darius4257 pisze:
Czesc
U mnie choc mam juz pszczoly 33uli od Szczupaka ,Polbarta ,Super bee, i inne buckfasty wszystkie zyja.I tak z kolega dopiero liczylismy ze dalismy w sumie ponad 10 razy roznych srodkow chemi organicznej i nieorganicznej.
(komarki )3 razy odymial...a warrosa dopiero zacznie sie rozwijac styczniu lutym.A teraz nasuwa sie pytanie czemu ponad 10 razy dalem poniewaz za kazdym razem tyle padalo ze juz sam nie wiem z kąd sie to diabelstwo bierze.U jednego znajomego 20 juz sie osypalo ,i cos mi sie wydaje ze varro ma super sposoby przenoszenia sie do obcych uli.
A przyczyna ze dziadostwo sie rozwija to wina jest tych co mysla ze juz wszystko wiedza...poz d
Informuję, że opis jest tylko w celach edukacyjnych, bo samodzielna produkcja, jak i dystrybucja lub używanie niedopuszczonych leków jest zabroniona.
Domowy Apifos
Mając kontakt nieaktywnymi lekami pszczelarze samodzielnie zaczęli produkować lek na bazie Bromfenwinfosu, czyli odpowiednik Apifosu, który jest produkowany tylko na eksport.
Substancji czynnej, dokładnie odważonej i bardzo czystej o długim działaniu dostarczył nam nasz ukochany Biowet.
Produkuje on do zwalczania pcheł u psów preparat „Ektifo”. Jest on bardzo tani, (kilka złotych za opakowanie) i dostępny bez trudu u weterynarzy. Jest on w opakowaniach po 1. 2 i 5 ml. W każdym mililitrze jest 200 mg Bromfenwinfosu.
To ten sam preparat aktywny, co w Apifosie.
Jako pasków użyto tekturowych podstawek pod kufle z piwem, jakie są w piwiarniach. Są one chłonne i nadają się do naszych celów lepiej niż drewniane listewki.
W Apifosie, w pasku jest 60 mg. Bromfenwinfosu. Łatwo policzyć, że dla uzyskania 20 pasków potrzebujemy 6 ml. „Ektifo”. (1 ml + 5 ml.)
Do tego potrzeba nam biurowego dziurkacza, do zrobienia otworów w podstawkach pod kufle, aby zawiesić je w ulu na druciku. Strzykawka lekarska np. 20 ml. i olej jadalny (rzepakowy, sojowy, itd.).
Podstawki pod kufle muszą być jednego rodzaju. Chodzi o ich chłonność.
Jak robiono 20 pasków:
1. Naciągamy do strzykawki 20 ml. oleju.
2. kładziemy na talerzyku podstawkę pod kufle i nalewamy na nią po trochu olej, aż wchłonie tyle ile może wchłonąć. Na strzykawce zobaczymy ile mililitrów naleliśmy. Ważne, aby olej nie wyciekał, ale podstawka musi być dobrze nasycona.
3. teraz ustaloną ilość oleju mnożymy przez 20 (tyle ile wzięliśmy podstawek i odejmujemy 6 ml. tyle ile mamy Ektifo.
4. Najlepiej w jakimś naczyniu (pudełko, słoik z dużym otworem, puszka, itp.) kładziemy na dno pierwszą podstawkę i nalewamy na nią olej, który wcześniej zmieszaliśmy z Ektifo. Należy bardzo dokładnie wymieszać lek z olejem. Nalewamy strzykawką tyle mililitrów ile wyszło nam z testów. Kładziemy następną podstawkę itd., aż do wyczerpania surowców. Zostawiamy całość do całkowitego wchłonięcia.
5. W czasie pracy nie wolno jeść, pić palić, bo mamy do czynienia z trucizną. Należy zastosować środki ostrożności przewidziane dla tej substancji używanej w ochronie roślin. Później bardzo dokładnie umyć ręce i nie dopuszczać, do zabrudzenia rąk olejem z trucizną. Tak naprawdę, nie powinno to być groźne skoro pszczoły przeżywają i psy, którym polewamy tym grzbiet.
6. Wkładamy podstawki do ula na drucikach i czekamy na efekt.
Ta metoda ma wyższość nad paskami plastikowymi, bo pszczoły zgryzają tekturę i usuwają ją z ula. Podczas zgryzania i wzajemnego kontaktowania się nanoszą na siebie cieniuteńką warstwę oleju z lekiem. Wkrótce każda pszczoła jest upaprana tym olejem, a warroza spada na dennicę. Z olejowej warstwy pszczoły nie mogą się zbyt szybko oczyścić, a tym samym działanie leku jest dłuższe. Tam czeka na warrozę dodatkowa niespodzianka. Cała dennica jest pokryta drobnym pyłem z papieru z jakiego była wykonana podstawka. Jednak ten zgryziony pył, też jest tłusty i zawiera lek. Pszczoły usuwając ten pył z ula mają kolejny kontakt z lekiem. Warroza leząć na dennicy leży w tym pyle i zdycha. Jeżeli podstawkę powiesimy w ulu tak, aby pszczoły miały do niej dostęp, to zrobią za nas całą robotę zgryzając je i nie będziemy musieli usuwać podstawek, bo wiatr sprzed ula rozwieje drobiny, a nam zostanie tylko wyciągnąć druciki nie otwierając gniazda.
Metoda ta ma jedną wadę, a mianowicie, po zimowli obowiązkowo należy usunąć ramki na których zimowały pszczoły, bo olej z lekiem mógł wniknąć do wosku. Jednak czynność wymiany plastrów powinna być normalną czynnością po zimie.
Koszt wyprodukowania 2 pasków nie powinien przekroczyć 20 – 25zł.