FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Dokarmianie pszczół - czym?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=52&t=6557
Strona 1 z 1

Autor:  michal1207 [ 19 lutego 2012, 09:27 - ndz ]
Tytuł:  Dokarmianie pszczół - czym?

Witam
Proszę kolegów o rade. Chciałbym dokarmić pszczoły, aby na 1 maja mieć już siłę w rodzinie. Pierwsze pytanie to czy w ogóle da się tak zrobić. Dodam, że na zimę dałem 15 kg cukru na ul.
Zadam kilka pytań i liczę na odpowiedź:
1. Czym podkarmić w miarę tani sposób (ciasto własnej roboty czy kupione) ewentualnie proszę o przepis na takie ciasto
2. W jaki sposób podać rodzinie i w jakich dawkach i kiedy.

ZA WSZELKIE ODPOWIEDZI Z GÓRY DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM.

Autor:  pawlo0710 [ 19 lutego 2012, 09:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

15 kilo ale to zależy dla jakiej pszczoły i jak silna była rodzina ale ogólnie to jest wystarczająco i bym się już w nic nie bawił jesteś przewraźliwiony a ciasto może być np cukier puder z miodem we woreczku foliowym położyć na góre i od dołu go rozciąć

Autor:  pawlo0710 [ 19 lutego 2012, 09:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

zresztą teraz jest za zimno żeby zaglądać w gniazdo i je wychładzać acha do ciasta można jeszcze dodać pyłek nieraz pszczelarze go sprzedawają i mają go w słoikach na targowiskach

Autor:  Cordovan [ 19 lutego 2012, 09:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

michal1207, zależy czy jest konieczność dokarmiania, jak dałeś 15 kg cukru na zimowolę moim zdaniem powinno to starczyć. Zależy na jak silną rodzinę i czy i jak długo matki ci czerwiły. U mnie na 8 ramek wz dostały po 14,4 kg cukru na rodzinę + to co miały swojego zapasu ok 3-4 kg i nie zamierzam dawać żadnego ciasta bo nie jest to konieczne. Jak musiał byś albo chciał rozkręcić wcześniej i bardziej matki do czerwienia to ciasto miodowo-pyłkowe było by najlepsze. Przepisy znajdziesz na forum były podawane np. takie podał kolega Jerzy
Jerzy pisze:
Przepis na ciasto miodowo - cukrowe:
Ciasto miodowo - cukrowe, jako pokarm stały do karmienia pszczół i do pobudzenia matki do czerwienia - wiekszosc robi tak:
Mozna robic rozne ilosci, lecz wazna jest proporcja, a mianowicie:

2 kg cukru pudru i 0,5 kg miodu rozpuszczonego i ogrzanego do temp. +45 C, zmieszać i ugniatać w tej temperaturze na desce do chwili uzyskania konsystencji ciasta na makaron. Gdy ciasto jest zbyt rzadkie - dodać cukru pudru.
Ciasto podzielić na porcje, włożyć do perforowanych torebek foliowych i ułożyć na otwartych uliczkach międzyramkowych, skąd szybko zostanie pobrane przez pszczoły.

Ciasto miodowo-pyłkowe
Ciasto pyłkowe wykonujemy w proporcjach:
40 dag zmielonych obnóży pyłkowych, 120 dag cukru pudru, 40 dag płynnego miodu. Wymieszać pyłek z cukrem, a następnie dodać płynny miód i wyrabiać tak długo, aż masa będzie plastyczna.
Przyjmując, że w tym pyłku znajduje się 20% białka otrzymamy pokarm o 4% zawartości białka.
W przypadku drastycznego niedoboru pyłku, co objawia się ograniczeniem matki w czerwieniu, można przygotować ciasto pyłkowo-cukrowe w proporcjach 1:1.

Ciasto umieszcza się podobnie, czyli na ramkach w ulu i przykrywa folią lub papierem pergaminowym.
Na rodzinę pszczelą przeznacza się ok. 0,5-1,0 kg ciasta w zaleznosci od celu. dla jakiego je podajemy


i jak napisał Jerzy jak wyrobisz ciasto (moim zdaniem lepsze miodowo-pyłkowe) kładziesz na ramki wyjmując beleczki z dwóch uliczek nad kłębem (jeśli stosujesz beleczki), zakrywasz ciasto folią i docieplasz od góry (zakładasz spowrotem docieplenie). :wink:

Autor:  krzys [ 19 lutego 2012, 10:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

michal1207 pisze:
Witam
Proszę kolegów o rade. Chciałbym dokarmić pszczoły, aby na 1 maja mieć już siłę w rodzinie. Pierwsze pytanie to czy w ogóle da się tak zrobić. Dodam, że na zimę dałem 15 kg cukru na ul.
Zadam kilka pytań i liczę na odpowiedź:
1. Czym podkarmić w miarę tani sposób (ciasto własnej roboty czy kupione) ewentualnie proszę o przepis na takie ciasto
2. W jaki sposób podać rodzinie i w jakich dawkach i kiedy.

ZA WSZELKIE ODPOWIEDZI Z GÓRY DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM.

Jest dużo sposobów i każdy uważa że jego metoda jest najlepsza do tego aby pobudzić Pszczoły do wcześniejszego rozwoju. Są tacy co obracają ramki lub całe korpusy ci co zimują na dwu korpusach to je przestawiają. Ja tam uważam że aby pobudzić pszczoły do szybszego rozwoju na wiosne to po oblocie mozna też odsklepic in parę razy pokarm w ramkach. To daje ten sam efekt co podawanie ciasta.

Autor:  Pawełek. [ 19 lutego 2012, 11:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

jak rodzina zdrowa to na 1 maja bez zbędnych zabiegów dokładania ciasta dojdzie spokojnie do siły, jedyne co możesz zrobić to co tydzień odsklepić po kawałku ramki z zapasem obok czerwiu.

Autor:  ociec [ 19 lutego 2012, 12:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

pawlo0710 pisze:
zresztą teraz jest za zimno żeby zaglądać w gniazdo i je wychładzać acha do ciasta można jeszcze dodać pyłek nieraz pszczelarze go sprzedawają i mają go w słoikach na targowiskach

Właśnie nie dość,że jeszcze za zimno na ciasto to tym pyłkiem z niewiadomego pochodzenia,możemy sobie pięknie wprowadzić do uli grzybicę.

Autor:  pleszek [ 19 lutego 2012, 14:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

michal1207 pisze:
Witam
Proszę kolegów o rade. Chciałbym dokarmić pszczoły, aby na 1 maja mieć już siłę w rodzinie. Pierwsze pytanie to czy w ogóle da się tak zrobić. Dodam, że na zimę dałem 15 kg cukru na ul.
Zadam kilka pytań i liczę na odpowiedź:
1. Czym podkarmić w miarę tani sposób (ciasto własnej roboty czy kupione) ewentualnie proszę o przepis na takie ciasto
2. W jaki sposób podać rodzinie i w jakich dawkach i kiedy.

ZA WSZELKIE ODPOWIEDZI Z GÓRY DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM.

jak widzisz pszczoly juz pod powalka to daj ciasto pierwszy raz bez pylku 0,5 kg.
niewiadomo jak jeszcze bedzie z pogoda jak zjedza to ciasto mozesz dac
drugi raz juz z pylkiem
pozdrawiam.

Autor:  rumcajs [ 19 lutego 2012, 16:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

Witam!!
Ja dołączam jeszcze jedno zapytanie, czy poidło z wodą (powałkowe) dawać przed oblotem czy po oblocie?? A może to jest zbędny zabieg i jak niektórzy w mojej okolicy mówią, że nigdy tego niestosowali i pszczoły sobie jakoś radziły.
Choć osobiście uważam, że ważniejsza jest woda niż ciasto (chyba, że panuje głód)???

Pozdrawiam Serdecznie!!!

Autor:  Tazon [ 19 lutego 2012, 16:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

rumcajs pisze:
Witam!!
Ja dołączam jeszcze jedno zapytanie, czy poidło z wodą (powałkowe) dawać przed oblotem czy po oblocie?? A może to jest zbędny zabieg i jak niektórzy w mojej okolicy mówią, że nigdy tego niestosowali i pszczoły sobie jakoś radziły.
Choć osobiście uważam, że ważniejsza jest woda niż ciasto (chyba, że panuje głód)???

Pozdrawiam Serdecznie!!!


Dla nie których tak i nie , dla mnie jest to zbędne ponieważ pszczoły wytwarzają ogromną parę i się skrapla na powałkach i mają wody pod dostatkiem, ramki skrajne nie obsiadana też wchłaniają.

Autor:  BoCiAnK [ 19 lutego 2012, 17:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

Cordovan pisze:
zależy czy jest konieczność dokarmiania, jak dałeś 15 kg cukru na zimowolę moim zdaniem powinno to starczyć.

Przemek
Dokarmianie a Pobudzenie matek do czerwienia to dwie całkiem inne sprawy
Żeby pobudzić i mieć wymierny efekt to w gnieździe musi być przynajmniej 5 KG pokarmu wtedy podając ciasto zmuszasz pszczoły do jego pobierania a co za tym idzie
- Podniesienie temp w ulu
- Poprzez pobieranie pszczoły się intensywnie odżywiają (podanym np Ciastem Miodowo -Pyłkowo -Cukrowym ) przez co ich układ gardzielowy wydziela znacznie więcej mleczka pszczelego którym karmią matkę
podniesiona przez 3-5 dni temperatura w ulu za obfituje tym że matka na 5 dzień czerwiu już 300-500 jaj na dobę a to wystarczy do dalszego procesu łańcuchowego w rozwoju ,,, Ale żeby taki efekt uzyskać podane musi być przynajmniej kilogram ciasta i przynajmniej średnia rodzina mająca 10 000 -15 000 tys osobników przezimowanych
A to wspomniane min 5 kg pokarmu musi wystarczyć do wykarmienia larw i po skończeniu ciasta dalszemu utrzymaniu temp w ulu

Ratowanie głodniaków nie ma nic wspólnego z rozwojem wiosennym
Aby uzyskać zamierzony efekt na dzień dobry podaje się wpierw ciasto miodowo -pyłkowe a jak pojawi się pierwszy pyłek nawet z leszczyny można podać ciasto cukrowo -drożdżowe to dopiero dodaje kopa
Jakie by nie stosować środki pobudzenia efekt jest jeden zwiększenie produktywności rodzin nawet o 30%

Autor:  kolopik [ 19 lutego 2012, 18:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

Ludzie. Oszaleliście ? Dopiero jest 19 lutego, pierwszy jako taki wziątek dopiero za dwa miesiące. Jaki jest sens teraz pędzić pszczoły w rozwoju ?
A jak przyjdzie zimny marzec to co? Wtedy dopiero będzie rozpacz i sprzątanie uli. Rozumiem ratowanie od głodu, ale i to guzik da bo pożytki zbyt odległe. Jak się nie dopilnowało w jesieni to teraz mówi się trudno.

Autor:  piotr79 [ 19 lutego 2012, 18:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

Witam
Możesz kupić gotowe ciasto np. Apifondę np. od Łysonia. Ja zaczynam je podawać jak zaczyna się ocieplać i wiem że nie będzie już mrozów, uważam że jest to super sprawa, jednym słowem Apifonda w ulu znika ja jak śnieg po ociepleniu.

Autor:  pleszek [ 19 lutego 2012, 18:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

kolopik pisze:
Ludzie. Oszaleliście ? Dopiero jest 19 lutego, pierwszy jako taki wziątek dopiero za dwa miesiące. Jaki jest sens teraz pędzić pszczoły w rozwoju ?
A jak przyjdzie zimny marzec to co? Wtedy dopiero będzie rozpacz i sprzątanie uli. Rozumiem ratowanie od głodu, ale i to guzik da bo pożytki zbyt odległe. Jak się nie dopilnowało w jesieni to teraz mówi się trudno.

nikt nie oszalal od kilku lat daje i jest ok.,moze tam gdzie pozytki zaczynaja sie puzniej to za wczesnie ale uratuje sie rodzine .U mnie rzepak zaczyna kwitnac pod koniec kwietnia to policz,rok byl niekorzystny,matki czerwily bardz dlugo papu poszlo zwlaszcza na niskich
ramkach
pozdrawiam.

Autor:  mar-kos157 [ 19 lutego 2012, 18:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

kolega pleszek ma racje nasze tereny to już prawie wiosna a do rzepaku tylko 2 mis.

Autor:  krzys [ 19 lutego 2012, 19:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

kolopik pisze:
Ludzie. Oszaleliście ? Dopiero jest 19 lutego, pierwszy jako taki wziątek dopiero za dwa miesiące. Jaki jest sens teraz pędzić pszczoły w rozwoju ?
A jak przyjdzie zimny marzec to co? Wtedy dopiero będzie rozpacz i sprzątanie uli. Rozumiem ratowanie od głodu, ale i to guzik da bo pożytki zbyt odległe. Jak się nie dopilnowało w jesieni to teraz mówi się trudno.

Nikt tu jeszcze nie popędza pszczół do rozwoju a jedynie rozważamy co trzeba by zrobić jak przyjdzie na to czas.

Autor:  Pawełek. [ 19 lutego 2012, 19:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

ludzie drogie, przez te dwa miesiące to każda silna rodzina dojdzie sama do siły, bez żadnych ciast, ja tam swoim nic nie daje, a na rzepak śmiało dochodzą do siły, jest tylko kilka ale;
1. w ulu musi być zapas pokarmu tak cukrowego ok 5 kg, i białkowego (pierzga) o to trzeba się postarać jesienią,
2. matka ma jak najwcześniej przestać czerwić jesienią, ( po karmieniu papa poduchy i możliwie duże wylotki, ale żeby nie prowokować rabunków),
poduchy oddajemy teraz (mniej więcej) bo już na pewno czerwią, (chyba że luty mroźny to później),
3. oblot, po oblocie ścieśniamy gniazda i w miarę możliwości odsklepiamy kawałek ramki przy czerwiu,
4. raz na tydzień odsklepiamy po kawałku ramki, aż do pierwszego większego wziątku,
i gotowe, w ulu nie zostaje pokarm zimowy, pszczoły nie muszą przerabiać pokarmu i dodawać do niego aż tyle wody, bo jak mniemam większość z was potem przenosi ramki z gniazda do korpusu na górę, a na tych ramkach jest zapas zimowy, który potem wirujecie jako miodzio sztachetowy, a ponoć wierzbowy jak wspominał birkut.

Autor:  Cordovan [ 19 lutego 2012, 19:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

kolopik pisze:
Przemek
Dokarmianie a Pobudzenie matek do czerwienia to dwie całkiem inne sprawy


Wiem Boguś, źle to ująłem pisząc i tak wyszło (źle zostałem zrozumiany). Miałem na myśli pobudzenie rodzin do rozwoju wiosennego.

pleszek pisze:
jak widzisz pszczoly juz pod powalka to daj ciasto pierwszy raz bez pylku 0,5 kg.


Niby dlaczego? Ja dawałem w zeszłym roku ciasto pyłkowo-miodowe i efekt był piorunujący. Wcześniej tydzień przed ciastem dałem też sam mielony pyłek posypany na dennicę ok 200 gr na rodzinę, wszystko zabrały w ramki.

Byłem u siebie dziś w pasiece, wyjąłem delikatnie beleczki z pomiędzy ramek (rodziny zajmują obecnie 4 do 5 uliczek międzyramkowych , pszczółki u góry a plastry spoglądając przy zapalonej latarce w dół pomiędzy uliczki w 1/3 od góry nawet nie odsklepione a to oznacza, że zapasu mają dość i spokojnie im starczy bez poddawania ciasta.

kolopik pisze:
Ludzie. Oszaleliście ? Dopiero jest 19 lutego, pierwszy jako taki wziątek dopiero za dwa miesiące. Jaki jest sens teraz pędzić pszczoły w rozwoju ?
A jak przyjdzie zimny marzec to co?


Kto oszalał, u mnie ocieplone od zeszłej niedzieli, już są górne beleczki ciepłe, ciasta nie daję bo po dzisiejszym chwilowym wglądzie (wyżej napisałem) uważam, że będzie zbędne. Za jakie dwa miesiące pożytek? a wierzba i leszczyna to dopiero po 20 kwietnia dają pożytek? Coś chyba daty ci się walnęły kolego. A marzec ma być ciepły i suchy. Monitoruję od 4 lat Amerykańskie prognozy agencji NOAA http://www.tvnmeteo.pl/informacje/progn ... 8,1,0.html i jakoś się sprawdza. Pewnie, w różnych rejonach Polski będzie wiosna wcześniej i później i to normalne ale ja sugeruję się pogodą dla centralnej Polski i dostosowuję to do swojej gospodarki. :wink:

Autor:  kolopik [ 19 lutego 2012, 19:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

Pawełek pisze:
ludzie drogie, przez te dwa miesiące to każda silna rodzina dojdzie sama do siły, bez żadnych ciast, ja tam swoim nic nie daje, a na rzepak śmiało dochodzą do siły, jest tylko kilka ale;

4. raz na tydzień odsklepiamy po kawałku ramki, aż do pierwszego większego wziątku,
i gotowe, w ulu nie zostaje pokarm zimowy, pszczoły nie muszą przerabiać pokarmu i dodawać do niego aż tyle wody, bo jak mniemam większość z was potem przenosi ramki z gniazda do korpusu na górę, a na tych ramkach jest zapas zimowy, który potem wirujecie jako miodzio sztachetowy, a ponoć wierzbowy jak wspominał birkut.


Dodam jeszcze, że z pozostałościami wszelkich świństw którymi likwidowana była waroza.

Autor:  pleszek [ 19 lutego 2012, 19:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

Pawelekodnosnie Twojego 4 pt.
ciekawe co bys odslepil majac niska ramke 210.
pozdrawiam.

Autor:  Pawełek. [ 19 lutego 2012, 19:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

pleszek pisze:
Pawelekodnosnie Twojego 4 pt.
ciekawe co bys odslepil majac niska ramke 210.
pozdrawiam.
zimowałbym na dwóch takich korpusach (może nawet 3) a pszczoły były by uwiązane albo na górnym a z tyłu ramek byłby pokarm, albo pomiędzy korpusami i pokarm by był też z boku i trochę nad pszczołami.

Autor:  pleszek [ 19 lutego 2012, 19:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

Pawełek pisze:
pleszek pisze:
Pawelekodnosnie Twojego 4 pt.
ciekawe co bys odslepil majac niska ramke 210.
pozdrawiam.
zimowałbym na dwóch takich korpusach (może nawet 3) a pszczoły były by uwiązane albo na górnym a z tyłu ramek byłby pokarm, albo pomiędzy korpusami i pokarm by był też z boku i trochę nad pszczołami.

dzieki zrozumialem.
pozdrawiam.

Autor:  BoCiAnK [ 19 lutego 2012, 19:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

kolopik pisze:
Pawełek pisze:
ludzie drogie, przez te dwa miesiące to każda silna rodzina dojdzie sama do siły, bez żadnych ciast, ja tam swoim nic nie daje, a na rzepak śmiało dochodzą do siły, jest tylko kilka ale;

4. raz na tydzień odsklepiamy po kawałku ramki, aż do pierwszego większego wziątku,
i gotowe, w ulu nie zostaje pokarm zimowy, pszczoły nie muszą przerabiać pokarmu i dodawać do niego aż tyle wody, bo jak mniemam większość z was potem przenosi ramki z gniazda do korpusu na górę, a na tych ramkach jest zapas zimowy, który potem wirujecie jako miodzio sztachetowy, a ponoć wierzbowy jak wspominał birkut.


Dodam jeszcze, że z pozostałościami wszelkich świństw którymi likwidowana była waroza.


I tu się kłania gospodarka inna aby sobie samemu nie fałszować miodu nie przenosić świństw jak to ujął kolopik A jakim Świństwem kolega zwalcza pasożyta ?? :wink:
warto stosować jako miodnie ramki które nigdy nie były w gnieździe
Ja to stosuję od lat i jakoś nie mam problemu ani z zafałszowaniem ani żadnymi pozostałościami

Autor:  kolopik [ 19 lutego 2012, 20:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

Zwalczam jednym zabiegiem apivarolu. A na miodnię mam takie ramki że za nic gdzie indziej nie pasują nawet do innego ula. Tak ojciec kiedyś narobił, że wszystko musi być poznaczone i ponumerowane.

Autor:  Pawełek. [ 19 lutego 2012, 20:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

ja stosuję taktic, a późną jesienią kwas szczawiowy, w sezonie czasem polewanie, ramki z gniazda idą do odkładów, które robię, a z odkładów za zatwór i baju baj.

Autor:  kolopik [ 19 lutego 2012, 21:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

Pawełek. A wypróbuj moją metode walki z warozą na jednej, dwóch rodzinach.
Nie tak dawno to opisywałem ale nie pamiętam gdzie, może na Polance ?
Ja robię tak: do lipca wycinam czerw trutowy, mam ramkę /do każdego ula jedną/ podzieloną pionowo na trzy części i co tydzień wycinam jedną najstarszą część i gotuję, potem przez sitko. Ramkę ustawiam jak najdalej od wylotka, mam zabudowę ciepłą. Przez cały sezon używam wyłącznie próchna dębowego. Kiedyś przypadkowo zauważyłem, że po tym próchnie znikła mi waroza z pszczół. Apivarol stosuję tylko raz jak zapowiadają spadek temperatur i można się spodziewać rychłego zawiązania kłębu zimowego.
Stosuję to już ponad 10 lat i nie mam problemu z warozą. Ona jest ale w ilościach takich, że można o niej zapomnieć.

Autor:  pawlo0710 [ 19 lutego 2012, 22:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

1)Grzebanie o tym czasie grozi wyziębieniem gniazda 2) Jesli nawet udało by ci się poddać ten pokarm w tak niskiej temp.To pszczoła dostanie fałszywy sygnał, ze jest obfity pożytek i zacznie się zbyt daleko oddalać od ula u mnie dziś było +3

Autor:  miły_marian. [ 19 lutego 2012, 23:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

kolokopik Czy ty wycinasz czerw trutowy dziewiczy czy juz pare razy przeczerwiony. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  kolopik [ 19 lutego 2012, 23:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

miły_marian pisze:
kolokopik Czy ty wycinasz czerw trutowy dziewiczy czy juz pare razy przeczerwiony. Pozdrawiam miły_marian


Dziewiczy na bieżąco odbudowywany. Rzecz w tym, że ramkę pracy trzeba umieścić w najcieplejszym miejscu rodni. Przy zabudowie ciepłej nie ma problemu, przy zimnej cza pokombinować z wylotkiem.

Autor:  waldek6530 [ 19 lutego 2012, 23:55 - ndz ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

kolopik z tego co się orientuję to w dziewicze komórki nie wchodzi waroza i to twoje wycinanie to ma tylko na celu pozyskiwanie wosku a nie walkę z warozą.

Autor:  Pawełek. [ 20 lutego 2012, 00:10 - pn ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

kolopik, wycinanie trutni jeszcze muszę sobie darować puki co - chodzi mi o poprawę pogłowia, (niestety u sąsiadów rożnie bywa z łagodnością), próchno to nie problem, polezę do lasu i poszukam, natomiast w tym roku kontrolnie wytnę tylko trochę trutni (przed oblotem w kilku ulach myślę też podprowadzić pszczołom osyp i przejrzeć pod kątem warrozy) i jak będzie mało warrozy daruje sobie letnie leczenie, a tylko późną jesienią (tak jak piszesz tuż przed zawiązaniem kłębu) amitraza albo kwas szczawiowy.

Autor:  Zenon [ 20 lutego 2012, 00:46 - pn ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

waldek6530 napisał ;kolopik z tego co się orientuję to w dziewicze komórki nie wchodzi waroza i to twoje wycinanie to ma tylko na celu pozyskiwanie wosku a nie walka z warozą ; ja z tego co wiem to wchodzi i to chętniej niż w komórki pszczele

Autor:  miły_marian. [ 20 lutego 2012, 01:15 - pn ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

Waroza do dziewiczej komurki jak trutowej i pszczelej nie wchodzi. Jak masz podzieloną ramkie na 3 to wstaw do tej ramki 3 rameczki i pozwól pierwszy raz trutniom siewygryzc bo w dziewiczym niema warozy bo ona niema gniazda w wylince i jak by weszła to niema gdzie znosic jajeczka jak poczwarka trutnia się wierci w komurce to zwala jajeczka. Ale jak już wygryzie sie pszczoła albo truteń i tam jest wylinka to to waroza ta wylinkie rozgarniai robi gniazdo i tam znosi jajeczka a jak poczwarka zwala skure to sie krenci ale jajeczka warozy są w gniezdzie i ona nie zwali tych jajeczek. Ja stosuje rameczki tak 1/3 ramki wielkopolskiej 2/3 jest weza a 1/3 jestpusta i pszczoły ciogną woszczyzne trutowa i jak matka zaczerwi na trutnie drugi raz to wypycham tą rameczkie i wstawiam nową już przeczerwioną zeby ponowmie zaczerwia na trutnie . A ta rameczkie biore do pracowni i obcinam trutniom głowy i wytrzepuje na biały karton ilicze warozę. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  kolopik [ 20 lutego 2012, 09:36 - pn ]
Tytuł:  Re: dokarmianie-czym?

Miły_marianie, to ty może masz jakąś inną rasę warozy. U mnie po ugotowaniu czerwiu, przecedzeniu przez sitko i ostygnięciu wosku, w skorupce woskowej jest warozy jak w dobrym serniku rodzynek.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/