FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Zwalczanie Warrozy Coca-Colą
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=54&t=8260
Strona 2 z 2

Autor:  adriannos [ 18 marca 2013, 07:57 - pn ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

krzysglo pisze:
rever pisze:
(...)
Zastanawiałem się także jak działa kofeina na pszczoły okazało się że takie badania zostały już przeprowadzone. Kofeina która jest między innymi w coca coli wspomaga pamięć pszczół dzięki czemu będą mniej błądzić. Mniej błądzących pszczół zdrowsza cała pasieka bo nie roznoszą pszczoły chorób.

http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... wiaty.html

Podsumowując czeka mnie jeszcze trochę testów i obserwacji zobaczymy co się z tego urodzi.

pozdrawiam rever

Spróbuj w ramach testu marychą odymić. Podobno rewelacja.
Wszystka waroza leży na dennicy.

:haha: :thank: Pszczoły dostają gastrobombę i zjadają wszystko co jest w ulach, rozleniwiają się i przestają karmić larwy, a jak wyjdą w pole to wracać nie chcą, tylko się na słonku grzeją. Gorzej z tymi w plastrach, bo zapominają się w ogóle wygryźć. Czasem pszczółki dla jaj sobie matule wymieniają na nowe, zgrabniejsze, o cieńszej linii. Same matule, to zaś jajcary, myślą sobie, że trza się wreszcie wybrać na spacer, idą więc się przespacerować do sąsiedniego ula, tam gwarzą chwilę między sobą i na tydzień się rodzinkami zamieniają. A waroza jak waroza. Ta co się uhaha na śmierć to spadnie. A ta co głodna się zrobi to wysysa pszczółkę do ostatniej kropelki i zamiast jednej, to w ciągu dnia wcina takich dziesięć.

A teraz tak na poważnie. Przy plantacjach konopi indyjskiej stawia się rodziny pszczele. Nie stawia się je dla nektaru, a dla pyłku, który "ponoć" pszczółki ochoczo zbierają. Wyprodukowana ambrozja z zawartością takiego pyłku z tetrahydrocanabiolem ma ponoć świetne właściwości przeciwbólowe. Ile w tym prawdy, nie sprawdzałem. To co wiem z drugiej ręki, to te rodzinki zbieraczki leczy się tak samo jak każdą inną. Podejrzewam więc, że nawet jeśli w obiegu hemolimfy znajdzie się THC i jego metabolity, to nie wpływa to na roztocza w sposób "porażający". Nie wiem jak się ma tutaj sytuacja rozpadu cząsteczek THC na jego pochodne pod wpływem fermentacji, wliczając jego nierozpuszczalność w wodzie, a tylko w tłuszczach. Odymianie "ziołem" również więc w takim przypadku mija się z celem.

Tak jak piszę są to informacje z drugiej ręki. W praktyce nie sprawdzałem i o ile bardzo lubię eksperymentować, to taki eksperyment pominę.

Autor:  kubuspuhatek [ 18 marca 2013, 10:16 - pn ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

krzysglo pisze:
Spróbuj w ramach testu marychą odymić. Podobno rewelacja.
Wszystka waroza leży na dennicy.

U naszych południowych sąsiadów Czechów legalnie na własne potrzeby można hodować 5 Krzaków jeżeli ktoś ma niedaleko to takie doświadczenia można tam legalnie przeprowadzać :haha: :haha: :haha:

Autor:  mar-kos157 [ 18 marca 2013, 21:45 - pn ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

po maryśce to i pszczoły wesołe i pszczelarz. ale może jest tak jak pisze rewer warto prubować niech nawet spadnie kilka sztuk to i tak jest sukces tym bardziej w sezonie kiedy nie można cheni dawać.

Autor:  robert-a [ 19 marca 2013, 00:47 - wt ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

A czy taki miód to nie miał by lepszego zejścia ? :haha: No ludzie mogli by się do niego przyzwyczaić. A co do Coca - Coli to wiecie jak jest dostarczana do tych restauracji co oferują ją bez ograniczeń ?

Autor:  Xadlor [ 19 marca 2013, 08:02 - wt ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
Wiedziałem, że są różne tematy, ale żeby do tego stopnia. :o bozie:
Czy Pamowie naprawdę myślą, że to pomoże pszczołą ?
Widzieliście kiedyś kota albo psa po takim zabiegu.
Przecież pszczoły stały by się zupełnie otępiałe, czy przypadkiem nie miało by to wpływu na stan rodziny
np. zapomną karmić matkę / stracą orientację.

Autor:  kubuspuhatek [ 19 marca 2013, 08:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Xadlor pisze:
:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
Wiedziałem, że są różne tematy, ale żeby do tego stopnia. :o bozie:
Czy Pamowie naprawdę myślą, że to pomoże pszczołą ?
Widzieliście kiedyś kota albo psa po takim zabiegu.
Przecież pszczoły stały by się zupełnie otępiałe, czy przypadkiem nie miało by to wpływu na stan rodziny
np. zapomną karmić matkę / stracą orientację.

Roślina na filmie, do którego linka dałeś nie ma nic wspólnego z konopią tylko jest to kocimiętka https://pl.wikipedia.org/wiki/Kocimi%C4%99tka

Autor:  Xadlor [ 19 marca 2013, 14:02 - wt ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Zgadza się wiem jak wygląda konopia nawet kiedyś .....
A co do zwierząt (kot) one nawet się nie ruszają tylko leżą na plecach. Także ta kwestia jest bez znaczenia.
Jest ktoś kto kiedyś stosował jakieś nietypowe formy leczenia, poza opisywanymi w literaturze :?:

Autor:  adriannos [ 20 marca 2013, 01:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Xadlor, Ja i 99.999999999(9)% innych tu obecnych i pozostałych nieobecnych, nawet tych nieumiejących włączyć komputer, a niekiedy i się podpisać.

Autor:  Bogust [ 24 lipca 2013, 13:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Chciałbym odświeżyć temat i spytać o wyniki stosowania Coca-Coli

Autor:  Sol Bąk [ 24 lipca 2013, 13:51 - śr ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Ja niebawem dam znać jak wypadły wyniki leczenia colą. Mam ule wspólnie ze stryjem i w tym sezonie na przeglądach pryskam colą. Stryj jest trochę oporny dla tego typu rozwiązań i podczas dymienia apiwarolem sprawdzę jak się ma ilość jego osypu do mojego i zdam sprawę.

Autor:  Malcolm [ 31 lipca 2013, 22:16 - śr ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

I jak testy? Cola działa skutecznie?

Autor:  Sol Bąk [ 31 lipca 2013, 22:51 - śr ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Na rezultaty poczekać trzeba jeszcze z dwa miesiące. Przede mną jeszcze kręcenie nawłoci. Jak obrodzi w tym miejscu jak obrodziła w zeszłym roku to :cwaniaczek:
U siebie dymię w drugiej połowie października.

Autor:  madmax [ 07 października 2013, 19:35 - pn ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Panie rever widziałem Pana film i zainspirował mnie on, żeby i u siebie przeprowadzić taki eksperyment. Ale mam pewne pytanie, pisałem na YT ale chyba wiadomość gdzies zginęła.
Ile razy polewać trzeba pszczoły aby efekt był zadowalający? Wczoraj polałem 2 rodziny ilością 55 ml coca coli, kiedy mam powtórzyć zabieg i ile razy?
Analogicznie wytypowałem też 2 inne rodziny i na tamtych z kolei zastosowałem sok z cytryny. Tu też zastanawiam się czy zabieg powtarzać?
Pozostałe rodziny jeszcze w tym roku zamierzam potraktować apiwarolem ale jeśli eksperyment z alternatywnymi "lekami" się powiedzie, to może z niego zrezygnuję.

Autor:  miły_marian. [ 07 października 2013, 20:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Ja pisałem jak zwalczać warozę cytryno. Trzeba pamientać ze kwas z cytryny nie zabjia warozy tylko ją oszolamia i nie trzeba pryskac ta strone ramki na kturej jest matka. Jak popryskamy to napierw dajemy na denice kartkie nasionczoną olejem jadalnym zeby jak waroza spadnie to się ma przykleic do kartki i po 2 godzinach wyciogamy kartkie i likwidujemy warozę i spowrotem dajemy na denice i po 3 dniach ponownie pryskamy rakki albo polewamy miendzy ramki i tak 4 razy i nie mamy warozy. Mozemy jescze jak chcemy nie stosować kwasy to posypujemy cukrem pudrem ale 4 razy co 4 dni. Cukier puder też nie zabjia warozy tylko ona traci przylepnosć do włosków pszczoły i też spada na kartkie posmarowaną olejem jadalnym. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  madmax [ 07 października 2013, 23:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

miły_marian. pisze:
Ja pisałem jak zwalczać warozę cytryno. Trzeba pamientać ze kwas z cytryny nie zabjia warozy tylko ją oszolamia i nie trzeba pryskac ta strone ramki na kturej jest matka. Jak popryskamy to napierw dajemy na denice kartkie nasionczoną olejem jadalnym zeby jak waroza spadnie to się ma przykleic do kartki i po 2 godzinach wyciogamy kartkie i likwidujemy warozę i spowrotem dajemy na denice i po 3 dniach ponownie pryskamy rakki albo polewamy miendzy ramki i tak 4 razy i nie mamy warozy. Mozemy jescze jak chcemy nie stosować kwasy to posypujemy cukrem pudrem ale 4 razy co 4 dni. Cukier puder też nie zabjia warozy tylko ona traci przylepnosć do włosków pszczoły i też spada na kartkie posmarowaną olejem jadalnym. Pozdrawiam miły_marian


W takim razie co (z naturalnych preparatów) zabije warozę na cacy?
I co w przypadku, kiedy ktoś nie ma wypasionych dennic z wysuwaną szufladą, a zimuje na dwóch korpusach wlkp?

Autor:  Tomek86 [ 01 grudnia 2013, 21:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Witam!

Czy ktoś odnotował straty matek po zabiegu coca-colą?
Czy stosowanie coli w rodni przez cały sezon przy każdym przeglądzie będzie niosło jakieś skutki uboczne? (mam na myśli zanieczyszczenie miodu)
Colę lepiej polewać ze strzykawki czy opryskiwać pszczoły w rodni opryskiwaczem?

Pozdrawiam!

Autor:  asan [ 01 grudnia 2013, 22:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

A może mi ktoś wyjaśnić jak ta kola ma działać? Chyba nie poprzez słaby kwas fosforowy?

Autor:  SKapiko [ 01 grudnia 2013, 23:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

ponoć jest tam też i kwas cytrynowy bynajmniej gościu tak mówił na filmiku na you tube

Autor:  asan [ 02 grudnia 2013, 01:24 - pn ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Ok, niech będzie że jeszcze kwas cytrynowy w ilości mikrej jeśli w ogóle. Po co?

Autor:  henry650 [ 02 grudnia 2013, 08:14 - pn ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

asan, może działa tak samo jak na rdze skoro ma wszystko slabe to w jaki sposób działa? najlepiej niech wypowie się założyciel tematu


henry

Autor:  Sol Bąk [ 10 grudnia 2013, 08:52 - wt ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Obiecałem opisać co-nieco o rezultatach stosowania coli, a więc czytajcie :)

Colę stosowałem i efekty potwierdzam. Kwas fosforowy może i słaby (dla człowieka), ale swoje zrobił i efekt w tym roku przyniósł lepszy niż Baywarol, wiem że to żadne porównanie, ale tak wyglądają fakty.
Po odymieniu Apiwarolem:
w ulach z zastosowanym Baywarolem osyp 10-20 szt.
w ulach z zastosowaną Colą osyp 0-5 szt.
Żadnych innych różnic nie było przy prowadzeniu pasieki. Cola była marki Biedronka (Oryginal) i Hoop - bo tanie :mrgreen:

Cokolwiek ta cola robi to działa, zaznaczam jednak, że to wnioski po jednym sezonie na dość mało licznej pasiece (15 pni).

Do wniosków dodałbym jedynie, że colę powinno stosować się przez jeden miesiąc (czerwiec - lipiec), w ulach z dodatkiem coli stwierdziłem mniejszą liczebność pszczół i do zimy poszły słabsze.

W przyszłym roku spróbuję polewać. Zobaczę jaką różnicę przyniesie polewanie uliczek a jaką ramek.

Dla bojących się cukru w miodzie: coli nie lejemy litrami tylko kilka mililitrów raz na tydzień i nie powoduje to zafałszowania miodu. Cola jest środkiem spożywczym więc ryzyko zatrucia nie występuje w ogóle.

Autor:  Calixiak [ 10 grudnia 2013, 09:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Tak aby sprecyzować schemat twojej metody ,jeśli dobrze zrozumiałem to polewałeś w miesiącach czerwiec ,lipiec co tydzień powiedzmy że po 5ml. na obsiadaną uliczkę . Czy tak to wyglądało ?

Autor:  Sol Bąk [ 10 grudnia 2013, 09:31 - wt ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Calixiak, w tym sezonie opryskiwałem rozpylaczem bezpośrenio na pszczoły. Opryskiwałem co przegląd (tydzien-dwa).

W przyszłym sezonie zamierzam polewać (w części uli w uliczkę a w pozostałych na ramkę) co tydzień przez jeden miesiąc.

Autor:  tomek1234 [ 10 grudnia 2013, 22:07 - wt ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Ja równiez stosowałem zarówno w roku ubiegłym jak i w bieżącym z bardzo pozytywnym skutkiem. Podobne marki jak wyżej ;D

Autor:  GÓRAL [ 11 grudnia 2013, 15:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Sol Bąk pisze:
Cokolwiek ta cola robi to działa

Sol Bąk pisze:
w ulach z dodatkiem coli stwierdziłem mniejszą liczebność pszczół i do zimy poszły słabsze.


:D

Autor:  emka24 [ 11 grudnia 2013, 15:12 - śr ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

GÓRAL pisze:
Sol Bąk pisze:
Cokolwiek ta cola robi to działa

Sol Bąk pisze:
w ulach z dodatkiem coli stwierdziłem mniejszą liczebność pszczół i do zimy poszły słabsze.


:D

Czyli cokolwiek ta cola robi to działa.

Autor:  Sol Bąk [ 11 grudnia 2013, 17:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

emka24 pisze:
GÓRAL pisze:
Sol Bąk pisze:
Cokolwiek ta cola robi to działa

Sol Bąk pisze:
w ulach z dodatkiem coli stwierdziłem mniejszą liczebność pszczół i do zimy poszły słabsze.


:D

Czyli cokolwiek ta cola robi to działa.

Przyczyną osłabienia rodzin nie musiała być cola, ale umieściłem tą informację ku przestrodze.
Mógł zadziałać fakt, że pryskałem je bezpośrednio na pszczoły lub inne matki

Autor:  rafal89 [ 20 marca 2016, 14:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Witam, minęło trochę czasu od ostatniego wpisu, stosował ktoś jeszcze? Czy metoda umarła śmiercią naturalną?
Pytam bo na innych forach opinie są bardzo podzielone.

Autor:  qq [ 20 marca 2016, 17:00 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

Akurat idą Święta i kup se Coca Cola na zapitkę i zapomnij o tej metodzie .

Autor:  paraglider [ 21 marca 2016, 12:02 - pn ]
Tytuł:  Re: Zwalczanie Warrozy Coca-Colą

qq pisze:
Akurat idą Święta i kup se Coca Cola na zapitkę i zapomnij o tej metodzie .

Święta prawda . Sprawdzałem skuteczność tej metody i wyciągnąłem wnioski . Najskuteczniej i najtaniej to opryskiwanie ramek z pszczołami kwasem mlekowym , przy równoczesnym popijaniu Coca Coli !

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/