FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Koledzy zrobiłem odkład z matką z 2013 r, a w macierzaku po zrobieniu odkładu po 3 godzinach (nie wiem czy nie za mało) poddałem w zabezpieczonej klateczce matkę nieunasiennioną (aby stwierdzić czy przyjmą matkę).
Jutro planuję zerknąć jak pszczoły podchodzą do matki i ewentualnie klateczkę odbezpieczę.

Mam jednak kilka wątpliwości, które ciągle mnie niepokoją:
1. po 3 godzinach od osierocenia poddałem matkę w zabezpieczonej klateczce, można tak robić? Nie za wcześnie ją poddałem? Mogą mi ją skasować przez klateczkę?

2. posiadam ule wielkopolskie i zabezpieczoną klateczkę z matką poddałem do miodni w celu zbadania nastroju pszczół i pozostawiłem do następnego dnia. Co o tym myślicie?

3. po poddaniu matki w klateczce obserwowałem zachowanie pszczół ale było takie bym powiedział raczej obojętne, nie atakowały klateczki żądłami raczej chodziły trochę po klateczce, to dobrze czy raczej źle?

Proszę wszystkich o cenną pomoc i wskazówki.

wimiana NU za UN to tylko po minimum 6 dniach przejdzie, nie 3h.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Z macierzaka zabrałem matkę czerwiącą z 2013 roku do odkładu, a na jej miejsce po 3 godzinach poddałem matkę nieunasiennioną (co prawda w klateczce).

Kiepsko zrobiłem? Co powinienem zrobić? Dodam, że nigdy tego manewru nie ćwiczyłem. Robiłem zwykłe odkłady do których poddawałem matki nieunasiennione ale nigdy nie do ula osieroconego.

Do póki rodzina będzie miała możliwość zakładać mateczniki, nie przyjmie matki którą poddajesz - zdarzają się wyjątki, ale z reguły kończy się to utratą poddawanej matki. Możesz przetrzymać w klateczce matkę poddawaną w tej rodzinie do czasu aż nie będzie rodzina zakładać mateczników, a dopiero później umożliwić jej wyjście do ula.

Trzeba było dać tą matkie w klateczce ale do rodni a nie do miodni. Dzis sprwdz czy załozyli mateczniki, napewno załozyli bo matka była w miodni to pozrywaj i umiesc klateczkie bez pszczół w rodni. I nastepnego dnia sprawdz czy ponownie załozyli jak nie to odbespiecz matkie zeby ja uwolniły. Pozdrawiam miły_marian

Dziękuję wszystkim za pomoc.
Zobaczę czy pojawiły się mateczniki jeśli tak to je wytnę. Rozumiem, że matka w zabezpieczonej klateczce może przebywać w ulu (ale w gnieździe a nie w miodni), TAK?
Do czasu, aż będą zakładać mateczniki nie odbezpieczę klateczki z matką.
Dobrze zrozumiałem?

tez tak robie i mam 100% przyjec. opisywana juz byla ta metoda na naszym forum i nazywala sie "na sok"

_________________
www.pasiekadabrowno.pl

Witam.Więc i ja dopiszę pytanie ,żeby nie zakładać nowego tematu. Pewnie w wielu postach ,tematach była mowa o poddawaniu matki do odkładu ,ale ja mam pytanie myślę ,ze łatwe ,ale może tylko tak mi się wydaje . Po 5 latach przygody z pszczółkami ,dalej mam wątpliwości ,więc lepiej zapytać ,niż jak ostatnio być zamotanym na pasiece.
Otóż moje pytanie dotyczy zrobienia odkładu z zasklepionym czerwiem na wygryzieniu. Biorę taką ramkę (2-3) ,ale ślepota ,lub nieuwaga sprawia ,że są jajka w kilkunastu komórkach ,
Zrobiłem więc taki odkład i
1. po jakim czasie nie będzie już ŻADNEGO otwartego czerwiu ,na którym pszczoły pociągną mateczniki?
2. W którym dniu larwy ,mogą pszczoły założyć NAJWCZEŚNIEJ matecznik i po jakim czasie wygryzie się z tego matecznika matka (14-16)
3.Po ilu dniach od zrobienia odkładu z jajami ,lub młodymi larwami ,należy zaglądnąć do ula ,żeby nie dopuścić do wygryzienia się matki ,czyli zerwania matecznika.
4.I kiedy można śmiało poddać matkę ,w którym dniu od zrobienia odkładu.
Pytania pewnie proste ,dla innych śmieszne,ale może dla wielu cenna informacja.To są podstawy sam wiem ,ale .No właśnie zawsze jest jakieś ale.

Jutro mam poddac matkę NU do rodziny leczonej a raczej podejrzanej ochorobę .Trzy dni temu głodzona w dezynfekowanym ulu osadzona na węzie 9szt na czarno bez matki,już podkarmiona 2l syropu.Czy od razu odbezpieczyć klateczkę i między ramki.Podobno w takiej sytuacji to i kulawą przyjmą

Mateczniki w gnieździe usunąłem i przełożyłem matkę w zabezpieczonej klateczce z miodni do gniazda.
Obserwowałem też zachowanie pszczół po umieszczeniu klateczki w gnieździe. Pszczoły obległy klateczkę i czółkami dotykały się.
Jeżeli jutro nie będzie mateczników to odbezpieczę klateczkę.

Mam nadzieję, że przebywanie matki w klateczce nie wpływa dla niej jakoś negatywnie?