FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Czy w małopolskim zabraknie pszczół?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=55&t=14446
Strona 1 z 1

Autor:  kami-1969 [ 02 stycznia 2015, 10:23 - pt ]
Tytuł:  Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

Otwieram temat do dyskusji.
Dochodzą do mnie w rozmowach telefonicznych głosy o katastrofalnej sytuacji w pasiekach małopolski.W tej sprawie z inicjatywy prezesa krakowskiego związku i dużej firmy na południu Polski, spotkali się wybrani pracownicy świata nauki.
Czy naprawdę sytuacja jest katastrofalna, czy to tylko napędzanie spirali strachu?

Autor:  kudlaty [ 02 stycznia 2015, 10:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

z informacji jakie do mnie dochodzą nie jest kolorowo, wiele pasiek osypało się z głodu już w lecie a to czego nie załatwił głód dokonczyła warroza
ta duża firma z południa znając zycie sprowadzi pszczoły z ukrainy i jeszcze dobrze na tym zarobi a w jakim one będą stanie to nie jest ważne bo liczy się sztuka....

Autor:  bo lubię [ 02 stycznia 2015, 11:07 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

Z tego co wyczytałem w necie to problem dotyczył w szczególności małych pasiek ,daje to trochę do myślenia,jedni wyciągną wnioski że móid za wszelką cenę ,a inni ,że widać gdzie karma w hektolitrach "profilaktycznie"w szczycie sezonu,całkiem możliwe że świadomie podana.Możliwe że błędny odczyt z mojej strony.

Autor:  BoCiAnK [ 02 stycznia 2015, 11:22 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

kami-1969 pisze:
dużej firmy na południu Polski, spotkali się wybrani pracownicy świata nauki.

Firmy to znaczy Kto ?? Kasztelewicz i ??? Jacy pracownicy świata nauki ???
skąd takich wytrzasnąłeś :wink:

Autor:  górski_pszczelarz [ 02 stycznia 2015, 11:45 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

Ktoś kto nie zadbał o pszczoły w sezonie (czerwiec-lipiec-sierpień) może mieć problem. Bez dokarmiania na rozwój i uzupełniania żelaznych zapasów pszczoły poszłyby bardzo słabe do zimy. Także na początku sezonu możemy spodziewać się w Małopolsce dużych strat w pasiekach i pojawienia się nowych ognisk zgnilca i innych chorób pszczół i czerwiu.
Nawet ktoś kto zadbał musi mieć się na baczności i obserwować czy w ulach wszystko w porządku.
Za to z warrozą nie powinno być większego problemu w przyszłym roku.

Autor:  kami-1969 [ 02 stycznia 2015, 12:18 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

Czyli tracą pszczoły ci, którzy biorą się za pszczelarzenie nie mając o tym zielonego pojęcia?
Zastanawiające jest że nie notują strat ponadnormatywnych pszczelarze utrzymujący się z pszczół, lub pszczelarze dla których dochód uzyskiwany od pszczół liczy się w budżecie domowym.

Autor:  CYNIG [ 02 stycznia 2015, 12:20 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

kami-1969, pszczoły tracą Ci którzy popełnili błędy w chowie pszczół albo, moim zdaniem sporadycznie, mieli szczególnego pecha w postaci zrabowania silnie zarażonej pasiki w sąsiedztwie.

Wiem bo piszę z własnego, tegorocznego doświadczenia.

Autor:  kami-1969 [ 02 stycznia 2015, 12:25 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

CYNIG pisze:
kami-1969, pszczoły tracą Ci którzy popełnili błędy w chowie pszczół albo, moim zdaniem sporadycznie, mieli szczególnego pecha w postaci zrabowania silnie zarażonej pasiki w sąsiedztwie.

Wniosek: szkolenia związkowe są o kant d...y potłuc jeżeli nie można wyszkolić kolegów pszczelarzy w temacie unikania strat.
Albo prelegenci nie wiedzą, albo nie umieją przekazać wiedzy,albo pszczelarze nie chcą się uczyć.
O refundowanych szkoleniach to nawet szkoda mówić-wkoło to samo czyli zero skutecznych porad.

Autor:  CYNIG [ 02 stycznia 2015, 12:37 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

kami-1969, nie wiem na jakich szkoleniach byłeś, ja sobie je chwalę. Był okres, że zaliczyłem wszystkie jakie odbywały się w promieniu 100km od mojego miejsca zamieszkania. W tym roku też się wybieram na prawie trzydniowe do Szczyrku organizowane przez ŚZP.

Trzeba tylko pamiętać o jednym, szkolenia dają wiedzę a nie mądrość. Do tej ostatniej trzeba jeszcze dołożyć praktykę.

Podoba mi się taka sentencja:
"Wiedza bez mądrości jest jak ładunek książek na grzbiecie osła"

Autor:  bo lubię [ 02 stycznia 2015, 12:46 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

Po odebraniu miodu po lipie ,z rodni nic nie brałem tylko nadstawki,kilka dni po zauważyłem wzmożony ruch w koło uli ,a w szczególności w koło jednego ,wydoiły go do cna ,mimo że z rodni nie brałem to i tak miały pusto ,gdyby nie ten atak na jeden ul nawet bym nie zaglądał do uli ,byłem święcie przekonany że im w rodni wystarczy ,a tu niespodzianka.Wpisy na forum z naciskiem na obserwację rodzin mi pomogły, a stary wyjadacz kilka wiosek dalej poprzez rutynę ockną się po fakcie jak mu kilka rodzin padło. Dziwne lato - stwierdził.

Autor:  kami-1969 [ 02 stycznia 2015, 12:47 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

Nie wiem jak pozostali, ale widziałbym konieczność stworzenia nowego tematu np.Jak prowadzić pasiekę by uniknąć strat(lub zminimalizować).
Temat przylepiony,z dostępem do pisania wyłącznie dla asów naszego forum.
W temacie porady typu: marzec 1-szy oblot pszczół.Co robimy w pasiece i po co.Diagnoza nosemozy i warrozy.Jeżeli wyniki są ujemne to wiadomo.Jeżeli dodatnie to kolejne kroki do wykonania dokładnie tak jak przepis parzenia herbaty.I tak dalej miesiącami.
W grupie prowadzących temat proponowałbym: Polbart,Cordovan,Bociank i innych których uznacie za stosowne,a którzy mają czas ipodzielą się wiedzą nie koniecznie z książek.
Ze względu na konieczność zachowania przejrzystości porad,temat dla ogółu byłby tylko do odczytu.

Autor:  kkdt [ 02 stycznia 2015, 13:09 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

kami-1969 pisze:
.Jeżeli dodatnie to kolejne kroki do wykonania dokładnie tak jak przepis parzenia herbaty.I tak dalej miesiącami.
Z tą herbatą to pojechałeś.Nie ma przepisu na pszczelarstwo,przeczytaj post CYNIG, trochę wyżej.Schematy można w buty wsadzić,wiedza jest potrzebna,bez niej nic nie zrobisz.Ale nie na takiej zasadzie że dziś trzeba zrobić to za tydzień to..Straty ponoszą ci którzy nie myślą przy ulu,w tym roku i ja dopiszę się,chyba,do tej długiej listy. Jedno po tym ciężkim, dla mnie i moich pszczół,sezonie wiem na 100%: żelazny zapas i dopływ pokarmu to podstawa.Nie ma co liczyć że doniosą.Ps. Na razie wszystkie mi żyją..chyba.

Autor:  f16 [ 02 stycznia 2015, 13:12 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

kami-1969 pisze:
Wniosek: szkolenia związkowe są o kant d...y potłuc jeżeli nie można wyszkolić kolegów pszczelarzy w temacie unikania strat.
Albo prelegenci nie wiedzą, albo nie umieją przekazać wiedzy,albo pszczelarze nie chcą się uczyć.
O refundowanych szkoleniach to nawet szkoda mówić-wkoło to samo czyli zero skutecznych porad.

U znanego prelegenta już w listopadzie straty w rodzinach pszczelich sięgnęły ponad 30%.
Jak żyć, panie Sabat?

Autor:  Zdzisław. [ 02 stycznia 2015, 14:20 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

A moze pszczoły trzeba po prostu czuc ,dziwne słowo w tym kontekście tą umejętnośc trzeba posiadac albo wyrobic poprzez "trening" :wink:

Autor:  kami-1969 [ 02 stycznia 2015, 17:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

kkdt pisze:
Z tą herbatą to pojechałeś.Nie ma przepisu na pszczelarstwo,przeczytaj post CYNIG, trochę wyżej.

Taki już jestem że walę "kawa na ławę"nawet jak działaczom związkowym to "nie leży".Tę herbatę to powinienem ująć w cudzysłowiu.
Temat zaproponowałem dla tych którym jest potrzebny.Są tacy którzy skorzystają na poradach naszych forumowych asów.
Decyzja co dalej w temacie, należy do forumowiczów.

Autor:  Alpejczyk [ 02 stycznia 2015, 17:40 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

Zdzisław. pisze:
A moze pszczoły trzeba po prostu czuc ,dziwne słowo w tym kontekście tą umejętnośc trzeba posiadac albo wyrobic poprzez "trening" :wink:


:brawo:

Autor:  BoCiAnK [ 02 stycznia 2015, 18:32 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

kami-1969 pisze:
W temacie porady typu: marzec 1-szy oblot pszczół.Co robimy w pasiece i po co.Diagnoza nosemozy

Wszystko jest na tym forum w odpowiednich działach poszukaj :wink:
na temat przyczyn upadku pszczół w tym roku można dyskutować bardzo długo , i każdy wypowie się inaczej
w tym roku dotknęło to Małopolski i Podkarpacia w innych latach innych części Kraju gdzie naremna i zbyt długa susza wysuszyła nie tylko ziemię kwiaty ale i pszczoły
Moim skromnym zdaniem przyczyna nie tylko leży po stronie pszczelarza
ale i natury brak pożytku nawet dokarmianie rodzin nie uchroniło ich przez zagładą jedynie spotęgowało szybsze ich wykonczenie , Pszczoły nie tylko cukrem czy inwertem żyją jeszcze białko jest potrzebne
reszte dokonała waroza , wirus , i po ptokach

Autor:  kami-1969 [ 02 stycznia 2015, 18:53 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

Ok, mnie nie zależy.

Autor:  kobayszi [ 02 stycznia 2015, 18:56 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

kami-1969, kolego przybliż mi czy ty jesteś jakimś większym pszczelarzem czy kilko ulowym jeśli to nie tajemnica :wink:

Autor:  teliper [ 02 stycznia 2015, 19:08 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

kudlaty pisze:
ta duża firma z południa znając zycie sprowadzi pszczoły z ukrainy i jeszcze dobrze na tym zarobi a w jakim one będą stanie to nie jest ważne bo liczy się sztuka....


Sprowadzić pewnie musi bo przy ich gospodarce podejrzewam ,że nie mają 99% pszczół . Odkłady to od razu będą robione na Ukrainie :wink: . Ja ledwo co uratowałem pszczoły w tym sezonie . Takie to pszczelarzenie w górach, normalny już by dawno tym rzucił.

Autor:  BoCiAnK [ 02 stycznia 2015, 19:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

kami-1969 pisze:
Ok, mnie nie zależy.


kami-1969 pisze:
Czyli tracą pszczoły ci, którzy biorą się za pszczelarzenie nie mając o tym zielonego pojęcia?

Jasne :wink: to może posłuchamy Twoich Rad każda rada zawsze w cenie :wink:

Autor:  DROBNY [ 02 stycznia 2015, 19:49 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

Przyczyna takiego stanu rzeczy nie jest jednakowa w każdym przypadku ale zawsze trzeba na te tematy rozmawiać aby być na przyszłość mądrzejszym.
Ja postaram się swoją obserwację tegoroczną opisać.
Co roku staram się robić już w maju około 70 % stanu pasieki odkładów i je prowadzę do zimowli aby były w pełni silnymi zdrowymi rodzinami z zapasem węglowodanowym i białkowym na zimę. Pięknie zimują i mają się bardzo dobrze.
Rodziny produkcyjne w zależności co się dzieje w danym roku z pogodą i pożytkami tak z nimi postępuje ( pszczelarz musi bacznie obserwować pogodę a nie wierzyć ślepo w kalendarzyk). W tym roku nędzna lipa, słaba gryka spowodowały, że już na początku sierpnia rodziny miały uzupełniony żelazny zapas w gnieździe (przy zabieraniu ramek z nadstawek od razu daję Apifood żeby pszczoły nie miały stresa spowodowanego brakiem pokarmu) i przeprowadzony pierwszy zabieg warrozobójczy długo działający. Brak oblotów na nawłoci ( nie zbieram miodu nawłociowego bardziej traktuję go jako pożytek rozwojowy) spowodował, że szybko poszły kolejne dawki Apifoodu do ula żeby matka nie przestała czerwić. Końcem sierpnia początek września pełne ramki czerwiu w większości krytego, matki nie miały jeż gdzie czerwić a każde wolne miejsce było zalewane pokarmem kolejne zabiegi przeciwwarozowe - apiwarol robione w odstępach kilkudniowych dosyć dobrze przerzedziły warrozę. Brak czerwiu otwartego w ulach wzbudził moje zaniepokojenie myślałem że walka z warrozą spowodowała uszkodzanie matek ale okazało się że wszystko jest ok matulki chodziły po plastarach i składały małe ilości jajeczek. Kolejne dawki Apifoodu ścieśnione gniazdo i rodziny przygotowane do zimowli. Dzisiaj zrobiłem obiazd po pasiekach, podejrzałem w każdej po rodzince na chybił trafił, póki co spokojnie mogę wyczekiwać wiosny.
Ale żeby nie było tak, że wszystko mam ok. W jednej pasiece objawiło się moje lenistwo. Pasieka w której zawsze w sierpniu coś tam pszczoły przynosiły i nie miałem czasu do niej zajrzeć z kilkanastu rodzin musiałem zrobić kilka i to nie wiem czy do wiosny doczekają. Powód brak wczesnych zabiegów przeciw warrozowych, brak karmienia, mimo zapasów w miodni w gniazdach zaczęło brakować żelaznego zapasu a właściwie to nie było przypływu świeżego pokarmu, matki ograniczyły czerwienie. Waroza sie rozhulała a młodej pszczoły nie przybywało. Jak zacząłem karmić na rozwój na koniec sierpnia matki zaczęły czerwić a waroza miała świeże mięsko. Wypracowanych pszczół letnich zaczęło ubywać i już nie miał sobie kto z tym wszystkim poradzić.
To tak na szybko moje spostrzeżenia w temacie przygotowania do zimowli.

Autor:  Lenin [ 02 stycznia 2015, 20:19 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

teliper pisze:
Sprowadzić pewnie musi bo przy ich gospodarce podejrzewam ,że nie mają 99% pszczół . Odkłady to od razu będą robione na Ukrainie :wink: . Ja ledwo co uratowałem pszczoły w tym sezonie . Takie to pszczelarzenie w górach, normalny już by dawno tym rzucił.



Nikt nie napisał co to za firma a Ty już własną ideologię do tego wszystkiego dorobiłeś. Jeżeli możesz to wyjaśnij dlaczego tak napisałeś.

Autor:  baru0 [ 02 stycznia 2015, 22:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy w małopolskim zabraknie pszczół?

Na koniec roku wiedziałem o około 15 rodzinach które padły w mojej okolicy . :|

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/