FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 26 czerwca 2025, 23:45 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 18 października 2009, 11:25 - ndz 
Czy w Polsce oplaca sie zostac pszczelarzem zawodowym? Moze pszczelarstwo to moze juz byc tylko hobby?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 11:59 - ndz 
Czy ktos z uzytkownikow forum zastanawial sie dlaczego tak malo mlodych ludzi zaczyna interesowac sie pszczelarstwem i z tego tak maly procent zostaje zawodowcem.Dlaczego sie tak dzieje? Czy w Polsce nie ma juz perspektyw w pszczelastwie a rynek pszczeli jest tak nieoplacalny?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 12:20 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Cytuj:
tego tak maly procent zostaje zawodowcem.Dlaczego sie tak dzieje? Czy w Polsce nie ma juz perspektyw w pszczelastwie a rynek pszczeli jest tak nieoplacalny?


trafiłeś w samo sedno ja jestem i bedę hobbystą 10-15 uli max ale pszczelarstwo to troszke nieopłacalny interes zwłaszcza jak zaczyna się od zera;(

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 12:35 - ndz 
Moim skromnym zdaniem my pszczelarze w Polsce jestesmy troche niedoceniani. Przeciez gdyby nie pszczoly niebyloby 70% upraw. U naszych zachodnich sasiadow Niemcow rozmowa z pszczelarzem to zaszczyt a my w Polsce dostajemy takie smieszne pieniadze za produkty...one powinny byc przynajmniej dwukrotnie wyzsze wtedy oplacaloby sie pelna geba a tak...pozdrawiam Lukasz


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 15:14 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
pop1970, to miałeś nieudany wyjazd ja znam przczelarza ,który mi duuzo pomógł i dzieki mu wielkie za to ale jeszcze nie spotkałem się z takim pszczelarzem jakiego opisujesz ale co do hodowli matek to słyszałem pogłoski ale na forum napewno udziela ci rady ;)

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 17:49 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
A moze spotkales takich pseudo pszczelarzy co niby wiedza wszystko ale w rzeczywistosci niewiedza nic taka prawda sa tacy ludzie ,ale sa tacy co dziela sie wiedza ale i nietylko z nic dostalem w tym roku kilka matek ale kiedys innym tez dawalem za friko zawsze trzeba sobie pomagac tak jak na tym forum czasmi wesolo czasami ostro ale zawsze pomagaja sobie



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 18:25 - ndz 
Ja tez pare razy spotkalem sie z pszczelarzami badzo madrymi wydawaloby sie ale po obejrzyniu pasieki i wysluchaniu paru metod hodowlanych doszedlem do wniosku ze straszni z nich dziechciarze. Moim zdaniem wszedzie znajda sie tacy ktorzy zamiast pomoc jeszcze w blad wprowadza. A moze jest na forum jakis zawodowy pszczelarz i wypowie sie na temat realiow w pszczelarstwie zawodowym ? Czy naprawde jest tak ciezko jak mowia niektorzy starsi fachowcy z fachu...


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 18:32 - ndz 
Lukasz W pisze:
Czy ktos z uzytkownikow forum zastanawial sie dlaczego tak malo mlodych ludzi zaczyna interesowac sie pszczelarstwem i z tego tak maly procent zostaje zawodowcem.Dlaczego sie tak dzieje? Czy w Polsce nie ma juz perspektyw w pszczelastwie a rynek pszczeli jest tak nieoplacalny?


Są to bardzo trudne pytania
Pszczelarstwo hobbystyczne nie z obowiązuje Cię do utrzymania rodziny z dochodów jakie uzyskasz przy paru a nawet 50 rodzinach bo będzie to dobry dodatek do pensji jaką zarabiasz w swoim wyuczonym zawodzie
Pszczelarstwo Zawodowe to bardzo Ciężki Chleb pszczelarzem amatorem stajesz się już gdy posiadasz 1 ula a zawodowcem i w dodatku chcącym wyżyć z pracy swojej przy pszczołach i pracy pszczół musisz posiadać przynajmniej 200- 250 rodzin cały osprzęt ,wiedzę i poświęcasz cały swój czas przychodzą momenty że sam nie wydolisz musisz mieć pomoc
przy wielu pracach i dobrze gdy tą pomocą są domownicy bo zarobione ciężko pieniądze trafiają nadal do budżetu domowego
Aby wyżyć godnie z pasieki nie tylko pozyskuje się miody ale wszystkie inne produkty pyłek ,wosk, pierzgę , kit robi się odkłady, nie jednokrotnie hoduje się matki nie można liczyć tylko na ilość miodu bo co zrobisz gdy rok zawiedzie pszczoły i rodzinę nakarmić trzeba
Bardzo ważną sprawą jest rynek zbytu i tu zachodzi pytanie jak i gdzie godziwie sprzedać czy oddać za psie pieniądze handlarzom czy skupom
Renomę i zaufanie klienta zdobywa się latami i warto jedno zapamiętać Zdobyć ją jest ciężko bo nie jesteś sam Ale Stracić Ją jest jeszcze łatwiej
Zdobyte zaufanie i trzymanie się twardych zasad uczciwości zawsze procentuje
Pytasz dlaczego jest tak mało młodych zawodowców . Odpowiedź jest prosta
Są inne znacznie więcej dochodowe zawody gdzie odbębnisz swoje 8 czy 10 godzin i pieniądze pracodawca przeleje Ci na konto
W zawodowym pszczelarstwie tego niema tu nie ma 8 godzin urlopu ,bo dziś nie idę bo mnie głowa po wczorajszym boli
To trza kochać lubić ro robić w tym zawodzie jedynie Ciężką Uczciwą Pracą Ludzie się Bogacą

Lukasz W pisze:
Ja tez pare razy spotkalem sie z pszczelarzami badzo madrymi wydawaloby sie ale po obejrzyniu pasieki i wysluchaniu paru metod hodowlanych doszedlem do wniosku ze straszni z nich dziechciarze. Moim zdaniem wszedzie znajda sie tacy ktorzy zamiast pomoc jeszcze w blad wprowadza.


Przyjacielu gdybyś pierwszego z rzędu sprzedającego miód na targowicy postawił w pasiece 200 pniowej to nie wiedział by do czego ręce włożyć
pszczelarstwo zawodowe to całkiem inna metoda gospodarki tam nie ma " idę dziś dodać po ramku do ula zawodowiec by zginął przy takich metodach

Nie jestem ani nigdy nie będę zawodowcem :wink:
Ale gdybyś podejmował tą Życiową Decyzję Życzę Ci Powodzenia


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 19:36 - ndz 
Spodkałem się tu ze zdaniem że pszczelarstwo to bardzo nie opłacalny "biznes" muszę się z tym nie zgodzić. Biznes jest to bardzo opłacalny, tylko mało kto jest w stanie aż tak dla tego biznesu się poświęcić, chyba nie przesadzę jak powiem że do chodowli pszczół na większą skalę potrzeba "powołania" bo bez tego po roku może kilku latach znajdziemy sobie inne zajęcie gdzie pszczoły nie żądlą i latem urlop można sobie zrobić, czasem na chorobowe pójść. W zawodowym pszczelarstwie takich przywilejów niestety nie ma, w sezonie pracuje się nie od określonej godziny tylko częściej od określonej temperatury takiej przy której da się coś zrobić przy ulu a pracę kończy się jak pszczoły dają nam do zrozumienia że czas udać się na odpoczynek (jest to między 19:30 a 20 z minutami)

Założenie dobrze prosperującego sklepu w dobrym punkcie, dobrze prosperującej firmu jest napewno o wiele bardziej kosztowne od założenia pasieki.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 19:59 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 października 2009, 08:21 - pt
Posty: 165
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski styropianowy
Panowie pieniądze to nie wszystko . Dla mnie pszczelarstwo to coś wyjątkowego tak jakby. jakaś misja czuje się z tym wyjątkowo dobrze i wydaje mi się że jestem kimś wyjątkowym a to daje mi obcowanie właśnie z pszczołami . Czy nie uważacie że to uczucie jest więcej warte od pieniędzy
:roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 20:26 - ndz 
pop1970 pisze:
Panowie pieniądze to nie wszystko . Dla mnie pszczelarstwo to coś wyjątkowego tak jakby. jakaś misja czuje się z tym wyjątkowo dobrze i wydaje mi się że jestem kimś wyjątkowym a to daje mi obcowanie właśnie z pszczołami . Czy nie uważacie że to uczucie jest więcej warte od pieniędzy
:roll:

Oczywiście zgadzam się jako nie zawodowiec z Twoją Wypowiedzią ale inaczej byś pisał gdybyś miał to jako jedyne źródło dochodów
będąc tylko hobbysta amatorem mającym 50 rodzin stwierdzenie że " To uczucie jest więcej warte od pieniędzy " mając rodzinę na utrzymaniu nie wiem czy długo byś miał te ule gdybyś nie liczył na zysk z pasieki na utrzymanie rodzin pszczelich ,, No chyba że jesteś tak bogaty że ok 4 tys wtą czy tamtą nie ma dla Ciebie znaczenia
mam to parę uli i wiem ile mnie kosztuje utrzymanie ich
Nie stwierdzam i równie nie zgodzę się jak Kol typers Tak jest to opłacalny biznes
Ale trzeba właśnie to lubieć i robić to dokładnie
Natomiast nie zgodzę się w tej kwestii ;
Cyt

Założenie dobrze prosperującego sklepu w dobrym punkcie, dobrze prosperującej firmu jest napewno o wiele bardziej kosztowne od założenia pasieki.

Wynajęcie pomieszczenia i odpowiednich towarów to kwota o wiele mniejsza jak zakup samych pustych uli licząc że zakładasz pasiekę zawodową i startujesz od " 0" 200 uli to tylko jedyne niepowtarzalne 60 tyś a gdzie reszta ? inwestycja w pomieszczenie , odpowiednią Wirówkę , Samochód - do transportu uli A pszczoły ?

:wink:


Na górę
  
 
Post: 18 października 2009, 20:41 - ndz 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
to nie jest takie proste jak by se wydawało
nie chce nikogo obrażać, ale zawodowcem nie można stać się tak ooooooo po prostu.
Nawet jak ktoś posiada odpowiednie środki finansowe, przeczyta wszystkie fora, książki itp oraz będzie miał wielki zapał to i tak to wszystko jest za mało - potrzeba DOŚWIADCZENIA
bez tego ani rusz. Nieumiejętne prowadzenie pasieki może doprowadzić do małych ilości pozyskiwanego miodu lub wręcz straty rodzin pszczelich.
Zawodowcem można stać się po kilku latach amatorskiego prowadzenia pasieki, kiedy przetestujemy kilka rodzajów uli, różne metody gospodarki dostosowane do różnych pożytków w tym wykorzystywanie pożytków spadziowych lub wrzosu łącznie z odbieraniem tego miodu i późniejszym przyszykowaniem rodzin do zimy.
Pasieka zawodowa to przede wszystkim pasieka wędrowna - trzeba też wiedzieć "gdzie" wywieść pszczoły. Z doświadczenia wiem ze nikt z "kolegów" nam nie powie gdzie co i gdzie kwitnie z prostej przyczyny - każda nowa rodzina to konkurencja.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 20:42 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 października 2009, 08:21 - pt
Posty: 165
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski styropianowy
Zgadzam się z Tobą 100% chciałem zwrócić uwagę na forum że jesteśmy ludzi wyjątkowymi i to choć w części powinno wynagradzać naszą pracę i trudy w pasiece. Czy nie spotkałeś się niejednokrotnie z opinią innych całkiem obcych że robisz coś wyjątkowego . Pozdrawiam z wielką pokorą jeśli uraziłem :oops:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 20:51 - ndz 
Ja nie pisałem o sklepie który ma zastępować odrazu pasiekę 200 pniową bo musiałby to być mały market i również całość byłaby droższa niż ta pasieka.

sam wynajem lokalu w dobrym punkcie o niewielkim metrażu to często koszt miesięczny ponad 2500 zł a to razy 12 miesięcy to już jest niezły majątek adaptacja lokalu do naszej działalności to kolejne tysiące złotych zapełnienie półek towarem 20- 30 tys zł a więc jak wszystko policzymy to naprawdę pasieka nie jest aż tak drogim przedsięwzięciem. Co więcej mamy możliwość zwrotu kosztów przez ulgi jakie nam pszczelarzom od niedawna się należą


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 20:56 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Tak tak ale pszczelarstwo ma to do siebie że trzeba mieć czasem jeszcze smykałkę nie tylko do pszczół i jako takiej z nimi pracy związanej ale również do wykonania we własnym zakresie niektórych sprzętów (np uli :wink: ). Wówczas nie jesteśmy zdani tylko i wyłącznie na "kupne" i mozna sporo zaoszczędzić i przeznaczyć to na coś innego. Wiadomo jak pasieka hobbystyczna to wsio jedno. A jak zawodostwo to skromnie licząc na sam ul 100 zł razy 200 uli wychodzi 20 000 nie 60 000. po przeliczeniu dokładniejszym może wyjść jeszcze mniej i to pozostanie na ramki gwoździe itp.+ 40 000 na resztę osprzętu. Koszty kosztami a doliczyć amortyzację Np ula gdzie ul posłuży 10 lat a wydane przykładowe 100 zł to wychodzi 10 zł na ro + następne lata to to z każdym rokiem te dziesięć zamienia się na coraz to mniejsza kwotę a tym samym mniejsze nakłady finansowe.

Pozdrawiam.

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 20:58 - ndz 
Kazdemu kiedys przez mysl przeszlo a moze by tak zostac pszczelarzem zawodoym..??? A dlaczego tak maly procent zostaje?? Po pierwsze pszczoly i prace przy nich trzeba lubic i malo tego nie wystarczy postawic 5-ciu uli i niech sobie tam stoja a ja miod tylko odbiore, trzeba wszystko poprzec wiedza i paktyka i nie mozna od razu postawic 200 uli bo czlowiek nie wiedzialby od czego zaczac. Do wszystkiego trzeba dochodzic stopniowo, uczac sie na wlasnych bledach. A jak wiadomo nie od razu Rzym zbudowano. Jednak tym sie rozni pszczelarz od pszczelarz ze dla jednego bedzie to tylko hobby, miejce gdzie spedza wolny czas a dla drugiego to sposob na zycie polaczony z pasja i tym samym zrodlo utrzymania.Wydaje mi sie ze nawet najwiekszy zawodowiec posiadajacy 1000 uli jest pasjonata i zarazem hobbysta. Tylko dlaczego wszedzie tak trabia ze pszczelarstwo to nieoplacalny biznes?? A pszczelarze zamiast likidowac pasieki je powiekszaja...pozdrawiam wszystkich


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 21:35 - ndz 
Prowadzić pasiekę jako hobby to dwie rzeczy
hobbystycznie podchodzisz do ula inaczej trochę .
Zawodowo
tu kończą się sentymenty a zaczyna się walka o zysk

podam Ci prosty przykład masz 100 uli np leżaków czy stojaków Wielkopolskich od wczesnej wiosny dbasz o silny rozwój pod koniec kwitnienia mniszku z każdej rodziny robisz 4 odkłady
-- 3 odkłady sprzedajesz biorąc tylko 150 zł = 450 czyli 300 x 150 = 45 tyś
-- 1 odkład pozostawiasz sobie aby doprowadzić go do sierpnia i zazimować jako pełno wartościową rodzinę i zaś za rok to samo
z tych 45 tyś odlicz 10 tyś koszt pozostaje Ci 35 tyś odlicz jeszcze 5 tyś by to ładnie brzmiało czystego zysku masz 30 tyś rocznie przy dobrych układach jeszcze liźniesz miodu z odkładu w sierpniu mając 200 uli podwój zysk
lecz kiedyś może być tak że odkłady nie będą opłacalne
a może się mylę :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 21:40 - ndz 
Psepscółek coś źle policzyłeś dla przykładu jeśli uda Ci się zrobić ula za 100 zł (przy założeniu że ul będzie wykonany z dobrego materiału to nie będzie to takie łatwe i bardziej skłaniałbym się przy kwocie 120-130 zł :) ) A kupując ul za cenę którą ja proponuje 185 zł różnicy jest 85 zł przy 200 ulach jest to 17 tys a nie 60 pomyłka baaaardzo duża :) Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy jeśli chciałbyś zrobić sam te 200 uli zajmie Ci to rok czasu przy dobrej wprawie a gdybyś ten czas poświęcił na pracę na etacie zarobisz około 20 tys zł a więc ..... jak dobrze się policzy to nie zawsze wychodzi tak że lepiej jest zrobić samemu. Pewnie powiesz że będę pracował a po pracy w ciągu roku w czasie tgz. wolnym zrobię 200 uli i tu się mylisz bo mało prawdopodobne abyś zrobił ich przez rok nawet 100 poświęcając tylko czas wolny.

Tak to wygląda.

Znam nawet takich pszczelarzy którzy mają duży zakład stolarski a ule kupują od producentów uli bo więcej zarobią w swoim zakładzie robiąc inne przedmioty niż ule


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 21:44 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
O jakich ulgach kolega pisze pierwsze słysze chyba ze ta dotacja na warroze a co do sklepow mialem dwa wiem co to znaczy ,a co do kosztow zalozenia pasieki to nie tylko ule i pszczoly ale pomieszczenia ktore spelnia wymagania to chyba wiekszy koszt niz same pszczoły i ule a jeszcze wszystki sprzet zeby to mialo rece i nogi jakis tam sklepik to pikus



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 21:48 - ndz 
No tak tylko jakiś tam sklepik da Ci 1500 zł zysku na miesiąc a tyle daje Ci pasieka licząca 50 - 60 pni a więc jeszcze do zawodowej troche jej brakuje


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 października 2009, 21:53 - ndz 
A jeśli chodzi o ulgi to mamy sporo możliwości od programów wspierających tereny wiejskie gdzie mamy zwrot często ponad 50% własnego wkładu w inwestycje po różne inne programy włącznie z dotacją na zakup pakietów matek jak i leków również.

Możliwości mamy naprawdę sporo tylko praktycznie nikt nie zdaje sobie sprawy że takie są.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2009, 09:24 - pn 
Psepscółek pisze:
Wówczas nie jesteśmy zdani tylko i wyłącznie na "kupne" i mozna sporo zaoszczędzić i przeznaczyć to na coś innego. Wiadomo jak pasieka hobbystyczna to wsio jedno. A jak zawodostwo to skromnie licząc na sam ul 100 zł razy 200 uli wychodzi 20 000 nie 60 000.
Pozdrawiam.

Nie wszyscy wszystko umieją
Kolego nic źle nie policzyłem
weź średnią cenę ula 300 zł za styropian u Łysonia i 200 za ul drewniany od kolegi typers to masz dopiero ul a ramki cena jednej to średnio 1,50 z potrzebujesz na biedę 30 na ula

Wybierając ul do towarówki musi bo być ula korpusowy gdzie wszystko na wszystko pasuje jak w szwajcarskim zegarku (owszem możesz to wszystko wykonać sam przez kilka następnych lat nabierając doświadczenia z pszczołami i mnożąc pasiekę co roku i ten proces jest najlepszą formą dojścia do większej ilości uli
Ul korpusowy o niskiej ramce gwarantuje szybką obsługę pasieki operujesz korpusami nie ramkami proces dodania 50 pół nadstawek na gniazdo w maju przed mniszkiem
zajmuje Mi = 3 godziny (oczywiście wszystko wcześniej mam przygotowane podchodzę do ula ściągam dach zrywam płótno nakładam kratę pół korpus płótno dach i następny


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2009, 15:55 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 października 2008, 11:25 - pt
Posty: 130
Lokalizacja: małopolska
co sadzicie o tym http://www.polanka.pozytki.pl/articles.php?id=55, chodzi mi o tego typu gospodarke, tak sie zastanawiam , gdyby na początku czerwca z rodzin produkcujnych zrobić odklad z matką a pozostałą częśc ramek i pszczoł zostawić na pozytku to ostatni czerw się wygryzie po 21 dniach pszczola przeżyje ok. 40 dni to juz mamy 2 mc, czyli sierpien czyli po pozytkach . Odklad do sierpnia dochodzi do siły do zazimowania cała pszczoła z macierzaka zbiera pierzgę i miód tylko dla pszczelarza( średnio rodzina w czerwcu zużywa na własne potrzeby ok 30kg), w taką rodzine wkładamy matkę w klateczkę żeby nie czerwila przez dwa miesiące, w trakcie słabnięcia rodzin łączymy je az pszczoła sama się nie wypracuje do końca lipca. tylko się zastanawiam czy pszczoly nie zetna matki , same nie ztrutowieją , czy będa wydajnie pracowac jak nie bedzie czerwiu, i czy nie będą wściekłe .

_________________
Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń,
lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2009, 21:06 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4578
Lokalizacja: stare polichno
Dobrze kombinujesz Olku. Tylko odkłady wcześnie zrobione mają rację bytu i to na czerwiu otwartym , lub z pszczół zabranych z miodni.Wystarczy taki odkład polać akarcydem , lub w ostateczności odymić apiwarolem i mamy pszczółki oczyszczone z warozy. Dobrze by było, by odkłady nie stały razem z ulami produkcyjnymi na tym samym pasieczysku. Ule produkcyjne, muszą mieć pożytek. Tworzy się je z czerwiu pozostałym po odkładach.Dobrze jest jeżeli w takim ulu jest od 15 - 20 ramek czerwiu zamkniętego.. Czerw do ula produkcyjnego zabiera się z kilku rodzin, wtedy pszczoły się nie ścinają.Matka zamknięta w klateczce może sie kontaktować z pszczołami przez siatkę i wtedy nie grozi jej ścięcie a jej feremon będzie roznoszony po ulu i konsolidował rodzinę.Już od dawna prowadzę pasiekę metodą Junga /może nieco zmodyfikowaną/ i zaręczam ci że to się opłaca.
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 października 2009, 22:35 - pn 
Tylko nie wiem czy kolega TYRES sie orientuje jakie wymagania trzeba spelnic zeby dostac 50 % zwrotow inwestycji dotacji unijnych na rozwoj obszarow rolnych . Sa zwoty ale to dla rolnikow, a zeby byc rolnikiem trzeba miec minimum hektar ziemi i byc zarejestrowanym w agencji rolnej.Zasada jest z reguly taka : najpierw trzeba zainwestowac wypelnic mase wnioskow i podan to wszystko zostaje rozpatywane i po pozytywnym rozpatrzeniu mamy przyznany zwrot. Z tego co wiem u mnie w kole pszczelarskim sa zwroty 90% kosztow poniesionych za zakup matek , odkladow i lekow mialy byc jeszcze za szkolenia ale nie przyznali...Wracajac do kosztow uli ostatnio namierzylem pana ktory wykonuje ule styropianowe wielkopolskie za 164 zl komplet czyli dennica, dwa korpusy, daszek. Nie wiem jeszcze jaka jakosc bo nie zamowilem na probe. Niedlugo zamowie i ocenie czy warto i jak okaza ze dobra jakosc zamowie wiecej. Wniosek z tego taki ze w Polsce nie jest tylko jeden producent uli pan Lyson ktory ceny ma naprawde wysokie. Warto czasem poszukac... a jak myslicie koledzy czy w obecnych czasach sa dobre perpektywy na powiekszanie pasiek i zakladanie pasiek zawodowych.????Ja ostatnio gdzies wyczytalem ze przy takim tempie rozwoju Polska ma byc druga Japonia :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 października 2009, 09:24 - wt 
Dosyć dobrze się orientuje jakie warunki trzeba spełnić aby mieć możliwość dotacji. Moim zdaniem to tylko na plus wyjdzie tym którzy z tego będą korzystać. Bo gdyby nie było wymagań to pieniądze szybko zostałyby wydane przeważnie na "lewe" faktury aby tylko się można rozliczyć i tak wyglądałby właśnie nasza gospodarka, a jeśli są wymagania to doczegośnas to zobowiązuje i nasze np. gospodarstwa pasieczne które biorą udział w którymś z programów wyglądają napewno lepiej niż podobne w krajach o teoretycznie większym potencjale (europa zachodnia) Są też programy gdzie wymagań właściwie nie ma można dostać z nich nie aż tak wielkie pieniądze, ale np. kilkuletnie znaczące ulgi w płaceniu podatków też mają duże znaczenie.

Jeśli chodzi o ule styropianowe to tu ten skład o którym pisałeś jest jeszcze taniej:
http://www.ule.com.pl


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 27 października 2009, 19:34 - wt 
A koledzy a od ilu w Polsce uznanym jest sie za zawodowca. Gdzies wyczytalem ze jezeli ma sie powyzej 80 pni trzeba placic przymusowy podatek ale czy to jest zawodostwo chodzi glownie o pojecie prawne???? Wiem rowniez z pewnego zrodla ze wyszlo prawo w UE dotyczace naszych zachodnich sasiadow Niemcow a mianowicie tam mozna byc rowniez pol-zawodowcem. Jezeli ma sie do 150 pni jest sie pol-zawodowcem jesli powyzej zawodowcem. Jak jest dokladnie moze sie ktos orientuje na forum????pozdrawiam


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 października 2009, 09:30 - śr 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
Lukasz moim zdaniem różnica między zawodowcem a amatorem jest taka że dla zawodowca jest to jedyne źródło dochodu, amator traktuje to jako hobby lub dodatkowe źródło finansowe .Oczywiście tak jak pisałeś niezależnie od tego co pisałem wyżej mając ponad 80 rodzin trzeba zapłacić w skarbówce ulowe
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 października 2009, 13:40 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
A ile takie ulowe wynosi w US?? Bo na razie 80 nie ma ale jak będzie to... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam Psepscółek. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 października 2009, 15:07 - śr 
Nie płaci się w US żadnych ulowych!!! Jeśli masz powyżej 80 rodzin zgłaszasz w US do 30 listopada stan pasieki na rok następny i US nalicza ci dochód z tej pasieki np.100rodzinx2zł od rodziny =200zł i wtedy jesteś poniżej progu podatkowego i nic nie płacisz!


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 października 2009, 21:22 - śr 

Rejestracja: 25 stycznia 2009, 19:47 - ndz
Posty: 329
Lokalizacja: łowicz
Witam. Jeatem pszczelarzem utrzymującym się tylko z pracy przy pszczołach.Trochę pisałem wiosną ale pózniej zabrakło mi czasu.Troszkę zostałem postawiony do kąta za brak własnej prezentacji.Prowadzę dużą pasiekę i zgadzam się z Panem Bociankiem, którypisał jak bardzo absorbującą jest praca w pasiece,nie ma wolnych sobót,urlopu i czasu na przyjemności,zapominasz jaki jest dzień tygodnia.Z pszczelarstwa da się wyżyć jeżeli jesteś zorganizowany,sumienny i działasz z pasją.Do wielu prac tj. wywozy ,wirowanie marketing pomaga mi żona i syn.Dużą rolę odgrywa zaplecze tz. pracownia, samochód,korpusy na wymianę,transportówki na robienie odkładów. Do tego co mam dochodziłem ok.10 lat .Obecnie początkującym jest łatwiej.Są dostępne różne formy dofinansowań,których wcześniej nie było. Nie było też tylu szkoleń i możlieości rozmów na forach internetowych, na których można się dużo nauczyć. W zeszłym roku od ula podatek był ok. 2,50zł.kwota wolna od podatku jest co roku inna i wynosiła coś ok.2500zł,jeżeli nie posiadasz innych zródeł dochodu to pomyście ile można zgłosc uli aby płacić podatek.Pozdrawiam marko.

_________________
Zapraszam do odwiedzin:

www.pasieka-nowinski.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 października 2009, 10:33 - czw 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
konradziu pisze:
Nie płaci się w US żadnych ulowych!!! Jeśli masz powyżej 80 rodzin zgłaszasz w US do 30 listopada stan pasieki na rok następny i US nalicza ci dochód z tej pasieki np.100rodzinx2zł od rodziny =200zł i wtedy jesteś poniżej progu podatkowego i nic nie płacisz!

Podatek ten określiłem jako ulowe tylko i wyłącznie dlatego że jego wysokość zależy od ilości uli,oczywiście ja go w ten sposób nazwałem nie ma takiej urzędowej nazwy.
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 października 2009, 11:04 - czw 
Witam!!

Chociaz jeden zawodowiec sie odezwal :D :D :D , a tak z ciekawosci pytam ile ma pan pni panie Marko?? Pewnie w obecnych czasach jest wolny rynek i tak jak pan Bogdan pisal ile wlozysz od siebie tyle bedziesz mial zysku. Tez mysle nad powiekszaniem corocznym mojej pasieki i moze w przyszlosci jak dobrze pojdzie przejde na zawodostwo. Bardzo mnie wciagnely pszczoly a najlepiej jest robic to co sie kocha :) ma sie wtedy najwiecej radosci z pracy. Wiadomo poczatki nie sa latwe ale nie od razu Rzym zbudowano. W dzisiejszych czasach napewno warto inwestowac w rzeczy naturalne i ekologiczne. Pracowalem w Anglii i w Norwegii, w tych krajach produkty naturalne osiagaja zawortne sumy. Glupia naturalna kielbasa robiona przez prywatnego rzeznika jest dwu a nawet trzy krotnie drozsza od tych robionych w duzych zakladach na tasmach. Moim zdaniem Polska idzie wlasnie malymi kroczkami w kierunku zachodnich panstw. Juz coraz wiecej sklepow ze naturalna zywnosci bez konserwantow itd ostatnio nawet w jednym z takich sklepow znalazlem miod z pokrzyw :shock: nie wiedzialem ze jest tez taki :roll: Moj dziadek hodowal pszczoly, moj ojciec hoduje i teraz mnie wciagnal a ja sobie tak wlasnie po cichu mysle moze kiedys przejde na zawodostwo. Teraz to dopiero poczatek mojej przygody dlatego zalozylem dzieki zyczliwosci pana Bogusia ten watek. Chcialem poznac pare zagadnien zwiazanych z pszczelarstwem zawodowym. Moze kiedys dolacza w to miejsce jeszcze inni zawodowcy i bedzie mozna popytac o konkrety :D Pozdrawiam


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 października 2009, 16:26 - czw 
Tu wybierając Życie z pszczelarstwa musisz podjąć jeszcze jedną ważną decyzję
Pszczelarstwo jakie by nie było dzieli się na działy specjalistyczne

1 Hodowla matek i produkcja Odkładów i z tego czerpiesz zyski - gdzie miód jest produktem ubocznym (bo nigdy na niego nie liczysz )
ten dział zawsze będzie miał zwiększony popyt gdyż matki i odkłady zawsze będą w cenie

2 Hodowla pszczół i pozyskiwanie produktów pszczelich i tu jesteś uzależniony , od pogody ,pożytków ,rynku ,marketingu i zbytu
mając zbyt dużą pasiekę nie jesteś w tanie sam tego pogodzić tak aby wykorzystać obydwa robiąc to dobrze a od tego zależy najwięcej Twoja Marka
Mając 200- 250 uli i kogoś do pomocy wychowując tylko matki dla własnych potrzeb i na potrzeby odkładów na sprzedaż wyjdziesz na swoje
Jest takie przysłowie
" W miarę jedzenia apetyt rośnie " --- pamiętaj tylko o jednym aby" Łyżką dziekciu nie zepsuć beczki miodu "
Widząc refundowane odkłady robione przez specjalistów dobrego wrażenia czasami się zastanawiam co zrobią gdy wejdą jakiekolwiek dopłaty i wolny rynek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 października 2009, 20:34 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Drodzy koledzy, sam jestem początkujacym w tej dziedzinie i mysle tez ktoregos dnia o posiadaniu 100 rodzin. NAtomiast aby to bylo oplacalne polecam prowadzic gospodarke korpusowa wedrowna za pomoca przyczepek , ktore skonstruowal pan Jozel Leja

http://www.grodziskodolne.pl/content/view/455/284/

Sam jak rozmawialem z Panem Jozefem stwierdzil, ze przyczepka przy wlasnym wykonaniu kosztuje max 2000 zl.

A gdzie drodzy koledzy jakakolwiek forma dofinansowania na taka jakze przydatna forme transportu?

Jestem akurat w trakcie budowy takiej przyczepy. Hak w aucie i mozna jezdzic. Tylko do tego mozna dojsc jesli ma sie staly dochod i jakis grosz, ktory mozna przeznaczyc na powiekszanie pasieki.
Wniosek: powoli do celu i taka postawe widze u Was koledzy:) to mnie cieszy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 października 2009, 21:14 - czw 

Rejestracja: 25 stycznia 2009, 19:47 - ndz
Posty: 329
Lokalizacja: łowicz
Panie Lukaszu ja podobnie jak Ty pozwolisz że będęCi mówił po imieniu jestem pszczelarzem tzeciego pokolenia.Mysilę że masz jakieś podstawy i warto się temu poświęcić choć na średnią skale. Chyba że masz dobry zawód ,który daje Ci godziwe zarobki i nie musisz się podpierać dodatkowym dochodem.Jesteśmy z tego samego województwa,które jest ubogie w duże pożytki pszczele i dobrym rozwiązaniem jest wędrówka. Ja wywożę pszczoły na grykę,lipe,akacje,rzepak i wrzos.Dzięki wywozom zwiększam wydajność i mam swój własny asortyment.Moja pasieka liczy ok. 300 rodzin.Robię odkłady na swoje potrzeby i sprzedaż,hoduję matki i pozyskuję pyłek.Nadszedł troche spokojniejszy czas i pomalutku zajmuję sie projektowaniem swojej strony internetowej. Zyczę powodzenia w realizacji planów. Marko.

_________________
Zapraszam do odwiedzin:

www.pasieka-nowinski.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 listopada 2009, 11:58 - pn 
Znalazlem ostatnio taka ksiazke " Pszczelarstwo to moze byc biznes " J Wilde i J Cichon. Ksiazka zredagowana jest ze strony oplacalnosci pszczelarstwa w zaleznosci od ilosci uli. Jesli ktos chce sobie poczytac o ekonomii pszczelarstwa polecam.Porusza tematy oplacalnosci produkcji miodu, pylku, mleczka, wosku, matek pszczelich,kitu, jadu, pakietow. Marketingu pszczelarskiego, dotacji z UE, roznych dofinansowan itd. Po jej przeczytaniu dochodze do wniosku ktory rodzaj produkcji wybac i na jaka skale. Pozdrawiam 8)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2009, 21:31 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 listopada 2009, 14:50 - ndz
Posty: 200
Lokalizacja: Podlasie okolice Łap
Ule na jakich gospodaruję: Wz i Wp
Hej ludzie pieniądze szczęścia nie dają praca przy pszczołach to jest jak by oderwanie się od wszystkich spraw daje nam to wielką satysfakcje....
a po drugie pszczelarze to ludzie mili i pomocni widać to po tym forum...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2009, 21:40 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
pieniądze szczęścia nie daja masz 100% racjię ale pomyśl ,że nie każy może mieć pszczółk a miód jeść chce :D a po drugie dbając o pszczoły kupujemy leki bez ,których nie dało by się obejśc i producęci napadę "trzepią" miliony" i komu tu mówisz ,"pieniądze szczęścia niedają ale bez pieniędzy to wielki ___"

w wolnym tłumaczeniu____ nic :D

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2009, 00:35 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
zgadzam sie z Toba,

tak jak mowil KrzysztofK, nie wierze ze grupa naukowcow nie moze znalezc leku na waroze. Swiat jest dzis nastawiony na hajs i rekordowe zyski. To widzimy wtedy gdy jakiś rolnik debil opryska rzepak środkiem chemicznym i pada 200 rodzin!!

Skąd odszkodowanie, za co"?? Wielcy tego świata mają to gdzieś....

A co, wkurzyłem sie :evil:

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2009, 00:36 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
http://www.kurier.szczecin.pl/Art.aspx?a=21094

A tu w mojej okolicy ten pogrom nastapil

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2009, 10:55 - śr 
adidar pisze:
http://www.kurier.szczecin.pl/Art.aspx?a=21094

A tu w mojej okolicy ten pogrom nastapil


Cytat z tej strony
Wiosna dla pszczół była wyjątkowo łaskawa. Mniszek, podbiał, wierzba kwitły tak, że pszczelarze spodziewali się zbierać pierwszy miód z uli już 15 maja.

- Moje pszczoły przezimowały bardzo dobrze. Nie chorowały. Z 24 rodzin spodziewałem się zebrać 120-150 kg cennego, bo z kwitnących ziół, miodu. Gdy 1 maja zobaczyłem deski wlotowe do uli pokryte martwymi pszczołami, gdy wokół tysiące innych było w agonii... Płakałem - wspomina p. Andrzej.


A ja się pytam gdzie jest ODR ? i władze lokalne że cymbał jeden z drugim opryskują pola w nie odpowiednim czasie za takie zjawisko można nie źle bęknąć nie wspominając że należy się odszkodowanie


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2009, 11:20 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
No ja sobie tego nie wyobrazam przy takiej ilosci rodzin stracic je. Nie wiem jak sprawa sie potoczyla dalej. Ale wiosna u nas byla rzeczywiscie bardzo dobra- w kwietniu caly miesiac bylo sucho i cieplo przez co wszystko kwitlo jak w maju

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 listopada 2009, 12:19 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Witam. Jeśli chodzi o wytrucia to mojemu teściowi bodajże 6 lat temu były wiceminister rolnictwa który w naszym rejonie kupił duzo pół uprawnych i zasiał rzepak wytrół mu 70 pni.Straty były tak duże ze miodu tego roku nie miał wogóle.Jężdził do nich co drugi dzień i podkarmiał letnim syropem 0,5l na rodzine .Masakra. W jego przypadku natychmiast została powołana komisja próbki wysłąne do badania. Po stwierdzeniu ewidentnie winny tego pana zgodził sie pójśc na ugode i wypłacił mojemu teściowi i jeszcze jednemu pszczelarzowi odszkodowanie. Z mojego doświadczenia powiem tak w zeszłym sezonie wędrowałem na rzepak przed postawieniem pszcżół spotkałem sie z facetem który opiekował sie sadem i polami rzepaku.konkretnie sie go zapytałem jakie zabiegi bedzie stosował. Powiedział mi jasno że ostatnie opryski na rzepaku robił 28 kwietnia wtedy kiedy jeszcze nie ma kwiatku. Opryski na kwiat to już jest musztarda po obiedzie.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 stycznia 2010, 16:04 - wt 
Osobiście od wrzesnia chodze do technikum pszczelarskiego w Pszczelejwoli. Chyba już od ukończenia tej szkoły można być zawodowym pszczelarzem :)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 stycznia 2010, 19:06 - wt 
Pszczela Wola nigdy nie uczyla zawodowych pszczelarzy. Uczyli wszystkiego a naj mniej o pszczolach. Byly uczen technikum!!!!!!!


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 stycznia 2010, 20:03 - wt 
knieja100 pisze:
Pszczela Wola nigdy nie uczyla zawodowych pszczelarzy. Uczyli wszystkiego a naj mniej o pszczolach. Byly uczen technikum!!!!!!!

Coś tu mylisz Szkoła uczy cię zawodu a nie posiadania ilości uli równomiernie możesz posiadać 10 jak i 1000 tylko w Polsce zawodowstwo zaczyna się od 80 rodzin trochę to malo aby nazwać to warsztatem pracy Jaki daje ci Szkoła w zawodzie Pszczelarza ,, ale to już inna broszka że mamy takie po..... :pala: przepisy
Pszczele Wola :pl:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 stycznia 2010, 20:08 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
myślę że nie bardzo musisz mieć jeszcze co najmniej 100 rodzin pszczelich

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 stycznia 2010, 20:31 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
SKapiko pisze:
myślę że nie bardzo musisz mieć jeszcze co najmniej 100 rodzin pszczelich



Witam


Nie wiem czy byl bys w stanie ze 100 rodzin utrzymac 4 osobowa rodzine i pokryc wszystkie koszcty zwiazane z prowadzeniem pasieki, ubespieczeniem wlasnej rodziny,Pasieki, skladki emerytalne itd ?????????????............
Pozdrowienia Krzysztof K


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 stycznia 2010, 20:51 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
rodziny 4 osobowej to na pewno nie utrzymasz ale u nas są takie kryteria że jeśli się ma co najmniej 100 rodzin to można uważać się za zawodowca

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji