FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 kwietnia 2024, 03:28 - ndz

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 19 ] 
Autor Wiadomość
Post: 25 września 2010, 21:13 - sob 
Czy można wykorzystać ramki z pokarmem gdy pszczoły opuściły ul.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2010, 21:37 - sob 
a ze tak zapytam co sie stalo ,ze ci pszczoły opuściły ul mozesz to zdanie bardziej rozwinąć?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2010, 21:38 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 listopada 2009, 14:50 - ndz
Posty: 200
Lokalizacja: Podlasie okolice Łap
Ule na jakich gospodaruję: Wz i Wp
Hej a czemu pszczoły ci ucekły?????
a ten ul był odymiany????wiesz mi zima 3 rodziny padły i został pokarm to podałem za zatore i wybrałęm i było oki///.... :oczko: :oczko: :oczko: :oczko:jak śadzicie wirusy mogą do wiosny się dotrzymać????


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2010, 22:02 - sob 
darik pisze:
jak śadzicie wirusy mogą do wiosny się dotrzymać????


Kiedyś na wykładzie Pan Wykładowca powiedział
Wirusy które atakują pszczoły jak Wirus Ostrego Paraliżu , wirus Zdeformowanych skrzydeł , CCD , wirus Izraelski mogą przebywać tylko w organizmach pszczół , nie mogą zaś przeżyć w miodzie który jest higroskopijny i wchłania wodę dlaczego bo Wirus zawiera pewne części wody które są z niego ode ssane i ginie
Tak że końcowym etapem wykładu jaki wysłuchaliśmy okazało się że ramki po pszczołach które znikneły można spokojnie wykorzystać do dalszej eksplatacji


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2010, 22:07 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Kilka lat temu stracilem 10 rodzin wlasciwie opustoszaly w listopadzie tak mniej wiecej ramki na kturych niebylo pozostalosci po czerwiu zostaly wykorystane w przyszlym roku na wiosne do rodzin i odkladow nic sie niedzialo czyli powodem niebyla zadna choroba tylko warroza ktora zmusila pszczoly do ucieczki



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2010, 22:10 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak pszczoły opuszczają ul to musi być jakaś przyczyna tymbardziej w tym okresie. Jak z powodu warozy to mozna taki miód dać inym rodzinom. Ale jak z powodu CDD to radze ci taki miód odwirować i przegotować i podać 1kg miodu i 1 litr wody przegotowanej. Tak miód ma mniej kalorji ale bendą zabite wszystkie ine nie pożądane bakterjie. Miałem taką sytuacje ze w grudniu stwierdziłem brak pszczół ul był pusty a było pełno pokarmu. Na wiosne przegotowałem ten miód i podkarmiałem tym miodem rozpuszczonym z wodą i nic nie zauwarzyłem zeby pszczoły zle się rozwijały. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2010, 22:31 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Kolego Marianie, jednego nie rozumiem.
Podejrzany miód z możliwością występowania wirusów, proponujesz tylko przegotować (czyli temp. około 100 stopni) a z drugiej strony podnosimy larum jak wosk na węzę nie przechodzi odkażania w minimum 120 stopniach.
Temperatura 100 stopni na pewno nie jest wystarczająca do sterylizacji takiego miodu i obawiam się, że podawanie go zdrowym rodzinom jest obarczone dużym ryzykiem.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 września 2010, 22:43 - sob 
CYNIG pisze:
Podejrzany miód z możliwością występowania wirusów, proponujesz tylko przegotować (czyli temp. około 100 stopni) a z drugiej strony podnosimy larum jak wosk na węzę nie przechodzi odkażania w minimum 120 stopniach.
Temperatura 100 stopni na pewno nie jest wystarczająca do sterylizacji takiego miodu


Jak wyżej napisałem co powiedział Mądry Człek ;-) nie powinien przeżyć . Można tego wysłuchać tu na forum bo Leszek wykład Nagrał i wstawił
Ale tak się zastanawiam temperaturą sterylizować No Ok ale gdyby tak mrozić
ile takie pieroństwo może znieść mrozu ;-) może zamiast wirowania gotowania zamrozić


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2010, 00:27 - ndz 
tydzień mrozu w zimie na wolnym powietrzu pod daszkiem i mozna każdego wirusa wyplewić ja tak przechowuje ramki .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2010, 02:03 - ndz 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Wirusy od czasu do czasu mutują i przystosowują się do nowych warunków, lepiej te kilka ramek z pokarmem zakopać niż ryzykować, nie warto.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2010, 08:07 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Rater pisze:
tydzień mrozu w zimie na wolnym powietrzu pod daszkiem i mozna każdego wirusa wyplewić ja tak przechowuje ramki .


Panowie, nie rozpowszechniajmy takich informacji, bo jeszcze ktoś się tym podeprze i będzie miał kłopoty.

Bogdan, to nie takie proste z tymi cholernymi wirusami, a zwłaszcza z ich formami przetrwalnikowymi. Być może osłabią ich jakąś część tak, że z resztą zdrowe pszczoły sobie poradzą. Jednak moim zdaniem dalej ryzyko pozostaje.

Skonsultuję to z moim domowym mikrobiologiem jak wróci z terenu i postaram się napisać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2010, 08:17 - ndz 
Cytuj:
Hej a czemu pszczoły ci ucekły?????


Nie ! tylko tak założyłem nowy post żeby się dowiedzieć !


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2010, 08:59 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Jednym slowem kto pyta niebladzi ale zawsze mozna jeszcze odwirowac i zrobic bimberek jak ktos lubi tam napewno wirusy nieprzejda



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 września 2010, 14:13 - ndz 

Rejestracja: 09 marca 2010, 21:31 - wt
Posty: 198
Lokalizacja: Siedlce
Tazon.
Większość patogenów ginie w temperaturze 100 st. C, nie giną tylko przetrwalniki zgnilca amerykańskiego z względu na grubą otoczkę białkową. Podobno ta otoczka białka podczas gotowania w temp. 100 st. C ścina się, i chroni jądro komórki. Przetrwalnik zgnilca ginie po 30 min podgrzewania w temp powyżej 120 st C, i ciśnieniu 0,1 Mp. Nie wiem czy ciśnienie konieczne jest do osiągnięcia temp. 121 st. C wody, czy wymagane jest do sterylizacji. Wosk czysty łatwo można ogrzać do jeszcze wyższej temperatury. Zaczyna się rozkładać intensywnie w wyższych temperaturach, co nie znaczy że w temperaturze 120 st. C nie rozkłada się, proces ten jest stosunkowo powolny ale zachodzi, wosk ciemnieje.Pokarm dla pszczół czyli roztwór cukrów, podczas wrzenia osiąga wyższą temperaturę niż 100 st. C, kiedyś ogrzewając syrop do 118 st. C, otrzymywano zagęszczony syrop, była to chyba jakaś forma kandu, nie pamiętam jak taki rodzaj pokarmu się nazywał. Wniosek jest prosty,podgrzewając zapasy do wrzenia i przez jakiś czas gotując, praktycznie je sterylizujesz . Nie dotyczy to jednak zgnilca. Jeśli nie miałeś zgnilca możesz zaryzykować i zakarmić jedną rodzinę, będą mniejsze straty jakby jednak jakieś paskudztwo przeżyło, w co jednak wątpię. Przechodziłem taki problem kilkanaście lat temu wstecz, wszystko odbyło się bez problemu. Zapasy przegotowałem z całymi ramkami, wosk zebrałem, a całą tą "zupę" podałem jak najmniejszej liczbie rodzin, u mnie było to chyba dwie lub trzy rodziny, wcześniej zabrałem tym rodzinom ich zapasy aby w to miejsce podać tę rozwodnioną "zupę". Rodziny przezimowały bez problemów. Materiał na "zupę" wisiał na strychu przez całą wiosnę i lato, był po spadłych rodzinach które nie przeżyły poprzedniej zimy. Pokarm jednak przed podaniem należy rozcieńczyć, w czasie gotowania giną, jeśli można użyć takiego słowa, enzymy zawarte w miodzie czy też przerobionym pokarmie i pszczoły muszą ponownie je wprowadzić podczas przerabiania pomimo że składa się głównie z glukozy i fruktozy. Podczas gotowania roztworów cukru powstają szkodliwe substancje ale nie w takiej ilości aby mocno to odbyło się na kondycji pszczół. Ja bym zaryzykował i po przegotowaniu podał zapas innym rodzinom ale nie wszystkim tylko wytypowanym.Nie podawałbym tych zapasów jeśli w tych rodzinach co opuściły ule występował zgnilec lub wystąpiły objawy zatrucia lub miałbyś tylko takie podejrzenie. Dodam jeszcze że ostrożnie z podgrzewaniem, mieszanina cukrów wody i wosku łatwo kipi i przypala się, trzeba mieszać. Wosk wytopiony zabieramy oczywiście po ostygnięciu. Jednak ostateczna decyzja należy do Ciebie.

Jerzy K.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 września 2010, 02:56 - pn 

Rejestracja: 26 września 2010, 01:38 - ndz
Posty: 136
Lokalizacja: Warszawa
henry650 ma rację, najlepiej przepędzić i gitara :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 września 2010, 22:02 - pn 
CYNIG pisze:
Rater pisze:
tydzień mrozu w zimie na wolnym powietrzu pod daszkiem i mozna każdego wirusa wyplewić ja tak przechowuje ramki .


Panowie, nie rozpowszechniajmy takich informacji, bo jeszcze ktoś się tym podeprze i będzie miał kłopoty.

Bogdan, to nie takie proste z tymi cholernymi wirusami, a zwłaszcza z ich formami przetrwalnikowymi. Być może osłabią ich jakąś część tak, że z resztą zdrowe pszczoły sobie poradzą. Jednak moim zdaniem dalej ryzyko pozostaje.

Skonsultuję to z moim domowym mikrobiologiem jak wróci z terenu i postaram się napisać.


Tomek Jakoś się nie moglem doczekać na tego Twojego Mikrobiologa
i znalazłem to
W jakich temperaturach wirus ginie? Czy mróz jest zabójczy dla wirusa?


Temperatura ujemna go bardzo dobrze konserwuje i dlatego ja swój bank szczepowy trzymam w temperaturze prawie minus 80 stopni. Natomiast w już w temperaturze 50 - 70 stopni Celsjusza, oczywiście w zależności od typu, wirus ginie

Czyli Nici z mrożenia dostaje ogrzewanie
W 50 stC wosk się jeszcze nie topi a wiruskowi może być już za ciepło jak se tak posiedzi z dobę to wyschnie jak wiór :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 27 września 2010, 22:09 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
BoCiAnK pisze:
[
Tomek Jakoś się nie moglem doczekać na tego Twojego Mikrobiologa
i znalazłem to ...


Bogdan, mój domowy mikrobiolog siedzi do niedzieli gdzieś w Indonezji na jakiejś inspekcji. Jak wróci to dopiero będę mógł skonsultować sprawę żywotności wirusów. Na chwilę obecną na 80% jestem pewny, że z tym odwodnieniem to może się tyczyć bakterii ale nie wirusów. Ale jak napisałem, jak wróci to napiszę to czego sie dowiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2011, 22:17 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Koledzy nie rozpędzajcie się tak z tymi wirusami bo są takie które wytrzymują temperatury pow.1500st. C. .Mówmy tu raczej o chorobach bakteryjnych i grzybowych te 60st.C .z pewnością nie przeżyją, PODOBNIE JAK DROŻDŻE NA TRÓJNIAKA. :piwko: .(TEMPERATURA ŚCINANIA BIAŁKA).
http://www.hodowle.eu/300_Zgnilec_zlosl ... anski.html

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2011, 23:24 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Wiesiek, jeśli bakterie wytworzą przetrwalniki to te 60 C nic nie da. Mrożenie też nic nie da. Po rozmrożeniu rozwinie się wszystko od nowa. Jedyna opcja to tak jak już wcześniej pisano. Czyli sterylizacja w 121 C.

wiesiek33 pisze:
Koledzy nie rozpędzajcie się tak z tymi wirusami bo są takie które wytrzymują temperatury pow.1500st. C. .Mówmy tu raczej o chorobach bakteryjnych i grzybowych te 60st.C .z pewnością nie przeżyją, PODOBNIE JAK DROŻDŻE NA TRÓJNIAKA. :piwko: .(TEMPERATURA ŚCINANIA BIAŁKA).
http://www.hodowle.eu/300_Zgnilec_zlosl ... anski.html


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 19 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji