FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Poczytajcie dzisiaj na onecie ( nie umiem wrzucić linka ) jacy debile wykonali prace - wycinkę drzew tuz przy ulach teraz zima i biedakowi zginęła część pszczół.

_________________
waldek6530

O to chodziło?
http://www.wprost.pl/ar/532861/Wycinali ... ys-owadow/

szkoda pszczół aczkolwiek wątpię żeby osypały się z powodu wycinki drzew.
Trzy lata temu robiono drogę 10 metrów od pasieki, zaczęli późną jesienią a kończyli w śniegach i mrozie. Trwało te ze 2 miesiące. Ciężki sprzęt, wykopy (jednocześnie kładli kanalizację), wibrowanie terenu itd. Zero strat.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Trzeba być debilem aby tak załatwić pasiekę:
http://wiadomosci.onet.pl/lubuskie/wyci ... dow/xvpd0y


pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

komeg,
fatalna sprawa, ale Ci goscie ktorzy cieli drzewa nie mieli pojecia o pszczelarstwie i wyszlo to co wyszlo ,przykre

taka wycinka powinna byc uzgodniona i dogadana z wlascicielem pasieki .
pzd

Myślałem, że te drzewa były trochę dalej, a one rosły przy samych ulach. Kretynizm totalny, zero szacunku dla czyjejś pracy i przyrody.

Ja też miałem taką sytuację, że w pobliżu ( ok. 20 m od uli) w czasie imy robiony był przekop dla światłowodu przebijanie i nic się nie stało. Ale w tym przypadku mogłobyć inaczj jak pszclarz opowiada to pracownicy uderzali w ule a to juz mogło zaniepokoić pszczoły.

_________________
waldek6530

Oglądając film mam mieszane uczucia czy aby wycinka była jedynym powodem załatwienia pasieki.
pisiorek, pisze taka wycinka powinna byc uzgodniona i dogadana z wlascicielem pasieki nie było by niedomówień i całego zamieszania. Pozdrawiam

Dokładnie tak, można by ule przenieść...

Nie wyrokował bym. Nie byłeś na miejscu. Nie widziałeś wszystkiego.

kazio, rozumiesz co znaczy "wątpię"

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Wiecie w czym jest problem? Problem jest w tym, że takich pszczelarzy którzy są na łasce jest tysiące. Nikt i nic nas nie chroni. Ja uważam że, prokurator z urzędu winnien wszcząć postepowanie.
Moim marzeniem jest, ażeby w kazdej gminie, w kazdej miejscowości winno być miejsce wyznaczone do hodowli pszczół. A tu chłopak będzie się kopał w sądzie.

Ja tam wolę aby Państwo nie mieszało się do pszczelarstwa. Jeśli chodzi o tą konkretną sytuację, to niestety wina leży najprawdopodobniej po obu stronach. Gdyby umowa była skonstruowana jak należy nic takiego nie miałoby miejsca. Natomiast w tym wypadku zapewne ze starymi właścicielami wszytko było uzgodnione na "słowo" i okazali się niesłowni. Zdarzają się takie sytuacje w życiu niestety i trzeba być na nie też przygotowanym. Nie znam osobiście osób, ani prawdziwych faktów. Poza tymi z internetu, także ciężko kogoś oskarżać lub bronić.
Myślę, że raczej bezmyślnie nikt tych drzew nie wycinał i zapewne jakieś rozmowy wcześniej były pomiędzy stronami sporu. A o tym czy zaszkodzi to pszczołom czy nie ktoś kto nie ma pojęcia o pszczołach nie musiał wiedzieć.
Nie bronię ani jednej ani drugiej, ani nawet trzeciej strony sporu. Tylko zastanawiam się czy jest sens najeżdżać na kogoś nie znając zupełnie realnych faktów. Łatwo jest zrobić z kogoś winnego w ten sposób.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

Prokurator z urzędu nie może wszcąć takiego postepowania bo jest to ściganie na wniosek, ale sądzę, że wniosek pokrzywzony złożył. Z wynaczniem miejsca to może też nie najlepiej bo kto, wójt wynaczyłby jakieś miejsce na tzw. odwal się i zlokalizowałby może w takim miejscu gdzie nie odpowiadałoby pszczoła lub nam. Myślę, że najlepiej by było jakby ludzie ( ogólnie nie tylko pszczelarze ) podchodzili z sympatią do pszczół, jakby w końcu zrozumieli, że te owady robią dużo dobrego dla ludzi a nie tylko, żądlą. Czy nawet jak ktoś od czasu do czsu dostanie żądło to pójdie mu na zdrowie i powinien to wybacyć pszczółką przecież one robia nieporównywalnie więcej dobrgo niz złego, toć to "Bolkowi" mówią, że można wybaczyć bo wiecej dobrego robił a pszczole nie . Gdyby tak ludzie podchodzili do psczół to nie byłoby tego artykułu na onecie. Szkoda tylko, że wycinki tej nie dokonali w trakcie seonu, bo by mieli nauczke, że pszczołką pszeszkadzać nie należy.

_________________
waldek6530

Wiecie co myślę, to jeden wielki pic na wodę, plastry w tych ulach czarne, pszczół tyle, że nie obsiadają dobrze dwóch ramek. Tam jest albo CCD albo dobrze rozwinięta nosema ceranae. Wycinka drzew nie miała żadnego wpływu na to co widać w ulach. Postępowanie umorzą jak tylko biegły sądowy z zakresu pszczelarstwa określi że właściciel ma nikłe pojęcie o tym co miał w ulach lub nadal ma. Po drugie skoro wiedział, że działka idzie pod młotek mógł przewieźć sobie ule na spokojnie w inne miejsce nim nowi właściciele zaczęli wycinkę bo nie sądzę by gościa nie poinformowano.

I to też może być, bo jak ci pilarze cieli a pszczoły wylatywały, to raczej cele pszczół zostały osiągnięte. A nic na filmie nie mówią, że pilarze ratując się uciekali w popłochu. Kilka dni temu poddałem rodzince rameczkę z pokarmem i nie spodobało im się to, że rozebrałem docieplenie i położyłem wycięty plaster z ramki (z WP do wlk), jak tylko podniosłem powałkę od razu strzał pod oko. Także nie możliwe, że tamte pszczoły przy waleniu w ule wylatywały z uli tylko po to, żeby umrzeć, tym bardziej, że podają liczbę 200tyś.

Wynajmuje rocznie ok 15 miejscówek wszystkie na przysłowiową "gębę "
Jak na początku przygody z pszczołami prosiłem ludzi o o umowę to się każdy obracał na pięcie. Ludzie się boją cokolwiek podpisywać jest im to do niczego nie potrzebne.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/

Lenin - bez umowy ponosisz każde możliwe ryzyko. Umowa jest po to by przynajmniej niektóre ryzyka zmniejszyć bądź wyeliminować. Bez umowy zyskujesz to, że masz łatwiej postawić ule i nie szukasz osoby, która podpisze umowę tylko stawiasz u pierwszego, który się zgodzi i miejscówka odpowiednia. Stawiając ule bez umowy całe ryzyko bierzesz na siebie.

mi w ubiegłym roku wparowali goście z energetyki na leśną pasieke i bez niczyjej zgody powycinali drzewa bezpośrednio przy ulach zostawili po sobie burdel, debili nie brakuje na tym świecie na ich szczęście nic się nie stało pszczołom czego nie mogę powiedzieć o owych wykonawcach bo troche się im wszystko skomplikowało no ale takie są skutki jak się komuś wydaje że może wszystko
co do dzierżawy to na lato owszem ale wszystko na zimę wioze na swoje bo są różni ludzie a nie planuje nagłych zimowych przeprowadzek, nowego właściciela nie powinno wcale interesować kto co i gdzie sobie zostawił jest nieruchomość jego i ma prawo robić to co uważa za stosowne

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381

możesz zyskać to że nigdzie nie postawisz i nie będziesz musiał ponosić żadnego ryzyka, a teraz sobie pomyśl tak nie będąc pszczelarzem przychodzi ci obcy chłop do ciebie i mówi ze chce pszczoły postawić, o pszczołach wiesz tylko tyle że "gryzą" i są niebezpieczne i masz gosciowi podpisać umowe o dzierżawe na dobre i złe wg wizji obcego chłopa

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381

Jak zapewne zauważyłeś, w poprzednim poście napisałem, że coś za coś. Albo podpisujesz umowę i ograniczasz ryzyko, albo bez zbytniego "zachodu" stawiasz "na gębę" i drżysz co będzie. Wybór należy do ciebie.

Miałem nie raz, że ule się w zimę wywróciły nawet korpusy się rozczłonowały wystarczyło tylko poskładać ale pszczoły zawsze przeżyły. Jak się nie ma pojęcia o pszczelarzeniu to winę za niepowodzenie najłatwiej zwalić na kogoś. Widzę że panuje moda na podawanie stanu pasieki w sztukach pszczół a nie rodzin ciekawe kto to liczył ile ich naprawdę tam zginęło.

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.

Myślę podobnie, te pszczółki przy końcu filmiku co trzyma na dłoni to języczki mają powyciągane.

Jeśli ktoś tą sprawę wogóle będzie rozpatrywał to biegły sądowy i tak wykluczy, że pszczoły wymarły przez cięcie drzew.