FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Rapicid
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=54&t=3211
Strona 6 z 7

Autor:  Mariuszczs [ 05 stycznia 2014, 22:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

jak się samemu robi to 10 groszy max

Autor:  waldek6530 [ 05 stycznia 2014, 22:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

michał52 pisze:
waldek6530 pisze:
Ja zastosowałem w roku 2012 na grzybicę i stwierdzam, że choroba ustąpiła. W 2012 i 2013 "wyprałem" w roztworze rapicidu ramki, które podałem do zaczerwienia

Możesz podpowiedzieć jak wyglądało to "pranie" ?



Pewnie, że mogę podpowiem i to bezinteresownie :D a więc tak nie kładę do beczek na dobę tylko jak pokazywał na swym pierwszym filmie Sabard do dość dużego wiadra wlewam roztwór rapicidu chyba 1% i wstawiam do niego ramkę i przy użyciu wałka takiego do malowania "piorę" ją to pranie polega na pojeżdżeniu wałkiem po ramce tak jakbym chciał go "wyżąć" a to w tym celu aby do wszystkich komórek dostał się ten roztwór - wyciągnąć z nich powietrze i żeby tam wpłynął roztwór rapicidu. Po tym ramki idą do wirówki i następnie do osuszenia a jak od razu do ula to bez osuszania tylko po odwirowaniu.
Efekt tego jak pisałem ramki zaczerwione do ostatniej komórki. Jeżeli ktoś nie dowierza niech spróbuje chociaż na jednej i zobaczy. I ja uważam, że taka dezynfekcja ramek od czasu do czasu jest wskazana bo jeżeliby to szkodziło pszczołę czy czerwiu to mamuśka pewnie by ich tak dokładnie nie zaczerwiła. Dlaczego ona tak je zaczerwia tego nie wiem czy może nie ma w nich żadnych drobnoustrojów, które przeszkadzają matce w złożeniu jaja bo zostały "wybite" przez rapicid czy może dlatego, że pozostałości rapicidu dokładnie starły się usunąć robotnice i dlatego dokładniej wyczyściły komórki i matka je lepiej zaczerwiła to ja już tego nie wiem i się na dzień dzisiejszy nie wypowiem. Ale fakt jest taki, że te ramki są o wiele lepiej zaczerwione. To tyle. Pozdrawiam.

Autor:  miły_marian. [ 05 stycznia 2014, 22:38 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

zerteks. Troche sie nie zgodze z toba. Ramki po np 10 wylengach to trzeba odkazić np, palnikiem gazowym A potem dac te ramki do miodni. Ja tylko2 sezony mam ramki i do kotła. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  waldek6530 [ 05 stycznia 2014, 22:43 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Zdzisław. pisze:
Koledzy ile ta ramka kosztuje ?
Przeliczając na piwo ,iedno i to watpliwej jakości .
Policzcie koszt dezynfekcji + czas =
Ramek pobrudzonych kałem nie ma co dawać do uli czy "ratować " to pozorna oszczędność i na krótką mete ,ileś razy sie udaje ale ten raz nie i wtedy płacz.
Najtrudniej pokonać bariere psychiczna [przed spaleniem] bariera finansowa nie jest wysoka [słojk miodu -15 ramek] .


Zdzisławie tu nie tylko chodzi o koszty. Ja dzisiaj już bym tez nie kładł do uli takich ramek bo mam zapas w magazynie czystych. Ale jak zaczynałem przygodę z pszczołami i nie miałem zapasowych a jeszcze pszczoły nie chciały odrabiać węzy to jeżeli zajdzie potrzeba poszerzyć gniazdo to takie zapasowe ramki są na wagę złota. Dlatego niektórzy wolą taka ramkę jeszcze wyprać np. w rapicidzie i dać do ula. I pewnie dlatego starają się je zagospodarować. Pewnie to o to chodzi i może trzeba ich zrozumieć z czasem i oni nie będą ich pchać do ula bo będą mieli inne a te pobrudzone przetopią. Pozdrawiam.

Autor:  robert-a [ 05 stycznia 2014, 23:09 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

zertek pisze:
wtedy latami nie trzeba nic opalać ani dezynfekować ani nawet ramek wymieniać ?


Latami trzymasz te same ramki ? Może i węza tez tam jest latami o zgrozo ? To lepiej chyba przetopić a ramki dać nowe. tak jak sugeruje koledzy ramka tania .......

Autor:  bo lubię [ 05 stycznia 2014, 23:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

I w krótkim czasie połączyły się dwa tematy
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=14&t=5366o możliwościach rapicydu i pochodnym.

Autor:  michał52 [ 06 stycznia 2014, 00:09 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

waldek6530 pisze:
Dlatego niektórzy wolą taka ramkę jeszcze wyprać np. w rapicidzie i dać do ula. I pewnie dlatego starają się je zagospodarować. Pewnie to o to chodzi i może trzeba ich zrozumieć z czasem i oni nie będą ich pchać do ula bo będą mieli inne a te pobrudzone przetopią.

Powiększam intensywnie pasiekę i każda ramka się przyda (oprócz po pobrudzonych kałem :wink: )

Autor:  BoCiAnK [ 06 stycznia 2014, 11:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

zertek pisze:
michał52 pisze:
Powiększam intensywnie pasiekę i każda ramka się przyda (oprócz po pobrudzonych kałem :wink: )


Dokładnie nie przejmuj się co koledzy piszą każda ramka jest ważna nawet taka po 20 wylęgach jest dobra dla pszczół ,a do miodni jak znalazł ,ale fakt muszą być czyste nie od kupek .

Po tylu wylęgach to się nią ale dobrze w piecu podpala :haha: bo nawet się już do topiarki nie nadaje zertek,
Jak masz takie bzdury pisać to lepiej siedź cicho i ucz się

Autor:  darius4257 [ 06 stycznia 2014, 18:55 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Czesc
Na ramkach sie nie zaoszczedzi...
Kiedys wkladalem do miodni to miöd ma smak i zapach staregowosku.
poz d

Autor:  darius4257 [ 06 stycznia 2014, 21:53 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

czesc
Mam okolo 300 ramek z plastiku plastikowa weza nadaja sie do rodni ale do miodu capia trzeba je dokladnie pod cisnieniem umyc to nie bedzie jeba...a jak zostana stare siodelka po pszczolach wylegnietych i wstawisz je w miodnie to miod jeb,jak kapec tesciowej...........,,poz d

Autor:  stolarzgrzegorz [ 21 marca 2014, 20:20 - pt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

przebadałem osyp pod kątem porażenia Nosemozą . Rodziny które otrzymały ciasto z rapicidem ( 10 rodzin ) czyste . W pozostałych 40-u rodzinach 3 rodziny z lekkim porażeniem .Ciekawostka - koszt badania w Puławach określenie porażenia nosemozą 20 zł , rozróżnienie apis/cerana 160 zł .

Autor:  emka24 [ 21 marca 2014, 20:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

stolarzgrzegorz pisze:
przebadałem osyp pod kątem porażenia Nosemozą . Rodziny które otrzymały ciasto z rapicidem ( 10 rodzin ) czyste . W pozostałych 40-u rodzinach 3 rodziny z lekkim porażeniem

Jakie wnioski wyciągnąłeś?

Autor:  kolopik [ 21 marca 2014, 21:00 - pt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Że puławski Instytut 8 000 zarobił na jednym ciekawskim.

Autor:  stolarzgrzegorz [ 21 marca 2014, 21:07 - pt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

nie zarobili - badanie osypu robimy w kole za darmoszke

Autor:  waldek6530 [ 21 marca 2014, 21:08 - pt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

kolopik a jak Ty to policzyłeś ?
Jeżeli za jedną rodzinę płacił 20 zł to 20x40=800

Autor:  kolopik [ 21 marca 2014, 21:54 - pt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

waldek6530 pisze:
kolopik a jak Ty to policzyłeś ?

stolarzgrzegorz pisze:
rozróżnienie apis/cerana 160 zł

A rodzin ma 50. Dobrze policz.

Autor:  waldek6530 [ 22 marca 2014, 21:41 - sob ]
Tytuł:  Re: Rapicid

No tak 20x50 to 1000 zeta przepraszam ale gdzieś mi brakuje 7000 no chyba, że zachciało mu się tego rozróżniania po 160 od rodziny to tak.

Autor:  idzia12 [ 14 kwietnia 2014, 21:16 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

sama jodyna
https://www.youtube.com/watch?v=aYYDFi0 ... 08&index=4

Autor:  Marek_LB [ 27 września 2014, 21:58 - sob ]
Tytuł:  Re: Rapicid

No i na stronie Sabarda http://www.pszczelarz.c0.pl/, pomimo wcześniejszej zapowiedzi o stosowaniu Rapicidu, cisza. Czyżby przyczyniły się do tego krytyczne artykuły w PSZCZELARSTWIE (nr od 6 do 9)?

Autor:  wojciechmoro [ 27 września 2014, 23:31 - sob ]
Tytuł:  Re: Rapicid

nagonka w pszczelarstwie

Autor:  trzciny [ 28 września 2014, 23:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

idzia12 pisze:

To nie jodyna, tylko povidon.
Wprawdzie też zawiera jod, ale różnica jest w rozpuszczaniu się w wodzie.

Autor:  qq [ 29 września 2014, 09:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

wojciechmoro pisze:
nagonka w pszczelarstwie


Czyli wedle przysłowia polskiego < Lepiej zgubic z mądrym ,jak z głupim znaleźć>

Autor:  trzciny [ 29 września 2014, 22:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

qq pisze:
wojciechmoro pisze:
nagonka w pszczelarstwie


Czyli wedle przysłowia polskiego < Lepiej zgubic z mądrym ,jak z głupim znaleźć>

Jak zacząłem czytać o preparatach zawierających jod (tak jak rapicid) i stosowaniu ich do zwalczania nosemoz w Bułgarii (Nozestat) to dochodzę do wniosku, że stosowanie rapicidu ma swoje uzasadnienie. Oczywiście jego skład pozostawia wiele do życzenia (detergenty), żeby stosować do karmienia pszczół. Ale docholery czemu nikt nie podejmie u nas tematu preparatów na bazie jodu dla pszczół?
Rozumiem rozterki Polbarta który rozwiązanie kwestii chorób widzi w hodowli nowych odpornych pszczół, a nie faszerowaniu ich lekami, ma sporo racji.
Ale to człowiek sprowadził pszczołom choroby z którymi nie miały wcześniej do czynienia, to człowiek spędził rodziny do kupy (tworząc pasieki) stwarzając super warunki do ich rozprzestrzeniania i człowieka obowiązkiem jest zapewnić by mogły przeżyć zanim się uodpornią.
Mało kto zdaje sobie sprawę jak w ciągu ostatnich 100-200 lat zmieniło się siedlisko pszczele i jego otoczenie (zresztą nasze też). Pełna odporność na coraz to nowe zagrożenia to moim zdaniem marzenie. Możemy do niego dążyć, ale jeśli chcemy by pszczoły przeżyły to musimy chociaż w części ograniczać te zagrożenia, a preparaty na bazie jodu mogły by w tym pomóc. Dodam, że porównania działania jodu do np. antybiotyków (słynna fumagilina) nie mają sensu - to zupełnie inny rodzaj działania.

Autor:  Kazek [ 29 września 2014, 22:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

trzciny pisze:
że stosowanie rapicidu ma swoje uzasadnienie
ta działa lepiej niż domestos w kiblu i do niczego wiencej sie nie nadaje

Autor:  Szczupak [ 29 września 2014, 22:56 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Kazek,
Oczywiście przetestowałeś rapicid i metodę jego stosowania i swój osąd opierasz na konkretach ? :chytry:
Żeby nie było tak jak w wypadku pleśni działającej na bakterie , bo suma sumarum współcześni bagatelizowali i łacha darli a troje dostało Nobla bo penicylinę odkryli . :haha:

Autor:  Kazek [ 29 września 2014, 23:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Szczupak pisze:
Oczywiście przetestowałeś rapicid i metodę jego stosowania i swój osąd opierasz na konkretach ?
ta naczytalem sie o tym a ze pszczoły mam nie tak dlugo i był glupi to w zeszły rok to dałem dwum rodzinom na stestowaie jak dziala a reszcie nie i te dwie ch.j szczelil a reszta żyje.

Autor:  Szczupak [ 29 września 2014, 23:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

A ja czekam na dalsze wyniki prac kolegi Sabarda,
ma trochę tych uli,
to jak tobie dwa w jeden sezon padły to i jego niedługo powinny
chyba że robi coś inaczej jak ty . :?:
więc na razie poczekam i z zastosowaniem i osądem :chytry:

Autor:  balwro [ 30 września 2014, 16:33 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Nie ma co czekać wystarczy przetestować na wydzielonej ilości pni nie biorących udziału w produkcji miodu.
Po przetestowaniu doszedłem do wniosku że rapicyd na 100% ma właściwości Varrozobujcze.Efekty można uzyskać dopiero wtedy jeśli stosuje się go systematycznie przez cały sezon ponieważ nie działa tak jak środki doraźne których efekt działania widać natychmiast po zastosowaniu.
W ubiegłym roku stosowałem go po ostatnim miodobraniu z lipy w ulach produkcyjnych i skutek był mierny bo pszczoły stale donosiły sobie Varrozę z zewnątrz i gdybym nie zastosował Apiwarolu kto wie co by było z moimi pszczołami.
Z kolei w tym roku przez cały sezon karmiłem ciastem miodowo-rapicydowym odkłady z których nie pozyskiwałem miodu i służyły mi jako ule weselne do unasienniania matek.
Część tych uli odkładowych miałem w pasiece stacjonującej w mieście w sąsiedztwie innych nie leczonych (ile ich mogło być nie wiem) oraz część w pasiece stacjonującej w odosobnieniu (przypuszczam że w promieniu 3 km nie było innych pasiek)
Przed łączeniem odkładów wszystkie kontrolnie odymiłem Apiwarolem oraz pozostałe rodziny produkcyjne.
Odkłady które stacjonowały w obszarze bez sąsiedztwa obcych uli w połowie września po podkarmieniu i spaleniu jednej tabletki Apiwarolu miały zerowy osyp Warrozy a rodziny produkcyjne leczone wcześniej Apiwarolem od połowy lipca cztery razy co 4 dni tabletka apiwarolu niewielki osyp w granicach 20 szt.
Z kolei w pasiece stacjonującej w otoczeniu innych pasiek przy identycznym leczeniu w ulach odkładowych posypało się po kilkanaście szt Varoa natomiast w produkcyjnych nawet w niektórych dochodziło do 500 szt.
Wnioskuję że Rapicyd najskuteczniej działa na osobniki w trakcie ich rozwoju gdy przebywają na czerwiu pod zasklepem.
Aby uzyskać pożądany efekt trzeba go stosować systematycznie przez cały sezon.

Autor:  wiesiek33 [ 30 września 2014, 17:15 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

trzciny pisze:
Rozumiem rozterki Polbarta który rozwiązanie kwestii chorób widzi w hodowli nowych odpornych pszczół, a nie faszerowaniu ich lekami, ma sporo racji.

Nie będę tego tematu szczególnie rozwijał na forum aby nie być zlinczowanym lub przynajmniej posądzonym o stronniczość , ale na pw. mogę co niektórym forumowiczom odpisać w temacie , odporności pszczół polbarta na choroby oczywiście jest to moje doświadczenie bo posiadam jego matki i uważam że wie co pisze i co robi .

Autor:  trzciny [ 30 września 2014, 22:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Kazek pisze:
trzciny pisze:
że stosowanie rapicidu ma swoje uzasadnienie
ta działa lepiej niż domestos w kiblu i do niczego wiencej sie nie nadaje

Przeczytaj jeszcze raz mój post bo chyba czytałeś po łebkach.
Rapicid jest środkiem do odkażania, a nie karmienia. Jednak to że zawiera jod może czynić go skutecznym w walce z różnymi chorobami, co zastosowali Bułgarzy w Nozestacie. I w przeciwieństwie od nas tam jest to oficjalny środek dla PSZCZÓŁ.
Sabard miał intuicję z rapicidem, zastosował tani środek zawierający jod, ale w końcu jest to środek do ODKAŻANIA, zawiera detergenty, kwasy, został zaprojektowany i przebadany NIE DLA PSZCZÓŁ. To że w Bułgarii zastosowano jod w leczeniu pszczół to chwała im za to, a że u nas nie... chyba nie ma zdziwienia.
Ja poszedłem w innym kierunku, rapicid ma te nieciekawe dodatki, to co ich nie ma? Jest Betadine, gdzieś wyczytałem, że u nas stosują. Zawiera jod w formie rozpuszczalnej w wodzie, w przeciwieństwie do jodyny. Ale jest droższy kilka razy od rapicidu. Chyba pojadę do Bułgarii....
Ale co ja się będę wymądrzał poczytajcie http://www.pimr.poznan.pl/biul/2011_4_PSPS.pdf końcówka strony 103.....

Autor:  robert-a [ 01 października 2014, 09:27 - śr ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Kazek pisze:
trzciny pisze:
że stosowanie rapicidu ma swoje uzasadnienie
ta działa lepiej niż domestos w kiblu i do niczego więcej się nie nadaje
Niestety nie masz racji domestos działa inaczej i nawet nierozcieńczony rapicid mu nie dorównuje. Skąd Twoja niechęć do legalnego zarejestrowanego w preparatu o szerokim spektrum działania? Można stosować do dezynfekcji uli, sprzętu , nawet jako nieliczny jest dopuszczony do stosowania przy obecności zwierząt.

Autor:  stantom20 [ 01 października 2014, 12:51 - śr ]
Tytuł:  Re: Rapicid

robert-a, domestos,rapicid, kwas ,siarka, azotan ,wodorotlenek sodu ,parafina itd itp. nie są wstanie zaszkodzic pszczołom kiedy pszczelarz potrafi obserwować pszczoły ich zachowania kiedy ma odrobine elemętarnej wiedzy o produktach jakich używa . Ot spadły pszczoły cukier był do d...kitu
pełzają przed ulem bez skrzydeł ,rolnik pryska w poludnie
znikły pszczoły SSDi
Jak zgnilec to od sąsiada
Itd. Dlatego robert-a, Rapicid zniszczył tyle pasiek

Autor:  Mariuszczs [ 01 października 2014, 13:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Tutaj dziadek na którymś z kolei filmów mówi że mu pszczoły uciekły:

https://www.youtube.com/watch?v=bsKzLyiN8b0

Autor:  GÓRAL [ 01 października 2014, 14:38 - śr ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Mariuszczs pisze:
Tutaj dziadek na którymś z kolei filmów mówi że mu pszczoły uciekły:

https://www.youtube.com/watch?v=bsKzLyiN8b0


mocne filmy :D

Autor:  mendalinho [ 01 października 2014, 15:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Rapicid

GÓRAL pisze:
Mariuszczs pisze:
Tutaj dziadek na którymś z kolei filmów mówi że mu pszczoły uciekły:

https://www.youtube.com/watch?v=bsKzLyiN8b0


mocne filmy :D

Wakacje u dziadka mi się przypomniały 20 lat temu .Jak bralismy miód z lipy ze 100 warszawiakow.
Ta dachówka na ulu, specyficzne dłuto i wszechobecne pokrzywy. Bezcenne doświadczenia :D

Autor:  robert-a [ 01 października 2014, 20:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Rapicid

stantom20, Nie ma złych narzędzi ani wynalazków są tylko złe ich zastosowania. Tu masz racje.

Autor:  stantom20 [ 01 października 2014, 22:16 - śr ]
Tytuł:  Re: Rapicid

robert-a pisze:
Nie ma złych narzędzi ani wynalazków są tylko złe ich zastosowania
:brawo:

Autor:  vitara [ 01 października 2014, 22:27 - śr ]
Tytuł:  Re: Rapicid

niedługo będzie stosować SARIN do swoich pszczół :D

Autor:  floi [ 08 października 2014, 23:32 - śr ]
Tytuł:  Re: Rapicid

najlepszym dezynfekatorem to jest chyba spirytus więc może w bimberku ramki prać i będzie ekologicznie.
ja stosuję rapicid do odkładów a dokładnie to ramki czerwiu które się wygryzą pryskam 2% roztworem w cześniej odymiając pszczoły apiwarolem i w miarę odbudowania węzy układam je na zewnątrz by na końcu je wycofać
Przeciwnicy mogą mówić co chcą ale matki czerwią przepięknie
ale zgadzam się z opinią że lepiej by było mieć odporne pszczoły i w zdrowych produkcyjnych rodzinach nic nie używać by nie obniżać odporności populacji.
moim zdaniem przydała by się też węza dobrej jakości najlepiej z odsklepin gdzie nie ma kontaktu z żadną chemią
NAjgorsze jest to że nikt nad tym w Polsce nie panuje i tak jak ludzie kupują w aptece byle co tak i do uli wkłada się byle co począwszy od pszczół i odkładów przez węze do lekarstw
KAsa kasa kasa
O rapicydzie mówi się dużo ale żadna szanująca się instytucja nie przeprowadziła żadnych badań(chyba) odnośnie pozostałości w miodzie czy wosku.Ja jedyny problem jaki widzę to to że jest ten środek stosunkowo tani i w razie W, bez weterynarza można uratować pasiekę.
pamiętam jak apiwarol kosztował 25 zł a jak weszła refundacja to 50 i dalej płacono 25 to kto zwija tę kasę?
Pamiętam jak w stacji unasienniania w brzesku były jeszcze pszczoły to stosowali tam srodek na warozę -nie pamiętam nazwy ale na bank był on w Polsce nie dozwolony- więc o czym to swiadzczy.
Dlaczego pseudo naukowcy nie przeprowadzą badań i nie pokażą które metody są skuteczne i ile kosztują.Bo nie mają w ty interesu
Jest apiwarol i dobra- plus smiechu warte paski.
A kto napędza to wszystko -My pszczelarze bo kupujemy to badziewie a pszczelarze zawodowi ? znam jednego on tam nie kupuje tylko sam robi paski i jeszcze sprzedaje.Bo jak by miał do 400 uli kupić apiwarol to by go to 4000 zł kosztowało.
dla mnie to są jaja i to gęsie

Autor:  Cordovan [ 08 października 2014, 23:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Rapicid

floi pisze:
Bo jak by miał do 400 uli kupić apiwarol to by go to 4000 zł kosztowało.
Leki są w 100% refundowane więc jak jest zrzeszony to nic by go nie kosztowało więc bajek nie opowiadaj. Robi paski i sprzedaje bo ma na tym jakieś dodatkowe pieniądze a czy są te paski skuteczne niech ocenią Ci co stosują.:wink:
floi pisze:
nie pamiętam nazwy ale na bank był on w Polsce nie dozwolony
Może Klartan? :wink:

Autor:  idzia12 [ 09 października 2014, 00:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Rapicid

PasiekaCordovan pisze:
Leki są w 100% refundowane więc jak jest zrzeszony to nic by go nie kosztowało więc bajek nie opowiadaj. Robi paski i sprzedaje bo ma na tym jakieś dodatkowe pieniądze a czy są te paski skuteczne niech ocenią Ci co stosują.:wink:

Masz nieaktualne wiadomości na ten temat. Leki są tylko w części refundowane. Przynajmniej od 2 lat nie korzystałeś z tej usługi.

Autor:  kolopik [ 09 października 2014, 00:25 - czw ]
Tytuł:  Re: Rapicid

PasiekaCordovan pisze:
Leki są w 100% refundowane

To już wiem dlaczego Cię z Gazety reklamowej wywalili.
Podajesz fałszywe informacje. Leki (pszczelarskie) refundowane są w 80 %%.
PasiekaCordovan pisze:
jak jest zrzeszony to nic by go nie kosztowało

Niezrzeszonego Panie Kolego (niedouczony) też nie. Na leki nie ma wymogu przynależności do związków czy zrzeszeń/stowarzyszeń.

Autor:  idzia12 [ 09 października 2014, 00:29 - czw ]
Tytuł:  Re: Rapicid

I to jeszcze bez podatku Wat, Wat nie podlega refundacji.To wychodzi jeszcze mniej , niestety. Co rok mniej. :do bani:

Autor:  Cordovan [ 09 października 2014, 07:26 - czw ]
Tytuł:  Re: Rapicid

idzia12 pisze:
Masz nieaktualne wiadomości na ten temat. Leki są tylko w części refundowane. Przynajmniej od 2 lat nie korzystałeś z tej usługi.
Masz rację zgodnie z - Krajowym Programem Wsparcia Pszczelarstwa w Polsce w 2014 roku - warunki ubiegania się o refundację kosztów poniesionych w ramach realizacji mechanizmu „Wsparcie rynku produktów pszczelich” to mechanizm WPR na lata 2013/14, 2014/15, 2015/16 w ramach którego działania realizuje ARR w uzgodnieniu z MRiRW - refundacji podlegają koszty poniesione na zakup leków do zwalczania warrozy pod warunkiem, że są dopuszczone do obrotu na terenie Polski - Apiwarol, Bayvarol, Biowar 500, Tymovar, Api Live Var, Apiguard. ARR dokonuje wyliczenia i wypłaty refundacji kosztów w wysokości 80% poniesionych kosztów netto.

Biorąc pod uwagę że do wyleczenia jesiennego rodziny potrzebne są 4 tabletki a nie pięć jak to jest określone w KPWP to wychodziło by na to że w 100% refundowane są leki, jednak należąc do koła pszczelarskiego za tą dodatkową piątą tabletkę dopłacamy bo musimy chcąc kupić apiwarol na refundację i stąd refundacja jest faktycznie tylko w 80%. Oczywiście zgadzam się z Tobą idzia12 jeśli chodzi o same szczegóły refundacji.

kolopik pisze:
Niezrzeszonego Panie Kolego (niedouczony) też nie. Na leki nie ma wymogu przynależności do związków czy zrzeszeń/stowarzyszeń.
Cóż by kupić leki nie ma obowiązku przynależności bo można je kupić w każdej weterynarii, ba nawet możesz kupić sobie po cichu leki jakie są zabronione w Polsce do leczenia pszczół a skuteczne i wychodzą taniej niż Apiwarol, bo kupowanie go od weterynarza na 400 rodzin to niemałe pieniądze zakładając że ktoś chce leczyć rodziny choćby z instrukcją czy systemem 4x4 a nie Twoją metodą.

Nikt zresztą przy 400 rodzinach, e co ja gadam nawet przy 100 rodzinach nie zastosuje twojej metody bo nie ma na nią najnormalniej czasu by bawić się z ramkami pracy i innymi zabiegami w sezonie, mimo to mają tacy pszczelarze pszczoły, jeżdżą na pożytki, mają miód, leczą rodziny od warrozy i nadal mają pszczoły. Ty przy kilku ulach w pokrzywach za domem jak masz czas możesz się bawić w swoje metody "nauczania warrozy współistnienia z pszczołą zgodnie i w harmonii i nakazać warrozie by się rozmnażała wtedy tylko kiedy Ty jej pozwalasz a odpoczywała od rozmnażania kiedy na to nie pozwalasz". :haha:

Autor:  henry650 [ 09 października 2014, 07:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Rapicid

PasiekaCordovan, teraz juz leki nie sa w 100% refundowane a wlasciwie nie beda wczoraj mielismy zebranie i duzo sie zmieni tak ze koszt odymiania wzrosnie ale zawsze mozna skorzystac u sasiadow ze wschodu


henry

Autor:  Cordovan [ 09 października 2014, 07:50 - czw ]
Tytuł:  Re: Rapicid

henry650 pisze:
PasiekaCordovan, teraz juz leki nie sa w 100% refundowane a wlasciwie nie beda
Tak wiem o tym. Napisałem to wyżej w oparciu o Krajowym Programem Wsparcia Pszczelarstwa w Polsce na lata 2013/14, 2014/15, 2015/16. :wink:

Autor:  jędruś [ 09 października 2014, 08:38 - czw ]
Tytuł:  Re: Rapicid

PasiekaCordovan :Czas już najwyższy aby kolega wydoroślał i pisał poważne teksty.Przeglądając tylko kilka postów w tym temacie można sie bez trudu zoriętować że "pasieka cordowan" jest zdezorietowany.Nikt nie ma obowiązku ciągłego śledzenia postów kolegi aby w kolejnym dowiedzieć sie o sprostowaniu wczesniejszej wypowiedzi.Kto Forum i forumowiczów traktuje poważnie i z szacunkiem nie zamieszcza informacji niesprawdzonych które w kolejnym poście koryguje lub dorabia do nich nowe egzotyczne teorie. Wiemy wszyscy że anonimowość internetu wyzwala odwagę i bezkarność w oczernianiu i ubliżaniu forumowym adwersarzom.Ujawnia również wiedzę i bezczelność niektórych osobników co to nazwą forumowego kolegę "nędznym pszczelarzykiem"a po pewnym czasie wpraszają się na kawe oczekując dowodów przyjażni.Warto się zreflektować nad swoim postępowaniem aby stać się lepszym i autorytet Forum zwiększać a nie degradować jałowymi sporami i złośliwymi docinkami, tylko dlatego że wypowiadający się ma inne zdanie.Pozdrawiam.

Autor:  Cordovan [ 09 października 2014, 09:43 - czw ]
Tytuł:  Re: Rapicid

jędruś pisze:
Warto się zreflektować nad swoim postępowaniem aby stać się lepszym i autorytet Forum zwiększać a nie degradować jałowymi sporami i złośliwymi docinkami, tylko dlatego że wypowiadający się ma inne zdanie.Pozdrawiam.
Nikogo nie degraduję bo ma inne zdanie. Potrzebuje ktoś pomocy mogę pomóc, nie potrzebuje nic mi do tego a co do pisania na forum to wyrażam swoje zdanie, (nie jestem zdezorientowany) i każdy ma prawo się z nim nie zgodzić jak i ja mogę nie zgodzić się z czyimś i napisać kontrę do danej wypowiedzi, na tym polega działanie forum bo to wzajemna wymiana doświadczeń a że czasami pisana "ostrzejszym piórem" to tak być widocznie musi bo do niektórych inaczej nie dociera.

jędruś pisze:
Wiemy wszyscy że anonimowość internetu wyzwala odwagę i bezkarność w oczernianiu i ubliżaniu forumowym adwersarzom
Nie jestem anonimowy, wielu kolegów wie gdzie mieszkam, gdzie mam pasiekę a jak ktoś chce wiedzieć bo go to ciekawi to zapraszam do siebie na kawę nawet tych co mnie tak nazywają
jędruś pisze:
Ujawnia również wiedzę i bezczelność niektórych osobników co to nazwą forumowego kolegę "nędznym pszczelarzykiem"a po pewnym czasie wpraszają się na kawe oczekując dowodów przyjażni.
nie wpraszam się do nikogo na kawę po wcześniejszym go zruganiu i nie oczekuję żadnych dowodów przyjaźni. Kolega ma chyba jakieś "ale" do mojej osoby tylko nie wiem dlaczego?, bo oficjalnie potrafię każdemu napisać co o nim myślę?, tak samo piszą do mnie i o mnie, udzielasz się na forum to naucz się przyjmować zarówno pozytywne opinie o swoich postach jak i negatywne a nie atakujesz mnie jako kolejny z forum bo coś Ci się nie podoba. Ja nauczyłem się już że na forum po mnie jeżdżono i będą jeździć bo piszę na tyle kontrowersyjnie że wielu się to w głowach nie mieści a wielu uważa że jest coś wręcz niewykonalne albo że bzdury piszę, tyle że sami nie sprawdzili a klepać w klawiaturę potrafią, byle pisać że się nie da że niemożliwe, że Cordovan to jakieś
jędruś pisze:
nowe egzotyczne teorie
wypisuje. Widać te nowe sprawdziłem osobiście i jeśli jest z tego pozytywny wynik czemu inni nie mają z tego skorzystać? Ci co myślą skorzystają, ci co stanęli w myśleniu i są w przekonaniu że wiedzą wszystko lepiej nie skorzystają i to też ich wolna wola, ja do niczego nikogo nie zmuszam. Jak masz jeszcze jakieś uwagi co do mojej osoby to na pw proszę bo na forum śmiecić takimi wpisami jak twój nie potrzeba, tak samo nie potrzebne są moje odpowiedzi na tak bzdetne wpisy ale zdeptać się nie dam, to mój ostatni post publiczny na zarzucone coś tam, każdego kolejnego będę ignorował bo szkoda moich nerw i czasu na odpisywanie. Moda proszę o ewentualne usunięcie z tego temau postów nie dotyczących merytorycznie wątku. :wink:

Autor:  bonluk [ 09 października 2014, 09:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Haha no i w końcu forum się rozkręcilo. Przemku Cordovanie brakowało mi tu Ciebie bo ten spokój, ład, czasami ciekawe dyskusje były już nudne. Dobrz, że wróciłeś bo zima za pasem i trzeba troszkę lyknac nowej wiedzy prosto ze źródła. :)

Autor:  lalux5 [ 09 października 2014, 10:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Rapicid

PasiekaCordovan pisze:
Biorąc pod uwagę że do wyleczenia jesiennego rodziny potrzebne są 4 tabletki a nie pięć jak to jest określone w KPWP to wychodziło by na to że w 100% refundowane są leki, jednak należąc do koła pszczelarskiego za tą dodatkową piątą tabletkę dopłacamy bo musimy chcąc kupić apiwarol na refundację i stąd refundacja jest faktycznie tylko w 80%. Oczywiście zgadzam się z Tobą idzia12 jeśli chodzi o same szczegóły refundacji.

Strona 6 z 7 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/