosły a Ty znowu tępiłeś itd.
Zapytam czy kolega zauważył jakiś spadek populacji po stosowaniu tego środka bo w jednym filmie np. ktoś opowiadał o testach gdzie na wadze znikało za każdym polaniem 30dag pszczół chyba.

Autor:  Warszawiak [ 06 października 2014, 23:08 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Resztki pożytkujących (zwłaszcza pyłkiem) roślin cały czas kwitną, ciepło, nie rezygnowałbym z późnego, październikowego dymka, np. na marcinkach wszystko co lata jest w komplecie, dlaczego u trzmieli nie ma tyle V? Pozdrawiam.

Autor:  madderdin [ 06 października 2014, 23:23 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Po leczeniu beevitalem, nie zauważyłem wizualnie wpływu na liczbę pszczół, natomiast wagowo nie weryfikowałem tego. Co do skuteczności beevitalu to zauważyłem, iż po każdym polaniu opad był widoczny ( kilka kilkanaście sztuk ), bez polewania opad ewidentnie mniejszy lub brak. Polewałem raz w tygodniu "tak od serca" a więc górna norma, a sprawdzałem dwa razy w tygodniu ( dennica higieniczna , szuflada ). W jednym ulu miałem max warozy i wtedy leczyłem 4 razy i opad duży choć za każdym razem mniejszy. Po leczeniu pomimo systematycznie kontroli praktycznie brak warozy, ale dalej stosowałem beevital dla pewności do końca sierpnia. Teraz mnie zaskoczyło że nic nie opadało. Może nie miały możliwości aby coś przytargać bo najbliższa pasieka to około 1,5 km więc prawdopodobieństwo przyniesienia mniejsze. Chyba, że apiwarol wywietrzał :pala:

Autor:  Marek Podlaskie [ 30 kwietnia 2015, 22:31 - czw ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Marek Podlaskie pisze:
Obrazek Obrazek

Rodzinka z mateczką od Leszka przezimowała super , warozza jej nie zmogła , choć już inni mieli inne zdanie. :wink: Zrobię fotkę z tą rodzinką , która dziś dostała 3 korpus 1/2 dadanta.
bonluk pisze:
Marek Podlaskie,
jaki stan rodziny agonalny?

:nonono: :nonono: :mniam miodek: :haha:

Autor:  mazriuszmazurczak [ 22 maja 2015, 17:51 - pt ]
Tytuł:  Re: WARROZA

witam
ładnie widać warroze
http://grudziadz.naszemiasto.pl/artykul ... c8d9,1,3,6

Autor:  atomek0 [ 28 maja 2015, 20:00 - czw ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Jak oceniacie inwazje warrozy w tym roku? Wydaje mi sie że nie jest źle. Rój,który przyleciał i który osadzilem w ulu,potraktowałem TT i spadła 1 (jedna) sztuka .Po miodobraniu polałem rodziny srodkiem egipskim i tez nie spadło za wiele. Z czerwiu trutowego ,który usuwam tez jest duzo mniej niz rok temu.

Autor:  Sławek1964 [ 28 maja 2015, 21:35 - czw ]
Tytuł:  Re: WARROZA

U mnie w jednej rodzince, pszczoły na macie słomianej na końcu gniazda zabudowały całą matę zabudową trutową i matka to zaczerwiła po zasklepieniu czerwiu wyjąłem tą matę z ula i sprawdziłem, karmiąc kury tym czerwiem nie znalazłem, ani jednej sztuki warozy

Autor:  Warszawiak [ 30 maja 2015, 01:00 - sob ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Odpukać, na razie cholerstwa nie widać (dałem TT pod koniec lutego), jak stuknęły 3 miechy miodobranie małe zrobiłem (dla siebie - jak się zatruję, to dam znać). Teraz miodobrania dla klientów. Ale w czerwcu już tylko cukier puder idzie w uliczki, plus trochę ziółek. Wygląda wszystko na lipę zaraz po akacji. Przynajmniej na Mazowszu. Nawłoć będziemy brać chyba już w lipcu. Pozdrawiam.

Autor:  bobek [ 22 czerwca 2015, 12:26 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Jak wygląda walka z warrozą w rodzinie z matką reprodukcyjną

Autor:  Cordovan [ 23 czerwca 2015, 00:32 - wt ]
Tytuł:  Re: WARROZA

bobek pisze:
Jak wygląda walka z warrozą w rodzinie z matką reprodukcyjną
doprowadzasz do stanu bezczerwiowego i jedna tabletka Apiwarolu starczy.

Autor:  bobek [ 23 czerwca 2015, 16:44 - wt ]
Tytuł:  Re: WARROZA

dzięki kolego

Autor:  baniak [ 17 lipca 2015, 11:08 - pt ]
Tytuł:  Re: WARROZA

wczoraj włożyłem do odkładów paski kupione od Pana Leszka wyniki po 8 godzinach:
odkład 6 ramek (1 pasek) - 1 szt.
odkład 8 ramek (2 paski) - 3 szt.
odkład 10 ramek (2 paski) - 7 sztuk.

Tragedii nie ma :)

Autor:  Tamten [ 17 lipca 2015, 15:39 - pt ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Wczoraj odymiłem w trzech ulach apiwarolem, po zabraniu zasklepionego czerwiu. Warrozy po kilka dosłownie sztuk. Czyżby było tak dobrze?

Autor:  Cordovan [ 17 lipca 2015, 15:53 - pt ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Siedzi pod zasklepem, nie łudź się że jest jej tak mało.

Autor:  Tamten [ 17 lipca 2015, 17:44 - pt ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Cordovan pisze:
Siedzi pod zasklepem, nie łudź się że jest jej tak mało.

przecież pisałem, że czerw zasklepiony zabrałem

Autor:  wiesiek33 [ 17 lipca 2015, 18:52 - pt ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Tamten pisze:
przecież pisałem, że czerw zasklepiony zabrałem


Nie martw się siedzi i w tym nie zasklepionym jeszcze i możesz jej nadymić wiesz gdzie ???

Autor:  henry650 [ 18 lipca 2015, 21:23 - sob ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Cordovan, z kad jestes taki pweny ? ja sprawdzilem i pod zasklepem na starej woszczynie trutowej brak


henry

Autor:  Cordovan [ 18 lipca 2015, 22:14 - sob ]
Tytuł:  Re: WARROZA

henry650 pisze:
Cordovan, z kad jestes taki pweny ? ja sprawdzilem i pod zasklepem na starej woszczynie trutowej brak


henry
bo siedzi w komórce pszczelej.

Autor:  polbart [ 19 lipca 2015, 04:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Przykład dla 10 pniowej pasieki.
Z każdej rodziny pszczelej zabieramy jedną ramkę z czerwiem na wygryzieniu i z pszczołami. Tworzymy nową rodzinę bezmateczną, podając jej ramkę z jajami i podkarmiamy niewielką ilością rzadkiego syropu. W momencie tworzenia tej rodziny, strząsamy dodatkową ilość pszczół tak aby czerw był obsiadany dostatecznie przez pozostające w tej rodzinie młode pszczoły. Po pięciu dniach rozpoczynamy walkę z warrozą, aż do momentu całkowitego braku osypu warrozy.
Mamy obraz porażenia naszych rodzin pszczelich w całej pasiece.
Test oddaje prawdziwy obraz porażenia rodzin pszczelich kiedy w rodzinach nie ma już czerwiu trutowego.

Wykonanie doświadczenia w prosty i jak najmniej czasochłonny sposób, szczególnie w większych pasiekach, pozostawiam inwencji ich właścicieli.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  henry650 [ 19 lipca 2015, 07:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Cordovan, wytłumacz mi dlaczego ma siedziec w pszczelej jasnej skoro ma lepsze warunki do rozwoju w trutowej bo widzisz twoja wiedza znowu do niczego zrobilem odklad na sama weze dostawaly ciasto i byl nawet spoko pozytek a jako wabik dalem zeszloroczna ciemna ramke pracy dlugo czekalem zeby zasklepily czerw trutowy ,po jakims czasie susz trutowy byl zaczerwiony cala ramka ale moje zdziwienie bylo takie dlaczego tylko kilkanascie komórek zostalo zasklepione ?mysle ze odpowiedz byla na wkładce dennicowej caly czas pod ta ramka byl odsklep dopiero po 3 tygodniach ramka została poszyta prawie cala dodam ze jest to pszczoła elgon z wieczornego unasienniania od Leszka


henry

Autor:  Cordovan [ 19 lipca 2015, 08:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

henry650, teraz dopiero napisałeś jak go faktycznie u Ciebie wyglądało. Być może elgon sobie potrafi radzić z pasożytem a może jak zrobiłeś tego zsypańca na węzę bo odkładem to na pewno nie było to zabierając pszczoły może trafiłeś na taki moment gdzie varroa siedziała akurat pod zasklepem i jeszcze nie weszła w dużym stopniu na pszczoły. A może nie masz dużo varroa w rodzinach przez dobre leczenie jesienne. Nie mnie to oceniać.

Autor:  baru0 [ 19 lipca 2015, 09:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

polbart pisze:
Mamy obraz porażenia naszych rodzin pszczelich w całej pasiece.
Test oddaje prawdziwy obraz porażenia rodzin pszczelich kiedy w rodzinach nie ma już czerwiu trutowego.

Bardzo dobry sposób ,ja robiłem coś podobnego przy okazji izolowania matek na jesieni ,tworząc ule "wylęgarnie warozy " objęte ścisłym nadzorem . :załamka: .

Autor:  Trajanus [ 19 lipca 2015, 09:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

ja tez odymilem trzy rodzinki z ktorych juz nie bede nic bral w tym roku. Dwie mlode rojki - dopiero zaczynajace czerwienie wiec tylko jajka bez larw jeszcze i zsypanca zrobionego miesiac temu. Wszedzie po 4-5 sztuk warrozy. dziewnie malo.

apirwarol odebralem w czwartek - wiec nieprzeterminowany.

Autor:  henry650 [ 19 lipca 2015, 09:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Cordovan, powiem ci tak wydaje sie nam ze wiemy duzo o pszczolach a okazuje sie w zyciu ze wiemy niewiele chodzi mi ogolnie o ludzkosc


henry

Autor:  Cordovan [ 19 lipca 2015, 09:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

henry650 pisze:
Cordovan, powiem ci tak wydaje sie nam ze wiemy duzo o pszczolach a okazuje sie w zyciu ze wiemy niewiele chodzi mi ogolnie o ludzkosc


henry
W tym się z Tobą w pełni zgadzam. Do póki będziemy zajmowali się pszczołami będziemy się od nich uczyli jeśli oczywiście tego chcemy bo są tacy co nie potrafią wyciągać wniosków z swoich błędów i co rok kupują pszczoły.

Autor:  henry650 [ 19 lipca 2015, 09:55 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Cordovan, to ze kupuja to zauwazylem to na zebraniach jak co roku te same osoby zamawiaja odklady i to osoby starsze o demnie czyli z jakims doswiadczeniem ,no ja tez mialem straty ale opanowalem sytuacje i wyciaglem wnioski ale pszczol nie kupuje w tym roku odbudowalem straty i jeszcze sprzedalem 25 odkladow i kilkanascie matek


henry

Autor:  idzia12 [ 20 lipca 2015, 01:17 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Jak mówicie o monitorowaniu warrozy to też dołożę swoje trzy grosze. Jak jest u mnie może to da szerszy obraz na sprawę.
1 Ramka pracy warrozy mało, sporadycznie kilka sztuk a są rodziny gdzie nie ma wcale. Susz ramki przeczerwiony i nadbudowy nie czerwione monitorowane.
2 Próba pudrowa zrobiona w 10% rodzin stwierdziła to samo.
3 Specjalnie osierociłam 1 rodzinę na dłużej do wygryzienia czerwiu pszczelego. Czerw trutowy usunięty wcześniej .Rodzina na 3 korpusach 12 ramkowych zastosowano kwas mlekowy osyp dobowy 12 sztuk. W pierwszym dniu działania.
4 Średni osyp dobowy naturalny liczony raz w tygodniu nie przekracza jeden, więc u mnie pasieka jest bezpieczna i można poczekać z leczeniem. Wacha się od 0,25 do 0,57. Osyp na poziomie 3-5 pasożyta ,dobowy, był by niebezpieczny, do zagrażającego istnieniu rodziny.
Tak jest u mnie. Polecam zrobić takie badania u siebie.

Autor:  tryme [ 20 lipca 2015, 10:05 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Mam podobne spostrzeżenia jeżeli chodzi o ilość warrozy w tym roku w stosunku do lat poprzednich. Stosuję ramki pracy i na bieżąco sprawdzam pojawiające się egzemplarze. Jak na razie w tym roku zdecydowanie mniej sztuk niż w latach poprzednich. Nie twierdzę że jej nie mam w ulach, ale myślę że jest jej mało.
Mam swoją teorię na ten temat. Ponieważ po zimie sporo rodzin u pszczelarzy się osypało (były to rodziny najbardziej porażone) naturalnie spadła ilość warozy w środowisku. Musi minąć jakiś czas na jej odtworzenie oczywiście o ile jej tego nie utrudnimy skutecznie.

Autor:  jino2 [ 20 lipca 2015, 17:58 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

idzia12 pisze:
Tak jest u mnie. Polecam zrobić takie badania u siebie.
powiedz jeszcze jak jest z czerwiem, ile go jest i ile zasklepionego?

Autor:  XxSebastianxX [ 21 lipca 2015, 09:21 - wt ]
Tytuł:  Re: WARROZA

tryme pisze:
Mam podobne spostrzeżenia jeżeli chodzi o ilość warrozy w tym roku w stosunku do lat poprzednich. Stosuję ramki pracy i na bieżąco sprawdzam pojawiające się egzemplarze. Jak na razie w tym roku zdecydowanie mniej sztuk niż w latach poprzednich. Nie twierdzę że jej nie mam w ulach, ale myślę że jest jej mało.
Mam swoją teorię na ten temat. Ponieważ po zimie sporo rodzin u pszczelarzy się osypało (były to rodziny najbardziej porażone) naturalnie spadła ilość warozy w środowisku. Musi minąć jakiś czas na jej odtworzenie oczywiście o ile jej tego nie utrudnimy skutecznie.


u mnie identycznie

Autor:  idzia12 [ 21 lipca 2015, 17:56 - wt ]
Tytuł:  Re: WARROZA

jino2 pisze:
idzia12 pisze:
Tak jest u mnie. Polecam zrobić takie badania u siebie.
powiedz jeszcze jak jest z czerwiem, ile go jest i ile zasklepionego?

Bardzo dużo , nie ograniczam matek w czerwieniu bo mam jeszcze pożytki facelia, gryka, bobik i może jeszcze spadź. Dalej. Czerw od 9 do 13 ramek z czerwiem licząc po ok 2/3 ramki średnia.
Oprócz tej jednej rodziny jednej osieroconej. Na której stosowany był kwas mlekowy. Tam była rodzina bezczerwiowa.

Autor:  krzys [ 18 października 2015, 21:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: WARROZA

W tym roku po odymianiu Apiwarolem zaobserwowałem bardzo mały osyp warozy. Zaczełem się nawet zastanawiać czy aby napewno te tabletki działają bo we większości kontrolowanych rodzin nie było żadnego osypu warozy. Tylko w jednym ulu z matką reprodukcyjną gdzie nie było nigdy pasków po odymianiu osypało się ok 30 szt warozy.

Autor:  krzys [ 19 października 2015, 19:20 - pn ]
Tytuł:  Re: WARROZA

W jednym ulu po odymieniu po dwudziestu minutach warozy na wkładce kontrolnej nie było lecz po 15 godzinach było jej ok 120. W ulach gdzie były paski Biowaru, warozy nie stwierdziłem.
Przejrzałem też dwie rodziny bo w jednym pare dni temu widziałem trutnia a drugi planowałem połonczyć lecz z tego łączenia zrezygnowałem. W obu rodzinach widziałem matki lecz czerwiu żadnego nie było.

Autor:  pawelp1320 [ 07 lipca 2016, 13:13 - czw ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Witam. Jak tam u Was w tym roku z warrozą? Myślicie już o sposobach na nią? Ja zainteresowałem się kwasem mrówkowym, ale z jednej strony jest skuteczny a z drugiej niebezpieczny dla pszczelarza jak i pszczół. Jestem w Niemczech i tutaj leczą tym kwasem mało tego, bardzo bo zachwalają a Amitrazę karcą jak tylko się da.

Autor:  walp [ 07 lipca 2016, 15:10 - czw ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Kolego Paweł
Opisz jak Niemcy poddają kwas do ula.Pozdrawiam

Autor:  andrzejkowalski100 [ 07 lipca 2016, 15:24 - czw ]
Tytuł:  Re: WARROZA

walp pisze:
Kolego Paweł
Opisz jak Niemcy poddają kwas do ula.Pozdrawiam

Niemcy poddają kwas do ula tak jak Polacy jest to opisane wielokrotnie na forum. I jeszcze jedna informacja ,Niemcy właśnie dlatego że są potęgą branży chemicznej boją się chemii jak ognia . Pozdrawiam :pl:

Autor:  miły_marian. [ 07 lipca 2016, 17:39 - czw ]
Tytuł:  Re: WARROZA

Ja pryskam kokakolo raz na tydzień i jeszcze nie zauważyłem na czerwiu rtutowym warozy. A w poprzednich latach to i na pszczole były w lato po lipie. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  XxSebastianxX [ 07 lipca 2016, 19:19 - czw ]
Tytuł:  Re: WARROZA

pawelp1320 pisze:
Witam. Jak tam u Was w tym roku z warrozą? Myślicie już o sposobach na nią? Ja zainteresowałem się kwasem mrówkowym, ale z jednej strony jest skuteczny a z drugiej niebezpieczny dla pszczelarza jak i pszczół. Jestem w Niemczech i tutaj leczą tym kwasem mało tego, bardzo bo zachwalają a Amitrazę karcą jak tylko się da.


Jest to kolejny rok w cyklu 4-letnim wiec ilość warrozy jest większa również spadki po tej zimie będą większe.
W odkładach robionych celowo w czerwcu aby ograniczyć ilość pasożyta i mieć podgląd na sytuację widzę że w niektórych macierzakach jest źle, więc poszczególne "wylęgarki" warrozy trzeba będzie wziąć pod szczególną opiekę.
Jak zwykle matki plenne mają dużo pasożyta.

Autor:  pawelp1320 [ 07 lipca 2016, 20:06 - czw ]
Tytuł:  Re: WARROZA

walp pisze:
Kolego Paweł
Opisz jak Niemcy poddają kwas do ula.Pozdrawiam

Podają w ten sposób że stawiają na ramki czyli na górę i odparowują. Tak mówił mi szef bo jeszcze tego nie robili więc na własne oczy nie widziałem.
Ja ciągle myślę co zastosować. Może spróbuję jednak z tym kwasem, a może ten rok jeszcze Apiwarol a w następnym roku poczytam, pomyślę i będę próbował.

Strona 15 z 19 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/