FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Gospodarka leśna a pszczelarstwo
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=55&t=25268
Strona 3 z 3

Autor:  Wiech [ 07 lutego 2023, 16:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Bartek.pl pisze:
No nareszcie będzie dobrze :mrgreen:
Unia chce przejąć kompetencje w zakresie zarządzania gospodarką leśną w Polsce.
Teraz nareszcie będzie dobrze i sprawiedliwie :pala:

Niemcy swoich nie mają, w Belgii też cieniutko, to muszą nasze "chronić" :haha:

Oglądając tę telewizję, szkodzisz sam sobie. ;)

Autor:  baru0 [ 07 lutego 2023, 17:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Wiech pisze:
Podawanie przykładów upadku sprywatyzowanych przedsiębiorstw, które upadły, jako przykładu, że prywatne nie jest wydajniejsze od państwowych, to jak ten "niefortunny" przykład, na wyższość prywatnych lasów nad państwowymi,

Trzeba było być wtedy i w tym miejscu.
Akurat zakłady wymienione to "mój rejon" moi znajomi tam robili jako zwykli pracownicy i kadra ,to nie był prywatyzacja to było niszczenie naszej gospodarki .
Przykład huty szkła znam też dobrze bo miałem okazję poznać pracownika,prezesa i wybawcę zakładu-nowego właściciela .
Bliżej Twojego ogródka to mleczarnia w Karczewie "uratowana " przez Balcerowicza i spółkę..
Pańskie oko konia tuczy, może to być państwowe oko również. :wink:

Autor:  asan [ 07 lutego 2023, 19:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

A co konkretnie państwowe oko utuczyło? (pomijając kolegów, rodziny etc,)

Autor:  astroludek [ 07 lutego 2023, 20:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Widze że na forum sentymenty za komuną... coraz lepiej :)

Autor:  Wiech [ 07 lutego 2023, 21:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

baru0, Nawet nie wiem gdzie ten Karczew jest a co dopiero, że była tam mleczarnia i co się z nią stało.
Nie wszystko w Polsce zostało sprywatyzowane. Wiele zakładów uniknęło tego strasznego losu, ogromna większość po prostu upadła, ale niestety nie wszystkie. Ile nas to kosztowało? Dopłaty do państwowych kopalń to co najmniej 3500 zł z każdego obywatela, licząc nominalnie, a złotówka 10 lat temu to nie to co dzisiaj. Niech każdy popatrzy na swoją rodzinę, pomnoży te 3500 zł przez liczbę osób i pomyśli, jakie go szczęście spotkało, że mamy państwowe kopalnie. Jak spadła zasłonka to okazało się, że wprawdzie dopłacaliśmy ciągle do kopalń, ale za to mogliśmy uzależnić się od ruskiego węgla. Co z tym zrobimy? Otóż zrzucimy się po kolejne kilkaset złotych, bo parlament przyjął ustawę, że w ciągu 10 lat dopłacimy do tego kolejne 28000000000 zł. Aż trudno policzyć te zeta :). Tak to 28 miliardów. W ten sposób państwowe firmy mogą działać do dziś.
Dzisiaj nie państwowe a samorządowe działają najlepiej, bo o tym jakoś cicho w mediach. Rady nadzorcze basenów miejskich, kotłowni, zakładów sprzątających, utylizujących itp są lepsze, niż orlenu, bo jest ich o tysiące razy więcej. Powiadają, że pańskie oko konia tuczy, a z moich obserwacji wynika, że to pańskie oko tuczy się samo, szczególnie gdy patrzy na państwowego konia.

Autor:  polbart [ 07 lutego 2023, 21:37 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Nic dodać nic ująć. - Klasa!!!

"Polam i wszystko jasne" :D

Pozdrawiam,
polbart

Autor:  wersa [ 07 lutego 2023, 22:17 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

polbart pisze:
Nic dodać nic ująć. - Klasa!!!

"Polam i wszystko jasne" :D


Nie tylko Polam, może być "Osram" i też będzie jasne.

Autor:  baru0 [ 07 lutego 2023, 23:13 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

astroludek pisze:
Widze że na forum sentymenty za komuną... coraz lepiej

Wolny zawód :wink: i przywiązanie do własności prywatnej od małego ,tradycja rodzinna .
Ale pojęcie dobra wyższego nie jest mi obce .
Te przykłady które podałem to nie niusy z fejsa , to życie, przykład rabunku gospodarki pod przykrywką "prywatyzacji".
Nie urwałem się z choinki , tak jak komuna była popierdolona tak samo ekipa Balcerowicza, z tym że ona w krótkim czasie rozpieprzyła dorobek naszych ojców.
To co po wojnie za komuny udało się odbudować.
Wiech pisze:
baru0, Nawet nie wiem gdzie ten Karczew jest a co dopiero, że była tam mleczarnia i co się z nią stało

To poszukaj popytaj i wtedy powiedz czy prywatyzacja to super.
Prawie nową mleczarnie sprzedano bo trzeba sprywatyzować ,Duńczyk zaczął produkować margarynę z oleju rafinowanego a rolnicy zostali na lodzie z mlekiem .
Zaraz pojawiła się reklama że masło jest be i masz, za jednym zamachem udupiło się zakład i dostawców. Dało się ?
Podobnie z Glinikiem ,zakład który miał rynki zbytu na całym świecie , nagle trzeba było sprywatyzować ,3 tyś,ludzi poszło na bruk, ktoś przejął te rynki , kto? Nie polski zakład na pewno.
Hale produkcyjne poszły w dużej części w wynajem, dla komuchów albo ich pociotków.
Zakłady mechaniczne też gdyby nie rozpierd.. może by teraz nie trzeba było kupować broni po całym świecie ,przynajmniej jakiejś części .
Mielec był do "odstrzału" cudem się uratował, itd, itp.

Autor:  astroludek [ 07 lutego 2023, 23:41 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Ja bym rozróżnił prawdziwą prywatyzację od zwykłego rozkradania. Wszędzie znajdą się podli ludzie.

Autor:  baru0 [ 08 lutego 2023, 08:07 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

astroludek pisze:
Ja bym rozróżnił prawdziwą prywatyzację od zwykłego rozkradania. Wszędzie znajdą się podli ludzie.

Oczywiście, ale to co się działo 30 lat temu to było kasowanie polskiego przemysłu.
To działo się na naszych oczach.

Autor:  Wiech [ 08 lutego 2023, 08:45 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

baru0, Jakiego przemysłu? Co to jest przemysł twoim zdaniem? Po pierwsze, dlaczego w ogóle wszedł na początku lat dziewięćdziesiątych temat prywatyzacji? Pomyśl przez chwilę? Dlaczego ktoś chciał sprzedać ten "przemysł"? Wszystkie te zakłady były sprzedawane, bo nie było pieniędzy nawet na wypłaty a o inwestycjach to nawet nikt nie śnił, więc mogło być tylko gorzej. Z czego mielibyśmy dokładać do tego "przemysłu", bo on generował olbrzymie straty i w dodatku nie produkował niczego, co ludzie chcieliby kupować.
Po drugie, co stało się z niesprywatyzowanymi przedsiębiorstwami? Wszystkie upadły z wyjątkiem monopolistów typu elektrownie lub były dotowane tak jak kopalnie. Wiec gdyby nie prywatyzacja łatwo przewidzieć, że dziś nie mielibyśmy portek na dupie, bo nikt by ich u nas nie wyprodukował a kupić za granicą to już w ogóle. Za moje pierwsze dżinsy zapłaciłem 22 USD w Pewexie a moja pierwsza wypłata w tym "przemyśle" to było 20 USD (starzy pracownicy może mieli po 30 USD) i zakład ledwo zipiał, na nic nie było pieniędzy. To było tuż przed tą prywatyzacją. Ile był wart zakład pracy, w którym ludzie pracowali za 20 USD miesięcznie, a i tak był deficytowy? Jaka była wartość tej "produkcji"?
To państwowe zakłady pracy doprowadziły nasz naród do takiej ruiny, że za miesięczną wypłatę nie dało się kupić 2 par dżinsów. Każdy chciałby "czy się stoi, czy się leży..." i dostać te 1000 USD na rękę, ale to jest po prostu niemożliwe. Albo prywatne i konkurujemy ze światem albo państwowe i 20 USD wypłaty, nie ma innych możliwości, bo zostało to przećwiczone wiele razy w wielu krajach świata i zawsze ten sam efekt.
To, że doszło do masowej kradzieży przy prywatyzacji nie ma nic wspólnego z jej sensownością a dokładniej to z jej koniecznością. Jeżeli ukradną ci rower to uznasz, że kupowanie rowerów i jazda nimi jest nieekonimiczna? Przecież to nie ma praktycznie żadnego związku.

Autor:  zento [ 08 lutego 2023, 10:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Wiech, podam przykład i pomyśl!!??? Nasze huty sprzdano dla firm chińskich i indyjskich, stal poszła ok. 300% w górę, po 1,5 miesiaca obniżyli o ok. 20% i wszyscy się cieszyli, bo obniżka. Tak mogli robić w naszych zakładach i by nie mieli problemu z pienędzmi. Za Gomółki cukier podrożał z 10,50 na 12 zł i były strajki i awantura. Nawiasem mówiąc na początku wyprzedano najlepsze zaklady za bezcen tj. Chemia gospodarcza, spożywcze, produkcja leków i inne, które super prosperowały. Nie mówmy o sprzedaży, to było rozdawnictwo i to dla obcych, za bezcen. Wszyscy wówczas rządzący powinni być dawno w kamieniołomach, a są w większości w parlamencie unijnym. :pl:

Autor:  Wiech [ 08 lutego 2023, 11:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

zento, Nie muszę myśleć, wystarczy, że sprawdzę dane. Polskie Huty Stali były cały na minusie i żyły nie z produkcji tylko z dotacji (jak przystało na państwowe fabryki). Jednym z wielu warunków wejścia do UE było zaprzestanie dotacji do przemysłu. Można było huty zamknąć i zaorać lub sprzedać za tyle za ile ktoś da, albo oddać za darmo. Innych możliwości nie było, bo wredne Niemce zgodziły się dopłacać tylko do naszego rolnictwa i infrastruktury a przemysł miał dawać sobie radę sam. Koniunktura rzeczywiście przyszła, bo po wejściu do UE w Polsce wybudowano masę zakładów przemysłowych zużywających stal oraz rozpoczęły się inwestycje w infrastrukturę. Nawet gdyby jakimś cudem huty dotrwały do tych czasów (to praktycznie niemożliwe, bo pomimo dotacji miały długi w miliardach a wszystkie banki polskie i zagraniczne odmówiły kredytowania bankrutowi) to i tak nie skorzystałyby z koniunktury, bo musiałyby konkurować z hutami, które jakoś prosperowały w czasie dekoniunktury, więc w czasie koniunktury tym bardziej szybko zalałby nasz rynek swoją stalą, tańszą i nadal byśmy musieli dopłacać do hut, za to stal mielibyśmy ruską lub ukraińską a teraz w czasie wojny to jak z węglem, byłaby nie tylko zagraniczna, ale horrendalnie droga i jeszcze najniższej jakości.
Nie chce mi się pisać o tych pozostałych branżach, które wymieniłeś. Z nimi było tak samo. Albo prywatyzacja, albo rezygnacja z członkostwa w UE i dotowanie tylko, że nie bardzo wiem z czego to mogłoby być dotowane, bo przypominam, że Polska jako państwo oparte na tych "prosperujących przedsiębiorstwach" zbankrutowało w pełnym znaczeniu tego słowa. Gdyby spotkało nas coś takiego, jak w latach osiemdziesiątych co najmniej 100 lat wcześniej to sąsiedzi podzieliliby się naszym terytorium i byłoby po "świetnym prosperowaniu" naszego "przemysłu". Pod koniec XX wieku, po prostu nikt nie chciał nawet nas rozebrać.
Jeszcze dopiszę, że jak stal poszła 300% w górę to koks (najdroższa "część" stali) poszedł w górę o 400%. Oczywiście naszym kopalniom to nie pomogło, a przecież państwowe i prosperujące prawda?

Autor:  baru0 [ 08 lutego 2023, 11:54 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

zento, racja.
34Wiech, co Ty opowiadasz, to był normalny przemysł,
cukrownie, elektronika, ciągniki, zbrojeniówka, stocznie,.
Oczywiście trochę dyscypliny było trzeba a towar był ok, nie chrzań.
Inflację nakręcili i pozwolili właśnie złodzieje z tamtych rządów.
Wiesz na ile wycenili polska miedź?
Pomyśl ile by kosztował dziś węgiel gdyby państwo nie wprowadziło "tańszego węgla" pewno z 5 tys a tak to skomlą teraz kombinatorzy żeby kupić u nich.

Autor:  Wiech [ 08 lutego 2023, 12:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

baru0 pisze:
zento, racja.
34Wiech, co Ty opowiadasz, to był normalny przemysł,
cukrownie, elektronika, ciągniki, zbrojeniówka, stocznie,.
Oczywiście trochę dyscypliny było trzeba a towar był ok, nie chrzań.
Inflację nakręcili i pozwolili właśnie złodzieje z tamtych rządów.
Wiesz na ile wycenili polska miedź?
Pomyśl ile by kosztował dziś węgiel gdyby państwo nie wprowadziło "tańszego węgla" pewno z 5 tys a tak to skomlą teraz kombinatorzy żeby kupić u nich.

Po ile byłby dziś węgiel? W portach europejskich jest na dzisiaj po 338 USD za tonę, więc byłby po ok. 1500 zł. Oczywiście "państwo" za nasze pieniądze kupiło po 3000 zł, ale kto bogatemu zabroni. Dopłaci się 1000 zł dla spółki importującej i 1000 zł dla kupującego i wyjdzie po 1000 zł. Twoim zdaniem 1000+1000+1000 to mniej niż 1500?
Wyroby naszego przemysłu były bardzo dobre pod każdym względem, wszystko maiły super, ale niestety miały jedną wadę, tylko jedną. Nikt nie chciał ich kupować.
Nasza elektronika natychmiast stała się niekonkurencyjna, jak pojawiła się najbardziej badziewna elektronika chińska.
Rolnicy woleli kupować 20 letni szrot z zachodu niż te nasze super ciągniki.
Jeżeli chodzi o zbrojeniówkę to trudno się wypowiedzieć, bo tu wiele tajemnic i rachunek ekonomiczny nie jest porosty. Przypominam tylko, że nie udało się nam wyprodukować podwozia do Kraba, pomimo wieloletnich prac (przełamywało się), fregata chyba poszła na żyletki, bo także nasza myśl techniczna nie dorosła do pospawania tej jednostki. Stocznie po prostu zbankrutowały, bo jak mogły nie zbankrutować, jeżeli nie potrafiono zespawać kadłuba fregaty? Nie słyszałem też o jakichś wielkich kontraktach eksportowych a o różnych aferach co rusz.
Cukier tak, potrafiliśmy robić i nadal potrafimy. Jakie z tego są korzyści? Polski Cukier wydoił nas z pieniędzy przy pierwszej okazji. Z jednej tony cukru można dopłacić do 1,5 tony węgla. Ciemny lud się cieszy sukcesami a szwagry i znajomi polityków cieszą się tymi drobnymi milionami co im zostaną do podziału.

Autor:  Wiech [ 08 lutego 2023, 12:39 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Aa, jeszcze ta inflacja zrobiona przez prywatyzację. W 1988 r. 60%, w 1989 r. 250%. Także tego...Prywatyzacja państwowych przedsiębiorstw zaczęła się w 1990 r. dziś płaczemy, bo jest 20%, z czego z 15 punktów to właśnie wynik dotowania przedsiębiorstw, tym razem także prywatnych, które o to nie prosiły, tylko wzięły jak dawali.

Autor:  asan [ 08 lutego 2023, 19:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Wiech pisze:
Polskie Huty Stali były cały na minusie i żyły nie z produkcji tylko z dotacji (jak przystało na państwowe fabryki).


Nie wiem co to za cudo te polskie huty stali, ale HiL przemianowany na HiS sprzedane za kwotę niższą niż należności tejże firmy które w ciągu najbliższych 2 tygodni wpłynęły na konto firmy.
Tak że ten. Przewał gonił przewał i tego się nie da pominąć.
Jeszcze mi się akcja z prywatyzacją obsługi A4 Kraków-Katowice przypomniała. Emil Wąsacz wtedy minister, podpisał ze Stalexportem skrajnie niekorzystny aneks do umowy po czym go utajnił. Aneks wypłynął i było w nim między innymi że nie wolno budować, rozwijać, ani poprawiać dróg alternatywnych (np 78 czy 94). Jak tylko przestał być ministrem to zajął miejsce w zarządzie lub radzie nadzorczej spółki z którą ten aneks podpisał.

Autor:  baru0 [ 08 lutego 2023, 19:44 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Gdyby nie sprzyjające oszustwom pewne kręgi, dziś nie jeden taki przekręt by jeszcze wyszedł na jaw. Niestety macki sięgają daleko a odpowiednia propaganda zrobiła swoje.
Wiech, Polskie archiwa filmowe też były nierentowne?
Czy nie stać było Polaków utrzymać " rodzinny" album, złodzieje byli i tyle.

P.S. Przepraszam nie powinienem pewno się tak unosić ale złodziejstwo mnie wk..., a
a brak wiary w to co Polskie denerwuje .

Autor:  stach56 [ 08 lutego 2023, 20:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Dziś mowa o likwidacji browaru Leżajska wcześniej Łańcuta . Tak prywatny dba o swój interes . Kupi za grosze razem z rynkiem zbytu i dystrybucją potrzyma wykorzysta i zamknie. Nie będzie konkurencji.

Autor:  Wiech [ 08 lutego 2023, 20:34 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Nigdzie nie napisałem (bo tak nie myślę), że prywatyzacja nie była złodziejstwem. Była i to na wielką skalę. Nie tylko była, ale i nadal jest. chociaż nie wiem, czy jest to większe złodziejstwo niż przed prywatyzację. Może większe, może mniejsze, nie wiem.
Chodzi mi tylko o to, że państwowe zakłady były skrajnie nieefektywne i nie ma siły na świecie, żeby to zmienić. Niektórzy uważają, że przyczyna był brak dyscypliny pracy. Niech sobie odpowiedzą, czy w Korei Pn lub sowieckich łagrach brakowało dyscypliny? Państwowe przedsiębiorstwa przynoszą straty i nie zależnie czy w Polsce, Wenezueli, Mongolii czy Wietnamie. Nie było, nie ma i nie będzie rozwiniętej gospodarki opartej na państwowych firmach. Niech mi ktoś pokaże miejsce na ziemi, gdzie gospodarka oparta na państwowych firmach doprowadziła do czegoś innego niż bieda i zacofanie. Bo ja bez problemu pokażę gdzie gospodarka oparta na prywatnej własności przynosi bogactwo i dobrobyt.

Autor:  asan [ 08 lutego 2023, 20:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Sama forma własności niewiele zmienia. Masz w ameryce południowej kraje gdzie nawet rzekę można sprywatyzować. A później woda idzie na avocado prywatnej korpo i rolnik żeby użyć wody z rzeki czy gruntu to musi zapłacić korpo. Czy prywatny właściciel powinien ograniczać swoje dochody podtrzymując konkurencję?

Są branże krytyczne, które należy utrzymać w ramach państwowej (współ)własności i kontroli. Inne niech konkurują, państwowa firma mnie nie brzydzi jeśli będzie generować zysk i nie stanie się synekurą członków.

Generalnie kapitalizm jest ok, byleby tylko trzymać z daleka od ustawodawstwa "chłopców z Chicago" i ich wyznawców.

A co do przewałów to wspominamy stare, a tu właśnie rafinerię sprzedali za ułamek tego co w nią ostatnio władowaliśmy. I jeszcze sprzedają to jako sukces.

Autor:  baru0 [ 08 lutego 2023, 21:56 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Wiech pisze:
Nigdzie nie napisałem (bo tak nie myślę), że prywatyzacja nie była złodziejstwem. Była i to na wielką skalę. Nie tylko była, ale i nadal jest. chociaż nie wiem, czy jest to większe złodziejstwo niż przed prywatyzację. Może większe, może mniejsze, nie wiem.

Już miałem nie pisać„ ale uderzyło w moją nutę.
Nie jestem zwolennikiem państwowego wszystkiego ,jam prywaciarz z dziada pradziada.
Jednak uważam jak powyżej ,strategiczne rzeczy powine być państwowe .
Grabież powinna być piętnowana i karana.
A przy obecnych możliwościach kontroli , udupienie jednego czy drugiego konowała,czy złodzieja to pestka .
Wystarczy zlikwidować "wolne sądy" tutaj jest pies pogrzebany i możliwości rozwoju ,
między innymi w UE.
Kurcze jednak ktoś powinien mi dać b... wolne \ :cisza:

Autor:  Bartek.pl [ 08 lutego 2023, 22:00 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

baru0,
Masz rację, kto i po co kupi nierentowy i nierokujący biznes ?????
gdyby było prawdziwe - nieuchronność kary :pala:

Autor:  baru0 [ 08 lutego 2023, 22:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Bartek.pl pisze:
Masz rację, kto i po co kupi nierentowy i nierokujący biznes ?????
I jego odbiorców ,przecież w tym przewale o to najbardziej chodziło .
Cukier, stocznie ,węgiel,ciągniki,,maszyny wiertnicze i górnicze najlepsze w świecie ,
Kasprzak, nawet ta mleczarnia najnowocześniejsza w Polsce, przemysł drzewny,masę podwykonawców którzy robili rzeczy które szły za granicę i mowa trawa że kiepski towar Polski,
Zakłady mięsne się mi przypomniały ,3/4 produkcji to był eksport do USA i co badziewie ?
Najlepsze szynki ,nie te Belgijskie pompowane azotanami ,to było masowe wyniszczenie Polskiej gospodarki .
I dalej się próbuje ,kto wtedy by się ujął za TUROWEM ,kto? kłopot, niemcy kupią .

Autor:  asan [ 08 lutego 2023, 22:18 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

baru0 pisze:
Wystarczy zlikwidować "wolne sądy"


To przerabialiśmy w Polsce po 46 i w Rosji też przerabiali, w III Rzeszy, u Pinotcheta i Bokassy. A dziś w kacapii i na Białorusi. Skutecznie, bez oglądania się na jakieś wolności, szybko.

Autor:  zento [ 08 lutego 2023, 23:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Nadchodzi !!!???? Głód w całej europie.......u nas pierwszy. Ukraińskie zboże doprowadziło do tego, że nasi rolnicy muszą oddać swoje za bezcen. Szłyszałem rozmowę tel.rolników mają po ponad 200ha, każdy i nie stać ich na zaplate za nawozy, są to kwoty ponad 100tys. Po żniwach gdyby sprzedali byliby o 100tys.zł bogatsi. Teraz planuja obsiać normalnie nie więcej jak 1/3 areały, normalnie a reszte to pozory, by otrzymać dopłaty. Gdy większość dużych rolników tak zrobi to plon będzie 1/3 z ubieglego roku i braknie nam na wlasne potrzeby. Ameryka, z Kanadą i Australią nam nie sprzedadzą, bo afryka będzie piersza. Jak napisali w bibli, że będa trzęsienia ziemi jedno po drugim, epidemie i głód, tak się zaczyna działać. To chleb moźe kosztować nawet i 30zl za 1/2kg. A co do tematu pszczół to czekam kiedy naszym głównym zarobkiem będzie opłata za zapylanie, reszta to dodatek.

Autor:  asan [ 09 lutego 2023, 06:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Rynek nie znosi próżni, nie obsieją nasi to nam sprzedadzą obcy. Pierwsi będą ci, co więcej zapłacą. Afrykę zaopatrywała kacapia i Ukraina, w naszym interesie jest pomóc w doprowadzeniu do upadku kacapii by zboże mogło płynąć przez Morze Czarne. A jeśli nadal droga morska będzie zablokowana i pszenica będzie jechać przez Polskę to braki zaopatrzenia tym bardziej nam nie grożą.
Chomikowanie zbóż licząc na wzrosty zawsze jest obarczone ryzykiem. Kilka lat temu wiosną, za pszenicę płaciłem mniej niż w sierpniu poprzedniego roku.
Jeśli jak twierdzą wjeżdża zboże techniczne, które zmienia się w spożywcze to zapewne mają dowody i to jest praca dla prokuratora.
Chleb po 30pln to całkiem realna sprawa, pisflacja nadal się rozkręca.
W kwestii znaków końca świata, to przeżyłem kilka jeśli nie kilkanaście takowych. Wydarzenia opisane jako 'znaki', celowo są tak mętnie opisane żeby dało się pod nie podciągnąć zwyczajne katastrofy które dzieją się cały czas na planecie.

Opłaty za zapylanie staną się głównym źródłem dochodu, gdy rolnicy będą mogli za dnia pryskać uprawy, a sady gruszkowe będą wiele kilometrów w każdą stronę.

Autor:  astroludek [ 09 lutego 2023, 10:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

asan pisze:
Jeśli jak twierdzą wjeżdża zboże techniczne, które zmienia się w spożywcze to zapewne mają dowody i to jest praca dla prokuratora.

Nikomu włos z głowy nie spadnie, prokuratorzy i importerzy to koledzy i razem robią ten biznes.

Nie inaczej jest w pszczelarstwie. Znowu będzie w Wielkopolsce program "poprawa warunków fitosanitarnych rodzin pszczelich" hahahahahaha. Tłumacząc na nasze: wdrożenie na rynek kolejnych ton podrobionego pseudowosku. Jakiś ponury żart. Oczywiście na badaniach nic nie wyjdzie, bo badają parafinę, cerezynę i coś tam jeszcze. Więc tak się umiesza chemikaliów żeby tych związków nie było. Cud miód i malina. Potem chore rodziny, spłynięte plastry itd. Chyba nie trzeba pisać kto wygra przetarg :)
Koledzy komentują wielką politykę, a szambo jest bardzo bliziutko w środowisku które gromadzi uczestników tego forum. I co? I jest milczący akcept na to, od lat nic się nie zmienia, wszyscy wiedzą o co chodzi i jak się to odbywa. I tak własnie to funkcjonuje wszędzie. Od kopalń, stoczni zakładów mleczarskich itd.

Autor:  JM [ 09 lutego 2023, 15:44 - czw ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

zento pisze:
Szłyszałem rozmowę tel.rolników mają po ponad 200ha, każdy i nie stać ich na zaplate za nawozy,

A może lepiej nie podsłuchiwać, tylko rozejrzeć się wkoło.
Wlaśnie wyjrzałem ledwie przez okno i jedyne co mi zasłania widok to inwestycja (to tylko jedna z wielu) „wiecznie narzekającego, głodującego i dopłacającego do wszystkiego z własnej kieszeni” rolnika. I to tylko na ca 50 ha kieleckich piachów.
Obrazek

Autor:  Złote_pola [ 09 lutego 2023, 19:43 - czw ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Czekam z niecierpliwością, kiedy opadnie jak to często bywa na forum kurz bitewny, a wróci merytoryczna dyskusja na temat założonego wątku?

Autor:  Marian. [ 09 lutego 2023, 22:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Opadnie dyskusja o gospodarce w lesie jak przestaną dyskutować ci co nie mają zielonego pojęcia o hodowli i gospodarce leśnej.

Autor:  Złote_pola [ 21 lutego 2023, 20:41 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Warto było poczekać na chwilę ciszy w temacie lasów i gospodarki pszczelarskiej.
Jak słusznie stwierdził kol. Marian dobrze by było, aby w temacie lasów wypowiadali się leśnicy lub osoby dysponujące wiedzą w temacie, a nie każdy opowiadał o tym co widzi przez "swoje" okno.
Tworzymy forum i możemy wzbogacać naszą wiedzę o własne doświadczenia, ale nie traktujmy fragmentarycznych i bardzo subiektywnych spostrzeżeń jako całokształtu sytuacji w danym temacie.
Czyli obecnie, w temacie lasów państwowych i gospodarki pszczelarskiej warto zadać sobie pytanie - "Czy my tu są chwalone, czy ganione?"
Pzdr

Autor:  asan [ 21 lutego 2023, 20:54 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Tak, tak. Niech leśnicy sami oceniają swoją pracę, wydają jak najwięcej z przychodów etc. Co może pójść nie tak! ;)

Autor:  baru0 [ 21 lutego 2023, 23:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

A to już wiemy skąd ten trend.
Leśnicy sami o sobie, sędziowie sami o sobie :mrgreen: ;)

Autor:  asan [ 23 lutego 2023, 12:19 - czw ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

https://next.gazeta.pl/next/7,172392,29 ... BoxMMtImg1

"O środkach na cele społecznie użyteczne zrobiło się głośno dwa lata temu. Wyszło wtedy na jaw, że leśnicy z Małopolski przelali ponad 700 tys. na fundację „Dla Niepodległej", której współzałożycielem był ówczesny dyrektor RDLP w Krakowie Jan Kosiorowski."

Autor:  kudlaty [ 24 lutego 2023, 19:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

Wiech pisze:
zento, Nie muszę myśleć, wystarczy, że sprawdzę dane. Polskie Huty Stali były cały na minusie i żyły nie z produkcji tylko z dotacji (jak przystało na państwowe fabryki). Jednym z wielu warunków wejścia do UE było zaprzestanie dotacji do przemysłu. Można było huty zamknąć i zaorać lub sprzedać za tyle za ile ktoś da, albo oddać za darmo. Innych możliwości nie było, bo wredne Niemce zgodziły się dopłacać tylko do naszego rolnictwa i infrastruktury a przemysł miał dawać sobie radę sam. Koniunktura rzeczywiście przyszła, bo po wejściu do UE w Polsce wybudowano masę zakładów przemysłowych zużywających stal oraz rozpoczęły się inwestycje w infrastrukturę. Nawet gdyby jakimś cudem huty dotrwały do tych czasów (to praktycznie niemożliwe, bo pomimo dotacji miały długi w miliardach a wszystkie banki polskie i zagraniczne odmówiły kredytowania bankrutowi) to i tak nie skorzystałyby z koniunktury, bo musiałyby konkurować z hutami, które jakoś prosperowały w czasie dekoniunktury, więc w czasie koniunktury tym bardziej szybko zalałby nasz rynek swoją stalą, tańszą i nadal byśmy musieli dopłacać do hut, za to stal mielibyśmy ruską lub ukraińską a teraz w czasie wojny to jak z węglem, byłaby nie tylko zagraniczna, ale horrendalnie droga i jeszcze najniższej jakości.
Nie chce mi się pisać o tych pozostałych branżach, które wymieniłeś. Z nimi było tak samo. Albo prywatyzacja, albo rezygnacja z członkostwa w UE i dotowanie tylko, że nie bardzo wiem z czego to mogłoby być dotowane, bo przypominam, że Polska jako państwo oparte na tych "prosperujących przedsiębiorstwach" zbankrutowało w pełnym znaczeniu tego słowa. Gdyby spotkało nas coś takiego, jak w latach osiemdziesiątych co najmniej 100 lat wcześniej to sąsiedzi podzieliliby się naszym terytorium i byłoby po "świetnym prosperowaniu" naszego "przemysłu". Pod koniec XX wieku, po prostu nikt nie chciał nawet nas rozebrać.
Jeszcze dopiszę, że jak stal poszła 300% w górę to koks (najdroższa "część" stali) poszedł w górę o 400%. Oczywiście naszym kopalniom to nie pomogło, a przecież państwowe i prosperujące prawda?


Czytam te twoje nowiny w wielu tematach i dochodzę do wniosku że tak właściwie to najlepiej żeby do Polski tylko importowali oświeconego zachodu gdzie jest gospodarka wolnorynkowa :haha: tylko tak jakoś wyszlo że gdy zamykano polski przemysł stoczniowy dokładnie w tym samym czasie Niemcy Holandia i inne zachodnie kraje pakowały setki milionow euro w swoje stocznie. Bo łatwo coś zamknąć a w drugą stronę to tak niekoniecznie. Taka to gospodarka wolnorynkowa że odgórnie decydują do czego będą dopłacać a do czego nie. Poczytaj sobie jakie nam narzucono warunki żeby cudownie przyjęli nas do tego bagna pt UE która to z założenia podobno miała być wspólnota gospodarczą a okazało się trochę co innego . No i na jakich równych warunkach ta wspaniała unia dotuje nasze rolnictwo że ich rolnicy otrzymywali 100% dopłaty a nasi chyba połowę z tego a musieli konkurować na jednym rynku i tak jest chyba do teraz. Druga sprawa kogo oni dotują? Jesteś rolnikiem i Chcesz kupić np ciągnik to kupisz go od Niemca za pieniądze z niemieckiego banku. Zanim pojawiły się pieniądze na budowę dróg w Polsce sprzedano wszystkie cementownie i większość kopalni kruszywa, zamknięto huty stali itp. Tak by można było wymieniać. Najpierw się zalewa kraj węglem czy stalom poniżej kosztów produkcji, później sie je likwiduje a jak się już zamknie a zakłady wyburzy to się cenę podnosi i zamiast stal kosztować 2tys kosztuje 5 tys czy 10
Od tego są cła żeby je nakładać i w ten sposób zapewniać rentowność krajowym producentom bo to oni płacą w kraju podatki i zatrudniają Polaków. Trudno żeby polski producent który ma wymogi różnej maści miały konkurować np z Ukraina czy chinami gdzie można robić co się chce a ludzie pracują za miskę ryżu
Masz chyba duży problem z byciem polakiem jeśli nim wgl nim jesteś.

Autor:  ldawid [ 30 marca 2023, 07:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Gospodarka leśna a pszczelarstwo

I kolejny wątek "tszymasie" tematu. A potem płacz i ... połajanki :-P
kudlaty na prezydenta :bosie:

Strona 3 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/