FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

gospodarka "rojowa"
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=53&t=11466
Strona 1 z 1

Autor:  marcyha [ 01 listopada 2013, 22:32 - pt ]
Tytuł:  gospodarka "rojowa"

W poradach w Kalendarzu Pszczelarza Polskiego 2012 p. Henryk Osiewalski opisuje swoją metodę gospodarowania bazującą na wykorzystaniu rojów. Nie robi odkładów, bo uważa to za zbyt czasochłonne zajęcie, natomiast umieszcza na pasiece wabiki, dzięki czemu wyłapuje 90% rojów. Pisze ponadto, że jest to ekonomiczniejsze od odkładów, bo rojów nie musi dokarmiać. Uzyskuje rodzinki o optymalnym (naturalnym) składzie, łatwo je przeleczyć, są bardzo dynamiczne, wydajność miodowa macierzaka i roju jest lepsza niż w przypadku odkładu. Od dwudziestu iluś lat ma pasiekę 300 pni, pracuje w niej tylko z żoną, nigdy nie potrzebuje dodatkowej pomocy. Co myślicie o takiej gospodarce? Wydaje się interesująca - bo bliska naturze...

Autor:  jerzy9666 [ 01 listopada 2013, 22:39 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

marcyha pisze:
W poradach w Kalendarzu Pszczelarza Polskiego 2012 p. Henryk Osiewalski opisuje swoją metodę gospodarowania bazującą na wykorzystaniu rojów. Nie robi odkładów, bo uważa to za zbyt czasochłonne zajęcie, natomiast umieszcza na pasiece wabiki, dzięki czemu wyłapuje 90% rojów. Pisze ponadto, że jest to ekonomiczniejsze od odkładów, bo rojów nie musi dokarmiać. Uzyskuje rodzinki o optymalnym (naturalnym) składzie, łatwo je przeleczyć, są bardzo dynamiczne, wydajność miodowa macierzaka i roju jest lepsza niż w przypadku odkładu. Od dwudziestu iluś lat ma pasiekę 300 pni, pracuje w niej tylko z żoną, nigdy nie potrzebuje dodatkowej pomocy. Co myślicie o takiej gospodarce? Wydaje się interesująca - bo bliska naturze...


marcyha
to jest metoda którą możesz stosować w pasiece przydomowej( gdzie jesteś na co dzień) a jeśli masz pasiekę w miejscu gdzie jesteś raz na tydzień to już nie wypali bo roje sobie mogą powędrować w siną dal a tobie zostanie ul który dojdzie do siły na zimę

Autor:  asan [ 01 listopada 2013, 22:39 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Zanim wyjdzie rój to macierzak zaczyna bumelować. Poźniej rój buduje gniazdo i para idzie w wosk i czerw. To jakim cudem wydajność miodowa większa?

Autor:  jerzy9666 [ 01 listopada 2013, 22:46 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Mi w tym roku wyroiły się trzy rodzinki (moja wina) ale nie w tym rzecz ,otóż z rujki wziąłem po korpusie miodu na jesień a z macierzaka z którego wyszedł rój może po 2 ramki ,żadnych zysków z wyrojonej rodziny nie widzę

Autor:  minikron [ 01 listopada 2013, 22:48 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

asan pisze:
Zanim wyjdzie rój to macierzak zaczyna bumelować. Poźniej rój buduje gniazdo i para idzie w wosk i czerw. To jakim cudem wydajność miodowa większa?


To nie jest takie oczywiste :)

Autor:  Mariuszczs [ 01 listopada 2013, 22:49 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Rój można osadzić na suszu i naprawdę dużo miodu przyniesie.
Jest osoba na forum, nie pamiętam jej nicka ale Pan nazywa się Jerzy Przybyś który prowadzi wraz ze swoim szwagrem taką gospodarkę. Bardzo sobie chwali i podkreśla zgodność z naturą.

Zastanawia mnie co pisało w tym artykule - osadzają rój i leczą na warrozę i potem biorą miód ? Czym leczą ?

Autor:  kamil556 [ 01 listopada 2013, 22:53 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

no pracuja we dwujkę a jakby mieli odebrac 20 ton miodu to by zalamali rece nawet w czworke ????? Czytalem na forum ze srednia z pasieki to 100 i wiecej kilo widocznie mają po 5 kg z ula i dlatego dają radę w dwujkę????

Autor:  asan [ 01 listopada 2013, 22:54 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

minikron, Ostrowska robiła badania i jej wychodziło że macierzak+rój przynosi mniej miodu niż rodzina niewyrojona. To samo czytam u innych autorów. Pierwsze słyszę by ktoś dopuszczał do rojenia w celu (pośrednio) zwiększenia wydajności. U Ciebie się to sprawdza?

Autor:  Linker [ 01 listopada 2013, 22:56 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

I trzeba zapytać jak potem wygląda sprawa wymiany matek :)

Autor:  Zdzisław. [ 01 listopada 2013, 22:58 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

marcyha, Osiewalscy maja powody zeby tak robic ,ogladalas filmy ? 2 czesci ,tam jest powiedziane dlaczego .

Podstawa do rozwazan to znajomosc filmow lub Pañstwa Osiewalskich :mrgreen: .

Autor:  minikron [ 01 listopada 2013, 23:00 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

asan, bo przyjmujesz założenia Ostrowskiej. Nie chcę z pamięci pisać, ale zdaje mi sie, że ona w ogóle nie doliczała pożytku z macierzaka (a taki jest przy dzisiejszych silnych rodzinach) i zakładała osadzanie roju na węzie.

Powiem tak - lepiej, żeby rodziny były cięgle w nastroju roboczym, dla mnie to jest oczywiste ale mało realne, ale zupełnie nie martwię się jeśli rój mi wyjdzie, bo widziałem co może silny rój w czasie pożytku. Nie napiszę, bo mi zaraz dowalą.
Jest mnóstwo sposobów na wykorzystanie pszczół rojowych.

Autor:  qq [ 01 listopada 2013, 23:01 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

W każdym szaleństwie jest metoda.
Trzeba umieć wykorzystać odpowiednio rodzinę zaraz po wyrojeniu. W nadchodzącym sezonie,niedowiarki niech popróbują metody osadzania na nalot ,zmienią zdanie .

Autor:  Pawełek. [ 01 listopada 2013, 23:07 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Mariuszczs pisze:
Rój można osadzić na suszu i naprawdę dużo miodu przyniesie.
to prawda, dodam tylko że rój musi być duży i z silnej zdrowej rodziny, w pierwszych trzech dniach po osadzeniu zdecydowana większość pszczół wylatuje jako zbieraczki, tylko niewielka część zostaje w gnieździe, poza tym są to pszczoły w najlepszej kondycji,
drugą prawdą jest to że do macierzaka po usunięciu mateczników rojowych można podać matecznik na wyjściu hodowlany, w czasie kiedy nie ma czerwiu otwartego pszczoły przyniosą dużo miodu, oczywiście potem następuje załamanie siły tak roju jak i macierzaka spowodowane wymianą pszczół więc takie coś można rozpatrywać tylko w odniesieniu do pojedynczego pożytku,
Mariuszczs pisze:
Zastanawia mnie co pisało w tym artykule - osadzają rój i leczą na warrozę i potem biorą miód ? Czym leczą ?
miejmy nadzieję że czymś obojętnym dla miodu typu jakiś kwas.

Autor:  marcyha [ 01 listopada 2013, 23:09 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Mariuszczs pisze:
Zastanawia mnie co pisało w tym artykule - osadzają rój i leczą na warrozę i potem biorą miód ? Czym leczą ?
Przepraszam, moja pomyłka - autor pisze jedynie, że osadza rój na 12 ramkach węzy (gospodaruje na wielkopolskich 12-ramkowych), co ma znaczenie higieniczne, bo pszczoły nie mają kontaktu z patogenami w plastrach. Leczy po miodobraniu.

Autor:  marcyha [ 01 listopada 2013, 23:34 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Zdzisław. pisze:
marcyha, Osiewalscy maja powody zeby tak robic ,ogladalas filmy ? 2 czesci ,tam jest powiedziane dlaczego .

Podstawa do rozwazan to znajomosc filmow lub Pañstwa Osiewalskich :mrgreen: .

Nie oglądałam, na stronie mają tylko fragment zamieszczony i wysyłają po zamówieniu telefonicznym. To sobie zadzwonię w poniedziałek :mrgreen:

Autor:  Zdzisław. [ 01 listopada 2013, 23:56 - pt ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Filmy komplet cos okolo 50 zl ,1-sza czesc zdecydowanie lepsza :wink: .

Autor:  robert-a [ 02 listopada 2013, 15:12 - sob ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

On pozyskuje własne rójki czy obce bo to w wydajności znacząca różnica. Jeśli swoje to szybciej i łatwiej zrobić odkład niż doprowadzać do rójek łapać je osadzać itd.

Jeśli bazuje tylko na rójkach to wszystkie rodziny ma permanentnie rojowe.

Autor:  marcyha [ 02 listopada 2013, 20:20 - sob ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Zdzisław. pisze:
Filmy komplet cos okolo 50 zl ,1-sza czesc zdecydowanie lepsza :wink: .
:shock: nie dzwonię, za bidna jestem.

Autor:  BoCiAnK [ 02 listopada 2013, 21:04 - sob ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

marcyha pisze:
W poradach w Kalendarzu Pszczelarza Polskiego 2012 p. Henryk Osiewalski opisuje swoją metodę gospodarowania bazującą na wykorzystaniu rojów. Nie robi odkładów, bo uważa to za zbyt czasochłonne zajęcie, natomiast umieszcza na pasiece wabiki, dzięki czemu wyłapuje 90% rojów. Pisze ponadto, że jest to ekonomiczniejsze od odkładów, bo rojów nie musi dokarmiać.

Wiesz co marcyha,
Muszę to skwitować jednym zdaniem
nie Czytałem i już nie przeczytam szkoda by mi było czasu :haha: na czytanie Bzdur
Łapanie roi to dopiero zajebiste zajęcie i pracochłonne myślisz że nie miałem wabików :haha: miałem i to kilka a rój siadał tam gdzie chciał a wabik miał w D....
mając 300 rodzin i wyłapuje 90 % to jestem ciekaw ile mu się rodzin roi
Po
Pierwsze rodzina roi się w 9 dniu jak wpadnie w nastrój rojowy wiec przez 9 dni nic nie robią tylko czekają aż matecznik zasklepią wiec ja mam z Tyłku taką gospodarkę by mi pszczoły leniuchowały prawie dwa tygodnie przy pożytku
- Nie musi Roju Karmić :haha: Ciekawe co robi jak pożytku brak czym ten rój żyje
ale znam takich co mówią DADZĄ SE RADĘ nie powiem Ci jak ich nazywam :wink:
marcyha pisze:
wydajność miodowa macierzaka i roju jest lepsza niż w przypadku odkładu.

:haha: :haha: :haha:
bo chyba nie widział uczciwej wydajności miodowej Rodziny i musi tak Pisać z rojem wylatuje 70% pszczół lotnych reszta to do 3 dnia .
Wiec co mu w macierzaku dostaje prawie sama nielotna no i ta co w polu była gdy się rodzina roiła :haha:
Chyba wiesz marcyha,
że Nim się rodzina wyroi to pszczoły odchudzają matkę ta zaś nie czerwi wiec macierzak po wyrojeniu nim dojdzie do siebie to trwa ponad miesiąc
i praktycznie w tym sezonie jest po rodzinie
poza tym praktycznie 90% roi wychodzi z starymi matkami a macierzaku pozostaje młoda do tego policz sobie rój wychodzi w 9 dniu od złożenia jaja wiec do wygryzienia matki jest jeszcze 7 dni nim się ta matka unasieni zacznie czerwić to minie 7 + 6 + 5 = :haha: a nim się zaczną pszczoły wygryzać do tego dodaj 21 = :haha: :haha:
Wiesz Czemu Temu gościowi się tak pszczoły roją :wink: bo jak taką gospodarkę prowadzi to ma same matki rojowe już
marcyha pisze:
Od dwudziestu iluś lat

Bo Nie uwierzę że podmienia rojowe na hodowlane skoro twierdzi że
marcyha pisze:
Nie robi odkładów, bo uważa to za zbyt czasochłonne zajęcie,

Dopiero wymiana matek jest pracochłonna

Autor:  emka24 [ 02 listopada 2013, 21:19 - sob ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

BoCiAnK,
Dziękuję.
Cały dzień zbierałem się aby odpisać na te rewelacje,ale przyznam ,że nie zrobiłym tego lepiej.
Forsowanie teorii,że rój i macieżak dadzą wiecej miodu niż normalna rodzina ,albo twierdzenie,że zrobienie odkładu wymaga wiecej pracy niż całe zamiesznie z rojem-nie komentuję.

Autor:  minikron [ 02 listopada 2013, 21:31 - sob ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

BoCiAnK, jak z każdej rodziny robisz co roku dwa odkłady, piszesz, że 10 ramek wlkp starczy na gniazdo, to sorry, ale to Ty nie widziałeś silnej rodziny :)
Stad Twoje zdanie na temat tego, co w ulu zostaje po wyrojeniu silnej rodziny i co potrafi silny rój.

Najlepiej wyśmiać, bo ktoś ma inne zdanie. Mało trochę tych :haha: :haha: :haha: Dodaj następnym razem ze trzy, będzie OK :)

Autor:  BoCiAnK [ 02 listopada 2013, 21:59 - sob ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

minikron pisze:
BoCiAnK, jak z każdej rodziny robisz co roku dwa odkłady,

minikron,
pokaż mi choć Jeden mój wpis że napisalem że z każdej robię dwa odkłady
minikron pisze:
że 10 ramek wlkp starczy na gniazdo, to sorry, ale to Ty nie widziałeś silnej rodziny :)


Tomeczku
Jeżeli Twierdzisz że to mało Sorki Kochany ale ..... jeszcze dużo przed Tobą :wink:
minikron pisze:
Stad Twoje zdanie na temat tego, co w ulu zostaje po wyrojeniu silnej rodziny

Mnie Roje Nie interesują ja im zapobiegam choć czasami uda się pszczółkom mnie oszukać i wiszą :wink:
minikron pisze:
i co potrafi silny rój.

Wiem co potrafi bo jak zdążę złapać to go osadzę
minikron pisze:
Najlepiej wyśmiać,

Bo nie lubię Pierdoł
Mam Prawo Mieć Takie Zdanie

Autor:  minikron [ 02 listopada 2013, 22:30 - sob ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

BoCiAnK, dwa odkłady - przepraszam, źle zrozumiałem, nie robisz dwóch, tylko w dwóch turach. Przepraszam za złe zrozumienie.

Co do gniazda, to masz na pewno najlepsze, najbardziej plenne matki. 3000 jajek machną jak nic na dzień. Czyli na czerw potrzebne jest średnio 63 000 komórek.
Plaster wielkopolski zawiera +/- 6200 komórek, czyli z prostego dzielenia widać, że 1000 brakuje. Ale nie zapominajmy, ze NIGDY nie jest prawidłowo odbudowanych 100%, są komórki trutowe, zniekształcone, jest wianek miodu nad czerwiem a w czasie maksimum czerwienia matek jak nie ma 2 plastrów pierzgi, to nieco kiepsko.


Tak z innej beczki, to dwie ramki czerwiu to jakieś 10 000 pszczół, jak w pysk strzelił dobry rój :)

Ja też nie czekam na rójki.
minikron pisze:
Powiem tak - lepiej, żeby rodziny były cięgle w nastroju roboczym

Ale czasem lepiej pozwolić im się wyroić.

Autor:  wiesiek33 [ 02 listopada 2013, 22:35 - sob ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Zdzisław. pisze:
Filmy komplet cos okolo 50 zl ,1-sza czesc zdecydowanie lepsza
Jak się nie ma miodu to na czymś trzeba zarobić a najłatwiej na cudzej naiwności . :pl:

Autor:  BoCiAnK [ 02 listopada 2013, 23:23 - sob ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

minikron pisze:
Co do gniazda, to masz na pewno najlepsze, najbardziej plenne matki. 3000 jajek machną jak nic na dzień. Czyli na czerw potrzebne jest średnio 63 000 komórek.

Podam Ci tylko taki mały przyklad
gdyby matka czerwiła
weź tylko pod uwagę że Matka składając 2.000 jajeczek na dobę a w ciągu 21 dni zaczerwi 42.000 komórek. a przelicz 2800.... :wink: jeden plaster Wielkopolski ma ok 6300 komórek x 10 = 63 tys I ???? ;-) wiec ile się pszczółek wygryzie w Ciągu 21 dni dodaj do tego że pszczoła żyje różnie od 35 do 43 dni sa jeszcze tak zwane długowieczne ale to już pal licho (inny temat ) ja licząc wziołem jeszcze pod uwagę te co giną
........
Tak mam rożne matki lubię zwierzyniec kolorowy
ale odwołam się tu tylko do tego filmu pewno go już widziałeś gniazdo ma tylko 10 ramek ... wystarczy mi tyle pszczół w ulu i pożytek

Autor:  truteń52 [ 03 listopada 2013, 00:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Opowiem Wam pewną historię. :D
Dawno dawno temu na pograniczu Mazur i Mazowsza mieszkała moja babcia.
Każde wakacje spędzałem u ś.p. babci. Były to pewnie najpiękniejsze lata mego życia pełne beztroski, wygłupów i wspaniałych przyjaciół. :rolf: :rolf:
Działo się to na pewno po Janie 69 lub 70 roku ubiegłego wieku. :załamka:
Pewnego pięknego dnia wracając z nad jeziora z grupą przyjaciół musiałem się na chwilkę odłączyć od grupy i skoczyć za krzaczek :haha: w wiadomym wszystkim celu :haha:
Po cichuśku po cichuśku kucnąłem za krzaczkiem i słyszę :szok: :kapelan: bzzzzzzzzzzzz.
Obejrzałem się za siebie i chyba serce mi się zatrzymało :thank: :szok: .
Rój obsiadał krzak lecz takiego nie widziałem nigdy wcześniej i później.
Po powrocie do Domu opowiedziałem wszystko ojcu który u babci trzymał pasiekę :haha:
A teraz finał historii. Ojciec zebrał i obsadził ten rój i wywirował z niego 50 litrów miodu do końca wakacji. Dodam tylko że było to więcej niż z 5-ciu rodzin które wówczas posiadał.
Nigdy wcześniej ani później nie wywirował tyle miodu z jednego ula. :mniam miodek:
Pozdrawiam
Andrzej

Autor:  polbart [ 03 listopada 2013, 01:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Miałem pszczoły, które roiły się dwa razy do roku.
Ze starymi matkami 10 maja a z młodymi, tegorocznymi w połowie lipca.
Ze względu na gospodarkę wędrowną nie mam tych pszczół.
Były jak na swoją siłę bardzo miodnymi pszczołami.
Selekcja na rojliwość trwała sto lat. Trzy pokolenia pszczelarzy wymieniały matki zostawiając w wyrojonych rodzinach najładniejsze mateczniki rojowe.
W gospodarce stacjonarnej rzeczywiście około 90% roi było chwytanych na czarodziejskie rojowabiki.
Rojowabik jak rojowabik, każdy wie co to jest.
Mało kto wie gdzie go umieścić.
Ten który wie, nie musi robić odkładów. W gospodarce stacjonarnej ta metoda się sprawdza. U Pana Henryka Osiewalskiego również jak najbardziej.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  minikron [ 03 listopada 2013, 09:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

BoCiAnK pisze:
Podam Ci tylko taki mały przyklad
gdyby matka czerwiła
weź tylko pod uwagę że Matka składając 2.000 jajeczek na dobę a w ciągu 21 dni zaczerwi 42.000 komórek. a przelicz 2800.... :wink: jeden plaster Wielkopolski ma ok 6300 komórek x 10 = 63 tys I ???? ;-) wiec ile się pszczółek wygryzie w Ciągu 21 dni dodaj do tego że pszczoła żyje różnie od 35 do 43 dni sa jeszcze tak zwane długowieczne ale to już pal licho (inny temat ) ja licząc wziołem jeszcze pod uwagę te co giną


Szczerze, nie wiem co chciałeś powiedzieć. Że co niby wtedy jest? Silna rodzina?
Mówię całkiem szczerze, bez żadnej przesady, nie jest czymś bardzo wyjątkowym, że rodzina ma czerw na 12-14 ramkach wlkp. Zacieram wtedy ręce i szykuję korpusy na miód.
Czyli jednak silnej rodziny nie widziałeś, bo ograniczasz matkę w czerwieniu.

Autor:  patryk [ 03 listopada 2013, 10:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

polbart,
polbart pisze:
Rojowabik jak rojowabik, każdy wie co to jest.
Mało kto wie gdzie go umieścić.
Ten który wie, nie musi robić odkładów.

to gdzie trzeba te rojowabiki umieszczać ?

Autor:  trzciny [ 03 listopada 2013, 10:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Mam niedaleko 50-pniowego pszczelarza, taki miejscowy guru. Wprawdzie pewnie nie wie co to gospodarka rojowa, ale na pewno ją stosuje. Uważa On, że pszczoły muszą się wyroić, bo inaczej nie będą miodu nosić, jak już ma wszystkie ule pełne nowych rodzin to przestaje roje zbierać. W ten sposób dwuch mniejszych odbudowało swoje pasieki po 100% spadku.
A Ja mam dylemat, być zadowolonym bo i do mnie rojek przyszedł, czy nie bardzo bo One pewnie z tych rojliwszych mogą być.
A zresztą, dzięki takim jak Ci pszczelarze, ich bezustannej pracy selekcjonerskiej, gdzieś w naszym kraju, prędzej czy później, (a może już,) dojdzie do wyselecjowania warrozo-zgnilco odpornej pszczółki. :wink:

Autor:  BoCiAnK [ 03 listopada 2013, 10:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

minikron pisze:
Czyli jednak silnej rodziny nie widziałeś, bo ograniczasz matkę w czerwieniu.

Ale za to widziałem 100 Kg miodu z rodziny :wink:

Autor:  wojciech_p [ 03 listopada 2013, 10:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

trzciny pisze:
gdzieś w naszym kraju, prędzej czy później, (a może już,) dojdzie do wyselecjowania zgnilco odpornej pszczółki. :wink:

Jest to jak najbardziej możliwe.Usuwanie martwych (dla celów testowych zabitych) larw i szybkość ich usuwania, warunkuje odporność kolonijną rodziny pszczelej nie tylko na zgnilce, ale też na grzybicę i chorobę woreczkową.
Cecha szybkiego oczyszczania jest dość dobrze przekazywana z selekcjonowanych matek,na pierwsze pokolenie matek unasienianych na pasieczysku.
W kraju są 2 hodowle prowadzące docelową selekcję na zachowanie higieniczne.

Autor:  minikron [ 03 listopada 2013, 10:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Bogdan, w tym roku na najbliższej domu pasiece (najlepiej dopilnowana) miałem kilka takich rekordzistek po 100 kg :)

Autor:  sangbleu [ 03 listopada 2013, 10:53 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

wojciech_p pisze:
W kraju są 2 hodowle prowadzące docelową selekcję na zachowanie higieniczne.


Znam kilku pszczelarzy, którzy od lat "prowadzą" naturalną selekcję.
Zwłaszcza jeden, wykształcony i mądry człowiek, zajmował się tym od kilkunastu lat. Robił to na własny rachunek oraz ryzyko. W tym roku miałem przyjrzeć się jego pracy oraz osiągniętym wynikom. Jednakże, całą jego stacjonarną-doświadczalną pasiekę, ubiegłej jesieni stoczyła najgroźniejsza znana mi choroba - Roundup.

Autor:  sangbleu [ 03 listopada 2013, 11:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Ciekawi mnie czy ten środek nadal będzie broniony, jako nie szkodliwy dla pszczół.

Autor:  emka24 [ 03 listopada 2013, 11:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

minikron pisze:
Bogdan, w tym roku na najbliższej domu pasiece (najlepiej dopilnowana) miałem kilka takich rekordzistek po 100 kg :)

minikron,
Naprawdę mnie to interesuje,napisz szczerze czy te rekordzistki to rodziny po wyrojeniu?

Autor:  BoCiAnK [ 03 listopada 2013, 12:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

truteń52 pisze:
A teraz finał historii. Ojciec zebrał i obsadził ten rój i wywirował z niego 50 litrów miodu do końca wakacji. Dodam tylko że było to więcej niż z 5-ciu rodzin które wówczas posiadał.

Kiedyś dawno Dawno Temu po powrocie wieczorem do domu sąsiadka mnie woła bym sobie roja zabrał gdyż wisi u niej w sadzie na gruszy
Poszedłem i oczy mi wyszły na wierch bo takiego nigdy nie widziałem dobrze że wisiał gronem na duł bo jak podstawiłem worek Jutowy to po zebraniu go worek był w 3/4 pełny osadziłem go w leżaku Dadanowskim ( bo jeszcze takie wtedy miałem ) dając mu 10 węzy + 8 suszu i przed ulem wisiała broda wielkości wiadra miodu to nie pamiętam ile tam z niego wiozłem ale pamiętam następny dzień i przegląd :haha:
bo to był rój z rodzin 4 w jednym miejscu :haha:

Autor:  minikron [ 03 listopada 2013, 12:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

emka24, nie, te rekordzistki to niewyrojone i bez odbierania czerwiu. Ja nie prowadzę gospodarki rojowej, po prostu nie rozpaczam jak rój wyjdzie.

Autor:  dudi [ 03 listopada 2013, 13:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

truteń52, nie obraź się, ale nasuwa mi się taki morał tego opowiadania. Trzeba Panowie częściej chodzić za drzewa :haha:

Autor:  marcyha [ 03 listopada 2013, 13:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

patryk pisze:
polbart,
polbart pisze:
Rojowabik jak rojowabik, każdy wie co to jest.
Mało kto wie gdzie go umieścić.
Ten który wie, nie musi robić odkładów.

to gdzie trzeba te rojowabiki umieszczać ?

P. Osiewalski pisze, że umieszczać nisko, w osłoniętym miejscu, np. pod krzewem. Jego wabiki można zobaczyć na stronie http://rojpasieka.republika.pl/
P. Osiewalski nie dopuszcza do wyjścia drużaków (co lecą wysoko).

Autor:  robert-a [ 03 listopada 2013, 13:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

Znam pszczelarzy co swoją pasiekę i ich odbudowę opierają na łapanych rójkach. Opowiadają o super dynamice i łatwości odbudowy gniazda. Ponoć najlepsze są matki mające znaczki na plecach. Najłagodniejsze najplenniejsze dają dużo miodu.

Autor:  truteń52 [ 03 listopada 2013, 13:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

BoCiAnK pisze:
bo to był rój z rodzin 4 w jednym miejscu

nie zaprzeczam że tak mogło być. :haha:
Do pszczół zaglądał tylko w niedzielę bo wtedy wolnych sobót nie było.
Ale były to czasy kiedy w co trzecim domu stała pasieka :uśmiech:

Autor:  truteń52 [ 03 listopada 2013, 13:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

dudi pisze:
truteń52, nie obraź się, ale nasuwa mi się taki morał tego opowiadania. Trzeba Panowie częściej chodzić za drzewa

Sugerujesz że to bajka skoro wyciągasz z tego morał. Ja się nie obrażam bo i za co? :mrgreen:

Autor:  polbart [ 03 listopada 2013, 13:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

marcyha pisze:
patryk pisze:
polbart,
polbart pisze:
Rojowabik jak rojowabik, każdy wie co to jest.
Mało kto wie gdzie go umieścić.
Ten który wie, nie musi robić odkładów.

to gdzie trzeba te rojowabiki umieszczać ?

P. Osiewalski pisze, że umieszczać nisko, w osłoniętym miejscu, np. pod krzewem. Jego wabiki można zobaczyć na stronie http://rojpasieka.republika.pl/
P. Osiewalski nie dopuszcza do wyjścia drużaków (co lecą wysoko).


Przede wszystkim wabiki trzeba umieszczać w miejscach gdzie roje osiadają w naturalny sposób. Pszczoły nam pokazują, które to miejsca.
Można je również oznaczyć urządzeniami lub przyrządami.
Tutaj już kłania się wiedza i uzdolnienia.

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  dudi [ 03 listopada 2013, 14:35 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

truteń52, ale ja napisałem że to bajka tylko opowiadanie. Po prostu jakoś tak mi się skojarzyło :wink:

Autor:  truteń52 [ 03 listopada 2013, 14:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

dudi pisze:
truteń52, ale ja napisałem że to bajka tylko opowiadanie. Po prostu jakoś tak mi się skojarzyło

Z morałem są bajki a opowiadanie to inny gatunek :haha:

Autor:  dudi [ 03 listopada 2013, 14:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

truteń52, niby masz racje, ale wiesz bajka tego nie nazwałem bo tez miałem taka rójkę w tym roku od znajomego. Tzn nie aż taka ale poszła jak burza i miodku tez od nich liznąłem nieźle, więc do bajki tego nie zaliczyłem ale taki dziwny morał mi się nasunął :lol:

Autor:  emka24 [ 03 listopada 2013, 14:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

dudi pisze:
ale wiesz bajka tego nie nazwałem bo tez miałem taka rójkę

Złapałeś ją w takich samych okolicznościach?Jeśli tak to trzeba to przemyśleć. :)

Autor:  dudi [ 03 listopada 2013, 15:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: gospodarka "rojowa"

emka24, no patrz nie. :lol: dostałem od znajomego, ale tak mi kolega nasunął myśl że może warto się kręcić koło drzew :wink:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/