FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

5 lat temu jeden pszcz zrobil mi ul i do tej pory nie moge zamiesz pszcz slyszalem ze on ma takom reke ub roku na wiosne byja tylko matka latem pszestawilem ul poswiecilm i do tei pory zyiom czy ktos tak mial

Jeszcze takich "halo" nie miałem aby pisać ze szpitala psychiatrycznego.

o co tu chodzi?

_________________
http://pasiekawiktoria.pl/

Ja miałem identyczną sytuację - tylko moje się wyroiły

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

Ja zawsze
- tak sie domyślam, że je poświęciłeś bo z Twojej pisowni różne różności można wywnioskować, ale skoro poświęciłeś to masz święte "zamiesz pszcz" więc skoro poświęcone to nie dziw się, że "zyiom"
Kolego zanim zamieścisz post przeczytaj co napisałeś i zastanów sie czy jest to zrozumiałe dla Ciebie - bo jak widzisz dla innych raczej nie.
Pozdrawiam tczkast

Następny Was wkręca

Nie wkręca - po prostu ten post napisał ciut gorzej niż pozostałe.

Zazdroszczę "JAZDY"

Niczego z tego nie wiem co tu jest napisane chyba po polsku .

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Kiedyś też pisał do mnie pewien Pan w podobny sposób, jak później się z nim spotkałem okazało się że jest głucho niemy

Jak będzie trochę dłużej pisał to się wprawi a musimy go zrozumieć bo i dla niego jest tu miejsce i to od nas zależy jakom damy koledze szanse zrozumieć drugiego to jest bardzo ważne .pawel

Tutaj nie ma się z czego śmiać - moja pasieka jest stacjonarna a więc ule stoją od wielu wielu lat w tym samym miejscu nr 52 - nigdy nie jest z nim dobrze albo już wiosną jest słaby, albo w sezonie coś się z matka stanie itp. z kolei nr 45 zawsze jest rekordzistą i jeśli chodzi o miodność i jeśli chodzi o siłę

Kiedyś kupowałem miód u pszczelarza [teraz mam swój ] pokazywał mi trzy ule gdzie od 25lat ma kłopot z pszczółkami , uciekają , osyp itp. nawet nowe ule dawał , zamieniał i nic teraz stoją puste.

pawel., - OK masz racje dla kążdego powinno sie tu znaleźć miejsce przyznaję może zbyt pochopnie postąpiłem, ale tak naprawdę post kolegi andrzejandrzej, zrozumiałem dopiero po przeczytaniu postu polskipszczelarza,. Jeśli uraziłem Ciebie kolego andrzejandrzej, to publicznie przepraszam .
Skoro juz temat zrozumialem - to nigdy nie czytałem, ani nie słyszałem o tak dziwnym przypadku, ale może cos w tym jest ?
Pozdrawiam tczkast

A może w tym miejscu przebiega żyła wodna? Jeśli ludzie odczuwają skutki oddziaływania to tym bardziej pszczoły...

Kolego nie obraziłeś mnie a o tym co on pisze to powinien spojrzeć co ma włożone za ocieplenie czyli jakie ono jest czy styropian czy może mech z lasu co właśnie z takim czymś się spotkałem raz pszczoły były raz nie jeśli były to w marnej kondycji pozdrawiam pawel