FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Wymiana matki http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=53&t=5030 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Baartez2006 [ 25 czerwca 2011, 18:27 - sob ] |
Tytuł: | Wymiana matki |
Witam. Mam mały problem z jedną rodzinką. A mianowicie... jakieś półtora tygodnia temu została poddana matka. Po kilku dniach wyciąłem zabezpieczenia no i pszczółki wypuściły mamusię. Ale trzy dni temu przy przeglądzie nie znalazłem matki ani jajek więc dałem czerw w różnym wieku i jajka. Pszczoły na podanym czerwiu nie wybudowały mateczników ale również nie znalazłem matki i jaj ![]() Jaka może być przyczyna nieciągnięcia mateczników ratunkowych ![]() Dodam jeszcze że przy poddawaniu matki był tylko czerw zakryty. Z góry dziękuję za odpowiedź. |
Autor: | mendalinho [ 25 czerwca 2011, 18:49 - sob ] |
Tytuł: | |
Baartez2006 pisze: Mam mały problem z jedną rodzinką. A mianowicie... jakieś półtora tygodnia temu została poddana matka. Po kilku dniach wyciąłem zabezpieczenia no i pszczółki wypuściły mamusię. Ale trzy dni temu przy przeglądzie nie znalazłem matki ani jajek więc dałem czerw w różnym wieku i jajka
Z twojego postu wynika ze matka byłą nieunasienniona. Nie prZejmuj sie powinna lada chwila zacząć czerwić..Jeśli za kilka dni nie znajdziesz ani jej ani czerwiu to znaczy że na oblocie weselnym ![]() |
Autor: | jino2 [ 25 czerwca 2011, 18:52 - sob ] |
Tytuł: | |
przejrzyj za tydzień, może przeoczyłeś matkę, czasami aby dokładnie przejrzeć to trzeba lekko chuchnąć w skupisko pszczół, a wtedy wyłazi matka z komórki z wystającym jajeczkiem. Kolego raczej jest dobrze. |
Autor: | Baartez2006 [ 25 czerwca 2011, 19:01 - sob ] |
Tytuł: | |
poczekam jeszcze kilka dni... |
Autor: | miomio1 [ 25 czerwca 2011, 21:37 - sob ] |
Tytuł: | |
...poczekaj,poczekaj , matki nie znalazłeś ...może była na lotach ... |
Autor: | BoCiAnK [ 25 czerwca 2011, 22:05 - sob ] |
Tytuł: | |
Baartez2006 pisze: Mam mały problem z jedną rodzinką. A mianowicie... jakieś półtora tygodnia temu została poddana matka. Po kilku dniach wyciąłem zabezpieczenia no i pszczółki wypuściły mamusię. Ale trzy dni temu przy przeglądzie nie znalazłem matki ani jajek więc dałem czerw w różnym wieku i jajka. Pszczoły na podanym czerwiu nie wybudowały mateczników ale również nie znalazłem matki i jaj
![]() KOlego Nie trap się ![]() W zeszły poniedziałek poprosiłem kolegę by poszedł na jednej z pasiek i w wyznaczonym ulu zniszczył mi matkę Kolega uczynił jak prosiłem nawet mi ją przywiózł Dziś pojechałem poddać młodą czerwiącą i jakież było moje zdziwienie przeglądam ramki aby zniszczyć mateczniki ratunkowe a tu nie ma ani jednego , przyglądam się a tam piękny Czerw w każdym wieku wreszcie po kilku minutach doszukałem się ale matecznika z Cichej wymiany ![]() ![]() poskładałem ula a matulę przywiezioną z powrotem do ulika weselnego oddałem przyda się jeszcze ![]() |
Autor: | Baartez2006 [ 25 czerwca 2011, 22:31 - sob ] |
Tytuł: | |
miomio1 pisze: ...poczekaj,poczekaj , matki nie znalazłeś ...może była na lotach ...
dwa dni jej szukałem ![]() |
Autor: | SKapiko [ 26 czerwca 2011, 21:48 - ndz ] |
Tytuł: | |
skoro pszczoły nie pociągnęły mateczników to znaczy że matka jest a jeśli była znakowana i szukałeś znaczka to się dość często zdarza że pszczoły znaczek ściągają z matki u mnie w tym roku nawet przed lotem godowym zdjęły matce opalitek |
Autor: | zbycho81 [ 29 czerwca 2011, 22:55 - śr ] |
Tytuł: | |
Panowie ja w poprzednią środę poddałem unasiennioną matkę w klateczce do rodziny osieroconej dzień wcześniej. w czwartek wyciołem wszystkie miseczki matecznikowe(przynajmniej tak mi się wydawało) i wyciagnąłem zawleczkę. dziś pojechałem zobaczyć jak się sprawy mają a tam z 10 mateczników ratunkowych i matki nie ma ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Cordovan [ 02 lipca 2011, 09:07 - sob ] |
Tytuł: | |
zbycho81, za krótki okres osierocenia, może niezgodność rasowa, może przeoczyłeś jakiś matecznik ratunkowy po wywaleniu starej matki, matkę ci wywaliły i pociągnęły mateczniki, ja osobiście kupiłbym, matkę unasiennioną i poddał ja w sztucznym mateczniku po wycięciu wszystkich innych (dokładnie należy każdą ramkę przejrzeć najlepiej z każdej po kolei strząsając pszczoły w ul) i na miejsce najstarszego wpiąć na zapałkę sztuczny matecznik, w ten sposób matkę ci przyjmą. Ratunkowych nie zostawiaj bo po pierwsze matka z takiego jest mało warta po drugie nim się teraz wygryzie z matecznika, dojrzeje do unasiennienia, unasienni (o ile pogoda pozwoli i nie będzie padało) i zacznie czerwić będziesz miał z trzy tygodnie przerwy w czerwieniu. ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 02 lipca 2011, 16:24 - sob ] |
Tytuł: | Pszczóły mrówki i poddawanie matek |
Jak w temacie Dziś mogę się przyznać że jedna rodzina na pasiece strawiła mi 2 matki unasienione dopiero przestawienie na nalot na odkład pozwolił na spokojne im przyjęcie matki po osieroceniu ula za 3 dni poddałem matkę w mateczniku a za 5 godzin leżała przed ulem wieć poszedłem sprawdzić ula nie ma przegapionego matecznika ale za to pszczóły bardzo niespokojne wychodzą na wręgi ula patrzę a tam maleńkie mrówki takie skrzydlate sobie chodzą zmiotłem mrówki złożyłem ul i OK za trzy dni poszedłem i poddałem następną matkę w miejsce matecznika (bo już pociągły ) i zaś te wredne mrówki były pszczoły były podrażnione bo te goniły im po górnych beleczkach ramek i przedniej wrędze ula no ale poskładałem ul i OK na drugi dzień matka przed ulem więc postanowiłem ule przestawić zniosłem odkład a w nodze podestu widzę mrowisko podest wywaliłem dałem nowy miejsce posypałem mrówko -odstraszaczem i postawiłem ul z odkładem na nalot pszczoły przeleciały ramki przeniosłem i jest OK zabrałem się za oglądanie ula od spodu a tam dura jak do piekła styropian wyniesiony i mrówek jaj od groma no to im pomogłem w szybkim tempie opuścić lokum opalarką dałem nowy styropian i obicie dna i mam zamiar z powrotem wrócić pszczoły do tego ula Ale się zastanawiam Czy rozdrażnione pszczoły przez mrówki temu nie przyjmowały matki czy popełniałem błąd identycznie poddawałem w innych rodzinach i takich cyrków nie miałem a le i mrówek też nie było |
Autor: | d@niel_25 [ 02 lipca 2011, 16:47 - sob ] |
Tytuł: | |
One miały Boguś królową w ulu ale innego gatunku. Królową mrówek:) |
Autor: | Baartez2006 [ 04 lipca 2011, 20:05 - pn ] |
Tytuł: | |
Niestety dziś nie znalazłem matki ani czerwiu. Za to znalazłem kilkanaście mateczników. Następną matkę podłożyłem kilka dni temu. Dziś wyciąłem zabezpieczenie. Za kilka dni sprawdzę czy przyjęły... |
Autor: | Cordovan [ 04 lipca 2011, 20:09 - pn ] |
Tytuł: | |
Baartez2006 pisze: Niestety dziś nie znalazłem matki ani czerwiu. Za to znalazłem kilkanaście mateczników. Następną matkę podłożyłem kilka dni temu. Dziś wyciąłem zabezpieczenie. Za kilka dni sprawdzę czy przyjęły...
Albo mam coś z głową albo nie rozumiem jak to wykonałeś: dziś robiłeś przeglad i znalazłeś mateczniki ale nie znalazłeś matki a poddałeś jakąś do ula wcześniej dziś wyłamując zabezpieczenia? ![]() |
Autor: | Baartez2006 [ 04 lipca 2011, 20:15 - pn ] |
Tytuł: | |
To przeczytaj temat jeszcze raz ![]() |
Autor: | Cordovan [ 04 lipca 2011, 20:18 - pn ] |
Tytuł: | |
Ale ja wiem o co chodzi wcześniej poddawałeś matkę jednodniówkę i tej nie mogłeś znaleźć zapewne po lotach nie wróciła do ula, tylko tak to napisałeś jak byś nie znalazł matki poddał następną kilka dni temu a dziś dopiero wyciął mateczniki i wyłamał zabezpieczenie w klateczce. Nielogiczne dla mnie wcale. ![]() |
Autor: | Baartez2006 [ 04 lipca 2011, 20:21 - pn ] |
Tytuł: | |
Bo tak było, jak już zapewne przeczytałeś wtedy nie odciągnęły mateczników. A dziś juz były odciągnięte. Klateczka niebyła zakitowana. |
Autor: | Cordovan [ 04 lipca 2011, 20:25 - pn ] |
Tytuł: | |
Czyli jak poddawałeś nową, drugą już matkę mateczników nie było a teraz jak robiłeś przegląd (po ilu dniach od poddania nowej matki?) to znalazłeś mateczniki i po ich wycięciu wyłamałeś zabezpieczenia w klateczce z poddawaną nową, drugą matką? Jak to możliwe? czyli pszczoły miały jaja lub czerw taki max. czterodniowy jak poddawałeś im drugą matkę? ![]() |
Autor: | Baartez2006 [ 04 lipca 2011, 20:27 - pn ] |
Tytuł: | |
Przecież napisałem że poddałem dla kontroli ramkę z czerwiem i jajkami. |
Autor: | Baartez2006 [ 04 lipca 2011, 20:28 - pn ] |
Tytuł: | |
Matkę poddałem jakiś tydzień temu ale wcześniej nie dało sie zajrzeć do ula bo padało |
Autor: | Cordovan [ 04 lipca 2011, 20:43 - pn ] |
Tytuł: | |
Baartez2006 pisze: Przecież napisałem że poddałem dla kontroli ramkę z czerwiem i jajkami.
Czyli jest w niej czerw 7 -8 dniowy to nie powinny już pociągnąć na nim mateczników a skoro nie zakitowały klateczki powinny matke przyjąć, trzeba było wydłubać trochę ciasta by matkę wcześniej wypuściły z klateczki, teraz od czwartku mają być ładne cieplejsze dni więc musisz liczyć na to że matkę wypuszczą i że się unasienni. Nie zaglądał bym tam teraz z 4 dni, w sobotę zrobiłbym przegląd ale tylko pod katem czy matkę wypuściły z klateczki, bez dymu przeglądając i ew. jeśli zrobisz delikatny przegląd (choć nie jest to konieczne) i matkę znajdziesz na plastrze poskładaj gniazdo i nie zaglądaj tam przez kolejne 9 dni, niech matka ma czas na unasiennienie się i na spokojne rozpoczęcie czerwienia. ![]() |
Autor: | staszekg [ 04 lipca 2011, 21:30 - pn ] |
Tytuł: | |
Zwyciężyłem trutuwki,ale moja radośc jest połowiczna bo nowa matka słabo sie spisuje.Przyjęta 16 06 czerwi nierówno i z czerwiem garbatym/chyba żejest to jeszcze czerw po trutówkach/Z nad kraty usunąłem dziś czerw trutowy po trutówkach do przetopu.Na dole zrobie cośjutro bo dziś brakło mi czasu,ale nie bardzo wiem co zrobic z ramkami na których na pewno będzie stary czerw trutowy i jajka larwy nowej matki. |
Autor: | Cordovan [ 04 lipca 2011, 21:48 - pn ] |
Tytuł: | |
Zostaw te ramki, matka się rozczerwi a jak czerw trutowy masz zasklepiony czy garbaty zerwij górę komórki, ten garb, resztę pszczoły same usuną. ![]() |
Autor: | Baartez2006 [ 04 lipca 2011, 22:45 - pn ] |
Tytuł: | |
Cordovan pisze: Baartez2006 pisze: Przecież napisałem że poddałem dla kontroli ramkę z czerwiem i jajkami. Czyli jest w niej czerw 7 -8 dniowy to nie powinny już pociągnąć na nim mateczników a skoro nie zakitowały klateczki powinny matke przyjąć, trzeba było wydłubać trochę ciasta by matkę wcześniej wypuściły z klateczki, teraz od czwartku mają być ładne cieplejsze dni więc musisz liczyć na to że matkę wypuszczą i że się unasienni. Tam było tak mało ciasta że ta matka juz jutro będzie biegać po plastrach |
Autor: | polbart [ 05 lipca 2011, 04:43 - wt ] |
Tytuł: | |
Na pewno będzie. http://www.youtube.com/watch?v=EB-aeIMP ... re=related pozdravit ![]() polbart |
Autor: | zbycho81 [ 06 lipca 2011, 19:40 - śr ] |
Tytuł: | |
Cordovan pisze: zbycho81, za krótki okres osierocenia, może niezgodność rasowa, może przeoczyłeś jakiś matecznik ratunkowy po wywaleniu starej matki, matkę ci wywaliły i pociągnęły mateczniki, ja osobiście kupiłbym, matkę unasiennioną i poddał ja w sztucznym mateczniku po wycięciu wszystkich innych (dokładnie należy każdą ramkę przejrzeć najlepiej z każdej po kolei strząsając pszczoły w ul) i na miejsce najstarszego wpiąć na zapałkę sztuczny matecznik, w ten sposób matkę ci przyjmą. Ratunkowych nie zostawiaj bo po pierwsze matka z takiego jest mało warta po drugie nim się teraz wygryzie z matecznika, dojrzeje do unasiennienia, unasienni (o ile pogoda pozwoli i nie będzie padało) i zacznie czerwić będziesz miał z trzy tygodnie przerwy w czerwieniu.
![]() niestety nie miałem wyjścia z tymi matecznikami, że je zostawiłem. w sobotę wyjeżdżam na 10cio dniowy urlop nie byłbym w stanie dopilnować czy przyjmą nową matkę. Matka już się wygryzła a nawet 2 w sposób naturalny reszta została w połowie zgryziona. na wylotku mam założoną kratę, żeby jedna z marek nie zwiała z rojem. myślę, że do piątku sprawa z 2ma matkami zostanie załatwiona i zostanie najlepsza. |
Autor: | waldek6530 [ 06 lipca 2011, 20:57 - śr ] |
Tytuł: | |
Witam Mam takie pytanko - doradźcie: do pustego ula -no nie zupełnie pustego z woszczyna ale bez pszczół przyleciała matka z garstka (dosłownie garstka pszczół może pół szklanki) i się w nim zadomowiła. Sadzę, że jest to ucieczka z czyjegoś ulika weselnego no bo chyba nie rój w takiej sile. Skoro sama do mnie przyszła to ja przesadny nie jestem ale może przynosi mi szczęście. Dlatego szkoda i jej włożyć pod but. Nie zaglądałem do ni9ej kilka dni ale pewnie już czerwi. I tu proszę o radę czy o tej porze jeszcze mogę dla niej stworzyć nową rodzinę czy to już n ie za późno. Typowego odkładu chyba już nie zrobię bo bym za mocno osłabił inną rodzinę. Ale tak sobie w myślach kombinuję, że jak bym zrobił z np. trzech silniejszych rodzin zsypańca na np. trzy ramki czerwiu z innych rodzin i ja tam podłożył w klateczce to może by ja przyjęły nie osłabiałbym zbytnio innych rodzin a ona może by się do zimy rozwinęła przy podkarmianiu bo pożytku u mnie już poza nawłociom nie będzie. Co o tym sadzicie czy gra jest warta świeczki? Dziękuję za porady i pozdrawiam. |
Autor: | Cordovan [ 06 lipca 2011, 21:10 - śr ] |
Tytuł: | |
Jak masz tam matkę to pewnie jakaś rójka weszła, może czwórniak temu ich tak mało, jak chcesz je zostawić "na szczęście" daj im z dwie ramki z czerwiem i co najmniej z czterech innych ramek z czerwiem strząśnij do nich młodą pszczołę, daj z litr syropu i ramkę suszu wypełnioną wodą za zatwór. Przy dobrym pokierowaniu tym roikiem możesz je doprowadzić do zimy na przynajmniej 6-8 ramek więc powinny zaanimować a wiosną z przynajmniej 4-5 jako słabsza rodzina ruszą z rozwojem. Podkarmisz wiosną i na koniec maja dojdą do siły by nosić na tyle byś z nich miodek wziął w przyszłym roku. ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 06 lipca 2011, 21:39 - śr ] |
Tytuł: | |
waldek6530 pisze: Ale tak sobie w myślach kombinuję, że jak bym zrobił z np. trzech silniejszych rodzin zsypańca na np. trzy ramki czerwiu z innych rodzin i ja tam podłożył w klateczce
A po co zamiast węzy daj ramko z czerwiem wygryzającym się i podkarm pszczoły się wygryzą rodzinka wzmocni i matka będzie miała gdzie czerwić za jakiś czas zaś dodaj następne i tak z 3-4 razy zrobisz ładną rodzinkę potem daj węzę albo ładny susz ![]() |
Autor: | waldek6530 [ 06 lipca 2011, 22:47 - śr ] |
Tytuł: | |
Wszystko dobrze koledzy ale to nie jest rodzina , której można dawać węzę albo liczyć, że matka coś tam naczerwi ( w tej sile jaka reprezentują) dosłownie jest tam może 200 - 500 pszczół i to wszystko. Dlatego myślę, że jest to ucieczka z ulika weselnego a nie rojka to nie wygląda w ogóle na rójkę za mało ich jest dlatego myślę, żeby zrobić coś jak podpowiada Cordowan. Bogus ja cie rozumie ale tu nie ma z czego strzelać aby w jakikolwiek sposób one się same rozwinęły. Tylko czy zsypując pszczoły to mogę np. z czterech uli czy nie będą się ścinały. Gdzieś przeczytałem, że jak się robi zsypańce to muszą być pszczoły co najmniej z trzech rodzin aby się nie ścinały dlaczego tak jest nie wiem i czy tak jest nie wiem. A nie chce zsypywać z jednej rodziny by jej nie osłabiać zbytnio bo to już nie maj a połowa lipca. Pozdrawiam i czekam na opinie. |
Autor: | Baartez2006 [ 06 lipca 2011, 22:55 - śr ] |
Tytuł: | |
Mieliście taki przypadek że matka wypadła wam z ula przy przeglądzie i piechotą poszła do innego ula? |
Autor: | KOBER [ 06 lipca 2011, 23:02 - śr ] |
Tytuł: | |
waldek wez mnie nie rozsmieszaj zobacz jak wyglada ta matka jak jest do bani to zaraz widac po wygladzie to normalnie skasuj ją , ul odstaw i po problemie . Jak jest duza matka mozesz zostawic dla siebie na czarna godzine ten roik przesiedl do ulika weselnego z matką (to jak bedziesz potrzebował matke) a jak nie bedziesz w najblizszym czasie jej potrzebował do 3 tygodni powiedzmy to ja po prostu komus daj za darmo. |
Autor: | KOBER [ 06 lipca 2011, 23:05 - śr ] |
Tytuł: | |
Baartez2006 pisze: Mieliście taki przypadek że matka wypadła wam z ula przy przeglądzie i piechotą poszła do innego ula?
No przecież nie poleci bo niby jak lepiej dojśc na piechote pewnie jeszcze ją sasiedni ul przyjał? Bo w to juz nie uwierze musiałby byc duzy zbieg okolicznosci i zachowane pewne warunki. |
Autor: | waldek6530 [ 06 lipca 2011, 23:08 - śr ] |
Tytuł: | |
Taaaak mi KOBER radzisz no może i dobrze przyjże jej się i zobaczę co z nią zrobię a tak nawiasem mówiąc to jak ktoś się z tego co pisałem pośmiał to przecież śmiech to zdrowie ale mnie się z tego śmiać nie chce. |
Autor: | Cordovan [ 06 lipca 2011, 23:13 - śr ] |
Tytuł: | |
Cytuj: że jak się robi zsypańce to muszą być pszczoły co najmniej z trzech rodzin aby się nie ścinały dlaczego tak jest nie wiem i czy tak jest nie wiem. Z dwóch rodzin też mogą być i jak zsypańca robisz z młodej pszczoły dasz kilka kropli miętowych na dennicę albo je przed zsypaniem skropisz rzadkim syropem to się nie zetną. Zrób jak napisałem Cordovan pisze: daj im z dwie ramki z czerwiem i co najmniej z czterech innych ramek z czerwiem strząśnij do nich młodą pszczołę, daj z litr syropu i ramkę suszu wypełnioną wodą za zatwór.
tyle że daj jedną ramkę z czerwiem już na wygryzaniu i drugą ramkę z czerwiem otwartym, wtedy szybko wzmocnisz rodzinkę. ![]() |
Autor: | KOBER [ 06 lipca 2011, 23:15 - śr ] |
Tytuł: | |
Kolego waldku zobacz na ta matke czy podoba Ci sie kolorystycznie , czy nie jest uszkodzona , czy jest gruba i czerwi czy jest ładna itd. i ocenisz co z nia zrobisz chyba ,ze zbytnio Cie to grzeje co to za matka jakiej rasy czy opalitkowana itd to juz zrób jak uwazasz koledzy Ci doradzili musiał byś w upalny dzień dołozyc tam ramko z czerwiem na wygryzieniu najlepiej rano , aby przez dzień kluły sie młode pszczoły , za 5 dni znowu poddajesz ramko z czerwiem na wygryzieniu , pozniej mozesz dolozyc 2 ramka na wygryzieniu , pozniej z 3 i mysle ,ze moglo by co z tego byc ![]() Baw się kolego ![]() |
Autor: | Baartez2006 [ 06 lipca 2011, 23:18 - śr ] |
Tytuł: | |
KOBER pisze: Baartez2006 pisze: Mieliście taki przypadek że matka wypadła wam z ula przy przeglądzie i piechotą poszła do innego ula? No przecież nie poleci bo niby jak lepiej dojśc na piechote pewnie jeszcze ją sasiedni ul przyjał? Bo w to juz nie uwierze musiałby byc duzy zbieg okolicznosci i zachowane pewne warunki. Polazła w drugi koniec pasieki. Juz czerwiła. A w ulu w którym sie osiedliła była poddana matka jeszcze w klateczce (ścięły ją). Nie problem ją rozpoznać bo mam tylko jedną minesotę w pasiece bez opalitki. Reszta to krainki i tegoroczne buckfasty. |
Autor: | KOBER [ 06 lipca 2011, 23:28 - śr ] |
Tytuł: | |
Baartez2006 pisze: Polazła w drugi koniec pasieki. Juz czerwiła. A w ulu w którym sie osiedliła była poddana matka jeszcze w klateczce (ścięły ją). Nie problem ją rozpoznać bo mam tylko jedną minesotę w pasiece bez opalitki. Reszta to krainki i tegoroczne buckfasty.
No to sie tylko cieszyć ,ze straciłes tylko jedna matke teraz jest wazne ile jej czasu zajeło znalezienie nowego domku przewaznie tak po 12 godzinach taka matka zostawiona sama jest bezuzyteczna ja miałem tylko jeden taki przypadek matka sobie chodziła 2 dni w trawie i zaden ul ja nie przygarnał ,ale wiadomo co musiałem z nią zrobić ![]() |
Autor: | staszekg [ 07 lipca 2011, 20:02 - czw ] |
Tytuł: | |
Zamiana matek. Proszę o potwierdzenie lub porade.Mam ul siedmioramkowy z młodą matką czerwiącą chodowlaną. W drugim ulu trzykorpusowym /ramki wielkopolskie/pełnym pszczół mam starą matkę z 2008r,ale b.dobrą.Chciałem je zamienic,żeby młoda na wiosnę czerwiła w swoim ulu a od tej starej chcę się doczekac córki z cichej wymiany, w tym roku 2 razy próbowały ale mateczniki zgryzały.Zamierzam tak:Ul z młodą matką na chwilę do transportówki,starą i 7 ramek z czerwie i jajkami do ula 7 mio ramkowego. Do gniazda po starej matce dam rodzinę z transportówki ograniczając młodąmatkę na dobę pod kołpalkiem,na pierwszą kondygnację dam gazetę i obu rodzinom po kilkanaście kropel miętowych.Jak się połączą uwolnię matkę. Czy taki plan ma szansę powodzenia? |
Autor: | Stanisław Ł. [ 15 lipca 2011, 22:53 - pt ] |
Tytuł: | |
Koledzy mam taki problem nie wiem jak to zrobić. We wtorek mam otrzymać matki ale obawiam się czy mi je przyjmą bo to innej rasy dlatego stare ( 2 letnie) złapałem do chwytaka i je pozostawiłem w ulu z myślą o wyjęciu ich w poniedziałek ale nie chciałbym ich dać pod but na wszelki wypadek tylko umieścić je w ulu który mam mam przerobiony z jednego korpusu WK podzielonego na dwa po 4 ramki. Problem w tym że mam już poukładane rodziny do zimowli i rozpoczęte karmienie. Jak mam postąpić i ile ramek dać z tą matką i co zrobić z tymi pszczołami co będą z tą matką bo do ula mogę dołożyć tylko jedno ramko do ponownego połączenia za zatwór a na jednej ramce pozostawić matkę z pszczołami to chyba za mało, mogę go dobrze ocieplić tylko czy tak można i czy po tygodniu gdyby matka nie została przyjęta czy poddawać ją ponownie w klateczce? |
Autor: | SKapiko [ 16 lipca 2011, 21:35 - sob ] |
Tytuł: | |
Zrób chwilowy odkład na jednej ramce z niewielką ilością pszczół matki nie musisz wypuszczać a gdy nową matkę pszczoły przyjmą to starą pod but a odkład połączysz z macierzakiem |
Autor: | Cordovan [ 21 lipca 2011, 21:12 - czw ] |
Tytuł: | |
staszekg pisze: Czy taki plan ma szansę powodzenia?
O tej porze roku marne szanse, zazimował bym te rodzinki normalnie jak są a w maju w jakiś słoneczny dzień w okolicach godziny 11-13 ul z młodą matką postawił w miejscu macierzaka by lotna pszczoła się do niego zleciała a macierzak w miejscu ula gdzie było te siedem ramek z młodą matką, nie będziesz miał za wiele pszczoły lotnej w ulu z starą matką bo te pszczoły polecą do ula z młodą matką, możesz wtedy ścieśnić lekko gniazdo w macierzaku i ściąć matce oba skrzydełka ponad połowę i same ci ją szybko wymienią. Młoda matka z cichej wymiany będzie miała wtedy super warunki na unasiennienie się i wiadomo w maju będzie z pewnością dorodniejsza niż z wymiany teraz. ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |