FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Początkujący pszczelarz prosi o pomoc! http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=53&t=1829 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | LeLe8 [ 26 lipca 2009, 15:24 - ndz ] |
Tytuł: | Początkujący pszczelarz prosi o pomoc! |
Chciałbym rozpocząć swoją pszczelarską karierę. Przeczytałem już książke i sporo artykułów odnośnie pszczelarstwa, ale chciałbym się poradzić was. Chciałbym na 1 rok mieć 2-3 ule najwyżej później powiększyć swoją pasiekę. Jaki ul proponowalibyście na początek? Jakie pszczoły? Jaką ilość miodu byłbym w stanie zebrać jeżeli w sąsiedztwie uli byłby las (sporo lip, jeżyn, akacji i innych roślin w mniejszych ilościach), troche drzew i kwiatów z ogrodu mamy oraz 1-2 ha gryki? Z góry dziękuje za odpowiedź! ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 26 lipca 2009, 16:11 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Początkujący pszczelarz prosi o pomoc! |
LeLe8 pisze: Jaki ul proponowalibyście na początek?
Jakie pszczoły? Cześć na początek przeczytaj >>>>> Oto ten Temat " Na Początek "<<<<< znajdziesz w nim wiele odpowiedzi z mojej strony radziłbym na początku jakiś leżak i łagodne pszczółki miód i reszta przyjdą z czasem najgorzej się jest napalić i trafić na taki rok jak ten gdzie marzący o wielkich zbiorach doznają ciężkiego rozczarowania ( oczywiście nie wszyscy w Polsce ) były tereny gdzie sobie chwalą ten rok ale nie był on taki jak by pszczelarz sobie wymarzył co do rasy /linii proponuje pszczoły łagodne aby też nie było A miały cholery nie gryźć Bo nie ma takich są łagodne i mniej łagodne a ich łagodnośc nie tylko zależy od rasy /linii ale i od postępowania z nimi , pożytku ,pogody , itp ![]() |
Autor: | d@niel_25 [ 26 lipca 2009, 20:04 - ndz ] |
Tytuł: | |
Witam! Ja też niedawno zacząłem swoją przygodę z pszczołami bo dopiero w tamtym roku. Ale jedno mogę powiedzieć na pewno że najlepszy na start będzie ul leżak. W tym roku wprowadziłem wielokorpusy i te ule są dość trudne w obsłudze jak na początkujących a wiem że jakbym je miał w tamtym sezonie to bym sobie nie dał rady. Jak będziesz kupował ul z pszczołami to najlepiej kupuj po zimie na wiosnę gdzieś w kwietniu. Wygląda na to że masz bardzo fajne pożytki. Jeśli zdecydujesz się na leżaki to najlepiej dadanta lub wlkp z nadstawką. Z tych uli później bez problemu przejdziesz sobie na ula stojaki jeśli będziesz miał taką wolę. A pszczoły no to w pierwszym roku raczej nie będziesz wymieniał matek to pasuje abyś znalazł taką ofertę z łagodnymi pszczołami. Dobrze by było abyś popytał się w najbliższym kole pszczelarskim o różne rzeczy może ktoś z okolicy będzie miał ule do sprzedania. Możesz się zapisać do takiego koła i o ile będzie ono dobrze funkcjonowało to na pewno nie pożałujesz. Tam powinieneś znaleźć pomoc. Pozdrawiam. |
Autor: | maniek1 [ 26 lipca 2009, 20:51 - ndz ] |
Tytuł: | |
Rozpoczynałem w zeszłym roku. I od razu w ulach korpusowych Ostrowskiej. Wszystko nowe, sprzęt, ule i samo pszczelarstwo też nowość w mojej rodzinie. Kupiłem jedną rodzinę na dziesięciu ramkach i w zasadzie to tyle co było "starego".I do tego ramki miały wysokość nie 230 a 240 o czym się później dowiedziałem. Bardzo dużym problemem dla mnie był brak suszu a wokół łany rzepaku, a odbudowa węzy przez pszczółki przebiegała mozolnie. Niby w ulach korpusowych operujemy całymi korpusami ale na korpus z węzą matka nie pójdzie. Do tego moje nowe ramki mają 230mm wysokości a te stare 240mm i była taka sytuacja kiedy w korpusie dostawiałem ramki do nowych te stare a tu ramki nie "siadają" we wręgach, złość, sytuacja nerwowa, do pracowni daleko. W tym roku to mogę powiedzieć, że jestem Pan, bo i jakieś tam doświadczenie mam i trochę suszu się nagromadziło. Początki są trudne, ale ze wszystkim można sobie jakoś poradzić. I jeszcze rada dla początkujących. Kochani, nawet jeżeli popełnicie jakieś błędy to pszczółki to jakoś naprawią, bo co 40 000 głów to nie jedna. Najwyżej będziecie mieli trochę mniej miodku na początku. Powodzenia. |
Autor: | SKapiko [ 26 lipca 2009, 21:41 - ndz ] |
Tytuł: | |
Do wypowiedzi Daniela dodam że jeśli będziesz miał sporo miodku i silne rodziny to dość szybko będziesz przechodził na korpusy ponieważ leżaki mają ograniczone możliwości |
Autor: | birkut [ 26 lipca 2009, 21:52 - ndz ] |
Tytuł: | |
SKapiko pisze: Do wypowiedzi Daniela dodam że jeśli będziesz miał sporo miodku i silne rodziny to dość szybko będziesz przechodził na korpusy ponieważ leżaki mają ograniczone możliwości
ja mam leżaki i żadnych ograniczeń przy nich niemam półnadstawki nawet dwie lub trzy też mogę dać oczywiście poszerzone do jednej wejdzie mi 12 szt a w stojakach poszeżone ile? u mnie krata zbyteczna |
Autor: | Szczupak [ 26 lipca 2009, 22:06 - ndz ] |
Tytuł: | |
LeLe8, Dobrze jest - jak sie ma jeden typ ula ( lerzaki lub stojaki )- dobrze wykonanego to znaczy wymiary sa standardowe wtedy praca w pasiece jest łatwiejsza i sprawia przyjemnosc pozatym przy jednym typie ula przy równych rodzinach robisz zabiegi w jednym czasie i takie same pozatym wszelki osprzet który oferuje branża pszczelarska bedzie do takich typowych uli pasował a ul musisz wybrac sam ![]() co prawda teoretycznie ![]() bo ule to długoterminowa inwestycja i najwiecej kosztujaca żytujaca w dalszej perspektywie na sposób twego pszczelarzenia (ale wskazywał bym na stojaczki ) Pozdrawiam Szczupak ![]() ![]() |
Autor: | Psepscolek [ 27 lipca 2009, 14:30 - pn ] |
Tytuł: | |
Przypomniało mi się jak zaczynałem swoja przygodę z pszczołami. A zaczynałem podobnie. 2-3 ule. ![]() Wybór ula zależy tylko od ciebie. Poczytać i przemyśleć. Polecam dla małej pasieki ule WZ lub WP. Jednolitość uli w pasiece-to jest podstawa. Wiem bo mam 3 typy w swojej pasiece i jakkolwiek ule które robię sobie sam są standardowe to 4 staruszki od których zaczynałem miały trochę niewymiarowe ramki w nadstawce. Początkowo był problem teraz jest git. Jeśli o pszczoły idzie-mam u siebie meserszmity (termin którego używam dla określenia skrajnie nerwowych w trakcie pracy pszczół ![]() ![]() ![]() ![]() Pozdrawiam Psepscółek ![]() |
Autor: | Pawełek. [ 27 lipca 2009, 16:02 - pn ] |
Tytuł: | |
Oj dokładnie, ja też do tego roku miałem a w zasadzie jeszcze mam pszczoły po matkach meserszmitkach ( bo matki już zlikwidowałem - poza jedną) i co wiem, to że po takiej "szkole" i tylu żądłach nic mnie nie rusza ![]() Co do uli, zaczynałem z 5-oma, ulami WP, z tym że każdy inny, rozbieżności w wymiarach wynosiły nawet 1cm - i to była tragedia, porobiłem ramki standardowe, do jednego ula wpadały bo za małe, do innego wchodziły na styk, a do jeszcze innego za były w sam raz, o zatworach i matach nic nie mówię bo każdy ul musiał mieć swój własny. Do teraz już wszystkie wziąłem na warsztat i poprawiałem więc jest dobrze ale zajęło mi to 4 lata i kupę roboty. Jak na początek polecam jednak leżaki, łatwiej w nich prowadzić rodziny i pszczoły w razie błędów mają większe szanse naprawić nasze pomyłki, i pszczoły zimują w nich bezpieczniej niz w stojakach, nie ma obawy że kłąb dojdzie do górnej beleczki i zginie z głodu choć zapasy są odpowiednie tylko z boku a nie nad kłębem jak to bywa w stojakach, przy przeciągającym się czerwieniu jesienią. |
Autor: | LeLe8 [ 31 lipca 2009, 16:26 - pt ] |
Tytuł: | |
Bardzo dziękuje wszystkim za odpowiedzi dużo mi pomogły... Co do uli to udało mi się znaleść człowieka, który chce się ich pozbyć (mówił nawet o dopłacie xD) są to ule warszawskie zwykłe. Spytałem się pobliskich pszczelarzy i nikt nie miał nic pozytywnego do powiedzenia na temat warszawiaków. Czy rzeczywiście aż tak tragicznie się w nich pracuje? Mam jeszcze dwie wątpliwości. Nabyłem wczoraj od jakiegoś starszego pszczelarza (miał 200 uli jak był młodszy) miodarke i pojemnik na miód. Z pojemnikiem jest wszystko w porządku, jest z mocnej "kwasówki". Ale miodarka jest z aluminium. Czy to ma jakiś wpływ na jakoś miodu?? I ostatnie moje pytanie jak narazie. Moj tata zamiarza zasiać hektar gorczycy (żeby użyźnić glebe przez zimą) i najprawdopodobniej zakwitnie ona w połowie września. Czy w tak późnym okresie można w ogóle przewozić ule? Czy to co zebrałyby mogło jeszcze być miodem czy wszystko na zimowe zapasy?? |
Autor: | BoCiAnK [ 31 lipca 2009, 17:26 - pt ] |
Tytuł: | |
LeLe8 pisze: Czy rzeczywiście aż tak tragicznie się w nich pracuje?
Mam jeszcze dwie wątpliwości. Nabyłem wczoraj od jakiegoś starszego pszczelarza (miał 200 uli jak był młodszy) miodarke i pojemnik na miód. Z pojemnikiem jest wszystko w porządku, jest z mocnej "kwasówki". Ale miodarka jest z aluminium. Czy to ma jakiś wpływ na jakoś miodu?? Co do uli WZ to kwestia przyzwyczajenia lecz nie jest to ul nowoczesny lecz ul miodu nie nosi odpowiednia gospodarka i tyle samo wykręcisz co z każdego ,,,,,, - to gdybyś mieszkał ciut bliżej to były by może za symboliczną złotówkę z 10 szt dostał Miodarka - och to jest pytanie szkoda że nie zapytałeś tego pszczelarza ile miodu na niej wy wirował przez wszystkie te lata posiadania i jedząc go przeżył do dziś w zdrowiu Ja z mojej strony życzę mu jeszcze raz tyle A tak poważnie to są odpowiednie farby spożywcze do miodarek którymi po odpowiednim wyczyszczeniu pokryjesz wewnątrz i na zewnątrz i jeszcze Ciebie przeżyje na początek dobra potem się będziesz martwił o lepszą |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |