FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Zniszczona pasieka
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=55&t=20622
Strona 2 z 2

Autor:  baru0 [ 17 grudnia 2017, 19:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zniszczona pasieka

bo lubię pisze:
okazało się jednak ze to nie moje rabowały po wypuszczeniu wieczorem całego towarzystwa praktycznie garstka wróciła na miejsce starego ula znaczy wróciły te co tam mieszkały ,reszta wykręciła na południe.

Trzeba było kilka zostawić i wysłać skrzydełka do badania ,co to za zioło ;) .

Autor:  Lenin [ 17 grudnia 2017, 21:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zniszczona pasieka

Odnośnie zniszczonej pasieki, czy jest jakaś informacja czy ktoś te rodziny zniszczył czy ukradł. Ze zdjęć wynika ,że ktoś ukradł pszczoły z ramkami które obsiadały bo brakuje ramek.

Autor:  Rob [ 17 grudnia 2017, 21:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zniszczona pasieka

Nie ma tego typu informacji gdyż właściciel opisał sprawę dość ogólnie a następnie się obraził w związku z komentarzami pszczelarzy którzy byli po obejrzeniu udostępnionych zdjęć nieco zdziwieni i zdezorientowani.

Autor:  bo lubię [ 17 grudnia 2017, 23:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zniszczona pasieka

JM pisze:
bo lubię pisze:
to jakaś potworna maszkara , nie baba . Sama kwalifikuje się do potraktowania muchozolem .
Szkopuł w tym, że to jego druga, młoda i całkiem zgrabna kibitka była, nie żadna maszkara. Nie miał chłopina wyboru, musiał ścierpieć.
Błędnie przypisałeś mi ten opis ,to nie moje słowa
baru0 pisze:
Trzeba było kilka zostawić i wysłać skrzydełka do badania ,co to za zioło .
Nie rozumiem tego.
Koło moich uli kwitła gorczyca ,pszczoły mocno ją oblatywały było ciepło,na początku myslałem że to moje rabują,zajrzałem do środka szukając powodu myśląc że coś nie halo z tą rodziną ,rodzina na 8 ramkach,matka jest.Na drugi dzień raniutko je zamknąłem,a tu problem przesunął się na dwa następne ule i widzę wojna na wylotkach,pozatykałem na jedną pszczołę profilaktycznie juz wszystkie ule,Myślę że ta gorczyca była powodem tego nalotu.Nastepne ule w prostej linii na południe stoją ok 700-800 metrów od moich .Na tym rabowanym mówiąc szczerze nie widziałem żadnej oznaki walki na wylotku, jeden wielki młyn.

Autor:  baru0 [ 17 grudnia 2017, 23:28 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zniszczona pasieka

baru0 pisze:
Trzeba było kilka zostawić i wysłać skrzydełka do badania ,co to za zioło ;) .

Zioło w sensie (ziółko ;) ) czyli pszczoły - rasa .
Odezwę się jutro to pogadamy ,dzięki .

Autor:  PawelKS3 [ 31 grudnia 2017, 15:16 - ndz ]
Tytuł:  Re: Zniszczona pasieka

Nie tylko w u nas są idioci.
http://www.rp.pl/Przestepczosc/17123996 ... zczol.html

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/