FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Brak pszczół
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=53&t=2524
Strona 1 z 1

Autor:  Zbyszko [ 02 marca 2010, 10:29 - wt ]
Tytuł:  Brak pszczół

No niestety drugi rok i już 100% porażka. W 2009 r udało mi się zagospodarować 8 uli warszawskich poszerzanych. Ładnie rodziny się rozwinęły, na jesieni były dokarmione, sporo miały własnych zapasów, zostały odymione i przygotowane do zimy.
Już po pierwszym ataku zimy w listopadzie kiedy nastało kilka ciepłych dni zauważyłem że pszczoły wychodziły z ula. W grudniu w któryś cieplejszy dzień podsłuchiwałem ule i niestety już w 6 była totalna cisza natomiast w 2 było ich słychać.
Okazało się że w tych 6 zostało po garstce martwych pszczół łącznie z matką na ramce w otoczeniu świty. Wszędzie pusto - szok :cry: Co się z nimi stało?? Pod ulami czysto. Czy możliwe żeby wyszły w któryś cieplejszy dzień i poprostu nie wróciły do ula. Ramki pełne pokarmu więc głodu nie było.
W sobotę postanowiłem sprawdzić pozostałe 2. Okazało się to samo. Ramki pełne pokarmu a pszczółek garstka na dnie.
Co się stało?? Czy ktoś może coś zasugerować? Co zrobiłem źle że takie straty poniosłem.

Autor:  Alex23p [ 02 marca 2010, 10:54 - wt ]
Tytuł: 

Przyczyn z pewnością jest kilka zaczynając od niepopularnego ccd, zbyt póżne karmienie powodujące spracowanie pszczoły zimowej, błędy w walce z warrozą, zła jakość pokarmu. Osłabione pszczoły poprostu na początku zimy wylatywały i nie wracały do ula. :cold: Tylko nie próbuj się poddawać pierwsza porażka to jeszcze nie koniec świata, głowa do góry.
Pozdrawiam.

Autor:  BoCiAnK [ 02 marca 2010, 11:33 - wt ]
Tytuł: 

IAPV krzyżówka wirusa ostrego paraliżu pszczół (ABPV) i kaszmirskiego wirusa pszczół (KBV). Powoduje drastyczną i dość szybką śmierć dorosłych pszczół ,pszczoły wylatują z ula i zamierają poza nim, w polu. Czasem widać pszczoły mające objawy paraliżu, pełzające na wylotach , z drżącymi skrzydełkami i rozdętymi odwłokami nie mogące się unieść do lotu . W ulu zostaje garstka pszczół z matką czasami nawet czerw oraz pokarm. rodzinka nie jest w stanie funkcjonować. czynnikiem powodującym pojawienie się objawów zakażenia jest inwazja roztocza Varroa, która osłabia organizm pszczoły i uaktywnia wirusy zalatujące się pszczoły poprzez Błądzenie (18%) a przede wszystkim trutnie które jesienią są wypędzane z uli roznoszą chorobę wpraszając się do każdego ula
Przyczyną mogla być też nosemoza Ceranea która w przeciągu dwóch- trzech tygodni uśmierci rodzinę
jedynie jak na razie to mieć pszczoły silne , wymieniać maksymalna ilość plastrów , zwalczać Varooze na wszelakiego typu sposoby cały sezon a do karmienia dodawać wywary z ziół przeciw nosemozie

Autor:  kriss [ 02 marca 2010, 17:29 - wt ]
Tytuł: 

A niech Kolega wyśle do jakiegoś labolatorium próbkę pszczół i pokarmu. Będzie 100% pewność co w tych ulach "drzemie" :?:

Autor:  tadex161 [ 02 marca 2010, 20:35 - wt ]
Tytuł:  laboratorium

Podpowiem to laboratorium:
http://malanowski.scano.biz/albums/user ... at_CCD.pdf

Autor:  SKapiko [ 02 marca 2010, 23:00 - wt ]
Tytuł: 

i jak zwykle napiszą że przyczyną padnięcia to warroza i nosemoza

Autor:  Szczupak [ 03 marca 2010, 19:21 - śr ]
Tytuł: 

Zbyszko,
Niewiem jak u ciebie ale umnie była podobna sytuacja :(
w czterech rodzinach z piętnastu - juz na jesień musiałem połaczyć dwie rodzinki,
ale mimo to woiosny nie doczekały :cry: , następne dwie - znacznie osłabły i tez je polaczyłem ale juz po wiosennym oblocie.
Przyczyną tej katastrofy był zły skład pszczół które weszły w skład kłębu zimowego
matki szybko przestały czerwić na jeieni ,
pszczoła która przerabiała cukier weszła w skład zimowego kłebu i przy cieplejszej pogodzie wyskakiwała z ula żeby zwyczajnie sobie zginąć poza nim :kapelan:
młodej nie spracowanej było o połowe za mało i na wiosne z 8 ramek na czarno zostało 4 po połaczeniu jest jedna rodzina ( ta ma szanse przeżycia ).
Wiec pora na wnioski - matki na jesień muszą czerwić jak najwiecej,chc przeciagać czerwienia za długo nie powinny
- zapasy cukrowe musi przerabiac pszczoła po porzytkowa,
- gniazdo zimowe musi byc dobrze ułożone bo za duże tez kończy sie porarzką
Jeśli te warunki są spełnione ,dopiero można szukać przyczyn w różnych wirusach i chorobach .
Sam myślałem że przyczyną znikniecia pszczół na jesień było CCD, :roll: ale po wzieciu wszystkich za i przeciw - wyszło że przyczyna była najzwyklejsza - troszke zawaliłem troche pszczoły i to wszystko :|

Pozdrawiam Szczupak :mrgreen: (zielony nie w jednym temacie )

Autor:  Zbyszko [ 05 marca 2010, 12:55 - pt ]
Tytuł: 

Bardzo dziękuję Wszystkim za odpowiedzi.
Analizując wszystko dochodzę do wniosku, że najbardziej to sytuacja przypomina mi opisaną przez @Szczupaka. Na jesieni było mało czerwiu bo ramki zawalone były miodem z nawłoci więc młodej pszczoły było mało. Po odebraniu miodu matki słabo czerwiły a pszczółki które były przerabiały cukier, który im podałem.
Dodatkowo na pewno była Varooza a przeprowadzone zabiegi okazały się mało skuteczne.
No niestety brak doświadczenia i wiedzy stał się przyczyną niepowodzenia. Szkoda tylko że nie ostała się choć jedna rodzinka bo pusto na ogrodzie i nie ma co z sobą zrobić a niczym będą odkłady albo roje to jeszcze trochę czasu upłynie.

Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/