FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 22:17 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 06 kwietnia 2008, 19:37 - ndz 
bzzy pisze:
KOńczą się czasy gdzie każdy miał pszczoły, przetrwają Ci co oprócz wiedzy praktycznej, zainteresują się poważnie chorobami w pszczelarstwie w tym oczywiście warroa!

Święte słowa.
Spotkałem się ostatnio z takim stwierdzeniem - a kto by tam na zimę paski wyjmował. Tylko, że ten kolega już nie ma pszczół, bo mu ostatniej zimy padły.
Pozdrawiam
Eryk

[ Dodano: 2008-04-06, 20:00 ]
Joszko pisze:

Tak w sumie to nie interesuje mnie czy to coś to BienenWohl czy Beevital czy coś innego. Interesuje mnie tylko to czy to będzie skuteczne.
Wiem że to kwas i mam nadzieję że każdemu słowo kwas kojarzy się z (pomijająće c byłego prezydenta chociaż może i nie wyłączając i jego) z czymś niebezpiecznym. Więc ,tak przynajmniej ja myślę,że każdy biorąc kwas do ręki zdaje sobie sprawę że trzeba uważać.
Myślę że kolega ma sporo wiedzy na temat stosowania kwasów i cieszę się że kolega chce się dzielić tą wiedzą z innymi.

Dodam jeszcze że faktycznie popijaliśmy Beevital który Kolasiński polał i rozrzedził patoma kroplami wody. I nie odczuliśmy żadnych skutków ubocznych.
Tu jest parę zdjęć z degustacji.

Pozdrawiam Joszko

Jest to tak, że gdyby wyprodukować Beevital to trzebaby zastosować jota w jotę wszystkie składniki tego specyfiku i zgodnie z technologią którą opracował producent, a tego nie znamy. I można niezle oberwać od producenta. Tu jest inny problem, część pszczelarzy jest w potrzasku i szuka ratunku. Tu chodzi o wiarygodną informację, co robić, co stosować! Ale co to jest za zwyczaj, żeby w reklamie - ofercie(strona wskazana wyżej przez Bogdana) nie było, co specyfik zawiera! Ponadto, jezeli z jednej strony się pisze, że jest to absolutnie bezpieczne, a z drugiej, że nie, (podałem cytaty) to co o tym sądzić, tym bardziej, że nie ma wiarygodnej oceny naukowej. Samo zarejestrowanie w jednym kraju nie oznacza, że jest dopuszczony do stosowania w innym. A jak było z amitrazą. Przykład opisywany z BienenWohlem pokazuje, że niektórzy pszczelarze mocno się przejechali, praktukując go w dobrej wierze, wg instrukcji stosowania.
Co do tej mikstury opublikowanej w necie, to jest ten sam roztwór 3,5 % kwasu szczawiowego jak dla metody kropelkowania. Skoro metoda kropelkowania działa to dlaczego by tu nie działało. Pozdrawiam
Jako dodatek do postów wyżej, walka z warrozą wymaga mobilizacji kolegów, najlepiej aby w okolicy wszyscy w jednym czasie robili zabiegi!
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 kwietnia 2008, 20:50 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
bzzy pisze:
Jerzy a wiesz dlaczego tak jest, bo wielu jest początkujących na tym forum, wielu też jeszcze nigdy nie stosowała w swoich pasiekach kwasów do walki z warroa, wielu jest takich co nawet nie wie jaki lek stosuje w swoich rodzinach, jakiś dali na zebraniu w kole, powiedzieli aby wsadzić do ula i już [...]
[...] KOńczą się czasy gdzie każdy miał pszczoły, przetrwają Ci co oprócz wiedzy praktycznej, zainteresują się poważnie chorobami w pszczelarstwie w tym oczywiście warroa!


Bzzy - rozsadnie pokazales problem i nieco uchyliles rabka tej niby 'tajemnicy', ale te klopoty maja bardziej rozlegle podloze i swoje tez przyczyny.

Ja mialem na mysli tylko niektore osoby, ktore nawet na tym Forum juz daly poznac sie jako naprawde fachowcy, a wielu ma tez spora wiedze, bo nie tylko czyta ale maja i lata pracy z pszczolami poza soba. I chodzi mi o to, ze w tej bardzo ciekawej dyskusji i wymianie pogladow nie uczestnicza, a wg mnie powinni.

Wiem, ze moga nieuczestniczyc takze z obawy, ze zaraz bedzie tzw. "jazgot" na ten temat, bo odezwac sie mogliby tez i Ci, co zawsze maja najwiecej do powiedzenia, czyli ...NIC!
Ale moze tak nie bedzie - przeciez roznica zdan nie musi spowodowac zaraz niezdrowej wojny. Przynajmniej ja tak mysle.

Temat jest trudny, ale zajmujacy i powinien takim sie okazac dla wszystkich, ktorym zalezy na dobrym utrzymaniu swoich pasiek, dlatego warto wziac sobie na tzw. "wstrzymanie", aby do glosu mogli i chcieli dojsc przede wszystkim CI, ktorzy cos madrego do rozwiazania takich klopotow mogliby wniesc.

I to wszystko.

Pozdrawiam
Jerzy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 kwietnia 2008, 22:00 - ndz 
Podejrzewam że Wszyscy którzy marzą o pszczołach będą musieli się przestawić nie tylko w systemie leczenia tak jak to było do tych czas ale i zaczerpnąć wiedzy o naturalnym zwalczaniu nie tylko pasożyta wszystkie leki chemiczne jakimi na dzień dzisiejszy dysponujemy to tylko niewielka jeszcze kwestia czasu jak zastąpimy naturalnymi jak Kwasy ,Wyciągi i inne mikstury naturalne , więc lepiej zacząć się uczyć od takich którym już zęby powypadały od stosowania kwasów itp. (to jest przenośnia dla speców od kwasów ) specyfików aby którejś wiosny nie obudzić się z rękami w nocniku
Przyznam się bez bicia prościej mi było zastosować Tactik i dzisiaj Cieszyć się bogactwem ula ale zdaję sprawę że za 5 lat będzie nie skuteczny więc już dziś podjąłem naukę o kwasach i naturalnych miksturach bo mi będzie potrzebna w utrzymaniu pszczół
Zgadzam się z Bzzykiem bo będąc wczoraj w Bukowinie Tatrzańskiej i przysłuchując się rozmowie pewnego Pana z kolegą owy pan opowiadał jak niby doświadczony pszczelarz dzielił jeden pasek Baywarolu na dwa dzisiaj płacze bo nie ma pszczół
Stosowanie Kwasów to kwestia czasu przyzwyczajenia się tak jak do zakładania pasków
No może większe BHP trzeba zachować bo można polewając ula po brzuszku stracić to co się ma pod Brzuszkiem
:mrgreen: :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 kwietnia 2008, 12:34 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
to dobry pszczelarz, co dzielił paski na pół, przecież jak takie coś się słyszy to ręce opadają, zazwyczaj kupuje się lek w kole i lek ten z tego co mi się wydaje był rozprowadzany drugi sezon, więc coś zawsze się w kole mówiło na jego temat, zakładam iż ten doświadczony pszczelarz nie czyta literatury bo wierzy w swój talent mistrzowski, aczkolwiek cóż dodać może to i lepiej że tacy mają straty, może to jest sposób aby wielu posiadaczy zakończyło przygodę z pszczelarstwem, przestaną psuć imię i tak nienajlepsze na temat pszczelarstwa i samych pszczół postrzeganych jako zawsze gryzące. Ja w zeszłym sezonie po zastosowaniu bayvarolu 6 tygodni wyjąłem go, i w przypadkowy ul wsadziłem papier na dno, wieczorem odymiłem, odrazu miałem obraz że lek praktycznie nie zadziałał i muszę jak najszybciej odymiać apivarolem bo skutki już wtedy były widoczne, najsilniejsze rodziny zrobiły się w krótkim czasie przeciętne, cóż ja miałem obraz co się dzieje, na forum polanka napisałem o tym to większość stwierdziła że to w zależności od partii leku lub regionu i pewnie to ja mam odporną varroa bo u innych ok, jesli tak się widzi problem to ok, aczkolwiek jakoś dziwnie o wielu się słyszy że mają słabe rodziny na wiosne, oczywiście trzeba tu wspomnieć że ci pszczelarze upierają się że lek stosowali i nie wiedzą skąd tak słabe rodziny na wiosne lub ich brak na wiosne. Oczywiście jestem pewny że i tu na forum wielu się nie przyznaje ale wiele rodzin połączyło to na wiosne były po 3 ramki pszczół w rodzinach bez szans na rozwój. Ja uważam że trzeba rozmawiać wspólnie i próbować różne sposoby walki z tym szkodnikiem bo problem jest i to poważny.

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 kwietnia 2008, 15:07 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
bzzy napisał
"na forum polanka napisałem o tym to większość stwierdziła że to w zależności od partii leku lub regionu i pewnie to ja mam odporną varroa bo u innych ok, jesli tak się widzi problem to ok, aczkolwiek jakoś dziwnie o wielu się słyszy że mają słabe rodziny na wiosne, oczywiście trzeba tu wspomnieć że ci pszczelarze upierają się że lek stosowali i nie wiedzą skąd tak słabe rodziny na wiosne lub ich brak na wiosne."

W bukowinie nie którzy mówili o dużych ilościach jakie spadły . Waroza podobno nie jest główną przyczyną ,bo wiruski zostają.
z tego co wysłuchałem to nie ma możliwości obrony przed wirusami-profilaktyka :|
waroza jest jedna a sposobów wiele
a z wirusami odwrotnie-czy się mylę

A co do tego"pan opowiadał jak niby doświadczony pszczelarz dzielił jeden pasek Baywarolu na dwa dzisiaj płacze bo nie ma pszczół "
ciekawe czy plasterek kiełbasy i kielicha też dzieli :D

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2008, 20:45 - sob 
Witam
Odzywam sie w temacie naturalnych specyfików w walce z warrozą. Po małym doszkoleniu, chcę się podzielić co wyczytałem.
Jest ok 150 różnych olejków, które posiadają większe lub mniejsze działanie na warrozę. Wyniki badań w tym temacie nie są jednoznaczne. (Różni autorzy róźne wnioski) Skuteczność zależy od różnych czynników takich jak stężenie olejków, temperatura, czas ekspozycji, sposób dozowania itp. Nie bez znaczenia jest jakie olejki się stosuje. Stosowanie niektórych olejków może, nie tylko uśmiercać warrozę, ale i zabijać pszczoły i czerw. W wyniku badań naukowych, na rynku pojawiają się róznego rodzaju specyfiki, które w swoim składzie mają mieszaninę olejków eterycznych (dobranych empirycznie). Takie specyfiki nie są farmaceutykami , a jak nie zawierają substancji niebezpiecznych np kwasu szczawiowego, nie muszą podlegać trybowi rozporządzenia REACH . Ponadto olejki te mogą być rozpuszczane w różnych organicznych substancjach.
Z Pszczelarskim Pozdrowieniem
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2008, 21:28 - sob 
W pierwszym poście tego Tematu Jest Tabela Olejków jakie można przeznaczyć do częściowej walki z Pasożytem tam podkresliłem parę
Wiecej na ten temat jest Też Tu opisane Ale jak masz jakieś a zapewne masz wiadomości no to czekamy :wink: z niecierpliwieni

Dodam jeszcze jedno że olejki dodawane do pokarmu zimowego lecz w prawidłowej dawce 1cm na 1l pokarmu tak samo działają na waroozę w zimie pszczoła pobiera pokarm trawiąc go cześć olejku przedostaje się do hemolimfy którą karmi się pasożyt i po spożyciu odpada od karmiciela


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2008, 21:49 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
I o tym na pewno nie wie wielu i ja między nimi :D
Pytanie ??na wiosne nie mamy warozy?
Żartowałem ,,ale na ile procent to można określić

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 kwietnia 2008, 22:10 - sob 
Jednym z ekologicznych środków do zwalczania waraozy jest Varaobin --lek na bazie olejków eterycznych

Zwalczanie Warrozy przy pomocy olejków eterycznych jest coraz częściej stosowane. W trakcie sezonu po odebraniu miodu stosuje mieszaninę olejków marki VARROBIN lek ten można nabyć w Słowacji.iw Szwajcarji, Varrobin zawiera wszystkie eteryczne substancje, które znajduja sie w preparacie Api Life Var. Najwięcej zawiera olejku goździkowego, który przywabia roztocze.
SPOSÓB UZYCIA : przygotowac paski z tektury, włożyć do szczelnie zamykanego plastikowego naczynia, na nie nalac roztwór varrobinu i pozostawić w zamknięciu na ok. 1 godz. w celu nasiąkniecia. Po czym nalezy włożyc po dwie sztuki do ula.
SKŁAD VARROBINU : olejek; tymolowy, eukaliptusowy, mentolowy, kamforowy, i goździkowy. Wszystko w stosunki 1:1.

Można też stosowac olejki te pojedynczo nie tylko na warroze mają działanie grzybobójcze oraz bakteriobójcze. Wtedy aplikuje się 1 cm3 na rodzine pszczelą wkładając pojemniczek na dennicę. Olejki eteryczne uzywa sie też do oprysku pszczół w stosunku 1:10 w celu zniszczenia warrozy. Takimi sposobami można walczyć przez cały sezon.

Api Life Var
"Api-life-Var". Ten ostatni preparat ma taki skład procentowy : tymol - 76%, olejek eukaliptusowy 16,4%, olejek kamforowy - 3,8%, i olejek mentolowy 3,8%. W Szwajcarii zarejestrowany i dopuszczony do obrotu w 1996 roku. Skuteczność tego preparatu w granicach 85-95% w zależności od czasu zabiegu i stanowiska pasieki.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 kwietnia 2008, 23:00 - sob 
Te informacje są z http://www.alp.admin.ch/themen/00502/00 ... ml?lang=de Ätherische Öle Tam to opisane jest szczegółowo. Pobrałem sobie plik oele_d. pdf popatrz na tabele 1 wykaz olejków i umieralność warrozy i pszczół a w tabeli 2 zestawieni są różni badacze... i pokazany wpływ na czerw.
Opisywany jest tu też Api Life Var.
Rozumiem, że ten mój post trochę zrobił zamieszania. Jeżeli chodzi o olejki to co napisałeś wszystko jest ok
VARROBIN i Api Life Var nie powinny budzić zastrzeżeń, ale żeby to działało to trzeba się trzymać instrukcji producenta. Problem jest w tym, żeby mieć świadomość, że olejki eteryczne nieodpowiednio dozowane (od tak mogą koledzy zrozumieć poczytałem co pisze Bogdan, zrobię sobie, dam tyle kropli i juz) tak zwana droga na skróty może dużo kosztować. No nie na darmo uczeni dla nas pracują. A to że w tych specyfikach nie jest tylko jeden olejek, oznacza, że tak trzeba dobrac komponenty, aby uzyskać jak najlepsze rezultaty.
Jest jasne, że te naturalne specyfiki nie odkładają się w wosku, jak już to jest to alternatywa.
Chylę czoło, olejków ja się dopiero uczę.
Pozdrawiam
Eryk
PS. HEE HEE wyglada na to, że korzystamy z tego samego źródła :lol:

Dokończenie( u mnie była przerwa w dostawie energii elektrycznej) ale mamy inne trochę podejście
Na tej stronie którą wskazałem, jest napisane, że w stosowaniu olejków są zależności (uwarunkowania) i wymaga to dużo czasu. W wielu alternatywach walki z warozą jest zastosowanie późnojesienne, w wolnej od czerwiu rodzinie, jako znacznie prostszej od olejków eterycznych metody nakraplania kwasem szczawiowym. Osobna kwestia to, że olejek olejkowi nie jest równy, o czym też trzeba pamiętać (jestem wędkarzem i stosuję olejki do zanęt)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 kwietnia 2008, 20:14 - ndz 
Rzycie i prowadzenie pasieki zmusza nas do korzystania z wszelakich źródeł wiedzy i receptur możemy się tylko cieszyć z tego że jest z czego korzystać bo nasze władze dbają ale .............................. co widać słuchać i czuć

powiększ 2 razy


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 kwietnia 2008, 21:17 - ndz 
Dobrze że jest Forum, możemy wymieniać info. Zawsze jak się przeanalizuje wypowiedzi kolegów można coś dla siebie wybrać, przetestować, zastosować, podzielić się wiedzą. (Życia nam braknie aby poznać pszczoły).
Musimy szukać i próbować. Myślę, że jak w tym roku przerobimy odymianie kwasem szczawiowym to będziemy do przodu. Ta mikstura od Krzysztofa też jest godna uwagi. Naturalne metody - preparaty na bazie olejków eterycznych po lipie to chyba konieczność - bardzo ważny jest start do nowego sezonu. Jest to o wiele lepsze od zalecanego w tym czasie do stosowania kwasu mrówkowego.
Zasada naczelna Jak najdalej z ciężką chemią od ula.
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 kwietnia 2008, 21:53 - ndz 
Eryk napisał "dobrze że jest FORUM" . Eryku to nie tylko dobrze ale BARDZO dobrze.
Ogrom tych ciekawych postów napisanych przez WAS, ludzi którzy mają coś do powiedzenia, gotowych się podzielić z innymi, poświęcających swój cenny czas,
zasługuje na wdzięczność i uznanie. Te rady i wskazówki kierują uwagę na zupełnie inne spojrzenie , jeśli chodzi o zdrowotność pszczół. Jestem przekonany / i chyba wielu
innych / że wprowadzenie ich w czyn, oszczędzi wielu rozczarowań po następnej zimowli. Dziękuje i serdecznie pozdrawiam. mirek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 kwietnia 2008, 18:11 - wt 
Przy dodawaniu nadstawki polałem domowa miksturą jaka ma skład kilka postów wyżej i stwierdzam że Bewital – jak pisze na innym forum nie zabija pasożyta / dziwne gdyż w jego skład wchodzi KS moja a raczej Krzysztofa K mikstura zabija pasożyty - które pszczoły w pośpiechu sprzątania ula wywalają na pole między innymi do szufladki poławiacza pyłku
Obejrzana pod mikroskopem Varooa jest nie uszkodzona

Butelkę wykożystano po orginalnym Bienenwoholu :wink:


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 kwietnia 2008, 21:36 - wt 

Rejestracja: 23 marca 2008, 09:12 - ndz
Posty: 57
Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.
Można wiedzieć jaki olejek zastosował kolega w tej swojej "domowej miksturze"?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 kwietnia 2008, 21:57 - wt 
oto skład domowego preparatu
Środek na warroze
1 litr wody najlepiej destylowanej
1 kilogram cukru
85gr kwasu szczawiowego
100ml alkocholu 50-90% Tinktura propolisowa:
10gr kwasu cytrynowego
25 kropli olejku Eukaliptusowego
25 kropli Olejku Tymiankowego
25 kropli olejku Anyżowego

Życzę zdrowych pszczół


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 kwietnia 2008, 07:11 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 października 2007, 02:42 - czw
Posty: 830
Lokalizacja: bory dolnośląskie
gdzie można kupić anyżowy bo w sklepach trudno o niego apteki mają :?:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 maja 2008, 10:21 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 kwietnia 2008, 09:36 - pn
Posty: 30
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Powiem że zaciekawiła mnie mikstura olejków + KS to jednak pozostawie sobie na póżniej . Nie mniałam do czynienia jeszcze z Kwasem szczawiowym nawet nie wiem czy to sie kupuje jako ciecz czy granulat powiem szczerze troche się boje .

Zastosuje jednak po miodobraniu Api Life Var a jesienią Apiwarol.

Ile tej cieczy olejkowo +KS na korpus ? ( i jak często ) -to do odkrywców i badaczy
:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 maja 2008, 10:38 - śr 
Kwas Szczawiowy --to granulat niczym cukier kryształ trzeba ostrożnie się z tym obchodzić ale nie wybuchnie :mrgreen:
polewa sie 20ml co 8 tygodni uliczki miedzy ramkowe na gniazdowy korpus


Na górę
  
 
 Tytuł: mikstura
Post: 21 maja 2008, 13:18 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 listopada 2007, 15:50 - pt
Posty: 99
Lokalizacja: Miedzybórz/Wrocław
co osiem tygodni(rozumie zapobiegawczo)?? a czy sa jakies przeciwskazania do stosowania czesciej naprzykład przy wiekszej inwazji pasozyta?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 maja 2008, 13:31 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2007, 01:11 - ndz
Posty: 643
Lokalizacja: Tarnów
a odymianie KS jak czesto mozna stosowac?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 maja 2008, 14:11 - śr 
Nie mam w tym większego doświadczenia trzeba poczekac na wypowiedź Albbiene lub Klemensa
Ale jak każdy kwas ma skutki uboczne więc można powiedzieć że to 8 tygodni to tyle co żyją pszczoły w sezonie gdzieś lecz nie pamiętam gdzie wyczytałem że częste stosowanie kwasów obniża odporność pszczół na inne choroby (lecz nie wiem czy to żart czy prawda ) bo dopiero teraz zacząłem zagłębiać się w tematy kwasów niechciał bym nikogo wprowadzić w błąd lecz wolę na zimne dmuchać


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 maja 2008, 14:14 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Charlie przy wiekszej ilości pasożyta to proponuje odymić apivarolem i wkładke na dennice, uważam że zwalczanie jest jedną sprawą a posiadanie świadomości jaki jest osyp druga sprawa

coś mnie ominęło chyba z ks bo myślałem że były dwie metody opisywane przez polewanie między uliczki lub odparowanie, a może się mylę???

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 maja 2008, 14:21 - śr 
bzzy pisze:

coś mnie ominęło chyba z ks bo myślałem że były dwie metody opisywane przez polewanie między uliczki lub odparowanie, a może się mylę???


O parownikach do KS pisał Bartek w tym Temacie Krzysztof - tez pisał ale TUUUUUUUUUUU


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 maja 2008, 21:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 listopada 2007, 15:50 - pt
Posty: 99
Lokalizacja: Miedzybórz/Wrocław
bzzy co do monitoringu osypu to w jednym wlkp mam dennice z szuflada wiec tu jest fajnie bo nic nie musze sie bawic z wkładkami. gorzej jest w warszawiakach ale z nich powoli bede zchodził :) a o czestotliwosc sie pytam bo troche sie chyba zagalopowałem bo polewałem tym co osiem dni i tak cztery razy zeby waroza wyszła z pod zasklepów... i jak BocianK napisał ze co 8 tygodni to troche sie zaniepokoiłem ze przesadziłem.... narazie zyja wiec chyba im nie zaszkodziło:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 maja 2008, 21:56 - czw 
Aga11 pisze:
Powiem że zaciekawiła mnie mikstura olejków + KS to jednak pozostawie sobie na póżniej . Nie mniałam do czynienia jeszcze z Kwasem szczawiowym nawet nie wiem czy to sie kupuje jako ciecz czy granulat powiem szczerze troche się boje .

Zastosuje jednak po miodobraniu Api Life Var a jesienią Apiwarol.

Ile tej cieczy olejkowo +KS na korpus ? ( i jak często ) -to do odkrywców i badaczy
:)

Temat tak mi się wydawało, był na forum szeroko poruszany.
To właśnie odkrywcy i badacze nam podali, że kwas szczawiowy jest niezwykle skuteczny.
Mixtóra, to taki sam roztwór jak KS do metody kropelkowania. Na uliczkę wychodzi 5ml, na odkład czy sztuczny rój ok 20ml. Co do okresu stosowania. Ogólnie stosuję następujące zasady: jeden raz w zyciu pszczoły, nie polewać matki, jak w sezonie to tylko na pszczoły w rojnicy, a w odkładzie z jak najmniejsza ilością czerwia (najwyżej 1 ramka). Nie stosować w rodzinie produkcyjnej przed miodobraniem. Nie stosować w sierpniu i wrześniu. Zalecane stosowanie - leczenie głowne połowa października do połowy listopada. Temat jest bardzo dobrze opracowany a sposób niezwykle skuteczny.
Zgadza się KS jest substancją niebezpieczną, trzeba dobrze zapoznać się warunkami stosowania, ale nie taki diabeł straszny.
Do polewania jak się go bałem (KS) kupiłem kwas szczawiowy w hurtowni chemicznej dałem do rozważenia w specjalistycznym laboratorium po 30 g włożyli mi do pojemników do badania moczu ( kosztował 50 gr kupić można w aptece) zagotowałem 400ml wody z 400g cukru jak to się przestudziło wlałem do słoika 0,9 l i do tego potem wsypałem kwas szczawiowy (rękawiczki gumowe chirurgiczne i okulary ) Strzykawkę kupowałem 25ml w aptece.
Jak przeliczyłem do tego aby była mixtura Bogdana - Krzysztofa trzeba dodać 3,5 g kwasu cytrynowego. Potem do 35 ml ekstraktu propolisu trzeba wkropić po 9 kropel podanych olejków, wymieszać i to wlać do słoika z uprzednio rozpuszczonymi składnikami.
To potem przelać do plastikowej butelki, dobrze opisać, przechowywać w ciemnym i chłodnym miejscu z dala od dzieci. Nie trzymac w pojemnikach podobnych do tych jakie stosują do artykułów spożywczych!!!
Nie ma z tym problemów
Pozdrawiam
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 22 maja 2008, 22:08 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
a gdzie można kupić kwas cytrynowy, pytam bo reszte składników już mam i chcę miksturę zrobić co Boguś opisywał

druga sprawa, wiele osób zapewne nie zapoznaje się dokładnie z instrukcją stosowania leków, aczkolwiek już na wstępie nawet rozpatrując taki środek jak np beevetal reklamowany wszędzie przez R Kolasińksiego można doczytać się że jest to środek który nie zabija pasożyta, pozwala jedynie na pozbycie się go z pszczoły ale przy naszej nie wiedzy szybko pasożyt może wejść na drugą pszczołę i teraz tak się zastanawiam co połozyć na dno w ulu aby zdało egzamin a można to byłoby użyć ponownie, w zeszłym roku położyłem karton papieru i po odymieniu apivarolem wyjąłem i spaliłem aby mi się nie walało, kiedyś widziałem coś podobnego do kartonu ale wkładna była plastikowa, po zastosowaniu mógł zebrać i przechować do następnego razu, oczywiście pominąłem że w obu przypadkach włożone wkładki były tłuste ale to wiadomo, może ktoś ma coś ciekawego i co można wprowadzić do swojej pasieki??

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 maja 2008, 06:33 - pt 
Kwas cytrynowy - można kupić w hurtowni chemicznej (techniczny) ale w zupełności wystarczy kwasek cytrynowy kupiony w sklepie spożywczym.
Co do tego co położyć na dno. To jest istotne aby mieć kontrolę opadu pasożyta. Do tego jest najlepsza dennica osiatkowana z wysuwaną szufladką np z płyty pilśniowej obramowanej, pomalowanej na biało. Jak mamy dennice wysokie, albo inne, to trzeba zrobić tak: na wymiar dna przyciąć kawałek cienkiej sklejki lub płyty pilśniowej, na to z trzech stron przybić listewki a na to naciągnąć siatkę na insekty(z tworzywa oczka minimum 2,5 x 2,5 mm do 3 mm max) i przymocować np zszywaczem tapicerskim. W środek włożyć papier,(najlepszy biały) a to wszysko umieścić na dnie ula. To jest konieczne, bo jak warroza opadnie martwa, to ją pszczoły wynoszą i nie mamy wtedy właściwej kontroli stopnia porażenia. Wyciągając to ustrojstwo z ula wyjmuje się papier i liczy martwą warrozę. Takie mamy czasy i musimy różne wynalazki stosować. Ten monitoring mówi nam kiedy działać radykalnie tj zrobic sztuczny rój, zsypaniec, odkład, itp aby oddzielić pszczoły od czerwia i poddać zabiegowi oczyszczenia od warrozy. Oczyszczone pszczoły można połączyc z inną rodziną (metoda gazety) lub pozastawić jako nowa rodzinna. (O tym decydują potrzeby pszczelarza i czas kiedy się to robi.Ważne, Aby pszczoły nie wracały z powrotem w dziale zgnilec dałem link na film- takie rojnice i 2 -3 dniowe przebywanie w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu z dokarmianiem ciastem zapobiega powrotom) Bardzo ważne jest liczenie opadu warrozy w sierpniu. Niektórzy w Niemczech w notatkach pasiecznych mają na stałe rubryki opad warrozy w sierpniu. Jeżeli w lipcu mamy naturalny opad dzienny martwego pasożyta w ilości 5 do 10 sztuk, aby przygotować rodzinę do zimowli powinniśmy podjąć natychmiastowe i radykalne zabiegi. Późną jesienią i zimą opad dzienny warrozy 0,5 szt/dzień to dopuszczalna norma. Niezależnie od powyższego opadu, w Niemczech praktycy wskazują na zimowe odymianie (KS) jako wskazane - najbardziej efektywne.
Mixtóra zabija warrozę, moim zdaniem obecnie nie znajdziemy nic tańszego co by dorównało temu specyfikowi.
Pozdrawiam Serdecznie
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 23 maja 2008, 11:38 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Dzięki Eryk, własnie tak myśle że to co opisałeś o tych wkładkach to dobra sprawa nie tylko do uli z dennicami wysokimi i ulami korpusowymi, wielu na forum na ula np wz gdzie przestrzeń pod ramkami wynosi kilka cm do tego ul jest długi, a często też ma duże drzwiczki z boku i śmiało można taką wkładkę sobie zrobić i wkładać wtedy kiedy potrzebujemy. Odnośnie siatki zastosowanej to warto na polance poszukać tam kiedyś było to opisywane, ostatnio też gdzieś film widziałem gdzie wkładka była położona jedynie na części środkowej - zwykły tłusty papier , aczkolwiek pełnego obrazu osypu nie było i druga sprawa wiązało się ze zdjęciem korpusa, co dla wielu jest niemożliwe.

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 stycznia 2009, 20:10 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 października 2008, 13:46 - czw
Posty: 155
Lokalizacja: Bochnia-Grobla
oto skład domowego preparatu
Środek na warroze
1 litr wody najlepiej destylowanej
1 kilogram cukru
85gr kwasu szczawiowego
100ml alkocholu 50-90% Tinktura propolisowa:
10gr kwasu cytrynowego
25 kropli olejku Eukaliptusowego
25 kropli Olejku Tymiankowego
25 kropli olejku Anyżowego


Ja mam pytanie, kiedy można zastosować tę miksturę, czy po pierwszym oblocie, i jak często, bo różne są wypowiedzi, że jak KS w składzie to tylko raz w sezonie.
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 lipca 2009, 00:39 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2008, 18:48 - czw
Posty: 926
Lokalizacja: Kraków/Łękawica
Jak robić zeby matki nie polać?? trzeba zrobić przegląd przed poddaniem i nie lać w 3 uliczki koło matki?? I jeszcze jakie dawki na silną, średnią i słabą rodzinę bo nie znalazłem tego. Bardzo dziękuję z góry.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 lipca 2009, 12:01 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Stosuje się takie same dawki jak przy Bee Vitalu. Ja stosuję w zależności od siły rodziny około 7 ml na jedną uliczkę pszczół. Nie trzeba robić żadnych przeglądów by zlokalizować matkę. "Ambrozol"stosuję kilka razy w sezonie, polewając pszczoły tylko w kondygnacji gniazdowej. W odkładach daję 4ml na jedną uliczkę pszczół.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 lipca 2009, 15:30 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
paraglider,
To mi wychodzi 77ml ambrozolu na gniazdo 10cio ramkowe
a czytałem gdzieś że 20 ml na rodzine :shock:
Wiec jak to jest ??? z tym abrozolem ???
co 8 tygodni ....... mililitrów na uliczke miedzy ramke typu....... :?: :?: :?: :?: :?:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 lipca 2009, 16:36 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Dobrze przeczytałeś że dawkuje się po 20 ml na rodzinę,a na bardzo silną można i 35ml BVHC. Ambrozol stosuję w podobnych dawkach. Odmierzoną dawkę polewam ze strzykawki na oko.Leję tylko w te uliczki gdzie jest najwięcej pszczół ,nie pisałem że polewam każdą. A że oko i rękę już mam nie tęgą, to raz na 1 uliczkę wypadnie 4ml w drugiej 8 a w 3-ciej jeszcze inaczej.Tym się jednak nie przejmuję , pszczoły ocierając się o siebie,zlizując go, przenoszą specyfik na inne po całym ulu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 lipca 2009, 22:51 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
No to się wyjaśniło
[center]Co osiem tygodni 20 do 35 ml na rodzine w zleżnosci od siły [/center]
niekoniecznie w karzda uliczke do wyczerpania jednorazowej dawki
reszte zrobia pszczoły roznoszac specyfik po całym ulu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 lipca 2009, 07:15 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Sam widzisz, nie zawsze oczywista oczywistość jest oczywista - dziękuję za precyzyjne wytłumaczenie moich zagmatwanych myśli.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lipca 2009, 12:09 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 listopada 2008, 21:00 - ndz
Posty: 276
Lokalizacja: Mrągowo i okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie 1x1+3x1/2
A czy Ambrozol może być przechowywany w plastikowej butelce po wodzie/napoju? Nie przeżre tego? Oczywiście odpowiednio oznakowany, żeby nie łyknąć samemu przez przypadek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 października 2009, 19:00 - czw 
Po długiej przerwie Pozdrawiam Wszystkich
Swego czasu trochę na Tym FORUM pisałem i przez pewien czas śledziłem co piszecie. Niedawno, parę dni temu przeczytałem, że na http://www.spp-polanka.org/doc/bienenwohl-test-2008.pdf podano, że
Instytut Przemysłu Organicznego 43-200 Pszczyna, ul. Doświadczalna 27 Zakład Badań Ekotoksykologicznych przebadał preparat na warozę o właściwościach roztoczobójczych pod nazwą BienenWohl. Wg podanego tam opisu 1000 ml preparatu zawiera 29 % sacharozy (cukier kryształ), 2 % propolisu, 3,5 % czystego kwasu szczawiowego, 1,6 % czystego kwasu cytrynowego oraz 0,05 % naturalnych olejków eterycznych.
Jako preparat odniesienia zastosowano kwas szczawiowy rozpuszczony w 30% roztworze sacharozy w wodzie destylowanej. W 1 litrze takiego roztworu rozpuszczono 35g kwasu szczawiowego, czyli preparat o podobnym stężeniu kwasu szczawiowego co BienenWohl
Efektywność warroabójcza: dla preparatu BienenWohl wskaźnik ten kształtował się od 89,0% do 99,5% wobec zakresu 88,9% do 96,7% dla preparatu odniesienia. Średnia skuteczność BienenWohl wyniosła 95,8%, a preparatu porównawczego 92,3%.
Widać, że ponieważ temat jest i będzie zawsze gorący, powinno się postawić przysłowiową kropkę nad „i”
Co powyższe oznacza. Ano po pierwsze, uznani Badacze do badań biorą 3,2% roztwór cukrowo wodny kwasu szczawiowego jako uznany wzorzec - preparat z którym porównują BienenWohl. Po drugie Z porównania widać jednoznacznie, że oba preparaty są niezwykle skuteczne! A różnica pomiędzy ich skutecznością wynosi 3,5%, czyli w granicach błędu. Po trzecie Jest inna kwestia – finansowa. Kwestia bardzo istotna i brutalna, jak porówna się ile trzeba wydać kasy. Koledzy ile kosztuje te 3,5 % skuteczności !!! Oba preparaty są niezwykle skuteczne, dlatego że w swoim składzie posiadają kwas szczawiowy o stężeniu ca 3%. To właśnie KS zabija warozę!! O tym wielokrotnie pisałem, pisałem także, że nie ma jak na razie nic lepszego na warrozę.
Stosowanie 3,2% roztworu kwasu szczawiowego ma sens wyłącznie w czasie bezczerwiowym.
Gdy w ulu jest czerw zakryty, to Warroza tam jest i polewanie wtedy pszczoły czymkolwiek nie ma najmniejszego sensu !!
Aby wykorzystać r-r KS, w okresie innym niż późna jesień, co też już pisałem i powtarzam, warto w tym celu robić odkłady i takie odkłady w stanie bez czerwia traktować roztworem kwasu szczawiowego. W ubiegłym roku po miodobraniu z rzepaku, robiłem odkłady wg metody rotacyjnej i zastosowałem roztwór kwasu szczawiowego, z dodatkiem - kieliszeczek propolisu na spirytusie + olejki czym się dzieliłem.
W tym roku po miodobraniu po lipie, zrobiłm odkłady w taki sposób: korpus miodni po odwirowaniu ( z pustymi ramkami) położyłem na dennicę ula który dzieliłem, do tego korpusu dałem matkę. Dwa korpusy z czerwiem (te co dotychczas były rodnią ula dzielonego) dałem na nowe miejsce. (Mam wtedy dwa odkłady: jeden z pszczołą lotną i matką, a drugi z czerwem.) Oba odkłady podkarmiałem. Jak w tym pierwszym pojawił się czerw, nakraplałem roztworem kwasu szczawiowego. W drugim odkładzie po wygryzieniu się czerwia nakraplałem roztworem kwasu szczawiowego, ale w między czasie dałem do tego odkładu matecznik na wygryzieniu (z Nicotsystemu). ( Modyfikacja metody rotacyjnej z Celle, bo tak zalecali łączyć odkłady z rodzinami gospodarczymi) Oba odkłady już połączyłem tworząc po jednej rodzinie z dwóch. W końcu listopada lub na początku grudnia chcę odymiać rodziny kwasem szczawiowym, co nie jest konieczne, ale wtedy to już Warroza będzie u mnie tylko na zdjęciach.
Muszę powiedzieć, jakież było moje zaskoczenie, kiedy mój Idol dr G. Liebig właśnie tak zaleca robić.
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 października 2009, 19:11 - czw 
poprawny adres http://www.spp-polanka.org/doc/bienenwohl-test-2008.pdf


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 października 2009, 19:23 - czw 
klemens pisze:


Z Nieoficjalnych źródeł informacji lecz chciał bym wprowadzić nikogo w błąd Nieprawdziwymi informacjami bo i taką może się ona okazać lecz trzeba jak na razie w nią wierzyć
Od Nowego roku możliwe że BienenWohol - Będzie środkiem refundowanym
Podobno GLW i ARR na dopuścić do obrotu i refundacji coś na bazie kwasów i padłą ta nazwa :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 października 2009, 19:37 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2008, 18:48 - czw
Posty: 926
Lokalizacja: Kraków/Łękawica
klemens pisze:
W końcu listopada lub na początku grudnia chcę odymiać rodziny kwasem szczawiowym, co nie jest konieczne, ale wtedy to już Warroza będzie u mnie tylko na zdjęciach.
Muszę powiedzieć, jakież było moje zaskoczenie, kiedy mój Idol dr G. Liebig właśnie tak zaleca robić.
Eryk


Czy przy tak późny odparowywaniu lub polewaniu rodzin KS nie będzie negatywnych skutków w zimowli rodziny?? bo zaglądanie do ula w zimie jest trochę ryzykowne prawda??
I czy przy tej metodzie stosował Pan ramkę pracy, i czemu nie KM?? Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 października 2009, 21:19 - czw 
Metoda z KS zasadniczo jest zalecana właśnie późną jesienią, na początku zimy.
KM już opisywałem
Proszę na stronie głównej wpisać w szukaj wg autora Klemens
Pozdrawiam


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 października 2009, 22:13 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
A ja mam nie refundowany Ambrozol
i nikomu kabzy nabijać nie bede :?
tymbardziej kasą unijną
i ben holu nie wezme
i wszystkim w kole na zebraniu dam przepis i kosztorys Ambrozolu i sposobu stosowania Hej

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 października 2009, 09:16 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
Szczupak pisze:
A ja mam nie refundowany Ambrozol
i nikomu kabzy nabijać nie będę :?
tymbardziej kasą unijną
i ben holu nie wezme
i wszystkim w kole na zebraniu dam przepis i kosztorys Ambrozolu i sposobu stosowania Hej


Ale pomyśl o Tych, którzy nie potrafią zrobić tej mieszanki.
Albo jakby zrobili źle i coś by się niedobrego stało.

Uważam, że powinien być "środek" gotowy do podania. Łącznie z dawką na rodzinę.
Są plusy i minusy każdego środka.
Z tych najbardziej ekologicznych to bym sie decydował na BeeVital lub ApiLifeVar.

BeeVital - gotowa saszetka na 1 rodzinę /wada/ drogo w saszetkach wychodzi.
Ale jest dodatkowe rozwiązanie tańsze w większym opakowaniu, ale wtedy sami dozujemy.
Następna wada to niemożliwość zastosowania w ulach z wyciąganymi ramkami od boku czy z tyłu. (ale ile takich jest ?)

ApiLifeVar - gotowe płytki do podania dla rodziny. /wada/ - drogi, przenikanie zapachu tymolu do miodu, stosowanie w odpowiednich temperaturach, rabunki.

Bienenwohl - tylko w butelkach 500 ml i 1000 ml. /wada/ - drogi (wszystko pozostałe jak BeeVital). Dobrze by było jakby był zapakowany w saszetki z dawka na 1 rodzinę.

Ale cena nie grała by roli jakby wszystkie były refundowane.
Wtedy każdy z nas miałby prawo wyboru.
Od zabijania pasożyta chemią do zrzucania lub uszkadzania pasożyta przez pszczoły.
Jak ktoś chce truć ciężką chemią - wali chemię.
A jak chce się delikatnie to BeeVital.
Ten co chce poprawić zachowania higieniczne pszczół może stosować BeeVital.
Ambrozol też proponuje opatentować, i zarabiać kasę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 października 2009, 10:14 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Ambrozolu już nikt nie opatentuje, bo stał stał się zbyt powszechny w użytku. Został wynaleziony tylko po to by nie nabijać kasy producentom Binen Wohlu oraz Bee Vitalu.Ja uprzedziłem Szczupaka i już 2 miesiące temu skserowałem jego przepis/ również przepisy innych leków "domowej roboty "/, dając na zebraniu pszczelarskim każdemu do ręki jeden egzemplaż.
Wiem że produkcja Ambrozolu ruszyła pełną parą, ponieważ jest łatwy w przyrządzaniu a produkty są ogólnie dostępne.Kto raz sprawdził jego dobroczynne działanie na pszczoły, ten będzie stale z niego korzystał.
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 października 2009, 16:03 - pt 
Właśnie przez opublikowanie reklamy beevitalu (nie tylko) przez krzysglo na forach, (po co?????) zalogowałem się ze Świętym Abrożym, aby ... i aby uchronić kolegów od ...
Parę składników, odważonych, w cenie paru złotych, pomieszać i zaciągnąć strzykawką lekarską 25ml i nakropić po 5 ml na uliczkę między ramkami i mieć zagwarantowane !!! że to działa ...
Refundowanie, więcej czasu, zdrowia i kasy kosztuje od ceny jaką wydaje się na rr KS


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 października 2009, 16:09 - pt 
Kolego Tadeuszu,
w tym dziale jest opisane co jest skutecznym, naturalnym i ekologicznym środkiem na warozę, dlatego mimo Szacunku dla Pana Czesława zdanie
"Pszczelarze ze swojej strony zaczęli szukać sposobów walki z tym pasożytem wśród preparatów typu kwasy czy olejki eteryczne czy nawet wywary z różnych roślin . Jak się jednak okazało nigdzie nie udało się zaproponować takiego środka, który zadowalałby zarówno odpowiednią skutecznością, bezpieczeństwem produktów pszczelich jak i bezpieczeństwem środowiska rodziny pszczelej"
jest juz twierdzeniem nieprawdziwym, co potwierdza nauka. (patrz badania wyżej).

Co do porównania z rotacyjną, jest moim zdaniem nietrafne, bo w rotacyjnej rodzina gospodarcza - matka czerwi a ten czerw jest potrzebny ...
Co do zabawek z puderzucker waroza nie jest zabijana, opada i potem powraca skąd przyszła. Co do beevitalu, nie zabija (ma bardzo mało kwasu szczawiowego który to zabija warroze, ) stąd waroza opada i musi mieć dennicę wysmarowaną ... Degustacja beevitalu -jako trunku koledzy mi pokazywali... Zatem w świetle powyższego są to tzw zabawki. Niepokojące jest to, że pszczelarze, jakimś dziwnym trafem dają wiarę nie temu co jest skuteczne i poparte wiedzą, tylko bazują na ...
Niektórzy tzw praktycy wręcz uważają, że w zakrytym czerwiu jest 80% warozy i ekologicznie jest, aby robić odkłady z pszczoły lotnej, a czerw po prostu uśmiercać... Nie moge zrozumieć podejścia niektórych, że trzeba walczyć z warozą wszelkimi metodami i często robić zabiegi. W czasie pożytku - nieskuteczne z powodów jak wyzej. A po co jest zalecany monitoring warozy! Trzeba go mieć i w zależności od liczby spadłego pasożyta działać.
Działać trzeba z rozwagą, bo kwasy są groźne. Nieumiejętne posługiwanie się kwasem mlekowym, szczawiowym, mrówkowym może spowodować więcej szkody niż pożytku. Dlatego trzeba zaufać autorytetom(naukowcom) i stosować się ściśle do tego co zalecają.
Reasumująć KS nakraplanie, lepiej Ambrozol, a jak ktoś odymia KS to to jest najmniej inwazyjne i doskonała kosa na warrozę.
Pozdrawiam
Eryk


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 października 2009, 14:55 - ndz 

Rejestracja: 23 marca 2008, 09:12 - ndz
Posty: 57
Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.
W "ankiecie" wcześniej napisałem o wynikach wyjątowo zawarrozowanej rodzienie i teraz uzupełnie dane...

Pod koniec września usuwam czerw kryty i polewam 30 ml ambrozolu.
- po 12 godz: 1045szt.
- po 24 godz: 559szt.
- po 36 godz: 551szt.
- po 48 godz: 136szt.

Bezpośrednio po ostatniej kontroli odymiam Apiwarolem. Po dwunastu godzinach od odymienia na wkładce jest 86 szt.


Odymienie Apiwarolem po 5 dniach: 8 szt.
Odymienie Apiwarolem po 6 dniach: 1 szt.

Zatem Wydaje się, że jest bardzo skuteczny. Jednak ważna jest dawka! 20ml to za mało.
Należy dawkować ok 35ml. Może trochę więcej?

W każym razie po 35 ml nie zauważyłem żadnych spadłych pszczół na dennicy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 października 2009, 20:16 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 maja 2009, 18:55 - ndz
Posty: 283
Lokalizacja: Sułoszowa
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Może trochę głupie pytanie ale proszę o odpowiedź :roll:

Gdzie mogę dostać Apiwarol w Krakowie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 października 2009, 21:03 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
na placu szczepańskim lub na grzegużeckiej lecz tam same kwasy ale najlepiej u weterynaża sam tak kupiłem...

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji