W innym Poście
Adaś
Napisał
adidar pisze:
Jedna rodzina przeznaczona do łączenia pod koniec sierpnia to właśnie agresor, który towarzyszy mi przy każdym przeglądanym ulu.
Dwa lata temu wymieniłem matkę w jednym ulu matkę przyjęły wszystko ok - przezimowały super ale już w maju podczas miodobrania były agresywne no cóż pomyślałem może coś im przeszkadza może za ciepło itp ale kiedy podczas następnego przeglądu nie dało się podejść do ula ,podarowałem sobie ten przegląd
Zaś Przyszło miodobranie agresja tej rodziny to była taka że zerwałem ledwo korpusy (pełniutkie miodu , gdzie inne rodziny miały znacznie mniej ) i musiałem odejść bo po otwarciu uliczek gniazda wszystkie waliły prosto na mnie , wtedy już pomyślałem albo ja albo wy ale jeszcze się ulitowałem nad nim z racji ilości miodu odebranego i zakarmiłem na zimę tego roku to samo
Powiedziałem nie coś muszę z wami zrobić i zrobiłem aby nie pierniczyć się z szukaniem matki wieczorem odstawiłem ula na bok a na jego miejsce odkład 5 ramkowy lotna pszczoła przeleciała sama pod wieczór odszukałem matkę ( oj była piękna dorodna ) resztę pszczół strząsłem przed ul na ziemię ( weszły po patyczku do ula )
a ramkami z czerwiem uzupełniłem gniazdo i dodałem nadstawkę
rano patrzę pszczoły weszły ale na ziemi leży kilkanaście ściętych no trudno pomyślałem pewno i matkę zaciupały i odwlokły dalej w trawę ,, pojechałem do domu
za tydzień przyjechałem z powrotem i patrzę na niego i myślę ciekawe czy przyjęły matkę czy też nie
Było mi wszystko jedno
Zrobiłem solidny dym i idę podniosłem korpus i o dziw nic na mnie nie siedzi zerwałem kratę sięgam automatycznie po dym ( bo zawsze po zerwaniu reagowały ostro ) podnoszę głowę już mam dymić atu nic może 2-5 podniosły się z uliczki byłem w szoku co się dzieje
wyciągłem środkowe ramko i nie widzę mateczników rat a czerw otwarty był bodaj na czwartym z kolei widzę matką znosi jaja A to jaja se myślę udało się
Ani jedna pszczoła nie wystartowała z agresją ani jedna nie poszła za mną do innego ula , dym zgasł bo przeglądłem ula dokładnie czy nie pociągły jakiegoś mat -na ramkach
Co się stało że pszczoły tak nagle złagodniały jak baranki
to pytanie dręczy mnie do dziś przecież to wydaje się nie realne ( powinny złagodnieć po wymianie pokoleń ) Co miało wpływ na ich agresję , Matka ??? że po zmianie matki nagle te same agresorki stały się barankami