FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Odkłady w końcu przyszły.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=53&t=5178
Strona 1 z 1

Autor:  Dominik Pasieka [ 21 lipca 2011, 08:38 - czw ]
Tytuł:  Odkłady w końcu przyszły.

Witam szanownych kolegów.
Chciałbym się pochwalic moimi pierwszymi w życiu odkładami - CT46. Mianowicie przyszły pocztą we wtorek. Gdy przywiózł je listonosz były mocno poddenerwowane, głośno bzyczały, pewnie było im z gorąco, gdyż odkładówki były troche nagrzane od słońca. Natychmiast zaniosłem je do chłodnej i ciemnej piwnicy, aby trochę je zchłodzic. Następnie zawiozłem je do sadu jabłoniowego gdzie stały ule. Następnie otwierałem odkładówki i kolejno wkładałem rodzinki do korpusa. Wśród czterech odkładów tylko jeden wykazywał dużą determinację w chęci zamordowania mojej osoby, pozostałe były bardzo spokojne. Poza tym ten jeden odkład masowo gromadził się na wylotku i głośno bzyczał, pozostałe spokojnie latały wkoło ula i zaglądały do odkładówek. Matki dojrzałem tylko w dwóch ulach. W pozostałych nie znalazłem mimo drobiazgowego przeglądania. Dołożyłem im resztę ramek i zostawiłem w spokoju. Na drugi dzień zjawiłem się rano, aby zobaczyc czy wszystko jest ok i zauważyłem jak w ulach trwały prace porządkowe, pszczoły wynosiły z ula trupki, niektóre gdzieś latały za ul w krzaki i wracały z powrotem, nie bardzo wiem co robiły, czy się oblatywały, czy nosiły wodę, raczej nic nie nosiły. Odkłady są 4-ro ramkowe, 3 ramki czerwiu i 1 pokarmu.
Jeżeli cos zrobiłem źle to proszę o podpowiedzi. W dwóch nie widziałem matek, ale w żadnym nie widziałem mateczników, więc na razie pozostaje mi tylko czekac. Jeżeli powinienem jeszcze cos zrobic proszę o sugestie.
Pozdrawiam
Dominik

Autor:  Zielony [ 21 lipca 2011, 09:25 - czw ]
Tytuł: 

Moim skromnym zdaniem to powinieneś im troche syropu podrzucić jeśli w okolicy nie ma pożytku .....pamiętaj że pożytek i siła rodziny to dwie najważniejsze sprawy.
NO i szybko znajdź matuchny ......mam nadzieje że były czerwiące......jak nie bedzie w ulu czerwiu otwartego w odpowiednim wieku to nie będą miały z czego pociągnąć mateczników .....z resztą i tak za nim pociągną i matka wyjdzie i sie unasienni to już może być za pużno więc szybko znajdź matuchny a jak zaginęły w akcji to szybko zamów unasiennione ze sprwadzonym czerwieniem to może pszczółki jeszcze dojdą do siły na zime.
Na miód to chyba nie liczysz w tym roku ?

Autor:  mendalinho [ 21 lipca 2011, 09:42 - czw ]
Tytuł: 

DOMINIK SIEDLCE pisze:
Witam szanownych kolegów.
Chciałbym się pochwalic moimi pierwszymi w życiu odkładami - CT46. Mianowicie przyszły pocztą we wtorek. Gdy przywiózł je listonosz były mocno poddenerwowane, głośno bzyczały, pewnie było im z gorąco, gdyż odkładówki były troche nagrzane od słońca. Natychmiast zaniosłem je do chłodnej i ciemnej piwnicy, aby trochę je zchłodzic. Następnie zawiozłem je do sadu jabłoniowego gdzie stały ule. Następnie otwierałem odkładówki i kolejno wkładałem rodzinki do korpusa. Wśród czterech odkładów tylko jeden wykazywał dużą determinację w chęci zamordowania mojej osoby, pozostałe były bardzo spokojne. Poza tym ten jeden odkład masowo gromadził się na wylotku i głośno bzyczał, pozostałe spokojnie latały wkoło ula i zaglądały do odkładówek. Matki dojrzałem tylko w dwóch ulach. W pozostałych nie znalazłem mimo drobiazgowego przeglądania. Dołożyłem im resztę ramek i zostawiłem w spokoju. Na drugi dzień zjawiłem się rano, aby zobaczyc czy wszystko jest ok i zauważyłem jak w ulach trwały prace porządkowe, pszczoły wynosiły z ula trupki, niektóre gdzieś latały za ul w krzaki i wracały z powrotem, nie bardzo wiem co robiły, czy się oblatywały, czy nosiły wodę, raczej nic nie nosiły. Odkłady są 4-ro ramkowe, 3 ramki czerwiu i 1 pokarmu.
Jeżeli cos zrobiłem źle to proszę o podpowiedzi. W dwóch nie widziałem matek, ale w żadnym nie widziałem mateczników, więc na razie pozostaje mi tylko czekac. Jeżeli powinienem jeszcze cos zrobic proszę o sugestie.
Pozdrawiam
Dominik


witaj. Na przyszłośc odkały w transportówkach powinny postać na pasieczysku przynajmiej dobę. w tym czasie się obleca zapoznają z nowym miejscem.Po tym czasie przekładanie odkładów do uli to sama przyjemność.

Cytuj:
Odkłady są 4-ro ramkowe, 3 ramki czerwiu i 1 pokarmu.


21 lipca takie odkłady :bosie: . To jest kolego kpina. Ja 4-5 ramkowe odkłady sprzedawałem 10 czerwca Możesz zawdzwonić to tego pseudo pszczelarza i powiedzieć że chyba mu się daty pomyliły.
Teraz do rzeczy. Odkładom dodaj po 2 ramki suszu i podkarmiaj rzadkim syrope(1:1 co drugi dzień 0.5l syropu) stymulując matkę do czerwienia. Węzy nie dawaj bo raczej Ci już jej nie odrobią.Zacznij walkę z warozą(metoda zalezy od Ciebie jest tego duzo na forum poczytaj). w miarę zaczerwinia przez matke kolejnych plastrów dokładaj następne.Koniec siepnia początek września oceń ilosć zapasów i czerwiu(otwarty-kryty). w tym okresie uzupełniasz juz zapasy zimowe syropem gęstym 3:2 w większej dawce 3-4l a najlepiej jedna dawka 5l.Pozdrawiam

Autor:  Dominik Pasieka [ 21 lipca 2011, 23:59 - czw ]
Tytuł: 

Suszu niestety nie posiadam, dałem im po 2 ramki węzy po bokach czyli razem jest 8 ramek wlkp. w ulu. Jesli chodzi o podkarmienie to podkarmiaczki powałkowe jeszcze mi nie przyszły, więc wypróbuję metodę na słoik z dziurkami (nie wiem czy jest to dobra metoda, ale w moim przypadku jedyna możliwa). Podam im syrop 1:1, tylko nie wiem ile im tego dac?
Pozdrawiam
Dominik

Autor:  Artur [ 22 lipca 2011, 08:30 - pt ]
Tytuł: 

O,5 l co 2 dni powinno być oki, najlepiej póznym wieczorem żeby Ci ich inne koleżanki nie zrabowały :oczko: Możesz też dodać Apibiowid, Apifarma lub ziółka

Autor:  AndrzejW [ 22 lipca 2011, 14:33 - pt ]
Tytuł: 

Ja ostatnio również podkarmiam odkłady. Syrop 1:1 tak 0.5 lub 0.75 litra na rodzinkę co 3 dzień. Ładnie mi węzę odbudowywały, teraz przez ostatnie kilka dni do gniazda nie zaglądałem, pogoda nie pozwalała ale powinno być ok. Jak zabrakło mi podkarmiaczek to uciąłem butelki po wodzie mineralnej (taka kwadratowa) jeden bok, w środek trochę słomy i w to syrop. Bardzo ładnie pobierają i konstrukcja prosta i szybka. Polecam.

Autor:  wtrepiak [ 22 lipca 2011, 21:50 - pt ]
Tytuł: 

Zrób herbatkę delikatną z pokrzywy lub lubczyku , mięty . ..Słoiki na pajączku są dobre , ponieważ przy kazdym poddawaniu syropu można przepłukać czystą wodą . Niema niepszyjemnych zapachów.

Autor:  Witamina [ 27 lipca 2011, 09:14 - śr ]
Tytuł: 

Jak czytam że tak słabe odkłady dostałeś pod koniec lipca to mi się w głowie nie mieści jak ty to zrobisz żeby przezimowały wszystkie :bosie:
Musisz je mocno tuningować - syrop + witaminy (Apilac, Apibiovit) bo inaczej to :kapelan: Jeśli nie masz pożytku to kasa wywalona w błoto bo nie naniosą sobie pyłku aby się rozwinąć nie mówiąc już że muszą sobie zgromadzić na zimę spory zapas pierzgi.
Jeśli nie masz je czym wzmocnić to na zimę łącz rodziny lepiej żeby przezimowały połączone niż żadne.

Ja w tym roku pierwsze dwa odkłady przywiozłem na początku czerwca następne dwa w połowie miesiąca, kolejne pod koniec czerwca. Pożytek rozwojowy mam ciągły ale i tak zdecydowałem że puszczę najstarsze odkłady na dwa korpusy aby mieć czym wzmocnić ewentualnie rodziny słabsze przywiezione pod koniec czerwca.

Pozdr
Witamina

Autor:  krzysglo [ 01 sierpnia 2011, 10:27 - pn ]
Tytuł: 

Witamina pisze:
J(...)
Musisz je mocno tuningować - syrop + witaminy (Apilac, Apibiovit) bo inaczej to :kapelan: Jeśli nie masz pożytku to kasa wywalona w błoto bo nie naniosą sobie pyłku aby się rozwinąć nie mówiąc już że muszą sobie zgromadzić na zimę spory zapas pierzgi.
(...)


Po co pszczołom sztuczne witaminy podawać.
Nie lepiej zapewnić, bioróżnorodność roślin, a one same sobie poradzą ze zbiorem różnego rodzaju pyłku ?

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/