FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 24 kwietnia 2024, 04:00 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
Post: 12 lutego 2012, 13:20 - ndz 

Rejestracja: 19 stycznia 2009, 21:00 - pn
Posty: 406
Lokalizacja: Kuj-pom.
Naukowcy stwierdzili, że co 10 lat wiosna przychodzi o 2,5 dnia wcześniej. Jednocześnie przedłuża się jesień. Zmiany klimatu wymuszają na pszczelarzach zmianę podejścia do " książkowych " terminów karmienia pszczół.
Potrzebujemy silnych rodzin na coraz wcześniejsze pożytki ( łączenie rodzin to półśrodek), a często słyszymy o osłabieniu i licznych upadkach tychże rodzin.
Ten rok był trochę nietypowy i możemy liczyć się z niespodziankami. Na chwilę prawdy mamy jeszcze kilka dni czasu, więc możemy się wspólnie zastanowić nad sposobami przeciwdziałania ewentualnym niespodziankom.
Przed chwilą czytałem post niemieckiego pszczelarza, któremu z 75 rodzin ponad 30 już się osypało. Warrozę wykluczył, bo jak słusznie zauważył, po tylu latach jej występowania potrafimy sobie z nią poradzić. Po oględzinach tych rodzin stwierdził, że część osypała się z głodu, a część z nadmiaru pokarmu. Nie brał pod uwagę zatrucia.
O nadmiarze pokarmu mówi się rzadko. Wiadomo, że zbyt wczesne zalanie gniazda to brak miejsca do czerwienia i mało pszczół do zimowania. W jego przypadku to dziwne, bo za zimował na 2 korpusach tzn. miejsca do czerwienia powinno być wystarczająco.
Nie wytrzymałem i poszedłem ze stetoskopem posłuchać czy są objawy życia w moich przydomowych ulach. Na chwilę obecną wszystkie żyją. Mam za zimowane w ocieplanych, jedno ściennych, na jednym korpusie i na dwóch. Mowa o wielkopolskich.
O ich kondycji trudno jeszcze mówić.
Dotychczas nie miałem upadków po zimie i chciałbym żeby tak zostało. Pytanie jaką sobie wypracować taktykę , przy zmieniających się warunkach klimatycznych, aby mieć jak największe prawdopodobieństwo przezimowania wszystkich rodzin.
Jednym z warunków jakie powinniśmy spełnić jest :
1. Nie dopuszczenie do zbyt wczesnego czerwienia czyli " chłodne " zimowanie.
2.
.
.
Proszę o kolejne wnioski - dla wspólnego dobra.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 lutego 2012, 22:05 - ndz 
2. Kontrola jesienna gniazda. Kontrola taka powinna odbyć się w temp minimalnej + 5 stopni, w samo południe, najlepiej w słoneczny dzień. Szybki przegląd gniazda w takiej temp. rodzinie nie zaszkodzi a mamy obraz tego jak rodzina jest przez nas przygotowana do zimowoli i czy nie wymaga szybkiej korekty. Tutaj kłania się zrobienie sobie w sezonie ramek z zapasem miodu na jakim pszczoły mogły by zimować ew. przy zakarmianiu można podać więcej na większa ilość ramek niż zostanie do zimowoli i nadmiar poszyty w ramkach zabrać do pracowni. Przy przeglądzie jesiennym, o którym piszę w przypadku gdyby zaszła taka konieczność wystarczy wymienić ramki na pełne i po sprawie. Jeśli ich nie wykorzystamy jesienią, wiosną na rozkręcenie rodziny z pewnością się przydadzą i będą lepsze jak jakiekolwiek ciasto. :wink:


Na górę
  
 
Post: 13 lutego 2012, 21:28 - pn 

Rejestracja: 19 listopada 2011, 21:23 - sob
Posty: 50
Lokalizacja: opolskie
Witam,
nie umiem sobie wyobrazić osypanie się pszczół z nadmiaru pokarmu. Czy ktoś to miał u siebie w pasiece?? Jest to owszem możliwe bo wiadomo że pszczoły zimą wchodzą do komórek po przeciwnych stronach plastra by nie było zimnej przegrody. Ale przy karmieniu na zimę zawsze jest jakiś czerw na wygryzieniu który da te puste komórki. Gorzej że w tym roku matki czerwiły długo i często nie pomagało nawet schładzanie uli.
Pozdrawiam
settlersik


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 lutego 2012, 21:34 - pn 
Przy zbyt wczesnym i raptownym zalaniu gniazda pokarmem zimowym nie masz dostatecznie dużo młodej pszczoły zdolnej przeżyć do wiosny.


Na górę
  
 
Post: 13 lutego 2012, 21:42 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
kolopik, tu masz rację ale musiałbyś wtedy zalać gniazdo w sierpniu jeszcze, chyba że nie było by karmienia na czerw tylko od razu duże dawki na zimę.

Na moje oko to co trochę ktoś tworzy jakieś dziwne teorie czemu to nie przezimowały, a tak na prawdę to jak kto zadbał tak będzie miał na wiosnę, jak w porę zakarmione, wyleczone z warozy, i gniazdo ułożone jak się należy, to nie ma się czego bać, w tym roku trzeba było ze względu na pogodę jeszcze raz sprawdzić zapasy pod koniec jesieni, bo było za ciepło, albo pozabierać ocieplenia i otwierać wyloty. Niestety ale na pogodę wpływu nie mamy ale musimy trzymać rekę na pulsie i w porę korygować to co robimy.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 lutego 2012, 22:10 - pn 
Imkerei pisze:
Przed chwilą czytałem post niemieckiego pszczelarza, któremu z 75 rodzin ponad 30 już się osypało. Warrozę wykluczył,

Też bym wykluczył skoro był osyp ale
Imkerei pisze:
Warrozę wykluczył, bo jak słusznie zauważył, po tylu latach jej występowania potrafimy sobie z nią poradzić.

Taka prawda jak w koszyku woda , jeżeli nie leczył to
Imkerei pisze:
Po oględzinach tych rodzin stwierdził, że część osypała się z głodu

Normalne ilość pasożyta nie pozwoliła pszczoła zawiązać kłębu i żarły pokarm aż im brakło i padły
Jeżeli leczył i warooze wytępił choćby w 50% niech szuka przyczyn gdzie indziej
Należy zadać pytanie czy miał Osyp
Imkerei pisze:
a część z nadmiaru pokarmu.

Nie realne
Imkerei pisze:
Nie brał pod uwagę zatrucia.

Ale czym ?? jeżeli by zostały podtrute paszą to efekt widoczny by był zaraz po jej podaniu czyli już jesienią
Zapytaj go na tym forum czy w obu przypadkach miał osyp i ile tego osypu miał ( dla mnie osyp to min 1,5-2,5 kg pszczół leżących na dennicy z częścią powciskanych w plastry (przy głodzie )
Moja teoria upadku jego rodzin jest taka
- Rodziny niby padłe z głodu to efekt rabunku jesienią były zbyt słabe by obronić gniazdo a ten niby osyp to garść pszczół niczym jak w CCD
-Rodziny padłe z nadmiaru to efekt że były silniejsze wyrabowały tamte słabsze w efekcie mają pełne ramki pokarmu ale do zimy wykończyła ich po cześci nosemoza Cerana + wirus + warooza czyli zaś CCD osyp też garść pszczół lub wcale


Na górę
  
 
Post: 13 lutego 2012, 22:13 - pn 
BoCiAnK pisze:
Witam,
nie umiem sobie wyobrazić osypanie się pszczół z nadmiaru pokarmu. Czy ktoś to miał u siebie w pasiece?? J

Nie miałem ale widziałem
nim gość zdążył się połapać o co biega to zrabowały kilka rodzin
cześć pszczół padła od pracy a to co pozostało na nosemozę i wirus
w efekcie właśnie pozostały całe plastry pokarmu i garść pszczół a w kilku tylko po parę pszczół na dennicy


Na górę
  
 
Post: 13 lutego 2012, 23:18 - pn 

Rejestracja: 16 października 2011, 22:24 - ndz
Posty: 1453
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Imkerei pisze:
W jego przypadku to dziwne, bo za zimował na 2 korpusach


Na dwóch korpusach to lepiej nie zimować jak się nie wie jak dokładnie .
Gdyby zazimował na jednym korpusie nie padłaby mu ani jedna rodzina.
pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2012, 00:18 - wt 

Rejestracja: 19 stycznia 2009, 21:00 - pn
Posty: 406
Lokalizacja: Kuj-pom.
Post pszczelarza, który stracił tyle rodzin, wzbudził takie zainteresowanie, że od wczoraj do dzisiaj przybyło 11 stron wpisów. Nie chce mi się wszystkiego czytać bo dyskusja zaczęła schodzić na boczne tory, ale wygląda na to, że Bociank ma rację. Przyczyną były rabunki i reinwazja pasożyta. Gość zważył ule / już bez pszczół / i okazało się, że ważyły dużo więcej niż po zakarmieniu. Część pokarmu była nie zasklepiona. Na dennicy jednego leżało 76 pszczół. Gdy je " wyprał " to doliczył się 50 pasożytów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2012, 00:22 - wt 

Rejestracja: 19 listopada 2011, 21:23 - sob
Posty: 50
Lokalizacja: opolskie
[C]BoCiAnK pisze:
Nie miałem ale widziałem
nim gość zdążył się połapać o co biega to zrabowały kilka rodzin
cześć pszczół padła od pracy a to co pozostało na nosemozę i wirus
w efekcie właśnie pozostały całe plastry pokarmu i garść pszczół a w kilku tylko po parę pszczół na dennicy.[C]


Pewnie silne rodziny nie dały by się zrabować. Jak widać znów potwierdza się fakt że lepiej zimować silne rodziny. Trudno jednak młodemu pszczelarzowi jak ja pogodzić się z tym że łączenie rodzin to czasem jedynie słuszne rozwiązanie. A czy na jednym korpusie czy na dwóch to już raczej kwestia typu ula.
pozdrawiam
settlersik


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lutego 2012, 09:24 - wt 
Imkerei pisze:
Przyczyną były rabunki i reinwazja pasożyta. Gość zważył ule / już bez pszczół / i okazało się, że ważyły dużo więcej niż po zakarmieniu. Część pokarmu była nie zasklepiona. Na dennicy jednego leżało 76 pszczół. Gdy je " wyprał " to doliczył się 50 pasożytów.

Poślij gościa na :pl: Forum to go tu poduczymy :haha: że waroozy nie da się
Imkerei pisze:
Warrozę wykluczył,
wykluczyć :wink:


Na górę
  
 
Post: 19 lutego 2012, 18:32 - ndz 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Cordovan napisał ,,Kontrola jesienna gniazda. Kontrola taka powinna odbyć się w temp minimalnej + 5 stopni, w samo południe, najlepiej w słoneczny dzień. Szybki przegląd gniazda w takiej temp. rodzinie nie zaszkodzi a mamy obraz tego jak rodzina jest przez nas przygotowana do zimowoli i czy nie wymaga szybkiej korekty. Tutaj kłania się zrobienie sobie w sezonie ramek z zapasem miodu na jakim pszczoły mogły by zimować ew. przy zakarmianiu można podać więcej na większa ilość ramek niż zostanie do zimowoli i nadmiar poszyty w ramkach zabrać do pracowni. Przy przeglądzie jesiennym, o którym piszę w przypadku gdyby zaszła taka konieczność wystarczy wymienić ramki na pełne i po sprawie. Jeśli ich nie wykorzystamy jesienią, wiosną na rozkręcenie rodziny z pewnością się przydadzą i będą lepsze jak jakiekolwiek ciasto".

Nic dodać nic ująć - właśnie tak robię i praktycznie nie wiem co to ginięcie pszczół zimą. Ten przegląd jest szczególnie istotny przy intensywnych jesiennych pożytkach (np. nawłoć) oraz pieknych ciepłych jesieniach jakie mamy od kilku lat.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 marca 2012, 23:54 - sob 

Rejestracja: 17 grudnia 2009, 23:29 - czw
Posty: 79
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Nie miałem takiego zdarzenia aby z nadmiaru pokarmu padły mi pszczoły. Mam zasadę że lepiej dać więcej niż denerwować się że pszczoły głodują. Wiosną nadmiar ramek z pokarmem przesuwam za zatwór lub zabieram i daję innym rodzinom. Tego roku oceniam, że pszczoły przezimowały w bardzo dobrym stanie. Nie zgadzam się że lepiej zimować na jednym korpusie WL a dlatego że kłąb zimą ma średnicę około 25 cm, ramka WL 26 cm to na uwiązanie się kłębu zimowego pozostaje 10 cm a to jest zbyt mało, dlatego należy mieć wysoką dennicę albo pod korpus podstawiać jesienią półkorpus. W ten sposób zimują moje pszczoły i mają się dobrze. Foto pszczół wiosna 2012 w galerii.
Pozdrawiam Jan

_________________
Rozkosz jest jak pszczoła – miodu trochę, a żądła i boleści wiele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 13 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji