Pajej, taki najprostszy przykład, rozpuszczeniu 40kg cukru robiłem w jakiejś wanience dużą łychą. To samo w ilości 600kg wymusza już nieco sprzętu który trzeba kupić, naprawiać czyli generalnie amortyzować.
Jak wiozłem na rzepak 4 ule to wsadziłem do bagażnika, przy wywozie 20 już jest problem a przy 100? Sprzęt, czasami ludzie do pomocy no więc i dodatkowe koszty.

Rolnik na obecną chwilę to osoba specjalizująca się w określonej działalności.
Bazą tej działalności jest ziemia rolna . I jak by tego było mało działalność ta z założenia powinna spełniać określone warunki ekonomii .
Na obecną chwilę zbiór pszenicy to 4760 kg z ha . Dużo to czy mało. Zależy jak się patrzy i kto patrzy.
Pszczelarstwo to jedna z gałęzi działalności rolniczej.
Można produkować dużo ale za niską cenę . Drugi wariant mniej, ale za wyższą cenę.
Aby te równania posiadały wynik i się bilansowały powinien być brany pod uwagę aspekt jakości towaru.
Wszystko by się kręciło ale się nie kręci . Taki jest rynek, a stworzył go człowiek , prawa ekonomii nie mają żadnego logicznego przełożenia.
Powstaje całe zamieszanie, a to co się dzieje na rynku najlepiej rozumie prof. Leszek Balcerowicz w końcu jest autorem całego zamieszania.
Możemy stawać na głowie, ale rentowności oraz ekonomii w działalności pszczelarskiej i innej rolniczej w naszym kraju na obecną chwilę nie znajdziemy .
Zwykły konflikt interesów Szkoda tylko, że cierpią uczciwi ludzie.
Pozdrawiam

Podobno pszczelarstwo to najbardziej relaksujące zajecie pod słońcem

, prawa ekonomii nie mają żadnego logicznego przełożenia.

Nie raz myśle, że miastowi nie doceniaja pracy rolnika, pszczelarza i tylko ich praca się liczy tj.wytwarzane maszyny w zakladach i ich wysokie ceny nijak się maja do pracy rolnika, pszczelarza. Gdyby na całym świecie rolnicy wstrzymali dostarczanie swoich wyrobów do miast, gdzieś na 2 miesiace i zapanował by w miastach głód, wówczas by miastowi doceniliby ich prace i więcej placili za produkty rolne.

Ty - Mnie łupek kamienny Ja -Tobie kawałek mięsa

jędruś, czytaj zrozumiale i nie dorzucaj dziegciu do syropu.
A pisałem jest interes jak jeden drugiego oszuka.
Tak wygląda ekonomia a jednym z ojców L.Balcerowicz .
Pozdrawiam