FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 26 kwietnia 2024, 16:57 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
Post: 31 marca 2012, 22:16 - sob 

Rejestracja: 17 grudnia 2009, 23:29 - czw
Posty: 79
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
adriannos,
Ja w swym mieście dzięki Unii mam piękną obwodnicę i dużą fabrykę opon samochodowych. W tej biedzie jednak każdy jeździ samochodem a na parkingu osiedlowym nie ma miejsca na postawienie samochodu wieczorem w piątki. Pracy trzeba szukać już nikt nie zmusza do podjęcia zatrudnienia ale przecież tego wszyscy chcieli.

_________________
Rozkosz jest jak pszczoła – miodu trochę, a żądła i boleści wiele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2012, 22:21 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Wierze ci na słowo co do rynku. Wbrew pozorom wszędzie jest tak samo. Zależy tylko od migracji. Szczerze mówiąc, to jakby wszyscy wrócili z zagranicy, to chyba kraj by upadł.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2012, 22:23 - sob 
Koledzy zaczynacie delikatny temat polityki a to źle dla was wróży :pala: - Regulamin :!: przeczytajcie a potem zaczynajcie dyskusję, tylko taką bym nie musiał interweniować. :wink:


Na górę
  
 
Post: 31 marca 2012, 23:45 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Wybacz Cordovan, ale tak to już jest, jak człowiek boi się zaryzykować włożyć dobytek, w jednej chwili w pasiekę towarową, bo nie ma jeszcze ukształtowanego rynku zbytu na 3 tony miodu po minimum 30zł za słoik (powoli, dekada się jeszcze nie zakończyła). Postaram się by się nie powtórzyło (choć będzie ciężko, bo człekiem prostym jestem).

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 19:45 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
A propo przyszłości wkrótce każdy skusi się na jednościenne ule.
Moje proste konstrukcje Dadanów jednosciennych już świetnie funkcjonują.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 20:02 - śr 

Rejestracja: 29 czerwca 2008, 10:58 - ndz
Posty: 112
Lokalizacja: Jasło
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, warsz poszerzony
ładnie to wygląda, mozna zobaczyć jak wygląda od wewnątrz? jaka gruba ściana deski ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 20:42 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Jak będzie pogoda to pstryknę zdjęcia od wewnątrz. Grubość deski to standard czyli 25 mm

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 21:54 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
Polbart Leszek

Nie biadol (ja i tak młodszy :D ) tylko mi matki szykuj na maj pierwsza klasa i nie myśl, że zapomniałem 4 sztuki każda inna ma być !

Ja se zafundowałem dadanty 12 ramkowe jednościenne 30 mm z 2 półnadstawkami takie drewno cóż począć :D z dennicą osiatkowaną i daszkiem ze styropianem 3 cm. Lux klasa nikt takich w powiecie nie ma ... chyba ... bynajmniej szybko mieć nie będzie :lol:

Jak to powiedział dr Olszewski w Pszczelej Woli jak mu dawałeś korpusa, że LN to fajny ul ale on woli dadanty. Toż samo ja :thank:

a kto powiedział, że dadant zimny ul? jednościenny? wsio zależy od siły, a Twój ojciec właśnie udowodnił co pisał brat Adam, dobra rodzina ma przetrwać zimę na 4 półramkach dadanta

choć na oko te langsztroty ciut innawe niż półdadanty

i niech mnie dunder świsnie jak moje pszczoły nie będą lux klasa

bonluk masz super ule i pasieke :brawo:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 21:59 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2009, 22:31 - śr
Posty: 538
Lokalizacja: opolskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ Wlkp Froundenstein
bonluk pisze:
A propo przyszłości wkrótce każdy skusi się na jednościenne ule.
Moje proste konstrukcje Dadanów jednosciennych już świetnie funkcjonują.


Piękne podstawy uli.
Super to wygląda.
Świetny pomysł i wykonanie.
Doskonale.
Pozdrawiam
Asaf

_________________
Ewang. Jana 3;16


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 22:01 - śr 

Rejestracja: 03 lipca 2011, 19:53 - ndz
Posty: 276
Lokalizacja: Niepołomice
bonluk pisze:
A propo przyszłości wkrótce każdy skusi się na jednościenne ule.
Moje proste konstrukcje Dadanów jednosciennych już świetnie funkcjonują.

Czy to są dadanty 12-ramkowe z odejmowaną dennicą, czy 10-cio? Czym wycinałeś/frezowałeś wręgi pod ramki?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 22:41 - śr 
jarekab pisze:
bonluk pisze:
A propo przyszłości wkrótce każdy skusi się na jednościenne ule.
Moje proste konstrukcje Dadanów jednosciennych już świetnie funkcjonują.

Czy to są dadanty 12-ramkowe z odejmowaną dennicą, czy 10-cio? Czym wycinałeś/frezowałeś wręgi pod ramki?

Tylko ,ja mam pytanie ,bo napisałeś o przyszłości.Ale czy w każdym rejonie ule jednościenny? Bo ja mam ku temu obiekcje. :( Zdecydowanie na Podlasiu dłuższe i mroźniejsze zimy. I czy ul jednościenny ,a do tego osiatkowana dennica ,nie będzie zły na moje rejony.Nie znalazłem konkretnej odpowiedzi ,więc pytam.Bo to ,że taki ul sprawdzi się np na południu Polski ,centrum ,ale już w innym rejonie może być. :kapelan:
Kup frezarkę w Leroyu Dextera i będziesz fazował wręgi ,aż miło.I dwa lata gwarancji.


Na górę
  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 22:44 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
bonluk, piękna robota!
opisz jakie drewno i czym pomalowałeś te ule, bo kolor mi się bardzo podoba

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 22:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
Marek Podlaskie
ul jednościenny wymaga aby był duży dadant, zander, langsztrot a rodzina szła do zimy silna

ot cała tajemnica

silność rodziny możesz łatwo osiągnąć poprzez dołączenie produkcyjnej do odkładu zrobionego wiosną (plus wymiana matki niejako z automatu)

sprawdź na jednym, co ci szkodzi, to nie dynamit nie wybuchnie na eksperymencie, choć pszoł by było szkoda, dopilnuj aby matka po ostatnim pozytku towarowym lipiec-sierpień poszła z czerwiem mocno, połącz rodziny lub nie, Polbart dał zresztą foty ... to dwie rodziny w jednym, niektórzy zamiast zatworu dają podwójną siatkę 5 mm odstępu odgradzającą rodziny od siebie aby się nie wycięły a ogrzewały wzajemnie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 22:57 - śr 
Być może jest ,jak napisałeś ,ale ja obserwując forum i posty,nie spotkałem wpisy ze wschodniej strony Polski ,jeżeli chodzi o dennicę osiatkowaną ,lub ule jednościenne. Większość z cieplejszych rejonów. Stąd moje pytanie.
Być może zaraz ktoś odpisz e,że dawniej siedziały w dziuplach pszczoły,itp. Ale konkretów brak.
Ja zrobiłem ule z osiatkowaną dennicą ,ale miałem słabe rodziny i zakryłem siatkę zimując dwie rodzinki.Były słabe ,ale zimę przeżyły i zaczęły się rozwijać.Ale ,jeżeli u innych pogoda noszą pyłek ,to u nas leje i w nocy dziś -2.Matki przerwały czerwienie ,stąd może stosowanie podobnej gospodarki w innych rejonach Polski nie ma podobieństwa.Tak myślę,ale mogę się mylić. :thank:


Na górę
  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 23:04 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
całą zimę na osiatkowanej, po oblocie lub tuż przed zamykasz dennicę wkładką aby poprawić warunki cieplne, gdzieś na rzepaku wywalamy wkładkę i tak do karmienia jesiennego
daszek musi być dobrze ocieplony i silne rodziny do zimowli muszą iść

tak głosi teoria

"Panie a na co panu ta siatka na sita? Na ule. Na ule? Nikt nie kupował wcześniej na to. Jedna kobita studentka z Krakowa kiedyś pytała o to."

Autentyczny tekst jaki usłyszałem w sklepie żelaznym. No cóż pionierzy zawsze mieli pod górę.
Ja zaryzykowałem. W zimie osłoń ule od wiatru jedynie.

Dobra zrób sobie jeden na próbę ... będziesz spał spokojnie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 kwietnia 2012, 23:13 - śr 

Rejestracja: 29 kwietnia 2009, 15:03 - śr
Posty: 328
Lokalizacja: Dobre Miasto
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-12, LN3/4
u mnie na Warmii warunki jak na Podlasiu, a wchodzę w jednościenne LN3/4. W górach warunki też nie są lżejsze, a ludziska tam w jednościennych na siatkach trzymają.

_________________
-----------------------
www.pasiekawilka.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2012, 10:52 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
wilq pisze:
u mnie na Warmii warunki jak na Podlasiu, a wchodzę w jednościenne LN3/4. W górach warunki też nie są lżejsze, a ludziska tam w jednościennych na siatkach trzymają.

Norwedzy "mają jeszcze bardziej pod górkę " i też preferują ule na osiatkowanych dennicach z pojedynczej deski .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2012, 11:44 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
tikcop pisze:
Polbart Leszek

Nie biadol (ja i tak młodszy :D ) tylko mi matki szykuj na maj pierwsza klasa i nie myśl, że zapomniałem 4 sztuki każda inna ma być !

Ja se zafundowałem dadanty 12 ramkowe jednościenne 30 mm z 2 półnadstawkami takie drewno cóż począć :D z dennicą osiatkowaną i daszkiem ze styropianem 3 cm. Lux klasa nikt takich w powiecie nie ma ... chyba ... bynajmniej szybko mieć nie będzie :lol:

Jak to powiedział dr Olszewski w Pszczelej Woli jak mu dawałeś korpusa, że LN to fajny ul ale on woli dadanty. Toż samo ja :thank:

a kto powiedział, że dadant zimny ul? jednościenny? wsio zależy od siły, a Twój ojciec właśnie udowodnił co pisał brat Adam, dobra rodzina ma przetrwać zimę na 4 półramkach dadanta

choć na oko te langsztroty ciut innawe niż półdadanty

i niech mnie dunder świsnie jak moje pszczoły nie będą lux klasa

bonluk masz super ule i pasieke :brawo:


Dadant, Langstroth jedno i to samo. 13 mm różnicy nie ma znaczenia.
Chodziło mi nie tylko o system ula, w którym wszystkie korpusy powinny mieć jednakową wysokość ale i o system pracy w pasiece zarówno wędrownej jak i stacjonarnej do których to właśnie według mnie LN 3/4 najbardziej się nadaje.
Zresztą nadaje się najbardziej do wszystkiego co chcemy robić w pasiece i z pszczołami.
Dwie ramki o rożnej wysokości w ulu i do tego jeszcze zatwory dyskwalifikują zarówno ul jak i system pracy.
Wiem o tym doskonale bo przekręciłem przez całe życie wszystkie typy uli
a do tego mam jeszcze na dzisiejszy dzień część kombinowanych wielkopolskich.
Gdybym robił nowe ule nigdy nie zrobiłbym ula o dwóch wysokościach ramki.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2012, 11:53 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
dokładnie nie uswiadczysz w Norwegii ula ocieplanego a temperatury sa zawsze wieksze od naszych i sniegi o których tylko czytamy w Kanadzie gdzie jest długa i sucha zima tez jednoscienny za zakaukaziu jak myslisz Marek jakie sa ule wiec bez obaw szkoda wpakowywac tylko materiał lepiej dwa zrobić


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2012, 12:33 - czw 

Rejestracja: 03 lipca 2011, 19:53 - ndz
Posty: 276
Lokalizacja: Niepołomice
polbart pisze:
Dwie ramki o rożnej wysokości w ulu i do tego jeszcze zatwory dyskwalifikują zarówno ul jak i system pracy.
Wiem o tym doskonale bo przekręciłem przez całe życie wszystkie typy uli
a do tego mam jeszcze na dzisiejszy dzień część kombinowanych wielkopolskich.
Gdybym robił nowe ule nigdy nie zrobiłbym ula o dwóch wysokościach ramki.

Czy ul o przekroju wielkopolskim 37,5x37,5cm jednościenny na osiatkowanej dennicy z jedną ramką wysoką na 18 lub 20 cm ma sens? A jeśli nie to dlaczego?

Jedna ramka w pasiece miałaby zalety, ale pod warunkiem nie przeglądania 20 ramek rodni zamiast 10, tylko operowania całymi korpusami (tylko czy w praktyce zawsze się to uda?). Trzeba by też skończyć z układaniem gniazd na zimę na mniejszej ilości ramek w korpusie (np. po 7) na dwóch korpusach, bo to byłoby pracochłonne.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2012, 12:44 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
adidar pisze:
bonluk, piękna robota!
opisz jakie drewno i czym pomalowałeś te ule, bo kolor mi się bardzo podoba


Więc tak ule są kwadratowe jak widać na zdjęciach. Wymiary po obwodzie to 50 x 50 cm środek 45 x 45 cm. Zawias na ramki wycięty w dwóch ścianach 15x15 mm po prostu poszedłem na łatwiznę bo nie mam sprzętu i wszystko ciąłem na pile za 150 zl dokręcanej do blatu.
Drewno to topola leżała u mnie bardzo długo i nawet nie wiem ile ma lat ale bardzo ładnie wyschła. Na górę mam po dwie półnadstawki 1/2 dadant gdzie wchodzi do nich po 10 ramke 1/2 D 35 mm. Dennica oczywiście osiatkowana bardzo podobna do takiej jaką wy robicie adidar.
Malowanie to chyba coś z vidaronu do drewna na zewnątrz bo już nie pamiętam dokładnie.
Pasieka jest stacjonarna więc mi taki system na razie odpowiada chodź dodam, że zaczynam wchodzić w 1/2 D korpusowe

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2012, 16:45 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
jarekab pisze:
polbart pisze:
Dwie ramki o rożnej wysokości w ulu i do tego jeszcze zatwory dyskwalifikują zarówno ul jak i system pracy.
Wiem o tym doskonale bo przekręciłem przez całe życie wszystkie typy uli
a do tego mam jeszcze na dzisiejszy dzień część kombinowanych wielkopolskich.
Gdybym robił nowe ule nigdy nie zrobiłbym ula o dwóch wysokościach ramki.

Czy ul o przekroju wielkopolskim 37,5x37,5cm jednościenny na osiatkowanej dennicy z jedną ramką wysoką na 18 lub 20 cm ma sens? A jeśli nie to dlaczego?

Jedna ramka w pasiece miałaby zalety, ale pod warunkiem nie przeglądania 20 ramek rodni zamiast 10, tylko operowania całymi korpusami (tylko czy w praktyce zawsze się to uda?). Trzeba by też skończyć z układaniem gniazd na zimę na mniejszej ilości ramek w korpusie (np. po 7) na dwóch korpusach, bo to byłoby pracochłonne.


Ma sens i z ramką 18 cm i 20 cm, a w zależnosci od siły rodziny trzeba zimować na 3, 4 lub 5 korpusach tak aby pszczoły mogły zmniejszyć średnice kłębu w poziomie i wydłużyć w pionie oddalając się tym samym od ścian ula. W takim ulu zimowla będzie najlepsza.
Przy tak niskiej ramce podczas przeglądu nie operuje się ramkami tylko całymi korpusami.
W razie potrzeby trzeba zrobić zdecydowany ruch i po bólu.

Przy osiatkowanej dennicy zimuje się na pełnych korpusach a wiosną jeśli zajdzie potrzeba ścieśnienia rodziny, po prostu zmniejsza sie ilosc korpusów.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2012, 21:08 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Ja tam jadę na swoich małopolskich [ramka 360x200] i jest dobrze.Zimowla na dwu pełnych korpusach.Beleczka górna i dolna jest szeroka na 20mm i 10mm grubość.
Bardzo ładna zimowla na dwu korpusach.W latach dziewięćdziesiątych zimowałem na 8+8,7+7,9+9.Jednak szybko odszedłem od tego.Zimowla na pełnych korpusach [10r+10r]to jest to.Tego roku pójdzie połowa pasieki na trzech korpusach do zimowli-rodziny silne.
Od dennicy osiatkowanej niema chyba już odwrotu.Czy ocieplany czy nie nieocieplany ul-wszystko jedno.Matka nie może czerwić kiedy długa ciepła jesień,kiedy są zimy ciepłe.Pszczoła ulowa która idzie do zimy ma mięć wolne od wychowu czerwiu.Ma być wypasiona i wolna od warozy.Dennica osiatkowana jest pomocna w wybiciu warozy.
Mam fajne pszczoły. Tego roku są już rodzinki na trzech korpusach.Reszta dostanie wkrótce.
Pozdrawiam

_________________
http://slomianapasieka.ovh.org


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 kwietnia 2012, 22:29 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Pszczoły nie muszą obsiadać w zimę wszystkich czterech czy pięciu korpusów.
Tak wysoki ul z osiatkowana dennicą podobny jest do dziupli a dennica osiatkowana zapewnia prawidłowa ucieczkę dwutlenku węgla co przyczynia się do małego zużycia pokarmu i niepodejmowania czerwienia.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 kwietnia 2012, 09:23 - pt 

Rejestracja: 03 lipca 2011, 19:53 - ndz
Posty: 276
Lokalizacja: Niepołomice
polbart pisze:
tak aby pszczoły mogły zmniejszyć średnice kłębu w poziomie i wydłużyć w pionie oddalając się tym samym od ścian ula. W takim ulu zimowla będzie najlepsza.

Dlaczego oddalenie kłębu od ścianek ma znaczenie? Dziuple w drzewach miały raczej mniejszą średnicę od współczesnych uli (również wielkopolskiego), plastry przylegały do ścianek (ul ramowy to eliminuje), a kłąb mógł zajmować całą średnicę dziupli, plastry i pszczoły tworzyły jeden organizm oddychający dołem, gdzie przestrzenie między plastrami nie były zamknięte, pszczoły łatwo utrzymywały zapach i ciepłotę gniazda, co pozytywnie rzutowało na ich zdrowotność i obniżało zużycie pokarmu, rozwój osiągały szybciej i mniejszym wysiłkiem. Stąd panowała opinia, że mniejszy przekrój ula jest korzystniejszy dla pszczół (wlkp). Pod uwagę wziąć należy oczywiście nie tylko zimowlę, ale cały sezon, a w szczególności rozwój wiosenny. Wiele poglądów zmienia oczywiście warroza. Kłąb ma średnicę ok. 30 cm (w zależności od temperatury i siły rodziny, choć bardzo to się nie zmienia), więc do ścianek trochę w wlkp zostaje. Czy ul o małej średnicy (ul warre (300x300mm), ul alpejski, ul delona, a dalej wielkopolski, małopolski, rodno voja), nie ma dziś praktycznej przewagi nad ulem o przekroju 450x375 czy 465x375? Oczywiście każdy dąży do praktyczności, prostoty, minimalizacji nakładów pracy, minimalizacji przeglądów, unikania niepotrzebnych ingerencji, ograniczenia ilości elementów ula, a w pasiekach oddalonych od miejsca zamieszkania (choć nie tylko) minimalizacji wizyt koniecznych w pasiece, ale też maksymalizacji wydajności (w granicach rozsądku ? koszty pracy u niektórych przewyższają korzyści uzyskane z dodatkowych nakładów, wiele ?wynalazków? jest tylko na pozór praktycznych, a z drugiej strony chcemy uniknąć wynaturzenia w postaci gospodarki wyniszczającej dla pszczół).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 kwietnia 2012, 17:05 - pt 
jarekab ? a doczytałeś się gdzieś jaka była przeżywalność rodzin zimujących w dziuplach ? Prawdopodobnie niewielka, a jeśli już to miodu dla bartnika lub misia było niewiele. Polbart ma rację, to stary wyga i wie co pisze a Wy młodzi słuchajcie i cieszcie się, że On chce coś od czasu do czasu Wam wrzucić na "ból głowy"


Na górę
  
 
Post: 20 kwietnia 2012, 20:12 - pt 
kolopik pisze:
a jeśli już to miodu dla bartnika lub misia było niewiele


Nie pamiętam w jakiej książce czytałem, że w rekordowych barciach można było znaleźć nawet 300 kg miodu.


Na górę
  
 
Post: 20 kwietnia 2012, 20:16 - pt 
Pewnie w bajkach Andersena. 300 kg miodu to jakieś 200 litry. Widziałeś tak ogromną dziuplę ?

Alpejczyk; Kolopik przypominam o słownictwie :pala: .


Na górę
  
 
Post: 20 kwietnia 2012, 20:47 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
kolopik, a widziałeś dęba bartka? niegdyś dużo takich drzew było - dopóki nie było wojen czy pił mechanicznych.... ale

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 kwietnia 2012, 20:49 - pt 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1909
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
A Chrobry jest jescze większy, a w środku jest taka dziura że można spokojnie biwak zrobić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 kwietnia 2012, 20:54 - pt 
No ale ile było takich bartków i w ilu żyły pszczoły ? Chodzi o coś innego. O pojemność takiej barci która mieści 200 l miodu a to tylko miodnia a gdzie rodnia ? Gdyby te 200 l przelać na ciało człowieka to też by było około 200 l. Wiesz co ? :haha: Takiej baby trudno znaleźć.


Na górę
  
 
Post: 20 kwietnia 2012, 21:51 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
jarekab pisze:
polbart pisze:
tak aby pszczoły mogły zmniejszyć średnice kłębu w poziomie i wydłużyć w pionie oddalając się tym samym od ścian ula. W takim ulu zimowla będzie najlepsza.

Dlaczego oddalenie kłębu od ścianek ma znaczenie? Dziuple w drzewach miały raczej mniejszą średnicę od współczesnych uli (również wielkopolskiego), plastry przylegały do ścianek (ul ramowy to eliminuje), a kłąb mógł zajmować całą średnicę dziupli, plastry i pszczoły tworzyły jeden organizm oddychający dołem, gdzie przestrzenie między plastrami nie były zamknięte, pszczoły łatwo utrzymywały zapach i ciepłotę gniazda, co pozytywnie rzutowało na ich zdrowotność i obniżało zużycie pokarmu, rozwój osiągały szybciej i mniejszym wysiłkiem. Stąd panowała opinia, że mniejszy przekrój ula jest korzystniejszy dla pszczół (wlkp). Pod uwagę wziąć należy oczywiście nie tylko zimowlę, ale cały sezon, a w szczególności rozwój wiosenny. Wiele poglądów zmienia oczywiście warroza. Kłąb ma średnicę ok. 30 cm (w zależności od temperatury i siły rodziny, choć bardzo to się nie zmienia), więc do ścianek trochę w wlkp zostaje. Czy ul o małej średnicy (ul warre (300x300mm), ul alpejski, ul delona, a dalej wielkopolski, małopolski, rodno voja), nie ma dziś praktycznej przewagi nad ulem o przekroju 450x375 czy 465x375? Oczywiście każdy dąży do praktyczności, prostoty, minimalizacji nakładów pracy, minimalizacji przeglądów, unikania niepotrzebnych ingerencji, ograniczenia ilości elementów ula, a w pasiekach oddalonych od miejsca zamieszkania (choć nie tylko) minimalizacji wizyt koniecznych w pasiece, ale też maksymalizacji wydajności (w granicach rozsądku ? koszty pracy u niektórych przewyższają korzyści uzyskane z dodatkowych nakładów, wiele ?wynalazków? jest tylko na pozór praktycznych, a z drugiej strony chcemy uniknąć wynaturzenia w postaci gospodarki wyniszczającej dla pszczół).


Kłąb w silnych rodzinach może dotykać w zimie przemarzniętych ścian i tragedii nie będzie.
Wiosną te pszczoły nie ruszą z rozwojem i osłabną.
Dlatego albo duży przekrój ula albo wysoki ul o małym przekroju.
Dziuple miały dużą wysokość.
W ulu o przekroju 30 x30 cm zazimować rodzinę na 1,5 m wysokości i wszystko gra :D Nie problem.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 kwietnia 2012, 22:01 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Obecnie mamy inną pszczołę niż ta która żyła w dziuplach,barciach.
Obecnie mamy wiele chorób których kiedyś nie było.
Krótko mówiąc nie da sie porównać dawnej gospodarki,dawnej zimowli do tego co mamy obecnie.

Pozdrawiam

_________________
http://slomianapasieka.ovh.org


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 kwietnia 2012, 22:23 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
Polbart

nie ma letko ... szkodnik się zawsze znajdzie :mrgreen:
ciekawe czy te matki zakupie od Ciebie czy będzie embargo za ozór niewyparzony, trza się mitygować :thank: :thank: :thank:
:mrgreen:
piszesz, że jedna wysokość ramki daje przewagę

faktycznie z pewnego punktu widzenia tak
zdumiała mnie odpowiedź dr Olszewskiego w Pszczelej Woli, zdumiała ale i kazała pomyśleć

langsztrot to idealny ul do gospodarki wielkotowarowej gdzie wynajmuje się siłę roboczą,
???
długo się zastanawiałem czemu to powiedział
ja w pierwszej chwili bym wyciagnął, że nagłe powiększenie kubatury w ulu to ... itd itp
ale faktycznie jak się ma tysiące uli to masa robi przewagę a pracownik najemny jak to najemny raczej ma tendencje do chromolenia roboty, to jak się trzyma w pasiece ten sam stan to się traktuje rodziny w pasiece podobnie, skoro więc pada rozkaz dodajemy korpus, siła najemna właściwie bezrozumnie dołoży korpus, aże korpus waży swoje to waży

Brat Adam (wiem szkodnik ze mnie) też zalecał traktować rodziny w pasiece jako jedność, pisał wręcz, że wyrównanie siły to bardzo ważny zabieg wiosną

on jednak dokładał ramek w tym paskudnym dwu-różno-ramkowym ulu, dokładał na skraj gniazda a miód brał tylko z nadstawek
a gniazda nie chciał mieć przedzielonego, bo podobnież jak to światłe umysły zauważyły pszczelej rodzinie bliżej jako całości do zachowań ssaków (tak wiem co piszę) niż owadów, i jak się szatkuje ten organizm poprzez żonglerkę korpusami to wychodzą oględnie mówiąc pisanki

w LN zimować trzeba chyba na 2 korpusach min (jeden to za mało) ale w dadancie jak ujmiesz ramek na zimę i dasz te przeklęte zatwory to defacto robisz coś na kształt komina gdzie kłąb zimowy może przybrać kształt kuli a jednocześnie obsiadać wszystkie uliczki z wyłączeniem skrajnych ramka-zatwór
a wiosną ma mniejsze relatywnie gniazdo do ogrzania itd ...

w polskich warunkach wydaje się, że system apipol (czy półdadant) jest takim rozwiązaniem do operowania całymi powtarzam całymi korpusami tylko weź lataj z tyloma rameczkami

ale oczywiście szanuję i doskonale zdaję sobie sprawę że system LN rządzi na świecie więc to nie może być zły system, tym niemniej jakoś do tej pory LN mnie nie przekonuje, może dlatego że ze mnie drobnica i wolę jednak pobawić się rameczkami a pszczoły są moje

... wcale bym się nie zdziwił jak za 200 lat ludziska wrócą do propagowania warszawskich zwykłych, lewickich i tym podobnych to apropo tematu wątku
no chyba, że uda się wyhodować genetycznie pszczoły co zasiedlą kubaturę stodoły ... ratujcie przed taką wizją


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 kwietnia 2012, 22:43 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Na podstawie mojego wieloletniego doświadczenia wybrałem optymalne rozwiązanie zarówno do pasieki hobbystycznej, stacjonarnej, wędrownej i zawodowej.
Tę filozofie spłodziła Doktor Ostrowska.
Ja tę filozofie tylko uprościłem.
Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2012, 20:53 - sob 

Rejestracja: 03 lipca 2011, 19:53 - ndz
Posty: 276
Lokalizacja: Niepołomice
polbart pisze:
Kłąb w silnych rodzinach może dotykać w zimie przemarzniętych ścian i tragedii nie będzie.
Wiosną te pszczoły nie ruszą z rozwojem i osłabną.
Dlatego albo duży przekrój ula albo wysoki ul o małym przekroju.

Czyli ocieplenie ścian wielkopolskiego ma jakieś uzasadnienie (pomijając dodatkowy nakład pracy-który może wykluczyć jego racjonalność), albo należy zimować na kilku nieocieplonych korpusach, osiatkowanej dennicy i liczyć na to, że kłąb przyjmie kształt wydłużony. Wiosną przy małym przekroju z ocieplonymi ścianami lepszy start. Jeśli nieocieplony to lepszy większy przekrój.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2012, 21:15 - sob 

Rejestracja: 03 lipca 2011, 19:53 - ndz
Posty: 276
Lokalizacja: Niepołomice
1.Dziś ul wielkopolski (stojak) jest najbardziej lansowanym ulem jako ul nowoczesny w którym warto gospodarować. Wielu, którzy mieli dadanty czy warszawiaki przeszło na ten ul. Nasuwa się pytanie czy w przyszłości ta jego pozycja się utrzyma, albo zastąpi jego pozycję ul o tym samym przekroju, ale niższej ramce - dostosowany do gospodarki wielokorpusowej (małopolski, czy 18), albo 1 korpus + nadstawki 1/2. To że wielkopolski będzie nadal popularny to nie ulega wątpliwości biorąc pod uwagę silną pozycję warszawiaków i siłę przyzwyczajeń, ale czy nadal będzie najbardziej zalecany (lansowany)? Ramka wysoka na 26 cm (plaster 24 cm) pozwala pszczołom przezimować na 1 korpusie. Ramka ta jest typowa, a 18 czy 20 nie jest.
2. Dadant 1/2 ma coraz silniejszą pozycję, bo jest to ramka typowa i popularna w Polsce pozwalająca na gospodarkę wielokorpusową. Wysokości tej ramki sprzyja przewaga wczesnych i słabych pożytków w kraju i w wielu przypadkach konieczność ich pozyskania, jeśli w ogóle chce się pozyskać miód towarowy. Jakby na to nie patrzeć przy szerokości ramki 435 mm (standard w Polsce i Europie Wschodniej) niczego typowego i popularnego między wysokością 145 a 300 mm nie ma.
3. Przyszłość może przynieść podział na ule (i związane z tym systemy gospodarki) dobre dla amatorów ? tanie i proste (dziś wielu miłośników pszczelarstwa jak podliczy koszty ? miodarka!, komplikacje ? ule, ramki, drutowanie, węza, itp., dziwne formalności, to im się odechciewa, oraz te dobre dla zawodowców. W Polsce zdecydowana większość to amatorzy, uniwersalność systemu gospodarki jest jednak pociągająca.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2012, 01:59 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Jeśli ul na świecie miałby podlegać unifikacji to Polska przyjmie ją jako ostatnia i czy wogóle przyjmie.... :D

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwietnia 2012, 05:42 - ndz 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Typ stosowanego ula w największym stopniu zależy od przyzwyczajenia.
Drugim ważnym elementem jest czy to pasieka towarowa czy hobbystyczna, jeżeli hobbystyczna obowiązkowo musi nadawać się do łatwego ciągłego grzebania. Pasieka towarowa musi być łatwa w obsłudze;-korpus zdjąć, korpus dołożyć-miód szybko wykręcić i drogo sprzedać.
Wielkość ramki w korpusie musi być dostosowana do siły rodziny i obfitości pożytku.
Polak jest zawsze ciekawy-stąd doświadczenia ze skracaniem, wydłużaniem,poszerzaniem ramek- i w końcu przekonujemy się, że najlepsze są już istniejące typowe wymiary. W moim przypadku dodatkowo, od pewnego czasu znaczenie ma stan zdrowia(nie mogę dźwigać), stąd leżak WP. :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 kwietnia 2012, 10:48 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4573
Lokalizacja: stare polichno
jarekab pisze:
1.Dziś ul wielkopolski (stojak) jest najbardziej lansowanym ulem jako ul nowoczesny w którym warto gospodarować.

Dla mnie , przez cale życie ul ten był jednym wielkim utrapieniem . W początkowej fazie nie miał odejmowanych dennic , co wymuszało nieustanne grzebanie przy przestawianiu ramek z krytym czerwiem do drugiej kondygnacji a w miejsce ich wkładanie ramek z węzą . Po wprowadzeniu odejmowanych dennic sytuacja nieco się poprawiła , nie mniej jednak w dalszym ciągu nie spełniał wymogów typowego ula wielokorpusowego . Dwie kondygnacje i półnadstawka to stanowczo za mała kubatura dla pełnego rozwoju i magazynowania przychodów przez rodzinę pszczelą - przy tak plennych , jakie mamy dzisiaj - matkach / stąd częstsze wyrojenia niż np w ulach Ostrowskiej , czy innych korpusowych /.
Dwa rodzaje ramek w ulu , to dyskwalifikacja ula korpusowego .
Mnie w końcu dobił cieżar kondygnacji pelnej miodu .
Teraz kombinuję " jak łysy koń pod górę " , bądż to 1 kondygnacja Wlkp , plus same półnadstawki jako miodnie , lub wielokorpus z samych połówek . I dopiero ten ostatni wariant zaczął spełniać warunki obowiazujace w gospodarce wielokorpusowej . Dlatego nie polecałbym nikomu typowego ula Wlkp do gospodarki pasiecznej na całe życie .
Są ciekawsze , sprawdzone rozwiazania w gospodarce wielokorpusowej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 kwietnia 2012, 11:39 - pn 

Rejestracja: 29 kwietnia 2009, 15:03 - śr
Posty: 328
Lokalizacja: Dobre Miasto
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-12, LN3/4
paraglider z podobnych przyczyn powoli wysiadam z wkp (mam wkp 12-ramkowe z odejmowaną dennicą), choć pewnie przez jakiś jeszcze czas potrzymam w nich brzdżoły ;)

_________________
-----------------------
www.pasiekawilka.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji