FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=54&t=9353 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | robi00 [ 19 lutego 2013, 21:59 - wt ] |
Tytuł: | Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
Wyczytałem w majowym pszczelarstwie z 2010 że: "Z obserwacji pszczelarzy czeskich wynika, że pszczoły korzystające np. z wody bagiennej nie chorują na nosemozę" Czy ktoś może mający pszczoły w pobliżu bagien zaobserwował że pszczoły mu nie chorują na nosemozę? |
Autor: | CYNIG [ 19 lutego 2013, 22:04 - wt ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
robi00, "woda bagienna" to takie akwarystyczne "czarne wody", woda silnie kwaśna, z dużą ilością garbników czyli... odpowiednik opisywanego na forum wyciągu z kory dębu. Tyle że w kuchni mamy nieco większą kontrolę nad składem mikstury. |
Autor: | miły_marian. [ 19 lutego 2013, 22:32 - wt ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
Tez zauważyłem ze pszczoły masowo siadają na błocie bagennym niz 2m dalej jest czysta woda deszczuwka. Cos musi być w tej wodzie bagennej pszczoły wiedzą no bo mają lepszy wech od człowieka o tysiąc razy. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | Pawełek. [ 19 lutego 2013, 23:35 - wt ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
tak jak pisze CYNIG, woda bagienna jest kwaśna, ma dużo garbników, u mnie jest oczko wodne, strumyk sobie płynie ale są i bagna ma łąkach, i tam jest chyba najwięcej pszczół po wodę, w upały latają wszędzie ale normalnie to najwięcej tam na te torfy i bagienne wody. hmm no i biegunki nie miałem, w sumie grzybicy też ani razu. |
Autor: | marcyha [ 20 lutego 2013, 10:55 - śr ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
A jak nie ma bagna w okolicy to może zrobić poidło z torfem??? |
Autor: | CYNIG [ 20 lutego 2013, 11:09 - śr ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
marcyha, włóż do poidła mech torfowiec i pszczoły będą szczęśliwe (albo dodatkowo kawał wymoczonego korzenia z jakiegoś zbiornika) |
Autor: | marcyha [ 20 lutego 2013, 13:09 - śr ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
Dzięki CYNIG, tak zrobię. I pewnie szyszki olchowe też będą dobre. |
Autor: | CYNIG [ 20 lutego 2013, 13:24 - śr ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
marcyha pisze: Dzięki CYNIG, tak zrobię. I pewnie szyszki olchowe też będą dobre. Szyszki olchowe były stałym dodatkiem do akwarium jak się w to jeszcze bawiłem ![]() |
Autor: | robi00 [ 20 lutego 2013, 13:42 - śr ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
Ja mam wzdłuż pasieki strumień z czystą wodą ale najwięcej pszczół przylatuje do dużego oczka wodnego wyłożonego folią, na dnie gnije w nim mnóstwo liści więc jak się ruszy wodą to śmierdzi bagnem że aż wykręca. Do tej pory myślałem że pszczoły wolą tę wodę bo cieplejsza a tu wychodzi że tę wolą bo zdrowa. ![]() |
Autor: | jino2 [ 20 lutego 2013, 16:17 - śr ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
miły_marian. pisze: Tez zauważyłem ze pszczoły masowo siadają na błocie bagennym niz 2m dalej jest czysta woda deszczuwka. Cos musi być w tej wodzie bagennej pszczoły wiedzą no bo mają lepszy wech od człowieka o tysiąc razy. Pozdrawiam miły_marian nie chcę negować spostrzeżeń Kolegi, ale ja ustawiam jakieś blaszane wiadra na deszczówkę do podlawania roślinek; pszczółki normalnie jak smoki spijają tą wodę => mój wniosek, że pszczółki chętniej pobierają ciepłą wodę. skomentuj Paweł: |
Autor: | Pawełek. [ 20 lutego 2013, 16:25 - śr ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
albo masz kwaśne deszcze;D |
Autor: | jino2 [ 20 lutego 2013, 16:36 - śr ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
Pawełek. pisze: albo masz kwaśne deszcze;D całkiem prawdopodobne, szczególnie te majowe, chyba też śmierdzą bagnem, a kiedyś niemal lecznicze były. ale dalej twierdzę że głównie blacha ogrzewa tą wodę i dlatego pszczoły ją preferują. |
Autor: | QiQ [ 22 sierpnia 2013, 14:08 - czw ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
Na nosemozę stosuję Sulfatyf 330mg/g w dawce 2 gramy na 15 rodzin w jesieni podczas karmienia i to w zupełności wystarcza. Na wiosnę i przez cały sezon nie zauważam nosemozy. Lek ten ma każdy lek. wet. po około 5 zł za 2 gramy. Pozdrawiam QiQ |
Autor: | Pawełek. [ 22 sierpnia 2013, 15:25 - czw ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
a ja nie stosuję na nosemozę żadnych leków i też jej nie mam w ogóle, pilnuje tylko żęby rodziny szły odpowiednio silne do zimowli i żeby matki nie czerwiły jesienią za długo. |
Autor: | swider24 [ 23 sierpnia 2013, 09:19 - pt ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
W "Pszczelarstwie" chyba z lipca tego roku był artykuł odnośnie stosowania wody utlenionej na nosemozę. Z tego co pamiętam należy stosować 2 ml na litr pokarmu zimowego, ale zainteresowanych proszę o weryfikację, gdyż piszę z pamięci. Badanie potwierdziły skuteczność tej metody. Jakby ktoś chciał ewentualnie wiedzieć dokładnie to poszukam. W tym roku będę stosował zapobiegawczo. |
Autor: | CYNIG [ 23 sierpnia 2013, 09:22 - pt ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
swider24, każde podawanie środków "dezynfekcyjno-leczniczych" ma wpływ na mechanizmy obronne. Nie zawsze pożądany. O ile podawanie tych specyfików przy symptomach choroby jest mniejszym złem o tyle dawanie ich na zapas to tak jakbyś brał leki na grypę bo zima się zbliża. |
Autor: | swider24 [ 23 sierpnia 2013, 09:26 - pt ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
CYNIG, tu masz w pewnym stopniu rację i to rozumiem, przejrzę jeszcze raz ten artykuł, ale żadnych ujemnych skutków nie było opisanych z tego co pamiętam. |
Autor: | QiQ [ 23 sierpnia 2013, 13:13 - pt ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
Też stosowałem metody naturalne, do czasu, aż jednej jesieni padło mi 50 pni. Badanie wykazało nosemozę jakąś nową odmianę. Mam gdzieś ten wynik ale nie mogę go znaleźć. Zrobiłem sobie przerwę 2 lata po tym wydarzeniu, ale wiecie jak to jest nie wytrzymałem dłużej i musiałem zacząć przygodę z pszczołami od początku. Tak jak piszecie pszczelarz dla pszczół, a nie na odwrót. Teraz jestem ostrożniejszy często badam pszczoły na obecność chorób, również laboratoryjnie. Póki co jest ok. Odnośnie grypy (nie złośliwie) dużo ludzi bierze szczepionkę żeby jej uniknąć, bądź zmniejszyć skutki. QiQ. Pozdrawiam!!! |
Autor: | emka24 [ 23 sierpnia 2013, 13:33 - pt ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
QiQ pisze: Odnośnie grypy (nie złośliwie) dużo ludzi bierze szczepionkę żeby jej uniknąć, bądź zmniejszyć skutki. Odnośnie grypy zgoda,ale nie mów ,że co rano profilaktycznie pijesz rycynę(nie złośliwie)w obawie przed zatwardzeniem. |
Autor: | asan [ 23 sierpnia 2013, 14:10 - pt ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
Rycyna to trucizna. Dodawanie czosnku, szałwii, garbników z kory dębu czy szyszek olchowych traktowałbym raczej jak zalecanie ludziom by jedli miód i czosnek bo to zmniejszy szanse na przeziębienie. |
Autor: | emka24 [ 23 sierpnia 2013, 14:18 - pt ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
Zastanawiam się tylko czy po tych wszystkich zabiegach(wewnątrz i okołoulowych) profilaktyczno-dezynfekcyjnych nie trzeba będzie,jako zabieg przeciwalergiczny, podawać pszczołom miód wielokwiatowy. |
Autor: | ja-lec [ 23 sierpnia 2013, 23:01 - pt ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
Dzięki higienie i profilaktyce człowiek żyje dłużej,myślę że pszczołą to nie zaszkodzi. CYNIG pisze: to tak jakbyś brał leki na grypę bo zima się zbliża. Nie to tak jak byś mył ręce przed jedzeniem i po wyjściu z toalety. Wzmacniał organizm poprzez dostarczanie witamin i minerałów naturalnego pochodzenia. |
Autor: | minikron [ 24 sierpnia 2013, 00:08 - sob ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
Tak, te witaminki takie szczególnie naturalne z apteki. Kolega QiQ, w innym wątku otwarcie pisze o podawaniu sulfonamidów, przykład godny naśladowania. Albo godny zgłoszenia do IJHARSa. Dajcie luz sobie i pszczołom, przez eony dawały sobie radę bez tych minek i cydów, to i teraz sobie dadzą radę, tylko dajcie im możliwość. Żeby silne były a nie cherlaki. Po co wydawać kasę na zupełnie niepotrzebne rzeczy?? Ok, wiem, że to i tak głos wołającego na puszczy... W końcu pszczelarz jest dla pszczół, tzn musi się nimi "opiekować". |
Autor: | KRZYSZTOF NOWAK [ 24 sierpnia 2013, 01:50 - sob ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
cZY KTORYS Z KOLEGOW poda przepis na wywar z kory debowej? z gory dziekuje. ![]() |
Autor: | CYNIG [ 24 sierpnia 2013, 07:03 - sob ] |
Tytuł: | Re: Nosemoza- ozdrawiająca moc bagiennej wody |
ja-lec pisze: Dzięki higienie i profilaktyce człowiek żyje dłużej,myślę że pszczołą to nie zaszkodzi. CYNIG pisze: to tak jakbyś brał leki na grypę bo zima się zbliża. Nie to tak jak byś mył ręce przed jedzeniem i po wyjściu z toalety. Wzmacniał organizm poprzez dostarczanie witamin i minerałów naturalnego pochodzenia. Moim zdaniem, mycie rąk u ludzi można porównać z utrzymywaniem czystości w środowisku ulowym (czyszczeniem i skrobaniem korpusów, wymianą czarnej woszczyny itd.) W tym przypadku mamy jednak podawanie środka "doustnie" ![]() W tej materii całkowicie zgadzam się z minikron, tak z pierwszym jak i drugim oraz trzecim akapitem. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |