FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Kwasy organiczne, skutecznosc, dawkowanie itd
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=54&t=94
Strona 1 z 2

Autor:  Biopszczelarz [ 10 września 2007, 21:31 - pn ]
Tytuł:  Kwasy organiczne, skutecznosc, dawkowanie itd

Napisze tylko o wlasnych doswiadczeniach. Stosowalem dwa rodzaje kwasów- mrówkowy i szczawiowy. Mrówkowym w tamtym roku leczylem pszczoly na jesieni podajac po 20 ml jednorazowo w zakretkach od sloików kladc je na ramkach. Efekt byl zróznicowany. W tym roku zakupilem dosowniki nassenheider i uzylem w okresie bezpozytkowym. Nastpnie zbudowalem parownik kwasu szczawiowego którym obecnie lecze pszczoly. Stosuje 2 gramy kwasu di-hydratu na 1 i1/2 wielkopolski. Efekt jest taki ze w rodzinach w których nei byl stosowany kwas mrówkowy jest baaardzo duzo warrozy natomiast w rodzianch gdzie byly nassenheidery jest osyp w wysokosci kilkudziesiecu sztuk.
Co do skutecznosci vaporyzatorów i kwasu szczawiowergo trudno mi sie narazie wypowiadac, poprostu widze ze sypie sie warroza a pszczoly wyglada na to zabiegi znosza dobrze.

Autor:  Liberator [ 12 września 2007, 21:43 - śr ]
Tytuł:  Re: Kwasy organiczne, skutecznosc, dawkowanie itd

Biopszczelarz pisze:
Napisze tylko o wlasnych doswiadczeniach. Stosowalem dwa rodzaje kwasów- mrówkowy i szczawiowy.


Ile razy można stosować kwasy i w jakich odstępach czasu nigdy nie stosowałem apiwarolem odymiałem kila krotnie w zeszłym sezonie w tym roku powiesiłem paski czy moge jeszcze podać kwas lub odparować

Autor:  root [ 13 września 2007, 08:05 - czw ]
Tytuł:  Re: Kwasy organiczne, skutecznosc, dawkowanie itd

irek62 pisze:
Biopszczelarz pisze:
Napisze tylko o własnych doświadczeniach. Stosowałem dwa rodzaje kwasów- mrówkowy i szczawiowy.


........ sezonie w tym roku powiesiłem paski czy mogę jeszcze podać kwas lub odparować


Muszę powiedzieć szczerze, że po opiniach znajomych i skuteczności działania pasków zalecałbym dalsze korzystanie z Apivarolu. Zawierają dużą /wystarczająca ilość amitrazy-czynnego składnika/, aby zwalczyć to dziadostwo. I naprawdę polecam tą formę.Jest sprawdzona i skuteczna.


Filmik

Autor:  Liberator [ 30 marca 2008, 22:57 - ndz ]
Tytuł: 

Tak czytam wszystkie tematy wypowiedzi i mam już mędlik w głowie
Czy któryś z panów może mi odpowiedzieć ile razy można naprzykład polewać pszczoły kwasami a ile razy można odparować kwas Szczawiowy
gdzieś czytałem że są jakieś skutki uboczne stosowania kwasów na zmiany mikroklimatu w uli i odporności pszczół na inne choroby
Czy to prawda :?:

Irek

Autor:  MichalOsw [ 05 czerwca 2008, 22:14 - czw ]
Tytuł:  Zapytanko

koledzy a jak sie to ma do ograniczania odporności pszczół na inne choroby no i jaki mają wpływ na czerw otwarty??? Co na ten temat możecie powiedzieć zasugerować?

Autor:  EmilM [ 06 czerwca 2008, 17:58 - pt ]
Tytuł: 

W jednym numerze ,,Pszczelarstwa" p. Jaroń (avico) pisał o specyfiku do polewania pszczół na bazie kwasu szczaw. i olejku ,,WINTERGREEN" Przepis tej mikstury był z Niemiec od Krzysztofa Kasperka.
Zainteresowałem się tym, ale tego olejku nie mogę nigdzie dostać. Producent - firma S&D Aroma, ani dystrybutor nie chcą odpowiedzieć na meila.
Może ktoś z kolegów ma dostęp do tego olejku, to bardzo prosze o kontakt ze mną.

Autor:  BoCiAnK [ 06 czerwca 2008, 18:20 - pt ]
Tytuł: 

Emilu
Kupisz przyślą Ci proszę podaję Ci Sklepik napisz zadzwoń ale po co Ci się kłopocić kup 3 Polskie Olejki
1-- Eukaliptusowy
2-- Anyżowy
3--Tymiankowy

Każdego daj po 25 kropli może nawet lepszy efekt jak z tym co kupisz za Euro

Autor:  sklenar [ 08 czerwca 2008, 09:38 - ndz ]
Tytuł: 

EmilM pisze:
W jednym numerze ,,Pszczelarstwa" p. Jaroń (avico) pisał o specyfiku do polewania pszczół na bazie kwasu szczaw. i olejku ,,WINTERGREEN" Przepis tej mikstury był z Niemiec od Krzysztofa Kasperka.
Zainteresowałem się tym, ale tego olejku nie mogę nigdzie dostać. Producent - firma S&D Aroma, ani dystrybutor nie chcą odpowiedzieć na meila.
Może ktoś z kolegów ma dostęp do tego olejku, to bardzo proąze o kontakt ze mną.
ten olejek kupisz w aptece w niemczech 6,55 euro za 10 ml strasznie śmierdzi

Autor:  EmilM [ 08 czerwca 2008, 21:42 - ndz ]
Tytuł: 

I właśnie o ten ,,smrodek" chodzi U nas jest również dostępny. Produkuje go firma
S & D Aroma a dystrybutorem jest firma Chesham Chemikals Polska sp.zoo
Apteki na moim terenie nie mają go w spisie, bo nie ma na niego zapotrzebowania. Dlatego nie chcą się kłopotać z tak małą ilością i sprowadzać dla mnie.
Przecież ci co nadal wkładają deseczki z klaratanem nie będa pytać o WINTERGREEN.
po wejściu na stronę producenta oraz dystrybutora, nazwa ta się potwierdza.
Więc w Polsce powinien być dostępny.
Ja niestety nie mam możliwości kupienia w Niemczech.

Autor:  ktostor [ 09 czerwca 2008, 14:35 - pn ]
Tytuł: 

Szanowni Państwo, proszę o informację gdzie mogę kupić "dozowniki nassenheider"?
Jestem trochę nieobyty z internetem - stąd moje pytanie. Dziekuję i pozdrawiam.

Autor:  EmilM [ 09 czerwca 2008, 21:36 - pn ]
Tytuł: 

Na dozowniki kwasu mrówkowego podaje adres :
PPH ,,Pasieka"
Ferdynand Warwas
Ul Prosta 11
45 - 317 OPOLE
tel 0.77.453 82 24 dom
435 21 86 sklep

Autor:  klemens [ 10 czerwca 2008, 00:04 - wt ]
Tytuł: 

EmilM pisze:
Na dozowniki kwasu mrówkowego podaje adres :
PPH ,,Pasieka"
Ferdynand Warwas
Ul Prosta 11
45 - 317 OPOLE
tel 0.77.453 82 24 dom
435 21 86 sklep

Bardzo mi przykro ale Ten zacny człowiek już zmarł w tamtym roku. Bardzo duża strata, jak tacy wspaniali ludzie odchodzą.To właśnie u Niego nabyłem te dozowniki. Jak ktoś chce można je nabyć tu http://www.lyson.com.pl/sklep.php?akcja ... 172&g_id=1
Jednak nie radzę tego kupować.!!! Mam przykre doświadczenia z kwasem mrówkowym
1. Jest to bardzo zawodne - zależne od temperatury zewnętrznej. Żeby działało musi wyparować 10 ml na dobę. Jednak są niespodzianki. Noc zimna, a dzień np 36 stopni i tragedia!
2. Zwiększona dawka kwasu mrówkowego prowadzi do zabijania czerwiu - wymiany matek
3. Nie działa to na czerw pod zasklepem
4. SP Warwas polecił mi stosować dozownik na korpus i za czerwem, co prowadziło do uszkodzeń czerwu. Miałem pszczoły mocno zajęte warrozą - poradził mi, że pszczelarze po lipie stosują kwas mrówkowy przez cztery tygodnie i jest efekt. No tak, ale to droga sprawa - policzyć ile kosztuje butelka- 4 x 100ml wychodziło to drożej jak Baywarol, którego nie stosowałem.
5. Nie nadaje się to na stosowanie po zakarmieniu na zimę, z powodów jak wyżej - temperatura zewnętrzna, temeratura w gnieździe, miejsce usytuownia dozownika, ułożenie gniazda itd(ul ostrowskiej dwa korpusy, maty i zalane plastry pokarmem)
6. Emil to jest tak jak z patentem P. Wosia, tego nie warto posiadać. Dodatkowo można się przejecać i dostać zgnilca - doniesienia niemieckich kolegów po fachu o tym mówią.
7. Właśnie na naszym terenie Kwasu szczawiowego nauczył mnie stosować Ferdynand Warwas, za co mu jestem niezmiernie wdzięczny
Policzcie sobie ile kosztuje kwas szczawiowy, zastosujcie a zobaczycie efekty, poczytajcie tu na forum jak to stosować jest tego fullllll
Jak ktoś jednak chce kwas mrówkowy - to jest to niezła zabawa. Dozowniki trzeba przytwierdzić do ramki, okulary, maska, rękawice, menzurka - odmierzyc 100ml dać do korusa po jednej takiej ramce. Na drugi dzień otwierać ule i każdy korpus sprawdzać czy wyparowało 10ml. No a jak będzie deszcz? niepogoda przez parę dni? a jak przyjdzie upał i wyparuje 30ml na dobę. Po lipie trzeba pojechac na wczasy - nie pojedziesz - będziesz pilnować dozowników. A we wrześniu te same czynności + dodatkowo dopasowanie knota.
Efekty mizerne jak na nakład pracy i finansowy - mocno osłabione pszczoły - okaleczone skrzydełka od warrozy. Jedna istotna uwaga. Jak się warroza rozwinie, to żaden kwas mrówkowy nie zadziała. Efekt do uzyskania jako taki przy tworzeniu odkładów
Koledzy, ja powyrzucałem te zabawki, mimo że aus DE
Pozdrawiam
Eryk
PS stosowałem ściśle wg zaleceń producenta www.nassenheider.com/pdf/nv/v%20pros%20pl.pdf

[ Dodano: 2008-06-11, 21:51 ]
Dodaję dla porządku.
Podałem link www.nassenheider.com/pdf/nv/v%20pros%20pl.pdf nie czytając jego zawartości. Zrobiłem to dziś i ku mojemu zdziwieniu, nie jest to ta instrukcja i to co na naszym terenie propagował Dr Benedykt Polaczek. Otóż pod wspomnianym linkiem nie podaje się jaka temperatura graniczna zewnętrzna jest dla stosowania tego urządzenia. Otóż to co ja mam udokumentowane jest to 25 stopni Celcjusza. Pisze się że 37 stopni nie zanotowano ujemnych działań kwasu mrówkowego, co jest niezrozumiałym. W ulach wielokorpusowych Dr Polaczek zalecał stosowanie już przy dwóch korpusach do każdego po 10 ml. Dozowniki miały być umieszczone w przeciwnych rogach. Proszę zauważyć, że tu się wskazuje na odparowanie 18 g przy dawce 85g nie podając czy to dotyczy jednego czy dwóch korpusów? Ponadto na końcu tej ulotki - instrukcji której link podałem jest, że działanie ma być przez 10 - 14 dni przy jednym napełnieniu pojemnika. No tak ale pojemnik ma 200ml. Ktoś może zapytać w końcu ile wg tej instrukcji ma wyparować w ciągu doby kwasu mrówkowego. O ile pamientam Dr Polaczek zwracał uwagę, że w ulach wielokorpusowych przy dużej sile rodziny, nie jest zadawalająca skuteczność tej metody, nie pamientam ale było to rzędu 70 %. Ponadto nic się tu nie pisze o dopasowywaniu wymaganego knota, pisząc, że w zestawie jest 10 rodzajów knotów
Po takich rozbieżnościach wszedłem na stronę produdenta można poczytać instrukcję po polsku http://www.nassenheider.com/pdf/nv/v%20geb%20pl.pdf
Nie zmienia to mojego negatywnego nastawienia do tego urządzenia, gdyż to przećwiczyłem boleśnie.
Eryk

Autor:  ruki123 [ 31 lipca 2008, 11:51 - czw ]
Tytuł:  kwas szczawiowy

prosze o wyrażenie własnego zdania na temat który sposób stosowania kwasu jest najmniej szkodliwy do pszczelarza odymianie,polewanie,czy odparowywanie bo ja nigdy go nie stosowałem a chciał bym znać zdanie kolegów i koleżanek na ten temat i czy polewanie jest mniej skuteczne od odparowywania?

Autor:  wtrepiak [ 25 września 2008, 08:23 - czw ]
Tytuł: 

W tym roku odparowywałem kwas szczawiowy sprzętem do odparowywania kwasu od Biopszczelarza . Efekt jest pozytywny waroza sypie się że hej.Nawet po czterech dniach obserwując dokładnie wylotki , zauważyłem pojedyńcze sztuki na wylotkach pełzające waroa. U pszczół nie zauważyłem zmian . Zobaczymy co dalej.
Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 02 października 2008, 21:37 - czw ]
Tytuł: 

wtrepiak pisze:
W tym roku odparowywałem kwas szczawiowy sprzętem do odparowywania kwasu od Biopszczelarza . Efekt jest pozytywny waroza sypie się że hej.Nawet po czterech dniach obserwując dokładnie wylotki , zauważyłem pojedyńcze sztuki na wylotkach pełzające waroa. U pszczół nie zauważyłem zmian . Zobaczymy co dalej.


Też można jeszcze gdy pogoda pozwoli polać KS
Kwas szczawiowy jest do nabycia w Hurtowni Chemicznej w Warszawie (ul. Okopowa 16). Koszt 1 torebki kwasu szczawiowego- waga- 30 g cena ok 6,10 zł. Dawka ta wystarcza do sporządzenia mikstury do zastosowania w 20 rodzinach.

Podaję przepis sporządzenia roztworu do polania
30 g kwasu szczawiowego + 400 ml wody + 400 g cukru. Sporządzamy ciepły syrop, dodajemy kwas szczawiowy. otrzymamy ok. 600 ml preparatu. Leczniczy preparat podajemy pszczołom nakrapiając w uliczki. Średnio na uliczkę podajemy 2-3 ml. Praktycznie na 1 rodzinę podajemy 20-30 ml preparatu.

Ciekawi mnie tylko jedno 05kg KS u Łysonia kosztuje ok7 zł ,,,, A to 30 g =03 kg cena 6 zł czym one się tak różnią składem procentowym ?????????? Kwasu w Kwasie ??

Autor:  wtrepiak [ 04 października 2008, 11:18 - sob ]
Tytuł: 

Kwas szczawiowy firma Alchem ZMIANA ADRESU ul Sokratesa 17 A to jest na Bielanach, tel022) 6329954 (dzwoniłem ) . Ale u Łysonia Radzymin koło Warszawy w torebkach po 30 g -4.50 zł a 05 kg 9zł w poniedziałek właśnie jadę po towar dla VAROA .
Pozdrawiam

Autor:  oro54 [ 04 października 2008, 13:22 - sob ]
Tytuł: 

Witam!
BoCiAnK napisał:
"Ciekawi mnie tylko jedno 05kg KS u Łysonia kosztuje ok7 zł ,,,, A to 30 g =03 kg cena 6 zł czym one się tak różnią składem procentowym ?????????? Kwasu w Kwasie ??"
To Łysoń i tak ma dobre przebicie na cenie.
Wczesną wiosną kupiłem opakowanie 1,0kg kwasu szczawiowego w hurtowni chemicznej "Akchem" w Ostrowie Wielkopolskim za 14Pln - to tłumaczy wszystko - dlaczego było jego stosowanie tak zwalczane.
Osobiście stosuję go w roztworze cukrowym już czwarty sezon i nadal mam zdrową skórę ( podobno tworzą się ropiejące rany), nie mam trudności z oddychaniem ( podobno nad kryształami kwasu unosi się pył, który niszczy śluzówki itd itp.). Aha! - pszczółki też się mają dobrze, czego nie można powiedzieć o warozie. :)
Z poważaniem oro54

Autor:  klemens [ 04 października 2008, 16:35 - sob ]
Tytuł: 

oro54 pisze:
Witam!

Wczesną wiosną kupiłem opakowanie 1,0kg kwasu szczawiowego w hurtowni chemicznej "Akchem" w Ostrowie Wielkopolskim za 14Pln - to tłumaczy wszystko - dlaczego było jego stosowanie tak zwalczane.
Osobiście stosuję go w roztworze cukrowym już czwarty sezon i nadal mam zdrową skórę ( podobno tworzą się ropiejące rany), nie mam trudności z oddychaniem ( podobno nad kryształami kwasu unosi się pył, który niszczy śluzówki itd itp.). Aha! - pszczółki też się mają dobrze, czego nie można powiedzieć o warozie. :)
Z poważaniem oro54

Dobrze poczytać np TTOOO
http://www.am.wroc.pl/karty/KWAS%20SZCZAWIOWY.doc

Autor:  oro54 [ 05 października 2008, 14:40 - ndz ]
Tytuł: 

Witam!
Tytułem komentarza: wg prawnika najważniejszy ustęp tej karty jest to, że
[ Kartę wykonano zgodnie z:
• Dyrektywami UE Nr 67/548 EEC oraz 88/379/EEC.
oraz, że
„Niniejsza karta nie jest żadną podstawą zobowiązującą do jakiejkolwiek odpowiedzialności jakiegokolwiek rodzaju ze strony dostawcy kwasu szczawiowego. Przedsiębiorstwo nie będzie odpowiedzialne za jakiekolwiek zejście śmiertelne, chorobę lub uszczerbek na zdrowiu jakiejkolwiek natury, będący następstwem zastosowania lub niewłaściwego wykorzystania karty charakterystyki substancji niebezpiecznej lub materiału, którego karta dotyczy.” ]
Typowy plecochron. Co nie znaczy, że nie stosuję podstawowych przepisów BHP w tej dziedzinie.
Według podobnych instrukcji , zarządzeń czy też ulotek okazuje się, że nawet decydując się na zażycie tabletki pyralginy staję przed życiową decyzją, bo według ulotki w określonej sytuacji, pomijając inne plagi, może mi grozić zejście śmiertelne. I wszystko jasne.
Przecież ostatecznie jesteśmy istotami myślącymi.
Z poważaniem oro54

Autor:  klemens [ 05 października 2008, 20:42 - ndz ]
Tytuł: 

oro54 pisze:
Witam!
Tytułem komentarza: wg prawnika najważniejszy ustęp tej karty jest to, że
[ Kartę wykonano zgodnie z:
• Dyrektywami UE Nr 67/548 EEC oraz 88/379/EEC.
oraz, że
„Niniejsza karta nie jest żadną podstawą zobowiązującą do jakiejkolwiek odpowiedzialności jakiegokolwiek rodzaju ze strony dostawcy kwasu szczawiowego...
Przecież ostatecznie jesteśmy istotami myślącymi.
Z poważaniem oro54

Moim zdaniem strona prawna nie ma tu znaczenia (też się zawodowo muszę tym zajmować)... Istotą jest bezpieczeństwo pszczelarza przy stosowaniu środków chemicznych do zabiegów przeciw warozie.
I tak Kwas szczawiowy to substancja niebezpieczna lecz roztwór cukrowy ca 3 % kwasu szczawiowego do polewania pszczół w okresie jesienno zimowym jest w miarę bezpieczny. Z literatury można się zapoznać, że nic się z niego nie wydziela (wspominiany pył kwasu szczawiowego, kryształki !!!??) groźne natomiast mogą być poparzenia skóry, oczu, (można stracić wzrok), też groźne jest wdychanie mgły roztworu np z opryskiwania pszczół. Dlatego do napraplania należy stosować bezwzględnie okulary ochronne i rękawice, a pryskania lepiej nie stosować.
Sporządzanie roztworu może być przy nieumiejętnym obchodzeniu się z kwasem szczawiowym grożne, ze względu możliwość wdychania pyłu KS
Kwas szczawiowy w hurtowniach chemicznych jest oferowany w większych ilościach i tani. Dla zastosowania dla zrobienia roztworu najlepiej podejść do laboratorium chemicznego, aby odważyli nam wymaganą( mają tam odpowiednie warunki) ilość lub kupić mniejsze dawki, ale tu ci co się tym zajmują robią niezły interes na pszczelarzach - stąd różnica w cenie - oczywiście na niekorzyść pszczelarza. Można też kupić gotowe roztwory, ale tu kasa jest już duża.
Można się zaopatrzyć w wagę laboratoryjną i stosowną maskę i samemu odważać. Maska jest wręcz nieodzowna przy metodzie odymiania KS.
Głównie chodzi o to czy znamy i przestrzegamy reguły postępowania ze substancjami niebezpiecznymi.
Byłem przekonany, iż jak wskaże na kartę charakterystyki, to nie będę musiał pisać powyższego tekstu...
Pozdrawiam
Eryk
PS
Specjalne pozdrowienia dla Kolegi Pawła, który chyba nie lubi kabaretu

Autor:  Pawel_T [ 05 października 2008, 21:14 - ndz ]
Tytuł: 

który sprzedawca ma KS w postaci gotowego roztworu? bo pierwszy raz się z tym spotykam

Autor:  klemens [ 06 października 2008, 16:14 - pn ]
Tytuł: 

Pawel_T pisze:
który sprzedawca ma KS w postaci gotowego roztworu? bo pierwszy raz się z tym spotykam

Są to preparaty o nazwie
np Oxuvar, czy Bienenwohl
natomiast www.Bienoxal.de oferują KS w tabletkach 1 g
Eryk

Autor:  bodzio700 [ 26 października 2008, 11:16 - ndz ]
Tytuł: 

Jestem nowym użytkownikiem forum więc witam i pozdrawiam wszystkich pszczelarzy. Interesuje mnie stosowanie kwasu szczawiowego w mojej pasiece, a dokładnie odparowywanie. Zrobiłem sobie parownik według schematu i przetestowałem tak na sucho czas odparowywania KS. Nie mam akurat akumulatora, ale mam możliwość podłączenia do prostownika i tak zrobiłem. Ponieważ jest regulacja natężenia prądu dałem na najmniejszy amperaż, niestety czas się wydłużał. Przełączyłem w trakcie na więkrzy i dopiero było widać efekt. Zastanawiam się tylko czy wystarczające jest stosowanie zwykłej maski ochronnej , czy nie zabeapieczyć się lepiej i czy można teraz zastosować tę metodę po wyjęciu pasków "Biowar", czy nie ma potrzeby, a może lepiej zrobić roztwór z syropem. Zaznaczam jeszcze że w trakcie sezonu zastosowałem profilaktycznie "BeVital". Posypywałem równierz pszczoły cukrem pudrem. Pisze o tym dlatego gdyż w uiegłym sezonie użyłem tylko pasków "Biowar" po miodobraniu i okazało się, że już było za późno gdyż w czasie podkarmiania pszczół ubyło został prawie sam czerw i garstka dotrwała do marca, kwietnia i po pasiece. [/scroll]

Autor:  bodzio700 [ 27 października 2008, 22:41 - pn ]
Tytuł: 

Wczoraj pisałem o parowniku kwasu szczawiowego, a dziś rano go testowałem na jednym ulu. Podłożyłem kartkę papieru wysmarowaną tłuszczem i podłączyłem urządzenie. Dwie i pół minuty, potem 15 minut zatkany wylot według zaleceń. Po kilku godzinach obserwowałem pracę pszczół w tym ulu jak i innych, a ponieważ pogoda była ładna można było zauważyć różnicę między tymi ulami. Pszczoły w ulach nie niepokojonych mało latały, choć było widać jak noszą pyłek. Natomiast w ulu oparowywanym kwasem praca wyglądała jak na wiosnę tak jakby pszczoły robiły pożądek ( takie miałem wrażenie ), duży był oblot, a i pyłek też widać było jak noszą. Nie wiem czy to taka miała być reakcja, ale chyba tak skoro zostały potraktowane KS. Wieczorem wyjąłem kartkę do sprawdzenia i po głębszym oglądnięciu nie stwierdziłem pasożyta. Nie mam szkła powiękrzającego, a to co widać to takie drobne kruszyny nie podobne do warroa. Kiedyś ktoś mi pokazywał też na kartce, ale tam można było dostrzec gołym okiem. Może moje odparowywanie nie przyniosło skutku, a może paski "Biovar" były skuteczne, a może regularne posypywanie cukrem pudrem. Nie wiem czy jest potrzeba z pozostałymi to zrobić. Czekam na opinie.

Autor:  paraglider [ 01 grudnia 2008, 23:14 - pn ]
Tytuł: 

Urządzenie do sublimacji kwasu szczawiowego można nabyć pod adresem:[email protected] tel.694580441 po godz.21

Autor:  d@niel_25 [ 18 grudnia 2008, 23:07 - czw ]
Tytuł: 

Ciekawy sposób Co wy na to?? to jest odparowywanie KS.

Autor:  bodzio700 [ 19 grudnia 2008, 19:38 - pt ]
Tytuł: 

Sposób bardzo ciekawy i nie kosztowny w realizacji. Ale w ulach styropianowych może być problem po nagrzaniu tej rórki, a przedłużyć nie można bo z kolei opary kwasu wystudziłyby się. Może się mylę. Ale jest to ciekawe tak samo jak to tylko czy on z tym cukrem nie przesadził?

Autor:  d@niel_25 [ 17 lutego 2009, 01:31 - wt ]
Tytuł: 

filmik z dyfuzorem walczmy z Varooa i osłuchiwaniem rodzin. chyba czeski.

Autor:  Odnowiciel [ 17 lutego 2009, 18:09 - wt ]
Tytuł: 

Ale na tym filmie mówili coś Varidolu a nie o kwasie.

Autor:  d@niel_25 [ 17 lutego 2009, 20:31 - wt ]
Tytuł: 

bardzo przepraszam jeśli to jest varidol ale oglądałem to wczoraj w nocy i miałem ściszone głośniki żeby wszytkich nie pobudzić :) Jeśli tak to prszę admina o przeniesienie filminku do innego dziłu. Z góry dziękuje i przepraszam.


Nic się nie stało sprostowałem Film warto obejrzeć
B :wink:

Autor:  stantom20 [ 17 lutego 2009, 21:34 - wt ]
Tytuł: 

Witam moja prozba z pytaniem czy moge na wiosne odparować kwas w przypadku kiedy jrsienią stosowałem roztwór .Pozdrawiam Tomek

Autor:  Truteń [ 17 lutego 2009, 23:06 - wt ]
Tytuł: 

Jezli mineło 3 msc. to możesz nawet polewać roztworem.

Autor:  Biopszczelarz [ 08 marca 2009, 21:11 - ndz ]
Tytuł:  odparowanie

stantom20 pisze:
Witam moja prozba z pytaniem czy moge na wiosne odparować kwas w przypadku kiedy jrsienią stosowałem roztwór .Pozdrawiam Tomek


Dobre pytanie. Z wszelkiej literatury wynika ze po między zabiegami polewania pszczół powinno sie zachować 3 miesieczny odstep. Choć są tacy co polewali kilkakrotnie w ciagu sezonu i nic sie nie działo. Jeśli chodzi o polewanie kontra odparowywanie to sądzę ze mało kto ma takie doświadczenia. Odparowywanie jest w polsce mało popularne choc ma wiele zalet. Odparowywać mozna wielokrotnie w sezonie w odstępie czasu nie mniejszych niz 2 tygodnie (choć robiłem takie zabiegi co trzy- siedem dni) choćby z tego wzgledu ze kwas działa w tej metodzie 14 dni (odparoywac w okresach bezpożytkowych). Odarowywać można tez na wiosne choć ja stosuje wtedy w zależności od siły rodziny 1-1,5 gram kwasu.

Autor:  Biopszczelarz [ 10 marca 2009, 23:17 - wt ]
Tytuł:  Re: odparowanie

Biopszczelarz pisze:
stantom20 pisze:
Witam moja prozba z pytaniem czy moge na wiosne odparować kwas w przypadku kiedy jrsienią stosowałem roztwór .Pozdrawiam Tomek


Dobre pytanie. Z wszelkiej literatury wynika ze po między zabiegami polewania pszczół powinno sie zachować 3 miesieczny odstep. Choć są tacy co polewali kilkakrotnie w ciagu sezonu i nic sie nie działo. Jeśli chodzi o polewanie kontra odparowywanie to sądzę ze mało kto ma takie doświadczenia. Odparowywanie jest w polsce mało popularne choc ma wiele zalet. Odparowywać mozna wielokrotnie w sezonie w odstępie czasu nie mniejszych niz 2 tygodnie (choć robiłem takie zabiegi co trzy- siedem dni) choćby z tego wzgledu ze kwas działa w tej metodzie 14 dni (odparoywac w okresach bezpożytkowych). Odarowywać można tez na wiosne choć ja stosuje wtedy w zależności od siły rodziny 1-1,5 gram kwasu.


Obrazek

Autor:  Biopszczelarz [ 10 marca 2009, 23:19 - wt ]
Tytuł:  Parownik

Ja stosuje taki parownik. Jest on mojej produkcji i konstrukcji. Także sprzedaję takie parowniki.

Autor:  Biopszczelarz [ 10 marca 2009, 23:22 - wt ]
Tytuł:  parownik

Kolejne zdjęcie

Obrazek

Autor:  rysiekm [ 10 marca 2009, 23:28 - wt ]
Tytuł: 

Dlaczego tych zdjec nie mozna powiekszyc?

Autor:  Szczupak [ 11 marca 2009, 00:27 - śr ]
Tytuł: 

rysiekm,
Bo to dobry i prosty pomysł (a za pomysły sie płaci) :mrgreen:
A na małym zdjęciu niepodpatrzysz :shock: i sobie nie zrobisz :(
Więc pozostaje ci zamówić u Bio... - Bartka i gotowe :mrgreen: będziesz miał w skali 1:1

Autor:  klemens [ 11 marca 2009, 08:21 - śr ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
rysiekm,
Bo to dobry i prosty pomysł (a za pomysły sie płaci) :mrgreen:
A na małym zdjęciu niepodpatrzysz :shock: i sobie nie zrobisz :(
Więc pozostaje ci zamówić u Bio... - Bartka i gotowe :mrgreen: będziesz miał w skali 1:1

Poczytajcie na tym forum w dziale choroby pszczół cały rozdział parownik kwasu szczawiowego. Tam sa odnosniki i cała rozprawa o parowniku!
Konstrukcja parownika jest autorstwa Pana Dietera Uhliga!!!

Autor:  klemens [ 11 marca 2009, 09:52 - śr ]
Tytuł: 

że nie jestem gołosłowny
cytaty
Biopszczelarz
„Szukam chetnych na parowniki elektryczne kwasu szczawiowego. Wykonanie profesjonalnie na podstawie projektu Dietera Uhlinga (elemetem rozgrzewajacym miseczke jest swieca zarowa). Dlaczego szukam chetnych?- gdyz im wiecej nas to taniej.
W sklad urzadzenia NIE BEDZIE wchodzil element zasilajacy (akumulator, prostownik)
Ja stosuje od tego roku taki prownik i warroza sie sypie, pszczoly dobrze znosza zabiegi. Kontakt GG 6163063, mail: [email protected], tel 694580441 w godz. 21.00-23.00”
klemens
„Rozumiem, że kolega chce mieć satysfakcję, gdy sam zrobi parownik. Sprawa jest bardzo prosta, jak ma się warsztacik i narzędzia. Dokumentacja jest pod linkiem http://www.imkerhomepage.de/varroa/oxal ... ampfer.pdf a jak zrobić tackę na kwas podano pod tym linkiem http://www.muehllechner.at/oxalsaeureverdampfer.htm

Autor:  klemens [ 11 marca 2009, 17:29 - śr ]
Tytuł: 

prawidłowy link (przez cudzysłów się nie otwierał http://www.muehllechner.a/oxalsaeureverdampfer.htm
Dla porzadku w zasadzie Pan Markus Mühllechner na swojej stronie podaje że takie urządzenie jest na podstawie projektu, Panów A. Dietrich und J. Razenberger
http://www.xn--mhllechner-9db.at/
przetłumaczone
http://translate.google.pl/translate?hl ... 26hs%3DbOQ
Również dla porządku, muszę podać, że przypadkiem spotkałem dobrego mojego znajomego, który okazało sie jest doskonałym frezerem i mi taki parownik zrobił z aluminium. Aluminium a nie miedź bo Al kwas nie trawi, Cu natomiast będzie zżerane.
Tak więc, jak wyżej podałem jest to do zrobienia własnymi siłami (bo Markus to zrobił) ale lepiej dać to do wykonania frezerowi i po zabawie.

Autor:  klemens [ 12 marca 2009, 09:31 - czw ]
Tytuł: 

tłumaczenie
http://74.125.43.132/translate_c?hl=pl& ... qpKhGLcI_g

Autor:  paraglider [ 13 marca 2009, 15:32 - pt ]
Tytuł: 

Najtrudniejszym elementem do wykonania jest miseczka.Próbowałem ją zrobić gospodarczym sposobem ale nie wyszło.Dałem odpowiednią sztabkę aluminiową frezerowi a ten wykonał mi kilka miseczek. Reszta to pestka - radzę spróbować.Nie radzę stosować tego urządzenia w dennicy styropianowej, przy sublimacji wytwarza się temperatura + 180 stopni C. Dennice styropianowe warto wymienić na wysokie ,drewniane w dodatku osiatkowane.

Autor:  ian_cox [ 13 marca 2009, 18:29 - pt ]
Tytuł: 

W wypadku stosowania parownika w dennicy styropianowej można pod niego podłożyć płytkę ceramiczną, która jest wystarczającym izolatorem.

Autor:  EmilM [ 15 marca 2009, 19:48 - ndz ]
Tytuł: 

Umieściłem na swojej stronie prostą i tanią metode odparowania kwasu szczawiowego.Znajduje się ta wiadomość w dziale "warto posiadać"

Autor:  Biopszczelarz [ 16 marca 2009, 20:06 - pn ]
Tytuł:  Parownik

klemens pisze:
Szczupak pisze:
rysiekm,
Bo to dobry i prosty pomysł (a za pomysły sie płaci) :mrgreen:
A na małym zdjęciu niepodpatrzysz :shock: i sobie nie zrobisz :(
Więc pozostaje ci zamówić u Bio... - Bartka i gotowe :mrgreen: będziesz miał w skali 1:1

Poczytajcie na tym forum w dziale choroby pszczół cały rozdział parownik kwasu szczawiowego. Tam sa odnosniki i cała rozprawa o parowniku!
Konstrukcja parownika jest autorstwa Pana Dietera Uhliga!!!

Ale mnie kolega podsumował. Sczerze chciałem zamieścić te zdjęcia ale nie wiem czemu nie działają.
Każdy moze sobie wykonać ten parownik sam i nie musi u mnie kupować Literatura jest ogólnie dostepna. Wiele pszczelarzy chciało mieć taki parownik a nie maiało możliwości wykonania wiec zajęłem sie ich produkcją, czy to coś złego? Trzeba działać a nie zazdrościć że ktoś działa.

Panie Klemens pierwsze parowniki jakie wykonałem rzeczywiście były odwzorowaniem parowników Dietera i były to parowniki dla moich znajomych. Po wielu telefonach postanowilem wykonywać parowniki ale juz o zmienionej konstrukcji. Nawiązałem współpracę zreszta z moim kolegą chemikiem i dobraliśmy odpowiedni stop aluminium oraz świece bo wbrew pozorom różnią sie one parametrami. Konstrukcja miseczki musiała pozostać taka sama bo tak wynikało z naszych obliczeń i nie mogłem tego zmienić. Ale jednak istotne znaczenie ma stop aluminium. Tak że w tej chwili jest to parownik działajacy na takiej samej zasadzie jak parownik Uhliga (element grzejny świeca) ale niejako mojej konstrukcji.

Autor:  Szczupak [ 16 marca 2009, 22:44 - pn ]
Tytuł: 

Biopszczelarz,
Nic sie nie frasuj :P (miałabyć pochwała a odebrałeś jako przyganę ) - mam od Ciebie parownik i to jest to bardzo dobrydobry produkt :lol: .
Powiem jedno -" co głowa ,to rozum :roll: co dupa, to smród :shock: , jak niemasz pomysłu :idea: to se sprzęcik kup"i właśnie tak zrobiłem .
Przecież nie można umieć wszystkiego - bo jak umiesz wszystko to praktycznie nic nie umiesz
( a jesli pozwlisz to ja mogę jutro wstawic zdjęcia twego parownika - naprawde warto to dobra rzecz)

Pozdrawiam Szczupak :mrgreen: (zielony nie w jednym temacie)

Autor:  BoCiAnK [ 16 marca 2009, 23:08 - pn ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
Biopszczelarz,
Nic sie nie frasuj :P (miałabyć pochwała a odebrałeś jako przyganę ) - mam od Ciebie parownik i to jest to bardzo dobrydobry produkt :lol: .
Powiem jedno -" co głowa ,to rozum :roll: co dupa, to smród :shock: , jak niemasz pomysłu :idea: to se sprzęcik kup"i właśnie tak zrobiłem .
Przecież nie można umieć wszystkiego - bo jak umiesz wszystko to praktycznie nic nie umiesz
( a jesli pozwlisz to ja mogę jutro wstawic zdjęcia twego parownika - naprawde warto to dobra rzecz)



Parownik od Bartka kupiłem jako jeden z pierwszych
Powiem tylko tyle że za taka kasę co zapłaciłem jak bym miał robić go własnoręcznie nie mając maszyn odpowiednich i męczyć się to mam to serdecznie w nosie
wolał bym dać raz więcej i mieć gotowy

Autor:  Szczupak [ 16 marca 2009, 23:31 - pn ]
Tytuł: 

Trochę kiedyś interesowała mie chemia 8) - ale w życiu bym nie wpadł na to
:idea: - że stop aluminium może mieć jakieś znaczenie na przewodność cieplną i odporność na kwas , :shock:
a jednak po zastanowieniu i przemyśleniu :roll: z dużą dozą prawdopodobieństwa przyznaję że mama :roll:
CHOĆ UZASADNIĆ BYM TEGO NIE POTRAFIŁ BO OSTATNI KAMIEŃ KTÓRY ŻUCIŁEM W KIERÓNKU SZKOŁY POLECIŁ OKOŁO 25 LAT TEMU :oops:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ( DLATEGO DZIECI I RYBY GŁOSU NIE MAJĄ)

:| Szczupak

Autor:  Biopszczelarz [ 17 marca 2009, 10:34 - wt ]
Tytuł: 

Szczupak pisze:
Trochę kiedyś interesowała mie chemia 8) - ale w życiu bym nie wpadł na to
:idea: - że stop aluminium może mieć jakieś znaczenie na przewodność cieplną i odporność na kwas , :shock:
a jednak po zastanowieniu i przemyśleniu :roll: z dużą dozą prawdopodobieństwa przyznaję że mama :roll:
CHOĆ UZASADNIĆ BYM TEGO NIE POTRAFIŁ BO OSTATNI KAMIEŃ KTÓRY ŻUCIŁEM W KIERÓNKU SZKOŁY POLECIŁ OKOŁO 25 LAT TEMU :oops:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ( DLATEGO DZIECI I RYBY GŁOSU NIE MAJĄ)

:| Szczupak


Rzeczywiście inaczej to odebrałem :). Różnica jest subtelna jeśli chodzi o parametry stali ale jest istotna.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/