FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Do osieroconego roju podałem matecznik. Po ok. trzech tygodniach zaglądam: jest czerw, ale jakiś dziwny. Na każdym plastrze od strony wylotka niewielkie krążki czerwiu, ale tylko trutowego. Matki pomimo kilkakrotnego dokładnego przeglądania nie znalazłem.
Myślę sobie: trutówki, chociaż nie było po kilka jajeczek w komórce, ale po jednym.
Przeniosłem wszystkie ramki z pszczołami do innego ula za zatwór, a do macierzystego dałem susz i znowu matecznik na wygryzieniu. Myślę sobie: pszczoła lotna wróci, a pszczoły, które zostaną na tych przeniesionych ramkach, połączę.
Po kilkunastu dniach zaglądam znów do macierzystego - i ta sama sytuacja, co wtedy: małe krążki czerwiu trutowego, a matki nie można znaleźć.
O co tu chodzi?
Czy trutówki wróciły? Czy matka (nieunasieniona albo źle unasieniona?) została w ulu i weszła na nowe ramki? Kto zrozumie tę sytuację? Z unasienianiem mogły być kłopoty, bo było zimno i deszczowo.

Trutówki nie wracają a matka jak otworzysz ul to shodzi na dno albo na sciankie i została w starym ulu. Młoda matka jak się nie unasjenni przez 3 tygodnie to pszczoły ją karmia mleczkiem i znosi jaja w komurkach pszczelich na trutnie. Zobacz czy z tego matecznika sie wygryzła matka czy moze zniszczyli z boku. Ta rodzina tylko nadaje sie do połonczenia bo za duzy czas jak zacznie czerwic nowa matka. Pamientajmy ze pszczoła zyje do 40 dni jak duzo jest nie lotnych dni. Pozdrawiam miły_marian

No to chyba tak było. Nieunasieniona matka została w ulu i znów zaczęła czerwić trutowo. A ponieważ była nieunasieniona, to trudno ją było zauważyć. Dziękuję za pomoc.

Należało zaglądnąć po tygodniu sprawdzić czy się matka wygryzła i czy jest
I wróciły wszystkie
O to że trutówki nie przyjmują matek nie czerwiących

<BR abp="390">O to że trutówki nie przyjmują matek nie czerwiących[/quote]

Miły_marian pisze, że to była matka nieunasieniona, a BoCiAnK, że trutówki. Który Autorytet ma rację? Jajeczka były po jednym w komórce, więc raczej matka. A czy matka nieunasieniona przyleciałaby do starego ula po przeniesieniu? Chyba została niezauważona w ulu i podjęła czerwienie na podanym suszu.

Tamten, jeśli po jednym jaju w komorce to na pewno matka, Ty z tego co zrozumiałem nie wywaliłeś wszystkich pszczół z ula, tylko te z ramek, matka mogła być na ściance dennicy albo w wylotku się schować, młode są bardzo plochliwe i rozbiegane.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Zgadza się. Trzebabyło bez litości wszystkie wymieść z ula. Tylko dlaczego tej matki nie udało się znaleźć? Naprawdę dokładnie wiele razy przeglądałem.