FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Jaki Cukier?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=52&t=5410
Strona 1 z 1

Autor:  żandar [ 04 września 2011, 21:10 - ndz ]
Tytuł:  Jaki Cukier?

witam Panowie mam mały dylemacik przeważnie zimowałem pszczoły na cukrze Królewskim (czerwony) w tym roku przywieźli mi klika zgrzewek cukru z Cukrowni Ropczyce produkuje cukier dla biedronki jest troskę tańszy bo ok 0,30zl na kg ale nie wiem czy warto ryzykować poddawanie go pszczołom - jakie macie sprawdzone marki cukrów?

Autor:  Zdzisław. [ 04 września 2011, 21:18 - ndz ]
Tytuł: 

Moja rada,nie karmić rodzin jednym gatunkiem [od jednego producenta] starać się zakarmiać cukrem z kilku żródeł,jak jednemu coś nie wypali to istnieje szansa że w ogólnej masie ta trefna część nie wywoła kataklizmu .
Zresztą cukier wydaje się być pewniejszym ,w niektórych przypadkach lepszym a na pewno tańszym produktem jak ''pasze dla pszczół''ale to tylko moje zdanie.
Na zime daje to i to,w zależności od okoliczności od 5 lat.

Autor:  harpia [ 04 września 2011, 21:22 - ndz ]
Tytuł: 

odwieczne pytanie ile jest cukru w cukrze - weź kup kilo w biedronce i posłodź kawe lub herbate - i jeśli

1) "nie czujesz różnicy - po co przepłacać" :oczko:

2) "prawie nie robi różnicy" - królewski czy z Ropczyc - :bosie:

3) słodkie - pszczoły i tak opędzlują słoiczki :mniam miodek:

4) "jeszcze się pszczelarz nie narodził by wszystko wiedział i dogodził" (przezimowanie) :cisza:

5) nie przezimują ! ? - kredyt w PKO SA na nowe odkłady :leży_uśmiech:

Autor:  kazik11 [ 05 września 2011, 05:36 - pn ]
Tytuł: 

Niestety technologia produkcji cukru jest taka sama we wszystkich cukrowniach(udział kwasu) Co do czystości to różnie bywało nawet jak bawiono się w technologii wapnem.
Najlepiej to widać na dnie pojemnika po rozpuszczeniu cukru-im więcej szlamu tym gorszy cukier.

Autor:  Witamina [ 05 września 2011, 07:49 - pn ]
Tytuł: 

kazik No to w moim cukrze nie było żadnego szlamu po rozpuszczeniu czyściutki i krystaliczny syropek :jupi:
Cukier kryształ kat. 1 tu zalicza np. diamant

Cukier kategorii 1 jest to cukier śnieżnobiały (extra white sugar) o najwyższej jakości.
Stosowany jest do produkcji wysokogatunkowych napojów, w przemyśle farmaceutycznym, ziołolecznictwie oraz analityce chemicznej jako chemicznie czysta sacharoza.

Cukier kryształ kat. 2 to są cukry przygotowywane dla sieci marketów typu Aro, słodka łyżka itd.

Cukier kategorii 2 to cukier biały tzw. cukier zwykły.
Powszechnie stosowany w przemyśle spożywczym i w handlu.
Dostępny jest jako kryształ: niesegregowany, gruby, średni, drobny oraz bardzo drobny.

Pozdr
Witamina

Autor:  Dominik Pasieka [ 05 września 2011, 09:36 - pn ]
Tytuł: 

Witam.
Ja tam stosuję od początku cukier z biedronki SŁODKA ŁYŻECZKA. 1 kg kosztuje ostatnio 3.39 zł i jest tańszy niż ten w macro, więc po co przepłacac.
Pszczółki opróżniają mi podkarmiaczki do czysta więc wida że jest im to wsio ryba.
Pozdrawiam
Dominik

Autor:  Imkerei [ 05 września 2011, 10:12 - pn ]
Tytuł: 

Na niemieckim forum ktoś napisał, że w Polsce niektórzy pszczelarze stracili pszczoły dlatego, że karmili je cukrem. Opisał przypadek naszego pszczelarza, który zażądał odszkodowania od producenta cukru i otrzymał odpowiedż, że na opakowaniu cukru nie napisano iż ten nadaje się do karmienia pszczół więc roszczenie jest bezzasadne.
W związku z powyższym skierowano pismo do dr Polaczka z Uniwersytetu w Berlinie z prośbą o zbadanie czy rzeczywiście cukier może szkodzić pszczołom .
W/w naukowiec obiecał zająć się tym tematem i dać odpowiedż.
Zbadany ma być cukier produkowany przez cukrownie należące do Nord- i Sudzucker.
Ponieważ pisano o tym kilkanaście dni temu, więc na odpowiedż trzeba będzie trochę poczekać.
Ja zawsze karmię cukrem i jest ok. W tym roku kupiłem 1,5 tony cukru w Tesco po 2,99 zł za kilogram. Na opakowaniu pisze, że wyprodukowany w UE dla Tesco.
Mam nadzieję, że nie zaszkodzi.

Autor:  mardrak [ 05 września 2011, 10:34 - pn ]
Tytuł: 

Od kilku lat karmię cukrem z Biedronki i wszystko jest ok. Dziś też syrop już przygotowany i pod wieczór pszczółki dostaną kolejną porcję papu.

Autor:  anZag [ 05 września 2011, 18:36 - pn ]
Tytuł: 

Od kilku lat karmie cukrem , najczęściej słodka łyżeczka z Biedronki (cukrownia Ropczyce), karmiłem Królewskim, cukrem z cukrowni Krasnystaw, z cukrowni Toruń tuż przed zamknięciem - ten był najlepszy, srebrna łyżeczką z Glinojecka, na wszystkich zimowały bardzo dobrze nie mam zastrzeżeń do żadnego. W tym roku kupiłem w TESKO Polski cukier na moje oko bardzo dobrej jakości- cukier gruby (dawno takiego nie widziałem) po 3. 10 pierwsza partia i trzy dni później tej samej cukrowni , tylko trochę drobniejszy, z bonami promocyjnymi wyszedł po 3. 37 .

Autor:  6Cichy [ 07 września 2011, 11:14 - śr ]
Tytuł: 

polski cukier taka marka z Biedronki czytam wyprodukowano poza Unią Europejską zakupiłem wczoraj

Autor:  arecki [ 07 września 2011, 17:56 - śr ]
Tytuł: 

jakies półtora roku ładowałem cukier okolice warszawy albo płocka w workach wiozłem go do niemiec który był dodawany do ogórków nie pamietam dokładnie ale ten sam cukier był pokowny w torebki dla biedronki tesko diament itp wiec cukier podejerzewam jest ten sam z polskiej cukrowni tylko nie wiadomo z iloma cukrowniami takie koncerny mają podpisane umowy

Autor:  rumcajs [ 07 września 2011, 21:50 - śr ]
Tytuł: 

Witam!! Jestem początkującym pszczelarzem, więc nie mam bardzo praktyki odnośnie jakości cukru. Ale dowiedziałem się, że cukier z koncertów zachodnich wypalany jest chlorkiem wapna (lub czymś podobnym) a w efekcie tego wydziela się sól w 1kg jest ok. 2%soli. Co jak wiadomo dla pszczół jest trucizną.
Więc ja kupuje tylko i wyłącznie cukier pochodzenia Polskiego.
Pytam bardziej doświadczonych czy to jest plotka czy rzeczywiście tak jest.
Bo można kupić tańszy cukier ale czy zawiera on 100% cukru w cukrze!! :oczko:
Pozdrawiam Serdecznie

Autor:  tikcop [ 07 września 2011, 22:02 - śr ]
Tytuł: 

mi raz jeden kolo doradził, żeby brać cukier z Krasnegostawu

kłopot w tym, że to teraz jedna spółka jest z siedzibą w Toruniu
więc na giełdę, gdzie miła pani mi powiedziała, że on jest pakowany w takie niebiesko białe torebki
no więc kupiłem partię

po czym idę po drugą a tam pisze, że pakowano w Polsce a wyprodukowano poza UE to pojechałem do innego hipermarketu

na wiosnę wyjdzie szydło z worka

ktoś radził, żeby różnych producentów brać, też racja i rozłożenie ryzyka

Autor:  SKapiko [ 09 września 2011, 21:28 - pt ]
Tytuł: 

do tej pory karmiłem cukrem ze spółki Toruńskiej i było ok ale zamawialiśmy cały transport w hurtowni w 50 kilowych workach nie z jakiegoś tam molocha który handluje nie wiadomo czym i nie wiadomego pochodzenia

Autor:  Daniwl [ 10 września 2011, 08:43 - sob ]
Tytuł: 

Teraz kupiłem Polski Cukier ale w hurtowni, i na opakowaniach nie pisze że wyprodukowano poza UE tak jak w biedronkowym czy z innych sieci tylko że produkt polski :)

Autor:  anZag [ 10 września 2011, 20:40 - sob ]
Tytuł: 

Daniwl, Jeszcze nie widziałem aby na biedronkowym pisało ,,wyprodukowano poza unia europejską " zwykle pisze Ropczyce lub Krajowa Spółka Cukrowa.

Autor:  Palmus [ 25 września 2011, 12:53 - ndz ]
Tytuł: 

witam
anZag , mnie braklo cukru i dokupilem w biedronce 10kg i bylo napisane ze wyprodukowano poza UE, zapakowano: Krajowa Spolka Cukrowa S.A. Toruń - "Polski Cukier"

Autor:  Palmus [ 25 września 2011, 13:05 - ndz ]
Tytuł: 

a jeszcze wam powiem ze dzwonil do mnie stary pszczelarz z kola - byly przewodniczacy, z racji wieku zrezygnowal (ma wiedze i doswiadczenie i zawsze kazdemu pomaga) i mowil ze przyszlo do niego 2 gosci rowniez z naszego kola ze zostala im garstka pszczol w ulu!!!
czyzby to od cukru???
karmili cukrem z Auchana - cukier Diamant
ja tez nim karmilem ale narazie nie zauwazylem takich ubytkow, wiadomo ze stara pszczola wymiera to jest ich troche mniej ale nie tak zeby byla garstka pszczol
pozdrawiam palmus

Autor:  tikcop [ 25 września 2011, 14:22 - ndz ]
Tytuł: 

to nie od cukru, choć swoją drogą jak zobaczyłem wyprodukowano poza UE od razu odłożyłem z powrotem na półkę

to od warozy!!! leczonej po łebkach czyli prawie wcale

Autor:  wojciech_p [ 25 września 2011, 17:51 - ndz ]
Tytuł: 

tikcop pisze:
mi raz jeden kolo doradził, żeby brać cukier z Krasnegostawu

kłopot w tym, że to teraz jedna spółka jest z siedzibą w Toruniu
więc na giełdę, gdzie miła pani mi powiedziała, że on jest pakowany w takie niebiesko białe torebki
no więc kupiłem partię

po czym idę po drugą a tam pisze, że pakowano w Polsce a wyprodukowano poza UE

Ten z "poza UE", jest wyprodukowany w Mołdawii.
Trzciny tam raczej nie uprawiają.Toruń kupił tam cukrownie.

Autor:  tikcop [ 25 września 2011, 18:18 - ndz ]
Tytuł: 

dla mnie wszystko spoza UE to Made in Czajna czyli trzymaj się z daleka albo i jeszcze dalej

Może to i Mołdawia, ja w każdym razie nie brałem

Autor:  pawel. [ 26 września 2011, 07:42 - pn ]
Tytuł: 

Ja używam każdy cukier z róznych markietów każdy jest dobry tylko trzeba go zalać gotójącom wodą .pawel

Autor:  zbycho81 [ 26 września 2011, 21:52 - pn ]
Tytuł: 

ja też zalewam wrzątkiem i nie ma problemu

Autor:  tikcop [ 26 września 2011, 21:59 - pn ]
Tytuł: 

pawel pisze:
Ja używam każdy cukier z róznych markietów każdy jest dobry tylko trzeba go zalać gotójącom wodą .pawel

gratuluje wysokiego poziomu HMF :szok: ale spoko powinny przeżyć

Autor:  Palmus [ 27 września 2011, 20:35 - wt ]
Tytuł: 

witam
bylem u tego pana co mu te pszczoly z uli poznikaly, co kiedys pisalem i z 8 rodzin zostaly mu 3. Mowil ze pozostawalo troche pszczol razem z matka, ale juz usmiercil matki i ramki powyjmowal z uli zeby reszta nie rabowala. Mial matke reprodukcyjna od ktorej sam bralem larwy do wychowu matek w tym roku i mowil ze pszczol z matka to doslownie bylo z 50 szt

wiec to chyba nie cukier bo 3 rodziny zyja, jedna mowil ze jest podejrzana bo troche slabsza - na 6 ramkach WLK

jak nie cukier to co??

pozdrawiam palmus

Autor:  anZag [ 27 września 2011, 22:48 - wt ]
Tytuł: 

Źle leczona warroza ,sezon wcześniej. To powoduje inwazje wirusów , stara pszczoła ginie na skutek wypracowania i wieku, młodej nie przybywa ,gdyż jest zainfekowana, jest usuwana z ula. Pozostaje garstka pszczół z matka i plastry przerobionego pokarmu.

Autor:  pawel. [ 09 października 2011, 10:59 - ndz ]
Tytuł: 

tikcop pisze:
pawel pisze:
Ja używam każdy cukier z róznych markietów każdy jest dobry tylko trzeba go zalać gotójącom wodą .pawel

gratuluje wysokiego poziomu HMF :szok: ale spoko powinny przeżyć
KOLEGO ZYJĄ TAK 46 LAT I PROBLEMU NIEMA .PAWEL

Autor:  CYNIG [ 09 października 2011, 11:06 - ndz ]
Tytuł: 

pawel pisze:
tikcop pisze:
pawel pisze:
Ja używam każdy cukier z róznych markietów każdy jest dobry tylko trzeba go zalać gotójącom wodą .pawel

gratuluje wysokiego poziomu HMF :szok: ale spoko powinny przeżyć
KOLEGO ZYJĄ TAK 46 LAT I PROBLEMU NIEMA .PAWEL


U mnie też zawsze zalewam cukier wrzątkiem.
Wzrost HMF - proszę o jakiś materiał źródłowy o ile wzrośnie poziom HMF przy chwilowym kontakcie z wrzątkiem (po krótkim czasie już do tej mikstury można włożyć rękę, w końcu rozpuszczanie to reakcja endotermiczna).
Zresztą powstawanie HMF jest naturalnym procesem związanym ze "starzeniem" się miodu.

Nie wpadajmy z tym HMF w paranoję (podobnie jak z pozostałościami w miodzie po przepływie przez np: aluminiową miodarkę)

Autor:  tikcop [ 09 października 2011, 14:50 - ndz ]
Tytuł: 

pszczoły przeżyją, co mają nie przeżyć
w końcu żyły jak ja w pieluchę jeszcze robiłem

jedyna zaleta wrzątku to taka, że cukier się błyskawicznie rozpuszcza
pozostałe to same wady, ale fakt nie ma co wpadać w paranoję

w każdym bądź razie ja rozpuszczam cukier w zimnej wodzie i też żyją

Autor:  CYNIG [ 09 października 2011, 14:57 - ndz ]
Tytuł: 

tikcop pisze:
...
jedyna zaleta wrzątku to taka, że cukier się błyskawicznie rozpuszcza
pozostałe to same wady...


Podaj te wady, może i ja się nawrócę na zimną wodę, wszak człowiek uczy się całe życie.

Dla mnie dodatkową zaletą wrzątku jest to że w jakimś stopniu wytłucze zbędną faunę i florę w cukrze (a w zasadzie w jego zanieczyszczeniach).

Autor:  tikcop [ 09 października 2011, 15:19 - ndz ]
Tytuł: 

dwie zalety

1) tanio (nie potrzeba energii marnować na grzanie wody wystarczy pomieszać przez 15 minut, będzie co prawda nadal mętny ale już można dawać pszczołom) na upartego po godzinie masz klarowny
2) możesz karmić o każdej porze dnia bez obawy o rabunki bo jest zimny
poza tym stosując podkarmiaczki powałkowe ciepło gniazda z dołu podgrzewa, mi wybierały w sierpniu po 2,5 litra na ul przez noc bez żadnego ale (karmiłem po robocie około 17tej)

niektórzy koledzy mają nawet małą mechanizację, np. widziałem fotki użycia frani (taka pralka) do mieszania

Autor:  CYNIG [ 09 października 2011, 15:39 - ndz ]
Tytuł: 

tikcop pisze:
dwie zalety

1) tanio (nie potrzeba energii marnować na grzanie wody wystarczy pomieszać przez 15 minut, będzie co prawda nadal mętny ale już można dawać pszczołom) na upartego po godzinie masz klarowny
2) możesz karmić o każdej porze dnia bez obawy o rabunki bo jest zimny
poza tym stosując podkarmiaczki powałkowe ciepło gniazda z dołu podgrzewa, mi wybierały w sierpniu po 2,5 litra na ul przez noc bez żadnego ale (karmiłem po robocie około 17tej)

niektórzy koledzy mają nawet małą mechanizację, np. widziałem fotki użycia frani (taka pralka) do mieszania


OK, dzięki ale jednak zostanę przy wrzątku.

Cukier rozpuszcza mi się dużo szybciej co jest dla mnie ogromną zaletą (jakby się uparł to do Frani też można dać gorącą wodę).

Do uli i tak podaję jak jest letni/chłodny a karmię wieczorem więc temat rabunków w tym kontekście nie istnieje :)

Pozdrawiam

Autor:  kazik11 [ 09 października 2011, 15:53 - ndz ]
Tytuł: 

Na początku pszczelarzenia też podgrzewałem wodę(prawie gotowałem)aby cukier sie z
rozpuścił i było obowiązkowo ciepły syrop aby pszczółki się nie przeziębiły.
Teraz(przed inwertem) wlewam zimna wodę, wsypuje cukier, wiertarka z mieszadłem i gotowe.

Autor:  marian [ 09 października 2011, 16:16 - ndz ]
Tytuł: 

CYNIG pisze:
Dla mnie dodatkową zaletą wrzątku jest to że w jakimś stopniu wytłucze zbędną faunę i florę w cukrze (a w zasadzie w jego zanieczyszczeniach)

A i w wodzie też wytłucze.

Autor:  SKapiko [ 09 października 2011, 21:06 - ndz ]
Tytuł: 

CYNIG pisze:
Zresztą powstawanie HMF jest naturalnym procesem związanym ze "starzeniem" się miodu.
i nie tylko powstaje z cukru prostego jak się nie mylę to tylko z glukozy

Autor:  pawel. [ 10 października 2011, 19:07 - pn ]
Tytuł: 

tikcop ja bym radził tobie zjeść cukier a pszczołom dać czystom wode może zimę przeżyją .pawel

Autor:  zbycho81 [ 10 października 2011, 20:34 - pn ]
Tytuł: 

pawel pisze:
tikcop ja bym radził tobie zjeść cukier a pszczołom dać czystom wode może zimę przeżyją .pawel

Warto spróbować, może przezimuja... :rolf: :leży_uśmiech:

Autor:  tikcop [ 10 października 2011, 22:31 - pn ]
Tytuł: 

pawel pisze:
tikcop ja bym radził tobie zjeść cukier a pszczołom dać czystom wode może zimę przeżyją .pawel


w następnym sezonie ... żal mi cie
tego klakiera post niżej również

ps. powoli zmierzam do zakończenia swojej działalności na tym forum

Autor:  pawel. [ 10 października 2011, 22:56 - pn ]
Tytuł: 

Kolego to forum jest o pszczołach a ty piszesz o klakierach czy jeszcze oglądasz na dobranoc Smerfy .pawel :bosie:

Autor:  zbycho81 [ 11 października 2011, 08:35 - wt ]
Tytuł: 

[quote="tikcop"]pawel napisał/a:
tikcop ja bym radził tobie zjeść cukier a pszczołom dać czystom wode może zimę przeżyją .pawel


w następnym sezonie ... żal mi cie
tego klakiera post niżej również

:piwko: :piwko: :piwko: trzeba mieć trochę poczucia chumoru :piwko: :piwko: :piwko:

Autor:  tikcop [ 11 października 2011, 21:58 - wt ]
Tytuł: 

no niech będzie ok już

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/