FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Ramki pracy - potrzebne czy zbędne
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=53&t=4678
Strona 1 z 3

Autor:  Ted07 [ 05 maja 2011, 11:17 - czw ]
Tytuł:  Ramki pracy - potrzebne czy zbędne

Witam

Koledzy zastanawiam się czy warto stosować ramki pracy. Co myślicie o tym. Są potrzebne i przydatne czy to zbędny trud?

Proszę o podzielenie sie swoimi spostrzeżeniami.

Autor:  mateusz1234 [ 05 maja 2011, 21:05 - czw ]
Tytuł: 

Moim zdaniem są bardzo przydatne ponieważ pozwalają na kontrolowanie warrozy , a przy okazji jest to źródło czystego wosku
Pozdrawiam :zeby:

Autor:  polbart [ 05 maja 2011, 21:11 - czw ]
Tytuł: 

mateusz1234 pisze:
Moim zdaniem są bardzo przydatne ponieważ pozwalają na kontrolowanie warrozy , a przy okazji jest to źródło czystego wosku
Pozdrawiam :zeby:


Taniego wosku.
Źródło strat na miodzie, niepotrzebnej pracy i lepszego samopoczucia, że warozy nie ma na trutniach. Źródło zachwiania równowagi biologicznej w rodzinie i zapalnik do nastroju rojowego.
Pozdrawiam,
polbart

Jest jeden plus.
Jaja od kur karmionych czerwiem trutowym są wspaniałe.

Autor:  didymos [ 05 maja 2011, 21:18 - czw ]
Tytuł: 

To ja mam jakies lewe kury bo moje nie sięgają po takie rarytasy...:]

Autor:  polbart [ 05 maja 2011, 21:21 - czw ]
Tytuł: 

didymos pisze:
To ja mam jakies lewe kury bo moje nie sięgają po takie rarytasy...:]


To może trzeba do topiarki słonecznej cebulki siekanej dorzucić :leży_uśmiech:

Autor:  6Cichy [ 05 maja 2011, 21:38 - czw ]
Tytuł: 

czerwiem trutowym chinczyki zajadają się bez cebulki

Autor:  didymos [ 05 maja 2011, 21:38 - czw ]
Tytuł: 

tak najlepiej to podać zblanszowaną cebule, polaną sosem winnym i bazylią jako ozdobę ;]

Autor:  qq [ 05 maja 2011, 21:40 - czw ]
Tytuł: 

polbart pisze:
.......Jest jeden plus.
Jaja od kur karmionych czerwiem trutowym są wspaniałe.


Ja proponuję dla niewybrednych smakoszy dziwnych potraw TWAROŻEK z CZERWIA TRUTNI.
Wykonuje się jego w wyciśniętych larw trutni na gotująca się wodę , na powierzchni tęzęje biało zawarte w tym soku i po ostudzeniu można to spożywać . Z opisu jaki tłumaszył pewiem Pszczelarz z Gdańska (Vice- ...) bardzo wspomaga ma czynności Męskie związane z erekcją .
Szczerze ,jeszcze niepróbowałem ,no ale , ale warto znać i ten sposób .Może kiedyśtrzabędzie twarożku skosztwać :mniam miodek:

Autor:  arturrex [ 05 maja 2011, 21:43 - czw ]
Tytuł: 

polbart pisze:

Taniego wosku.
Źródło strat na miodzie, niepotrzebnej pracy i lepszego samopoczucia, że warozy nie ma na trutniach. Źródło zachwiania równowagi biologicznej w rodzinie i zapalnik do nastroju rojowego.
Pozdrawiam,
polbart

Jest jeden plus.
Jaja od kur karmionych czerwiem trutowym są wspaniałe.


O jakich stratach miodu piszesz? Pszczoły i tak wypacaja wosk, a jak nie mają co z nim zrobic to gubią łuseczki.
O co chodzi z zachwianiem równowagi biologicznej? O zagospodarowanie bezrobotnych pszczół? Czy zmniejszenie ciasnoty?A moze polepszenie wentylacji ula?
Ale ten zapalnik jest najlepszy :leży_uśmiech:

Na podstawie ramki pracy mozna określić stan rodziny i zapobiec wcześniej rójce.
Pracy jest bardzo niewiele - wystarczy tylko wyłamać języczek wosczyzny.

Autor:  polbart [ 05 maja 2011, 22:17 - czw ]
Tytuł: 

arturrex pisze:
polbart pisze:

Taniego wosku.
Źródło strat na miodzie, niepotrzebnej pracy i lepszego samopoczucia, że warozy nie ma na trutniach. Źródło zachwiania równowagi biologicznej w rodzinie i zapalnik do nastroju rojowego.
Pozdrawiam,
polbart

Jest jeden plus.
Jaja od kur karmionych czerwiem trutowym są wspaniałe.


O jakich stratach miodu piszesz? Pszczoły i tak wypacaja wosk, a jak nie mają co z nim zrobic to gubią łuseczki.
-To niech buduja węzę pszczelą.

O co chodzi z zachwianiem równowagi biologicznej? O zagospodarowanie bezrobotnych pszczół? Czy zmniejszenie ciasnoty?A moze polepszenie wentylacji ula?
- Pszczoły same wiedzą ile potrzebuja trutni.
Ale ten zapalnik jest najlepszy :leży_uśmiech:
-Sztucznie zawyzona ilość czerwiu trutowego przyczynia sie do powstawania nastroju rojowego.

Na podstawie ramki pracy mozna określić stan rodziny i zapobiec wcześniej rójce.
Pracy jest bardzo niewiele - wystarczy tylko wyłamać języczek wosczyzny.

-Nie wiedziałem :cry: i co wtedy, jak się wyłamie to nie bedą się roić?
Pytam bo jestem poczatkującym pszczelarzem i nie chciałbym popełniać niepotrzebnie błedów. Za wszelkie porady z góry dziekuję.
Pozdrawiam,
polbart

Autor:  bialymis71 [ 05 maja 2011, 22:43 - czw ]
Tytuł: 

znowu kolega polbart ma dobry humor :leży_uśmiech:
niezły jajcarz z Ciebie :leży_uśmiech:
Za parę lat i ja pewnie będę kręcił danie kolegi qq dzięki za przepis :piwko:
Odnośnie tamtu gdzieś to było przerabiane
http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... sc&start=0
znowu kłania się szukajka :oczko:

Autor:  polbart [ 05 maja 2011, 23:00 - czw ]
Tytuł: 

bialymis71 pisze:
znowu kolega polbart ma dobry humor :leży_uśmiech:
niezły jajcarz z Ciebie :leży_uśmiech:
Za parę lat i ja pewnie będę kręcił danie kolegi qq dzięki za przepis :piwko:
Odnośnie tamtu gdzieś to było przerabiane
http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... sc&start=0
znowu kłania się szukajka :oczko:


Wiele lat temu, po powrocie nieżyjacego już Prezesa Świetokrzyskiego Zwiazku Pszczelarskiego z Kongresu Apimondii w Japonii i jego opowiesciach jak to potrawy z czerwiu smakują, spróbowaliśmy wspołnie za Jego namową przyrządzić sobie potrawę. Zrobilismy cos takiego jak tatar bo chyba trutnie były troche za stare, do tego były krakowskie koniki.
Trzeba to powtórzyć. dobrze, że gg przypomniał.
No nie zeby zaraz tam cos nie działało, tylko nie wiem czy w muzycznym jeszcze sprzedają tę z nalepką z konikiem. :???:

Autor:  arturrex [ 05 maja 2011, 23:12 - czw ]
Tytuł: 

polbart pisze:
-Nie wiedziałem i co wtedy, jak się wyłamie to nie bedą się roić?
Pytam bo jestem poczatkującym pszczelarzem i nie chciałbym popełniać niepotrzebnie błedów. Za wszelkie porady z góry dziekuję.
Pozdrawiam,
polbart

Jeśli sądziłeś że dam sie podejść to jesteś w błędzie :leży_uśmiech:
Bawią mnie takie zagrania nieomylnych :do bani:
A wracając do setna sprawy....ramka pracy nie służy do wychowu trutni!!!
Ramka pracy spełnia role sygnalizatora nastroju rodziny. Kontrole ramki wraz z wyłamywaniem woszczyzny przeprowadza sie co 5-7 dni. Faktem jest ze wolna przestrzen w ramce pracy jest najwygodniejszym miejscem budowy komórek trutowych, przez co mamy ich mniej w ramkach gniazdowych. A na języczkach woszczyzny pszczoły zakładają miseczki. Wiec przy przegladaniu ramki pracy mamy automatycznie podany aktualny nastrój pszczół, co ułatwia dobranie zabiegów do tego nastróju :całusy: Nie trzeba rozbebeszać całego gniazda.
Jeśli w ramce mamy jezyczki z komórkami pszczelimi, lub pszczelimi i trutowymi i są one zalewane nektrem to wszystko jest ok
Jeśli są tępe jezyczki trutowe , które matka zaraz zaczerwia to mamy początek nastroju rojowego, wiec poszerzamy gniazdo węzą.
Jesli w ramce sa łańcuszki woszczarek, a niewiele przybyło języczka mamy przedrójkowe bezrobocie, robimy przegląd gniazda i niszczymy ewentualnie miseczki, zabieramy ramki z czerwiem krytym a dajemy z otwartym.
Jęśli wiszą woszczarki a nie ma języczków woszczyzny lub są miseczki to mamy juz duze problemy i wtedy trzeba radykalnych zabiegów przeciwrójkowych.
Kontrole ramek pracy robic mozna prawei w każdych warunkach atmosferycznych i jak podaje Ostrowska w pasiece liczacej 70 pni zajmuje to ok 2 godzin.
Łapania warrozy w ramkę nie polecam za dużo miodu kosztuje wychów trutni, no chyba że ktoś karmi tym kury :bosie:

Autor:  jacek_zz [ 05 maja 2011, 23:15 - czw ]
Tytuł: 

arturrex pisze:
Na podstawie ramki pracy mozna określić stan rodziny i zapobiec wcześniej rójce.
Pracy jest bardzo niewiele - wystarczy tylko wyłamać języczek wosczyzny.


polbart pisze:
-Nie wiedziałem i co wtedy, jak się wyłamie to nie bedą się roić?


:leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:
Prawie z łóżka spadłem, tak się uśmiałem :haha:



Ale żeby było w temacie: ramek pracy nie stosuję :oczko:

Autor:  KOBER [ 05 maja 2011, 23:23 - czw ]
Tytuł: 

arturrex przy prawidłowej prowadzonej gospodarce pasiecznej ze 100 uli nie ma prawa wyjść więcej niż 3 roje w sezonie i to jeszcze przez własne błędy i na pewno nie stosuje sie ramek pracy .
Jakby tak polbart miał co 5-7 dni wchodzic do ula to tygodniowo traci (w założeniu że trwa to 2 godziny ) 12 godzin !! W 12 godzin to mozna w sobote wyjechać do słoweni i wrócic obładowanym matkami .

Autor:  Ted07 [ 05 maja 2011, 23:32 - czw ]
Tytuł: 

Ja zacząłem stosowanie ramki pracy testowo w jednym z uli, zobaczę jaki będzie efekt.

Fajnie mój poprzednik opisał co możemy dowiedzie się analizując ramkę pracy.

Jeśli ktoś mógłby poszerzyć ten temat lub dodać coś od siebie byłoby super.

Co możemy dowiedzieć się analizując ramkę pracy???

Autor:  didymos [ 05 maja 2011, 23:33 - czw ]
Tytuł: 

Ja stosuje ramki pracy z tym ze daję ją jako ostatnią i na końcu mam ramkę z szybą jest ona szczelna i mój przegląd sprowadza się do tego ze otwieram od tyłu drzwiczki i oglądam czy pracują. Tak jak mówił arturrex mam wszystko pod kontrola i co najwazniejsze moja kontrola trwa moze z 1min na 1 ul ;]

Autor:  polbart [ 05 maja 2011, 23:35 - czw ]
Tytuł: 

arturrex pisze:
polbart pisze:
-Nie wiedziałem i co wtedy, jak się wyłamie to nie bedą się roić?
Pytam bo jestem poczatkującym pszczelarzem i nie chciałbym popełniać niepotrzebnie błedów. Za wszelkie porady z góry dziekuję.
Pozdrawiam,
polbart

Jeśli sądziłeś że dam sie podejść to jesteś w błędzie :leży_uśmiech:
Bawią mnie takie zagrania nieomylnych :do bani:
A wracając do setna sprawy....ramka pracy nie służy do wychowu trutni!!!
Ramka pracy spełnia role sygnalizatora nastroju rodziny. Kontrole ramki wraz z wyłamywaniem woszczyzny przeprowadza sie co 5-7 dni. Faktem jest ze wolna przestrzen w ramce pracy jest najwygodniejszym miejscem budowy komórek trutowych, przez co mamy ich mniej w ramkach gniazdowych. A na języczkach woszczyzny pszczoły zakładają miseczki. Wiec przy przegladaniu ramki pracy mamy automatycznie podany aktualny nastrój pszczół, co ułatwia dobranie zabiegów do tego nastróju :całusy: Nie trzeba rozbebeszać całego gniazda.
Jeśli w ramce mamy jezyczki z komórkami pszczelimi, lub pszczelimi i trutowymi i są one zalewane nektrem to wszystko jest ok
Jeśli są tępe jezyczki trutowe , które matka zaraz zaczerwia to mamy początek nastroju rojowego, wiec poszerzamy gniazdo węzą.
Jesli w ramce sa łańcuszki woszczarek, a niewiele przybyło języczka mamy przedrójkowe bezrobocie, robimy przegląd gniazda i niszczymy ewentualnie miseczki, zabieramy ramki z czerwiem krytym a dajemy z otwartym.
Jęśli wiszą woszczarki a nie ma języczków woszczyzny lub są miseczki to mamy juz duze problemy i wtedy trzeba radykalnych zabiegów przeciwrójkowych.
Kontrole ramek pracy robic mozna prawei w każdych warunkach atmosferycznych i jak podaje Ostrowska w pasiece liczacej 70 pni zajmuje to ok 2 godzin.
Łapania warrozy w ramkę nie polecam za dużo miodu kosztuje wychów trutni, no chyba że ktoś karmi tym kury :bosie:


Arturrex, przyjacielu, Ty to potrafisz rozbawić człowieka do łez i jeszcze Babcię Ostrowską wezwałeś na pomoc.
Gdyby z tą ramką pracy było tak jak piszesz to każdy półgłowek mógłby mieć pszczoły.
W każdym razie bardzo Ci dziękuje za szczegółowy opis zastosowania ramki pracy.
Pozdrawiam Serdecznie,
polbart

Aaa, zapomniałbym.. nie lepiej by było żeby ta ramka pracy była poza zasiegiem kupra matki za kratą odgrodową?

Autor:  arturrex [ 05 maja 2011, 23:38 - czw ]
Tytuł: 

KOBER zgadza sie tylko sie zastanów ktoś kto ma np 100 pni zadaje takie pytania czy ktoś kto ma ich kilka? Chyba to logiczne? Cholera czemu nie chcecie pomóc pytającemu? Zapomniał wół jak cielęciem był?

Autor:  polbart [ 05 maja 2011, 23:40 - czw ]
Tytuł: 

KOBER pisze:
arturrex przy prawidłowej prowadzonej gospodarce pasiecznej ze 100 uli nie ma prawa wyjść więcej niż 3 roje w sezonie i to jeszcze przez własne błędy i na pewno nie stosuje sie ramek pracy .
Jakby tak polbart miał co 5-7 dni wchodzic do ula to tygodniowo traci (w założeniu że trwa to 2 godziny ) 12 godzin !! W 12 godzin to mozna w sobote wyjechać do słoweni i wrócic obładowanym matkami .



:oczko: W jedną stronę :leży_uśmiech:

Autor:  Rob [ 06 maja 2011, 00:29 - pt ]
Tytuł: 

arturrex pisze:
Cholera czemu nie chcecie pomóc pytającemu? Zapomniał wół jak cielęciem był?


Spokojnie kolego :oczko: Pomagają tylko mają taki specyficzny żartobliwy sposób pisania, a Kober aż mnie zadziwił swoim spokojem dzisiaj, bo zwykle to się bardzo żołądkuje (tylko się nie obrażaj to żart taki :oczko: ). Przecież wyraźnie z Ich postów wynika, że nie są zwolennikami ramki pracy i prawdę powiedziawszy mają sporo racji bo to samo co przy pomocy ramki pracy można stwierdzić innymi metodami np obserwując pszczoły na wylotku oraz przy okazji zwykłych przeglądów które i tak robimy, a wosk który pszczoły wstawią w RP równie skutecznie zużyć mogą na ramce z węzą, a jak wiadomo nowych ramek im więcej tym lepiej. Kober wyraźnie dał do zrozumienia, że w dużej pasiece na ramkę pracy nie ma czasu, wniosek jest wiec prosty obydwaj są zdania, że to zbędny trud mający sens jedynie w niezbyt dużych pasiekach i w ten sposób kolega zadający pytanie
Ted07 pisze:
Są potrzebne i przydatne czy to zbędny trud?

otrzymał na nie odpowiedź.
Natomiast jeśli uzna, że jednak stosowanie ramki pracy ma sens to Ty znakomicie wyjaśniłeś jak ją czytać.
I o tę różnicę w poglądach w całej tej pisaninie chodzi :całusy:

Autor:  polbart [ 06 maja 2011, 09:28 - pt ]
Tytuł: 

Czyli jak będzie lepiej, ramka pracy dostępna dla matki czy niedostępna? :oczko:

Autor:  mendalinho [ 06 maja 2011, 09:58 - pt ]
Tytuł: 

Ramka pracy dostępna dla matki o niczym nam nie mówi.
Poza tym jak pisałes wiecej zabawy z tym niz realnego pożytku

Autor:  arturrex [ 06 maja 2011, 10:02 - pt ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Czyli jak będzie lepiej, ramka pracy dostępna dla matki czy niedostępna? :oczko:
Chyba sobie juz odpowiedziałeś wcześniej na to pytanie.
Ciekawe czy po takim białkowym dopalaczu kury znoszą większe jaja :leży_uśmiech:

Autor:  arturrex [ 06 maja 2011, 10:07 - pt ]
Tytuł: 

mendalinho pisze:
Ramka pracy dostępna dla matki o niczym nam nie mówi.
Poza tym jak pisałes wiecej zabawy z tym niz realnego pożytku
Na ramce pracy oparta jest metoda Januszkiewicza i z tego co wiem to troche pszczółek trzymał.
Dla mnie pszczelarstwo to hobby, wiec mam z tego "zabawę", zresztą tak jak wiekszość na tym forum.
pozdrówka również dla tych co z pasiek muszą sie utrzymać

Autor:  bialymis71 [ 06 maja 2011, 10:08 - pt ]
Tytuł: 

podsumowywując nie idź tą drogą :zeby:

Autor:  mendalinho [ 06 maja 2011, 11:33 - pt ]
Tytuł: 

arturrex pisze:
Na ramce pracy oparta jest metoda Januszkiewicza

Nie do końca cel wykorzystania ramki pracy w tej metodzie pokrywa się z zastosowaniem ramki pracy przez innych pszczelarz. ale to nie ten temat.
Niewątpliwie jest to metoda pracochłonna i wymagająca czasu tak jak stosowanie ramki pracy.
Jesli ktos zajmuje się tylko pasieką i to nie dużą .nie pracuje to z powodzeniem moze się bawić w metodę Januszkiewicz, Mazurka, Ostrowskiej stosowac izolatory, stosować ramki pracy itd.Pozdrawiam

Autor:  Ted07 [ 06 maja 2011, 13:32 - pt ]
Tytuł: 

Koledzy tak podsumowując.
1. Ramkę pracy stosujemy raczej w nie dużych pasiekach (do 20 - 30 pni)
2. Ramka pracy jest źródłem cennych informacji (o ile ma ktoś na nią czas)
3. Ramkę pracy stosujemy w przestrzeni gniazdowej (nie miodni)
4. Z ramki pracy można dużo więcej "wyczytać" niż tylko z samej obserwacji wylotka

Wypisałem najważniejsze zalety Ramki Pracy wg. mnie, jeśli ktoś może dodać coś od siebie lub zmodyfikować i wzbogacić moją wypowiedz będę wdzięczny.

Autor:  polbart [ 06 maja 2011, 14:43 - pt ]
Tytuł: 

Skomplikowane to pszczelarstwo, nie ma co, a metod gospodarowania - miliony :bosie:
Coś pięknego.
:D Pozdrawiam Serdecznie Wszystkich,
polbart

Autor:  Witamina [ 06 maja 2011, 18:09 - pt ]
Tytuł: 

Panowie po waszych postach widzę że wasze królowe okresu nie mają :leży_uśmiech:

Autor:  Cordovan [ 06 maja 2011, 21:46 - pt ]
Tytuł: 

Ja tam nie mam dużej pasieki, mam czas, i mam ramki pracy w swoich ulach. Przy takim układzie warto mieć w ulu ramkę pracy. :oczko:

Autor:  Rob [ 06 maja 2011, 22:38 - pt ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
Ja tam nie mam dużej pasieki, mam czas,


Szczęśliwy człowiek :oczko: :zeby: :rolf:

Autor:  BoCiAnK [ 06 maja 2011, 23:08 - pt ]
Tytuł:  Re: Ramki pracy - potrzebne czy zbędne

Ted07 pisze:
Witam

Koledzy zastanawiam się czy warto stosować ramki pracy. Co myślicie o tym. Są potrzebne i przydatne czy to zbędny trud?

Proszę o podzielenie sie swoimi spostrzeżeniami.


Ja zamiast ramki pracy stosuję pół nadstawkę wkładam w gniazdo i tyle przy przeglądzie wyłamię dorobiony jęzor i do pudła a potem topiarka
Ramka pracy miała jedną wadę górną cześć jak się dało węzę odrabiały i matka zaczerwiła a pół nadstawkę jeszcze jak się da 30mm zaleją miodem a pod dolną beleczką ciągną

Autor:  Cordovan [ 06 maja 2011, 23:19 - pt ]
Tytuł: 

Cytuj:
Ramka pracy miała jedną wadę górną cześć jak się dało węzę odrabiały


A po coś dawał w ramce pracy węzę, ja daję samą ramkę z drutami a są tacy co gołe ramki wstawiają pozbijane. Widać że i w dużej pasiece jest czas na stosowanie ramki pracy nawet w formie półnadstawki. :oczko:

Autor:  mendalinho [ 07 maja 2011, 08:43 - sob ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
Widać że i w dużej pasiece jest czas na stosowanie ramki pracy nawet w formie półnadstawki.

nie mylmy ramki pracy z półnadstawką z węzą to nie to samo

Autor:  adidar [ 07 maja 2011, 22:02 - sob ]
Tytuł: 

Ja stosuje ramkę pracy tylko w wybranych rodzinach- rekordzistkach. W zeszłym roku takie ramki wstawiałem ale tylko po to by wyłapać warozę. W tym roku zrezygnowałem z tego, na rzecz ramek pracy jako czystej zabudowy trutowej, tak by okolica była pełna "moich maczo" :uśmiech: Dodatkowo ramki te będą w tym roku wkładane do zimy, tak by matka w marcu zaczerwiła. Taką metodę znają na pewno hodowcy.

Dodatkowo jeśli ktoś chce mieć swoje trutnie w okolicy jest tak zwany Hotel dla Trutni.
Polega to na tym, że w jednym czasie daje sie odrobione ramki trutowe do zaczerwienia w środek gniazda. Gdy czerw zostanie zasklepiony dokłada się go jednej rodziny i tę rodzinę wyłacza się z produkcji miodu, gdyz rodzina będzie traktowana lekami, by wychodząca waroza gineła. W ten sposób mamy po 2500 trutni z jednej ramki.

Autor:  BoCiAnK [ 07 maja 2011, 22:29 - sob ]
Tytuł: 

mendalinho pisze:
Cordovan pisze:
Widać że i w dużej pasiece jest czas na stosowanie ramki pracy nawet w formie półnadstawki.

nie mylmy ramki pracy z półnadstawką z węzą to nie to samo

Prawidłowa ramka pracy to zwykła ramka (danego typu gniazda ) gdzie 10cm od górnej beleczki jest następna beleczka dzieli ona ramkę w górną cześć zakłada się normalnie węzę na drutach a w dolnej mają miejsce na dziką budowę
Czasami jest tak że gdy mamy młodą matkę albo pszczoły o bardzo małej tendencji roiliwości to w obu przegrodach ramki pszczoły odciągną woszczynę na komórki Pszczele , lub zaleją po prostu miodem pszczelarz idzie na łatwiznę i zamiast robić ramki pracy (zbijać ,wprawiać węzę po prostu można dać pól nadstawkę spełnia to samo

Adidar
małe pytanko :?: ;-)
W jakiej ramce woli warooza się rozmnażać jasnej czy ciemnej ;-)

Autor:  Neomia [ 07 maja 2011, 22:45 - sob ]
Tytuł: 

Bociank - czyli wkładając pólnadstawkowe ramki z węzą mamy duże prawdopodobieństwo na odrobienie komórek pszczelich nie trutowych?
Chyba przetestuję, tym bardziej że brak mi ramek pónadstawkowych z woszczyną.

Autor:  BoCiAnK [ 07 maja 2011, 23:11 - sob ]
Tytuł: 

Neomia pisze:
czyli wkładając pólnadstawkowe ramki z węzą mamy duże prawdopodobieństwo na odrobienie komórek pszczelich nie trutowych?


Jeszcze mi się nie zdarzyło by odrobiły na trutowo
Poszukaj tu na forum o metodzie Januszewskiego tak wpadłem na ten pomysł ;-)

Autor:  Jakub z Puszczy [ 08 maja 2011, 13:06 - ndz ]
Tytuł: 

Ja mam ule wlkp. i wkladam do gniazda pustą ramkę. Najsilniejsze rodziny w ciągu trochę ponad tygodnia odciągnęły całą ramkę a matka zaczerwiła na trutowo. Niesamowicie to wygląda. Zaznaczam, że nie dostały wtedy węzy do gniazda. Dopiero teraz dałem po przymrozkach. Wcześniej dałem do nadstawek, żeby trochę odciągnęły - teraz przełożę do gniazda, a czerw na wygryzieniu do nadstawki. Zobaczymy. W każdym razie w kwestii ramki pracy - czekam, aż zasklepią i wytnę.

Autor:  Krzysztof K.. [ 08 maja 2011, 19:39 - ndz ]
Tytuł:  Ramka Pracy bes duzej Pracy!!!!..........

Witam


Tak czytam sobie te posciki o ramce pracy, i mysle ze koledzy komplikuja sobie niepotrzebnie rzycie w pasiece, ktos pisze ze na wykarmienie trutni czeba mase miodu, drugi znowu nie ma czasu na stosowanie ramki pracy, czeci nie chce nic o tym wiedziec!!!!! Taki sobie galimatjas Pszczelarski!!!!!......
Zaluzmy ze mamy silne i srednie rodziny w pasiece, pozytek sredni albo dobry, co robia pszczulki jesli nie da im sie pustej ramki????...... zgryzaja plastry pszczele nieregularnie w ruznych miejscach gniazda i tam odciagaja komurki trutowe, co mamy wtedy naturalnie galimatjas w ulach!!!!!!!....... i po uplywie 21 dni wiecej trutni w ulu niz robotnic wtedy dopiero powstaje strata miodu jak dorosle osobniki trutni pozeraja doslownie pozeraja miodek kilogramami!!!...
Co to kogos kosztuje jak podczas jakiegos przegladu czy powiekszania gniazda wlozymy pusta ramke naturalnie nie jako ostatnia tylko druga albo trzecia od boku ula, naturalnie czeba to zrobic dosc wczesnie bo jak rodzina wpadnie w nastruj rojowy to nawet nie zaczyna budowac plastruw trutowych.
Ja stosuje na poczatku nawet dwie ramki pracy i jak jusz wspomnialem daje je na czasie!!!!!............ to sa one ladnie odbudowywane woszczyna trutowa ktura krutko po zasklepieniu wycinam z ramek w ten sposub zabueram z ula waroze, plastry sa przetapiane w mojej prymitywnej topiarce parowej, no i efekt mozna kazdemu pokazac, piekny wosk pszczeli, rodziny caly czas utzymywane sa w stanie roboczym i co wazne jak jusz ktos wspomnial ramka pracy jest indykatorem kontrolnym stanu rodziny pszczelej!!!!!!.........
Pozdrowienia Krzysztof K :piwko:

Autor:  Łukasz. [ 08 maja 2011, 21:46 - ndz ]
Tytuł: 

Ja też stosuję ramkę pracy jak Krzysztof i nie narzekam podczas przeglądu jak jest zasklepiona wycinam i do topiarki słonecznej jak nie jest odbudowana wcale ramka pracy nastrój rojowy murowany sprawdzam ok co 2 tygodnie

Autor:  Ted07 [ 09 maja 2011, 11:21 - pn ]
Tytuł: 

Koledzy tak sobie myślę czy nie ma czasami znaczenia jaki rodzaj uli mamy w pasiece?

Bo ramki pracy może lepiej stosować w ulach leżakowych? Czy nie ma to znaczenia?

Ja mam ule wielkopolskie i testowo zastosowałem ramkę pracy, czekam na efekty.

Autor:  didymos [ 09 maja 2011, 11:51 - pn ]
Tytuł: 

Sądzę, że dodatkowym czynnikiem może być wielkość pasieki jaką sie posiada oraz to czy pszczelarz jest do takiej ramki przekonany czy nie. jeden pszczelarz może dojśc do wniosku że taka ramka warta zachodu z jakiś powodów np pozbycie się warozy czy choćby stwierdzenie czy rodzina ma chęci pracować, może też wpływać aktualne zapotrzebowanie na wosk.pszczelarz który nie chce wycofywać ramek z ula bo ma braki zapewne będzie stosował ramkę pracy bo to z niej otrzymuje najlepszej jakości wosk. Uważam, że jest osobista sprawa pszczelarza i zastanawianie się czy ją dawać czy nie to kwestia typu ula, wielkości pasieki, ewentualnych pomocników i przekonań pszczelarza. ;]

Autor:  kazik11 [ 09 maja 2011, 13:04 - pn ]
Tytuł: 

Wg mnie ramka pracy jest stosowana w pasiekach małych-prowadzonych dla zdrowia, rozrywki, wypoczynku-mamy czas to sobie wydziwimy,udziwniamy, próbujemy,prowadzimy doświadczenia,zawsze coś ulepszamy.To i ramkę pracy możemy sobie wstawiać, a nawet co dzień zrywać zaczęte plastry.
W pasiekach towarowych, nie ma czasu na takie zabawy i rozczulanie się nad każda pszczółką czy trutniem.Skrzynka na skrzynkę, dym,nadstawka,wirówka,beczka,odstawa, kasiora.

Autor:  d@niel_25 [ 09 maja 2011, 14:21 - pn ]
Tytuł: 

i teraz nic nie wiem czy stosować czy nie?? :bosie: :szok:

Autor:  adzik6 [ 09 maja 2011, 17:01 - pn ]
Tytuł: 

ja dzisiaj od godziny 10 rano do 16-30 łącznie ze zjedzeniem obiadu opędziłem prawie 70 uli w kilku miejscach -zrobiłem trochę odkładów itp itd. i jestem pewien że główną zasługą tego jest ramka pracy po wyciągnięciu której wiemy praktycznie wszystko pomijając oczywiście naturalną walkę z warrozą i pozyskiwanie wosku. Zachwianie równowagi w ulu?? w takim razie jak nazwiemy zabranie ramki z czerwiem czy pyłkiem. We wszystkich ulach stosuję ramkę i na nic innego bym jej nie zamienił.... aaa zapomniałem czas??? niech płaczą Ci co mają głębokie dennice??

kazik11 pisze:
W pasiekach towarowych, nie ma czasu na takie zabawy i rozczulanie się nad każda pszczółką czy trutniem.Skrzynka na skrzynkę, dym,nadstawka,wirówka,beczka,odstawa, kasiora.


ja mam 160 uli czy można to nazwać pasieką towarową w jakimś stopniu pewnie tak, ale miałem przyjemość pracować w pasiekach liczących po 600-700 rodzin i tam również kontrola opiera się praktycznie tylko o ramkę pracy.

Autor:  BoCiAnK [ 09 maja 2011, 20:17 - pn ]
Tytuł: 

adzik6 pisze:
-zrobiłem trochę odkładów itp itd. i jestem pewien że główną zasługą tego jest ramka pracy po wyciągnięciu której wiemy praktycznie wszystko pomijając oczywiście naturalną walkę z warrozą i pozyskiwanie wosku.

Powiedz mi kolego bo czegoś tu nie kumam itp itd. i jestem pewien że główną zasługą tego jest ramka pracy po wyciągnięciu której wiemy praktycznie wszystko Ale co masz na myśli mówiąc Zasługą
Jedyną zasługą ramki pracy to jest to że
- Nie niszczą węzy dodanej na komórki trutowe
- Można pozyskać ok 03 kg wosku z rodziny
- Niszczysz inaczej regulujesz ilość darmozjadów
- Widzisz Czy rodzina jest w nastroju roboczym
I NIC PO ZA TYM
jeżeli chodzi o biologiczną walkę z waroozą no to chyba że ilość pasożyta jest bardzo duży
już to wyżej Krzysiek zasugerował i ja też warooza nie lubi świeżej woszczyny możesz to sprawdzić jak nie wierzysz odsklep świeżo odrobione ramki pracy czy coś znajdziesz ,,, a potem znajdź roczną czy dwuletnią ramkę gdzie na dole plastra jest parę komórek trutowych i odsklep je zobaczysz gdzie jest warooza

Autor:  KOBER [ 09 maja 2011, 20:18 - pn ]
Tytuł: 

Zamiast tych dwóch ramek czerwiu z trutniami mozna miec dwie ramki czerwiu pszczelego tj. około 12 tys. pszczół dodatkowo ,ale jak juz tam chcecie i nie ma zachwiania równowagi biologicznej (wycinacie trutnie , które w ulu sa potrzebne ) Ja tam zawsze w rodni mam kilka plastrów z komórkami trutowymi (zawsze sie jakies trafią dopiero w lipcu wycofuje takie ramki ) Matka sobie czerwi ile chce jak maja mało takich komórek to zawsze moga sobie dociagnąć z dołu ramki albo węze sobie przerabiają tam gdzie drut jest wtopiony i to wszystko. :oczko:

Autor:  BoCiAnK [ 09 maja 2011, 20:31 - pn ]
Tytuł: 

KOBER pisze:
Matka sobie czerwi ile chce jak maja mało takich komórek to zawsze moga sobie dociagnąć z dołu ramki albo węze sobie przerabiają tam gdzie drut jest wtopiony i to wszystko.

Oczywiście
Ramko pracy ale takie prawdziwe to kiedyś uważano za wskaźnik pracy rodziny nikt się tam głupimi trutniami nie przejmował
W prawidłowo rozwijającej się rodzinie liczba trutni powinna wynosić ok3500 szt matki same to regulują
A że pszczoły mając wolne miejsce ciągną dziką robotę na trutnie to proponuję małe doświadczenie
Niech każdy poświęci jednego ula i nie wstawia ramki pracy w ogóle a dodaje węzę i potem policzy komórki trutowe daję głowę że nie doliczy się 2 tyś

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/