FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 kwietnia 2024, 12:24 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 23 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 08:35 - czw 

Rejestracja: 14 lutego 2011, 10:57 - pn
Posty: 13
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Witam

Mam pytanie do doswiadczonych pszczelarzy. Od 5 lat dokarmiałem pszczoły na zimę w proporcji 1 kg cukru na 1 litr wody ( wiem ,że nie jest to odpowiednia proporcja w dokarmianiu zimowym), ale psczółki zimowały ładnie i na wiosne zawsze były silne. Jednak w tym roku w koncu zdecydowałem się na wersję podręcznikową i zastosowałem 0,5 litry na 1 kg i teraz moje pytanie. Czy cukier zawsze się do końca nie rozpuszcza?, po wielokrotnych próbach i tak pozostaja grudki cukru w sropie. Druga sprawa to po zajrzeniu dzisiaj do podkarmiaczek, zobaczyłem pszczoły oblepione cukrem (cukier skrystalizował sie na pszczołach) i nie wiem czy to normalne zjawisko przy dokarmianiu w takich proporcjach i czy nie zaszkodzi to w jakimś stopniu pszczołom. Z góry dziekuję za informację.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 10:21 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Matti_Lesniczy, wode przegotuj i odczekaj z 15 min, zeby troszke wystygła, wtedy rozpuścisz cukier nawet w proporcji 3:1. Tylko trzeba mieszac kolego mocno, to sie wszystko rozpusci. Nie ma prawa byc drobinek cukru

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 10:26 - czw 
adidar pisze:
Matti_Lesniczy, wode przegotuj i odczekaj z 15 min, zeby troszke wystygła, wtedy rozpuścisz cukier nawet w proporcji 3:1. Tylko trzeba mieszac kolego mocno, to sie wszystko rozpusci. Nie ma prawa byc drobinek cukru

Zacznij od tego że ręcznie wymieszać 3kg cukru z litrem wody to nie lada gratka do tego musi być wiertarka albo pralka frania
Ja tak karmię 2do 1 i mieszam w rani dziś właśnie podkarmię odkłady takim syropem
do frani wlewam gotująca wodę (nic nie odczekuję ) i wsypuję cukier i mieszam z 15 min


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 10:31 - czw 

Rejestracja: 14 lutego 2011, 10:57 - pn
Posty: 13
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
ok, dziekuję za odpowiedź...co jednak z tymi kryształkami cukru co sie skrystalizowały na co poniektórych pszczołach, nigdy sie z czyms takim nie spotkałem, a teraz byłem w pasiece i widziałem jak pszczoły spadaja z wylotka na ziemię i już raczej na 100% do ula nie wrócą. Nie wiem dlaczego osiadł cukier na pszczołach, po raz pierwszy mam taki przypadek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 11:30 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 grudnia 2010, 13:04 - pn
Posty: 1015
Lokalizacja: olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
ja też gotującą wode do beczki mieszam wiertarką ok 5 minut syrop mętnawy i z drobinkami cukru lecz po przewiezieniu na pasiekę 30 km wszystko się super miesza po drodze

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 11:37 - czw 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Matti_Lesniczy, Do podkarmiaczki włóż jakiś pływak, do mieszania użyj choćby wiertarki z końcówką do mieszania farby malarskiej . Jeszcze nie jest 20 września, ja daje 15 litrów wody i 25 kg cukru, o tej porze taka proporcja jest najlepsza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 13:21 - czw 
Ja zakarmiam w proporcjach 3:2 (cukier:woda) i w takim przypadku cukier rozpuszcza się bez najmniejszego wysiłku mieszając sobie łyżką drewnianą, wody nie przegotowuję gdyż przegotowana jest jeszcze gorsza niż najzwyklejsza kranowa czy z jakiejś studni. Do lekko ciepłej wody daję cukier stale mieszając i rozpuszcza się całkowicie, odczekuję by syrop nie był ciepły tylko letni lub nawet zimny i podaję pszczołom. Pobiorą go bez najmniejszego problemu. Zimny syrop nie wywołuje ponadto wśród pszczół sytuacji że zaczynają masowo wylatywać z ula i latać przed nim ponownie "wpadając" do niego wręcz można tak to napisać. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 13:25 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 grudnia 2010, 13:04 - pn
Posty: 1015
Lokalizacja: olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Cordovan pisze:
wody nie przegotowuję gdyż przegotowana jest jeszcze gorsza niż najzwyklejsza kranowa czy z jakiejś studni.



a czym to argumentujesz?

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 13:34 - czw 
6Cichy pisze:
Cordovan pisze:
wody nie przegotowuję gdyż przegotowana jest jeszcze gorsza niż najzwyklejsza kranowa czy z jakiejś studni.



a czym to argumentujesz?


Kolego przegotowując wodę odparowujesz z niej najcenniejsze składniki mineralne jakie woda posiada oraz dobrą florę bakteryjną wody, jednocześnie zwiększając przez to zawartość metali ciężkich, które zostają w wodzie gdyż nie są one lotne i nie odparowują. Zubożając wodę o jej własną mikroflorę oraz min. wytrącając z niej poprzez gotowanie związki wapnia i cząstkowo związki aktywnego węgla doprowadzasz do zwiększenia zawartości metali ciężkich. Inaczej - przekładając na nasze to tak jak byś np. na każde zakarmianie pszczół dodawał im nanocząstkę np. rtęci. Wystarczy wodę odstawić po nalaniu w pojemnik na 24h by odparował z niej chlor a ten ulatnia się samoczynnie, można kilka razy zamieszać wodę w czasie jak jest pozostawiona do pozbycia się nadmiaru chloru. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 18:11 - czw 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
No faktycznie, woda pod wpływem temperatury zmienia swoje właściwości-min wytracaja się niektóre mikroelementy a inne stają się nie rozpuszczalne.Bardzo ważna jest utrata jonizacji wody-woda staje się jałowa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 20:36 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 754
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
Nigdy nie gotuję wody, leję prosto ze studni jaka mi została po babci. Rano do frani 20 L wody zimnej ze studni + 30 kg cukru i Frania jest prawie pełna mieszam 20 min. w południe włączam na 20 min. i z godzinę przed karmieniem 20 min. Woda ma temperaturę otoczenia cukier ładnie rozpuszczony a pół godziny wystarczy na "odpowietrzenie" syropu. karmię porcjami po 5L Jak potrzebuję np. 3 franie do karmienia naraz to mieszam z krótszymi odstępami i zlewam syrop do beczek z kranem.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 20:58 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Cordovan pisze:
Kolego przegotowując wodę odparowujesz z niej najcenniejsze składniki mineralne jakie woda posiada

Minerały nie są związkami lotnymi .
Cordovan pisze:
jednocześnie zwiększając przez to zawartość metali ciężkich, które zostają w wodzie gdyż nie są one lotne i nie odparowują.

Bardzo ciekawe w jaki sposób miało by ich przybyć ? nie mogę tego zrozumieć może mnie oświecisz .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 września 2011, 21:20 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
Witam

Nie czytałem całego wątku

Ale ja również użyłem zimnej wody z wodociągu o zgrozo. Cukier w zetknięciu z gorącą wodą wydziela HMF czy jak to zwał w każdym bądź razie jest to szkodliwa substancja.

Karmienie zimnym syropem ma również tą zaletę, że nie ma powinno być rabunków. Więc można karmić o każdej pore. Ja mam podkarmiaczki takie skrzynki ktore kładę na ramki w WZ, ciepło gniazda je ociepla. Na to od góry matę słomiana i kocyk. Pszczoły póki co pędzlują to dokładnie.

Cukier przy mieszaniu ponad pół godz ładnie się rozpuszcza. Przy godz. staje się przezroczyste.

Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 września 2011, 07:13 - pt 

Rejestracja: 16 marca 2011, 00:12 - śr
Posty: 94
Lokalizacja: ŁOSICE
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Witam.
Ja mieszałem cukier z wodą 3:2 tak jak mi doradził Cordovan, przy czym do wiadra najpierw wlewam 1,5 litra gorącej wody z czajnika bezprzewodowego, a później resztę wody z kranu i miedzam z cukrem drewnianą łychą. Rozpusza mi się idealnie, wiadro w którym mieszam jest metalowe więc szybciej też mi się zchładza syrop i po wymieszaniu i nalaniu do podkarmiaczek zanoszę na pasiekę. Pszczółki są szczęśliwe i pobierają jak miło średnio około 2 litrów syropu na 3 dni.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 września 2011, 13:32 - pt 
wiesiek33 pisze:
Cordovan napisał/a:
Kolego przegotowując wodę odparowujesz z niej najcenniejsze składniki mineralne jakie woda posiada

Minerały nie są związkami lotnymi .


Może źle to ująłem, odparowujesz przez gotowanie najcenniejszą florę mikroelementów i bakterii

wiesiek33 pisze:
Cordovan napisał/a:
jednocześnie zwiększając przez to zawartość metali ciężkich, które zostają w wodzie gdyż nie są one lotne i nie odparowują.

Bardzo ciekawe w jaki sposób miało by ich przybyć ? nie mogę tego zrozumieć może mnie oświecisz .
_________________


Podczas gotowania wyparowuje "woda czysta". Gotowanie powoduje, że woda jest chemicznie gorsza niż przed, ponieważ związki chemiczne się zagęszczają. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 września 2011, 17:21 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Cordovan pisze:
Podczas gotowania wyparowuje "woda czysta". Gotowanie powoduje, że woda jest chemicznie gorsza niż przed, ponieważ związki chemiczne się zagęszczają.
Cordovan pisze:
Może źle to ująłem, odparowujesz przez gotowanie najcenniejszą florę mikroelementów i bakterii

Teraz jestem zadowolony zrozumiałem wszystko!!! :brawo:

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 września 2011, 17:32 - pt 

Rejestracja: 19 grudnia 2008, 21:44 - pt
Posty: 571
Lokalizacja: Kuj-pomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Cordovan pisze:
wiesiek33 pisze:
Cordovan napisał/a:
Kolego przegotowując wodę odparowujesz z niej najcenniejsze składniki mineralne jakie woda posiada

Minerały nie są związkami lotnymi .


Może źle to ująłem, odparowujesz przez gotowanie najcenniejszą florę mikroelementów i bakterii


Przez gotowanie odparowuje czysta H2O a nie żadne mikroelementy i bakterie. Bakterie zabijasz wysoką temperaturą a mikro- i marko-elementy pozostają w postaci tzw. kamienia osadowego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 września 2011, 18:29 - pt 
Baartez2006 pisze:
Cordovan pisze:
wiesiek33 pisze:
Cordovan napisał/a:
Kolego przegotowując wodę odparowujesz z niej najcenniejsze składniki mineralne jakie woda posiada

Minerały nie są związkami lotnymi .


Może źle to ująłem, odparowujesz przez gotowanie najcenniejszą florę mikroelementów i bakterii


Przez gotowanie odparowuje czysta H2O a nie żadne mikroelementy i bakterie. Bakterie zabijasz wysoką temperaturą a mikro- i marko-elementy pozostają w postaci tzw. kamienia osadowego.


Bartku poniekąd masz rację bo owszem odparowujesz czystą wodę, ale ta woda nie jest jałowa bo taką trzeba by nazwać czystą. W odparowywanej wodzie znajduje się właśnie cała najcenniejsza flora bakteryjna i mikroelementy pozytywne dla wody bo owszem szkodliwe bakterie w temp. 100 stopni giną, jest jednak grupa bakterii oddziałująca na skład pierwiastkowy wody wzbogacając ją i te bakterie możesz zlikwidować tylko destylacją ew. zastosowaniem porządnej jakości filtrów działających na zasadzie odwróconej osmozy, podobnie jak wszelkie związki mineralne oraz metale ciężkie (głównie Hg, Cd, Cr, Mn, Cu, Fe). W kwestii szczegółów grupa mikro- i makroelementów jest dość spora i nie wszystkie ulegają wytraceniu w postaci kamienia osadowego. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 września 2011, 18:32 - pt 

Rejestracja: 19 grudnia 2008, 21:44 - pt
Posty: 571
Lokalizacja: Kuj-pomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Właśnie częścią destylacji jest odparowywanie wody poprzez podgrzanie jej do około 100 stopni Celsjusza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 września 2011, 18:34 - pt 
Baartez2006 pisze:
Właśnie częścią destylacji jest odparowywanie wody poprzez podgrzanie jej do około 100 stopni Celsjusza.


Zgadza się ale cały proces jest bardziej złożony, nie możesz wiec powiedzieć że wodę jaką odparowujesz możesz nazwać czystą w 100%, zresztą mowa jest o wodzie jaka zostaje po przegotowaniu czyli ta w której zagęściliśmy metale ciężkie właśnie poprzez odparowanie tej dobrej, która odlatuje z najcenniejszymi składnikami wody. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 września 2011, 18:39 - pt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
w sprawie gotowania wody pomineliście kwestię wolnego tlenu, to one w pierwszej kolejności wyparowują.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 września 2011, 19:24 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Cordovan ale bajki piszesz. W jaki sposób przybywa tych metali ciężkich w wodzie, gotowanej jeśli ich nie dodasz?? Nie ma dobrej flory bakteryjnej w wodzie. Dobra woda to woda pozbawiona mikroorganizmów. Jak myślisz po co ten chlor w wodzie?? Jak można odparować związki mineralne, bo jak do tej pory mnie uczono, odparować można tylko związki lotne. Jak by tak było jak ty piszesz to nikt by wody w czajnikach nie gotował, bo by go metale ciężkie truły :leży_uśmiech:

Proszę cie podaj konkrety jakie te mikroorganizmy odzdziaływują na skład chemiczny wody, jakie mikroorganizmy w wodzie "to te dobre". Co to jest "dobra woda", bo jak to czytam to tak jak bym z jakimś znachorem z XIX wieku rozmawiał.

A jak gotuję pod przykryciem i mi woda nie odparowuje to co wtedy :leży_uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 września 2011, 21:16 - pt 
miecio, Jutro wszystko ci dokładnie opiszę ale wydzielę te posty do osobnego tematu bo ten temat jest o podkarmianiu. Dziś już powoli znikam bo o 1 w nocy trzeba wstać do pracy. I nie piszę bajek. :oczko:


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 23 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji