FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Luźna propozycja dotycząca warrozy
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=55&t=11528
Strona 1 z 1

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 15:51 - pn ]
Tytuł:  Luźna propozycja dotycząca warrozy

Tak sobie dzisiaj podczas kontroli osypu warrozy pomyślałem, że jest nas tylu na forum, że coś w tej kwestii można by zrobić. Pszczelarze, którzy posiadają trochę więcej niż 1 ul mogli by poświęcić 1 sztukę na badania ;).
Chodzi o to, żeby wybrać ul z pasieki w którym osyp warrozy był niższy niż w pozostałych rodzinach (a są takie ule bo sam wiem z doświadczenia) i spróbować pozostawić je samym sobie bez leczenia. Jeśli w projekt zaangażowałoby się więcej pszczelarzy może coś z tego udałoby się uzyskać. Samemu poświęcić całą pasiekę na próbę wyhodowania odpornej pszczoły nie wchodzi w grę każdy wie z jakiego powodu, ale poświęcenie 1 rodzinki to już nie taka duża strata i myślę, że większość może sobie na to pozwolić.
Mamy sprawdzonych "inseminatorów" matek na forum, także myślę, że jeśli jakaś odporniejsza rodzinka by się znalazła można by poprosić ich o pomoc ;).
Przy zaangażowaniu części forum mielibyśmy przynajmniej kilkadziesiąt rodzin do testów. Efektów nie da się przewidzieć. Może coś z tego wyjść, ale równie dobrze może się nie udać. Ale myślę, że gra byłaby warta próby.
Co sądzicie na ten temat wpisujcie czy byłby ktoś chętny do pomocy?
Możecie wpisywać czy jesteście chętni czy nie. Dyskusja i słowa krytyki, ale konstruktywnej też mile widziane.
Jeśli chodzi o sam system zbierania danych to uzgodnilibyśmy go dopiero gdyby byli chętni do podjęcia takiej próby oprócz mnie ;)

Mam prośbę do administratorów o wstawienie ankiety w tym temacie o treści:
Czy jesteś chętny do udziału w projekcie i odpowiedzi tak lub nie

Autor:  robert-a [ 11 listopada 2013, 16:01 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Dobry pomysł :) w razie niepowodzenia można taką rodzinę z programu wycofać, jestem za. Mogę rodzinę do programu dołączyć. I pytanie na początek całkowicie bez leczenia ? Czy leki naturalne ? itd

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 16:10 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Założenie takie całkowicie bez leczenia pszczoły mają poradzić sobie same z tym problemem. Wiem, że blisko 100% uli nie przeżyje, albo zostanie wycofane w trakcie trwania badań ale może trafi się u kogoś ta jedna rodzinka która będzie sobie samodzielnie radziła z problemem. Chodzi o to, żeby wrócić do podstaw, a nie brnąć w chemię. Parę dziesiąt lat temu w USA był podobny projekt dotyczący zgnilca. Rodzinki były zwożone w jedno miejsce w którym było źródło choroby i szukano rodzinki która wykazywałaby odporność. Niestety na brak funduszy projekt został zawieszony choć podobno były widoczne efekty. My na nasz projekt kasy nie potrzebujemy bo byłaby to inicjatywa obywatelska ;). Myślę że koło 2016 roku mielibyśmy już wyniki próby i wtedy byłoby już jasne czy są jakieś efekty czy nie. Oczywiście jeśli efekty by były to każdy kto brał udział w projekcie miałby dostęp do materiału genetycznego odporniejszych rodzin jeśli taki by wystąpił. Ale to jeszcze jest do ustalenia. Na razie tak jak mówię temat poddany pod dyskusję. Kilka chętnych osób mogło by stworzyć bazę danych, która na bieżąco byłaby aktualizowana i dostępna dla osób biorących udział w projekcie.

Autor:  minikron [ 11 listopada 2013, 16:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Jeśli wykluje się coś konkretnego a nie mglista propozycja, jedna rodzinę wybiorę do selekcji.

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 16:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

ja jestem zdeterminowany :) Także jak będzie przynajmniej 10 chętnych to ruszamy. W miarę możliwości mogę się zająć zbieraniem danych, ale jak uzbiera się dużo osób to będzie potrzeba pomoc ;).\
Mamy na forum osoby które piszą programy dla pszczelarzy także myślę, że stworzenie takiej bazy danych nie będzie dla nich problemem. Tylko temat musimy na forum przedyskutować żeby wiedzieć na co zwrócić uwagę przy takiej inicjatywie i jakie dane zamieszczać. Także wszelkie propozycje, dyskusja i uwagi mile widziane.

Do wiosny mamy dużo czasu także, myślę że w styczniu-lutym uzgodnilibyśmy już konkrety z chętnymi osobami i ruszamy z koksem od przyszłego sezonu.
Ankieta jest także zobaczymy ilu by nas było.

Autor:  robert-a [ 11 listopada 2013, 16:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Aspektów jest dużo dochodzi ramka pracy i rodzaj komórki itd ....... jeśli materiał genetyczny by był pozbierany z rożnych pasiek to by dla całego programu wyszło tylko na dobre.

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 16:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

robert-a pisze:
Aspektów jest dużo dochodzi ramka pracy i rodzaj komórki itd ....... jeśli materiał genetyczny by był pozbierany z rożnych pasiek to by dla całego programu wyszło tylko na dobre.


Myślę że ramkę pracy wyeliminujemy natomiast co do rodzaju komórki, to to byśmy odnotowali w bazie danych.

Autor:  Tazon [ 11 listopada 2013, 17:19 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy



Zachęcam jeszcze raz do oglądnięcia :mrgreen:

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 17:24 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Tazon pisze:


Zachęcam jeszcze raz do oglądnięcia :mrgreen:


To jest zupełnie co innego z innymi założeniami.

Autor:  Tazon [ 11 listopada 2013, 17:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

górski_pszczelarz pisze:
założeniami.


To nie chodzi o założenia.

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 17:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Tazon pisze:
górski_pszczelarz pisze:
założeniami.


To nie chodzi o założenia.


A o co?

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 18:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Myślę że jeśli chodzi o informację to tak:
1) na pewno będzie potrzebna informacja o lokalizacji pasieki, bo jak wiadomo na rozwój warrozy może mieć wpływ wiele czynników jednym z nich jest lokalizacja. Choć myślę że w Polsce mamy w miarę podobne warunki
2) Oczywiście dane kontaktowe do osoby posiadającej taką rodzinkę
3) Informacje dodatkowe takie jak rodzaj komórki, rodzaj ula, ewentualnie rasa matki jeśli jest znana
4) najlepiej jeśli mateczka będzie z 2013 roku, większe prawdopodobieństwo że dotrwa do końca próby
5) Sposób leczenia pszczół w roku poprzedzającym próbę
6) Inne dodatkowe informacje. Zmiany w sezonie (cicha wymiana, rój, odkład itp.)
7) Co kilka miesięcy informacja o sile rodziny, widocznych objawach itp
8) Wystąpienie innych chorób lub chorób związanych z warrozą
9) Informacja o wydajności miodowej w porównaniu do całej pasieki, o agresywności itp.
Myślę, że w sensowny sposób taką ankietę w sposób elektroniczny uda się wykonać i co jakiś czas byłyby uzupełniane w niej informacje o stanie rodziny.
Jeśli chodzi o oznaczenie matek to myślę, że zrobilibyśmy coś w rodzaju Buckfata. Czyli nazwa składałaby się z literki i liczby porządkowej. Łatwiej będzie później zlokalizować taką mateczkę i będzie to czytelniejsze.

Autor:  Sol Bąk [ 11 listopada 2013, 18:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Co do danych, to najzwyklejszy arkusz kalkulacyjny na google docs z dostępem do edycji powinien być więcej niż wystarczający. A jeśli obawiacie się zniszczenia danych to niech każdy założy swój arkusz i udostępni koordynatorowi, który będzie kopiował dane do arkusza zbiorczego (dostępnego do wglądu dla wszystkich).

Osobiście mogę podjąć się napisania dedykowanej aplikacji webowej (na przeglądarkę internetową) i hostowania takowej w razie konieczności.

Autor:  robert-a [ 11 listopada 2013, 20:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Możemy usłyszeć nie -od producentów leków i całej jej dystrybucji bo może zmniejszyć się im rynek zbytu, oraz od producentów matek i odkładów bo może zmniejszyć się im rynek zbytu. Ale to taka luźna sugestia.

Autor:  Pawełek. [ 11 listopada 2013, 20:28 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

pomysł ciekawy, nawet jestem za, ale pozostaje kilka problemów, a mianowicie, każdy z chętnych musiał by przestrzegać pewnych zasad w gospodarce z takimi rodzinami, np. brak wymiany matek (tylko wymiana naturalna - cicha albo rójka), żadnych odkładów (bo zaburzają strukturę rodziny i ilość warrozy), rójka jeśli się zdarzy musiałby wrócić do ula, albo osobno osadzona i monitorowana jako nowa rodzina (jeśli uznamy rójkę jako sposób walki pszczół z warrozą), żadnych pakietów, przekłądania czerwiu i innych zabiegów ingerujących w rozwój i strukturę rodziny.

Autor:  robert-a [ 11 listopada 2013, 20:32 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Pawełek., Masz rację z tym rozmnażanie rójką itd. i jeszcze jedno - tu potencjalny hodowca matek musiałby się wypowiedzieć nad pobieraniem i wysyłką materiału hodowlanego. I co to by była za rasa :D ambrozyjska ?

Autor:  Pawełek. [ 11 listopada 2013, 20:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

myslę że kwestia materiału hodowalanego, i nazwnictwa "linii" dobrze by bylo jakby nazwą byłaby pierwsza litera nazwiska wlaściciela rodziny i nr. kolejny w bazie danych projektu. A wysyłka i dzielenie się matkami, to już normalnie, każdy musiałby opanować hodowlę matek dla kolegów.

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 20:41 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

jeśli chodzi o rasę to myślę że prawo do wymyślenia nazwy zostawili byśmy osobie lub osobom u których znalazł by się taki okaz ;). Chyba że zrobimy głosowanie, ale nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, bo będzie tylko więcej zawiedzionych jeśli projekt się nie powiedzie. Co do postu Pawełek., w 100% się zgadzam. Będziemy musieli ustalić jakieś reguły żeby się później nie okazało że teoretycznie odporna mateczka tak naprawdę ma podmieniany czerw ;) Ale myślę że wśród osób zainteresowanych tematem jakoś to ustalimy. Ważne że jest już kilka osób i każdy coś zaczyna proponować. O to tutaj chodzi, abyśmy wspólnie doszli do jakiegoś porozumienia i ustalili reguły. Oczywiście założenie "całkowicie bez leczenia pszczoły mają poradzić sobie same z tym problemem" nie może ulec zmianie. Myślę, że może na innych forach pszczelarskich również coś można napisać, im więcej zainteresowanych takim tematem tym lepiej. Ale myślę, że wcześniej musimy zebrać tutaj jakiś "trzon" który ustali reguły, a później będzie można włączać do projektu kolejnych pszczelarzy jeśli byliby zainteresowani.

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 20:43 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

górski_pszczelarz pisze:
jeśli chodzi o rasę to myślę że prawo do wymyślenia nazwy zostawili byśmy osobie lub osobom u których znalazł by się taki okaz ;). Chyba że zrobimy głosowanie, ale nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, bo będzie tylko więcej zawiedzionych jeśli projekt się nie powiedzie. Co do postu Pawełek., w 100% się zgadzam. Będziemy musieli ustalić jakieś reguły żeby się później nie okazało że teoretycznie odporna mateczka tak naprawdę ma podmieniany czerw ;) Ale myślę że wśród osób zainteresowanych tematem jakoś to ustalimy. Ważne że jest już kilka osób i każdy coś zaczyna proponować. O to tutaj chodzi, abyśmy wspólnie doszli do jakiegoś porozumienia i ustalili reguły. Oczywiście założenie "całkowicie bez leczenia pszczoły mają poradzić sobie same z tym problemem" nie może ulec zmianie. Myślę, że może na innych forach pszczelarskich również coś można napisać, im więcej zainteresowanych takim tematem tym lepiej. Ale myślę, że wcześniej musimy zebrać tutaj jakiś "trzon" który ustali reguły, a później będzie można włączać do projektu kolejnych pszczelarzy jeśli byliby zainteresowani.


Jeśli chodzi o hodowlę takich matek to należało by na pewno inseminować taką matczkę i obserwować zachowanie pszczół w kolejnych pokoleniach. Ale to już 2 etap projektu ;) Co do dystrybucji to myślę że jeśli byłaby taka pszczoła to każdy nawet osobiście by podjechał po larwy, albo jajeczka ;)

Kurcze sam sobie odpowiedziałem ;)

Autor:  Pawełek. [ 11 listopada 2013, 20:51 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

mi się wydaje że na początek mamy tutaj kilka osób zainteresowanych, teraz trzeba by określić kryteria dla rodzin na pierwszy etap, sposoby gospodarki dla tych rodzin, i metody i kryteria oceny,
drugim etapem byloby krzyżowanie tych "linii", ale to do ustalenia na potem, kiedy będziemy mieli już podstawy projektu można go rozpropagować dalej, na razie skupić się trzeba nad tymi zagadnieniami, bo potem każdy nowy uczestnik bedzie chciał coś "usprawnić" po swojemu i projekt utknie w dyskusjach po róznych forach i nic z tego nie będzie. A tak to będzie prosto; proponowanie zgłoszenia do już skonkretyzowanego projektu.

Autor:  minikron [ 11 listopada 2013, 20:55 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Zaraz, bo ja czegoś chyba jednak nie rozumiem :)
Chcecie wybrać ileśtam rodzin i czekać co z tego wyjdzie?
Jeśli tak, to ja rezygnuję. Realne szanse na wyhodowanie czegoś pozytywnego daje tylko aktywna hodowla, tzn utrwalanie cech przez krzyżowanie najbardziej obiecujących rodzin. A do tego trzeba inseminacji i prowadzenia czegoś na wzór ksiąg hodowlanych.
Co z tego, ze jakaś matka ma dajmy na to geny "uodparniające" na warrozę, skoro połowę ich straci już w pierwszym pokoleniu przy unasiennianiu naturalnym? Te pozytywne geny "rozmyją się" już po kilku pokoleniach w ogólnej zupie genowej okolicy.

Sens ma tylko pozostawienie rodzin bez leczenia, i z tych, które radzą sobie najlepiej selekcjonować coś dalej. Czyli dajmy na to, po 3-4 latach krzyżujemy te, które przeżyły.

To rodzi następne problemy, bo każdy może się zgłosić do "programu" a później napisać: moje nie przeżyły. Czy będzie miał prawo do wyselekcjonowanego materiału?
Jeśli już coś robimy, to bez ograniczania przyszłych beneficjentów. Tak pro publico bono.

edit
Pawełek już coś wspomniał o tym, kiedy pisałem posta.

Autor:  Pawełek. [ 11 listopada 2013, 20:59 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

minikron pisze:
Sens ma tylko pozostawienie rodzin bez leczenia, i z tych, które radzą sobie najlepiej selekcjonować coś dalej. Czyli dajmy na to, po 3-4 latach krzyżujemy te, które przeżyły.
wlasnie o to chodzi, w pierwszej kolejności trzeba by wybrać u siebie rodziny które sobie nieźle radzą z warrozą, gospodarować nimi bez leczenia, ale i bez wielkich ingerencji w strukturę (bo każdy może wymienić czerw i już lipa), i potem te matki krzyżować między sobą (uczestnikami programu), jeśli dalej sobie dobrze radzą z warrozą.

Autor:  minikron [ 11 listopada 2013, 21:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

http://translate.google.pl/translate?hl ... l:official

Autor:  kolopik [ 11 listopada 2013, 21:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Jak bym nie znał osobniczego rozwoju roztocza to za ch. by mi ten chińczyk (tłumacz Google) nie wytłumaczył.

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 21:58 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

minikron, tak jak piszesz pierwszy etap to wyszukanie odpornych rodzin, jeśli takie się znajdą to będzie trzeba je krzyżować wzajemnie i testować czy nie zanikną cechy odporności w krzyżówkach między nimi (dlatego ważna będzie później współpraca z doświadczonymi osobami od inseminacji), a później testowanie jak długo taką odporność będą wykazywać w krzyżówkach z pszczołą okoliczną. Nikt nie będzie takich matek krzyżował od razu z okolicznymi bo najprawdopodobniej nic z tego by nie wyszło. Z resztą krzyżowanie kontrolowane będzie potrzebne żeby utrwalić pożądane cechy.
Co do wypisywania się nie mów że się wypisujesz tylko mów co ulepszyć ;) Bo nikt tu nie jest wielkim ekspertem, także każde uwagi będą przydatne i jeśli będą sensowne to zostaną uwzględnione ;)

Zobaczymy przez tydzień jak się rozmowa rozwinie. Za około tydzień dwa zbierzemy fakty i opracujemy wytyczne i będziemy się ich trzymać.

I etap to znalezienie potencjalnego materiału genetycznego, który będzie nadawał się do dalszej pracy nad nim. A dalej to już praca hodowlana i testowanie krzyżówek przez uczestników i dalsze poszukiwanie kolejnych pszczół odpornych. Same efekty jeśli będą widoczne to dopiero za ładnych parę lat, ale myślę że warto się w to włączyć.

Autor:  SKapiko [ 11 listopada 2013, 22:04 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

w naszym klimacie nie da się wyhodować pszczół odpornych na warrozę, już w latach 80-tych, gdy wykryto warrozę, takie próby były robione i bez skutku, nawet były robione krzyżówki mające na celu skrócenie czasu w którym czerw był zasklepiony i także bez pozytywnego efektu. Warroza jest katarynką innych chorób i rodzina nie leczona od niej szybko ginie, gdyż jest dobijana przez właśnie te choroby.

Autor:  PawelKS3 [ 11 listopada 2013, 22:13 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Chyba jakieś próby wychodowania pszczoły "odpornej" na warrozę już były i są - chodzi o wyselekcjonowanie tzw. instynktu higienicznego u pszczół, gdzieś obiło mi się o uszy, że amerykanie selekcjonowali jakąś rasę ale nie zanam rezultatów.
Pomysł bardzo ciekawy i chyba bym w to wszedł ale zastanawim się czy nie poszukać wiadomośći na ten temat i zająć się dalszą hodowlą tej wcześniej selekcjonowanej pszczoły.

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 22:14 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

SKapiko, Nie da się tylko parasola w d... otworzyć ;) Nie można podchodzić w sposób nie da się i już. Z resztą historycznie osoby które w ten sposób podchodziły do tematu praktycznie zawsze się myliły. Zawsze trzeba próbować. Różne choroby pszczół pojawiały się na 100% długo przed pojawieniem się człowieka i pszczoły żyją i będą żyły nadal. Gdyby się nie dało już dawno tysiące czy miliony lat przed tym jak człowiek zaczął myśleć o leczniczych właściwościach pajęczyn pszczół już by nie było.

Autor:  minikron [ 11 listopada 2013, 22:26 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

SKapiko, tu nie chodzi tylko o krótszy okres czerwiu, to się nie udało, bo warroza ewoluuje i dostosowała się do nowych warunków. Warroza ewoluuje szybciej niż pszczoły, bo ma szybsze następstwo pokoleń niż u pszczół. Do tego jest przez nas selekcjonowana. Nie chodzi o zwalczenie warrozy, tylko o wyhodowanie rodzin, które będą zdolne do życia pomimo warrozy.

Próby są cały czas, niemiecki program AGT to właśnie próba wyselekcjonowania pszczół zdolnych do życia pomimo warrozy

Autor:  kolopik [ 11 listopada 2013, 22:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

górski_pszczelarz,
Problem polega na tym, że mamy do czynienia z pasożytem a nie z chorobą i jak pisze SKapiko,
SKapiko pisze:
Warroza jest katarynką innych chorób i rodzina nie leczona od niej szybko ginie, gdyż jest dobijana przez właśnie te choroby.
.
Pisze też;
SKapiko pisze:
były robione krzyżówki mające na celu skrócenie czasu w którym czerw był zasklepiony i także bez pozytywnego efektu

A jednak. Komórka 4,9 daje ten pozytywny efekt z którym waroza jak narazie niema szans. Polbart daje wyraźny przekaz.
Więc nie wyważajcie już otwartych drzwi. Raczej wysiłki bym kierował w stronę zaprzestania produkcji innych rodzai węzy.
Ja -kolopik- tak myślę.

Autor:  kkdt [ 11 listopada 2013, 22:35 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

SKapiko pisze:
w naszym klimacie nie da się wyhodować pszczół odpornych na warrozę, już w latach 80-tych, gdy wykryto warrozę, takie próby były robione i bez skutku
Wiesz czas mija zmienia się i waroza i pszczoły to że kiedyś się to nie udało nie znaczy że nie należy próbować.Pomysł fajny ważne by był dobrze przemyślany i skonsultowany z wielkimi świata pszczelarskiego..Nie raz słyszałem już pomimo niewielkiego doświadczenia o rodzinach dziko żyjących,które są w jednym miejscu od kilku lat,może to co roku nowe roje a może nie..Takie pszczółki były by czymś znaczącym na początku tej drogi.

Autor:  górski_pszczelarz [ 11 listopada 2013, 22:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

minikron pisze:
SKapiko, tu nie chodzi tylko o krótszy okres czerwiu, to się nie udało, bo warroza ewoluuje i dostosowała się do nowych warunków. Warroza ewoluuje szybciej niż pszczoły, bo ma szybsze następstwo pokoleń niż u pszczół. Do tego jest przez nas selekcjonowana. Nie chodzi o zwalczenie warrozy, tylko o wyhodowanie rodzin, które będą zdolne do życia pomimo warrozy.

Próby są cały czas, niemiecki program AGT to właśnie próba wyselekcjonowania pszczół zdolnych do życia pomimo warrozy


Lepiej bym tego nie napiasał ;)

Kolopik im więcej alternatyw tym lepiej. Tak jak pisze Skapiko próbowano skrócić czas rozwoju pszczół w latach 80 i warroza się dostosowała. Tak samo może być z małą komórką. Dlatego trzeba szukać różnych rozwiązań.

Autor:  minikron [ 11 listopada 2013, 22:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Najśmieszniejsze, ze czas rozwoju czerwiu próbowano skrócić właśnie małą komórką :)
Tylko nie w latach 80-tych.
Więcej nie piszę, dobranoc :)

Autor:  BoCiAnK [ 11 listopada 2013, 23:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

górski_pszczelarz pisze:
spróbować pozostawić je samym sobie bez leczenia. Jeśli w projekt zaangażowałoby się więcej pszczelarzy może coś z tego udałoby się uzyskać.


Nie widzę problemu
natomiast jest co innego należało by stworzyć coś na zwór pasieki aby rodziny nie leczone nie pozostawały na pasiekach z leczonymi
w razie niepowodzenia zawsze można zniszczyć daną chorobę
choć powiem jedno
A co się stanie jak się okaże że
Nie leczenie waroozy okaże się że Znajdź mi Obywatela a ja znajdę Paragraf by go usadzić :wink:
Już to nie raz słyszałem
Biznes In Biznes

Autor:  górski_pszczelarz [ 12 listopada 2013, 00:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

BoCiAnK, każdy uczestnik miałby tylko jeden taki ul, chyba że chciałby poświęcić więcej rodzin. Kwestia ustawienia takiej rodziny pozostawała by już w gestii konkretnej osoby. Myślę, że to chyba nie jest duży problem, aby z rodzinką obchodzić się inaczej niż z całą pasieką. Tak aby reagować na anomalie które mogą się pojawić. Z resztą każdy kto miałby taki ul wie jak się z nim obchodzić i czego może się spodziewać zaglądając do niego. No ale w takim razie zawsze możemy dać wskazówki tak aby wszyscy czuli się bezpiecznie.
Co do tej drugiej kwestii to przecież każda pasieka jest ogniskiem warrozy ;). Także niezależnie czy próbki pobrane zostaną z leczonej czy nie leczonej w sezonie zawsze dostaniemy informację że jesteśmy ogniskiem warrozy. No ale taką ewentualność też należy wziąć pod uwagę. Bo praca w konspiracji to nie praca ;)

Autor:  bonluk [ 12 listopada 2013, 09:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

A ja mam pytanie czy w takim doświadczeniu mogą startować rodziny na małej komórce...
Bo jeśli tak to ja chciałbym zgłosić cztery rodzin z datą wcześniejszą to znaczy jesień 2012 roku. Wtedy miały przeprowadzony ostatni zabieg.
Mam jeszcze jedno pytanie co z wymianą matek? Czy matki w tych rodzinach na czas doświadczenia mają pozostać bez wymiany czy dopuszczalna jest cicha wymiana?
Jeszcze jedno pytanie jak będzie rozwiązany problem krzyżowania? Które matki z jakimi trutniami? Wtedy trzeba by dzielić wszystkich uczestników na poszczególne grupy tak aby uczestnicy w danej grupie znajdowali się w miarę blisko siebie i mogli przeprowadzić inseminację bo tylko to wchodzi w grę?

Autor:  bonluk [ 12 listopada 2013, 09:12 - wt ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

robert-a pisze:
Możemy usłyszeć nie -od producentów leków i całej jej dystrybucji bo może zmniejszyć się im rynek zbytu, oraz od producentów matek i odkładów bo może zmniejszyć się im rynek zbytu. Ale to taka luźna sugestia.


Roberta nie bądź śmieszny... bo nie długo każdy będzie się bał pierdnąć

Autor:  BoCiAnK [ 12 listopada 2013, 22:45 - wt ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

bonluk pisze:
robert-a pisze:
Możemy usłyszeć nie -od producentów leków i całej jej dystrybucji bo może zmniejszyć się im rynek zbytu, oraz od producentów matek i odkładów bo może zmniejszyć się im rynek zbytu. Ale to taka luźna sugestia.


Roberta nie bądź śmieszny... bo nie długo każdy będzie się bał pierdnąć

Wiecie gdzie sobie mogą nasi producenci leki wsadzić :haha: głęboko pod podusię by ich wszy nie oblazły :haha:
Dzięki tym ich lekom jest właśnie jak jest

Autor:  kipolok [ 13 listopada 2013, 01:00 - śr ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Proszę kupować sprawdzone leki i dopuszczone do obrotu ,bayvarol , biowar i apivarol te leki dziaqłają tylko należy czytać uważnie ulotki ,są to sprawdzone leki i maja wysoką skuteczność .Obecnie od 4 lat stosujemy paski bayvarolu naprzemiennie z paskami biowaru i nic się pszczołom nie dzieje.

Autor:  Sol Bąk [ 13 listopada 2013, 08:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

kipolok, oszczędzisz kasę nie wydając jej na nieskuteczne środki Bayernu... opisze może moje doświadczenie.
Mam pasiekę ze stryjem, który jest bardzo tradycyjny jeśli chodzi o specyfiki do leczenia pszczół.

Stryj stosuje Baywarol (zgodnie z ulotką) od 5 lat i jest ok. Po zakończonym zabiegu spala jeszcze tabletki amitrazy i pszczoły są "szczęśliwe".

W tym roku wyłamałem się i zamiast pasków Baywarolu stosowałem w przez cały sezon colę.

Osyp podczas dymienia amitrazą w rodzinach kontrolnych po 30 minutach: stryj - 12 sztuk, ja - 2 sztuki. Dymienie wykonane w tym samym czasie, lekiem z tej samej ampułki.

Niby nie wielka różnica, ale daje do myślenia. Może nie tyle o skuteczności cocacoli co o skuteczności Baywarolowych pasków.

Autor:  Pawełek. [ 13 listopada 2013, 09:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

taka różnica nie świadczy o nie skuteczności baywarolu, ani o większej skuteczności coli, za mała skala porównawcza, równie dobrze może to świadczyć o tym że jeszcze masz czerw w ulach.... takie wyciąganie wniosków to głupota.

Autor:  Sol Bąk [ 13 listopada 2013, 09:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Pawełek. pisze:
taka różnica nie świadczy o nie skuteczności baywarolu, ani o większej skuteczności coli, za mała skala porównawcza, równie dobrze może to świadczyć o tym że jeszcze masz czerw w ulach.... takie wyciąganie wniosków to głupota.

Dlatego żadnych nie wyciągnąłem, może poza tym, że szkoda kasy na Baywarol ;)
Moje "badania" zapewne powtórzę, bo stryja łatwo nie przekonam, ale po kilku latach może też stwierdzi, że to nie ma sensu (albo może ja że ciężka chemia ma przyszłość :roll: ).

Autor:  Alpejczyk [ 13 listopada 2013, 09:51 - śr ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Witam!

Pomysł dobry.
Warto selekcjonować pszczoły pod względem cechy utrzymywania dużej higieny w rodzinie. Co do odporności na warrozę to wydaje mi się że nie tędy droga. Żaden organizm który jest pasożytem nie dąży do unicestwienia żywiciela, bo automatycznie sam siebie skazuje na zagładę.

Nasze cele powinny prowadzić do trzymania pszczół zdrowych i odpornych na różne wektory chorobotwórcze. Jeśli wyeliminuje się możliwość przenoszenia chorób przez warrozę, będzie to duży sukces. Naszym problemem przynajmniej mi się tak wydaje jest to że warroza + choroby w rodzinie + chemia = się jej zagłada jak i dla pasożyta.

Z warrozą w rodzinach trzeba się pogodzić że jest i będzie. Należy ją jednak utrzymywać na niskim poziomie a co do sposobu tego wykonania to już inna bajka i zagadnienie. Uporczywa walka (chemią)do wybicia ostatniego osobnika, wydaje mi się że przynosi rodzinie więcej szkody niż pożytku.

Autor:  górski_pszczelarz [ 15 listopada 2013, 21:55 - pt ]
Tytuł:  Re: Luźna propozycja dotycząca warrozy

Ok temat został trochę oczyszczony z rozważań "filozoficznych" także można wracać do konkretów. Osoby, które są chętne do pomocy w projekcie proszę o przesłanie info na PW. Zrobię listę, zobaczę ilu nas będzie i w najbliższym czasie prześlę informację dla zainteresowanych jak by to wyglądało (będzie to ogólny zarys i parę pytań w zasadzie ja myślicie jak by to rozwiązać? ;). Każdy sobie przeczyta wniesie swoje poprawki, uwagi, dopiski co ewentualnie jeszcze sprecyzować itp. a później postaramy się to jakoś wspólnie scalić i to będzie pewnego rodzaju baza, która oczywiście później będzie uszczegóławiana. Wszystkich informacji nie ma sensu pisać do ogólnej wiadomości, bo rozpoczynają się tylko niepotrzebne zatarczki i kłótnie, a nie o to tutaj chodzi. Jak opracujemy podstawowy plan wtedy będzie można zwerbować więcej chętnych.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/