FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Wosk
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=53&t=6587
Strona 1 z 1

Autor:  michal1207 [ 21 lutego 2012, 23:22 - wt ]
Tytuł:  Wosk

Witam
Może jednym moje pytanie może się wydać głupie , ale kto pyta nie błądzi.
W jaki sposób pozyskiwać w sezonie wosk pszczeli?
Ile max. wosku z rodziny można uzyskać?
Czy można poprawić w jakiś sposób produkcje wosku?

Za wszelkie odpowiedzi z góry dziękuję.

Autor:  Mariuszczs [ 21 lutego 2012, 23:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Wosk

No chyba kalkuluje się tylko z wycofywanych plastrów, dzikich zabudów...z odsklepiania.

Autor:  kolopik [ 21 lutego 2012, 23:32 - wt ]
Tytuł:  Re: Wosk

Pytanie zasadnicze. PO CO?

Autor:  Cordovan [ 22 lutego 2012, 07:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk

kolopik pisze:
Pytanie zasadnicze. PO CO?


Po to by mieć wosk. Powiedz dlaczego zadajesz dziwne pytania a nie odpowiesz chłopakowi :?: Jak masz w ten sposób zabierać głos to pomiń nieodpartą chęć odpisywania na takie pytanie. :!: :wink:

michal1207 pisze:
W jaki sposób pozyskiwać w sezonie wosk pszczeli?
Ile max. wosku z rodziny można uzyskać?
Czy można poprawić w jakiś sposób produkcje wosku?


Ad.1 Wosk pszczeli uzyskujesz z wytopienia wyciętej z ramek woszczyny. By wyciąć woszczynę z ramki należy ramkę wycofać z rodziny. Wycofuje się ramki najczęściej dwu-trzyletnie przeczerwione już wielokrotnie przekładając je za kratę odgrodową/do innego korpusu oddzielonego od gniazda kratą odgrodową (zależy od typu ula) by wygryzły się z nich pszczoły i by matka ponownie w takiej ramce nie czerwiła a w miejsce takich ramek daje się ramki z węzą by pszczoły ci je odciągnęły (zbudowały nowy plaster). Oczywiście wszystko sukcesywnie bo nie możesz dać odrazu kilku ramek węzy. Woszczyna przeczerwiona wielokrotnie zmienia kolor z jasnego przez brązowy do niemalże czarnego z uwagi na to, iż każde pokolenie pszczół jakie się wygryza z komórek zostawia oprzęd czyli swoją wylinkę w komórce i takie komórki ulegają jednocześnie w tym przypadku pomniejszaniu. W miarę jak wygryza się każde następne pokolenie pszczół z pomniejszającej się komórki otrzymasz mniejsze czyli mniej efektywne pszczoły. Ja do ostatniej fazy koloru nie dopuszczam. Wymieniam co dwa lata połowę gniazda. Musisz też wziąć pod uwagę iż zimujesz pszczoły tzn. układasz gniazdo z ramek przeczerwionych przynajmniej dwukrotnie bo na dziewiczych, świeżo odbudowanych plastrach pszczoły źle zimują.


Ad.2. Zależne to jest od tego ile ramek w sezonie wymienisz w rodzinie na nowe w sensie dania ramek z węzą a zabrania takich jakie opisałem wyżej i od tego w ilu pniach wymienisz te ramki.

Ad3. Poprawić możesz sobie tylko poprzez klarowanie byś uzyskał ładny jasny wosk bez zabrudzeń. Było wiele tematów na temat wytopu wosku na forum, pokazywali koledzy topiarki zarówno elektryczne jak i słoneczne. Poszperaj, poczytaj. :wink:

Autor:  Colorato [ 28 lutego 2012, 19:36 - wt ]
Tytuł:  Re: Wosk

Ja wosk pszczeli pozyskuję z ramki pracy oraz dzikiej zabudowy a jeżeli mam ciemne plastry do wymiany to też jest ale ciemne plastry nie dają dużo wosku lecz jasne. Jeżeli chcesz pozyskiwać dużo wosku to możesz stosować ramki pracy lecz wada wycinania jest taka że jak masz 30 rodzin pszczelich to to jest pracochłonne ale mi się opłaca , później takie plastry trzeba przetopić i mamy w tedy wosk ale trzeba pamiętać aby stosować jakieś sita żeby nie było zanieczyszczeń . Jeżeli potrzeba ci jakiś informacji to pisz a zawszę ci odpowiem .
Pozdrawiam Adrian

Autor:  Ogrodnik85 [ 31 grudnia 2014, 23:38 - śr ]
Tytuł:  Re: Wosk

1 Jak i gdzie powinien początkujący pszczelarz przechowywać wosk i węza
2 czy opłaca się wosk zbierać i przetwarzać gdy pasieka mała

Autor:  jacek_zz [ 01 stycznia 2015, 01:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

Ogrodnik85 pisze:
1 Jak i gdzie powinien początkujący pszczelarz przechowywać wosk i węza


1. Tam gdzie nie będą miały dostępu mole barciaki (motylica) i nic tej węzy nie stopi lub zdeformuje np. promienie słoneczne lub piec. Mróz nic nie szkodzi.

Ogrodnik85 pisze:
2 czy opłaca się wosk zbierać i przetwarzać gdy pasieka mała


2. Zawsze się opłaca. Jak masz 2-3 ule to z wosku zrobisz świeczke dla zabawy a jak masz 20-30 pni to wosk wymienisz na węze z dopłatą.

--------------------------------------------------------------------------------------tak poza tematem:

Cordovan pisze:
W miarę jak wygryza się każde następne pokolenie pszczół z pomniejszającej się komórki otrzymasz mniejsze czyli mniej efektywne pszczoły


Dwa lata temu mniejsza pszczoła to mniej efektywna pszczoła dzisiaj mniejsza pszczoła to super efektywna i super zdrowa i kupowanie węzy o mniejszej komórce jest zalecane.
Nowości w pszczelarstwie gonią nowości, tylko pszczoły czasem zostają w tyle. :?:

Autor:  Cordovan [ 01 stycznia 2015, 08:15 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

jacek_zz pisze:
Dwa lata temu mniejsza pszczoła to mniej efektywna pszczoła dzisiaj mniejsza pszczoła to super efektywna i super zdrowa i kupowanie węzy o mniejszej komórce jest zalecane.
Nowości w pszczelarstwie gonią nowości, tylko pszczoły czasem zostają w tyle.
Co innego jak masz mniejsze pszczoły z starych plastrów 5.4 a co innego jak masz te same mniejsze z ładnych nowych 5.1, nie należy tu określać że jedne i drugie będą tak samo efektywne przy tej samej wielkości, dlaczego tak jest pozostawiam Ci byś się nad tym zastanowił.

Autor:  Dominikkuchniak [ 01 stycznia 2015, 11:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

A co z tych starych będą pofalowane bo pozostałości nierówno zmniejszają komórkę? To z 5.1 po jakimś czasie pszczoły wychodzą 4.8? A może trzeba powiązać zanikanie wosku w ramce z równoczesnym zwiększaniem się pozostałości po kolejnych pokoleniach wygryzających się pszczół. Może wosk jest zastępowany przez oprzęd, itp. Po za tym dr Olszewski w swoich badaniach stwierdził że przy dużej komórce pszczoły nie wypełniają sobą komórek w 100%, a zmniejszona komórka powoduje to że to wypełnienie jest większe.

Autor:  Cordovan [ 01 stycznia 2015, 11:28 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

Dominikkuchniak, w odniesieniu do wielkości komórek 5,4 vs 5,1 to nie wielkość pszczoły jaka wygryza się z obu tych rozmiarów świadczy o jej efektywności a jej zdrowotność.

Autor:  henry650 [ 01 stycznia 2015, 13:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

Dominikkuchniak, a ile lat chcesz trzymac ramki az beda czarne jak smoła ?



henry

Autor:  Zdzisław. [ 01 stycznia 2015, 13:12 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

Przestańcie z ta mniejszą/pomniejszaoną pszczołą, przedstawcie jakieś badania pewne /weryfikowalne ze tak rzeczywiście /trwale jest ?
Powiedzcie który cykl przepoczwarzania został skrócony żeby całkowity cykl rozwoju larwy był na tyle kródszy by zakłócić rozwój varozy ?

W na dziko prowadzonej rodzinie pszczelej sa komórki plastra o róznej wielkości [takze te zaczerwiane] pszczoły też nie sa z "pod sztancy"
sprawdzone w kuszkach i barciach :wink: .

Autor:  Dominikkuchniak [ 01 stycznia 2015, 13:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

henry650 pisze:
Dominikkuchniak, a ile lat chcesz trzymac ramki az beda czarne jak smoła ?



henry


Ale co ramkom i pszczołom przeszkadza to że są czarne? Skoro miodu z rodni nie wirujemy? Ktoś napisze o chorobach. Ale jakich? Dlaczego z ramek ciemnych pszczoły sa chore a z jasnych zdrowe? Częsta zmiana wpływa na ilość wosku i tu jest plus częstszej wymiany
Przecież ramki po jednym sezonie są czarne, a ilu zmienia całą rodnie co rok?

Autor:  marian [ 01 stycznia 2015, 13:51 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

Dominikkuchniak pisze:
Przecież ramki po jednym sezonie są czarne


U mnie są jasnobrązowe, czarne po wielu sezonach.

Autor:  CYNIG [ 01 stycznia 2015, 14:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

Dominikkuchniak, rozumiem, że rozmawiamy o kolorze suszu a nie samej drewnianej ramki.

Nie prowadziłem badań jakie konkretne drobnoustroje są gromadzone w czarnych plastrach (choć jak ktoś się uprze to nie powinno to być zbyt skomplikowane) ale wystarczyły mi informacje od ludzi nauki na ten temat. Jeśli mamy wiedzę, że powodem zmniejszania się komórek i zmiany koloru są między innymi odchody larw i resztki wylinki to nie trzeba za mocno się zastanawiać nad tym czy jest to środowisko korzystne dla zdrowia. Oczywiście propolis używany do odkażania komórek przez pszczoły pomaga zachować przyjazne środowisko ale nie jest 100% panaceum.

Skoro zgodzimy się, że w czarnych plastrach następuje kumulacja patogenów to oczywistym jest też to, że usuwając je zmniejszamy prawdopodobieństwo wystąpienia choroby. Jakiej?? - nie wiem i w sumie jest to dla mnie nieważne, ponieważ nie chcę mieć żadnej w swoich rodzinach.
Wymianę ramek gniazdowych traktuję jako zabieg higieniczny wspomagający utrzymanie dobrego zdrowia aczkolwiek nie gwarantujący go.

Autor:  henry650 [ 01 stycznia 2015, 14:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

Dominikkuchniak, myśle że Cynig ci to wyjasnił i ja powtarzac nie musze jedynie to ze warroza chetniej odwiedza stare plastry tak jak motylica


henry

Autor:  lalux5 [ 01 stycznia 2015, 14:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

Skuteczność leczenia;
lekarstwa - ~ 36%
Usunięcie plastrów +lekarstwa - ~ 60%
Przesiedlenie + lekarstwa - ~ 80%

Autor:  jacek_zz [ 01 stycznia 2015, 19:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

PasiekaCordovan pisze:
Co innego jak masz mniejsze pszczoły z starych plastrów 5.4 a co innego jak masz te same mniejsze z ładnych nowych 5.1, nie należy tu określać że jedne i drugie będą tak samo efektywne przy tej samej wielkości, dlaczego tak jest pozostawiam Ci byś się nad tym zastanowił.



Czarne plastry mogą być i pewnie są siedliskiem dronoustrojów i patogenów. Nie jest jednak powiedziane i udowodnione, że w dojrzałej i zdrowej rodzinie pszczelej pszczoły wygryzające sie z takch plastrów będą chore.
Słaba lub przegłodzona rodzina (żyjąca w stresie) może chorować nawet posiadając plastry brązowe, które również mają w sobie patogeny i drobnoustroje oraz wylinki (np. plaster z którego wyszło 4-5 pokoleń pszczół).
W środowisku ulowym (nie tylko w bardzo ciemnych plastrach) ciągle występują bakterie, wirusy te dobre i te złe ale (przeważnie)tylko słaby organizm ulega zakażeniu i choruje.

Jeśli pominiemy kwestie chorobowe to dla mnie nie ma różnicy między pszczołą wygryzioną z nowej komórki 5.1 (czy zachwalanej również 4.9) a wygryzioną z komórki 5.4 pomniejszonej poprzez użytkowanie do 5.1.


Były robione badania, na których duże pszczoły mają większe wola i są w stanie jednorazowo przetransportować do ula większą ilość nektaru.

Autor:  henry650 [ 01 stycznia 2015, 19:36 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

jacek_zz, to ze z ramki wyszlo 4-5 pokolen to pikuś ale jak wyszło 40-50 to juz jest roznica wielka



henry

Autor:  jacek_zz [ 01 stycznia 2015, 19:51 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

henry650 pisze:
jacek_zz, to ze z ramki wyszlo 4-5 pokolen to pikuś ale jak wyszło 40-50 to juz jest roznica wielka



henry


50 pokoleń :shock:
50x21=1050dni / 30dni = 35 miesięcy ciągłego czerwiemia / 6 m-cy na sezon = prawie 6 lat :mrgreen:
A komórka w rozmiarze 4.0 :haha:

Autor:  henry650 [ 01 stycznia 2015, 19:56 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

jacek_zz, ale tu nie chodzi o rozmiar tylko o wiek jak ludzie dlugo trzymaja ramki w gniazdach


henry

Autor:  Cordovan [ 01 stycznia 2015, 20:15 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

jacek_zz pisze:
Jeśli pominiemy kwestie chorobowe to dla mnie nie ma różnicy między pszczołą wygryzioną z nowej komórki 5.1 (czy zachwalanej również 4.9) a wygryzioną z komórki 5.4 pomniejszonej poprzez użytkowanie do 5.1.
Możliwe że jeśli je pominiemy to różnicy nie ma choć i w tym przypadku można by dyskutować bo pomijając to że w komórkach pozostaje kał i oprzędy to jednak wiek plastra ma zdaje się również wpływ na to jaka (określę technicznie) "jakościowo" pszczoła się z takiego plastra wygryza.

henry650 pisze:
jacek_zz, ale tu nie chodzi o rozmiar tylko o wiek jak ludzie dlugo trzymaja ramki w gniazdach


henry
znam takiego co ostatni raz węzę do ula wkładał jak był jeszcze przydział na cukier z PZW. :bosie:

Autor:  marcyha [ 01 stycznia 2015, 20:41 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

Z moich niewielkich obserwacji wynika, że pszczoły chętniej matce szykują komórki w jaśniejszych plastrach. Potwierdzacie to?

Autor:  jacek_zz [ 01 stycznia 2015, 20:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Wosk

henry650 pisze:
jacek_zz, ale tu nie chodzi o rozmiar tylko o wiek jak ludzie dlugo trzymaja ramki w gniazdach


henry


Wiem henry650, wiem.

Ja mam zasade, że pszczoła ma zimować na tegorocznych plastrach i koniec.

Autor:  Dominikkuchniak [ 02 stycznia 2015, 00:27 - pt ]
Tytuł:  Re: Wosk

Chodziło mi o susz. To że trzeba im wymieniać ramki to oczywiste, w celu odświeżenia środowiska. Tak jak dba się o porządek u wszystkich zwierząt hodowlanych. Ale to że rozwijają się tam choroby czy zmniejszają komórki nie przemawia do mnie. Co to za różnica czy ramka jest po jednym zaczerwieniu czy po 10 -tym. Jeśli cały czas są w ulu to pszczoły o nie dbają. Piszecie o ciemnych, dla kogoś są jeszcze brązowe a dla innego są już czarne. Wystarczy w google wpisać ramki w magazynie czy podobnie i wyskakują czarne które ktoś trzyma na przyszły sezon.
Co do wielkości pszczoły, to na logikę mała jest sprytniejsza, mniej się zmęczy. Weźmie mniej ale obróci więcej razy. A to że wygryza się o dzień wcześniej to mało możliwe.

Po za tym, boicie się czarnych plastrów a lejecie do ula kwasy, ciekawe co pszczołom bardziej szkodzi.

Autor:  CYNIG [ 02 stycznia 2015, 00:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Wosk

Dominikkuchniak pisze:
...Po za tym, boicie się czarnych plastrów a lejecie do ula kwasy, ciekawe co pszczołom bardziej szkodzi...


Wpływ kwasów organicznych na pszczoły jest już dokłądnie opisany. Był tu podawany link do pracy (chyba) doktorskiej więc nie ma miejsca na gdybanie. Poza tym każde leczenie jest "złem koniecznym" a zostawianie czarnych plastrów nie ma uzasadnienia innego jak ekonomiczne, czyli skąpstwo pszczelarza.

Piszesz "...Co to za różnica czy ramka jest po jednym zaczerwieniu czy po 10 -tym..." no toż właśnie następuje kumulacja patogenów. Po prostu po każdym pokoleniu jest tam dokładana kolejna porcja.

Autor:  jacek_zz [ 02 stycznia 2015, 09:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Wosk

Dominikkuchniak pisze:
Co do wielkości pszczoły, to na logikę mała jest sprytniejsza, mniej się zmęczy. Weźmie mniej ale obróci więcej razy. A to że wygryza się o dzień wcześniej to mało możliwe


:haha: to pogrubione w kolegi tekscie to chyba rada dla tch co żony szukają :haha: :haha: bo pszczołom z ludzką logiką to jakoś nie po drodze.

Autor:  Bazyleusz [ 02 stycznia 2015, 10:53 - pt ]
Tytuł:  Re: Wosk

CYNIG pisze:
Był tu podawany link do pracy (chyba) doktorskiej więc nie ma miejsca na gdybanie


Możesz mi podrzucić ten link?

Autor:  emka24 [ 02 stycznia 2015, 11:28 - pt ]
Tytuł:  Re: Wosk

Bazyleusz pisze:
Możesz mi podrzucić ten link?

To chyba ten:

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... 8268,d.d2s

Autor:  CYNIG [ 02 stycznia 2015, 11:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Wosk

Tak, dzięki emka24, to ta praca. Ja ją mam na dysku i nie miałem zapisanego linka.

Autor:  kodai [ 02 stycznia 2015, 17:05 - pt ]
Tytuł:  Re: Wosk

Fajna pracka, ja również za nią dziękuję

Autor:  qq [ 07 marca 2015, 12:56 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk

michal1207 pisze:
Witam
Może jednym moje pytanie może się wydać głupie , ale kto pyta nie błądzi.
W jaki sposób pozyskiwać w sezonie wosk pszczeli?
Ile max. wosku z rodziny można uzyskać?
Czy można poprawić w jakiś sposób produkcje wosku?

Za wszelkie odpowiedzi z góry dziękuję.


Wracając do sentencji zapytania :
to wosk w sezonie najczęściej pozyskuje się w topiarkach słonecznych, jak również można w topiarkach elektrycznych typu TOMER i większej wydajności jak parowe o różnych konstrukcjach w zależności od samego wykonawcy(pszczelarza) bo zasada podobna tylko inne materiały posłużyły do wykonania .
Przy normalnym trybie prowadzenia pasieki to z ula można 2pokojnie w sezonie odzyskać 1 kg czystego już wosku a nawet i więcej
A poprawić to jedynie sztucznie dokarmiać i rozwijać rodzinę ,tylko ze uzyska się więcej wosku a miód to będzie cukrowy i raczej nie do sprzedaży czyli lepiej pozostać przy normalnym prowadzeniu pasieki ,a wosku się uzyska i miód będzie miał jakość

Autor:  waldek6530 [ 07 marca 2015, 19:37 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk

qq pisze:
Przy normalnym trybie prowadzenia pasieki to z ula można 2pokojnie w sezonie odzyskać 1 kg czystego już wosku a nawet i więcej

Jak to robicie ??? :shock: :shock: :shock:
Tu tu jestem zielony jak szczypiorek. Ja z 30-stu rodzin ledwo 5 kg uzyskałem a powinienem 30 :shock: :thank: . Co tu zrobić aby mieć go więcej ? Ja wycinam wszystkie dzikie zabudowy i mam jeszcze znacznie więcej niż z dzikiej zabudowy z odsklepin . A więcej to już nie mam z czego. Ze starych plastrów to prawie w ogóle nie ma wosku coś tam się troszkę w topiarce sączy ale to są znikome ilości. Co zrobić aby mieć więcej wosku ?

Autor:  Linker [ 07 marca 2015, 19:42 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk

Wkładać do ula więcej węzy, i przetapiać plastry.
Pszczoły odbudowują spokojnie 20ramek Ostrowskiej w sezonie.
Więc możesz 20 jednorocznych/dwuletnich plastrów przetopić.

Autor:  qq [ 07 marca 2015, 19:53 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk

waldek6530 pisze:
qq pisze:
Przy normalnym trybie prowadzenia pasieki to z ula można 2pokojnie w sezonie odzyskać 1 kg czystego już wosku a nawet i więcej

Jak to robicie ??? :shock: :shock: :shock:
Tu tu jestem zielony jak szczypiorek. Ja z 30-stu rodzin ledwo 5 kg uzyskałem a powinienem 30 :shock: :thank: . Co tu zrobić aby mieć go więcej ? Ja wycinam wszystkie dzikie zabudowy i mam jeszcze znacznie więcej niż z dzikiej zabudowy z odsklepin . A więcej to już nie mam z czego. Ze starych plastrów to prawie w ogóle nie ma wosku coś tam się troszkę w topiarce sączy ale to są znikome ilości. Co zrobić aby mieć więcej wosku ?


Waldek, Ja wytapiam plastry na elektrycznej ,a odsklepy czy dzikie zabudowy na słonecznej i też Mam przeważnie 30 rodzin w sezonie ,a wosku to i wiecej jak 30 kg potrafię odzyskać swoim sposobem w sezonie .Czyli większość wosku musisz w suszu do śmieci wyrzucić nieprawidłowo odzyskując

Autor:  idzia12 [ 07 marca 2015, 20:13 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk

Najważniejsze to mieć silne, zdrowe rodziny. Takie pszczoły odbudowują dużo plastrów, ba są w stanie wychować wiele woszczarek i utrzymać temp. w gnieździe. Poza tym ważnym czynnikiem jest pożytek, przy czym gdy nie ma przybytku, na krótką metę może być cukier( w odkładach). Wtedy dobrze budują od tego trzeba zacząć. Po drugie nie wolno się bać dawać pszczole budować, bo jeszcze za zimno. To podstawowy błąd. Po rozpoczęciu kwitnienia śliw dzikich m.i. mirabelek, dajemy węzę do odbudowy. Gdy dostawiamy korpus za każdym razem dojemy węzę i dajemy ją do puki budują. Nawet jak nie zakończą, to skończą wiosną. Podajemy ramki pracy wycinamy z nich wosk jedną tylko zostawiamy by łapać warrozę na wiosnę. Topimy ramki, wszystkie które już zimowały, patogeny trzeba eliminować, jedno roczne ramki po wytopieniu dają dużo wosku. Topimy ramki przebudowane, krzywe. Tak naprawdę skąpstwo nie popłaca, im częściej i jaśniejsze ramki topimy tym więcej wosku jesteśmy w stanie uzyskać z wytopu. Przy takiej polityce mam coraz więcej pięknych ramek. Jestem w stanie zrobić odkłady dla kogoś i siebie. Mam też więcej wosku na rozwój lub do sprzedaży. Polecam takie działanie, nie żałować miodu, bo tak naprawdę to oszczędność, więcej wosku i mniej rójek a przez to więcej miodu.

Autor:  waldek6530 [ 07 marca 2015, 20:40 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk

idzia12 pisze:
Polecam takie działanie, nie żałować miodu, bo tak naprawdę to oszczędność, więcej wosku i mniej rójek a przez to więcej miodu.

Pewnie to święta prawda. Ale u mnie ten pożytek nie jest nigdy tak obfity i z tą odbudowa nie jest tak łatwo.
Andrzejku widziałem na Twoim filmie jaki masz teren to tylko pozazdrościć, u mnie w porównaniu z Tobą to pustynia. To tak jak byś widział rolnika na klasie I lub II i na VIz.

Autor:  kudlaty [ 07 marca 2015, 20:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk

waldek6530 pisze:
Ale u mnie ten pożytek nie jest nigdy tak obfity i z tą odbudowa nie jest tak łatwo.


w 2014r każdy wie jak było z pożytkiem w malopolsce a mimo tego moje maleństwa odbudowały 70kg węzy wszystko się da kwestia tylko chęci

Autor:  idzia12 [ 07 marca 2015, 21:47 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk

U mnie też odbudowały 45kg (13 szt na kilo) arkuszy węzy gniazdowej i 3 kg pół nadstawki ( 45 rodzin podstawowych). To mniej ale i tak wystarczy. Ten rok był rojliwy dla tych co zaniechali poddawania węzy i chcieli zaoszczędzić. Ja miałam tylko 4 rójki swoje i 1 z interwencji. Też brały udział w odbudowie. Odkłady późne tylko dla siebie odbudowały po 1-2 ramki. Resztę na nie rodziny robiły. Normy jednak nie wyrobiły, 5 kilo zostało.

Autor:  adamjaku [ 07 marca 2015, 22:16 - sob ]
Tytuł:  Re: Wosk

Kochani.. zapewnić pożytki.. ze 100kg miodu 1kg wosku - pasieka 30 rodzin po 50kg w sezonie to wychodzi z samych odsklepin 15kg. Reszta to ramki pracy, dzika zabudowa i ewentualnie stare ramki.. ale to już na świeczki, nie na węzę (choć również można, jeśli braki.. szczególnie w początkowych okresach pszczelarzenia).

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/