FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 11:12 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 48 ] 
Autor Wiadomość
Post: 29 lipca 2013, 20:54 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 stycznia 2013, 00:40 - czw
Posty: 127
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie/Dadanta
Po przeczytaniu lektury, oraz paru pytań na forum, przystąpiłem do wymiany matki w bardzo agresywnej rodzinie. Po miodobraniu gryzą już wszystkich w okolicy, a miodobrania w tej rodzinie nie dokończyłem z powodu pożądleń. Matka zamówiona na piątek u Wilde unasienniona także w sobotę przystąpiłem do operacji.

Obrazek

Rodzinka w miarę spokojna ( tylko około 10 chce mnie użądlić), godz prawie 19 czyli troszkę późno.

Obrazek

Wspomagacz zakupiony aż 1 zł. Pali się gwałtownie w podkurzaczu, ale DZIAŁA. Pszczółki spokojne jak baranki, ale nie tracą przytomności. Przystąpiłem do szukania na plastrach matki.

Obrazek

Po dwukrotnym przejrzeniu plastrów pszczółki wróciły do normy i rozpoczął się atak na mnie. Nie jestem wprawnym pszczelarzem więc może przez to matki nie znalazłem. Ostatni wgląd do ula.

Obrazek

Nie ma jak włożyć głowy, robi się ciemno czas na decyzję, ul w ręce (troszkę waży), jest okazja postawić na bloczkach, i na trawę 30 metrów dalej, pszczoły teraz atakują na maxa. Z plastrów również strzepane zostały dokładnie, wylotek zabezpieczony kratą ogrodową.

Obrazek

Mocno zmęczony i pogryziony udałem się na spoczynek po zażyciu flonidanu, choć i tak nie mogłem spać tak mnie ręce bolały (choć miałem 2 pary rękawic). Rano o 8 na pastwisko zobaczyć co się dzieję.

Obrazek

Duża grupa na trawię, to może być to czego szukałem. Znalazłem dorodnego kija, znowu dużo się ich zrobiło w powietrzu, chwilę to trwało i jest znaleziona.

Obrazek

Duża ładna, i dająca dużo wściekłej pszczółki, nie mogłem jej znaleźć na plastrach, bo jej tam nie było, była w ulu. Posłuży jako smar na klateczkę z nową matką. Tylko jeszcze mnie czeka zrywanie mateczników w sobotę, już mnie bolą ręce na samą myśl. Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2013, 21:00 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Biedne pszczoły. Niezły armagedon im zrobiłeś.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2013, 21:03 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Skwarol pisze:
już mnie bolą ręce na samą myśl.


:haha: :haha:
Dasz rade, masz zacięcie :)

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2013, 21:23 - pn 

Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 16:55 - pt
Posty: 586
Lokalizacja: Górale
Zrobiłeś niezły sajgon im nie dziw się że atakowały jak się ma podejście to i takie agresory da się poskromić i przy okazji okolica nie odcierpi Pamiętaj że pszczoły bez matki robią się jeszcze bardziej złośliwe jeśli da radę to przeglądy robi się tak przed południem do tego używaj spryskiwacza i mokrych płócien i będzie o wiele przyjemniej

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2013, 21:31 - pn 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
A miodobranie dokończyłeś?
:D
Ps. Będzie ciąg dalszy?
Czekam z niecierpliwością :!:

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2013, 21:35 - pn 

Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 16:55 - pt
Posty: 586
Lokalizacja: Górale
Matkę trzeba było wysłać koledze z forum podobno poszukuje takich ciemnych :D

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2013, 21:52 - pn 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1286
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Skwarol pisze:
Duża ładna, i dająca dużo wściekłej pszczółki, nie mogłem jej znaleźć na plastrach, bo jej tam nie było, była w ulu. Posłuży jako smar na klateczkę z nową matką. Tylko jeszcze mnie czeka zrywanie mateczników w sobotę, już mnie bolą ręce na samą myśl. Pozdrawiam.

Jestes dzielny :pl: Przyjmij wyrazy uznania.Pozdrawiam Jedrus


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2013, 22:50 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
to była relacja jak nie robić przeglądów, no chyba że chce się być ledwo zywym, a wystarczyło mokre płótno spryskiwacz z wodą i nie rozstawiać ramek dookoła tylko do podstawionej zamykanej transportówki.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 lipca 2013, 07:04 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Jezusicku

Ale co tam, niech się uczy. Nam jest to łatwo krytykować, bo już większość zapomniała, jak to było na początku. Wprawa przyjdzie z czasem, a delikatność i umiarkowanie z doświadczeniem i ruchami.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 lipca 2013, 07:39 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
adriannos, mam takie agresory, łagodność nic Ci nie da bo atakują zaraz po otwarciu ula :)
Chociaż zgadzam się z tezą że gdyby ramki były w transportówce to po zakończeniu działania azotanu nie byłoby aż takiego ataku :)

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 lipca 2013, 17:29 - wt 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Tak teoretycznie; nie prościej by było zrobić mały odkład z młodą pszczołą i sklepionym czerwiem zamknięty z wodą i pokarmem do niego podać nową matkę, pokilku dniach odkład przestawić na miejscu macieżaka otwierając wylot, po odlocie lotnej pszczoły wyszukać i zlikwidować starą matkę w macieżaku, połączyć rodziny?

Ps.
To kiedy młoda, obejmie królestwo?

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 lipca 2013, 20:01 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 stycznia 2013, 00:40 - czw
Posty: 127
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie/Dadanta
Co do transportówki mam tylko na ule wielkopolskie, więc nie miałem opcji co zrobić z ramkami, choć wiem że to nieprawidłowe tak je rozkładać. Jakakolwiek praca z tymi pszczółkami to masakra, każdy ruch jest traktowany wysypującymi się z ula chordami. Nie było w planie wysypywania ula, miałem zamiar znaleźć matkę i powkładać wszystko z powrotem, pomysł wysypania padł na końcu z niemocy i słusznie bo matka siedziała w ulu nie na ramkach. A co do matki, to będę odbierał wieczorem w piątek od Wilde z Gryźlin, więc ją poddam w sobotę rano. Mam tylko pewne obawy bo oprócz pozrywania mateczników dochodzi kwestia niezgodności gatunkowej, poprostu będe musiał sprawdzić czy nie budują mateczników po 2 tyg od włożenia matki unasiennionej, a wolał bym nie korzystać już wtedy z saletry. pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 lipca 2013, 20:07 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Skwarol, Mi kiedyś dano dwie rady. Pierwsza, to: rozpalasz podkurzacz, zaciskasz zęby i jedziesz z koksem. Druga to: nie zapomnij o paciurku. Dasz radę.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 lipca 2013, 20:11 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
Skwarol, Jeśli to niejedyna rodzina na takiej ramce w twojej pasiece to weź ramkę z czerwiem na wygryzieniu z innej rodziny i matkę umieść pod kołpakiem.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 lipca 2013, 20:23 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 stycznia 2013, 00:40 - czw
Posty: 127
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie/Dadanta
Alpejczyk pisze:
Skwarol, Jeśli to niejedyna rodzina na takiej ramce w twojej pasiece to weź ramkę z czerwiem na wygryzieniu z innej rodziny i matkę umieść pod kołpakiem.


Nie jedyna na takiej ramce ale nie znam pochodzenia moich matek więc niezgodność gatunkowa może być w każdym przypadku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 lipca 2013, 22:56 - śr 
:haha: :haha: dobra robota :haha: :haha: i dobry wybór na kortówkę dobra pszczoła


Na górę
  
 
Post: 03 sierpnia 2013, 14:02 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 stycznia 2013, 00:40 - czw
Posty: 127
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie/Dadanta
Witam ponownie. Wczoraj pojechałem do Gryźlin w celu zakupu matki, byłem osobiście przy wyjmowaniu jej z ulika weselnego, oraz udało mi się zamienić parę słów z panią Wilde, które rozjaśniły mi pewne nurtujące mnie zagadnienia. Matka oznakowana przy mnie i zapakowana wraz z obstawą do klateczki.

Obrazek

Dziś około 11 przystąpiłem do przeglądu ula w celu lokalizacji mateczników, korzystając z rad forumowiczów, oraz własnych (nieprzyjemnych) doświadczeń zastosowałem 2x korpus nadstawkowy i już nie było ustawiania plastrów na trawię. Plus woda ,super spokój i co ? ani jednego ugryzienia :), choć przyznam że użyłem magicznego specyfiku do przetworów :).

Obrazek

Pozrywane wszystkie mateczniki, choć przyznam że nie było ich dużo, naliczyłem może z 4, plus zlikwidowane komóreczki poprzyklejane do spodów plastrów.

Obrazek

Teraz czekam z tydzień i zajrzę, może przyjmą matkę bez problemu, tym bardziej że podłożyłem od razu na ciasto, żeby nie zaglądać co chwilę. Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 sierpnia 2013, 22:12 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2155
Lokalizacja: Płock
Mnie czeka podobna robota. Mam rodzinkę z matka "Singer" miała być super łagodna. Jak przed wczoraj robiłem przegląd bo odbierałem ramki z przerobionym syropem a w ich miejsce wstawiałem puste na nawłoć to doszło do zdarzenia o które bym je nigdy nie podejrzewał. Tak się wściekły, że zaczęły atakować kury mieszkające na tej działce. Do tej pory w ogóle nie zwracały uwagi na kury ale teraz to mnie zaskoczyły. Tak cięły kury, że dwie od razu po kilku minutach padły, reszta 128 schowały się w kurniku. Jak tam, poszedłem po zakończonej pracy z tymi agresorami to na szybach w oknach aż ciemno było od pszczół, które to na kurach wjechały do kurnika. Nigdy więcej takiej pszczoły.

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2013, 12:03 - ndz 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
Dziwna sytuacja. U mnie Singery to jedne z najłagodniejszych pszczół. Nawet przy złej pogodzie bez dymu można pracować

_________________
Internetowy pszczelarz z kilkoma wirtualnymi rodzinami + kolejne cztery w pokrzywach za stodołą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2013, 12:09 - ndz 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
Skwarol, Jak w klateczce w obecności otwartego czerwiu to czarno to widze.

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2013, 12:38 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 stycznia 2013, 00:40 - czw
Posty: 127
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie/Dadanta
kobayszi pisze:
Skwarol, Jak w klateczce w obecności otwartego czerwiu to czarno to widze.


Matkę zabierałem w piątek, minęło 8 dni, czy to znaczy że za mało czy źle poddałem ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2013, 20:17 - ndz 

Rejestracja: 28 lutego 2010, 20:12 - ndz
Posty: 381
Lokalizacja: Warszawa
Skwarol pisze:
kobayszi pisze:
Matkę zabierałem w piątek, minęło 8 dni, czy to znaczy że za mało czy źle
poddałem ?


Ale masz otwarty czerw i mają na czym zrobić mateczniki co prawda matki będą z nich liche ale własne a nie macocha :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 sierpnia 2013, 21:50 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2155
Lokalizacja: Płock
pewex pisze:
Dziwna sytuacja. U mnie Singery to jedne z najłagodniejszych pszczół. Nawet przy złej pogodzie bez dymu można pracować

No widzisz a u mnie to córka po reproduktorce zakupionej z Żelichowa. Unasienniała się u mnie ale jeżeli by nawet odziedziczyły jej córki 50$ genów po moich trutniach to i tak nie powinny być tak agresywne. Żadna rodzina u mnie nie przejawiała takiej agresji. A tu taka nie miła niespodzianka.

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2013, 12:23 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
pewex, skąd brałeś? U mnie do baranków nigdy nie należały.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2013, 18:02 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
Miałem podobną sytuację z jedną rodziną bez ubioru kosmonauty nie szło zaglądnąć do ula.
Byłem na tyle wytrwały że nie dałem za wygrana i wertowałem trzy razy gniazdo od początku do końca aż znalazłem matkę.Po osieroceniu rodziny na czwarty dzień dostałem nową unasienniona matkę.Ponowny przegląd oczywiście w stroju kosmonauty bo inaczej bym nie dal rady ,we dwoje dokładnie przeglądaliśmy ramka po ramce by nie pozostawić przypadkiem jakiegoś matecznika ratunkowego.Po zlikwidowaniu wszystkich mateczników poddałem nową unasiennioną matkę w sztucznym mateczniku.
W moim przypadku twierdzę ze jest to najlepsza metoda poddawania matek w tym roku na 8 wymienianych matek wszystkie zostały bezproblemowo przyjęte i szybko podjęły czerwienie.
Sztucznego matecznika używam gotowego zakupionego w sklepie u Łukasiewicza.Warto się zaopatrzyć groszowy wydatek są pakowane po 10 szt.
Podczas wkładania do niego matki trzeba uważać aby w czasie zamykania go nie przyciąć matce nogi.
Otwartą końcówkę matecznika zasklepiam woskiem wyprofilowanym na końcu pałeczki do wyrobu miseczek matecznikowych.Ja wykonałem ją sam z dębowego kija obrabiając go tarnikiem i szlifując papierem ściernym
Wykonuję to w następujący sposób: maczam pałeczkę w wodzie i zanurzam w rozgrzanym wosku i chłodzę w zimnej wodzie ,następnie owijam końcówkę pokrytą woskiem jedną z rozdzielonych warstw chusteczki higienicznej takiej najtańszej nie perfumowanej i ponownie zamaczam w rozgrzanym wosku chłodzę w zimnej wodzie. Po zdjęciu woskowego zasklepu z pałeczki przycinam go nożyczkami na żądany wymiar i zakładam na otwarty koniec rurki sztucznego matecznika dodatkowo przyklejając go woskiem. W ten sposób mam zasklepiony sztuczny matecznik.
Następnie w woskowej końcówce (zasklepie matecznika) igłą robi kilka otworków coby matce nie zabrakło powietrza i jednocześnie miała możliwość kontaktu z pszczołami poprzez wysuwanie języczka w prośbie o pokarm.
Do tak przygotowanego matecznika wkładam matkę ,bezwzględnie należy to robić w zamkniętym pomieszczeni coby przypadkiem matka nam się nie wymsknęła i nie odleciała
Jeszcze raz polecam, jeśli się potwierdzą moje wyniki będę usatysfakcjonowany


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2013, 18:56 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
balwro, dość złożona procedura w porównaniu z matecznikiem z kawałka węzy zwiniętej w rurkę na ołówku :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2013, 19:06 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
mirek54 pisze:
kobayszi pisze:
Matkę zabierałem w piątek, minęło 8 dni, czy to znaczy że za mało czy źle
poddałem ?


Ale masz otwarty czerw i mają na czym zrobić mateczniki co prawda matki będą z nich liche ale własne a nie macocha :D


Na 5-cio dniowych larwach już mateczników nie budują.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2013, 19:50 - wt 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1680
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
JM pisze:
Na 5-cio dniowych larwach już mateczników nie budują.
sam to wymyśliłeś czy po kimś powtarzasz ? :P

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2013, 20:53 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
xsiek pisze:
JM pisze:
Na 5-cio dniowych larwach już mateczników nie budują.
sam to wymyśliłeś czy po kimś powtarzasz ? :P


Larwy które mają 5 dni od wylęgnięcia mają w sumie 8 dni także na takich mateczników już nie pociągną. Tym bardziej, że larwa mateczna jest w 8 dobie od zniesienia jaja zasklepiana.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2013, 21:30 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
xsiek pisze:
JM pisze:
Na 5-cio dniowych larwach już mateczników nie budują.
sam to wymyśliłeś czy po kimś powtarzasz ? :P

Sam nie wymyśliłem, powtarzam za dr A. Pidek "wychów matek pszczelich" - ale może on coś nie tages?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 sierpnia 2013, 22:51 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 grudnia 2007, 15:49 - pt
Posty: 174
Lokalizacja: Jaworzynka
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
W tym sezonie też miałem taką ekstremalną misję z wymianą matek w pasiece mojego kuzyna, którą odziedziczył po teściu a sam nie ma zbyt wiele czasu ani tez doświadczenia czy wiedzy. Rodziny te są żywo zainteresowane leczeniem moich wszelkich dolegliwości jadem, bo podczas jednego przeglądu chyba z 10 mnie walnęło o ile nie więcej, a już nie liczyłem tych, które się przymierzały do natarcia. Jedna rodzinka, w której nie łudziłem się na szybkie rezultaty przyjęła mi nową matkę nieunasienioną nawet bez chwili osierocenia. Natomiast jedna perełka w blisko cztery tygodnie po osieroceniu jeszcze cięła matki mimo wszelkich zabiegów wytrzepywania pszczół celem wywalenia ewentualnych trutówek już nie wspomnę że ani grama jajeczka lub świeżej młodziutkiej larwy w ulu nawet sposób z połączeniem niepotrzebnego odkładu zakończył się niepowodzeniem ale w końcu z braku innego pomysłu poddałem ramkę z jajeczkami z rodziny, która posiadała jak najmniej cech niepożądanych, której praktycznie w tej pasiece nie ma, aby pszczoły mogły sobie pociągnąć matecznik ratunkowy. Natomiast w jednej rodzince tez nie nastawiałem się na pozytywny efekt, ponieważ nie mogłem znaleźć matki, mimo że jajka były, więc utrzymywałem że jest tam matka trutowa choć jeszcze nie było czerwiu garbatego zasklepionego. Wywaliłem cała rodzinkę z ula do gniazda włożyłem 2 ramki suszu, na które przypiąłem nieunasienioną matkę w odbezpieczonej klateczce i tak wygarnąłem wszystko z tym, że usunąłem prawie wszystkie jajka i wymiana zakończyła się powodzeniem.

Doszedłem do wniosku, że wymiana matek jest kwestią bardzo niewiadomą, bo rodzina, która przyjęła matkę potrafiła w tydzień później się jej pozbyć tyle, że na ich szczęście z kolejną już nie miała żadnych problemów.

_________________
Jestem młodym pszczelarzem więc z góry przepraszam za błędy i proszę o wyrozumiałość


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2013, 11:21 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lipca 2013, 19:58 - pn
Posty: 773
Lokalizacja: Oławski
Ule na jakich gospodaruję: WP, wlkp.
bee, Moje obserwacje, że druga matka jest generalnie lepiej przyjmowana (metoda 2M?), zbiegają się z Twomi.
Moja metoda polega na tym, że na 2-3 dni przed podłożeniem matki UN wkładam do ula na górę ramek klateczkę po innej matce, a potem już właściwą wieszam odbezpieczoną na beleczce pomiędzy ramki czerwiu zasklepionego.
Nie wiem dla czego i nie potrafię tego udowodnić, ale matki w ten sposób lepiej są przyjmowane. Może ślepy traf... póki co metodę zastosowałem 2 razy i w przyszłym roku kiedy będę wymieniał już większość matek będę w stanie coś więcej powiedzieć

_________________
https://play.google.com/store/apps/developer?id=BigBee - Moje aplikacje dla pszczelarzy
http://blog.bigbee.eu - Mój blog


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2013, 13:19 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Sol Bąk pisze:
bee,druga matka jest generalnie lepiej przyjmowana


Bo pszczoły są bardziej zdesperowane :D

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2013, 14:54 - śr 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
Sol Bąk pisze:
Moje obserwacje, że druga matka jest generalnie lepiej przyjmowana (metoda 2M?),


:D
metoda dobra ale do działu "humor"

Pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2013, 16:44 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lipca 2013, 19:58 - pn
Posty: 773
Lokalizacja: Oławski
Ule na jakich gospodaruję: WP, wlkp.
GÓRAL pisze:
Sol Bąk pisze:
Moje obserwacje, że druga matka jest generalnie lepiej przyjmowana (metoda 2M?),


:D
metoda dobra ale do działu "humor"

Pozdrawiam
Przemek

Nie przeczę, ale reguła u mnie się sprawdziła :)
Z tego powodu też, postanowiłem ostrożnie w temacie się wypowiedzieć, może znajdzie się ktoś kto zechce moje obserwacje potwierdzić.

_________________
https://play.google.com/store/apps/developer?id=BigBee - Moje aplikacje dla pszczelarzy
http://blog.bigbee.eu - Mój blog


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sierpnia 2013, 16:53 - śr 
Sol Bąk pisze:
może znajdzie się ktoś kto zechce moje obserwacje potwierdzić.

Ja tez robiłem podobnie i 100% matule przyjęte.Każdy ma swój sposób na wymianę matuli i jeśli jest skuteczny ,należy to stosować. :jupi:


Na górę
  
 
Post: 07 sierpnia 2013, 22:46 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 grudnia 2007, 15:49 - pt
Posty: 174
Lokalizacja: Jaworzynka
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Moim zdaniem to nie reguła bo jak już pisałem w jednej rodzinie za żadne skarby nawet chyba już 4 nie chciały wziąć, a wybacz Sol Bąk ale moim zdaniem dwukrotne powodzenie nie przesądza o powodzeniu. Ja ze stryjem w naszej pasiece w większości poddajemy matki nieunasienione i najczęściej robimy to na nutkę szczęścia bez osierocenia z różnych względów przez co często sami może i wpędzamy się w nadmierne koszty ale na przestrzeni blisko lat poddajemy tak matki ze skutecznością nawet 60 %. Te matki wymieniałem akurat u kuzyna i tam są zadziorne bestie ile wlezie więc im raczej za dużo nie pomoże to czy druga czy któraś i u nich nawet bym się nie łudził na jakiekolwiek wnioski, a to że po tygodniu zetną przyjęta matkę to jest właśnie to niewiadome na szczęście nie było to masowe zjawisko. A z przyczyn czysto czasowych i głównie ekonomicznych i, że nie jestem masochistą nie próbowałbym nawet określić takiej metody 2M bo szkoda matek i czasu należy dążyć do tego aby to był jednokrotny zabieg raz na rok albo i dwa i nic więcej tak przynajmniej ja głupi w tym temacie myślę.

_________________
Jestem młodym pszczelarzem więc z góry przepraszam za błędy i proszę o wyrozumiałość


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2013, 07:56 - czw 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Kupiłem 5 ulików weselnych, jednodniówki daje do ulików. Jak już czerwią to usuwam starą matkę i wpuszczam nową, już czerwiącą.
Kosztuje mnie to mniej niż matki unasiennione, a szanse na przyjęcie wydają mi się większe (zwłaszcza że matka wyjęta z ulika i wpuszczona na plaster jest żwawa i dobrze odkarmiona, bo te które przychodziły pocztą były początkowo żądlone i pszczoły kombinowały jak je usunąć)

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sierpnia 2013, 08:46 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
górski_pszczelarz pisze:
Larwy które mają 5 dni od wylęgnięcia mają w sumie 8 dni także na takich mateczników już nie pociągną. Tym bardziej, że larwa mateczna jest w 8 dobie od zniesienia jaja zasklepiana.
Zdziwił byś się , potrafią nie zasklepić aż do 9 dnia żeby na wpół zasklepionej komórce pociągnąć matecznik wystarczy systematycznie zrywać co dwa , trzy dni mateczniki . Tak miałem w tym roku i nikt mi nie powie że nie .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 sierpnia 2013, 15:28 - pt 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
wiesiek33 pisze:
Zdziwił byś się , potrafią nie zasklepić aż do 9 dnia żeby na wpół zasklepionej komórce pociągnąć matecznik wystarczy systematycznie zrywać co dwa , trzy dni mateczniki . Tak miałem w tym roku i nikt mi nie powie że nie .


Ot i tyle w temacie. :wink:

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sierpnia 2013, 09:16 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Wymieniając starą matkę umieszczam ją w klateczce do czasu aż przyjdzie nowa matka, lub unasienni się NU w uliku weselnym. Nową matkę podaję do klateczki po starej i zawieszam ją w tym samym miejscu. Nie zdarzyło mi się aby nie została przyjęta. Oczywiście mateczniki trzeba zerwać przed wymianą, a najlepsze są klateczki , które umożliwiają wchodzenie robotnic do klateczki, wtedy od początku karmią matkę jeszcze w klateczce.
Klateczkę z nową zamykam ciastem, ale tylko ten duży otwór, już po kilku godzinach jest uwalniana przy pomocy pszczół karmicielek, które od razu stanowią jej świtę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 sierpnia 2013, 20:08 - ndz 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Skwarol? Jak tam się zakończyła wymiana?
bom ciekawy. Czytałem od początku jak dobry kryminał, a tu autor nie napisał zakończenia :(
Choć i wątki poboczne, współautorów, też ciekawe.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 września 2013, 22:30 - czw 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Takie złośliwce to tylko - zabrać w południe ul w oddalone o kilka metrów miejsce - w miejsce zabranego ustawić pusty z 2 ramkami pokarmu i 1 suszu - lotne pszczoły przylecą do pustego ula - wściekła matka zostanie z młodą pszczołą bez problemu można ją znaleźć i zniszczyć - na drugi dzień do ula z 3ramkami (bez jajeczek i czerwiu) podajemy matkę w klateczce - po 9 dniach zrywamy mateczniki i łączymy 2 rodzinki - skuteczność ok 90%.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 września 2013, 06:56 - pt 

Rejestracja: 13 stycznia 2010, 10:37 - śr
Posty: 35
Lokalizacja: Zalasowa
agresywne nie są łaskawe do przyjęcia matki, przerabiałem to w tym roku i trzy razy pokazały mi fakiu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2013, 22:28 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 stycznia 2013, 00:40 - czw
Posty: 127
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie/Dadanta
No więc oto i zakończenie z agresorkami. Matka nie została przyjęta 2x, nie ryzykuję już trzeciej bo już czas późny i wpędzają mnie w koszta, łączyć się boję wiec wysypie je w najbliższym czasie na glebę i niech szukają nowego domu. Napiszę jeszcze kogo pogryzły w między czasie. Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2013, 22:05 - pn 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Mam nadzieję, że teściową :haha: - niestety pszczoły nie żmije - niestety pszczoły po użądleniu umieraja, a teściowa dalej żyje. :thank:

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 października 2013, 20:38 - wt 

Rejestracja: 01 maja 2011, 17:20 - ndz
Posty: 150
Lokalizacja: wadowice
ja sobie ze złośliwcami poradziłem tak nie szukając matuli zrobiłem odkład 3 ramkowy a w puste miejsce włożyłem inny odkład z młodą czerwiącą matką która to dała sobie rade ze złośliwcem i stopniowo praca przy tym ulu stawała się coraz przyjemniejsza


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 października 2013, 13:19 - pn 

Rejestracja: 19 września 2013, 14:45 - czw
Posty: 7
Ule na jakich gospodaruję: wielokorpusowe
Stoczyłeś ostrą walkę, mnie też się nie udało wymienić matki.

_________________
w naszej hurtowni mamy tylko kosmetyki naturalne
biodermokosmetyki dla osób bardziej wymagających


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 48 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji