FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 24 sierpnia 2025, 22:24 - ndz

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 107 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 10 lutego 2011, 20:13 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 18:23 - pt
Posty: 318
Lokalizacja: Małopolska
Co ''PREZESI'' wszelkich organizacji pszczelarskich na podwyżkę ceny apiwarolu w detalu na ok. 53 zł /opak/. Taki aneks do oferty przysłali weterynarze na apiwarol . ""Puławy '' twierdzą że podwyzka była konieczna , a ja uważam że to wykorzystanie dofinansowania i ten fakt powinni zmienić ''szefowie'' organizacji pszczelarskich;-a jak nie potrafią -to zmienić ICH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 20:31 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
Urząd antymonopolowy powinien się tym zająć.

_________________
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 20:47 - czw 

Rejestracja: 04 marca 2009, 19:57 - śr
Posty: 132
Lokalizacja: Rajcza koło Żywca
Witam
Największe zło dla pszczelarstwa to dofinansowanie. to choroba która zwalnia z myślenia natomiast aktywuje ludzi płytkich rządnych zysku cwaniaków którym przyświeca jedynie cel finansowy. Osobiście jestem przeciwnikiem jakiegokolwiek dofinansowania powinna być zasada wolnego rynku tylko towar najlepszej jakości i odpowiednia cena bez konieczności żebrania. Takie jest moje skromne zdanie, nie chciałbym obrazić ludzi uczciwych którzy korzystają z tej formy pomocy oczywiście w nawiasie słowo pomocy gdyż jest to gwóżdz do trumny a nie pomoc . Pozdrawiam Marek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 20:47 - czw 

Rejestracja: 22 marca 2010, 22:34 - pn
Posty: 340
Lokalizacja: dolnośląskie
Związki pszczelarskie pisały projekt na leki z cenami jak w zeszłym roku. Okazało sie że, na moje koło suma została obcięta prawie o połowę a cena apiwarolu została podniesiona prawie o połowę. Cóż...

Czy na tym ma polegać pomoc państwa? Obcieli kasę na leki a dali na lawety.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 21:47 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 755
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
Po co dofinansowywać do leków, sprzętu co potem nakręca spekulantów. Dofinansować do sztuk uli zasiedlonych a rynek leków i sprzętu sam sie dostosuje wedłg zasad popytu i podaży. Rolnikowi płacą do hektara a nie do wideł i obornika.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 22:01 - czw 

Rejestracja: 17 grudnia 2009, 23:29 - czw
Posty: 79
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Własnie napisałem w tej sprawie list do Rzecznika Konsumenta, dostałem odpowiedź że należy go wysłać do Inspekcji Farmaceutycznej, wysłałem tam i czekam. Proponuję aby takich listów wysłać więcej, przez indywidualnych pszczelarzy ale też przez nasze związki pszczelarskie.Ale w tej sprawie głucha cisza.
Pozdrawiam Jan1948

_________________
Rozkosz jest jak pszczoła – miodu trochę, a żądła i boleści wiele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 lutego 2011, 22:06 - czw 
jv2m pisze:
Co ''PREZESI'' wszelkich organizacji pszczelarskich na podwyżkę ceny apiwarolu w detalu na ok. 53 zł /opak/. Taki aneks do oferty przysłali weterynarze na apiwarol .!


A czy prezes to jedyny odbiorca :?: żeby miał decydować co zamówi członek
niech każdy członek czy pszczelarz nie zrzeszony się sam zastanowi co chce kupować i za jaką cenę nawet za cenę jaką jest refundacja
A po drugie kto podnosi cenę producent czy pośrednik ?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 22:27 - czw 
Szczerze moje zdanie jest takie albo pszczelarz musi dopłacić do refundacji albo PZP powinien powiedzieć to my dziękujemy za jakiekolwiek leki i na własną rękę zakupić sobie Taktic. Gdyby nikt nie kupił apiwarolu w całej Polsce zaraz by cenę opuścili. ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 22:44 - czw 
Cordovan pisze:
Szczerze moje zdanie jest takie albo pszczelarz musi dopłacić do refundacji albo PZP powinien powiedzieć to my dziękujemy za jakiekolwiek leki i na własną rękę zakupić sobie Taktic. Gdyby nikt nie kupił apiwarolu w całej Polsce zaraz by cenę opuścili. ;-)


Z dyrektywy ARR koszt leczenia pszczół przeciw Varoozie = 100% pokrycia przez ARR z tego trza po odliczać myto :leży_uśmiech: i pewnie inne bzdety
wiec i tak kowalski zamówi bo darmocha ale kasy w Budżecie AAR na leki może braknąć i kowalski się obudzi że nie dostanie ani 50% zwrotu i tu zachodzi pytanie czy nie warto zainwestować w coś co jest tanie łatwe w obsłudze i skuteczne
Jak Myślicie o czym mówię O Ukraińskim Cudaku a w tedy nawet jedna tabletka może 100 we kosztować :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 23:13 - czw 

Rejestracja: 30 listopada 2007, 19:28 - pt
Posty: 85
Ule na jakich gospodaruję: .
marekzborku pisze:
Witam
Największe zło dla pszczelarstwa to dofinansowanie. to choroba która zwalnia z myślenia natomiast aktywuje ludzi płytkich rządnych zysku cwaniaków którym przyświeca jedynie cel finansowy. Osobiście jestem przeciwnikiem jakiegokolwiek dofinansowania powinna być zasada wolnego rynku tylko towar najlepszej jakości i odpowiednia cena bez konieczności żebrania. Takie jest moje skromne zdanie, nie chciałbym obrazić ludzi uczciwych którzy korzystają z tej formy pomocy oczywiście w nawiasie słowo pomocy gdyż jest to gwóżdz do trumny a nie pomoc . Pozdrawiam Marek

W 100% popieram Twoją opinię.
Przypomnę jedynie,że pod koniec lat 90-tych gdy hurtowa cena miodu oscylowała między 5,50 a 7 PLN ,detaliczna cena opakowania Apiwarolu wynosiła 4-5 PLN.Dzisiaj przy hurtowej cenie miodu wielokwiatowego 8-11PLN -Apiwarol 50 PLN.Horrrendum :bosie:
Takie są niestety skutki wszelkich dotacyj.
UPRzejmie pozdrawiam
Sławek Lewkowicz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 23:38 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
POLAK POTRAFI :!: :!: :!:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 23:38 - czw 
slawecki67 pisze:
marekzborku pisze:
Witam
Największe zło dla pszczelarstwa to dofinansowanie. to choroba która zwalnia z myślenia natomiast aktywuje ludzi płytkich rządnych zysku cwaniaków którym przyświeca jedynie cel finansowy. Osobiście jestem przeciwnikiem jakiegokolwiek dofinansowania powinna być zasada wolnego rynku tylko towar najlepszej jakości i odpowiednia cena bez konieczności żebrania. Takie jest moje skromne zdanie, nie chciałbym obrazić ludzi uczciwych którzy korzystają z tej formy pomocy oczywiście w nawiasie słowo pomocy gdyż jest to gwóżdz do trumny a nie pomoc . Pozdrawiam Marek

W 100% popieram Twoją opinię.
Przypomnę jedynie,że pod koniec lat 90-tych gdy hurtowa cena miodu oscylowała między 5,50 a 7 PLN ,detaliczna cena opakowania Apiwarolu wynosiła 4-5 PLN.Dzisiaj przy hurtowej cenie miodu wielokwiatowego 8-11PLN -Apiwarol 50 PLN.Horrrendum :bosie:
Takie są niestety skutki wszelkich dotacyj.
UPRzejmie pozdrawiam
Sławek Lewkowicz

Dobrze, że przypomniałeś koniec lat osiemdziesiątych. W tamtym czasie miałem obowiązek rozprowadzania apiwarolu bezpośrednio do pszczelarzy i dodatkowo musiałem każdego nauczyć jak używać tego leku. Miałem kontakt z lekarzami weterynarii i rozprowadzałem ten lek za darmo. Czy nie powinno być tak w chwili obecnej ? Państwo powinno pokryć koszt przynajmniej jednego leku przeciw warrozie.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 23:44 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
U mnie w Kole jest za darmo, tak że niby mnie to nie powinno interesować ile kosztuje.
Tylko sporo więcej pieniędzy pójdzie na Apiwarol, zamiast np. na sprzęt.
Zresztą i tak wychodzi taniej od Baywarolu, który już chyba zrobił swoje. :bosie:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 lutego 2011, 00:19 - pt 
polbart pisze:
U mnie w Kole jest za darmo, tak że niby mnie to nie powinno interesować ile kosztuje.
Tylko sporo więcej pieniędzy pójdzie na Apiwarol, zamiast np. na sprzęt.
Zresztą i tak wychodzi taniej od Baywarolu, który już chyba zrobił swoje. :bosie:


Tylko Leszek kij ma dwa końce
Ci co należą to dostaną go refundowanym tak czy ciak ileś im tam dadzą zwrotu
a co z tymi co nigdzie nie należą :?: dopiero teraz będą jaja z waroozą


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 lutego 2011, 01:46 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miało być tak patryjotycznie Polski lek na waroze,a wyszło jak zawsze.
Zarobią producenci leków z państw ościennych,a u nas zamknie się produkcje ze względu na mały popyt,klasyczny przykład pazerności .
W Czechach w ubiegłym roku buteleczka Varidolu z paskami kosztowła ok.30 zł w zależności od kursu,na Słowacj taniej [wystarczy na 3 krotne odymianie ok,20 rodzin] w tym roku tam też ceny podskoczyły,ale myśle że nie tak.
A co na Ukrajnie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 lutego 2011, 10:22 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 18:23 - pt
Posty: 318
Lokalizacja: Małopolska
Jan1948 pisze:
Własnie napisałem w tej sprawie list do Rzecznika Konsumenta, dostałem odpowiedź że należy go wysłać do Inspekcji Farmaceutycznej, wysłałem tam i czekam. Proponuję aby takich listów wysłać więcej, przez indywidualnych pszczelarzy ale też przez nasze związki pszczelarskie.Ale w tej sprawie głucha cisza.
Pozdrawiam Jan1948


i to jest pewna forma działania czy skuteczna? Może gdyby tak wszyscy ''PREZESI'' wystosowali pisma do Inspekcji , a może do ARR to może wyciągną wnioski na przyszłość i przejżą na oczy że obecny system jest wielce niedoskonały .

albo zainteresować TYCH;
Centralne Biuro Antykorupcyjne

Warszawa, tel 800 808 808



Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego

Białystok, tel. (22) 437 30 00

Gdańsk, tel. (22) 437 31 00

Katowice, tel. (22) 437 32 00

Kraków, tel. (22) 437 33 00

Lublin, tel. (22) 437 34 50

Łódź, tel. (22) 437 35 00

Poznań, tel. (22) 437 36 00

Rzeszów, tel. (22) 437 37 50

Szczecin, tel. (91) 889 26 02

Wrocław, tel. (22) 437 39 50



Zgłoś korupcję

PAMIĘTAJ!
Nie podlega karze sprawca przestępstwa korupcyjnego,
jeżeli korzyść majątkowa lub osobista albo ich obietnica została przyjęta bądź wręczona,
a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany do ścigania przestępstw
i ujawnił wszystkie istotne okoliczności przestępstwa -
zanim organ ten o nim się dowiedział.
800 808 808

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 lutego 2011, 10:37 - pt 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1292
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
jv2m pisze:
Co ''PREZESI'' wszelkich organizacji pszczelarskich na podwyżkę ceny apiwarolu w detalu na ok. 53 zł /opak/.

10% od 55 zł to nie to samo co 10% od 35 zł . W takiej sytuacji należy przyklasnąć i cieszyć się z podwyżki cen!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 lutego 2011, 10:44 - pt 
lalux5 pisze:
jv2m pisze:
Co ''PREZESI'' wszelkich organizacji pszczelarskich na podwyżkę ceny apiwarolu w detalu na ok. 53 zł /opak/.

10% od 55 zł to nie to samo co 10% od 35 zł . W takiej sytuacji należy przyklasnąć i cieszyć się z podwyżki cen!

Tylko zważ jedno że za 10% od 4 opakowań mam jedno opakowanie Varidolu które z powodzeniem mi wystarczy na całkowite wyleczenie w jesieni 10 pniowej pasieki
i nikt mi łaski nie zrobi że na leki musisz wpłacić w kwietniu by je dostać w czerwcu a łaskawy zwrot otrzymać w listopadzie ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 lutego 2011, 11:42 - pt 

Rejestracja: 21 stycznia 2010, 00:27 - czw
Posty: 351
Lokalizacja: warmia-mazury
Pszczelarze sobie i z tym fantem poradzą,podwyżka taka poskutkuje tym że ta forma wsparcia straci zainteresowanie ale jest w tym też i pozytywny aspekt a mianowicie taki że wielu pszczelarzy celowo zawyżało stan posiadanych rodzin i robi to dalej by skorzystać z kolejnej formy jaką jest refundacja na zakup sprzętu.Skutkuje to tym że tak naprawdę nie można ocenić faktycznego stanu naszego pszczelarstwa,we wszystkich danych formalnych ilośc rodzin pszczelich systematycznie wzrasta z jednej strony a z drugiej nieformalnie mówi się że dramatycznie spada ich ilość.Tracimy na tym wszyscy gdyż właśnie niby ten przyrost wywołuje u rządzących przekonanie że kondycja naszego sektora jest dobra i że forma wsparcia jest zadawalająca,ale wystarczy że podwyzki dotkną jeszcze innej formy wsparcia jaką jest zakup matek, odkładów lub obcięcie % zwrotu i tu wyszło by na jaw jak to się ma nasze pszczelarstwo faktycznie -kończąc i podsumowując podam przykład 3 moich znajomych należących do pzp ma zgłoszonych 380 pni a faktycznie mają po ok 60.wnioski wyciągnąć łatwo dla czego,i nie jęczmy potem że nikt nie dostrzega naszych problemów gdyż sami oszukujemy samych siebie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 lutego 2011, 13:41 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Cwaniaczki czy myślący. A kiedyś pszczelarze byli zwalniani z przysięgi sądowej,niektórzy twierdzą że się nic w etyce nie zmieniło.
A może etyka znikła.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 lutego 2011, 16:25 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Już dawno było słychać ze PUŁAWY szykuą nam wspaniał srodek na varroa całkiem nowy i skuteczny . Ja w temaćie ,Czy ktoś słyszał , otym pisalem no i padła odpowiedz od kolegi Zdzisław mi :brawo: odpisał na mój pos zeby tylko nie użyli granatów ,itd. no i kolega zgadnoł :brawo: bo srodka nowego niema a cena do niego została przy apiwarolu jak to ładnie wyszłó zresztą tak jes zawsze.PAWEL


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 lutego 2011, 18:02 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 stycznia 2009, 14:21 - pt
Posty: 309
Lokalizacja: Łęczna
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Jak zwykle kolejna afera. Na szczęście ostatnio okazało sie iż co jakiś czas mojego sąsiada odwiedza Ukrainiec, który jest weterynarzem, wiec Good bye apiwarol :papa:
Na mnie ci złodzieje juz nie zarobią

_________________
diem perdidi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 lutego 2011, 21:46 - ndz 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 20:06 - sob
Posty: 1
Lokalizacja: pol
Od ładnych paru lat nie korzystam z leków refundowanych. Leczę pszczoły za drobne i odpukać nie notuję upadków po zimowli. Dlatego ceny tych leków nie robią na mnie żadnego wrażenia i proponował bym kolegom robić to samo.

pozdr

_________________
Kiedy wszysto idzie źle...
PAMIĘTAJ
... że zawsze może być gorzej!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 lutego 2011, 22:55 - ndz 
Ja stosuje gabon+apiwarol to w takim razie to drugie trzeba będzie zamienić.Po drugie to matki reprodukcyjna ze s.cz.250zł :szok: a użytkowe poniżej 50zł nie uświadczysz a w Czechach użytkowa ze s.cz150koron, następna sprawa to dotacje do sprzętu że mam 11ha w dzierżawie to już się nie łapie ale dzwoniądz na "góre"usłyszałem:masz pan brata to go pan zgłoś i refundacja będzie to ja ich mam w d..... i nie dam im zarobić choć rodziny by się znalazły


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 lutego 2011, 23:53 - ndz 
konradziu pisze:
Ja stosuje gabon+apiwarol to w takim razie to drugie trzeba będzie zamienić.Po drugie to matki reprodukcyjna ze s.cz.250zł :szok: a użytkowe poniżej 50zł nie uświadczysz a w Czechach użytkowa ze s.cz150koron, następna sprawa to dotacje do sprzętu że mam 11ha w dzierżawie to już się nie łapie ale dzwoniądz na "góre"usłyszałem:masz pan brata to go pan zgłoś i refundacja będzie to ja ich mam w d..... i nie dam im zarobić choć rodziny by się znalazły

"Gabon" nie jest dopuszczony do stosowania w Polsce :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 lutego 2011, 23:57 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
No bo Polska nie jest w unii :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 00:09 - pn 
PszczeliPark pisze:
"Gabon" nie jest dopuszczony do stosowania w Polsce
Bo mamy takie władze które mają to gdzieś i dopuściły dziadostwo Bayera i monopolista Puławy które pokazały rogi teraz i co nam pozostało? A Czechy to też unia


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 00:40 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Czesi stosują Gabon PA 90 lub PA92,u nas zakazany,podobno zabroniono wytwarzać Gabon tak napisało jedno z naszych czasopism pszczelarskich,tymczasem produkcja kwitnie,sprzedaż rośnie.


Miód produkowany w Czechach pozyskiwany z rodzin leczonych''toksycznym'' Gabonem jest eksportowany legalnie do Niemiec ,spełnia unijne wymogi.
Ale Polskie pszczoły leczone tym samym Gabonem, produkują według naszych ''ekspertów'' wysoce szkodliwy miód,madający się tylko do utylizacj.

Słyszałem różne idiotyzmy,ale k.............


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 01:08 - pn 
:zeby: wyjąłeś mi to z ust :brawo:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 01:10 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Sprzedawany jest w Niemczech jako - niemiecki :oczko: ... tzn. ten miód z Czech
Pozdrawiam
polbart


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 01:47 - pn 
Zdzisław pisze:
Czesi stosują Gabon PA 90 lub PA92,u nas zakazany,podobno zabroniono wytwarzać Gabon tak napisało jedno z naszych czasopism pszczelarskich,tymczasem produkcja kwitnie,sprzedaż rośnie.
muszą coś pisać żeby wystraszyć pszczelarzy żeby kupowali apiwarol po 50 lub baywarol
Zdzisław pisze:
Ale Polskie pszczoły leczone tym samym Gabonem, produkują według naszych ''ekspertów'' wysoce szkodliwy miód,madający się tylko do utylizacj
powiem tak przez ostatnie 2 sezony badałem swój miód i w wynikach wyszło że jest czysty jak łza,a tak na marginesie powiem że mam znajomego który jedzie apiwarolem w sezonie tylko dym leci spod daszków a robi to tak że ma ule korpusowe miodu z gniazd nie bierze i przy każdym miodobraniu gdy zabiera korpus z miodem do gniazda ładuje dym


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 14:16 - pn 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
konradziu pisze:
przy każdym miodobraniu gdy zabiera korpus z miodem do gniazda ładuje dym


Proponuje by napisał program na dotację unijną w temacie "Hodowla Varroa Destructor odpornego na amitrazę" :pala: Jak znam życie pewnie dostanie dużą kasę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 15:01 - pn 
Jarosław Drozd pisze:
konradziu pisze:
przy każdym miodobraniu gdy zabiera korpus z miodem do gniazda ładuje dym


Proponuje by napisał program na dotację unijną w temacie "Hodowla Varroa Destructor odpornego na amitrazę" :pala: Jak znam życie pewnie dostanie dużą kasę.


Jarosław
A powiedz mi jedno czemu tak twierdzisz że się mu Varroa uodparnia ?????????
Bo moim skromnym zdanie
Jeżeli facet już nie będzie brał miodu i odymił to dobrze zrobił bo zniszczył bytującą varoozę na pszczole
inna sprawa jak zabrał miód odymił i zaś liczy na miodobranie to nie powinien dymić
pod żadnym pozorem


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 16:16 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2007, 01:11 - ndz
Posty: 643
Lokalizacja: Tarnów
Tez spotkalem sie z taka metoda. Gosc dymil apiwarolem koncem maja bral miod z nadstawek, dymi, a pozniej spowrotem kladzie korpusy na rodnie liczac na kolejny miod :(


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 16:43 - pn 
dokładnie tak robi jak pisze makak po każdym miodobraniu


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 17:04 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
http://medycynawet.edu.pl/pdf2007/stycz ... 100112.pdf


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 18:09 - pn 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
BoCiAnK pisze:
A powiedz mi jedno czemu tak twierdzisz że się mu Varroa uodparnia ?????????


Gdyby się nie uodparniała to by wszystkie wytruł... To przecież selekcja roztoczy na odpornoość - tak jak pszczół na odporność np. na grzybicę, czy prątków Kocha na antybiotyki.
Mechanizm jest prosty: Jeśli przeżywa cośkolwiek to na początku zapewne dlatego że było pod zasklepem - tam skuteczna dawka nie dociera, ale roztocz już "powąchał" tematu. Do następnego miodu rozmnażają się już tylko takie co "powąchały" - dla nich już dawka skuteczna jest o parę ppm. większa. Dymimy znowu - jeśli zdarzy się kilka które przeżywają to dla nich dawka skuteczna znowu rośnie (a nawet jeśli nie przeżyje to zawsze cośtam wciąż jest przecież pod zasklepem!). Do tego dochodzi kumulowanie się amitrazy w wosku w gnieździe, przez co rozmnażanie się roztoczy (a potem również zimowla!) przebiega już w obecności tego środka... Jeśli jeszcze robi się to w dużej pasiece to ta "selekcja" może w którymś ulu być bardziej skuteczna. Jeśli ten gościo będzie się ograniczał tylko do ciągłego dymienia cała pasieka mu zleci najdalej za 5 lat - oczywiście będzie się upierał że to CCD.

Jeśli zrobimy to "lege artis" czyli zrobimy serię cotygodniowych odymiań szykując do zimowli i wymienimy w ciągu roku większość zeszłorocznych (odymionych) ramek gniazdowych to to co już "powąchało" padnie przy drugim albo trzecim odymianiu a nie rozmnoży się w pokolenie "trochę" odporne - oporność jaka już wystąpiła (coś w końcu przeżyje) w ciągu roku rozwodni się jak miododajność w F7. W następnym roku odymianie przed zimowlą ma jakiś sens. Naturalnie trzeba zwalczać warrozę w ciągu sezonu ale ciągłe dymienie to strzał w stopę - jest przecież trochę innych, bezpiecznych metod. I są takie gdzie nie ma ryzyka skażenia miodu (odymianie "tylko gniazda" nie gwarantuje że pszczoły nie przeniosą nic z gniazda do nadstawek). Jedynie odymianie świeżo złapanego roju ewentualnie odkładu bez czerwiu pokrytego ma jakiś sens w ciągu sezonu.

Dla różnych środków nabieranie oporności przebiega różnie, ale występuje zawsze. Gdyby nie to to dawno nie byłoby problemu warrozy. Dlatego (Ameryki nie odkrywam) najlepiej jest robić płodozmian. Dla flumetryny to zdaje się idzie szybciej więc Bywarol szybciej przestaje być skuteczny. Stosowanie dwa lata amitrazy i rok flumetryny - a tylko to z "ciężkiej chemii" jest legalnie dopuszczone - wydaje się tu rozsądne, ale znając naszą pomysłowość wytrzaśniemy skądś jakiś gabon czy klartan... :cisza:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 19:02 - pn 
Jarosław Drozd pisze:
Stosowanie dwa lata amitrazy i rok flumetryny - a tylko to z "ciężkiej chemii" jest legalnie dopuszczone - wydaje się tu rozsądne
raczej stosowanie baywarolu to jest mało rozsądne jeżeli chcesz mieć pszczoły.A jeżeli chodzi o inne leki to czemu nie możemy stosować leków które są dostępne w unii? Już nie wspomne o świecie gdzie stosuje się jeszcze zupełnie inne leki np.fumagilina w Stanach,Kanadzie gdzie w całej unii jest zakazana a miód stamtąd ściągają i jest super więc jak to jest?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 20:06 - pn 
Jarosław Drozd pisze:
BoCiAnK pisze:
A powiedz mi jedno czemu tak twierdzisz że się mu Varroa uodparnia ?????????


Gdyby się nie uodparniała to by wszystkie wytruł... To przecież selekcja roztoczy na odpornoość - tak jak pszczół na odporność np. na grzybicę, czy prątków Kocha na antybiotyki.
Mechanizm jest prosty: Jeśli przeżywa cośkolwiek to na początku zapewne dlatego że było pod zasklepem - tam skuteczna dawka nie dociera, ale roztocz już "powąchał" tematu. Do następnego miodu rozmnażają się już tylko takie co "powąchały" - dla nich już dawka skuteczna jest o parę ppm. większa. Dymimy znowu -


Szanowny kolego
Specjalnie zadałem to pytanie
Pszczelarz który odymia pszczoły co miodobranie i twierdzi że leczy tym z waroozy to wybacz ale ja takich nazywam Pszczelarz Pokrzywowy
aby skutecznie odymić trzeba jeszcze znać mechanizm działania preparatu w tym przypadku ( Apiwarolu czy Amitrazy )
Amitraza jako środek leczniczy jest obecnie jednym z najskuteczniejszych preparatów śmiem twierdzić że na Świecie
Amitraza działa szybko i skutecznie
Ale żeby uzyskać zamierzony skutek trzeba jeszcze wiedzieć coś na temat rozwoju waroozy
Odymiając rodziny nawet z dużą ilością czerwiu zabijamy tylko i wyłącznie osobniki bytujące na pszczołach wiec należy zabieg przeprowadzić 3-4 krotnie w nie większych odstępach jak 3-5 dni gdyż wtedy wygryziona wraz z pszczołą warroza jeszcze nie weszła ponownie do komórki ,Gdyż wchodzi dopiero w siódmym dniu żerowania na pszczole .( przez to siedem dni odżywia się i przygotowuje do ponownego wejścia do komórki z larwą tuż przed zasklepem )
Więc Owy pszczelarz zabija tylko warooze bytującą na pszczole
A przez następny miesiąc namnaża się warooza która była pod zasklepem
jednym słowem coś tam jej zmniejszył ale nie wyleczył do porządku zamiast paskudzić miód lepiej by polewał kwasami bo te działają równie zabójczo ale o przedłużonym czasie bo do 6 dni od zabiegu i tu efekt spodziewany jest o wiele skuteczniejszy


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 20:25 - pn 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
Pytanie brzmiało:
BoCiAnK pisze:
A powiedz mi jedno czemu tak twierdzisz że się mu Varroa uodparnia

więc odpowiedziałem, choć doktoratu z tego nie robiłem. Rozumiem, że co do narastającej oporności na amitrazę przy tym sposobie postępowania (odymianie - domyślam się że jednokrotne - gniazda po każdym miodobraniu) to się zgadzamy?

To, że amitaza jest najskuteczniejsza nie wyklucza uodpornienia, ale czyni z tego trudne zadanie, wręcz godne grantu unijnego... dlatego zasugerowałem, by ów pszczelarz się o niego postarał :brawo: .
Jak sobie przypomnę program unijny "baszkirskich" bartników w lasach spalskich i suchedniowskich (a może jeszcze gdzieś) to jest duża szansa że by go dostał... :bosie:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 20:36 - pn 
Jarosław Drozd pisze:
Pytanie brzmiało:
BoCiAnK pisze:
A powiedz mi jedno czemu tak twierdzisz że się mu Varroa uodparnia

więc odpowiedziałem, choć doktoratu z tego nie robiłem. Rozumiem, że co do narastającej oporności na amitrazę przy tym sposobie postępowania (odymianie - domyślam się że jednokrotne -

Przy odymianiu odporność nie narasta
Narasta za to przy paskach jakimi były Apitraz Biowar bo emisja amitrazy z dniana dzień spadała


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 20:41 - pn 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
konradziu pisze:
A jeżeli chodzi o inne leki to czemu nie możemy stosować leków które są dostępne w unii?


Zasadniczo dopuszczone w Unii są te same leki - wyjątek to czeski gabon, ale - z tego co wiem - dopuszczono go tylko tymczasowo i tylko w Czechach.
A co do świata - co by nie mówić, to jednak jakość miodu by ucierpiała gdybyśmy używali tego co np. Chińczycy. To, że unijne służby wet. wychodzą przed orkiestrę i w dbałości o jakość miodu zakazują jakiejkolwiek chemii w pasiekach jest wg. mnie urzędniczą nadgorliwością. Po pierwsze jakaś chemia tam i tak będzie bo jest warunkiem koniecznym wszystkich upraw, a po drugie chemicznie to może i ten nasz miód będzie czyściejszy, ale zato z zarodnikami kropidlaków, sporami nosemy itp. Ale skoro to mniej przeszkadza... Nawet jeśli ta nadgorliwość jest uciążliwa to jednak nie uniemożliwia pszczelarzenia, a na dłuższą metę poprawia genotyp naszych pszczół przez wzrost odporności na patogeny. Gorzej jeśli importowany miód który tym rygorom nie podlega wypiera z rynku nasz..


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 lutego 2011, 21:31 - pn 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
BoCiAnK pisze:
Przy odymianiu odporność nie narasta


Mhm... Rozumiem, że oporność na amitrazę "jakaś tam" jest (tu się zgadzamy), ale wynika wyłącznie ze stosowanie pasków, ale nie narasta przy odymianiu...
Cały czas mówimy o takim odymianiu:
Jarosław Drozd pisze:
odymianie - domyślam się że jednokrotne - gniazda po każdym miodobraniu)

a więc niezgodnym ze "sztuką", czyli zaleceniami. Doczytałem, że amitraza po ok. 2 miesiącach ulatnia się bądź rozkłada, więc robiąc zgodnie z nimi nic się nie powinno dziać, natomiast według mnie, nie jest kwestią sposób podania tylko czas ekspozycji na dawki uodparniające. Jeśli raz na miesiąc w sezonie (ja tak mniej/więcej biorę miód) po miodobraniu odymimy to po kilku latach mamy murowaną odpornośc na amitrazę.

Pewnie rozsądzi to jakiś naukowiec, ale tak czy siak - najgorsze, że są tacy, co tę tezę empirycznie sprawdzają... Żeby chociaż wyniki opublikowali...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 marca 2011, 12:39 - czw 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
W najbliższym czasie są zebrania pszczelarskie, jeśli się potwierdzi co koledzy piszecie, że to pudełeczko trocin z amitrazą ma kosztować 50zł autentycznie nie zamówię nawet jednej sztuki - a płaciłem ostatnio 800zł.
Jeśli komuś mało 800 nie dostanie ani grosza!!!!!
Kupa cwaniaków najpierw wytypować 2 leki do refundacji, a później windować ceny!!!!
Wolę zapłacić 150zł bez refundacji niż mieć coś wspólnego z takimi cwaniaczkami.
Pozdrawiam

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 marca 2011, 12:53 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
glazek7777 pisze:
jeśli się potwierdzi co koledzy piszecie, że to pudełeczko trocin z amitrazą ma kosztować 50zł autentycznie nie zamówię nawet jednej sztuki


To jest już potwierdzona informacja.
Cena 1 op. Apiwarolu kosztuje 49,16 złotych brutto.

PS. Też nie kupuje apiwarolu w tym roku. A musiałbym wydać na niego 5 stówek więcej od Ciebie :oczko:

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 marca 2011, 13:04 - czw 
Dziwi mnie fakt, że ludzie, którzy zajmują się pszczelarstwem zawodowo oraz naukowo, oficjalnie mówią, że przeciw warrozie używają leków, które są dopuszczone do obrotu w naszym kraju, a po cichu stosują i polecają coś innego...


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 marca 2011, 13:21 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
PszczeliPark,

Amitraza i kwasy organiczne są substancjami czynnymi dopuszczonymi do użycia w Polsce.
Nie ma obowiązku aplikowania amitrazy tylko przez środki(leki) rozpowszechnione i rekomendowane przez wiele organizacji (np. apiwarol).

Dla przykładu:
Idę do apteki po substancję czynną 'paracetamol' a pani w aptece pyta mnie czy chcę kupić go pod nazwą:
- Paracetamol
- Apap
- Panadol
- Eferalgan
i wszystkie mają 50mg substancji czynnej paracetamolu a tylko kształt tabletek i czopków, opakowania leku i co najważniejsze cena znacznie się różni ;-)

Nie wiem co Kolega ma na myśli pisząc " stosują pocichu inne środki"?

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 marca 2011, 13:29 - czw 
prosty przykład - Klartan i Gabon


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 marca 2011, 13:40 - czw 
ja jestem po zebrani pszczelarzy i prezes koła mówił ze w tym roku rezygnuja z apiwarolu i bedzie bajwarol. a w zeszłym mówili ze bajwarol nie działa i zamawiaja apiwarol, wiec jak bym liczył tylko na leki ze zwiazku to po zimie to by w ulu pustki były, w wielu tylko na tych lekach bazuje bo nie maja pojecia o innych lekach


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 marca 2011, 13:50 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2009, 23:36 - wt
Posty: 203
Lokalizacja: Lublin
odymianie, odymianiem :)../
a ja uważam, że najlepszym i najtańszym sposobem na "pasibrzuchów" jest olewanie :), np kwasem szczawiowym + cukier + olejki eteryczne + kwas mrówkowy :D
Wtedy takie cwaniaki nie moją mi nic wcisnąć i muszą wziąć się do roboty, a nie tylko kawka i przyrost mięśnia poniżej serca :D...

Co Wy na to :D?

PS to tak jak i z akcją cukrową po 7 lub po 9 zł za kg :D...

_________________
Pozdrawiam,
piro


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 107 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji