FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

"miłośnicy"pszczół
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=55&t=2776
Strona 1 z 1

Autor:  miodek24 [ 08 maja 2010, 21:49 - sob ]
Tytuł:  "miłośnicy"pszczół

Czy w waszych okolicach są tzw ,,miłośnicy,, pszczół czy są tylko prawdziwi pszczelarze którzy naprawde dbają o pszczoły.Bo w mojej okolicy jest taki jeden co jak zobaczyłem do ula (w tym ulu akurat pszczoły się osypały) to sie przeraziłem. Pszczoły na zime otulił hermetycznie styropianem wlotki zwężane poprzez włożenie kawałka styropianu ale na wysokość zostawione tyle że zmieszczą się dwie myszy. Z tego co mówił to nieleczy pszczół przeciw warozie, efekt taki że myszy zrobiły swoje ateraz poprwiają mrówki.Mógł zimować 4-5rodzin a została jedna do której z tego co wiem to jeszcze nie zaglondał.Naszczęście mieszka odemnie w lini prostej 4km .Z kolei inny pszczelarz był zdziwiony ze mu pszczoły żle przezimowały i też miał pszczoły otulone styropianem.Ale naszczęście mam dwóch sąsiadów prawdziwych pszczelarzy.[shadow=yellow][/shadow]

Autor:  Marcinluter [ 09 maja 2010, 08:41 - ndz ]
Tytuł:  Re: ,,miłośnicy ,,pszczół

miodek24 pisze:
Czy w waszych okolicach są tzw ,,miłośnicy,, pszczół czy są tylko prawdziwi pszczelarze którzy naprawde dbają o pszczoły.Bo w mojej okolicy jest taki jeden co jak zobaczyłem do ula (w tym ulu akurat pszczoły się osypały) to sie przeraziłem. Pszczoły na zime otulił hermetycznie styropianem wlotki zwężane poprzez włożenie kawałka styropianu ale na wysokość zostawione tyle że zmieszczą się dwie myszy. Z tego co mówił to nieleczy pszczół przeciw warozie, efekt taki że myszy zrobiły swoje ateraz poprwiają mrówki.Mógł zimować 4-5rodzin a została jedna do której z tego co wiem to jeszcze nie zaglondał.Naszczęście mieszka odemnie w lini prostej 4km .Z kolei inny pszczelarz był zdziwiony ze mu pszczoły żle przezimowały i też miał pszczoły otulone styropianem.Ale naszczęście mam dwóch sąsiadów prawdziwych pszczelarzy.


Są ludzie i ludziska ..... JA znam dwóch co w okolicy co tak robią ale Oni są raczej niezbyt zamożni i leczą pszczółki- chociaż tyle, ale używają styropianu ,że na wiosne jak widziałem to doznałem szoku(!) zały ul w styropianie obwiązany sznurkiem i wylotek ,że tylko widać było...
ale są za fascynowani i jeszcze im ,żadna rodzina nie padła . Raz mi opowiadał ,że karmił w październiku(!) ale wyszły z zimowli...

Autor:  Alex23p [ 09 maja 2010, 09:51 - ndz ]
Tytuł: 

Wiesz Marcin opowiadać to sobie można , tylko ty musisz wyłowić z tego prawdę, chyba że karmił gotowymi plastrami przygotowanymi wcześniej.Miłośnicy, miłośnicy, posiadacze jak by ich nie nazywać są wszędzie, też mam kawałek od siebie takiego giganta co chciałby zjeść ciastko i mieć ciastko, teorie na ten temat ma takie że klękajcie narody.Przez takie postępowanie jak piszecie oni starają się utrzymać pszczoły przy życiu, a mu zbieramy miód.Nie mam pojecia czy mamy na czy mamy na nich jakiś wpływ.
Pozdrawiam.

Autor:  kudlaty [ 09 maja 2010, 10:35 - ndz ]
Tytuł: 

ja pomagam przy pszczołach pewnej kobiecie, ktora mieszka kilka kilometrow do mojej wsi i musze powiedziec ze gospodarka tej pani jest bardzo oryginalna :) gospodaruje na warszawiakach poszerzanych ze skróconą ramka leżaki ule drewniane ocieplane, w tym roku pierwszy przegląd odbył sie 1 MAJA co zaobserwowałem, pszczoły były zazimowane na 10 ramkach, jak je już odkopałem z trocin (worek na ul+maty słomiane) patrze a tu czarno od pszczół, czerwiu na 8 ramkach ale od deski do deski z wyjątkiem wianuszkow z miodu góra (oczywiscie same sie pobudzały), byłem cholernie zdziwiony bo widziałem je w trakcie nawłoci (byłem tak w połowie kwitnienia i patrze ul cały zalany jakies 18ramek miodem, zero czerwiu pszczół mało bo matka nie miala gdzie czerwic, odwirowalismy wszystko co zasklepione i z tego co mi mowila kobiecina to jeszcze jedno miodobranie takie samo sie odbyło, pszczoły musiały dojsc do siebie, zakarmione były koncem wrzesnia jak zawsze i jeszcze sie nie zdażyło żeby ktoras rodzinka padła) pszczoły tam sa zostawione same sobie caly sezon na zime tylko odymione i zakarmione, ta kobiecina nauczyla mnie jednego szanowac każdą pszczołe a wszystko inne bym zrobił już inaczej co wdrażam w życie kupiłem jej weze na wymiane starych plastrów, kupie jej matki łagodne, zwiekszam czestosc przegladow do 1 co 2 tygodnie (studiuje i co tyle jestem w domu) bo obecnie wykonuje ta kobieta 5-6 przeglądów na sezon dlatego zawsze jest dużo potężnych roi po drzewach a mimo to ma tyle miodu że głowa boli jak z samej nawłoci to napewno z 30 litrow z ula bierze....

Autor:  kudlaty [ 09 maja 2010, 10:35 - ndz ]
Tytuł: 

...matki się same selekcjonują:) tj są czystej rasy Kundlami wiec mozna i tak.... dla mnie jak to pisze to sie wydaje się aż abstrakcyjne to co sie dzieje u tej kobity bo zdrowy rozsadek tu szwankuje.... przepis na sukces 6 uli i nic poza kwiatkami w promieniu 3km :lol: no w tym roku bedzie tam troche wiecej bo zaczołem wywozic do niej swoj dobytek :mrgreen: w tamtym tygodniu bawiłem sie w przekładki z lanhstrotha do wielkopolskich styropianowych z 3 najmociejszymi rodzinami (posiadam 6 kompletnych uli a tylko dlatego ze nie chce mi sie robic nowych uli a planuje powiekszyc towarzystwo z 8 do przynajmniej 16 uli a "przestrzen ładunkową" w moim renault clio mam ograniczoną) za tydzien pojedzie kolejna czesc -leżaki tylko z tym bedzie wiecej zabawy bo sie znieszcza 2 no moze 3 ule bez daszkow (nie mam haka ani przyczepy ale mysle nad przynajmniej hakiem bo przyczepe zawsze mozna pożyczyć) i moze lizne troche tego miodku :wink: do siebie bede wozil odklady a jak sie mamusie unasienia u mnie to powrot do krainy miodem płynącej :mrgreen: u mnie we wsi jest przepszczelenie za dużo o przynajmniej o jakies 200 rodzin wiec jak nie ma spadzi to nie ma nic miodu, a tam mysle ze bedzie i miod i odklady bo sie kolezanki rozwijaja na tamtym terenie jak szalone... tyle ze teraz LEJE :evil:

Autor:  birkut [ 09 maja 2010, 23:46 - ndz ]
Tytuł: 

alex, ja tez znałem pszczelarza który we wrzesniu zaczynał karmienie i to w dodatku jak , nalewał do misek syrop i rozkładał na pasiece smiech mnie brał ale strzymałem na drugi rok pojechałem spaecjanie sprawdzic jak toto przezyłoa toto latało jak zwariowane i gosciu gadał ze zawsze tak robi , no już sie biedakowi zmaeło podobno ziec to przejął ale do niego nie zachdze gdy tam jestem,

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/