FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Zastosowanie izolatorów w pszczelarstwie http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=53&t=3737 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Tazon [ 06 grudnia 2010, 19:43 - pn ] |
Tytuł: | Zastosowanie izolatorów w pszczelarstwie |
Ograniczenie czerwienia zmniejsza zapotrzebowanie czerwiu na pokarm i uwalnia dużą liczbę pszczół od przygotowywania pokarmu. Jeżeli w izolatorze zostały założone mateczniki, to z ula z izolatorem wychodzi rój, który po pewnym czasie wraca, ponieważ matka została w izolatorze i izolator ogranicza rojenie się. Po kilku dniach w izolatorze pozostanie tylko jedna matka-stara, lub najsilniejsza młoda, którą należy uwolnić do unasienienia. Jeżeli w izolatorze nie nastąpiła wymiana matki, należy usunąć izolator przy najbliższym miodobraniu, co spowoduje intensywne czerwienie. izolatory mają zastosowanie zarówno w leżakach jak i stojakach. ![]() ![]() Jeśli wiecie coś więcej na temat izolatorów to opisujcie. ![]() |
Autor: | CYNIG [ 06 grudnia 2010, 23:36 - pn ] |
Tytuł: | |
witam, był czas, że byłem strasznie napalony na gospodarkę w izolatorach. Jednak jak zacząłem sobie liczyć i kombinować to zdecydowałem zrobić ograniczenia matuli w czerwieniu inaczej. Po prostu w pewnym momencie jak chciałem przystopować matkę z czerwieniem to dałem jeden korpus z samą węzą. Został wstawiony jako drugi od dołu (ul Ostrowskiej), najniższy miał 6 ramek czerwiu w różnym wieku, dwie ramki pracy i dwie ramki z pokarmem. zaczerwiony. Na to wszystko poszła krata i korpus miodni. Mimo, że był to środek lata (o ile pamiętam) to pszczółki zdążyły odrobić wszystkie ramki a matka miała jedynie dół do dyspozycji (w miarę wygryzania sie czerwiu) |
Autor: | mardrak [ 07 grudnia 2010, 11:41 - wt ] |
Tytuł: | |
Mam zamiar zastosować izolator5-cioramkowy ale tylko do rodziny z matką reprodukcyjną w warsz.-posz. A może i ten byłby za duży aby nie wyeksploatować matki zbyt szybko ![]() ![]() Czekam na uwagi. pozdr.marek |
Autor: | paraglider [ 07 grudnia 2010, 11:54 - wt ] |
Tytuł: | |
Podobnie było za mną. Doszedłem w końcu do wniosku , że nie potrzebnie utrudniają mi pracę z pszczołami. Przy którejś z rzędu manipulacji , zadusiłem najcenniejszą swoją reproduktorkę. Od tej pory dałem sobie z nimi spokój. Matkę ograniczam w czerwieniu na dowolnej ilości ramek z dwoma zatworami , w półnadstawce wlkp, ustawionej na dennicy.Nad miejscem pustym /nie zapełnionym przez ramki /daję powałki z płyty plśniowej. Pszczoły nie są zainteresowane dziką zabudową za zatworami. Przy radykalnym ograniczeniu w czerwieniu , można matkę zamknąć w klateczce wysyłkowej , lub innej , umożliwiającej kontakt pszczół z nią. |
Autor: | BoCiAnK [ 07 grudnia 2010, 14:17 - wt ] |
Tytuł: | |
Mój czas stosowania izolatorów zakończył się definitywnie z momentem wprowadzenia uli korpusowych Choć jeszcze mając ule stojaki raz zastosowałem izolatory ale tylko jako eksperyment który dowiódł to co chciałem Podczas ostatniego pożytku wstawiałem izolator 5 ramkowy do gniazda i był tam do do dnia w którym zacząłem układać gniazda do zimowli Matka będąc w izolatorze zaczerwiła równo wszystkie 5 ramek wystarczyło z pozostałych 5 (poza izolatorem ) wybrać ramki z pierzgą resztę wycofać i wyjąc ramki z izolatora " Gniazdo było ułożone " ale ten sam efekt mogę uzyskać w prostszy sposób bez dodatkowej pracy czy nakładu finansowego ba budowę izolatorów ............ Przy zastosowaniu izolatorów należało by zadać pytanie Do Czego on Ma nam służyć ?? gdyż pochopne podejście zamiast przynieś upragniony efekt zrujnuje ula - Czy to ma być Ograniczenie matki w czerwieniu celem pozyskania lotnej pszczoły - Czy ujednoliceniem czerwiu w leżaku by nie był rozwalony po całym ulu po trochu - Czy ograniczeniem spożycia miodu przez karmienie larw - Czytałem że izolator ratuje rodzinę przed wyjściem roju co jest błędnym pojęciem pojawienia się mateczników w izolatorze jak i poza izolatorem ![]() |
Autor: | waldek6530 [ 07 grudnia 2010, 17:58 - wt ] |
Tytuł: | |
Witam Co do tego, że gdy mamy izolator to unikamy ucieczki roju zgadzam się : nie dam się szybko przekonać, że to nie prawda. Doświadczyłem tego w ostatnim sezonie. Z ula wyszedł rój w mojej obecności zasiadł sobie na pobliskim krzaku róży i po upływie około 15 minut ładnie powrócił do ula. Zrobiłem przegląd wyciąłem mateczniki w izolatorze wymieniłem ramki zaczerwione na ramki z węzą i jedną z suszem (ul warszawski poszerzony - takie tylko mam )i pszczoły wróciły do roboty. Zapomniały o robieniu kolejnych mateczników. Macie doświadczenie z korpusowymi i to Wam pasuje ja narazie mam warszawiaki i aby mieć miodek bez czerwia to nie widzę innej rady jak izolatory. Próbowałem samych krat odgrodowych ale zdarzało się, że matki uciekły gdzieś za kratę i jak był czas wybierania miodu to nad ulami się "błyskało" ( od moich gromów) bo w ramkach , które miałem zabrać był czerw i musiałem je zostawiać. Ktoś zapyta po diabła dopuściłeś do rojenia się jak miałeś izolator - po prostu coś przegapiłem. Uważam, że najlepszemu może się to przydarzyć a co mówić o mnie. Myślę, że pszczelarzowi mającemu nie wiem ile uli i jak bardzo doświadczonemu i tak rój wyjdzie-powie może , że nie ale nie można w to wierzyć- pszczół tak do końca nie zna nikt. |
Autor: | tomek52 [ 07 grudnia 2010, 21:23 - wt ] |
Tytuł: | |
Tazon, Cześć. Mam pytanie. Czy fotografia przedstawiająca uklad ramek w leżaku wraz z izolatorem to jeden z Twoich uli , czy przypadkowe zdjęcie do tematu ? |
Autor: | Tazon [ 07 grudnia 2010, 21:30 - wt ] |
Tytuł: | |
Tazon pisze: Tazon, Cześć. Mam pytanie. Czy fotografia przedstawiająca uklad ramek w leżaku wraz z izolatorem to jeden z Twoich uli , czy przypadkowe zdjęcie do tematu
To jest zdjęcie znalezione, przypadkowe do tematu. ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 07 grudnia 2010, 21:33 - wt ] |
Tytuł: | |
waldek6530 pisze: Witam Co do tego, że gdy mamy izolator to unikamy ucieczki roju zgadzam się : nie dam się szybko przekonać, że to nie prawda. Doświadczyłem tego w ostatnim sezonie. Z ula wyszedł rój w mojej obecności zasiadł sobie na pobliskim krzaku róży i po upływie około 15 minut ładnie powrócił do ula. Zrobiłem przegląd wyciąłem mateczniki w izolatorze wymieniłem ramki zaczerwione na ramki z węzą i jedną z suszem (ul warszawski poszerzony - takie tylko mam )i pszczoły wróciły do roboty. Zapomniały o robieniu kolejnych mateczników. Żeby rój nie uciekł wcale nie trzeba męczyć matki w izolatorze wystarczy założyć kawałek kraty na wylot i efekt ten sam w innym przypadku założyć poławiacz pyłku Ale Czy to jest wyjście ![]() waldek6530 Nie wiem jakich używasz izolatorów ale nawet przy 1 ramkowym gdy jest pożytek pszczoły nie wpadną w nastrój rojowy do tond do puki będą mieć gdzie znosić miód i pyłek będą po prostu zapracowane W 90 % pojawienie się mateczników w izolatorze to nie stan rojowy tylko mat -Cichej wymiany gdyż pszczoły stwierdzają uszkodzenie matki Trzeba to odróżnić od faktycznego stanu rojowego w rodzinie nawet z zastosowaniem izolatora i tu masz prostą odpowiedź którą sam sobie napisałeś waldek6530 pisze: wymieniłem ramki zaczerwione na ramki z węzą i jedną z suszem i pszczoły wróciły do roboty. Zapomniały o robieniu kolejnych mateczników.
Gdyby to był prawdziwy stan rojowy to choć byś im tyłek miodem smarował to by olały Twoją węzę i nawet jej nie tknęły Bo stan rojowy można wyprowadzić węzą w jego początkowych stadiach ot do 7 dnia bo z dnia na dzień przybywa tyle nowych karmicielek że jest ich setki procent więcej jak nawet przyrostu czerwiu po wymianie matki na czerwiącą ( bo stara nim się rozczerwi to mija kilka dni ) Przy silnym stanie rojowym gdzie wyszły i się wróciły są takie czasami jaja że w jeden dzień zerwiesz wszystkie mateczniki w tym samym dniu je pszczoły odbudują zmuszą matkę do zaczerwienia i wio w pole Aby nie używać izolatorów w leżakach i nie mieć na wszystkich ramkach czerwiu wystarczy z ula wycofać 3-4 ramek ułożyć gniazdo z 3-5 na środku zrobić przerwę ( zwiększyć uliczkę do 15-- 20mm po obu stronach a ramki w których nie chcemy czerwiu tylko miód rozsunąć do 15mm przy solidnym pożytku ramki te dostaną pogrubione do normalnych rozmiarem uliczki 8mm ale matka w nich nie czerwi Takie pełne ramko miodu ma niejednokrotnie 4 KG z leżaka w którym się mieści 20 ramek zrobić gniazdo 5-6 ramek resztę Miodnia czyli 9-10 takich rameczek i ![]() |
Autor: | pawel. [ 07 grudnia 2010, 22:15 - wt ] |
Tytuł: | Zastosowanie izolatorow w pszczelarstwie |
Ile bedzie tematow tyle odpowiedzi bo u kazdego inny pozytek a jesli wejda w nastruj rojowy porzadnie to nawet wyciecie matecznikow i dodanie ramek z węza nie pomoze pojda na tak,zw miche czyli na jajo a wezy nie rusza maja 1 kod ,ROJKA jesli nie pomoze ciecie wzdluzne to i tak sie wyroja ,chba ze je ubiegniemy i odklad sie zrobi ,mozna zabrac sama mloda pszczole ale to nie do tego tematu.pawel ![]() |
Autor: | tomek52 [ 07 grudnia 2010, 22:25 - wt ] |
Tytuł: | |
Tazon, A , to dobrze , bo już się przestraszylem ,że to ty tak gospodarzysz. Przede wszystkim , jezeli juz ma byc izolator to tylko, oczywiście w lezakach. No i nie w tym miejscu !! |
Autor: | BoCiAnK [ 07 grudnia 2010, 22:35 - wt ] |
Tytuł: | |
tomek52 pisze: Tazon, A , to dobrze , bo już się przestraszylem ,że to ty tak gospodarzysz. Przede wszystkim , jezeli juz ma byc izolator to tylko, oczywiście w lezakach. No i nie w tym miejscu !!
Kolego popatrz dokładnie na ten rysunek to jest leżak o zabudowie Ciepłej Gdyby ten izolator był na środku to ramki z samego przodu ula by były poste a tam masz napisane do czego une służą gospodarowanie izolatorami w leżakach o zabudowie ciepłej różni się od leżaka z zabudową zimną W układzie zimnym stosuje się go na środku a wiesz dlaczego ?? bo obszar nektarowy jest po obu stronach tak jak i magazyn (miodnie ) a najlepiej gdy leżak ma dwa wyloty wtedy izolator kładzie się pomiędzy /lub dwie pionowe kraty / |
Autor: | waldek6530 [ 07 grudnia 2010, 23:47 - wt ] |
Tytuł: | |
BoCIAnk w sytuacji, która opisałem wyżej uważasz, że nie był to już zaawansowany nastrój rojowy- to co to było przecież wyszedł rój to jaki Twoim zdaniem jest bardziej zaawansowany nastrój rojowy. Czegoś tu nie rozumiem. |
Autor: | waldek6530 [ 08 grudnia 2010, 00:01 - śr ] |
Tytuł: | |
Druga sprawa szanowny Kolego BoCIAnk to co piszesz o poszerzeniu uliczek aby matka nie czerwiła tych ramek to może czysta teoria tak by się chciało ale prawdy w tym nie ma w ogóle. Jeżeli matka nie ma gdzie czerwić to pszczoły jej przytną komórki i dopasują tak aby zaczerwiła. Potwierdzenie mam na to z własnego doświadczenia : zrobiłem nadstawki gdzie beleczki ramek maiły szerokość pionowe ( boczne) 35 mm górna 45 gdy matka nie wiem jakim cudem przelazła przez kratę tzn. poza kratę (poziomą) pewnie gdzieś znalazła nieszczelność to i te komórki zaczerwiła pomimo, że były na te szerokość (głębokość) odciągnięte. Dlaczego zaczerwiła ano dlatego, że gniazdo już było zalane i zaczerwione a w ramkach nadstawkowych dostała sygnał, że jest miejsce i robotnice aby przypodchlebić się mamuśce ścięły komórki do odpowiedniej wysokości. Wiem to z własnego doświadczenia i tego się będę trzymał w tym temacie. |
Autor: | BoCiAnK [ 08 grudnia 2010, 00:03 - śr ] |
Tytuł: | |
waldek6530 pisze: BoCIAnk w sytuacji, która opisałem wyżej uważasz, że nie był to już zaawansowany nastrój rojowy- to co to było przecież wyszedł rój to jaki Twoim zdaniem jest bardziej zaawansowany nastrój rojowy. Czegoś tu nie rozumiem. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem ![]() A Nigdy Ci się nie zdarzyło tak że po dodaniu węzy za węzą pszczoły od ciągły Mateczniki ![]() a nie było stanu rojowego tylko węzą zadziałała jak przegroda nawet od strony gdzie matka była i czerwiła była odrobiona waldek6530 pisze: Druga sprawa szanowny Kolego BoCIAnk to co piszesz o poszerzeniu uliczek aby matka nie czerwiła tych ramek to może czysta teoria tak by się chciało ale prawdy w tym nie ma w ogóle.
Kolego jeszcze widzę że dużo wody upłynie nim to pojmiesz o czym napisałem Jak solidnie poszukasz to tu na forum znajdziesz są skany tej metody opisane w dawnych Pszczelarzach ale widzę że Tobie bliżej do krytyki jak praktyki |
Autor: | BoCiAnK [ 08 grudnia 2010, 00:18 - śr ] |
Tytuł: | |
waldek6530 pisze: Potwierdzenie mam na to z własnego doświadczenia : zrobiłem nadstawki gdzie beleczki ramek maiły szerokość pionowe ( boczne) 35 mm górna 45 gdy matka nie wiem jakim cudem przelazła przez kratę tzn. poza kratę (poziomą) pewnie gdzieś znalazła nieszczelność to i te komórki zaczerwiła pomimo, że były na te szerokość (głębokość) odciągnięte. Dlaczego zaczerwiła ano dlatego, że gniazdo już było zalane i zaczerwione
Nie Kolego Nie dlatego Tylko dla tego że spóźniłeś się z dodaniem nadstawki a to różnica tu jest >>> temat <<< gdzie kolega Janusz bardzo dokładnie opisał ile mieści się czerwiu w ramce i na ile komórek potrzeba matce |
Autor: | pawel. [ 08 grudnia 2010, 01:05 - śr ] |
Tytuł: | Zastosowanie izolatorow w pszczelarstwie |
w tych tematach czytajac kolega pisze ze roj wyszedl i wrocil kolga ma racje umnie tez tak nieraz jest tylko ten roj wychodzi z mloda matka i jak ona wraca to one nazat do ula bo ona leci na lot godowy i powraca i one zania tak mialem w tym sezonie w 4 rodzinach jesli chodzi ota wasza dyskusje to jest jedna podstawowa sp ![]() |
Autor: | mirek54 [ 08 grudnia 2010, 15:40 - śr ] |
Tytuł: | |
mardrak pisze: Mam zamiar zastosować izolator5-cioramkowy ale tylko do rodziny z matką reprodukcyjną w warsz.-posz. A może i ten byłby za duży aby nie wyeksploatować matki zbyt szybko
![]() ![]() Czekam na uwagi. pozdr.marek witam.izolator 5 ramkowy matka nie jest w stanie zaczerwić.Jeśli chcesz matkę oszczędzać to izolator 1 lub 2 ramkowy .Na 3 ramkach matka czerwi dużo nie oszczędza się. |
Autor: | waldek6530 [ 08 grudnia 2010, 18:58 - śr ] |
Tytuł: | |
Nie chcę się kłócić BoCIAnk ale widzę, że zawsze chcesz być na wierzchu w dyskusji nie tylko ze mną. Odsyłasz mnie do tematu opisanego przez "Janusz" a sam tam piszesz, że są to "Błędne informacje robiące wodę z mózgu" ![]() ![]() ![]() Zarzucasz mi, że spóźniłem się z nadstawką - nie spóźniłem się bo założyłem ja razem z poszerzeniem gniazda ( 16 ramek gniazdowych warszawskich poszerzonych plus ta nadstawka. Jeżeli w tej metodzie jaką opisujesz matka nie zaczerwi ramek gdzie poszerzone są uliczki to dlaczego pytam zaczerwiła gdzie były odciągnięte komórki w ramkach o jakich pisałem. Powtarzam dlatego zaczerwiła bo pszczoły ścięły część komórek na płytsze takie jakie były potrzebne matce. I tu w twojej metodzie jeżeli będzie jej brakowało miejsca do czerwienia to te poszerzone ramki czyli o głębszych komórkach też jej przygotują do czerwienia i tak będzie. Bez odbioru. |
Autor: | waldek6530 [ 08 grudnia 2010, 19:04 - śr ] |
Tytuł: | |
Jeszcze jedno nie gospodaruję w ulach korpusowych ale jeżeli tak by było jak piszesz to dlaczego produkowane są kraty odgrodowe aby oddzielać rodnie od miodni wystarczyłoby poszerzyć uliczki w miodni i matka nie wlezie bo nie ma po co a nawet jak tam się pojawi to i tak ucieknie do rodni. Byłby to jeszcze dodatkowy plus bo po co przewracać np. 10 ramek jak można by było 8 i z takim samym efektem. Coś tu nie gra w tej twojej metodzie a przynajmniej nie jest pewna, że matka będzie czerwić tylko t6am gdzie chcemy. |
Autor: | BoCiAnK [ 08 grudnia 2010, 20:56 - śr ] |
Tytuł: | |
waldek6530 pisze: Nie chcę się kłócić BoCIAnk ale widzę, że zawsze chcesz być na wierzchu w dyskusji nie tylko ze mną. Odsyłasz mnie do tematu opisanego przez "Janusz" a sam tam piszesz, że są to "Błędne informacje robiące wodę z mózgu" ![]() ![]() ![]() Nie zamierzam się tu z nikim kłócić ani z Tobą ani z kim innym nie po to jest forum aby robić larmo i także nie widzę potrzeby by moje było na wierchu to Twoje odczucie nie moje Ale Nie trawię jednego Gdy coś piszę to popieram to zazwyczaj skanem lub faktami w których Ty dopatrujesz się Fantazji Wybacz ale czasami trza coś doświadczyć by móc znegować Ja wiele nawet bzdurnych porad potrafiłem przetestować z ciekawości A wiesz czemu bo to samo zastosujesz w dwóch rodzinach (ulach ) i wynikną całkiem dwie inne diagnozy Nie Po to Cię odesłałem do tamtego tematu byś przeczytał mój post który neguje ilość pokarmu w ramce ( bo akurat mój przedmówca w tym temacie to wyłapał i miał świętą rację a ja to skomentowałem ) Ale po to byś właśnie przeczytał post Janusza pozwoliło by Ci to się dowiedzieć Ile matce potrzeba plastrów do czerwienia by zachować równowagę pokoleniową rodziny lecz przykro mi nie przeczytałeś skupiłeś się na tym jak mi dopieklić A mi chodziło o to byś sobie to przeliczył bo to pozwoli Ci obliczyć ilość pozostawionych do czerwienia a ilość rozsuniętych dla miodu Negujesz metodę rozsuwania ramek w leżaku przykro mi ale nie znasz zasad termiki ula po rozsunięciu plastrów w tych uliczkach jest zbyt duży przepływ powietrza przez to pszczoły znoszą do nich miód bo matka ich omija a żeby zmniejszyć ten przepływ powietrza pszczoły nadbudowują komórki dalej zalewając miodem waldek6530 pisze: Jeszcze jedno nie gospodaruję w ulach korpusowych ale jeżeli tak by było jak piszesz to dlaczego produkowane są kraty odgrodowe aby oddzielać rodnie od miodni .
I zaś mi zarzucisz że moje musi być wierchem ![]() Ale jak inaczej Ci odpowiedzieć nie odsyłając Cie do poczytania o gospodarce pasiecznej ![]() Musisz zrozumieć jedno inaczej działa leżak a inaczej stojak w leżaku możesz mieć dwa rodzaje ramek gniazdowe 25mm a nadstawkowe o dowolnej szerokości miałem leżaki i mam do dziś kilka właśnie z 35mm nadstawkami stosuję kraty od 1 maja po 30 czerwca a wiesz czemu bo w maju są jeszcze zimne dni i noce a jak wiesz matka zawsze ucieka do ciepłego czyli do góry ( wyciąg w czerwcu kratę ona tam już nie wejdzie ) W stojaku jest to samo na dodatek gospodaruje się zazwyczaj jednym wymiarem ramki (choć mnie to nie dotyczy ) . W stojaku jest jeszcze jeden plus że nie zawsze matka wejdzie nawet na 25 mm ramki i tu kłania się jak pszczoły rozkładają pokarm zawsze nad czerwiem nigdy pod , więc w stojaku stosując już 30 mm ramki jest 70% że matka ich nie odwiedzi dobrowolnie a 35-40mm daje prawie 100% gwarancję Kolego Kiedyś nie było krat ale były nadstawki A taką ciekawą książką na ten temat to " Pszczelarz i jego prace w pasiece " S Mendrali z 61r ![]() [/b] |
Autor: | tomek52 [ 08 grudnia 2010, 21:07 - śr ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK, Cześć. Nie ma fotografi. Nie ma dyskusji. Na www.prv. pl nie moglem znależć tego zdjęcia. Wydaje mnie się , że pamiętam ,jednak gdzie byl usytuowany izolator i w związku z tym podtrzymuję opinię z dn. 7 grudnia br. |
Autor: | stantom20 [ 08 grudnia 2010, 21:26 - śr ] |
Tytuł: | |
Wiem że izolator nie cieszy się wielką popularnością ale co ma zrobić biedny schorowany pszczelarz który nie może wędrować a jego głównym i zarazem ostatnim pożytkiem jest akacja Pozdrawiam |
Autor: | waldek6530 [ 08 grudnia 2010, 22:38 - śr ] |
Tytuł: | |
Dobra Boguś poddaje się ale izolatory narazie będę dalej wykorzystywał. Bez nich miałbym 50 % a może jeszcze mniej miodu. Ja mam słabe pożytki i muszę to stosować. A teraz do Kolegi Tazon nie wiem jaki to ul na obrazku ( po stosunku boków mogę sadzić, że warszawski zwykły ale nie wiem) wodze, że izolator zakładasz za 5-tą ramką. Ja w Warszawskich poszerzanych wkładam za 2 ramką tak mi przekazał starszy kolega. Izolatory mam tez trzy ramkowe. |
Autor: | BoCiAnK [ 08 grudnia 2010, 22:48 - śr ] |
Tytuł: | |
waldek6530 pisze: poddaje się ale izolatory narazie będę dalej wykorzystywał. Bez nich miałbym 50 % a może jeszcze mniej miodu. Ja mam słabe pożytki i muszę to stosować.
![]() A Czy nie myślałeś o innej metodzie np Januszkiewicza prześledź te >>>> Tematy <<<< tam są skany i teksty metoda godna uwagi ![]() |
Autor: | WiktorJ [ 09 grudnia 2010, 11:52 - czw ] |
Tytuł: | |
Jak sie zakłada izolator za kilka dni musi sie iść przepatrzeć wszystkie ramki czy są mateczniki inaczej wyjdzie ruj lub taka mała matka przesmyknie do izolatora i zabije tam matkę czerwiącą |
Autor: | stantom20 [ 09 grudnia 2010, 11:57 - czw ] |
Tytuł: | |
Przewaznie matka z matecznika poza izolatorem sie unasiennia i rozpoczyna czerwienie w moim przypadku w miodni dodam ze są to bardzo wartościowe matki bo jagby z cichej wymiany |
Autor: | BoCiAnK [ 10 grudnia 2010, 00:17 - pt ] |
Tytuł: | |
stantom20 pisze: Przewaznie matka z matecznika poza izolatorem sie unasiennia i rozpoczyna czerwienie w moim przypadku w miodni dodam ze są to bardzo wartościowe matki bo jagby z cichej wymiany
Tak tylko zależy na jak młodej larwie był matecznik założony czasami takie mateczniki gdy były zakładane ja 1-2 dniowej larwie wykorzystywałem do robienia odkładów zabierałem z ramkiem pszczołami a w zamian wyciągałem z izolatora z zakrytym czerwiem a do izolatora wstawiałem węzę |
Autor: | BoCiAnK [ 15 grudnia 2010, 23:02 - śr ] |
Tytuł: | |
sigi_wes pisze: Mam zamiar zrobić jeszcze jedno podejście w przyszłym roku.
przesyłam parę zdjęć. Bardzo Ładne izolatory ![]() ale jeżeli pozwolisz to Ci jedną rzecz doradzę Nie rób pełnego dna tylko tak samo z przejściem dla pszczół Jest lepsza wentylacja ................. Po za tym chciałem to dodać z własnej obserwacji Bawiłem się izolatorami i pionowymi kratami ładne parę lat mając ule o jednym wylocie na środku ula - i te uważam za najlepsze I ule z dwoma wylotami po dokach przedniej ściany Gdy stosowałem pionowe kraty dochodzące do dna ula w ulach o jednym wylocie nigdy na skrajnych ramkach nie pojawiały się mateczniki ani czerw trutówek gdyż pszczoły przechodząc przez kraty zabierały ze sobą substancję mateczną Gdy do tego samego ula wstawiłem izolator który nie dochodził do dna i pszczoły miały przejście popod niego pojawiały się mateczniki i nie żadne pszczoły przenosiły jaja tylko czerwiły trutówki zakładając na nich mateczniki to samo zjawisko towarzyszy przy ulach z dwoma wylotami a ustawieniu izolatora na środku ula |
Autor: | glazek7777 [ 16 grudnia 2010, 17:19 - czw ] |
Tytuł: | |
Nie zgadzam się, ze izolator to dodatkowe zajęcie. Prawdą jest, ze należy w rodzinie odszukać matkę i osadzić ją w izolatorze -to jest pracochłonne. Jednak jak mamy matki znakowane i dojdziemy do wprawyto nie jest pracochłonne. Pracochłonne jest natomiast przegladanie co tydzień całego gniazda, a w izolatorze tylko 3 ramek. Po zabraniu izolatora mamy pewność, ze nie ma w ulu matki i ani jednego jajeczka, nie mówiąc o matce - i to trwa cwilę. polecane dla pszczelarzy niedzielnych - bo obojętnie co bys nie robił to pszczoły i tak wyroją się - a jak to boli pszczelarza jak przyjedziesz na pasiekę a sasiad mówi, ze były 3 roje długo wisiały i w końcu odleciały. Majac izolatory jestem pewny, ze nie odleciały. |
Autor: | waldek6530 [ 16 grudnia 2010, 18:19 - czw ] |
Tytuł: | |
Ja mam warszawskie poszerzane i stosuje w nich izolatory trzyramkowe. Gdy wstawiam izolator to kładę do niego dwie ramki suszu i ramkę węzy dwa tygodnie mam z głowy nie zaglądam do izolatora. Następnie przegląd robię raz na 7-10 dni zależy od nieśności matki i starcza. wymieniam przeważnie jedna ramkę w izolatorze i praktycznie nie ma po co zaglądać poza gniazdo no tylko po to aby zabrać ewentualnie wygryziona ramkę i wstawić do izolatora, jeżeli nie wstawiam z węzą no chyba, że wyjąłem dwie to wkładam jedna z suszem a jedna z węzą. I tak się tym bawię. Największy stres jest przy wyjmowaniu ramki by nie uszkodzić matki ale zawsze mam przy sobie chwytacz i jak trafi się na wyjmowanej ramce to ja do chwytacza i na czas przeglądu się o nią nie obawiam. Matki mam wszystkie znakowane to i nie mam problemu ze znalezieniem. Pozdrawiam |
Autor: | waldek6530 [ 16 grudnia 2010, 18:23 - czw ] |
Tytuł: | |
Izolatoray robię sam tej zimy zrobię jeszcze pięć. Kupuje kraty metalowe odgrodowe pionowe w firmie Anna po 11,62 zeta boki wyginam z blachy ocynkowanej łącze nitami dno przyklejone na silikon z kraty winidurowej i jest ok. Koszt jakieś 26-27 zeta taniej niż 45 czy 49 a nie widzę różnicy. |
Autor: | BoCiAnK [ 16 grudnia 2010, 20:48 - czw ] |
Tytuł: | |
glazek7777 pisze: polecane dla pszczelarzy niedzielnych - bo obojętnie co bys nie robił to pszczoły i tak wyroją się - a jak to boli pszczelarza jak przyjedziesz na pasiekę a sasiad mówi, ze były 3 roje długo wisiały i w końcu odleciały. Majac izolatory jestem pewny, ze nie odleciały.
To ja polecam albo kratę na wylot albo zrobić manicure Matce najwyżej odleci 2 m i spocznie z garścią pszczół w trawce ![]() co nie rozwiązuje nadal stanu rojowego |
Autor: | waldek6530 [ 16 grudnia 2010, 21:04 - czw ] |
Tytuł: | |
Ja myślę tak : każdy kto ma pszczoły to w mniejszym lub większym stopniu posiada jakaś wiedzę na ich temat tak samo jak to jest w innych dziedzinach życia. Nawet ten co wie o nich jak naj mniej to przynajmniej wie jak one wyglądają. Zapewne znaczna większość wie o tym jak nie korzystna jest rójka dla pszczelarza i w jakiś tam sposób walczy a przynajmniej stara się walczyć z tym aby nie dopuścić do nastroju rojowego a jak się to nie uda to walczy aby go zlikwidować jak to się nie uda to stara się przynajmniej zatrzymać u siebie pszczółki. A jednym ze sposobów zatrzymania są te izolatory, mało tego pomagają one jeszcze przy uzyskaniu większej ilości miodku na czym chyba każdemu zależy poza tymi, którzy produkują mamuśki i odkłady nie licząc na ich jakość takich teraz co raz więcej. Są inne sposoby rozładowywania nastroju rojowego albo nie dopuszczenia do tego stanu ale to już zależnie od wiedzy i możliwości. Inne są możliwości i sposoby w stojakach a inne w lezakch. Mówiąc krótko : "każdy orze jak może" nie ma na wszystko jednej recepty. Pozdrawiam. |
Autor: | BoCiAnK [ 16 grudnia 2010, 21:29 - czw ] |
Tytuł: | |
Waldek Najgorsze w całym jest jeszcze to że lubimy te Roje / No Nie wszyscy Wielu do dziś twierdzi że nie ma to jak rój dla powiększenia pasieki A ja twierdzę jedno jak i stan rojowy tak i rój to sama strata jest tyle prostych sposobów by tego uniknąć że można by pisać i pisać ale trzeba na któryś z podanych się zdecydować wiedzeniem bez czynu rodziny w stanie rojowym nie uratujesz walka z stanem rojowym to tylko jego przedłużanie to musi być jedno cięcie i po ptokach Tu Ci przyznam rację że izolator ma służyć do pozyskania zwiększonej ilości miodu ale sam odpowiedź na pytanie Co Ci da izolator jak rodzina wpadnie w stan rojowy ? no chyba tylko to że Ci ten rój nie zwieje , a czy o to chodzi ? moim zdaniem trzeba tak prowadzić rodziny by nie wpadały w stan rojowy a izolator służył jedynie i wyłącznie do celów zwiększenia ilości pozyskanego miodu |
Autor: | waldek6530 [ 16 grudnia 2010, 21:51 - czw ] |
Tytuł: | |
Wszystko prawda, że jest wielu co lobią roje. Przyznam ci, że ja jeszcze trochę tez je lubię ale te które uda mi się złapać ( nie moje) mój jak złapię to i tak jestem wściekły, że wyszły. Ale niektórzy moi znajomi to jeszcze uważają za jedyny sposób powiększania pasieki. To, że zasadniczą rolą izolatorów jest pozyskanie większej ilości miodu to święta prawda jest to jego przewodnia rola te pozostałe to pomocnicze. Jak pszczoły będą w nastroju rojowym to i izolator nie pomoże siedzą , oblepiając ściany ula i czekają na sygnał a robota stoi. Ale ja mam słabe pożytki to w swoich leżakach muszę stosować izolatory, żeby trochę miodku liznąć-na razie nie znam innej lepszej metody do tego a przynajmniej nie umiem. |
Autor: | stantom20 [ 16 grudnia 2010, 22:19 - czw ] |
Tytuł: | |
Wiam Jak już wspominałem walcze ![]() |
Autor: | sigi_wes [ 16 grudnia 2010, 22:28 - czw ] |
Tytuł: | |
W moim przypadku to raczej ciekawość, i tak jak powiedział mój Ojciec wrazidlactwo. Ja myślę ze to raczej chęć dojścia do takiej wprawy jak Pan Mazurek, którego książkę czytałem. Wiem ze są plusy i minusy, na pewno przerobie izolatory według rad B. W przyszłym roku chce wypróbować sposób Niemieckich Akademików. Czyli tworzenie sztucznych rojów. Podobno trzeba tylko przy pierwszym miodobraniu ztrzasac pszczoły do skrzynek odkladowych ( tylko te z miodownika ) i na trzy dni do ciemnego pomieszczenia ( wskazane zabiegi przeciw warozie ) no i później po dodaniu Matki mamy odklad, albo wystawiamy odkład i czekamy aż sobie same naciągną jakąś mamuśkę. Podobno ma to pomoc w pozbywaniu się nastroju rojowego, a raczej niedopuszczania do niego. Co do izolatorow to słyszałem o nich tyle samo dobrego co złego. |
Autor: | glazek7777 [ 20 grudnia 2010, 10:46 - pn ] |
Tytuł: | |
BoCIAnK - to prawda można matce przyciąć skrzydełko, można w wylotku wstawić kawałek kraty odgrodowej. Jednak wstawienie kraty we wlotku powoduje, że trutnie chcąc wyjść na oblot blokują wlotek; utrudniają wentylację i pracę nosicielkom. Matka z obciętym skrzydełkiem spadnie - rój wróci do ula, ale niebawem wyjdzie drużak dużo większy z młodą matką. Tak czy inaczej należy przeglądać gniazdo i szukać mateczników. I zamiast w wielkopolskim szukać mateczników w 10 ramkach, wolę wyciągnąć izolator z 3 ramkami. Jeśli stwierdzę obecność mateczników zabieram cały izolator i robię z dwóch izolatorów odkład. Po zabraniu izolatora z matką i czerwiem, w tak osieroconym ulu pszczoły nie mają wyjścia chętnie opiekują się podanym matecznikiem lub nie kombinują z podaną matką. Ja inaczej nie mogę, na pasiekę jeżdżę tylko w sobotę i niedzielę. Raz w tygodniu dokładny przegląd rodziny zupełnie wystarczy. Tak jak mówił kiedyś mój św. pam. kolega: ,,im mniej dręczysz pszczoły o tyle masz więcej miodu". Nie miał na myśli działań związanych ze zwalczaniem nastroju rojowego. |
Autor: | BoCiAnK [ 20 grudnia 2010, 11:24 - pn ] |
Tytuł: | |
glazek7777 pisze: Matka z obciętym skrzydełkiem spadnie - rój wróci do ula, ale niebawem wyjdzie drużak dużo większy z młodą matką. A to co ile kolega zagląda do rodziny ? bo aby wyszedł drużak to od wyjścia pierwszego musi minąć przynajmniej 7-8 dni glazek7777 pisze: Po zabraniu izolatora z matką i czerwiem, w tak osieroconym ulu pszczoły nie mają wyjścia chętnie opiekują się podanym matecznikiem lub nie kombinują z podaną matką.
Zbyt ryzykowna metoda pszczoły wygryzioną matkę z matecznika mogą zmusić do wcześniejszego lotu lub gdy matka wyjdzie na lot godowy potraktują to jak sygnał do rójki i zawisną na gałęzi Owszem podanie matki czerwiącej załatwia wszystko ![]() Aby skutecznie zapobiec w rodzinie gdzie mamy izolator a powstanie stan rojowy wystarczy wyjąć izolator z ula wraz z jego zawartością (oczywiście bez mateczników należy je zerwać ) i zamienić z innym ulem gdzie mamy w izolatorze matkę ale bez objaw stanu rojowego przed włożeniem tu i tam izolatora na dennice dać 2-3 krople miętowe pszczoły nawet nie zauważą zmiany matki |
Autor: | glazek7777 [ 20 grudnia 2010, 11:53 - pn ] |
Tytuł: | |
BoCIAnK - człowiek całe życie się uczy ,,Aby skutecznie zapobiec w rodzinie gdzie mamy izolator, a powstanie stan rojowy wystarczy wyjąć izolator z ula wraz z jego zawartością (oczywiście bez mateczników należy je zerwać ) i zamienić z innym ulem" nie pomyślałem, że tak mozna zrobić. Tylko czy faktycznie to zlikwiduje nastrój rojowy w tej rodzinie i pójdzie do pracy?. Do tej pory brutalnie likwidowałem nastrój rojowy - robiąc odkłady z dwóch izolatorów - taka rodzinka szybko dochodziła do siły /6 ramek czerwiu/ i z lipy potrafiły przynieść dużo miodu. Odkłady wcale nie są mi potrzebne - zakarmiam je i łączę jesienią lub wiosną z macierzakiem - teraz zrobię w kilku przypadkach jak piszesz. A z tym drużakiem to rzeczywiście masz rację to żaden argument. Pozdrawiam. |
Autor: | BoCiAnK [ 20 grudnia 2010, 13:26 - pn ] |
Tytuł: | |
glazek7777 pisze: Tylko czy faktycznie to zlikwiduje nastrój rojowy w tej rodzinie i pójdzie do pracy? Widzisz cały psikus polega na ustaleniu przyczyny tego stanu rojowego w rodzinie i tu nie ma znaczenia czy mamy matkę w izolatorze czy nie Wymiana izolatorów to wymiana - matki na rozczerwioną inną - dodanie czerwiu otwartego by zatrudnić karmicielki wspomnę tu co napisał Roki Roki Balboa pisze: A do przyczyn wchodzenia w nastrój rojowy zaliczamy :
dziedziczna skłonność i tu zabiegi przeciwrójkowe w skali od 1-10 daje 10 nadprodukcja mleczka ciasnota i przegrzanie niedobór substancji matecznej warunki atm.i baza pożytkowa na szarym końcu do najczęściej spotykanych przypadków przy zastosowaniu izolatorów należy tu wymienić -nadprodukcja mleczka / bo przecież matka ma ograniczoną ilość plastrów -niedobór substancji matecznej / przez co powstają trutówki a na ich jajach pszczoły na skrajnych ramkach gdzie właśnie gromadzą się niepotrzebne karmicielki walą mateczniki ratunkowe tylko że z tych mateczników nie ma pożytku żadnego |
Autor: | jino2 [ 17 stycznia 2011, 16:17 - pn ] |
Tytuł: | |
waldek6530 pisze: Zarzucasz mi, że spóźniłem się z nadstawką - nie spóźniłem się bo założyłem ja razem z poszerzeniem gniazda ( 16 ramek gniazdowych warszawskich poszerzonych plus ta nadstawka. Jeżeli w tej metodzie jaką opisujesz matka nie zaczerwi ramek gdzie poszerzone są uliczki to dlaczego pytam zaczerwiła gdzie były odciągnięte komórki w ramkach o jakich pisałem. Powtarzam dlatego zaczerwiła bo pszczoły ścięły część komórek na płytsze takie jakie były potrzebne matce. I tu w twojej metodzie jeżeli będzie jej brakowało miejsca do czerwienia to te poszerzone ramki czyli o głębszych komórkach też jej przygotują do czerwienia i tak będzie. Bez odbioru.
pierwsze słyszę o jednoczesnym poszerzaniu gniazda i stawianiu nadstawki (to chyba w lipcu?) kto stawia nadstawkę na 16 ramek gniazdowych w poszerzanych? ja stawiam nadstawki 1/2 wlkp na gnieździe max 8 ramek warszawskich w najsilniejszych po 15 kwietnia, pozostałym w weekend majowy. bywa że przed rzepakiem chapne mniszek. |
Autor: | waldek6530 [ 17 stycznia 2011, 19:46 - pn ] |
Tytuł: | |
jino2 a ja nie wstawiam nadstawki prędzej jak nie mam pełnego ula ramek gniazdowych tj. 16 warszawskich poszerzonych. Mam takie gniazdo w nim izolator i nadstawka na całą szerokość ula i jak jest pożytek z akacji lub lipy to mam pełne i gniazdo i nadstawkę ![]() Jak nie mam pełnego gniazda ramek to po co mi nadstawka i z nią się grzebać. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |