FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 kwietnia 2024, 15:24 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 23 czerwca 2014, 09:37 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Ja mam komurki 5,1już drugi sezon i w tym sezonie mam w niekturych rodniach tylko osłonowe ramki z 5,4 w krurych jest piezga i miód. Nie od razu mozna przejsć na mniejszą komurkie to trwa ze 3 sezony. Konieć czerwca ale prawde mówionć nie spotkałem warozy na pszczole i stosuje rameczki trutowe i też nie ma w nich warozy. W tym sezonie spotkałem tylko 2 warozy nz komurce trutowej kture były na dolnej partji ramki w rogu. Ja nie patrze na yki co posłał Pan Labuda to ja wklejam do ramek taka wezę i matki zaczerwiaja od góry do dołu ramki. Ciekawy jestem innych pszczelarzy kturzy mają pomniejszona komurkie. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 czerwca 2014, 14:47 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
ja przeszedłem w tym sezonie na 5,1. Na obecną chwilę wszystkie gniazda mają komórkę tylko 5,1 mm. Na początku w niektórych rodzinach był problem z odbudowywaniem, pszczoły przebudowywały ramki na trutowe i nierówno budowały. Teraz już ten problem nie istnieje. Wszystkie rameczki są odbudowywane idealnie. Pszczoły dostały na próbę węzę 4,9 mm (przez przypadek bo pomyliłem węzę). Ale dzięki temu mogłem sprawdzić jak sobie poradziły. Także część odbudowała bez problemu, a część przebudowywała na trutową. W każdym razie za rok dostaną większe ilości węzy 4,9 mm i zobaczymy jak sobie poradzą. Jeśli chodzi o zdrowotność to na razie nie wiele mogę powiedzieć bo w zasadzie będzie można po dymieniu na warrozę jakieś wnioski wyciągnąć. W każdym razie negatywnego wpływu nie zauważyłem, a jeśli chodzi o pozytywny to się okaże w najbliższym czasie.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2014, 20:19 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 grudnia 2007, 20:19 - pn
Posty: 256
Lokalizacja: Lubelskie
a weze Panowie tą 5.1 od kogo kupowaliście?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2014, 20:56 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Zadzwon pod ten nr,do Pana Labudy 506 568 167i 505 574 365. Ale trzeba mieć własny wosk, Ja płaCIŁEM PO 12 zł za kilo wezy. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2014, 21:16 - wt 

Rejestracja: 19 maja 2008, 12:20 - pn
Posty: 24
Lokalizacja: Nałęczów
Ule na jakich gospodaruję: wz i wl
Powiem wam tylko tyle.Jestem właśnie na etapie przejścia na kom. 4.9. Skłoniło mnie do tego postępowanie mojego kolegi z koła pszczelarskiego w Nałęczowie który ma pszczoły na kom. 4.9 od ośmiu lat bez LECZENIA .Oczywiście w między czasie przeprowadzał selekcję rodzin które nie potrafiły przejść na kom. 4.9. Nie musicie w to wierzyć (bo to tylko forum) ale ja jestem z nim na bieżąco.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 sierpnia 2014, 00:42 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2014, 15:15 - ndz
Posty: 19
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: wejherowo
Ciekaw jestem jak postępy doświadczenia/badania. Mineło już przecież trochę czasu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 sierpnia 2014, 09:26 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
ja leczę na warrozę i w tym roku obserwuję mniejszy osyp tego pasożyta. W poprzednich latach przy tym samym systemie leczenia spadało zwykle w sumie od 200-1500 sztuk na ul. W tym roku jak na razie posypało się około 100-400 sztuk na ul średnio około 150-200. Także myślę, że średni osyp nie przekroczy 300 sztuk. Jeśli w przyszłym roku powtórzy się taka sytuacja, to będzie znaczyło, że komórka spowalnia rozwój warrozy (ale czy w wystarczającym stopni, aby pszczoły sobie z nią poradziły to już nie wiadomo). Ale trzeba wziąć pod uwagę to, że ten rok jest nietypowy ze względu na brak pożytku przez jego większą część i nie wiadomo czy to również nie miało wpływu na rozwój warrozy.
Oczywiście piszę o komórce 5,1 mm

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 sierpnia 2014, 18:35 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Co do zmjejszonej komurki to ja w tamtym roku zaczełem zmiejszać. Ale tak od razu nie idzie wszystko zmiejszyc i w 1 ulu jeszcze w tym roku zmuszony byłem dać 2 ramki z komurką 5,4. Teraz zauwazyłem mase pszczół bez skrzydełek i waroze na licznych pszczołach. A w innych rodzinach co jest całe gniazdo z komurka 5,1 takich pszczół nie widziałem. Czyli zmiejszona komurka daje efekty z biologiczno walką z warozą. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 08:36 - ndz 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
W tym roku zabrakło mi węzy i w części ramek dałem paski. Miałem też kilka plastrów naturalnych z zeszłorocznej rójki do likwidacji. Po miodobraniu mierzyłem więc wszystkie wybudowane bez węzy. Zawsze budowały 5,4. Pszczoły mam różne; kundle i krainki, pomarańczowe, rude i szare, małe i duże.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 09:14 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Trzymałeś wcześniej pszczoły na komórce 5,1 lub mniejszej? Czy tez trzymałeś tylko na 5,4 i dziwisz się, ze taką budują?

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 10:01 - ndz 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
W dwóch to były rójki do których dopiero później dodałem węzy. Węzy 5,1 nie mam. Naczytałem się, że pszczoły naturalnie budują mniejszą komórkę.
U siebie takiego faktu nie stwierdziłem i tyle.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 10:33 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
trzciny pisze:
W dwóch to były rójki do których dopiero później dodałem węzy. Węzy 5,1 nie mam. Naczytałem się, że pszczoły naturalnie budują mniejszą komórkę.
U siebie takiego faktu nie stwierdziłem i tyle.


to poczytaj o takim procesie jak regresja to zrozumiesz.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 11:37 - ndz 

Rejestracja: 23 września 2013, 15:43 - pn
Posty: 21
Ule na jakich gospodaruję: warszawski
górski_pszczelarz pisze:
to poczytaj o takim procesie jak regresja to zrozumiesz.


Warto by uściślić o co chodzi.
Bo hasło "regresja" jest bardzo ogólnikowym pojęciem.

Przykładowo
Czy chcesz skierować uwagę na zjawisko regresji działającej w pewny stopniu wbrew kierunkowi selekcji czyli chodzi o tzw. poślizg genetyczny? Innymi słowy czy chcesz tu wskazać na fakt że średnia wartość cechy u potomstwa osobników wybranych do reprodukcji nie jest równa średniej tych reproduktorów, lecz jest od niej niższa czyli zbliżająca się do średniej dla całej populacji? Czyli jak to się ma według Ciebie do obserwacji trzciny

A może chodzi Ci o regresje w kontekście statystyki matematycznej?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 11:57 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Ja znam jeszcze inne pojęcia progresja i regresja tylko używam ich w innej dziedzinie a czy amatorski zjadacz miodu i amatorski pasiecznik może na nie zwrócić uwagę i czy w ogóle musi go to interesować bo dla mnie albo coś jest albo tego niema.
Jeśli trzciny, stwierdza u siebie pewien fakt to chciał nie chciał tak pewnie jest więc co tu dyskutować.
Ogólnie z małymi komórkami jest ciekawie i fajnie a, że czasem pszczelarz się miło zaskoczy to tylko na plus.

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 12:05 - ndz 

Rejestracja: 31 sierpnia 2007, 21:56 - pt
Posty: 959
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: dadant
A ja zwracam szczególnie na agresję a regresja czy progresja to mi lotto :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 14:04 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Było to już w temacie że - nie każda pszczoła będzie budowała z marszu komórkę 5,1 tym bardziej 4,9
oporne z natury są ponoć krainki .
Pszczoły wychowane na 5,4 niechętnie i sporadycznie 4,9 - 5,1 budują
tak jak gdyby gabaryty przerośniętej pszczoły nie predysponowały ich do tego .
Ale nawet krainka ładnie pociągnęła mi węzę 5,1 około 7 plastrów, ale w szczególnych warunkach czyli po osadzeniu roju na takiej węzie , gdy rodzina dostała wcześniej taką węzę budowała ja różnie powiększając komórki i dostosowując do wzoru węzy, więc plastry były pofałdowane .
Podobnie rzecz się miała z minesotai i ambrozjami , chociaż tu było trochę ładniej i składniej odrobione , wzorek był tylko zatracony na drutach , natomiast bakfast całkiem przerabiał plastry takiej węzy i matki czerwiąc w nich dawały potomstwo trutowe.
Z kolei budowa 4,9 z marszu była odrabiana przez minesotki i ambrozyjki w ulikach weselnych cztero-ramkowych w których do ramek wprawiłem paseczki węzy lub paseczki suszu .

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 16:53 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
marekmorzy pisze:
górski_pszczelarz pisze:
to poczytaj o takim procesie jak regresja to zrozumiesz.


Warto by uściślić o co chodzi.
Bo hasło "regresja" jest bardzo ogólnikowym pojęciem.

Przykładowo
Czy chcesz skierować uwagę na zjawisko regresji działającej w pewny stopniu wbrew kierunkowi selekcji czyli chodzi o tzw. poślizg genetyczny? Innymi słowy czy chcesz tu wskazać na fakt że średnia wartość cechy u potomstwa osobników wybranych do reprodukcji nie jest równa średniej tych reproduktorów, lecz jest od niej niższa czyli zbliżająca się do średniej dla całej populacji? Czyli jak to się ma według Ciebie do obserwacji trzciny

A może chodzi Ci o regresje w kontekście statystyki matematycznej?


Tu masz z wikipedii tłumaczenie słowa:
"Regresja - w psychologii powrót do zachowania charakterystycznego dla wcześniejszego okresu rozwojowego. Powrót ten może również objawiać się na płaszczyźnie emocjonalnej (odczuwanie siebie jako dziecka, przypominanie sobie uczuć podobnych do tych odczuwanych jako dziecko, itp.).

Regresja zachodzi głównie pod wpływem stresu, może mieć także miejsce na polecenie hipnotyzera podczas hipnozy (tzw. regresja hipnotyczna), albo autohipnozy (zob też: psychologiczna strzałka czasu)."

A przenosząc to na pszczelarstwo. Większość pszczół wychowanych na komórce 5,4 mm nie jest w stanie przejść z automatu na komórkę 4,9, część ma również problem z powrotem do komórki 5,1 mm. Dopiero pokolenie pszczół, które z tych komórek się wygryzie jest w stanie takie komórki odbudowywać bezstresowo (oczywiście jeśli pochodzą one od pszczół, które w przeszłości na takie komórce funkcjonowały). Pokolenie takie po pozostawieniu ich samym sobie powinno budować małą komórkę, jako swoją naturalną, a nie komórkę 5,4 mm
Myślałem, że jeśli interesujesz się małą komórką to o tym wiesz. Bo jest to w zasadzie podstawowa wiedza tematu naturalnej komórki.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 18:17 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
A jakie wnioski macie z komórką pomniejszoną na koniec sezonu? U mnie część rodzin odbudowuje ładnie inne jeszcze przebudowują.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 20:36 - ndz 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
górski_pszczelarz, Stwierdziłem jedynie fakt, mam też i inne obserwacje. Np. w rodzinie wychowanej na paskach (rójka tegoroczna) obserwuję pszczoły różnej wielkości, małe i duże. Ma to się więc nijak do wielkości komórki, a raczej do okresu karmienia, czy jest bogaty w pokarm, czy temperatura jest optymalna, bo komórki mają jednakie. Czy małe pszczoły czy duże mają w nosie nasze przewidywania i budują jednako, w każdym razie u mnie. Tak, że z moich obserwacji wynika, że to nie wielkość pszczoły decyduje o wielkości budowanej komórki, a jakiś inny czynnik, zresztą gdyby tak było, to pszczoły małe ze starych przeczerwionych plastrów z pszczołą większą musiały by budować plastry osobno.
Nie jestem ani przeciwnikiem, ani zwolennikiem małej komórki, bo jej u siebie nie mam i nie mogę sobie wyrobić zdania. Ale jeśli będę miał okazję to spróbuję.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 20:38 - ndz 

Rejestracja: 23 września 2013, 15:43 - pn
Posty: 21
Ule na jakich gospodaruję: warszawski
górski_pszczelarz

Powoływanie się na definicje regresji psychologicznej w kontekście zagadnienia budowy komórek przez pszczoły to nie zrozumienie tematu. Psychologia nie ma zastosowania do pszczół. Co najwyżej behawioryzm, bo raczej nie etologia.
W tym konkretnym przypadku zapewne że chodzi Ci o to że duża pszczoła nie jest wstanie zrobić komórki dużo mniejszej od siebie. Jednak nie ma to nic wspólnego z psychologią.

Choć oczywiście każdy ma prawo do swoich teorii i jak chce to w swojej pasiece motywować pszczoły do pracy a nawet z warrozą może walczyć poprzez psychoterapię grupową lub sesje indywidualne :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 20:46 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
A ja jeszcze tak wtrącę... się
Według mnie pszczoły z małej komórki wcale nie są pszczołami małymi.
Ja mówię mała komórka ale nie mała pszczoła bo moim zdaniem one są "normalnej" wielkości przynajmniej moje pszczoły taki są z resztą dziwi mnie, że ktoś wizualnie dostrzega taki różnice jeśli w ogóle są...?

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 20:51 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Ja mam cześć pasieki zakupioną w tym roku na normalnej komórce i swoje, od 2 lat na małej - jest różnica widoczna gołym okiem. Te co kupiłem to jakieś.. olbrzymy :D

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 21:25 - ndz 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Pewnie jak i u ludzi, są: szczupłe, chude, grube, niskie, wysokie, atletki i słabeusze, wypasione, wybiedzone i wiele innych różnic których my nie dostrzegamy, tak jak dla nas wszyscy chińczycy są tacy sami, a dla nich my jesteśmy nie do odróżnienia.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 21:43 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
marekmorzy pisze:
górski_pszczelarz

Powoływanie się na definicje regresji psychologicznej w kontekście zagadnienia budowy komórek przez pszczoły to nie zrozumienie tematu. Psychologia nie ma zastosowania do pszczół. Co najwyżej behawioryzm, bo raczej nie etologia.
W tym konkretnym przypadku zapewne że chodzi Ci o to że duża pszczoła nie jest wstanie zrobić komórki dużo mniejszej od siebie. Jednak nie ma to nic wspólnego z psychologią.

Choć oczywiście każdy ma prawo do swoich teorii i jak chce to w swojej pasiece motywować pszczoły do pracy a nawet z warrozą może walczyć poprzez psychoterapię grupową lub sesje indywidualne :D


Czepiasz się szczegółów choć wiesz jaki jest sens wypowiedzi. Czy to psychologiczna czy nie sens jest podobny i myślę, że też potrafiłeś go wychwycić. Napisz lepiej o swoich doświadczeniach z pomniejszoną komórką, bo taki jest temat, a nie łap za słówka bo to jest strasznie dziecinne.

trzciny pisze:
Pewnie jak i u ludzi, są: szczupłe, chude, grube, niskie, wysokie, atletki i słabeusze, wypasione, wybiedzone i wiele innych różnic których my nie dostrzegamy, tak jak dla nas wszyscy chińczycy są tacy sami, a dla nich my jesteśmy nie do odróżnienia.


święta prawda. Każda pszczoła pewnie różni się detalami, których my nie jesteśmy w stanie zauważyć. Jednak pomniejszona komórka to nie tylko mała pszczoła, ale również większe zagęszczenie czerwiu, co wpływa na wiele czynników, mniejszy "luz" w komórce pszczelej, większa powierzchnia skrzydeł do budowy ciała (inne proporcje budowy organizmu pszczoły), z moich gdybań niekoniecznie poprawnych wynika też to, że pszczoły łatwiej zauważają chory lub osłabiony czerw pod zasklepem.
Ja nie mierzyłem pszczół także opieram się tylko na tym co przeczytałem w publikacjach, a z nich jasno wynika że statystyczna pszczoła z małej komórki ma inne proporcje budowy ciała niż pszczoła z komórki 5,4. Choć tak jak piszę wizualnie tego nie zauważyłem, może wpływ na to miało przejście na komórkę 5,1 w całej pasiece na raz w ciągu jednego sezonu.
A wracając do regresji. Przy poddawaniu pierwszych plastrów o rozmiarze 5,1 w zasadzie w połowie pasieki plastry były mniej lub bardziej podeformowane, poprzebudowywane itp. Natomiast wraz z postępującym sezonem i pojawianiem się coraz to liczniejszego pokolenia z komórki 5,1, zanikał problem z odbudową plastrów i w zasadzie pod koniec sezonu "węzowego" pszczoły odbudowywały mniejszą komórkę bez żadnych zniekształceń.
Oczywiście nie twierdzę, że komórka 5,1 czy 4,9 jest zbawieniem dla pszczelarstwa, ale testuję ją w swojej pasiece i myślę, że za parę lat będę mógł wyciągnąć jakieś wnioski i napiszę czy było warto czy nie.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 22:52 - ndz 

Rejestracja: 26 lipca 2011, 09:53 - wt
Posty: 203
Ule na jakich gospodaruję: Dadant/WP
Mi w tym roku Szwagier przywiózł ramek po swoim dziadku, w większości nie używane ale kilka z suszem i widać było, że nie były budowane na węzie tylko przez pszczoły. Mierzyłem w kilku komórki i wychodziło mi w większości poniżej 5 a najmniejsze w środku ramki 4.9
Także to my sprawiliśmy, że takie pszczoły mamy a nie inne.

_________________
Album


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 sierpnia 2014, 22:55 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Jeśli chodzi o wielkość pszczoły tej samej linii z komórki 5,1 i 5,4 to dla wprawnego oka jest znacząca różnica .
Można tego nie zauważyć gdy patrzymy na różne linie i rasy.
Bakfast którego posiadam z komórki 5,4 jest bardzo drobny i w sumie wyglada wizualnie jak Prima minesota czy ambrozja z komórki 5,1
niestety tylko tej pszczoły bakfasta nie udało mi sie przesiedlic na mniejsza komórke :bezradny: pomimo drobnych rozmiarów
okrutnie kwasiła odbudowę mniejszej węzy co skutecznie uniemożliwiło zaobserwowanie takiej pomniejszonej pszczoły .
Nie wiem jak jest z wielkością skrzydła do reszty ciała bo nie zwróciłem na to uwagi. A co do osypu warozy to w tym roku :chytry: - mój wynik moze byc niemiarodajny z prostej przyczyny, rodziny mają plastry w dwóch formatach

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2014, 00:41 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 kwietnia 2013, 22:06 - pn
Posty: 41
Ule na jakich gospodaruję: KTBH
Macie tutaj informacje o wielkości pszczół
http://talkingstick.me/seasonal-bee-size/

I wielkościach komórek
http://talkingstick.me/natural-comb/

I wiele innych
http://talkingstick.me/about-bee-natural/

Miłego
GP

_________________
http://ulebezramkowe.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2014, 09:00 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
kawa1 pisze:
Ciekaw jestem jak postępy doświadczenia/badania. Mineło już przecież trochę czasu

Wnioski później na razie przygotowuje rodziny na rzepak :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 września 2014, 10:29 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
mendalinho pisze:
kawa1 pisze:
Ciekaw jestem jak postępy doświadczenia/badania. Mineło już przecież trochę czasu

Wnioski później na razie przygotowuje rodziny na rzepak :mrgreen:
:brawo:

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2014, 15:35 - wt 

Rejestracja: 23 września 2013, 15:43 - pn
Posty: 21
Ule na jakich gospodaruję: warszawski
górski_pszczelarz Nie czepiam się słówek. Czepiłem się tego że podajesz definicje regresji a raczej sugerujesz ją trzciny, nie rozumiejąc jej.
Jednak zanim wypowiedziałem się w tym wątku to jeszcze nie wiedziałem że rzuciłeś hasło regresji tak w sumie bez sensu. Myślałem że podzielisz się swoją wiedzą na temat wpływu regresji na wielkość odbudowywanych komórek. Oczywiście interesuje mnie to szczególnie dlatego że nie sam jeszcze nie mam wiarygodnych wniosków na temat pomniejszonej komórki. Jednak skoro próba wyjaśnienia kwestii regresji którą sam szafowałeś odbierana jest przez Ciebie jako dziecinada to pewnie dlatego że sam używasz słów których jak to dziecko nie rozumiesz. Ale to już przesadziłem ze złośliwością .. wybacz.

By być merytorycznym w kwestii regresji i pomniejszonej komórki to ...
Zjawisko regresji ale w znaczeniu genetycznym miałoby zastosowanie do obserwacji jaką to komórkę odbudowują pszczoły. Zjawisko to obserwuje się w procesie "doskonalenia". Gdyby ktoś selekcjonował pszczoły pod kątem budowy większej komórki a selekcja taką jest w pewnym sensie (tyle ze stabilizującą) podawanie im węzy o określonym stałym rozmiarze. To kolejne pokolenie uwolnione od węzy o dużym rozmiarze budowało by komórkę nie tak dużą jak pokolenie rodzicielskie ale większą niż średnia "dzikich pobratyńców" (nie selekcjonowanych). Jeśli tego nie obserwujemy to możliwe wyjaśnienia są następujące:
1. selekcja stabilizująca trwająca już dość długo ujednoliciła na tyle populacje że zmienność genetyczna predyspozycji do budowy konkretnych wielkości komórek jest już niewielka - wtedy im mniejsza zmienność tej cech tym dłużej trwałby czas (liczony pokoleniami) dojścia pszczół do innej optymalnej dla siebie wielkości komórek.
2. niski jest współczynnik odziedziczalności dla tej cechy - wtedy wielkość komórek determinowana jest głównie czynnikami środowiskowymi czyli również fenotypem budujących je robotnic
3. różnica jednak jest choć na tyle subtelna że nie każdy może to dokładnie zmierzyć - wtedy też obserwacje muszą trwać dłużej niż tylko jedno pokolenie
Są zapewne też inne wyjaśnienia na które w tym momencie nie wpadłem.
Faktem jest że zjawisko regresji może mieć znaczenie w procesie budowy takiej czy innej wielkości komórki. Jednak nie będzie to regresja z "wikipedii" w rozumieniu górskiego_pszczelarza tylko będzie to regresja w rozumieniu Francisa Galtona.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2014, 16:11 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
marekmorzy pisze:
górski_pszczelarz Nie czepiam się słówek. Czepiłem się tego że podajesz definicje regresji a raczej sugerujesz ją trzciny, nie rozumiejąc jej.
Jednak zanim wypowiedziałem się w tym wątku to jeszcze nie wiedziałem że rzuciłeś hasło regresji tak w sumie bez sensu. Myślałem że podzielisz się swoją wiedzą na temat wpływu regresji na wielkość odbudowywanych komórek. Oczywiście interesuje mnie to szczególnie dlatego że nie sam jeszcze nie mam wiarygodnych wniosków na temat pomniejszonej komórki. Jednak skoro próba wyjaśnienia kwestii regresji którą sam szafowałeś odbierana jest przez Ciebie jako dziecinada to pewnie dlatego że sam używasz słów których jak to dziecko nie rozumiesz. Ale to już przesadziłem ze złośliwością .. wybacz.

By być merytorycznym w kwestii regresji i pomniejszonej komórki to ...
Zjawisko regresji ale w znaczeniu genetycznym miałoby zastosowanie do obserwacji jaką to komórkę odbudowują pszczoły. Zjawisko to obserwuje się w procesie "doskonalenia". Gdyby ktoś selekcjonował pszczoły pod kątem budowy większej komórki a selekcja taką jest w pewnym sensie (tyle ze stabilizującą) podawanie im węzy o określonym stałym rozmiarze. To kolejne pokolenie uwolnione od węzy o dużym rozmiarze budowało by komórkę nie tak dużą jak pokolenie rodzicielskie ale większą niż średnia "dzikich pobratyńców" (nie selekcjonowanych). Jeśli tego nie obserwujemy to możliwe wyjaśnienia są następujące:
1. selekcja stabilizująca trwająca już dość długo ujednoliciła na tyle populacje że zmienność genetyczna predyspozycji do budowy konkretnych wielkości komórek jest już niewielka - wtedy im mniejsza zmienność tej cech tym dłużej trwałby czas (liczony pokoleniami) dojścia pszczół do innej optymalnej dla siebie wielkości komórek.
2. niski jest współczynnik odziedziczalności dla tej cechy - wtedy wielkość komórek determinowana jest głównie czynnikami środowiskowymi czyli również fenotypem budujących je robotnic
3. różnica jednak jest choć na tyle subtelna że nie każdy może to dokładnie zmierzyć - wtedy też obserwacje muszą trwać dłużej niż tylko jedno pokolenie
Są zapewne też inne wyjaśnienia na które w tym momencie nie wpadłem.
Faktem jest że zjawisko regresji może mieć znaczenie w procesie budowy takiej czy innej wielkości komórki. Jednak nie będzie to regresja z "wikipedii" w rozumieniu górskiego_pszczelarza tylko będzie to regresja w rozumieniu Francisa Galtona.


coraz cieplej jeszcze troszkę poczytasz i może coś z ciebie będzie. A ja nie mam zamiaru dawać odpowiedzi wszystkim na wszystko co najwyżej naprowadzić. Niech każdy skorzysta z odrobiny własnej inwencji i poszpera po różnych publikacjach i poczyta. W ten sposób dowie się więcej fachowej wiedzy. Moja niestety fachowa nie jest bo naukowcem nie jestem, bardziej opieram ją na obserwacjach a nie na teorii. Ale myślę że jeśli ktoś chciał to zrozumiał. Niestety nie każdy chce jak widać.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2014, 17:25 - wt 
górski_pszczelarz pisze:
Moja niestety fachowa nie jest bo naukowcem nie jestem, bardziej opieram ją na obserwacjach a nie na teorii. Ale myślę że jeśli ktoś chciał to zrozumiał. Niestety nie każdy chce jak widać.

Mylisz się Kolego. Twoja jest fachowa bo oparta na obserwacjach, doświadczeniu i wyciąganiu wniosków.
Naukowa natomiast polega na pożeraniu grantów. I pisaniu pierdół (czytaj sprzecznych informacji).
A nauczanie młodzieży pszczelarskiej sprowadź do nauki ich myślenia bo podawanie na talerzyk za darmo źle się kończy.
Wiesz dlaczego ? Bo wykładać kawę na ławę można sąsiadowi zza płota.
km dalej już są inne warunki i Twoje wykłady mogą w opinii ucznia zrobić z Ciebie barana.


Na górę
  
 
Post: 02 września 2014, 20:40 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
To i ja "nie ucony" powiem Wam jak to u mnie latoś było z małą komórką. Kupiłem węzę 4,95 mm po znanej wpadce producenta ( czy coś się u nich zmieniło ?) . Podałem wiosną taką węzę swoim pszczołom. Żadne z kundli po rasowych matkach nie odrabiały jej doskonale , ale wszystkie lepiej lub gorzej sobie radziły , choć im bardziej szlachetne tym gorsza robota i to nie tylko z rozmiarem , ale ogólnie marnie to wyglądało jakby majster był na kacu. Mimo olbrzymiego pędu niechętnie jednak czerwiły w tych ramkach i traktowały to jako ostateczność. Wyjątkiem były moje kundle F16 na bazie pszczoły augustowskiej. Te odrabiały węzę bezbłędnie i zaczerwiały jeszcze nie w pełni odciągniętą. W tych rodzinach ( 4 szt.) wymieniłem całe rodnie, bo chciałem sprawdzić w drugiej części lata , jak już będą pszczoły z małej komórki , jaką komórkę będą budowały w dzikiej zabudowie. Niestety żadna z rodzin , które doskonale odrabiają węzę i chętnie ją zagospodarowują nie pociągnęła dzikiej zabudowy w małej komórce. Wszystkie dokładnie 5,4 mm. Nawet jeśli w czasie zakarmiania pociągnęły całą ramkę pracy WP to całość 5,4 mm od góry do dołu, choć zgodnie z wyczytaną teorią im niżej , tym komórki powinny być mniejsze. Mniejsze były w środku plastra ale nie mniejsze niż 5,2 mm i to w niewielkiej ilości.
Można by tu twierdzić , że dziką zabudowę tworzyły w celu umieszczenia zapasów, a nie czerwienia i dlatego całość zabudowały w rozmiarze "magazynowym" a nie w małej komórce , czyli w rozmiarze "rozrodczym" . Nie wiem jak by je zmusić do budowy małej komórki bo w ramce pracy budują 5,4 mm jak już nie chce się im trutowej.
Przy okazji ramki pracy : u mnie są one podzielone na trzy pola , więc raz w tygodniu wycinam jedno pole z zasklepionym ok. 21 dniowym czerwiem. Przy tej okazji obserwowałem słynne Y. Pszczoły zupełnie nie przejmują się Y, raz budują idealnie w pionie, a w następnym tygodniu pochylą Y na bok lub całkiem poziomo. Widać zależy to od tego jaki majster akurat zaczyna i chyba nie ma to dla moich pszczół żadnego znaczenia.
Co do warrozy to nie mam żadnych wniosków bo od 12 lat odymiam tylko raz późną jesienią i pszczoły mają się dobrze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 września 2014, 21:41 - wt 
Mała komórka, duże problemy i wszystko na temat . Susz do wyrzucenia , pszczoły do łączenia ,a matki do kasacji i na tym koniec doświadczeń , niestety znowu się nabrałem .Mam nadzieje ,że po raz ostatni w mojej karierze.


Na górę
  
 
Post: 03 września 2014, 21:35 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
grzechu7, a jak podszedles do tematu ?odrazu 4,9 czy najpierw 5,1 bo u mnie powoli najpierw 5,1 a w nastepnym sezonie bedzie czesc 5,1 a puzniej 4,95 na razie 5,1 poszlo bez bolesnie


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 września 2014, 22:39 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
grzechu7, a węzę skąd brałeś ? sam robiłeś czy kupna ? No i koniecznie napisz jaką miałeś komórkę. No i co się stało z tą węzą że po odbudowie jest do wyrzucenia a nie do przetopienia?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 września 2014, 01:07 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Wchodząc w posiadanie nieunasiennionych królowych , córek reproduktorek których rodziny żyją na komóre 4,9 mm, należy zadbać o jak najliczniejszą populację trutni z rodzin pszczelich żyjących na komórce 4,9 mm.
Wszystko zależy od skali nasycenia terenu wokół pasieki, trutniami z rodzin pszczelich żyjących na komórce 4,9 mm.


W tym roku około 80% naszych rodzin pszczelich, które otrzymały we właściwe miejsce węzę 4,9 mm odbudowało ją prawidłowo.

Po raz kolejny chcę przypomnieć, że droga do komórki 4,9 mm poprzez komórkę 5,1 mm jest nieporozumieniem.
To jest proces wieloletni, w czasie którego nie ma mowy o jednokrotnym przeskoku z 5,1 mm na 4,9 mm.
Są pszczoły które budują komórki 4,9 mm i są również takie, które w najbliższym czasie budować nie będą.
Ważna jest nie tylko strona mateczna ale i ważniejsza od niej strona ojcowska.

W okolicy małej pasieki nie jest łatwo osiągnąć dostateczną ilość trutni wyhodowanych w ramkach pracy w rodzinach pszczelich bytujących na komórce 4,9 mm...

To tak na gorąco w telegraficznym skrócie, jedynie o komórce.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 września 2014, 08:54 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Więc pszczoły mają się "nauczyć" małej komórki , zapamiętać i przekazać potomstwu? Wydawało mi się , że to właściwość zapisana w genach i wystarczy stworzyć warunki. Skoro tak nie jest to jakoś osłabła moja wiara , że to wszystko ma jakiś sens. Nie zmienimy przecież genetyki, możemy co najwyżej selekcjonować pszczoły , które bez problemu przyjmują od ręki małą komórkę, ale przecież nie to jest priorytetem najistotniejszym dla pszczelarzyny takiego jak ja :haha:
W każdym razie nic się nie stało , przejdę na małą komórkę czy ma to sens czy nie , ot tak z ciekawości co będzie dalej. Choć w "wyuczenie" pszczół poprzez podanie najpierw 5,1 jakoś nie umiem uwierzyć .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 września 2014, 09:02 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
polbart pisze:
W okolicy małej pasieki nie jest łatwo osiągnąć dostateczną ilość trutni wyhodowanych w ramkach pracy w rodzinach pszczelich bytujących na komórce 4,9 mm...
Nie do końca się z tym zgodzę bo u mnie najbliższa pasieka Zbyszka P. znajduje się 400m. a on ma "krajankę" następna jest kilometr od mojej w innym kierunku M.Chachuły . Tak więc wracając do sedna sprawy matki B 309 przeszły na komórkę 4,9 bezboleśnie delikatnie psując tylko pierwszą ramkę podobnie Elgon od Polbarta w ubiegłym roku wszystkie matki były unasiennione u mnie w locie. W tym roku robiłem odkłady z tych rodzin z matkami od Polbarta , S. Lewkowicza i M. Chachuły. Wszystkie zaczęły bezproblemowo odbudowywać 4,9 natomiast GZ. nie dają się i psują poddaną im węzę 4,9.
polbart pisze:
Są pszczoły które budują komórki 4,9 mm i są również takie, które w najbliższym czasie budować nie będą.
polbart pisze:
Wchodząc w posiadanie nieunasiennionych królowych , córek reproduktorek których rodziny żyją na komóre 4,9 mm, należy zadbać o jak najliczniejszą populację trutni z rodzin pszczelich żyjących na komórce 4,9 mm.

Ja myślę że najlepiej jednak zacząć od robienia odkładów z rodzin żyjących na komórce 4,9 i wszystko pójdzie bezboleśnie.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 września 2014, 09:40 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
wiesiek33 pisze:
Ja myślę że najlepiej jednak zacząć od robienia odkładów z rodzin żyjących na komórce 4,9 i wszystko pójdzie bezboleśnie.

Tako i robiłem w tym roku :mrgreen: , odkłady są na małej komórce 4,95 z pszczołami F16, których już prawie nie ma. Ciekawe pociągną węzę na wiosnę ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 września 2014, 02:53 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
manio pisze:
Więc pszczoły mają się "nauczyć" małej komórki , zapamiętać i przekazać potomstwu? Wydawało mi się , że to właściwość zapisana w genach i wystarczy stworzyć warunki. Skoro tak nie jest to jakoś osłabła moja wiara , że to wszystko ma jakiś sens. Nie zmienimy przecież genetyki, możemy co najwyżej selekcjonować pszczoły , które bez problemu przyjmują od ręki małą komórkę, ale przecież nie to jest priorytetem najistotniejszym dla pszczelarzyny takiego jak ja :haha:
W każdym razie nic się nie stało , przejdę na małą komórkę czy ma to sens czy nie , ot tak z ciekawości co będzie dalej. Choć w "wyuczenie" pszczół poprzez podanie najpierw 5,1 jakoś nie umiem uwierzyć .


U jednych pszczół mamy do czynienia z pamięcią genetyczną, która wraca po stworzeniu odpowiednih warunków, inne nie zostały zniekształcone a jeszcze inne można nauczyć ale to taki sam wieloletni proces jak z powiększaniem.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 września 2014, 08:56 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Rozmawiałem z Panem Labudo ktury produkuje wezę 5,1 i 4,9. On twierdzi ze lepiej pszczoły buduja na 5,1 a potem jak pare pokoleń wyjdzie to przejsc na komurkie 4,9. Człowiek juz przeszło sto lat produkuje wezę 5,4 bo podomno jest pszczoła wieksza i wiencej przynosi nektaru, ale jest troche leniwsza niż z pomniejszonej komurki. I nie przewidział ze w latach 80tych przyjdzie do nasz waroza, ktura niszczy rodziny pszczele. A z pomniejszonej komurki prendzej wygryza sie pszczoła i ta waroza nie zdozy się zapłodnić przez swojego brata. Ja pszeszedłem na komurkie 5,1 a za 2 lata przejde na komurkie 4,9, już zauważyłem znikome slady warozy. Pozdrawiammiły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 września 2014, 09:02 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
miły_marian., nie wiem czy piszesz to dla żartów czy na serio?
A znikome ilości waroza mogą być zasługą dobrze przeprowadzonego leczenia

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 września 2014, 09:11 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Ja jeszcze nie lecze rodziny, czekam jak już odwiruje nawoc i juz daje ramki z zakrytym czerwiem do zimujących rodzin. Ale z wiosny i poczontkiem lata dawałem rameczki z trutową woszczyzną i te rameczki po 20 dniach wypychałem z ramki wielkopolskiej i trutniom obcinałem głowy i wytrzepywałem warozę z poczwarkamy trutni. I tez zuwazyłem ze mniej warozy jest w czerwiu trutowym. Czyli pomniejszona komurka nie sprzyja rozmnazaniu warozy. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 września 2014, 09:23 - pt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
miły_marian., czy stosujesz kraty odgrodowe ? Czytałem jakoby pszczoły z mniejszych komórek łatwiej przechodziły przez kratę. Prawda to czy mit ?
Muszę zamówić węze i nie wiem czy sobie zawracać gitarę małą komórką...

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 września 2014, 09:42 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Ja wczoraj zdejmowałem dzikie pszczoły. Zabudowały komuś w opuszczonym domu kawał okna. Komórka zdecydowanie mała, pszczołą również. Nie wiem, czy dokładnie 5,1, bo nie mierzyłem, ale zdecydowanie mniejsza niż nadstwkowa, która miałem w aucie. Układ komórek właściwy - ostrym do góry. Sąsiadka mówi, ze siedzą w ścianie od czasu "jak żyła Pani K." Czy ponad 10 lat. Pracowały pięknie.

Co do warrozy, nie wiem jak u Was. U mnie na 5,1 warrozy mimo leczenie prawie nie zauważam. W rodzinach w których miałem komórkę 5,4 - sypie się, Rodziny, które kupiłem ostatnio, niestety nie przeżyją. Czerwono na wkładkach, pszczół niewiele, mimo, ze miesiąc temu ule były pełne czerwiu. Na własne oczy widzę postępujące upadki rodzin. Zbyt późno zacząłem leczenie..

Ja się zastanawiam nad zakupem walców na małą komórkę, chociaż chciałbym jeszcze 1-2 sezony dla pewności potrzymać, bo wydatek niemały.

Jeszcze jedno, aby była jasność. W zeszłym roku leczenie w listopadzie, jedno dymienie nic więcej.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 września 2014, 09:51 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
asan, to bardziej zależy od pszczoły i pożytku niż wielkości komórki bo jak pisałem pszczoła z komórki 4,9 mm nie jest dla mnie gołym okiem mniejsza od pszczoły wygryzionej ze standardu.

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 września 2014, 11:47 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
5,25-5,3 wyszło po zmierzeniu.. więc znowu dużo nie mniejsze..

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 września 2014, 15:08 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Tyle to i moje F16 robiły na ramce pracy jak już im się nie chciało trutowej , a pokarmu nie było gdzie rozkładać do odparowania. To chyba pójście w drugą skrajność bo naturalne komórki nie są identycznego rozmiaru , choć zdarzają się 4,9 mm - tyle że tych jest w naturze najmniej. Może po prostu potrzebne są pszczoły różne i małe i duże do różnych zadań ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 września 2014, 15:42 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
asan,
Postaw kilka rodzin na mniejszej komórce to sam sprawdzisz czy to mit
u mnie nawet włosków na plecach z pomniejszonej nie mają wytartych
a z 5,4 nawet z daleka na kwiatach widać że muszą sie przeciskać w ulu do miodni tak świecą glacą

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji