FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 25 kwietnia 2024, 12:54 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
Post: 31 grudnia 2019, 17:52 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
castagir pisze:
Ramka Ostrowskiej wymiarowo nie różni się wiele do wielkopolskiej .
normalna matka pszczela zaczerwia ramkę wlp w ciągu doby .warunkiem jest to aby komórki były dostępne ,na przykład świeżo odbudowana ramka węzy.


Tu nie chodzi o pomyłkę w obliczeniach, tylko o sam fakt świadomości pszczelarza.
Można nie znać ilości komórek w plastrze ale przeświadczenie pszczelarza, że jego pszczoły w ciągu doby zaczerwiają ramkę wlkp o czymś świadczy.
:haha: :haha: :haha:
ale wcale mnie to nie dziwi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 18:01 - wt 

Rejestracja: 02 grudnia 2019, 19:54 - pn
Posty: 93
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4 wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Łagów
Co do tych zalet to mam pewne wątpliwości.
1. Zabieranie najmniejszych ilosci? Do zera zabierasz?
2. Sie mogę zgodzić
3. Jesli rodzina wpadnie Ci w silny nastrój rojowy to pomoze jedynie podział rodziny metodą nalotu na matke(mloda)
5 większość linii sama ogranicza matki w czerwieniu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 18:10 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2019, 09:28 - pn
Posty: 94
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie
Miejscowość z jakiej piszesz: zawada
Zamiast kpić zróbcie sobię próbę :) na ramce wlp jest okolo 6 tyć komórek ,pod warunkiem że jest idealnie odbudowana.Wkłada się wiosną ramkę węzy do rodziny ,po 24h jest odbudowana matka składa pierwsze jajka ,po kolejnej dobie jest zaczerwina do listewki do listewki .albo macie słabe matki albo moje mają turbo .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 19:42 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 stycznia 2019, 14:33 - pn
Posty: 107
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Racibórz
ociec pisze:
Licz jeszcze raz :3 ramki Ostrowskiej to jest ok.1900 komórek

Nie zupełnie się z tym zgodzę. Ramka ostrowskiej ma ok 5000 komórek i potrzeba ok. 2 dni by matka ją zaczerwiła
https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pa ... obliczenia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 19:49 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8679
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Maxik pisze:
Hieronim pisze:
gospodarowanie na pożytkach spadziowych , to marzenie większości pszczelarzy .
wszędzie dobrze gdzie nas niema. Niby ciągle pożytki, na przełomie lipca sierpnia 2019 zjadły po 10kg cukru


dopisz ile trzeba było dać w maju żeby z głodu nie padly,
w 2014 zużyłem w sezonie 30kg cukru na każdą rodzinę aby dojechać do zimy bez strat, w tym sezonie o którym pisze szarpnąłem 40 litrów miodu z całej pasieki ,karmienia do zimy nie liczyłem, bo by wyszlo z 50kg na rodzinę co dostały, na wiosnę 15 roku miałem pszczoły czego nie mogli powiedzieć ci co nie zadbali rok wcześniej, 17 rok kiszka stolcowa, 18rok biednie, 19 rok biednie ale zapowiadało sie że będzie gorzej
w tym roku w południowej małopolsce jak ktos drapnął 10kg z ula to jest as, kto nie zadbał o pszczoły w tym sezonie to ich albo nie ma albo mieć nie będzie do wiosny tak więc Hieronim, spokojnie możesz sobie szukać miejscówki bo warto bo i miód będzie i pszczoły :mrgreen: zgnilca z głodu będziesz miał w gratisie :haha:

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 19:58 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
kudlaty, To jak to jest , nie ma spadzi ,a na rynku nieprzebrane ilości :shock:

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 20:12 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8679
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
bo lubię pisze:
kudlaty, To jak to jest , nie ma spadzi ,a na rynku nieprzebrane ilości :shock:


popatrz czasem na miód jaki ludzie sprzedają ten sam kolor wszędzie a etykietki tylko inne, widzę lokalnie coraz więcej miodu jest kupowane z ukrainy i nie tylko, a po rozlaniu i doklejeniu etykiet okazuje się że mieszkam w jakimś zagłębiu miodowym spadź gryka facelia akacja mniszek rzepak nawłoć lipa jaki tylko chcesz sprzedają :haha: a jeśli jest taka rozpusta w miodzie nikt oficjalnie nie powie że jest bryndza bo by się pojawiły pytania jak nie ma to skąd masz :?: :haha: choć tyle że cena jest zacna bo od 40pln się rozmowa zaczyna więc przebitkę mają minimum 100%, pasiekę mam ok 12 lat tu i ówdzie pszczoły stoją wiem jaką mamy pogodę w danym roku i pożytki też znam, w promieniu 80km nie ma tego co jest sprzedawane zwłaszcza jeśli sprzedający mają pasieki stacjonarne :P

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 20:15 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2019, 10:24 - pn
Posty: 159
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: zd.wola
kudlaty pisze:
w tym roku w południowej małopolsce jak ktos drapnął 10kg z ula to jest as, kto nie zadbał o pszczoły w tym sezonie to ich albo nie ma albo mieć nie będzie do wiosny tak więc


znam pszczelarza z małopolski który w tym roku drapnął po 7 pół korpusów miodku ,więc albo coś sciemniasz albo nie masz rączki do pszczółek :P a i rodzinki zazimował ładne he :wink:

_________________
Nie było mnie kilka dni, powodem zablokowania konta było podobno /burzenie jedności pszczelarskiej /


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 20:22 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8679
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
zdunska pisze:
kudlaty pisze:
w tym roku w południowej małopolsce jak ktos drapnął 10kg z ula to jest as, kto nie zadbał o pszczoły w tym sezonie to ich albo nie ma albo mieć nie będzie do wiosny tak więc


znam pszczelarza z małopolski który w tym roku drapnął po 7 pół korpusów miodku ,więc albo coś sciemniasz albo nie masz rączki do pszczółek :P a i rodzinki zazimował ładne he :wink:


przy pszczołach wystarczy kilka km i jest co innego a co dopiero 80km,
mnie interesuje zawsze to co jest koło mnie lokalnie w moim terenie a nie co u kogoś w kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów gdzie inne pożytki, napszczelenie i pogoda,
żeby była jasność nie płacze tylko pisze jak jest realnie, bo w internetach można cuda pisać i pokazywać

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 20:31 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
Coś w tym jest co piszesz.W tym roku poleciłem kuzynowi z Wrocławia miód spadziowy od henry650, podjechał ,kupił bardzo zadowolony,a mając porównanie do tego co sprzedają we Wrocławiu to był bardzo zdziwiony na barwę ,smak ,i że dał się doić kilka lat .Na szczęście otrzeźwienie przychodzi po czasie,jakby to nazwać,frycowe ?? :D

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 21:15 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3962
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
kudlaty pisze:
wszędzie dobrze gdzie nas niema. na wiosnę 15 roku miałem pszczoły czego nie mogli powiedzieć ci co nie zadbali rok wcześniej, 17 rok kiszka stolcowa, 18rok biednie, 19 rok biednie ale zapowiadało sie że będzie gorzej
w tym roku w południowej małopolsce jak ktos drapnął 10kg z ula to jest as
Jak by było tak źle , to nie powstawały by nowe pasieki a dotychczasowe by się nie powiększały , kiedyś chciałem kupić miejscówkę w Cięcinach , gdzie ponoć wystarczy w lesie gminnym podstawić wiadro pod jodłę a pełne spadzi naleci. :haha: , ale kolega z forum napisał , że szybciej wyjadę niż przyjechałem . :haha: :haha: , dlatego się nie zdecydowałem. :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 21:43 - wt 

Rejestracja: 28 sierpnia 2016, 10:47 - ndz
Posty: 176
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zachodniopomorskie
A kolega ma miejscówkę obok :haha: :haha: ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2019, 21:46 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8679
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Hieronim pisze:
kudlaty pisze:
wszędzie dobrze gdzie nas niema. na wiosnę 15 roku miałem pszczoły czego nie mogli powiedzieć ci co nie zadbali rok wcześniej, 17 rok kiszka stolcowa, 18rok biednie, 19 rok biednie ale zapowiadało sie że będzie gorzej
w tym roku w południowej małopolsce jak ktos drapnął 10kg z ula to jest as
Jak by było tak źle , to nie powstawały by nowe pasieki a dotychczasowe by się nie powiększały , kiedyś chciałem kupić miejscówkę w Cięcinach , gdzie ponoć wystarczy w lesie gminnym podstawić wiadro pod jodłę a pełne spadzi naleci. :haha: , ale kolega z forum napisał , że szybciej wyjadę niż przyjechałem . :haha: :haha: , dlatego się nie zdecydowałem. :thank:


pasieki pojawiają się i znikają jedni zaczynają pełni nadziei przepełnieni internetowymi wydajnościami inni kończą zawiedzeni bo nie tak miało być, bez wątpienia jest moda na pszczelarstwo i to nie ma nic wspólnego z pożytkami czy napszczeleniem bo ktoś kto zaczyna nie jest tego świadomy i nie rozumie pewnych rzeczy, sam nie rozumiałem
pasieki starsze utrzymują się na podobnym poziomie ale należą do ludzi z tradycjami pszczelarskimi i to już któreś pokolenie jest, nikt z dnia na dzień nie rzuci tego czym sie zajmował całe życie, tym bardziej że z tyłu głowy mają te lata które były kiedyś a jak niekiedy słucham pszczelarzy to odnoszę wrażenie że wszystko co dobre to już było... no ale nadzieja jest że może wrócą i tak to sobie jest
moja wiocha jak i okolica jest bardzo przepszczelona a wiem że 20-30 lat wcześniej pszczół było jeszcze więcej a wszyscy chodzili zadowoleni, teraz jest tylko szturchanie po cichu czy coś wziąłeś :haha:
jak się ma kilka pożytków w sezonie to zawsze się coś trafi jak jest jeden w dodatku spadź to sprawa jest prosta albo miód jest albo nie ma i sezon w plecy inna sprawa ile te pszczoły mogą przynieść skoro te lata spadziowe są takie że tydzień pożytku i po wszystkim, co z czasem przed jak i sezonem po :?: a jak się jeszcze coś trafi we wrześniu to wiosną wiatr w ulach a to co zostaje ledwo dyszy i do siły dojdzie na czerwiec, bo ani karmić ani miodu brać dopóki są przybytki bo jak domieszają do zimowego to kaplica
nie jednego już ostatnie lata wyprostowały :mrgreen: a jak naniosą kamiennej spadzi dopiero się zaczynają atrakcje bo kilka dni i wszystko zabetonowane ani tego nie odwirujesz ani nic z tym nie zrobisz a najczęściej takie atrakcje trafiają do gniazda, matka nie ma jak w tym czerwić i bez ingerencji pszczelarza zostaje garść pszczół i matka, tego nie przeczytasz w książkach i to się nazywa doświadczenie, pożytki nektarowe to zupełnie inna bajka
tu nie ma co opowiadać tylko trzeba samemu posmakować tego miodu :P

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 10:09 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1113
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
kudlaty pisze:
a jak naniosą kamiennej spadzi dopiero się zaczynają atrakcje bo kilka dni i wszystko zabetonowane ani tego nie odwirujesz ani nic z tym nie zrobisz a najczęściej takie atrakcje trafiają do gniazda
W 2019 na Jana naniosły sobie maltozy.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 11:10 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 stycznia 2011, 23:55 - śr
Posty: 116
Lokalizacja: bochnia
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Na Jana to pikuś wyobraź sobie 20 sierpnia.Ani czerwienia,ani karmienia.Wiosna?nie chcę pamiętać.

_________________
kri


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 13:44 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
paraglider pisze:
Jak sami widzicie od wczesnej wiosny , dłużej niż do połowy maja pszczoły rozwijają się normalnie , jak u każdego z was i osiągają 20 maja swój górny pułap .
Przekroczenie maksymalnej linii rozwoju pszczół w tym miesiącu u większości kończy się rójką . Tymczasem zamknięta matka w izolatorze trzyramkowym przez Wolfganga czerwi w takim tempie , jak jej każe...
Ale Wolfgang napisał, że w izolatorze matka od razu dostaje trzy puste ramki suszu, podane jak na tacy, czyli ma jeszcze lepsze warunki do czerwienia niż dotychczas. Trzy ramki to kolejne 20 tys. młodych pszczół, czyli dodatkowe 50%.
O żadnym więc ograniczeniu, czy regulowaniu tempa czerwienia nie może w tym sposobie być być mowy.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 14:48 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2019, 10:24 - pn
Posty: 159
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: zd.wola
JM pisze:
Ale Wolfgang napisał, że w izolatorze matka od razu dostaje trzy puste ramki suszu, podane jak na tacy, czyli ma jeszcze lepsze warunki do czerwienia niż dotychczas. Trzy ramki to kolejne 20 tys. młodych pszczół, czyli dodatkowe 50%.
O żadnym więc ograniczeniu, czy regulowaniu tempa czerwienia nie może w tym sposobie być być mowy.


Wszytko co pisze JM, jest wiedzą praktyczną ,nie cytowaną z żadnych książek czesto głupich ,to jest wiedzą człowieka który o pszczołach chyba wie wszystko . mozna spijać słowa z jego ust ,to nie jest podlizywanie się jesli tak to odbieracie znaczy że musicie się wiele uczyć ,pszczelarstwo nie jest trudne ,truni są pszczelarze . teraz mnie zbanujcie mi forum jest potrzebne jak wszy w d....
Ps.JM OGROMNY SZACUN Z MOJEJ STRONY .do pięt CI nie dorastają...

_________________
Nie było mnie kilka dni, powodem zablokowania konta było podobno /burzenie jedności pszczelarskiej /


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 14:54 - śr 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
zdunska pisze:
JM pisze:
Ale Wolfgang napisał, że w izolatorze matka od razu dostaje trzy puste ramki suszu, podane jak na tacy, czyli ma jeszcze lepsze warunki do czerwienia niż dotychczas. Trzy ramki to kolejne 20 tys. młodych pszczół, czyli dodatkowe 50%.
O żadnym więc ograniczeniu, czy regulowaniu tempa czerwienia nie może w tym sposobie być być mowy.


Widzisz mimo dużego doświadczenia i niewątpliwie sporej wiedzy, tu się mylisz :haha: :haha: :haha:
Ma do zaczerwienia tylko trzy ramki na 9 dni, a u pisiorka w dziwięć dni zaczerwi 8 ramek wlkp :mrgreen:
Każdy ogranicza według potrzeb :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 15:17 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2019, 09:28 - pn
Posty: 94
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie
Miejscowość z jakiej piszesz: zawada
Bartek.pl, U ciebie matka zaczerwia jedna ramke dwa tygodnie? :haha: :haha: :haha: masz pszczoły czy kury ? bo to jest różnica :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 15:22 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Bartek.pl pisze:
zdunska pisze:
JM pisze:
Ale Wolfgang napisał, że w izolatorze matka od razu dostaje trzy puste ramki suszu, podane jak na tacy, czyli ma jeszcze lepsze warunki do czerwienia niż dotychczas. Trzy ramki to kolejne 20 tys. młodych pszczół, czyli dodatkowe 50%.
O żadnym więc ograniczeniu, czy regulowaniu tempa czerwienia nie może w tym sposobie być być mowy.

Widzisz mimo dużego doświadczenia i niewątpliwie sporej wiedzy, tu się mylisz :haha: :haha: :haha:
Ma do zaczerwienia tylko trzy ramki na 9 dni...

No tak, czymże jest 9 dni w drugiej połowie maja?
Ale te trzy dodatkowe ramki wstawiane są przecież w "szczycie rozwojowym rodziny", jakoby tuż przed pojawieniem się nastroju rojowego, jakim więc sposobem trzy dodatkowe, gotowe do czerwienia ramki miały by ograniczać czerwienie matki mające rzekomo temu zapobiec???
A 9 dni w takim momencie to aż ho,ho,ho...
Tym bardziej, że po zaczerwieniu tych trzech ramek proponuje się wstawić kolejne trzy?

Może to jednak bardziej intensywne czerwienie matki, nie jego zahamowanie jest bardziej skutecznym zabiegiem przeciwrójkowym?

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 15:35 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2019, 10:24 - pn
Posty: 159
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: zd.wola
JM, Temat jest obszerny ,rodzina w nastroju rojowym funkjonuje zupełnie inaczej ,dobra młoda matka przy odpowiedniej ilości pszczół i strukturze rodziny oraz pożytku sadzi jajami jak głupia az miło patrzeć , jest wiele książkowych wpisów że matka składa max 2-tyś jaj na dobę , moim zdaniem to bzdury , to zależy od wielu rzeczy! dostępność miejsca do czerwienia ,struktura rodziny ,ilość pszcżół w ulu i najważniesze ,pogoda i POŻYTEK . nie mozna wszystkiego do jednego worka wrzucać bo pszczoły zyją własnym życiem ,kto je podgładnął i obserwował wie o co tutaj idzie.pozdrawiam Asia :wink:

_________________
Nie było mnie kilka dni, powodem zablokowania konta było podobno /burzenie jedności pszczelarskiej /


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 15:36 - śr 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2469
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
JM,

W moim przypadku nie był by to w żadnym wypadku zabieg przeciwrójkowy tak jak bardzo słusznie zauważyło kilka osób między innymi i Ty.

Jednak tym momencie odnoszę się do tych lepisejszych pszczół
Bartek.pl pisze:
Ma do zaczerwienia tylko trzy ramki na 9 dni, a u pisiorka w w dziwięć dni zaczerwi 8 ramek wlkp
Każdy ogranicza według potrzeb

A pisał, że nawet 9 :roll:

castagir pisze:
Bartek.pl, U ciebie matka zaczerwia jedna ramke dwa tygodnie? :haha: :haha: :haha: masz pszczoły czy kury ? bo to jest różnica :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 16:05 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Ale się plujecie.
Przecie wiadomo, że zadaniem izolatorów ramkowych nie jest ograniczenie matki w czerwieniu, tylko koncentracja czerwiu w jednym miejscu, co przy okazji wpływa korzystnie na zdrowotność pszczół. Ale tylko w przypadku jak to się robi z głową, a nie bezmyślnie bo taka moda.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 17:25 - śr 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
Ja nie prowadzę gospodarki izolatorowej,ale się poważnie nad jej wprowadzeniem zastanawiam i podjąłem w tym kierunku już pewne działania. Moje pożytki towarowe to rzepak oraz facelia i lipa kwitnoce w podobnym terminie. rzepaku i facelii mam w dużej ilości i na te pożytki chcę ustawić gospodarkę.Do pasieki mam 120 km,więc nie mogę tam często bywać i chcę się zabezpieczyć przed rójkami.Ule to warszawskie poszerzane na 11 ramek i nadstawki 1/2 dadant ustawione poprzecznie do gniazda.Powrót z 1/2 dadant do warszawiaków kombinowanych.Planuję zrobić izolatory na 2 ramki war.posz. ale nie wymieniać ich co przegląd,tylko trzymać do końcówki lipy.Dwie ramki to w przybliżeniu 48 dcm x 400 komórek = 19000 czerwiu.Przyjmując

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 17:48 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Godziemba pisze:
ale nie wymieniać ich co przegląd,

Nie wymieniać ? Czyli matka ciągle tylko na dwu ramkach ? Przecież to się musi szybko wyroić , a izolator tego nie powstrzyma - to nie na tym polega. Chyba ,że czegoś nie zrozumiałem ?
Podobną gospodarkę czasem prowadzę właśnie na 1/2 dadant : matkę umieszczam na najniższym korpusie , daję ją tylko z jedną ramką czerwiu otwartego i reszta węza. To jest sposób na brak konieczności zaglądania jak muszę np. wyjechać . Potem już jak przy gospodarce izolatorowej - co przegląd ramka lub dwie nad kratę i węza zamiast nich w środek gniazda. Skutkiem nie jest ograniczenie matki w czerwieniu , nawet przeciwnie - matka zawsze ma gdzie czerwić. Pszczoły za to nie zabijają tego korpusa pyłkiem czy miodem , to daje wygodę i komfort pszczelarzowi bo wszystko ma jak na dłoni.
Izolatory to taka "gospodarka korpusowa" w leżakach. Ja wolę jednak korpusy.
W warszawiakach po prostu wstawiam nową ramkę w gniazdo i to wystarcza . Ramki zaczerwione są tym samym spychane na brzeg w kierunku miodni. Nie ograniczam gniazda w żaden sposób , idą tyle ile chcą , ale wylotek jest niesymetryczny - więc gniazdo jest od strony wylotka , a miodnia na końcu bez kraty pionowej. Nadstawka podobnie : jest to korpus 1/2 DD w poprzek bo mi tak wygodniej , a pszczołom to obojętne. Tak więc ule warszawsko-1/2 DD :)
Wolę jednak 1/2 DD , choć warszawiaki to ule mojego dzieciństwa :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 18:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 stycznia 2019, 14:33 - pn
Posty: 107
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Racibórz
ociec pisze:
Ale się plujecie.
Przecie wiadomo, że zadaniem izolatorów ramkowych nie jest ograniczenie matki w czerwieniu, tylko koncentracja czerwiu w jednym miejscu

Oczywiście. Jest porządek, czerw poukładany czasowo, matka nie może wyjść z rojem, a brak kraty powoduje lepsze przewietrzenie i zbieraczki przechodzą swobodnie do miodni. Czyli można mieć pasiekę daleko i nie martwić się, że pszczoły na drzewie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 19:09 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3962
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
bo lubię pisze:
Coś w tym jest co piszesz.W tym roku poleciłem kuzynowi z Wrocławia miód spadziowy od henry650, podjechał ,kupił bardzo zadowolony,a mając porównanie do tego co sprzedają we Wrocławiu to był bardzo zdziwiony na barwę ,smak

Też dostałem parę słoików i potwierdzam zdanie kuzyna bo lubię, , z tym , że Henry w tym roku narzekał raczej na "nadmiar" miodu , tak ,że nawalił mu kręgosłup. :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 19:28 - śr 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
Godziemba pisze:
Ja nie prowadzę gospodarki izolatorowej,ale się poważnie nad jej wprowadzeniem zastanawiam i podjąłem w tym kierunku już pewne działania. Moje pożytki towarowe to rzepak oraz facelia i lipa kwitnoce w podobnym terminie. rzepaku i facelii mam w dużej ilości i na te pożytki chcę ustawić gospodarkę.Do pasieki mam 120 km,więc nie mogę tam często bywać i chcę się zabezpieczyć przed rójkami.Ule to warszawskie poszerzane na 11 ramek i nadstawki 1/2 dadant ustawione poprzecznie do gniazda.Powrót z 1/2 dadant do warszawiaków kombinowanych.Planuję zrobić izolatory na 2 ramki war.posz. ale nie wymieniać ich co przegląd,tylko trzymać do końcówki lipy.Dwie ramki to w przybliżeniu 48 dcm x 400 komórek = 19000 czerwiu.Przyjmując
Coś nacisnąłem i poszedł niedokończony.Więc kończę.Przyjmując średnie czerwienie matki na poziomie 1500-1600 jaj,to te plastry od dechy do dechy zaczerwi przez 12-14 dni.Po tych dniach nie ma już gdzie składać jaj i przez następnych 10 dni siedzi jak gdyby w izolatorze Chmary.W pozostałych ramkach gniazda po 8 dniach od zaizolowania cały czerw jest już zasklepiony i nie mogą już na nich założyć mateczników.Po tych 8 dniach do karmienia jest tylko czerw w izolatorze w ilości około 13000,ale po kolejnych 4 dniach będzie go sukcesywnie ubywać,a po 20 dniach nie będzie już czerwiu otwartego.Pojawi się on dopiero w niewielkiej ilości po kolejnych 4 dniach.Tak by to u mnie wyglądało w sezonie: 15 maja -środek rzepaku-izolacja matki;25 maja-koniec rzepaku-przegląd i miodobranie;5 czerwiec-początek facelii-przegląd;15.06-środek facelii-przegląd;25.06-koniec facelii+ lipa-miodobranie,wypuszczenie matki z izolatora,odkład z ramek z izolatora;3 lipca kwas mlekowy w rodni i poddanie matki do odkładu.Odkład będzie jesienią łączony z macierzakiem.Gdzie są błędy i jakie,bardzo proszę o uwagi.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 19:54 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Wolfgang pisze:
matka nie może wyjść z rojem

Może nie wyjdzie przy pierwszej próbie i pszczoły wrócą , ale tym bardziej będą chciały się wyroić i ją pokaleczą , poobrywają skrzydełka , a w końcu rozerwą na części. To nie zabezpiecza przed rójką , bo w końcu wygryzie się młoda matka (zaciuka starą o ile jej nie rozerwały) i wyjdzie z rojem bo jest mięciutka zanim chityna stwardnieje. Oczywiście w wypadku gdyby wcześniej nie opanował sytuacji pszczelarz , ale tydzień załamania pogody i samo się dzieje.
Godziemba pisze:
siedzi jak gdyby w izolatorze Chmary

to nie to samo :) Pszczoły uznają ,że jest wadliwa bo nie czerwi, nie biega po gnieździe i ją wymienią. Zawsze znajdą się komórki na jajeczka lub od razu zrobią miseczki matecznikowe , nawet na beleczce ramki. To przepis rójkę. Starą odchudzą i sama przejdzie cała lub w częściach. Nie ma takich prostych rozwiązań i tak izolator nie działa. Ale warto spróbować ,żeby mieć swoje zdanie i pewność .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 20:15 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
To już chyba prościej zabierać czerw niezasklepiony i po części zasklepiony do odkładu .Tak robi gościu co ma ok 200 rodzin i nie zawraca sobie głowy w tym momencie wymianą ,podkładaniem nowej matki,same sobie ją wychowają .

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 21:39 - śr 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
bo lubię pisze:
To już chyba prościej zabierać czerw niezasklepiony i po części zasklepiony do odkładu
Moim celem zastosowania izolatora jest ograniczenie czerwienia matki w okrasie występowania głównego pożytku i zwolnienia pszczół z obowiązku karmienia czerwiu.Zabieranie z izolatora czerwiu, jej nie ogranicza,a jeśli nawet to w niewielkim stopniu Matka w izolatorze będzie przez 40 dni.Przez 13-14 czyli do końca maja będzie miała możliwość czerwić bez ograniczeń,tylko w okresie 8 dni czerwca będzie pozbawiona tej możliwości.W kolejnych dniach będzie już miała miejsce.Rozumiem, że te wszystkie niebezpieczeństwa związane z rójkami i chęcią wymiany dotyczą właśnie tych 8 dni.Tak czy inaczej na kilku rodzinach ten eksperyment przeprowadzę.Zobaczymy jakie będą efekty.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 21:40 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8679
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
bo lubię pisze:
To już chyba prościej zabierać czerw niezasklepiony i po części zasklepiony do odkładu .Tak robi gościu co ma ok 200 rodzin i nie zawraca sobie głowy w tym momencie wymianą ,podkładaniem nowej matki,same sobie ją wychowają .

ok przed pożytkiem zgoda odebranie otwartego powoduje zmiane priorytetów w rodzinie ale musi zabrać też pszczołe a to już osłabianie rodzin więc jest problem, no chyba ze coś jeszcze z tymi odkładami robi zbiorcze czy coś żeby wyszło na to samo

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 21:46 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Godziemba pisze:
te wszystkie niebezpieczeństwa związane z rójkami i chęcią wymiany dotyczą właśnie tych 8 dni

Tak nie jest , ale próbuj i koniecznie napisz nawet jak poniesiesz klęskę :mrgreen:
Pszczelarstwo nie jest skomplikowane, ale aż tak proste nie jest :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 22:09 - śr 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
manio pisze:
Tak nie jest , ale próbuj i koniecznie napisz nawet jak poniesiesz klęskę
Pszczelarstwo nie jest skomplikowane, ale aż tak proste nie jest
Skala doświadczenia będzie w granicach rozsądku, tak z 5 rodzin,więc może to być najwyżej porażka. Pawłyk proponuje zamknięcie matki przed pożytkiem w izolatorze Chmary i na okres 40 dni(wprawdzie sam tego nie robi) i podobno nie szkodzi to rodzinie,a zbiory miodu są zdecydowanie większe.Moja metoda będzie mniej radykalna.Pszczelarstwo moim zdaniem nie jest proste jeśli się chce osiągać przyzwoite rezultaty,ale nie jest to też czarna magia.Pozdrawiam w Nowym Roku.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 22:19 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8679
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Godziemba pisze:
manio pisze:
Tak nie jest , ale próbuj i koniecznie napisz nawet jak poniesiesz klęskę
Pszczelarstwo nie jest skomplikowane, ale aż tak proste nie jest
Skala doświadczenia będzie w granicach rozsądku, tak z 5 rodzin,więc może to być najwyżej porażka. Pawłyk proponuje zamknięcie matki przed pożytkiem w izolatorze Chmary i na okres 40 dni(wprawdzie sam tego nie robi) i podobno nie szkodzi to rodzinie,a zbiory miodu są zdecydowanie większe.Moja metoda będzie mniej radykalna.Pszczelarstwo moim zdaniem nie jest proste jeśli się chce osiągać przyzwoite rezultaty,ale nie jest to też czarna magia.Pozdrawiam w Nowym Roku.


przy długim okresie bezczerwiowym 40 dni do wartości miodu trzeba odjąć wartość rodziny bo gwarantuje że po takim poście wchodzi w rachubę jedynie łączenie po kilka do kupy jeśli marzymy o czymś więcej w krótkim terminie, jeśli mają czas do zimy na odbudowanie mogą tak zostać bez straty dla nikogo,
robiłem już różne warianty zarówno ograniczania matek w czerwieniu jak i całkiem w druga stronę żadne z tych skrajnych rozwiązań nie jest dobre w moim terenie a jak gdzieś indziej to trzeba by policzyć co lepiej wychodzi

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2020, 22:42 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Zamknięcie matki w izolatorze Chmary też wymaga od pszczelarza kontroli czy pszczoły nie założyły mateczników. Potem już może siedzieć do woli. Nie da się więc prowadzić takiej gospodarki "zdalnie" zanim jest szansa na czerw odkryty .
Problem tylko w tym ile kto ma czasu i chęci na grzebanie się w ulach. Ja po prostu daję gniazdo na 3 korpusach 1/2 DD .Trzeci korpus 15 maja ,żeby miały zajęcie do końca miesiąca i później , bo to u mnie krytyczny okres. To mi załatwi problem rójek . Jak jest im już za dużo to zalewają górny korpus miodem. To dla mnie sygnał ,że wystarczy im już tylko 2 korpusy gniazdowe . Pomysł wprost w warszawiaków bo mam w nich do 16 ramek i też nie ma problemu.
Kiedyś bawiłem się izolatorami 3 i 5 ramkowymi na warszawiakach poszerzanych , ale nie zauważyłem efektów wartych tej dodatkowej pracy i dłubaniny , a i matkę łatwo zadusić żonglując dużymi ramkami. Prościej po prostu dać matkę NU w odpowiednim czasie przed spodziewanym pożytkiem. Nie będą zajmowały się wychowaniem czerwiu, wychowają wspaniałą matkę i w tym sezonie już nie przyjdzie im rójka do głowy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 11:00 - czw 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
manio pisze:
Zamknięcie matki w izolatorze Chmary też wymaga od pszczelarza kontroli czy pszczoły nie założyły mateczników. Potem już może siedzieć do woli. Nie da się więc prowadzić takiej gospodarki "zdalnie" zanim jest szansa na czerw odkryty .

Też nie ma 100% pewności, że nie założą matecznika.
Po 2 tygodniach od zamknięcia matki w izolatorku z kraty odgrodowej zdarzyło się, że stwierdziłem dorodny matecznik na woszczynie centralnie niżej pod izolatorkiem w którym była matka. Czasami widać, że czerwiącej matce wystaje jajeczko z odwłoka i wystarczy, że ono upadnie na kawałek woszczyny nawet na dennicy i za 2 tygodnie już po ptokach.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 11:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8679
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
ociec pisze:
manio pisze:
Zamknięcie matki w izolatorze Chmary też wymaga od pszczelarza kontroli czy pszczoły nie założyły mateczników. Potem już może siedzieć do woli. Nie da się więc prowadzić takiej gospodarki "zdalnie" zanim jest szansa na czerw odkryty .

Też nie ma 100% pewności, że nie założą matecznika.
Po 2 tygodniach od zamknięcia matki w izolatorku z kraty odgrodowej zdarzyło się, że stwierdziłem dorodny matecznik na woszczynie centralnie niżej pod izolatorkiem w którym była matka. Czasami widać, że czerwiącej matce wystaje jajeczko z odwłoka i wystarczy, że ono upadnie na kawałek woszczyny nawet na dennicy i za 2 tygodnie już po ptokach.


to ze przy izolowaniu matek pojawi się jakiś matecznik to nie minus a wg mnie sprawa nieistotna bo te matki są super, zabierasz taką nadliczbową z ramką na której siedzi i robisz odkład który nic nie kosztuje a czasami się przydaje dodatkowa matka,
w żadne przenoszenie jajek i inne cuda nie wierzę czasami pojawiają sie gdzies mateczniki gdzie matka nie ma dostępu albo matki nie ma wcale np u trutówek co nie znaczy ze z tego coś ma być

jedno co zauważyłem przy izolatorze chmary pszczoły często mając matkę zachowują się jakby matki nie bylo druga opcja nie mając żywej matki zachowują się jakby ta matka była po wyjęciu izolatora z nieboszczykiem po jakimś czasie słychać że płaczą bo matki brak

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 14:20 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
Temat dotyczy gospodarki "izolatorowo-rotacyjnej" / nie mylić ją z gospodarką izolatorową Chmary / . W początkowej fazie dyskusji twierdzono , że izolatory ramkowe zbyt ograniczają matkę w czerwieniu , efektem czego są zimowane słabe rodziny , nie mające perspektyw wiosną . Izolacja ta nie zapobiega rójce a wprost przeciwnie - jest ich powodem . Po zabraniu głosu dwóch praktyków , którzy chętnie chcieli podzielić się swymi doświadczeniami wynikła mała sprzeczka o ilość czerwiu na jednej ramce . Sytuacja zmieniła się diametralnie . Okazało się że izolator trzy ramkowy wcale nie ogranicza matkę w czerwieniu a wprost przeciwnie : Przy cotygodniowej wymianie plastrów , daje matce nieograniczone czerwienie , więc po co je stosować , skoro nie spełnia tego kryterium . Pszczelarze praktycy zbyt agresywnie atakowani przez mało znających temat adwersarzy zamilkli - a szkoda . Godziemba , który chciałby wypróbować tą metodę , chętnie by ich jeszcze posłuchał .
Reasumując : Metodę "izolatorowo-ramkową" stosuje się na terenie gdzie są pożytki średnie lub słabe w celu zwiększenia ilości zebranego miodu .
ociec pisze:
Przecie wiadomo, że zadaniem izolatorów ramkowych nie jest ograniczenie matki w czerwieniu, tylko koncentracja czerwiu w jednym miejscu, co przy okazji wpływa korzystnie na zdrowotność pszczół.

Nie tylko : Głównym zadaniem tej metody jest / przez różną częstotliwość rotacji plastrami , suszem i węzą w izolatorze / przygotowanie odpowiedniej struktury rodziny pszczelej do maksymalnego zbioru konkretnego pożytku .
Co to znaczy ? Znaczy to , że w ulu musi być zdecydowana przewaga pszczoły lotnej i ulowej nad ilością czerwiu . Najlepiej gdy w tym czasie w ogóle nie ma otwartego czerwiu , wówczas prawie wszystkie pszczoły są skoncentrowane przy zbiorze i przeróbce nektaru / uwaga : każda pszczoła ulowa nie karmiąca larw pszczelim mleczkiem , żyje o dziesięć dni dłużej / .
Sprawa rojenia . Nikt nie powiedział , że ta metoda zapobiega rójce - uniemożliwia ona jedynie ucieczce matki z rojem . Rój bez matki powraca zawsze do ula .
Czy obecność matki w izolatorze ramkowym przyśpiesza nastrój rojowy ? Wprost przeciwnie , np : Umieszczenie w izolatorze fizjologicznie młodej matki wychowanej w sierpniu , lub w maju - prawie wyklucza rójkę .
Pozostało jeszcze rozstrzygnięcie ilości czerwiu w danej ramce .
Może być go tyle , ile jest komórek zaznaczonych na podanej węzie . Będzie na pewno inna na węzie z komórką 4,9 mm , niż na 5,4 mm . W zależności od tempa rotacji plastrami z izolatora , będzie uzależnione tempo czerwienia matki . Można go nawet całkowicie wyhamować . W tej metodzie pszczelarz ma całkowita kontrolę na rodziną pszczelą .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 16:25 - czw 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
paraglider pisze:
paraglider
Zgadzam się z Tobą całkowicie.Po dwuletnich próbach gospodarki na 1/2 dadant wróciłem do warsz. posz. W 1/2 dadant nie potrafiłem tak zorganizować pracy, aby operować całymi korpusami, a rozbieranie przy każdym przeglądzie uli,przeglądanie i przekładanie tylu ramek to nie dla mnie.Konsekwencją powrotu do warsz.posz. było ich powiększenie,aby zagospodarować jako miodnie prawie dwie setki korpusów 1/2 dadant. Teraz w rodni mam 11 ramek warsz.posz. i zatwory po każdej stronie. Nareszcie mogę wyjmować bezpiecznie skraje ramki.Przy takich ulach już zostanę. Teraz moje działania zmierzają do opracowania metody wyeliminowania rójki, szczególnie w okresie moich głównych pożytków tj.od 15 maja do 25 czerwca,a nawet gdyby już jakaś nastąpiła to by jej nie utracić.Chcę też, by w tym okresie pszczoły były maksymalnie zajęte zbiorem,a nie wychowem nowych pokoleń pszczół z którymi po 25 czerwca nie wiadomo co zrobić. Do 10 września kiedy izoluję matki w izolatorach Chmary jest wystarczająco dużo czasu,aby przygotować silne rodziny do zimy.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 17:39 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Godziemba pisze:
od 15 maja do 25 czerwca

W tym czasie i w moich warunkach 2 korpusy 1/2 DD to za mało na gniazdo i grozi to rójką . Od początku operuję tylko całymi korpusami i nie wiem dlaczego piszesz o grzebaniu w ramkach. Chyba przeniosłeś wprost nawyki z warszawiaków ?
Według moich doświadczeń to gniazdo na 11 ramkach warszawskich poszerzanych może być za małe, chyba że będziesz podmieniał odrobione ramki na węzę , zabierał ramki z miodem, pieżgą itd. żeby zawsze matka miała gdzie czerwić . Nie mam też zatworów : z jednej strony gniazdo przylega do bocznej ściany ( i po tej stronie jest wylotek) , a potem już tylko dokładam węzę lub susz . Zaczynam wiosną od 7 ramek gniazda , a po lipie mam 16 ramek gniazda z pionową miodnią - czyli dostawiam co najmniej 9 nowych ramek , a w zasadzie więcej bo coś tam zawsze wyrzucę po zimowli , czy oddam do odkładu. Oczywistą wadą jest konieczność rozgrzebania w celu wstawienia nowej ramki do gniazda - dlatego wolę 1/2DD .Do rozgrzebywania dochodzi też zdejmowanie nadstawki , a to jak pisałem korpus 1/2 DD z 8 ramkami 35mm - też trzeba się szarpnąć w sezonie wiele razy.
Po 25 czerwca mija już nastrój do rójek i pszczoły zalewają lipą szerokolistną trzeci , najwyższy korpus gniazda , a matka czerwi tylko na dole. Po lipie ( 20 lipca) koniec sezonu i rodziny zostają na dwóch pełnych korpusach 1/2 DD do zakarmiania i zimowli. Nie wiem na czym ma polegać grzebanie w korpusach , u mnie traktuję je jako monolit i nie grzebię , tym bardziej ,że ramki mam z boczkami 32mm i nie chce mi się ich rozrywać bo potem ciężko je poskładać bez skrobania. Należę do tych raczej leniwych pszczelarzy i staram się jak najmniej narobić , a więcej raczej popatrzeć , poobserwować jak tu dogodzić pszczołom nie brudząc zanadto rąk i nie nadwyrężając kręgosłupa.
Warszawiaki są może bardziej upierdliwe , ale operowanie ramkami jest dużo lżejsze niż korpusami. Miodu mam prawie tyle samo ( jednak ze wskazaniem na 1/2DD) , więc nie wykluczam rezygnacji z 1/2DD w przyszłości , ale z powodu ciężaru korpusów , a nie konieczności grzebania w nich . Nikt nie pisze o tej istotnej wadzie gospodarki korpusowej , ale z czasem ma to coraz większe znaczenie , tym bardziej jeśli prowadzę pasiekę sam , choć jestem raczej mocnej postury :) . Synkowie tylko miód jedzą , ale do pszczół odwagi nie mają. Może jeszcze dorosną ? :(
Zrezygnuję natomiast z warszawiaków 10 ramkowych , bo to za małe gniazdo i wymaga ciągłej uwagi i nadzoru, a mimo to zdarzy się rójka. A może postawię dwa korpusy 10R warszawiaka jeden na drugi ? Jeszcze tego nie próbowałem :)
Póki co najbardziej mnie jednak cieszy gospodarka 1/2 DD. Langstroth jest już dziś dla mnie za ciężki , więc zostanę na tym co jest .
Gospodarka izolatorowa nie jest mi potrzebna , choć zanim spróbowałem wydawała mi się doskonałym sposobem na wszystko - tak nie jest. W każdym razie wymaga więcej czasu niż to co opisałem wyżej, a i kolejne graty do magazynowania , napraw i pielęgnacji. Tegonieradze - jak mawiał pewien Gruzin.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 18:29 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
kudlaty pisze:
bo lubię pisze:
To już chyba prościej zabierać czerw niezasklepiony i po części zasklepiony do odkładu .Tak robi gościu co ma ok 200 rodzin i nie zawraca sobie głowy w tym momencie wymianą ,podkładaniem nowej matki,same sobie ją wychowają .

ok przed pożytkiem zgoda odebranie otwartego powoduje zmiane priorytetów w rodzinie ale musi zabrać też pszczołe a to już osłabianie rodzin więc jest problem, no chyba ze coś jeszcze z tymi odkładami robi zbiorcze czy coś żeby wyszło na to samo
2 pożytki,przed lipą dojdą do wymiany matek,a czy łączy ,czy sprzedaje tego nie wiem , a i trzeci to gryka coś tam wywozi.Jak znajdę film to zapodam ,taki ma sposób na rójki ,nie doskonały jak sam się wypowiedział odfajkowuje wszystkie rodziny przy jednym zamachu.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 18:48 - czw 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
manio pisze:
Według moich doświadczeń to gniazdo na 11 ramkach warszawskich poszerzanych może być za małe, chyba że będziesz podmieniał odrobione ramki na węzę , zabierał ramki z miodem, pieżgą itd. żeby zawsze matka miała gdzie czerwić . Nie mam też zatworów : z jednej strony gniazdo przylega do bocznej ściany ( i po tej stronie jest wylotek) , a potem już tylko dokładam węzę lub susz . Zaczynam wiosną od 7 ramek gniazda , a po lipie mam 16 ramek gniazda z pionową miodnią
Nie wiem o jakich ulach piszesz,16 ramek to leżak,ja na takich nie gospodaruję. 11 ramek warsz.posz. to mało? 4 ramki to 38000 komórek:1600 = 24dni i jest miejsca na pyłek i miód dostatecznie. Co do ciężaru nadstawek to mój pomocnik radzi sobie z nimi bez problemu,dwa razy korbą i miodnie w górze,metr do tyłu i gniazdo jak na dłoni,polecam,dwa dni i zrobiony.Koszt niewielki,dwa kółka od taczki,parę metrów profili,spawarka i gotowe.Napisz proszę jakie miałeś kłopoty z izolatorami, bo to mnie interesuje,w czym i jakie Miałeś problemy,ale tak konkretnie.Pozdrawiam.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 18:56 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Godziemba pisze:
Po dwuletnich próbach gospodarki na 1/2 dadant wróciłem do warsz. posz. W 1/2 dadant nie potrafiłem tak zorganizować pracy, aby operować całymi korpusami, a rozbieranie przy każdym przeglądzie uli,przeglądanie i przekładanie tylu ramek to nie dla mnie
A bo trza było trzymać gniazdo na 1 korpusie 1/2D, miał byś do przeglądu, jeżeli już musisz grzebać, tylko 10 i to małych rameczek i na dodatek nie miał byś zabawy z izolatorami.
A tak kopiesz w 11 ramach, czerw pomieszany z miodem i kombinacje z odnowieniem gniazda, choć pewnie te izolatory ten przynajmniej problem eliminują..

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 20:33 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Godziemba pisze:
Miałeś problemy,ale tak konkretnie

Żadnych problemów , przecież to proste , ale nie tak jak myślisz że to zwalnia z przeglądów. Wręcz przeciwnie : nie wymienisz ramki to masz nastrój rojowy , ani matka ani pszczoły nie poczekają -choć tak pisze Paraglider - u mnie to w żadnym razie tak nie działa. Rój nie wyjdzie pierwszego dnia , ale jak nie zadziałasz to żadne izolator czy krata tego nie powstrzyma - pisałem dlaczego. Nie umiałem tak cudownie gospodarować jak to pisze paraglider , pszczoły nie czytały tego podręcznika :) . To jest rozwiązanie na porządek w gnieździe : zawsze wiesz gdzie szukać matki i zawsze wiesz gdzie wstawić nową , pustą ramkę. Nie ryzykujesz uszkodzenia matki przy grzebaniu w ulu - ale już przy wymianie ramek w izolatorze łatwo ją przydusić zanim nie wyjmiesz jednej ramki - to też zaliczam do wad tego rozwiązania. W izolatorze nie ma nic oprócz czerwiu - choć akurat ramkę warszawską niechętnie czerwią do samego dołu , chyba , że na trutnia. O żadnym radykalnym ograniczaniu czerwienia mowy nie ma , w każdym razie w niewielkim stopniu . Wstawiałem też węzę i tu widać było jak bardzo matka chciała czerwić : węza ledwie liźnięta przez pszczoły , a już matka niosła jajka od samego rana. Nie potwierdzam więc też twierdzenia ,że do izolatora tylko susz. Można dać tylko jedną ramkę z czerwiem odkrytym i reszta węza i też dobrze zadziała . To tyle o izolatorach w warszawiakach
Moje warszawiaki to typowe tzw. kombinowane : w gnieździe do 16 ramek i na to nadstawka 1/2 wielkopolski . Wykonane wg poradnika pszczelarskiego autorstwa Żukowski , Ostrowska i inni. Absolutna klasyka ula kombinowanego , choć też bywa za mały jak rok normalny , ale minimum czujności i zdążę w porę zabrać co zagraca gniazdo - najczęściej to miód . Klasyczny leżak jest z 10 ramek dłuższy i nie ma nadstawki, a i inne jeszcze bajery do tego - nigdy takiego nie miałem.
Twoje to stojaki i takie są moim zdaniem za małe dla spokojnej gospodarki - to nie jest ul zaprojektowany na współczesne pszczoły . Mam 9 warszawiaków korpusowych 10R i na tej podstawie tak twierdzę. Zamiast kombinować z izolatorami daj po prostu kratę pionową na próbę , ale nie wróżę sukcesu . Gniazdo jest za małe bo pszczoły lubią w tym typie ula gromadzić zapasy w gnieździe i zawsze będzie to na granicy nastroju rojowego. Lepiej to wychodzi w dadancie 1/1 , ale też łatwiej jak jest 12 ramek.
JM pisze:
A bo trza było trzymać gniazdo na 1 korpusie 1/2D, miał byś do przeglądu

Tak dokładnie pisałem kilka postów wcześniej . W korpusie tylko czerw , żadnej pierzgi czy miodu.Tyle ,że żeby wymienić ramkę trzeba zdjąć wszystkie korpusy z góry :(. Ale jak kto nie ma z tym problemu lub ma silnego pomagiera to jest to rozwiązanie idealne. Dużo lepsze niż babranie się z izolatorami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 21:19 - czw 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
manio pisze:
Żadnych problemów , przecież to proste , ale nie tak jak myślisz że to zwalnia z przeglądów.
Gdzie ja napisałem,że nie będę robił przeglądów,planuję je robić co 8 dni,ale tylko izolator,reszta to będzie prawdopodobnie pyłek i miód,ale też czasem na nie luknę.Wniosek jest taki,że trzeba samemu to sprawdzić i doświadczyć na własnej skórze.Zobaczymy kto ma rację,Może moje pszczoły czytały tę książkę.Pozdrawiam.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 21:29 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Godziemba pisze:
co 8 dni

powodzenia :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 21:32 - czw 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Więc wszystko sprowadza się do jednego:
"A świstak siedzi i zawija sreberka". :D

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 22:32 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
manio pisze:
JM pisze:
A bo trza było trzymać gniazdo na 1 korpusie 1/2D, miał byś do przeglądu

Tak dokładnie pisałem kilka postów wcześniej . W korpusie tylko czerw , żadnej pierzgi czy miodu.Tyle ,że żeby wymienić ramkę trzeba zdjąć wszystkie korpusy z góry .

Jak tuż przed rzepakiem ograniczam matkę na jednym korpusie 1/2D to ma 10 wolnych rameczek do czerwienia (+1 przeniesiona z matką i młodym czerwiem), obserwuję tylko jak pracują i praktycznie do miodobrania już tam nie zaglądam. Chyba że są jakieś większe anomalie pogodowe to zerknę, ale nie wcześniej jak po dwóch tygodniach.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2020, 23:10 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3962
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
JM pisze:
Jak tuż przed rzepakiem ograniczam matkę na jednym korpusie

Postępuję odwrotnie , na rzepaku , na gniazdo nakładam cały korpus wielkopolski , pełny ramek węzy , w tym czasie jest taka obfitość pokarmu , że czasem taki korpus zabudują i zaleją miodem , bez tego korpusu prawdopodobnie zalały by gniazdo i wpadły w nastrój rojowy. :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 210 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji