FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Rapicid
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=54&t=3211
Strona 2 z 7

Autor:  CYNIG [ 30 września 2012, 18:45 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Alpejczyk,
Nie wychwyciłem tego u Sabarda, aczkolwiek przyznaję, że będąc przeciwnikiem jego metody związanej z aplikowaniem mikstur bezpośrednio do ula nie przestudiowałem jego opisu wystarczająco dokładnie.

Autor:  Jakub z Puszczy [ 30 września 2012, 18:54 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

wcześniej przewijały się obawy o jod, który jest składnikiem rapicidu. Myślę, że można by zrobić test na obecność jodu, np. wiosną pobrać próbki pokarmu i wosku. Wosk można rozpuścić w benzynie i dodać skrobi, albo kupić test na wykrywanie jodu...

Autor:  Alpejczyk [ 30 września 2012, 19:11 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

CYNIG pisze:
Alpejczyk,
Nie wychwyciłem tego u Sabarda, aczkolwiek przyznaję, że będąc przeciwnikiem jego metody związanej z aplikowaniem mikstur bezpośrednio do ula nie przestudiowałem jego opisu wystarczająco dokładnie.


Ja zastosowałem Alfe-5 1%w dwóch rodzinach i nie zauważyłem jakiś ubocznych skutków jak na razie. Plastry moczyłem również, lecz następnie wysuszyłem, zobaczymy za rok jak mateczki będą na nich czerwić.
Co do jodu, jest to pierwiastek bardzo reaktywny i łatwo można się go pozbyć.

Autor:  pleszek [ 30 września 2012, 20:09 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Ramki nie osuszone czy mozna opryskac teraz rapicydem czy nie beda plesniec jak sie ich nie osuszy.

Autor:  Alpejczyk [ 30 września 2012, 20:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

pleszek pisze:
Ramki nie osuszone czy mozna opryskac teraz rapicydem czy nie beda plesniec jak sie ich nie osuszy.


Musisz osuszyć. Rapicyd to nie panaceum na wszystko. To jest typowy środek dezynfekujący który ma zniszczy drobne ustroje w danym czasie ale nie uchroni cię od kolejnych wtórnych zakażeń np. pleśniami, jeśli będziesz przechowywał w złych warunkach ramki (wysoka wilgotność, ciepło)

Autor:  pleszek [ 30 września 2012, 20:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Alpejczyk pisze:
pleszek pisze:
Ramki nie osuszone czy mozna opryskac teraz rapicydem czy nie beda plesniec jak sie ich nie osuszy.


Musisz osuszyć. Rapicyd to nie panaceum na wszystko. To jest typowy środek dezynfekujący który ma zniszczy drobne ustroje w danym czasie ale nie uchroni cię od kolejnych wtórnych zakażeń np. pleśniami, jeśli będziesz przechowywał w złych warunkach ramki (wysoka wilgotność, ciepło)


Ramki sa w pomieszczeniu nieogrzewanym a wilgotnosc no wiesz taka jak w nieogrzewanym .Ramki nieosuszone miod wykrecony itak zostawione. Trzeba zostawic dezynfekcje do wiosny.
Dzieki za informacje.

Autor:  zenm [ 13 października 2012, 10:54 - sob ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Jeszcze raz.Czy rapicid można stosowac do bezpośredniego spryskania lub polania pszczół,tak jak Be Vital czy Ambrozol?

Autor:  ian_cox [ 13 października 2012, 12:07 - sob ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Zróbcie to sami (zamiast Rapicidu): http://primavet.com/Nosestat?language=en

Autor:  floi [ 15 października 2012, 18:48 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

ten preparat tez chyba zawiera jod jak rapicid a już po 7 dniach mozna zbierać miodzik rózni sie kwasem ale moze dlatego rapicidem mozna zwalczyc zgnilca
A jak z warozą ? czy ktoś ma jakieś doświadczenia o których mówi Sabard
bo u mnie jakoś sporo się sypało po apiwarolu chodż przyznam ze stosowałem tylko raz dziennie przez trzy dni oprysk rapicidem wczesniej.

Autor:  baru0 [ 15 października 2012, 20:55 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

floi pisze:
A jak z warozą ? czy ktoś ma jakieś doświadczenia


Doświadczenie nie doświadczenie ale ,jak robiłem odkłady -wiadomo ramki z czerwiem krytym ,więc odymianie nic by nie dało .
Opryskane były rapicidem i później przy przeglądach też .
Wydawało się że jest ok.
Teraz warozy w nich nie brakuje :roll: .
Tak myślę że działanie rapicidu to ileś tam minut ,gdyby nawet zabijał warozę to trzeba by chyba opryskiwać ramki co drugi- dzień .
Dennic osiatkowanych wtedy nie miałem więc nie sprawdzałem osypu warozy .

Autor:  pleszek [ 15 października 2012, 21:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Sabard pisze na swojej stronie ze dwa razy dziennie .

Autor:  floi [ 15 października 2012, 21:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

ja mam wszystkie dennice osiatkowane i niestety nie widziałem warozy po opryskach
ostatnio ktoś tu na forum pisał ze po coca coli się niezle sypie a tam tez kwas chyba fosforowy i siarkowy?

Autor:  floi [ 15 października 2012, 22:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Jedno jest pewne pszczoly dobrze zimują po takim oprysku i nie widać nosemy , plastry opryskane zaczerwione na deskę,daje sobie radę z wieloma chorobami
z roku na rok chyba przybywa tych co stosują
doktory mowią ze fosforowy be i sie odkłada
więc dlaczego nikt nie poczyni jakichś konkretnych badań i nie opublikuje ich w prasie pszczelarskiej ze niewolno bo jest w takim a takim stęzeniu w miodzie po opryskach w dannych terminach w porównaniu do innych stosowanych chemikaliów by pszczelarze nie truli ludzi to jest chyba w interesie narodowym
A czy kwas szczawiowy się nie odkłada i czy nie jest szkodliwy?
Ktoś chyba na to dostaje pieniądze i powinien nas uświadomić konkretami

Pan Sabard sie stara ale nikt a nikt kto powinien mu nie pomoże
Ci co mówią ze chemia be i nie stosują bo mają zdrowe to gratuluje ale chyba nie zdają sobie sprawy ze dziś zdrowe ale za rok albo dwa moze być inaczej bo nikt nie wie dlaczego właśnie dzisiaj i tutaj pszczoły znikneły
Jak pokazuje Bocianak pojawiają się podobne środki za granicą -no to co jest bracia pszczelarze czy ktoś nas tu nie ładuje po kieszeni Apivarolem za 60 zeta czy coś takiego, i jest biznes bo jak padają to i byle jakie odkłady kupią
Ja za mało wiem ale są tu tacy co zęby zjedli na pszczołach i mam do Was żal ze nie potraficie się skrzyknąć i takich doswiadczeń razem nie przeprowadzicie i nas początkujących lub mało wiedzących nie uświadomicie.
Bo tak naprawdę to niewiedza drobnych pszczelarzy szkodzi wszystkim a najbardziej wam Panowie Mistrzowie Pszczelarstwa, jest przyczyną szerzenia chorób i pchania do uli wszystkich mozliwych specyfików
I tak naprawdę na was spoczywa odpowiedzialność za to co pszczelarze hobbyści wyprawiają Bo to Wy powinniście uświadomić młodym jak prawidłowo hodować pszczoły!!

A co młody pszczelarz robi jak kupi pierwszy UL? Ano zderza się z górą sprzecznych informacji ,literaturą która była dobra 20 lat temu i idzie do wróżki aby mu powiedziała co zastosować na waroze.Jak wie co to jest.

I to nie jest śmieszne to jest rzeczywistość naszego pszczelarstwa Panowie Mistrzowie PSZCZELARSTWA

Autor:  johny180 [ 16 października 2012, 05:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Floi problem w tym ze takie rzeczy robią nie tylko początkujący pszczelarze.byłem na kursie na mistrza to byli i tacy co chcieli pszczoły pakować do mikrofali żeby wątrobę tepic :haha:

Autor:  vitara [ 16 października 2012, 07:55 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Bardzo mądre słowa Kolegi Floi popieram wszystkie i prosze przeczytajcie jeszcze raz

Autor:  floi [ 16 października 2012, 18:18 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Widzę ze fachowcy zamkneli sie w sobie hihi ciekawe czemu?
Ano każdy ma swoją złotą receptę ,więc po co bedzie kombinował, a ile w tym chemii diabeł jeden wie ale klient nie i niech tak zostanie-miód czy parówki jaka to róznica -laicy niech się męczą

Autor:  floi [ 16 października 2012, 18:37 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Wracając do rapicidu pytałem dzisiaj chemikow w pracy ale oni troche nie z tej dziedziny lecz co mi powiedzieli-
Ano ze kwas fosforowy i siarkowy ma raczej mało wspólnego z zabijaniem wirusów bakteri i grzybow a jest raczej bazą dla detergentów które wchodzą w skład rapicidu i mają własności rozpuszczające same kwasy i pozostałosci po nich są raczej nie szkodliwe jedyne czego by się obawiali to te detergenty
Natomiast Jod -ooooo ten to pierze wirusy bakterie i grzyby to chyba coś w rodzaju zwykłej jodyny(chlopaki powiedzieli ze coś takiego bez detergentu to mogą w każdej chwili umieszać)
W tym preparacie do którego dał link Bocianak-on jest na bazie jodu i miód można brać po 7 dniach.
A wogóle najlepszym dezynfekatorem to jest czysty spiritus chodz drogi
Spotkałem się i też daje go pszczołom na zimę do pokarmu z dobrym efektem
A może wystarczy odrobinę jodyny ze spirolem do dezynfekcji układu pokarmowego pszczoły czy oprysku plastrów.A rapicid w przypadkach wystąpienia choroby tylko.
Są tu chyba jacyś Chemicy z tytułem doktora albo chociaż magistra
Czy jodyna jest bezpieczna????????

Autor:  floi [ 16 października 2012, 18:38 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

No chyba ze na tym forum nie ma MIstrzów i fachowców to przepraszam

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 18:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

floi,
akurat chemicy w tej dziedzinie są średnimi autorytetami, poszukaj raczej mikrobiologów :)

Autor:  kolopik [ 16 października 2012, 18:40 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

floi Swoje przemyślenia bądź łaskaw zachować dla siebie. Forum nie jest od tego, żeby sugerować klientom, że pszczelarze sprzedają im zatruty miód.
A Administrator w tej sprawie powinien pojąć odpowiednie kroki.

Autor:  floi [ 16 października 2012, 18:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Nie powiedziałem ze jest zatruty tylko ze znajduje się w nim chemia bo amitraza legalnie dopuszczona i rozprowadzona przez nasz związek pszczelarski uzywana przez wielu pszczelazy to grupa cięzkiej chemii więc nie wiem skąd ci przyszło na mysl slowo trucizna???????i niczego nie insynuuje

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 18:51 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

floi pisze:
Nie powiedziałem ze jest zatruty tylko ze znajduje się w nim chemia bo amitraza legalnie dopuszczona i rozprowadzona przez nasz związek pszczelarski uzywana przez wielu pszczelazy to grupa cięzkiej chemii więc nie wiem skąd ci przyszło na mysl slowo trucizna???????i niczego nie insynuuje


Masz jakiekolwiek dane na temat pozostałości amitrazy lub jej produktów rozkładu (przy stosowaniu zgodnie z ulotką) w miodach?
Podaj źródło Twoich rewelacji.

Autor:  kolopik [ 16 października 2012, 18:52 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

floi pisze:
więc nie wiem skąd ci przyszło na mysl slowo trucizna???????

Amitraza to trucizna i dobrze o tym wiesz
floi pisze:
a ile w tym chemii diabeł jeden wie ale klient nie

A to czym jest jak nie insynuacją ?

Autor:  floi [ 16 października 2012, 18:58 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

a chodz by Pasieka 3\2003 o pozostałościach akarcydów

Autor:  floi [ 16 października 2012, 19:02 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Nie bedę sie z Panem spierał o te trucizne bo nie o to mi chodzi jezeli pan uwaza ze miód jest taki sam po dymieniu amitrazą w zimie i na wiosnę i nie ma pozostałości w wosku to ja nie mam nic przeciwko

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 19:06 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Czy chodzi o ten http://www.pasieka.pszczoly.pl/index.ph ... miodu.html artykuł??

Jeśli tak, to wklej tu na forum cytat dotyczący skażenia amitrazą, ja się nie mogę doszukać.

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 19:09 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

floi pisze:
Nie bedę sie z Panem spierał o te trucizne bo nie o to mi chodzi jezeli pan uwaza ze miód jest taki sam po dymieniu amitrazą w zimie i na wiosnę i nie ma pozostałości w wosku to ja nie mam nic przeciwko


Błędne założenie, jak ktoś odymi przed miodobraniem to oczywiste, że bedzie miał amitrazę w miodzie. Ale to nie będzie wina amitrazy tylko "pszczelarza" bałwana.
Co do pozostałości amitrazy w wosku, prezentowałem na forum ostatnio dane z podaniem konkretnego źródła z którego pochodziły. Albo rozmawiamy o faktach albo o czarowaniu rzeczywistości i własnych lękach.

Autor:  floi [ 16 października 2012, 19:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

http://www.pasieka.pszczoly.pl/index.ph ... 2wosk.html

Autor:  floi [ 16 października 2012, 19:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

W przypadku amitrazy jej zawartość w wosku wynosiła 0,061, a w miodzie 0,012 mg/kg. Po pięciu miesiącach w obu produktach spadła poniżej poziomu wykrywalności.-cytat z tego artykulu

Jest tam tez powiedziane ze amitraza to jeden z najbezpieczniejszych akarcydów ale 5 miesięcy to troche czasu jest

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 19:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Czytałeś ten artykuł dokładnie przecież właśnie w nim pisze jak byk:

"...Tempo rozkładu poszczególnych środków chemicznych jest zróżnicowane. Sprzyja mu wzrost temperatury. Przy 35°C zawartość fluwalinatu spada znacznie szybciej niż w 16°C. Podobne zależności wystąpiły także w przypadku malationu i tymolu. Wyniki badań dotyczących pozostałości Amitrazu, komponentu popularnego w Polsce Apiwarolu, są bardzo optymistyczne (Ryc.1). Po dwukrotnym odymieniu gniazda okazało się, że związek ten wykrywano tylko w krótkim czasie po jego zastosowaniu i w niewielkiej ilości. W następnych dwóch miesiącach ani w miodzie, ani w wosku nie stwierdzono ich pozostałości na poziomie zapewniającym ich wykrycie...

Cały ten artykuł jest najeżony taką ilością wzajemnie sprzecznych danych, że tylko utwierdza mnie w przekonaniu o bazowaniu na danych źródłowych a nie "fachowych artykułach prasowych"

Autor:  floi [ 16 października 2012, 19:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Proszę pana ja nie chce się spierać -tylko ze jest to chemia a jakie ona niesie zagrozenia to tego nikt nie wie-i nie zagwarantuje skutków tego co bedzie za 20 lat

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 19:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Jeśli stawiasz poważne zastrzeżenia, to wypada je merytorycznie uzasadnić.

A gdybyś wgłębił się w temat to ta "chemia" by przestała straszyć po nocach :).
Pomyśl jakie obecnie badania bezpieczeństwa musi przejść środek leczniczy przed uzyskaniem zgody na wprowadzenie na rynek i przy okazji ile to kosztuje. Nie bez kozery padają stwierdzenia, że pszczelarstwo jest zbyt małym rynkiem zbytu, żeby opłacało się wprowadzić od zera nowe leki (a przynajmniej jakąś ich większą ilość. Nowy lek przeciw varroa jest na etapie prób (między innymi bezpieczeństwa) i trwa to już 2 lata i nie wiadomo czy za rok się skończy.

Autor:  floi [ 16 października 2012, 19:34 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Po za tym stezenie podanej substancji chyba tez ma wpływ-A TAKTIK szeroko opisywane metody tutaj na forum ??????

Od pszczelarstwa zalezy 30 procent prdukowanej zywności na swiecie więc nie powiedziałbym aby się nie opłacało wprowadzać nowych leków
A jeśli popatrzymy na dowody za i przeciw jesli chodzi o zaprawy do nasion koncernu Bajer to mam poważne wątpliwości co do tych procedur bezpieczeństwa

Autor:  floi [ 16 października 2012, 19:46 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

I co z nami pszczelarzami -czy wdychanie oparów apiwarolu nie jest szkodliwe?

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 19:48 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

floi,
uzgodnijmy najpierw o czym w ogóle piszemy OK??
ja piszę o lekach a nie zaprawach nasiennych
i piszę o rynku na leki pszczelarskie a nie o korzyściach z pszczół.

Tak łopatologicznie - dane wzięte z sufitu.
Jeśli wprowadzenie leku na rynek będzie kosztowało 3 lata pracy i np 1mln$ a spodziewana sprzedaż w skali 10 lat będzie na poziomie 0,7 mln$ to kto będzie zainteresowany takim biznesem??
A właśnie podobny mechanizm występuje na rynku leków pszczelich.

Co do szkodliwości amitrazy dla człowieka był w ostatnim czasie bardzo ciekawy i mądrze napisany post jednego z Kolegów. Zresztą karta charakterystyki amitrazu jest ogólnie dostępna.

Autor:  floi [ 16 października 2012, 19:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

A skąd pan zna jaki jest mechanizm wprowadzania lekow na rynek?Jesli mozna wiedziec?

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 19:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Dokładnie z pierwszej ręki :)

P.S jeśli to nie sprawi problemu proszę się do mnie zwracać w formie bezpośredniej (przez "ty"). Tak się na forum przyjęło i jest w sumie najwygodniejsze

Autor:  floi [ 16 października 2012, 19:58 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Czyli ma pan coś wspólnego z lekami? więc co pan sądzi o skladzie rapicidu i o samym jodzie w nim zawartym?

Autor:  floi [ 16 października 2012, 19:58 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Przepraszam za pan

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 20:07 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

floi pisze:
Czyli ma pan coś wspólnego z lekami? więc co pan sądzi o skladzie rapicidu i o samym jodzie w nim zawartym?


Nie mam nic wspólnego z lekami, raczej pośrednio z procedurami ich wytwarzania i wprowadzania na rynek.

Rapicid nie jest lekiem, a już szczególnie nie jest wykazany do zastosowań leczniczych pszczół czy też przeciw varroa. Jego stosowanie jest podparte próbami jednych a wiarą drugich pszczelarzy. O umocowaniu prawnym takiego działania nie będę się wypowiadał. O ile się nie mylę to ustawa o prawie farmakologicznym to ujmuje, ale nie mam chęci i powołania na grzebanie w tych przepisach.
W środkach złożonych nie możemy rozpatrywać pojedynczo jego składników, zachodzi między nimi synergizm nad którym się głowili mądrzejsi od nas.

Ja w swojej pasiece stosuję Rapicid jako typowy środek odkażający do sprzętu (zgodnie ze specyfikacją) nie stosuję na żywe pszczoły.

Autor:  floi [ 16 października 2012, 20:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

A czy nie uwazasz ze powinno się przeprowadzić badania które potwierdzą lub zanegują skuteczność lub udowodnią szkodliwośc tego środka w opisywanych szeroko zabiegach dla pszczól i produktów pszczelich?
I nigdy nie spróbowałeś go na pszczołach?

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 20:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

floi,
a kto zapłaci za te badania? i dlaczego tylko rapicid, przecież można sobie takich środków wymyślić dziesiątki. Ktoś stwierdzi, że np: płyn do czyszczenia kanalizacji działa leczniczo i co? też do badania? itp. itd.

Nie, na pszczołach nie stosowałem i dopóki nie znajdę konkretnych wyników badań na temat wpływu tego środka na pszczoły i ich produkty nie zastosuję.
Na chwilę obecną fascynację rapicidem odbieram jako przejściową modę i nie widzę potrzeby wprowadzania go na siłę u mnie w pasiece do żywej rodziny pszczelej.

Autor:  floi [ 16 października 2012, 20:34 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Z tym do kanalizacji to pojechałeś .Ja myślę Ze myśląc w ten sposób ludzie nie wynaleźli by wielu potrzebnych rzeczy. Nie obraź się ale czy Ty czasem nie jesteś jakimś wysoko postawionym urzędnikiem

Autor:  pleszek [ 16 października 2012, 20:38 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Dal Tobie przyklad w cale nie pojechal.

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 20:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

floi pisze:
Z tym do kanalizacji to pojechałeś .


Tak myślisz?? A zobacz co jest substancją czynną w wielu środkach czyszczących rury (podpowiadam - NaOH) Specjalnie tak dobrałem ten przykład :) :) :)

floi pisze:
Ja myślę Ze myśląc w ten sposób ludzie nie wynaleźli by wielu potrzebnych rzeczy.


Testowanie "na pałę" na żywych organizmach wszystkiego co podejdzie pod rękę nie jest moim zdaniem drogą do sukcesu :)
Zdanie "po pierwsze nie szkodzić" ma jednak chyba jakiś sens

floi pisze:
Nie obraź się ale czy Ty czasem nie jesteś jakimś wysoko postawionym urzędnikiem


Jakbym był, to albo bym miał pasiekę na 300 rodzin albo nie miał wcale z braku czasu :)

Autor:  floi [ 16 października 2012, 20:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

w cocacoli tez jest kwas fosforowy a to srodek spozywczy a siarkowy tez sie uzywa w spozywce
kwasami zwalcza się waroze
Jodyna dezynfekuje -Czy nie warto tego sprawdzic -czy nie powinno się tego sprawdzić w obliczu niemocy naukowców w walce z chorobami wirusowymi-no nie chce mi się wierzyc ze tak myslisz

i jak inaczej sprawdzić jak nie na zywym organiżmie-to nie jest jakiś skomplikowany srodek

Autor:  floi [ 16 października 2012, 20:57 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

pleszek,
Jednym z takich przykładów jest wynalezienie penicyliny przez Alexandera Fleminga. Miało to miejsce w 1928 roku, kiedy to zostawił on szkiełko laboratoryjne z wymazem bakterii Staphylococcus w swoim laboratorium i pojechał na dwutygodniowe wakacje. Kiedy wrócił zobaczył, że próbka została zainfekowana pleśnią, która sprawiła, że bakterie przestały się rozmnażać. Własnie wtedy odkrył antybiotyk!

Wiele rzeczy wynaleziono przez przypadek i nie mozna odrzucać bez sprawdzenia-odrazu negować

Autor:  CYNIG [ 16 października 2012, 21:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

chyba zaczynamy się zapętlać, te tezy już podnosiłeś i się do nich ustosunkowałem. Chyba dość jasno wyraziłem moje osobiste podejście do wlewania na pszczoły wszystkiego co podejdzie z nadzieją, że może się uda.

Jak piszesz o coca coli, to chyba nie uważasz że wlewali do napoju jakiś kwas i sprawdzali co się stanie klientowi przy różnych stężeniach?? A na tym by z grubsza polegało opracowywanie "leków" przez amatorów.

W przypadku penicyliny weź pod uwagę, że miał cały aparat naukowy żeby ocenić to spostrzeżenie i przeanalizować co się tak na prawdę dzieje i z jakimi skutkami.

Poza wszystkim zdecyduj się, z jednej strony straszysz pozostałościami chemii w miodzie od środków dopuszczonych obecnie do stosowania a z drugiej strony preferujesz radosną twórczość ze środkami chemicznymi, gdzie całkowicie niemożliwe na poziomie pszczelarza będzie określenie poziomu pozostałości jak i nowo powstałych związków w produktach.

Autor:  floi [ 16 października 2012, 21:40 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

Nie zgadzam się z określeniem typu "wlewania na pszczoły wszystkiego co podejdzie z nadzieją, że może się uda."
Jezeli wielu pszczelazy donosi ze działa pozytywnie powinno się to sprawdzić

A jesli chodzi o cocacole
Coca Cola została wynaleziona w maju 1886 roku przez doktora Johna Pembertona, farmaceutę z Atlanty. John Pemberton odkrył formułę przy pomocy trójnogiej mosiężnej kadzi na podwórku za domem. Nazwa została podpowiedziana przez jego księgowego Franka Robinsona.
Dodam ze miało to być pierwotnie lekarstowo

W całej tej dyskusji przynajmniej na poczatku chodziło mi o to aby przeanalizować składowe rapicidu jak jod przede wszystkim (jodyna)
bo moze załozenie dezynfekcji układu pokarmowego jest słuszne ale nie koniecznie rapicidem tylko samym jodem który jest podobno nieszkodliwy lub spiritus
Ja nie strasze amitrazą tylko pytam skoro amitraza Ok(a to cięzka chemia) to dlaczego wszyscy sie tak boją tego rapicidu a nikt nie sprawdzi
ale na to pytanie chyba nie ma odpowiedzi
ale chyba faktycznie sie zapętlam
Dzieki za dyskusje
Jesli ktoś moze coś powiedziec i wie coś na temat jodu i jodyny jej szkodliwości itp lub spiritusu bardzo proszę podzielcie sie informacją

Autor:  ian_cox [ 16 października 2012, 22:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Rapicid

1. Rapicid, coca-cola lub nawet czysta woda w jakimś stopniu usuwa z pszczół warrozę, ponieważ na przylgach ("stopach") roztocza znajduje się substancja kleista umożliwiająca mu pokonywanie grawitacji. Naruszenie podstawowej zasady klejenia czegokolwiek (powierzchnia przedmiotów skutecznie sklejanych musi być sucha i czysta) powoduje, że VD po prostu odpada z ciała pszczoły.

2. Jelito zdrowej pszczoły jest sterylne. Povidonum iodinatum o stężeniu 3% skutecznie dezynfekuje jelito pszczoły w przypadku zasiedlenia go przez mikrosporidia (czyli nosemy). Znajduje się w preparacie Betadine - opis: http://www.doz.pl/leki/p5671-Betadine_plyn Sporo ludzi w mojej okolicy stosuje go z powodzeniem od wiosny 2011. Czasami nawet i jakaś warroza tak przy okazji spadnie. :D

Strona 2 z 7 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/