FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 kwietnia 2024, 18:51 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
Post: 26 lipca 2009, 15:24 - ndz 
Chciałbym rozpocząć swoją pszczelarską karierę. Przeczytałem już książke i sporo artykułów odnośnie pszczelarstwa, ale chciałbym się poradzić was.
Chciałbym na 1 rok mieć 2-3 ule najwyżej później powiększyć swoją pasiekę.
Jaki ul proponowalibyście na początek?
Jakie pszczoły?
Jaką ilość miodu byłbym w stanie zebrać jeżeli w sąsiedztwie uli byłby las (sporo lip, jeżyn, akacji i innych roślin w mniejszych ilościach), troche drzew i kwiatów z ogrodu mamy oraz 1-2 ha gryki?
Z góry dziękuje za odpowiedź! :D


Na górę
  
 
Post: 26 lipca 2009, 16:11 - ndz 
LeLe8 pisze:
Jaki ul proponowalibyście na początek?
Jakie pszczoły?


Cześć na początek przeczytaj >>>>> Oto ten Temat " Na Początek "<<<<< znajdziesz w nim wiele odpowiedzi
z mojej strony radziłbym na początku jakiś leżak i łagodne pszczółki miód i reszta przyjdą z czasem najgorzej się jest napalić i trafić na taki rok jak ten gdzie marzący o wielkich zbiorach doznają ciężkiego rozczarowania ( oczywiście nie wszyscy w Polsce ) były tereny gdzie sobie chwalą ten rok ale nie był on taki jak by pszczelarz sobie wymarzył
co do rasy /linii proponuje pszczoły łagodne aby też nie było A miały cholery nie gryźć Bo nie ma takich są łagodne i mniej łagodne a ich łagodnośc nie tylko zależy od rasy /linii ale i od postępowania z nimi , pożytku ,pogody , itp
:wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 lipca 2009, 20:04 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2008, 18:48 - czw
Posty: 926
Lokalizacja: Kraków/Łękawica
Witam!
Ja też niedawno zacząłem swoją przygodę z pszczołami bo dopiero w tamtym roku. Ale jedno mogę powiedzieć na pewno że najlepszy na start będzie ul leżak. W tym roku wprowadziłem wielokorpusy i te ule są dość trudne w obsłudze jak na początkujących a wiem że jakbym je miał w tamtym sezonie to bym sobie nie dał rady. Jak będziesz kupował ul z pszczołami to najlepiej kupuj po zimie na wiosnę gdzieś w kwietniu. Wygląda na to że masz bardzo fajne pożytki. Jeśli zdecydujesz się na leżaki to najlepiej dadanta lub wlkp z nadstawką. Z tych uli później bez problemu przejdziesz sobie na ula stojaki jeśli będziesz miał taką wolę. A pszczoły no to w pierwszym roku raczej nie będziesz wymieniał matek to pasuje abyś znalazł taką ofertę z łagodnymi pszczołami. Dobrze by było abyś popytał się w najbliższym kole pszczelarskim o różne rzeczy może ktoś z okolicy będzie miał ule do sprzedania. Możesz się zapisać do takiego koła i o ile będzie ono dobrze funkcjonowało to na pewno nie pożałujesz. Tam powinieneś znaleźć pomoc. Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 lipca 2009, 20:51 - ndz 
Rozpoczynałem w zeszłym roku. I od razu w ulach korpusowych Ostrowskiej.
Wszystko nowe, sprzęt, ule i samo pszczelarstwo też nowość w mojej rodzinie.
Kupiłem jedną rodzinę na dziesięciu ramkach i w zasadzie to tyle co było "starego".I do tego ramki miały wysokość nie 230 a 240 o czym się później dowiedziałem.
Bardzo dużym problemem dla mnie był brak suszu a wokół łany rzepaku, a odbudowa węzy przez pszczółki przebiegała mozolnie.
Niby w ulach korpusowych operujemy całymi korpusami ale na korpus z węzą matka nie pójdzie. Do tego moje nowe ramki mają 230mm wysokości a te stare 240mm i była taka sytuacja kiedy w korpusie dostawiałem ramki do nowych te stare a tu ramki nie "siadają" we wręgach, złość, sytuacja nerwowa, do pracowni daleko.
W tym roku to mogę powiedzieć, że jestem Pan, bo i jakieś tam doświadczenie mam i trochę suszu się nagromadziło. Początki są trudne, ale ze wszystkim można sobie jakoś poradzić. I jeszcze rada dla początkujących. Kochani, nawet jeżeli popełnicie jakieś błędy to pszczółki to jakoś naprawią, bo co 40 000 głów to nie jedna. Najwyżej będziecie mieli trochę mniej miodku na początku. Powodzenia.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 lipca 2009, 21:41 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
Do wypowiedzi Daniela dodam że jeśli będziesz miał sporo miodku i silne rodziny to dość szybko będziesz przechodził na korpusy ponieważ leżaki mają ograniczone możliwości

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 lipca 2009, 21:52 - ndz 
SKapiko pisze:
Do wypowiedzi Daniela dodam że jeśli będziesz miał sporo miodku i silne rodziny to dość szybko będziesz przechodził na korpusy ponieważ leżaki mają ograniczone możliwości


ja mam leżaki i żadnych ograniczeń przy nich niemam półnadstawki nawet dwie lub trzy też mogę dać oczywiście poszerzone do jednej wejdzie mi 12 szt a w stojakach poszeżone ile?
u mnie krata zbyteczna


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 lipca 2009, 22:06 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
LeLe8,
Dobrze jest - jak sie ma jeden typ ula ( lerzaki lub stojaki )- dobrze wykonanego
to znaczy wymiary sa standardowe
wtedy praca w pasiece jest łatwiejsza i sprawia przyjemnosc
pozatym przy jednym typie ula przy równych rodzinach robisz zabiegi w jednym czasie i takie same
pozatym wszelki osprzet który oferuje branża pszczelarska bedzie do takich typowych uli pasował
a ul musisz wybrac sam :shock: biorąc wszystkie za i przeciw
co prawda teoretycznie :shock: lecz solidnie i z rozwagą
bo ule to długoterminowa inwestycja i najwiecej kosztujaca żytujaca w dalszej perspektywie na sposób twego pszczelarzenia
(ale wskazywał bym na stojaczki )

Pozdrawiam Szczupak :mrgreen: (zielony nie w jednym temacie ) :shock:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 lipca 2009, 14:30 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Przypomniało mi się jak zaczynałem swoja przygodę z pszczołami. A zaczynałem podobnie. 2-3 ule. :) Teraz uli jest 20 kilka z czego zasiedlonych 11. Co mogę powiedzieć na wstępie to że warto zastanowić się nad wystartowaniem z kilkoma ulami bo zawsze jest możliwość manewru gdyby się z którąś rodzina coś złego działo.

Wybór ula zależy tylko od ciebie. Poczytać i przemyśleć. Polecam dla małej pasieki ule WZ lub WP.

Jednolitość uli w pasiece-to jest podstawa. Wiem bo mam 3 typy w swojej pasiece i jakkolwiek ule które robię sobie sam są standardowe to 4 staruszki od których zaczynałem miały trochę niewymiarowe ramki w nadstawce. Początkowo był problem teraz jest git.

Jeśli o pszczoły idzie-mam u siebie meserszmity (termin którego używam dla określenia skrajnie nerwowych w trakcie pracy pszczół ;) ) a poza nimi mniej lub bardziej łagodne pszczoły. Meserszmitów na początek nie polecam, aczkolwiek jak się przeżyje takie pszczoły to już nic nie wyprowadzi człowieka z równowagi w trakcie pracy. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam Psepscółek :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 lipca 2009, 16:02 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
Oj dokładnie, ja też do tego roku miałem a w zasadzie jeszcze mam pszczoły po matkach meserszmitkach ( bo matki już zlikwidowałem - poza jedną) i co wiem, to że po takiej "szkole" i tylu żądłach nic mnie nie rusza ;) No ale takie pszczoły są niebezpieczne dla otoczenia i sąsiadów więc nie polecam.

Co do uli, zaczynałem z 5-oma, ulami WP, z tym że każdy inny, rozbieżności w wymiarach wynosiły nawet 1cm - i to była tragedia, porobiłem ramki standardowe, do jednego ula wpadały bo za małe, do innego wchodziły na styk, a do jeszcze innego za były w sam raz, o zatworach i matach nic nie mówię bo każdy ul musiał mieć swój własny. Do teraz już wszystkie wziąłem na warsztat i poprawiałem więc jest dobrze ale zajęło mi to 4 lata i kupę roboty.

Jak na początek polecam jednak leżaki, łatwiej w nich prowadzić rodziny i pszczoły w razie błędów mają większe szanse naprawić nasze pomyłki, i pszczoły zimują w nich bezpieczniej niz w stojakach, nie ma obawy że kłąb dojdzie do górnej beleczki i zginie z głodu choć zapasy są odpowiednie tylko z boku a nie nad kłębem jak to bywa w stojakach, przy przeciągającym się czerwieniu jesienią.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 lipca 2009, 16:26 - pt 
Bardzo dziękuje wszystkim za odpowiedzi dużo mi pomogły...
Co do uli to udało mi się znaleść człowieka, który chce się ich pozbyć (mówił nawet o dopłacie xD) są to ule warszawskie zwykłe.
Spytałem się pobliskich pszczelarzy i nikt nie miał nic pozytywnego do powiedzenia na temat warszawiaków.
Czy rzeczywiście aż tak tragicznie się w nich pracuje?
Mam jeszcze dwie wątpliwości.
Nabyłem wczoraj od jakiegoś starszego pszczelarza (miał 200 uli jak był młodszy) miodarke i pojemnik na miód. Z pojemnikiem jest wszystko w porządku, jest z mocnej "kwasówki". Ale miodarka jest z aluminium.
Czy to ma jakiś wpływ na jakoś miodu??
I ostatnie moje pytanie jak narazie.
Moj tata zamiarza zasiać hektar gorczycy (żeby użyźnić glebe przez zimą) i najprawdopodobniej zakwitnie ona w połowie września.
Czy w tak późnym okresie można w ogóle przewozić ule? Czy to co zebrałyby mogło jeszcze być miodem czy wszystko na zimowe zapasy??


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 31 lipca 2009, 17:26 - pt 
LeLe8 pisze:
Czy rzeczywiście aż tak tragicznie się w nich pracuje?
Mam jeszcze dwie wątpliwości.
Nabyłem wczoraj od jakiegoś starszego pszczelarza (miał 200 uli jak był młodszy) miodarke i pojemnik na miód. Z pojemnikiem jest wszystko w porządku, jest z mocnej "kwasówki". Ale miodarka jest z aluminium.
Czy to ma jakiś wpływ na jakoś miodu??


Co do uli WZ to kwestia przyzwyczajenia lecz nie jest to ul nowoczesny lecz ul miodu nie nosi odpowiednia gospodarka i tyle samo wykręcisz co z każdego ,,,,,, - to gdybyś mieszkał ciut bliżej to były by może za symboliczną złotówkę z 10 szt dostał
Miodarka - och to jest pytanie szkoda że nie zapytałeś tego pszczelarza ile miodu na niej wy wirował przez wszystkie te lata posiadania i jedząc go przeżył do dziś w zdrowiu
Ja z mojej strony życzę mu jeszcze raz tyle
A tak poważnie to są odpowiednie farby spożywcze do miodarek którymi po odpowiednim wyczyszczeniu pokryjesz wewnątrz i na zewnątrz i jeszcze Ciebie przeżyje
na początek dobra potem się będziesz martwił o lepszą


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji