FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Wspomnień czar
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=55&t=11549
Strona 1 z 1

Autor:  stolarzgrzegorz [ 13 listopada 2013, 23:16 - śr ]
Tytuł:  Wspomnień czar

Starsi pszczelarze często wspominają "dobre"czasy Spółdzielni Ogrodniczo Pszczelarskiej gdy za dwie beczki miodu + asygnata można było kupić Żuka .
Jeżeli pamiętacie piszcie ile kosztował sprzęt pszczelarski , ule , węza i miód w minionych latach. Jak miała się cena miodu do zarobków .

Autor:  Zdzisław. [ 13 listopada 2013, 23:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

Jedno co się nie zmieniło to cena uli ,te zawsze były drogie ,węza w wolnej sprzedaży -marzenie ,rodziny szły do zimowli na"polisulfamidach" to tak na początek .

Autor:  BoCiAnK [ 13 listopada 2013, 23:25 - śr ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

stolarzgrzegorz pisze:
Jak miała się cena miodu do zarobków .

Pamiętam jak zacząłem przygodę z pszczołami w 1986 i zacząłem sprzedawać miód na targach to 05l miodu kosztowało 12zł 50gr
Ja zarabiałem ok 1000 zł
ale za sprzedane każde 05l mogłem kupić
- 10kg cukru
- 4 kg kiełbasy (Żywieckiej )
Dziś owszem za sprzedane 05l kupię również 10 kg cukru w markecie na promocji ale co do kiełbasy :haha: to tylko ok 70dag :haha:

Autor:  pawel anczakows [ 13 listopada 2013, 23:41 - śr ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

Mi mama mówiła że dawniej miód kosztował tyle co wódka czysta.Więc co do alkoholu jest podobnie :pijemy:

Autor:  kazik041 [ 13 listopada 2013, 23:58 - śr ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

Znajoma opowiadała że jej tata oddawał miód do skupu, pojemniki nazywały się konwie były plombowane.Pobierano próbki, badano miód jak był dobrej jakości to pszczelarz otrzymywał dobrą kasę, za trzy sezony gościu kupił nowego fiata 125p pasieka 40 pni.

Autor:  henry650 [ 14 listopada 2013, 00:05 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

Dzisiaj robotnik zarabia troche wiecej bo 1200 zl za litr miodu 14 kg cukru a o tamtych czasach niechce pamietac bylo minelo


henry

Autor:  kolopik [ 14 listopada 2013, 06:37 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

BoCiAnK pisze:
- 10kg cukru

Coś Cię pamięć zawiodła. Wtedy cukier był po 10,50 i na kartki (2 kg/osobę) a luty był najsłodszym miesiącem.
Ceny miodu były około 50 zł/kg bo pamiętam wymiany miodu na cukier 1 : 5.

Autor:  stolarzgrzegorz [ 14 listopada 2013, 12:11 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

W 1983 roku podkurzacz kosztował mniej niż 1/2 l Vistuli . Po zakupach trzeba było opić by nie rdzewiał

Autor:  mkretko [ 14 listopada 2013, 14:21 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

Po regulacji rynku na początku lat 50 cukier kosztował 13 zł po roku 12, potem 10,50.Wtedy rolnicy zaczeli uprawieć buraki z częściowo wymiano na cukier i od nich można było kupić po 5-6 zł. Miód ojciec sprzedawał w spółdzilni w latach 56-65 po 35- 40 zł/kg. Natomiast w domu matka sprzedawała butelkach po wódce 1l (tzw. krowy) i nalewało sie pod korek po 70-80 zl
Marian

Autor:  BoCiAnK [ 14 listopada 2013, 15:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

kolopik pisze:
BoCiAnK pisze:
- 10kg cukru

Coś Cię pamięć zawiodła. Wtedy cukier był po 10,50 i na kartki (2 kg/osobę) a luty był najsłodszym miesiącem.
Ceny miodu były około 50 zł/kg bo pamiętam wymiany miodu na cukier 1 : 5.

Nie Napisałem po ile był tylko ile mogłem kupić
Ceny miodu też były rozrzucone inaczej wielokwiat a inaczej spadź
owszem był na kartki ale dla pszczelarzy były przydziały :haha:
po 15 kg na rodzinę i to w workach po 50 kg

Autor:  robert-a [ 14 listopada 2013, 18:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

mkretko pisze:
Po regulacji rynku na początku lat 50 cukier kosztował 13 zł po roku 12, potem 10,50.Wtedy rolnicy zaczeli uprawieć buraki z częściowo wymiano na cukier i od nich można było kupić po 5-6 zł. Miód ojciec sprzedawał w spółdzilni w latach 56-65 po 35- 40 zł/kg. Natomiast w domu matka sprzedawała butelkach po wódce 1l (tzw. krowy) i nalewało sie pod korek po 70-80 zl
Marian


No szacunek dla ludzi tamtych czasów rozróżniali że co innego to kg miodu a co innego 1 litr miodu. Teraz uważają że 1 kg i 0,9 litra to to samo.

Autor:  Sławek1964 [ 14 listopada 2013, 20:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

Moja pierwsza miodziarka którą kupiłem 30 lat temu używaną, nie wiem ile lat wcześniej ma tabliczkę z ceną 550zł. Tylko nie wiem jak to się ma do tamtejszych zarobków

Autor:  kolopik [ 14 listopada 2013, 20:27 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

Wtedy była taka relacja zarobków; ludziska zarabiali: KC (komitet centralny PZPR) ile chce, ludzie w mieście 1200 a reszta chołoty po 800 złoty.

Autor:  mkretko [ 14 listopada 2013, 21:15 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

Pierwszą pracę podiołem 8 07 1963r. Pierwsza wyołata to 1800 zł. A miodarki w cenie 550-560 zł były około sześćdziesiątego roku, ponieważ mój ojciec taką kupił w tym cząsie.
Marian

Autor:  baru0 [ 14 listopada 2013, 21:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

kazik041 pisze:
Znajoma opowiadała że jej tata oddawał miód do skupu, pojemniki nazywały się konwie były plombowane.Pobierano próbki, badano miód jak był dobrej jakości to pszczelarz otrzymywał dobrą kasę,

Plus dopłatę extra ,i tak było, kto nie kombinował ,nie miał problemów ze zbytem ani z pieniędzmi .
Jedna rzecz "pokutuje " z tamtych czasów "tańszy cukier " dziś w rozmowie gość mnie pyta.
- "ale ze związku dostajecie tańszy cukier ?"
- odpowiedz
-To było 30 lat temu i się pewnie nie wróci :|
Pozdrawiam

Autor:  Marko [ 14 listopada 2013, 22:03 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

Gdy w 80 roku zaczynałem pszczelarzyć, z 20 rodzin miałem roczną pensję sprzedając miód na skupie (rok był dobry a pszczoły jak to na początku bywa)

Autor:  robert-a [ 14 listopada 2013, 22:05 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

baru0, No powiedz ze tak musisz kupować taki specjalny cukier z witaminami dla pszczół ale on jest droższy od tego na półkach.
Pół/żartem oczywiście :)

Autor:  BoCiAnK [ 14 listopada 2013, 22:25 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

baru0 pisze:
Plus dopłatę extra ,i tak było, kto nie kombinował ,nie miał problemów ze zbytem ani z pieniędzmi .

Nadwyżki miodu oddawałem do spółdzielni w Krakowie na Grzegórzeckiej
Pani laborantka robiła badania ja piłem kawę w biurze a kasjerka szykowała Kasiorkę :wink:
W 1997 Oddałem miód lipowy za jakieś parę miesięcy przychodzi listonosz z przekazem byłem ciut zdziwiony bo kasę za miód dostałem od ręki a tu Premia i dyplom za jakość mój Miodek Pojechał na jakieś Targi do Niemiec i mi się zwarła dodatkowa kasa
Potem sami dzwonili czy nie mam miodu na zbyciu a Pan Janek Magazynier był Super Gość chciałbym go kiedyś Widzieć Jaszcze
Nigdy nie miałem problemu ze zbytem i kasą doreszty te raz też :wink: i oby tak dalej

Autor:  robert-a [ 14 listopada 2013, 22:32 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

BoCiAnK pisze:
Pani laborantka robiła badania ja piłem kawę w biurze a kasjerka szykowała Kasiorkę :wink:


I to było dobre miód był przy skupie przebadany i nikomu się nie opłacało kombinować. Fajnie by było jak by można było odac miód do uczciwego skupu który nie pomiesza go potem z chińskim i zapłacili dobra cenę to cwaniaków było by mniej i miód w sklepach Prima sort.

Autor:  xsiek [ 14 listopada 2013, 22:38 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

BoCiAnK pisze:
Pan Janek Magazynier był Super Gość chciałbym go kiedyś Widzieć Jaszcze
Teraz firma przeniesiona pod Niepołomice, jest tam taki pewien Pan na magazynie który sobie liczy parę ładnych lat... może to ten sam :)

Autor:  BoCiAnK [ 14 listopada 2013, 22:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

xsiek pisze:
Pan na magazynie który sobie liczy parę ładnych lat... może to ten sam :)

Dość Wysoki I Grubawy to Jasiek :haha:
Gdybyś kiedyś tam gościł Pozdrów Go Odemnie tylko mu przypomnij od kogo :wink:

Autor:  baru0 [ 14 listopada 2013, 23:12 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

BoCiAnK pisze:
przychodzi listonosz z przekazem byłem ciut zdziwiony bo kasę za miód dostałem od ręki a tu Premia

Tak było w naszym przypadku zawsze tylko bez dyplomu :wink: .

robert-a pisze:
I to było dobre miód był przy skupie przebadany i nikomu się nie opłacało kombinować.

Tak jest i teraz , jak oddajesz do prawdziwej Firmy ,
badanie przewodności -pół godziny
Badanie na zawartość antybiotyków około 6 godz.
Jak jest ok to ok , jak źle to zabierasz miód i wracasz kasę za badanie .
Tam nie jeżdżą sprzedawać miód Ci którym się inwert "rozlał "nie chcący :| .
Pozdrawiam

Autor:  BoCiAnK [ 14 listopada 2013, 23:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Wspomnień czar

baru0 pisze:
jak źle to zabierasz miód i wracasz kasę za badanie .

I tak powinno być i z 5 kobli kary i wykaz w mediach
Ale nie jest poza tym wspomniałeś o badaniach
Wiesz jak się konkurencyjne firmy zwalczają :haha: konkurenta :haha:
Jeden smoczek mający firmę ma laboratorium
z innej skupującej firmy zawożą mu próbki miodu aby ten zawożący nie nakupił za dużo bo ma renomę i jest równie znany to ten mu robi badania a co jakiś czas wyniki tych badań są że w miodzie są antybiotyki a żeby było śmieszniej to takie co ich od 10 lat nie produkują :haha: :haha: :haha:
baru0 pisze:
Tam nie jeżdżą sprzedawać miód Ci którym się inwert "rozlał "nie chcący

:haha: :haha: :haha: Ale są tacy co go kupią wymieszają z chińskim a potem przed firmą stoi z 5 ton na paletach Boskiego Miodu :haha: bo tylko Bóg wie co Jest w Słoiku

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/